Spora różnica wieku-bariera czy jednak nie?

[Cinderella90]

Czy związek z mężczyzną starszym o 15 lat ma szanse przetrwać? Zależy mi na takiej osobie, wiem że jemu też na mnie zależało. Nie wiem jak jest teraz..Nie odzywa się..Dawał mi pewne sygnały a ja się wtedy jakoś bałam i traktowałam go jako kolegę..Mógł stwierdzić, że to nie ma sensu. A ja za dużo przemyślam, analizuję, co inni by na to powiedzieli...Możecie powiedzieć, że ludzie mają gorsze problemy, ale ja mam jakoś przez to ostatnio doła I szukam pomocy na jakimś forum..Pogubiłam się..

[BlueRoses]

Napisane przez Cinderella90

Czy związek z mężczyzną starszym o 15 lat ma szanse przetrwać? Zależy mi na takiej osobie, wiem że jemu też na mnie zależało. Nie wiem jak jest teraz..Nie odzywa się..Dawał mi pewne sygnały a ja się wtedy jakoś bałam i traktowałam go jako kolegę..Mógł stwierdzić, że to nie ma sensu. A ja za dużo przemyślam, analizuję, co inni by na to powiedzieli...Możecie powiedzieć, że ludzie mają gorsze problemy, ale ja mam jakoś przez to ostatnio doła I szukam pomocy na jakimś forum..Pogubiłam się..

Dla czego miał by nie mieć szans ? Jasne że ma , mój brat jest z dziewczyną o 15 lat młodszą i super im się układa (odpukać w nie malowane ), wcześniej był z młodszą od siebie o 3 lata i sie rozeszli wiesz to zależy od charakterów tak mi się przynajmniej wydaje.

[Cinderella90]

Dzięki.. to jakieś pocieszenie...A jak na to reagują inne osoby z jego (Twojego brata) otoczenia?

[BlueRoses]

Moja rodzina jest zadowolona bo to fajna dziewczyna taka swoja nie jakieś ą ę , z jej strony również , często bywają na imprezach gdzie przebywa dużo młodych ludzi z jej grona znajomych i nie było żadnych problemów czy głupich uwag w ich kierunku z resztą po nich nie widać że jest między nimi taka różnica )
Ja osobiście jestem pozytywnie nastawiona do takich związków
Dajmy na to przykład Pazury i jego partnerki (nie pamietam jak sie nazywa ) są w ich kierunku jakieś głupie uwagi że taka różnica itp itd z resztą sama na pewno wiesz co piszą na ich temat a moim zdaniem co to w ogóle kogo obchodzi ile jest między nimi różnicy jeśli się dogadują , dobrze im razem to co to kogo obchodzi.
Tak samo i Ty jeśli sie kochacie a boicie się otoczenia powinniście spróbować i nie patrzeć na uwagi innych .
To takie moje skromne zdanie

[plywok]

wiesz rożnie trzeba na to patrzeć.
zakładam, że liczba w nicku to rocznik, więc masz te 20 lat, on 35. jakby nie patrzeć dojrzały facet. czemu nie ma żony? rozwodnik? dłuższy związek za sobą? zastanowić się czemu w tym wieku jest jeszcze sam.

może bierze pod uwagę to, że on był chciał ślub, założyć już rodzinę. być może mieć dzieci. Ty jesteś młoda. studiujesz? chcesz już zakładać rodzinę? więc też innaczej możecie patrzeć na świat. on myśli o rodzinie, Ty jeszcze o tym, żeby się pobawić poszaleć. (oczywiście nie musi tak być, ja tylko przypuszczam )

jednak nie mówie też nie takiemu związku. bo już nie jesteś jakimś dzieckiem\nastolatką i możecie się dogadać, ale nie musicie.

a co do ortoczenia. no to cóż. nie zawsze jesteśmy tolerancyjni. i trzeba się przygotowac, że np Twój ojciec może tego nie zaakceptowac bo partner jest nie wiele młodszy od niego. albo, że koleżanki będą Cię obgadywać.

[Cinderella90]

Dzięki W sumie to wygląda tak: Ja coś do niego czuję, on raczej do mnie też..Tylko żadne tego nie mówi W Sylwestra mi napisał, że chciał mnie zaprosić, ale jest dla mnie za stary..A ja nie wyprowadziłam go z błędu..mogłam zaprzeczyć Ale tego nie zrobiłam, nie wiem czemu. Jakoś się bałam. A on teraz do mnie nie pisze..mamy coraz rzadszy kontakt. Wiem, że to moja wina. Bo za długo się zastanawiałam.. Nie wiem jak to by wyglądało między nim a mną;] on nie wygląda na tyle co ma, ale ja też wyglądam na mniej;] Nie jestem osobą, która pierwsza wyskakuje z uczuciami..Nie wiem jak mam mu dać do zrozumienia, że mi na nim zależy..albo żeby się dowiedzieć czy jemu też naprawdę nadal zależy na mnie. głupia sytuacja..

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Nie ma dziewczyny, kiedyś mi napisał, że myślał, że jest typem samotnika ale zaczyna mu kogoś brakować...Myślę o nim poważnie, skoro to tak długo przemyślam. Bo nie chciałabym go kiedyś zranić w jakiś sposób, tym bardziej że nie wiadomo jak by się między nami ułożyło, czy jednak byśmy pasowali do siebie (chociaż czasami mam wrażenie, że jesteśmy trochę podobni charakterami). Jestem spokojną, raczej rozważną dziewczyną. Moja koleżanka ma o 13 lat starszego i jest ok między nimi.

[xantialorenz]

Moim zdaniem, przede wszystkim trzeba mieć odwagę. Owszem, możesz dać sobie z tym spokój, ale będziesz tego żałowała. Żałowała, że nie spróbowałaś. Nie wiesz teraz czy to będzie związek na całe życie, na 2 lata, na kilka miesięcy, czy też może jednak okaże się, że zostaniecie dobrymi przyjaciółmi. Ale możesz to przeżyć, może doświadczysz emocji jedynych w swoim rodzaju? Może być różnie, jest wiele opcji dla Waszej znajomości.
Z tego, co mówisz, wywnioskowałam, że to raczej porządny facet. Dziewczyno, zamiast siedzieć tu na forum, napisz do niego, zadzwoń. Nawet tak niezobowiązująco, nie musisz od razu mówić mu, co czujesz. Może się okazać, że obojgu Wam przeszło, jak się spotkacie, ale może akurat wyniknie coś z tego więcej?
Ludzie mają taką okropną tendencję do czekania. Czekania, aż się coś zdarzy. Ale jeżeli cały czas będziemy bierni, najciekawszym wydarzeniem w naszym życiu okaże się być śmierć, bo tylko jej doczekamy.
Ty jesteś, tu i teraz. I tylko Ty decydujesz o sobie i o swoim życiu. A z mojej strony wygląda na to, że wszystko przemawia za tym, żebyś zaryzykowała. Czasem trzeba.

[lone bird]

Gdyby była mowa o dziewczynie 15 -letniej i 30-letnim facecie, to tak, uważałabym to za co najmniej dziwne (wnioskując z nicku Ty nie masz 15 lat ) Na Twoim miejscu nie kierowałabym się opiniami innych, tylko tym co Ty czujesz. Fakt, 15 lat różnicy to sporo, ale jeśli coś do niego czujesz, to nie powinna to być żadna przeszkoda. Facet jest singlem, nie jest rozwiedziony, nie ma dzieci - macie czystą kartę. Nie zastanawiaj się tylko wykonaj jakiś krok, żeby zobaczyć, czy on na prawdę coś do Ciebie czuje, czy tak Ci się tylko wydaje.Zresztą chyba nikt tu nie mówi, że jeśli nawet zaczniecie być razem, to od razu macie brać ślub, więc co masz do stracenia ?
Z drugiej strony musisz się przygotować na małe zderzenie z rzeczywistością. Bo 35-letni facet, który był do tej pory kawalerem () ma pewne przyzwyczajenia i zachowania, które ciężko Ci będzie zrozumieć. Ponadto Wasze światopoglądy też mogą być różne i te bariery mogą się mnożyć, z każdym spotkaniem
No ale przecież związki z rówieśnikami też nie zawsze są idealne i wady partnerów są nie do przeskoczenia

[Agniesia666]

Napisane przez xantialorenz

Ludzie mają taką okropną tendencję do czekania. Czekania, aż się coś zdarzy. Ale jeżeli cały czas będziemy bierni, najciekawszym wydarzeniem w naszym życiu okaże się być śmierć, bo tylko jej doczekamy.
Ty jesteś, tu i teraz. I tylko Ty decydujesz o sobie i o swoim życiu.

to jedna z najmądrzejszych rzeczy, jakie przeczytałam w życiu na wizażu. Naprawdę.

[Cinderella90]

Miło mi, że wszyscy podeszli poważnie do mojego problemu. Może powinnam najpierw wyczuć czy rzeczywiście mu na mnie zależy. Xantialorenz dobrze napisała, że ludzie mają okropną tendencję do czekania. Przyznam się, że myślałam też kategoriami "Co ma być to będzie", "Jeśli jest mi pisany to z nim będę". Gdybym miała z nim lepszy kontakt teraz to by było łatwiej. Pamiętam jak napisałam, że cenię że jest szczery a on "szkoda, że tylko to". To tej pory nie wiem co miał dokładnie na myśli..

[zegda]

W takim związku musisz rozważyć, za i przeciw.Niby nic ale ta różnica wieku Niestety z czasem ona będzie Tobie przeszkadzała, za kilka /naście lat Ty nadal będziesz młodą atrakcyjna kobietą a twój Pan Lone bird powiedziała słuszną rację Jego przyzwyczajenia ,poglądy ,to prawda tacy panowie mają te swoje Więc badaj grunt i bądż czujna

[paula78]

Mnie nic do tego kto z kim ale widać ty sama masz z tym problem.

[Cinderella90]

Napisane przez paula78

Mnie nic do tego kto z kim ale widać ty sama masz z tym problem.

Czy to jest dziwne, że po prostu rozmyślam nad tym?? Nie mam nic przeciwko parom między którymi różnica wieku jest spora. Ale widocznie jestem tchórzem bo boję się opinii otoczenia, tego czy warto..nie jestem osobą, której tak łatwo jest kogoś znaleźć, nie jestem zbyt ufna;] znam go trochę bo pracowałam z nim. Ale z czasem zaczęłam rozumieć, że mi na nim zależy.