Wojna z kleszczami, muchami i innymi dziwnymi żyjątkami.

[absta]

Witajcie kochane wizażanki
Od niedawna mieszkam na wsi i czeka mnie tu pierwsza wiosna.
Dziś już odkurzyłam 3 kleszcze, które zapewne przyniósł kot z podwórka. Lecę zaraz kupić mu specjalną obróżkę, ale tak się zastanawiam, czy przypadkiem nie macie dziewczyny sprawdzonych sposobów na walkę z tego typu robactwem.
Czy warto wydawać pieniądze na Raidy i inne tego typu rzeczy. Może macie coś, co skutecznie by te paskudy odstraszyło

[Dzikun]

U mnie co lato smarujemy framugi okien i drzwi od zewnątrz takim płynem na muchy, zakupionym od weterynarza. Sprawdza się wyśmienicie. Na komary kiedyś był rewelacyjny cash w płynie, teraz go nie robią, ale rajd w płynie też jest świetny na komary i muchy.
Nie widzę za bardzo różnicy w muchach i komarach na wsi i w mieście
Chyba że mówimy o okolicach przyjeziornych czy coś
A na kotka uważaj, są do dostania u weterynarza specjalne ampułki, które wylewa się na karczku i one są pchło-kleszczoodporne. Sama stosuję u psów i kota i jest ok
A pająków w lecie to chyba tylko w bloku na najwyższym piętrze nie uświadczysz, chociaż i tu nie dam ręki uciąć
To jest dla mnie największy koszmar coroczny, chociaż w zeszłym roku z ani jednym w domu się nie spotkałam

[Akashka]

Dla kota stanowczo lepsze sa te ampulki o ktorych mowi Dzikun bo obrozki guzik daja

[masterpiece]

Ja też polecam te ampułki. Wpisz w googlach "roztwór do nakrapiania" Ja właśnie wczoraj mojego psa smarowałam Stosowałam je już kilka razy i są dosyć dobre,nie zauważyłam,żeby pies się drapał,nawet po wyjazdach na wieś,gdzie biega razem z tamtejszymi psami

[isiaczekk]

Z tymi kleszczami u zwierzat to roznie bywa. Ja na swoim wyprobowalam wszystko, niektore faktycznie byly ok, kleszcze nie wpijaly sie, ale pies na szersci przynosil kleszcze i zdarzylo sie znalezc gdzies kleszcza na podlodze czy gdzies...
Co do komarow: ja mam uczulenie, strasznie puchna mi miejsca po ugryzieniach, pozniej wycieka z nich ropa, wiec w domu w oknie moskitiery mam zamontowane....

[Vivienne]

Napisane przez Dzikun

U mnie co lato smarujemy framugi okien i drzwi od zewnątrz takim płynem na muchy, zakupionym od weterynarza. Sprawdza się wyśmienicie.

Możesz napisać nazwę?

[Ashaai]

Napisane przez Dzikun

A pająków w lecie to chyba tylko w bloku na najwyższym piętrze nie uświadczysz, chociaż i tu nie dam ręki uciąć

Lepiej faktycznie nie dawaj ucinać , bo niestety cwaniaki tam też bez problemu urzędują Do niedawna mieszkałam na 4 piętrze w bloku i latem nie mało ich było ( o zgrozo! nie cierpię dziadostwa)

W tym roku chyba pokuszę się o moskitiery bo nie cierpię mieć żadnych tego typu paskudztw w pokoju
Z psiną zawszę do weterynarza chodzę i szczepi go i wylewa mu jakieś specyfiki na kark i zadek Choć mieszkam blisko lasu wiec zawsze i tak coś przyniesie do domu...

A ma ktoś może sposób na muszki owocowe ?! Ostatnio nie mogę sobie z cholerstwem dać rady Mam sporo kwiatów w pokoju bo je uwielbiam ale te małe żyjątka najwidoczniej również je lubią

[Dzikun]

Napisane przez Vivienne

Możesz napisać nazwę?

Jak tylko sobie przypomnę nazwę, to wpiszę w wątku, bo mam zaćmienie...
Mieliśmy duży problem z muchami, bo na podwórku obora jest

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez Ashaai

Lepiej faktycznie nie dawaj ucinać , bo niestety cwaniaki tam też bez problemu urzędują Do niedawna mieszkałam na 4 piętrze w bloku i latem nie mało ich było ( o zgrozo! nie cierpię dziadostwa)

W tym roku chyba pokuszę się o moskitiery bo nie cierpię mieć żadnych tego typu paskudztw w pokoju
Z psiną zawszę do weterynarza chodzę i szczepi go i wylewa mu jakieś specyfiki na kark i zadek Choć mieszkam blisko lasu wiec zawsze i tak coś przyniesie do domu...

A ma ktoś może sposób na muszki owocowe ?! Ostatnio nie mogę sobie z cholerstwem dać rady Mam sporo kwiatów w pokoju bo je uwielbiam ale te małe żyjątka najwidoczniej również je lubią

Serio? Jak mieszkałam na 7 to nie było ani jednego

Na muszki owocowe to niestety nic nie poradzę.
W zeszłym roku mieliśmy niezłą zagwozdkę z tego powodu, ponieważ była ich po prostu CHMARA w pewnym miejscu w kuchni, a dokładnie na jednej ścianie i szafce. Nic na nie nie działało, ani wypryskanie muchozolem i wywalenie wszystkiego z szafki i dezynfekcja (pomogło na jeden dzień...), ani po prostu nic. Wszystko było pousuwane, żeby to dziadostwo nie miało z czego się lęgnąć.
Jakoś samo zniknęło. Samo się zrobiło to i samo widocznie zniknęło

Jeśli chodzi o znoszenie przez psy i koty różnych niechcianych towarzyszy z dworu, to zostaje tylko po każdym spacerze przeczesanie zwierzaka i oględziny

[absta]

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, jak widzę nie tylko mi się przydadzą

Ja wcześniej też na 4tym piętrze mieszkałam, tam też dało się spotkać różnego rodzaju małych kolegów

Ja ze swojej strony na mrówki faraona mogę polecić takie zielone kratki, dostępne pewnie w każdym sklepie ogrodniczym, mrówki się same wyprowadzą

A pająków i tych innych to ja po prostu bleeee

[garfieldek]

Na muszki owocowki polecam roztwor wlasnorecznie zrobiony

Tzn. wlewasz do sloiczka plyn do naczyn, wino, i hmm... zapomnialam
przykrywasz otwor serwetka, na ktorej robisz pare dziureczek. Muszki zwabione zapachem wlaza do sloika i sie topia