Czy częste rozjaśnianie włosów, może spowolnić ich wzrost?

[VitEl]

W zeszłym roku, rozjaśniałam włosy jakieś kilkanaście razy, do tego doszło jeszcze farbowanie.. dlatego zastanawiam się czy mogło to spowodować ich wolniejszy wzrost?

: )

[Meadow]

rozjaśniam co miesiąc mojej siostrze odrosty z brązowych na platyne i nic jej sie nie spowolniło
mnie jedynie czasami wypadały włosy mocniej po rozjaśnianiu (z cebulkami, więc się nie łamały)

co do szybszego porostu masz cały wątek na ten temat poszukaj

[Oldziunia]

zapewne rosną w takim samym tempie, ale może się wydawać, że nie rosną, bo kruszą się końcówki po częstych "dawkach" rozjaśniacza.

[weegirl]

Napisane przez Oldziunia

zapewne rosną w takim samym tempie, ale może się wydawać, że nie rosną, bo kruszą się końcówki po częstych "dawkach" rozjaśniacza.

I zapewne właśnie tak jest

Włosy rosną wolniej tylko i wyłącznie z przyczyn wewnętrznych. Od nałożenia rozjaśniacza na skórę głowy (czego robić nie wolno) można by co najwyżej mieć włosy łamiące się u nasady lub zafundować sobie wypadanie włosów spowodowane poparzeniem Farba też mogłaby pogorszyć kondycję włosów, no ale nie spowolnić sam porost. Zresztą- skoro farbujesz włosy, to pewnie widzisz odrosty. Jeśli co miesiąc mają ok. 1 cm, to wszystko ok- trzeba zadbać o końcówki Chociaż pewnie są do mocnego podcięcia po takim traktowaniu.

[Chatul]

A taka farba nie może zniszczyć cebulek włosów? Bo słyszałam już taką teorię.

[weegirl]

Napisane przez Chatul

A taka farba nie może zniszczyć cebulek włosów? Bo słyszałam już taką teorię.

Jak dla mnie- naciągana ta teoria. Zresztą, w takim przypadku włosy by wypadały a nie rosły wolniej No ale to moje zdanie- jak ktoś się boi, że na starość będzie miał mniej włosów (co i tak jest normalne), to niech nie farbuje. Jednak spowolnienie porostu po farbowaniu... Nie spotkałam się z czymś takim ani w teorii, ani na czyjejś głowie

[Chatul]

Napisane przez weegirl

Zresztą, w takim przypadku włosy by wypadały a nie rosły wolniej

Nawet gdyby została po prostu uszkodzona cebulka? I byłaby „mniej wydajna”?
Albo po prostu na jakiś czas przestała „działać” i dopiero po dojściu do siebie zaczełaby znów sprawiać, że włos rośnie?

[weegirl]

Napisane przez Chatul

Nawet gdyby została po prostu uszkodzona cebulka? I byłaby „mniej wydajna”?
Albo po prostu na jakiś czas przestała „działać” i dopiero po dojściu do siebie zaczełaby znów sprawiać, że włos rośnie?

Nie wiem, czy cebulka może dojść do siebie Na pewno farbowanie może mieć szkodliwy wpływ na skórę głowy, a czy na cebulki- ciężko stwierdzić. Zresztą, na razie założycielka wątku nie napisała, czy nie ma odrostów, co oznaczałoby, że włosy rosną W końcu po rozjaśnianiu i farbowaniu włosy jak najbardziej mogą się kruszyć czy urywać na końcach.

[ewelusia19]

Dokładnie i popieram ponieważ moje często rozjaśniane włosy "stoją w miejscu" odrosty natomiast pojawiają się w zastraszającym tempie czego niestety nie można powiedzieć o długości
krótko i na temat: to racja rozjaśnianie jako dość inwazyjny zabieg sprawia że włos może się troszkę zacząć kruszyć na końcach i przez to wrażenie że nie rosną, bo samo rozjaśnianie moim zdaniem nie wpływa na powolniejszy wzrost włosa

[Kamila_Blondi]

U mnie było to samo. Rozjaśniałam włosy przez 2 lata. Do tego używałam codziennie prostownicy. Często zdarzało się, że prostowałąm je bez żadnych kosmetyków termoochronnych, bo albo mi się nie chciało albo się skończyły. Co rusz miałam odrosty, a włosom z długości nic nie przybywało. Miałam nawet wrażenie, że robią się coraz krótsze. Po prostu się wykruszały i łamały w połowie. Wystarczyło złapać za włos, a on zostawał mi w palcach... Teraz przestałam rozjaśniać/farbować i mam nawet wrażenie, że wtedy włosy rosły szybciej ale jest to raczej spowodowane tym, że zależy mi na szybszym poroście heh.

[plineczka003]

Hm ja rozjaśniałam włosy, niech policzę, przez 5 lat (!) i doszłam do momentu gdzie rosły 1 cm na 3 miesiące, a ja głupia byłam zadowolona, że tak rzadko muszę farbować Od 2 lat mam ciemne włosy (farbowane) i jakoś lepiej rosną. Dodatkowo przestałam prostować, a robiłam to nawet 3 razy dziennie (nosiłam wszędzie prostownicę w torebce )
Nie wiem czy można to łączyć, moja mama rozjaśnia włosy od 25 lat i rosną jej jak szalone (widać po odrostach) Myślę, że to raczej kwestia przypadku, warto zrobić badania

[sunflower4387]

Witam. Ja w swoim życiu zarówno farbowałam jak i rozjaśniałam włosy(co robie teraz również) i nigdy nie zauważyłam aby włosy nie rosły. U mnie widać odrost zarówno na odrostach jak i na dlugości. Tyle że ja przy kolejnych rozjaśnianiach nakładam rozjaśniacz tylko na odrosty.

[Skyrim1]

Nie mam pojęcia co wy tutaj mówicie. Im włosy są bardziej zniszczone (i im dłuższe) tym wolniej rosną.

Rozjaśnianie niszczy włosy tak samo jak i farbowanie i każdy taki zabieg jak prostowanie, kręcenie w temp etc.
Oczywiście jeżeli włosy rozjaśniasz w sposób bezpieczny, chodzisz do fryzjera czy farbujesz tylko odrosty, nie za często i o nie dbasz to pewnie raczej nie zwolnią, ale jeżeli przestajesz dbać o nawilżanie, włosy stają się coraz bardziej suche, zniszczone + zabiegi np prostowania, rozjaśniania, farbowania itd to oczywiście że zaczną rosnąć wolniej, i prosze mi tutaj nie wmawiać rzeczy że tak nie jest, bo sama wiem po sobie, moje włosy są bardziej zniszczone, kiedyś zanim zaczełam je katować rosły jak szalone, nawet w pierwszych farbowaniach miałam non stop co chwila duży odrost a teraz miesiącami czekam na głupie 2-3 cm.

[sunflower4387]

W takim razie zależy być może to od włosa bądź też od farby lub sposobu w jaki farbujesz włosy. Przyznam się, że ja farbuje farbami raczej bardzo inwazyjnymi, co niestety dobrze moim włoskom nie robi ale też nie mogę powiedzieć by nie rosły. Mam włosy do łopatek, a miesięcznie rosną średnio ok. 1 cm (z tego co wiem 1 cm wzrostu to norma). Oczywiście nie powiem, że rozjaśniacze czy farby nie niszczą włosów. Bo niszczą, mam wrażenie nawet, że rozjaśniacze niszczą bardziej , jednak nie zauważyłam by miały one wpływ na porost

[Skyrim1]

Napisane przez sunflower4387

W takim razie zależy być może to od włosa bądź też od farby lub sposobu w jaki farbujesz włosy. Przyznam się, że ja farbuje farbami raczej bardzo inwazyjnymi, co niestety dobrze moim włoskom nie robi ale też nie mogę powiedzieć by nie rosły. Mam włosy do łopatek, a miesięcznie rosną średnio ok. 1 cm (z tego co wiem 1 cm wzrostu to norma). Oczywiście nie powiem, że rozjaśniacze czy farby nie niszczą włosów. Bo niszczą, mam wrażenie nawet, że rozjaśniacze niszczą bardziej , jednak nie zauważyłam by miały one wpływ na porost

1,5cm na miesiąc to średnia.
Tak rozjaśniacze niszczą włosy bardziej ponieważ usuwają pigment z włosa przez co staje się bardziej pusty a przez to łamliwy, farba również niszczy np przez amoniak ale ona ma pigment który wnika we włosy a nie go usuwa.

Nie to nie ma znaczenia jak się nakłada farbę etc. to zależy od tego właśnie czy co chwila rozjaśniamy, farbujemy, czy co jakiś czas sobie zafarbujemy włosy i o nie dbamy..w przeciwnym wypadku włosy zaczynają rosnąć coraz wolniej - bo są coraz bardziej zniszczone.
Oczywiście na porost włosów wpływa również wiek, jako małe dziewczynki włosy rosły nam błyskawicznie, teraz musimy trochę poczekać aż odrosną, u innych krócej u innych dłużej.

Ja dlatego teraz zaczynam się za nie brać od zewnątrz i od środka żeby w końcu wyszły z tego

[Chatul]

Napisane przez Skyrim1

..w przeciwnym wypadku włosy zaczynają rosnąć coraz wolniej - bo są coraz bardziej zniszczone.

Ale co ma zniszczenie włosa na jego długości do porostu włosa, który jest zależny od cebulki włosa?

[Skyrim1]

Napisane przez Chatul

Ale co ma zniszczenie włosa na jego długości do porostu włosa, który jest zależny od cebulki włosa?

To że im włos jest bardziej zniszczony tym wolniej rośnie, kiedyś odpowiedziałabym ci na to pytanie dokładniej niestety nie pamiętam od czego dokładnie to zależy, musiałabym przeszukać swoje maile z pracami.

Powiem tylko że nikt nie wmówi mi że tak nie jest, bo sama po sobie widze jak było 2 lata temu kiedy nie farbowałam a jak jest teraz gdzie moje włosy przechodziły 5-krotne rozjaśnianie nawet w 2 dni i w krytycznym momencie odrost miesięczny był prawie nie widoczny, więc prosze mi nie wmawiać że tak nie jest, z szacunku przynajmniej.

ps. przepraszam ale nie będę już brała udziału w tym wątku dlatego że zaraz zacznie się nie potrzebna wymiana zdań, być może osób którenie mają z doświadczenia pojęcia o czymś takim, jeżeli znajdę swoją pracę i kiedyś tu trafię to ją dodam, a teraz powodzenia i pozdrawiam

[Chatul]

Napisane przez Skyrim1

To że im włos jest bardziej zniszczony tym wolniej rośnie, kiedyś odpowiedziałabym ci na to pytanie dokładniej niestety nie pamiętam od czego dokładnie to zależy, musiałabym przeszukać swoje maile z pracami.

Dla mnie to brzmi niedorzecznie. Włos na długości już przecież nie ma wpływu na cebulkę, a to ona odpowiada za wzrost włosa.
Co innego zniszczenie cebulki — to może spowodować, że włos będzie rósł wolniej lub w ogóle przestanie rosnąć.

[Juliszka]

Rozjasnione wlosy czesto sie krusza i wyglada to jakby nie rosly. Na dodatek niektorzy twierdza, ze woda utleniona oslabia cebulki jako takie. Ja rozjasniam, zwykle na wodzie 9% i nie dostrzegam problemow ze wzrostem. Duzo innych tak, ze wzrostem - nie ;P

[weegirl]

Napisane przez Skyrim1

To że im włos jest bardziej zniszczony tym wolniej rośnie, kiedyś odpowiedziałabym ci na to pytanie dokładniej niestety nie pamiętam od czego dokładnie to zależy, musiałabym przeszukać swoje maile z pracami.

Powiem tylko że nikt nie wmówi mi że tak nie jest, bo sama po sobie widze jak było 2 lata temu kiedy nie farbowałam a jak jest teraz gdzie moje włosy przechodziły 5-krotne rozjaśnianie nawet w 2 dni i w krytycznym momencie odrost miesięczny był prawie nie widoczny, więc prosze mi nie wmawiać że tak nie jest, z szacunku przynajmniej.

ps. przepraszam ale nie będę już brała udziału w tym wątku dlatego że zaraz zacznie się nie potrzebna wymiana zdań, być może osób którenie mają z doświadczenia pojęcia o czymś takim, jeżeli znajdę swoją pracę i kiedyś tu trafię to ją dodam, a teraz powodzenia i pozdrawiam

Hmm... a ja bardzo chętnie usłyszę czemu wg Ciebie zniszczenie martwego przecież włosa ma wpływ na jego porost Moja siostra, która jest biologiem twierdzi, że to niedorzeczne, ale jeśli Ty masz jakieś ciekawe informacje, to proszę, podziel się nimi z nami. Na porost włosów mają wpływ różnorodne czynniki (ale głównie jednak geny)) i o ile sama farba mogłaby teoretycznie spowalniać wzrost poprzez niszczenie jego cebulek (co zostało tutaj napisane, ale to jest gdybanie tu obecnych, gdyż większość osób farbujących włosy widzi co miesiąc odrost, mniejszy lub większy), to już teoria mówiąca, iż zniszczenie włosów powoduje ich wolniejszy wzrost... cóż, jest dosyć ryzykowna.

Aha, ja bym nie żądała szacunku od osób, do których sama się nie zwracasz z szacunkiem, szczególnie wtedy, gdy nie odnosisz się do czyichś konkretnych argumentów, tylko piszesz "co wy tutaj piszecie" i dalej opisujesz swoją teorię- to nie tak chyba powinna wyglądać dyskusja, niezależnie od tego, czy masz rację, czy nie. A jak masz takie problemy z porostem, to może powinnaś wykonać gruntownie badania, bo tak wolny porost często powinien być sygnałem, iż coś się złego (np. z hormonami) dzieje.

[Katrinnnn]

Częste rozjaśnianie nie spowalnia wzrostu włosa Sama rozjaśniam już ponad pół roku, do tego czasem je prostuję i włoski rosną mi 1-1,5 cm na miesiąc

[rapunzel8]

Moja matka rozjaśnia włosy na bardzo jasny blond od 30 lat, a włosy ma gęste(jak mi się zdarza jej nakładać farbę, to aż mnie wkurza, że można mieć aż tyle włosów) i po tygodniu ma 1 cm odrostu i generalnie rosną jej błyskawicznie, jak wszystkim osobom w rodzinie zresztą.

Jak komuś nie rosną, to radzę poszukać przyczyny w organizmie albo uszkodzeniu cebulek. Poza tym tempo wzrostu włosa, to kwestia indywidualna i może się zmienić z wiekiem z przyczyn niekoniecznie związanych z zabiegami fryzjerskimi.

[sunflower4387]

Witam. Zgadzam się z Wami jak najbardziej! Tak jak pisałam wcześniej rozjaśniam włosy a one mimo to rosna w normalnym tempie tak wiec teoria jako by rozjaśnianie miało spowolnić porost jest dla mnie mocno naciągana. Włosy również rozjaśniaja moje dwie koleżanki i moja mam i żadna z nich nie zauważyła żeby włosy im nie rosły bądź rosły wolno. Mam jeszcze pytanie czy jest gdzieś wątek o pielęgnacji rozjaśnianych i falowanych bądź kręconych włosków?

[Chatul]

Napisane przez sunflower4387

Mam jeszcze pytanie czy jest gdzieś wątek o pielęgnacji rozjaśnianych i falowanych bądź kręconych włosków?

Wątek o włosach kręconych: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=579794 Tutaj piszemy ogólnie o pielęgnacji włosów falowanych i kręconych. Wypowiadają się tam też Wizażanki, które farbują i rozjaśniają włosy

[Anisiaaa_]

Rozjaśnianie chyba wpływu na wzrost włosów nie ma ale bardzo wysusza włosy. Robi się tak szczególnie na końcówkach i wtedy się kruszą i może się wydawać, że nie rosną.

[mysia m]

Rozjasniam średnio co dwa miesiace i włosy rosna cały czas tak samo: 1-2cm miesięcznie. W lecie szybciej, w zimie wolniej.

Uwazam, że zniszczenie na długosci nie ma wplywu na pracę cebulek. A to dlatego, że cebulki znajduja się w skórze własciwej a nie w naskorku, to ukrwiona głebsza częsc skóry. jesli ktos zedrze naskórek rozjaśniaczem, to moze naruszyc warstwe skóry własciwej i włosy moga zacząc wypadac, ale jest to proces odwracalny. cebulka nie jest niszczona całkiem, tylko chwilowo rezygnuje z odzywiania włosa, który wtedy wypada.

Ponadto farba nie jest trzymana na skórze godzinami, tak jak wcierka czy olej, a jedynie do godziny i to raz na jakis czas. Zauwazmy, ze wcierki działaja dopiero po dłuzszym czasie regularnego stosowania. Farba mogłaby pewnie jakos dotzrec do krwioobiegu, jakby była porzadnie wcierana i trzymana codziennie dłuuuugo. ale przeciez nikt tak nie robi. Dlatego uwazam, że zwykłe farbowanie nie ma wpływu na porost, jedynie agresywne, pozostawiające na skórze poparzenia i głebokie strupy moze skonczyc sie nadmiernym wypadaniem, ale nie musi. taka moja teoria

[sunflower4387]

Napisane przez Chatul

Wątek o włosach kręconych: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=579794 Tutaj piszemy ogólnie o pielęgnacji włosów falowanych i kręconych. Wypowiadają się tam też Wizażanki, które farbują i rozjaśniają włosy

A byłam tam Ale nie nadążam kompletnie!

[minthairr]

Oj to na pewno się ułamują ;< podcinaj włosy i nawilżaj