|
Notka |
|
Uśmiechnij się Uśmiechnij się to miejsce dla wszystkich, którzy chcą poprawić sobie nastrój. Tutaj obejrzysz śmieszne zdjęcia i komiksy. Możesz podzielić się swoim zdjęciem. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
o studentach
- Co powinien wiedziec student?
- Wszystko! - Co powienien wiedziec asystent? - Prawie to wszystko,co student. - A adiunkt? - W jakiej ksiazce jest to, co powienien wiedziec student. - Docent? - Gdzie jest ta ksiazka. - A co powienien wiedziec profesor? - Gdzie jest docent... Na egzaminie na uczelnie o profilu informatycznym pytaja się nowego kandydata jakie zna komedy jakiegos jezyka programowania. - Gora, dol, lewo, prawo i fajer.... Student zdaje egzamin. Profesor chce odeslac go na inny termin z pala. Delikwent prosi o ostatnia szanse: - Jesli przejde po scianie i suficie, dostane trojke? Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po scianie i suficie. Slowo się rzeklo, juz chce wpisywac 3 ale student dalej marudzi: - Jesli zaczne fruwac po pokoju, dostane 4? Profesor z zaciekawieniem zgadza się. Student zaczyna fruwac po pokoju. Profesor juz chce wpisywac 4 ale student wciaz nie daje mu spokoju: - Jesli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostane 5? Profesor z jescze wiekszym zaciekawieniem zgadza się. Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy caly mokry: - Panie, co pan???!!! - Dobra, niech bedzie 4. Uniwersytet Warszawski Wydzial Matematyki Informatyki i Mechaniki. Ustny z rachunku prawdopodobienstwa. Biedna studentka zaglebia się coraz bardziej... W koncu profesor, probujac ja ratowac pyta: - Prosze mi powiedziec jake jest prawdopodobienstwo wypadniecia jedynki na kostce szesciennej ? Studentka prawie bez namyslu odpowiada: - Jeden !!! - Eeeechem... jest pani zupelnie pewna ? - Tak! jeden ! - Dobrze, prosze wziasc kostke i sprobowac - daje jej kostke, ona rzuca, wypada : jeden !!! Dziewczyna rzuca jeszcze raz : znowu jeden. Profesor robi wielkie oczy sam bierze kostke i rzuca : wypada jedynka. - Poprosze indeks - mowi - ma pani troje, dowidzenia. Uniwersytet Warszawski, wydzial biologii, egzamin z botaniki. Student siedzi juz prawie godzine i idzie mu coraz gorzej. Profesor postanowil mu dac ostatnia szanse: - No wiec zadam panu ostatnie pytanie. Jak pan odpowie dostaje pan trojke, jak nie to pan oblal. No wiec niech pan mi powie ile jest lisci na tym drzewie? - powiedzial prof. wskazujac za okno. Student mysli... patrzy na drzewo... znowu mysli, wreszcie mowi: - Piec tysiecy osiemset czterdziesci dwa! - A skad pan to wie!? - pyta profesor. - Aaaaa, to juz jest drugie pytanie... Po roku studiow przyjezdza do domu studentka i od progu wola: - Mamo, mam chlopaka! - Swietnie coreczko, a gdzie studiuje? - Alez mamo, on ma dopiero dwa miesiace! Na egzaminie z chemii profesor pyta studenta: - Moze opisze mi pan rtec? - Rtec ogrzewana do wysokich temperatur rozklada się. Z Hg powstaje atomowy wodor H ktory jako bardzo lekki unosi się do wyzszych partii atmosfery... - A co w takim razie pozostaje ? - A... a pozostaje 'g' i 'g' to jest... eeee... Wiem! Stala grawitacji i wynosi ona okolo 9.8... Na medycynie odbywaly się cwiczenia z mikroskopem. Studenci mieli obserwowac probki wlasnej sliny. Dowcipnisie podmienili jakiejs dziewczynie sline na probke spermy. Panienka gdy spojrzala przez mikroskop zglupiala i zawolala profesora. Profesor przylozyl oko do mikroskopu i zapytal: - Czy myla pani dzisiaj zeby? Profesor biologii mowi do studentow: - Zaraz pokaze panstwu zabe. Bedzie ona tematem dzisiejszego wykladu. Zaczyna szukac w teczce. Po chwili wyciaga z niej bulke z kielbasa. - A wydawalo mi się - mowi zdziwiony - ze sniadanie juz jadlem... Podczas zajec laboratoryjnych studentka pyta pana profesora : - Panie profesorze, a dlaczego transformator buczy ? - Pan profesor po zastanowieniu odpowiada : - Jakby pani miala 50 okresow na sekunde to tez by pani buczala. W przepelnionym tramwaju siedzi blady, siny wymeczony student. Pod oczami sine cienie, przez lewa reke przewieszony plaszcz. Wsiada staruszka. Student ustepuje jej miejsca i lapie się uchwytu. Staruszka siada, ale zaniepokojona przyglada się studentowi: - Przepraszam, mlody czlowieku! To bardzo ladnie ze zrobil mi pan miejsce, ale pan tak blado wyglada. Moze pan chory? Moze... niech lepiej pan siada. Nie jest panu slabo? - Alez nie, nie! Niech pani siedzi. Ja tylko, widzi pani, jade na egzamin, a cala noc się uczylem bo mam srednia 4,6 i chce ja utrzymac. - No to moze da mi pan chociaz ten plaszcz do potrzymania? - A, nie! Nie moge! Zreszta to nie jest plaszcz. To kolega. On ma srednia 5.0. Rozmawiaja dwie studentki: - Ktorego wolisz: Pawla, czy Karola ? - A ktory przyszedl? Na jednej z uczelni student podchodzil do egzaminu w sesji zerowej. Bardzo mu zalezalo na wczesniejszym terminie, ale tez nie przygotowal się jak nalezy. Profesor, zdegustowany stanem wiedzy mlodego czlowieka, otworzyl drzwi i zwrocil się do oczekujacych na egzamin: - Przyniescie siano dla osla. - A dla mnie herbaty! - dodal egzaminowany. W trakcie egzaminu jeden ze studentow poprosil o otwarcie okna (upal). Profesor stwiedzil: - "Okno mozna otwozyc, orlow tu nie ma, nie wyfruna" (wlasnie zlapal kilku na sciaganiu). Po egzaminie, gdy juz wszyscy wychodzili, ten sam student spytal: - "Ooo!?, pan Profesor tez drzwiami?" - Gdybysmy przed baranem postawili wiadra: z woda i z alkoholem, to czego się napije baran? - pyta prelegent usilujacy roznymi przykladami przekonac sluchaczy, ze picie alkoholu jest szkodliwe. - Wody! - odkrzykuja sluchacze. - Tak! A dlaczego?! - Bo baran! Na egzaminie na akademii rolniczej, zdaje jakis Arab. - Prosze mi podac sklad kiszonki - zadano mu pytanie Na to Arab zrobil wilekie oczy, szczeka udezyl za zdziwienia w stol, chwycil się za kieszen przy koszuli i zapytal: - KISZONKI ?????? Kolokwium z fizyki. W grupie bylo dwoch czarnych studentow, slabo znajacych polski. Prowadzacy dyktuje zadanie: - Walec owiniety nitka stacza się bez tarcia po desce nachylonej.. itd.. itd... A na koniec pyta: - Sa jakies pytania? (aby byc szczerym to trzeba przyznac ze zadanie nie bylo proste) Na to nasz kolega pyta: - A co to jest deska ?????? Jedna studentka pierwszego roku chemii na proseminarium: - Na co dysocjuje Hg? - Na H i na g, czyli na wodor i grawitacje. Gdzie kojarza się dobrane pary? W akademiku! Przed pierwszym kazdego miesiaca studentka jest gola, student ma dlugi. Profesor uwielbiajacy zagadki pyta się studentki w czasie egzaminu: - Prosze powiedziec, jaka jest roznica pomiedzy studentem uniwersytetu, studentem politechniki, a tramwajem? - Pomiedzy studentami, to nie ma zadnej roznicy, a pod tramwajem, to jeszcze nie lezalam. Studentom biologii na egzaminie pokazuja szkielety kobiety i mezczyzny. - Co to jest? - Szkielety - Ale dokladniej? - Szkielety ludzi - Dokladniej - Eeeee... - A czego was uczyli przez te piec lat? - Nie mozet byt' - Marks i Engels?!! Dzwoni jegomosc do akademika: - Czy mozna z Maryska? - Z nimi wszystkimi mozna. Profesor przerywa wyklad i zwraca się do studentow siedzacy w ostatnim rzedzie: - Kategorycznie zabraniam rozwiazywania krzyzowek podczas moich wykladow!! Na to ktos z sali: - Czy na tle rebusow ma pan podobne kompleksy? W auli wykladowej siedzi dwoch studentow. Nie daleko siadla ekstra panienka. Jeden z nich postanowil ja poderwac. Napisal na kartce : "Masz ladna noge" i rzucil do niej. Panienka się usmiechnela i odpisala : "Druga tez mam ladna". Koles zaraz napisal "To moze się umowimy miedzy pierwsza a druga?". Rzucil i w trzy minuty pozniej wyszedl z panienka z auli. Student ktory zostal terz upatrzyl sobie niezla kobialke i dawaj ten sam numer: "Ladna masz noge" "Druga tez mam ladna" "To moze się umowimy miedzy trzecia a czwarta" Panienka się oburzyla, cos napisala, rzucila i wyszla. Facus czyta: "Miedzy trzecia a czwarta to ty się umow z krowa!". Na egzaminie z logiki profesor slucha studenta i slucha.W koncu, po jakiejs chwili kladzie się na podlodze. - Wie pan, co ja robie ? - pyta studenta. - Nie. - Znizam się do panskiego poziomu. Na egzamin z logiki studentka przyszla bardzo wydekoltowana i w mini (podobno miala dziewczyna warunki). Myslala, ze pojdzie jej jak z platka. Weszla do sali, profesor zadal jej kolejno trzy pytania, na ktore nie znala oczywiscie odpowiedzi. Wdzieczyla się za to strasznie, wiec w koncu zdenerwowany profesor wpisal jej dwoje i wywalil za drzwi. Na korytarzu kumple od razu pytaja jak poszlo. Ona na to: - Ten alfons wpisal mi dwoje!!! Profesor uslyszal to przez uchylone drzwi, wybiegl na korytarz i poprosil ja o indeks. Przepisal ocene na trzy i powiedzial: - Moze i ja jestem alfons, ale o swoje dziwki dbam. Studentka zdawala egzamin na AM u Poznaniu z ukladu kostnego. Pan podal jej miednice i poprosil o zidentyfikowanie plci dawnego wlasciciela. Po namysle dziewczyna mowi: - To byl mezczyzna. - A dlaczego Pani tak uwaza? - Bo tytaj byl kiedys czlonek. - Oj byl, i to wiele razy. Kawal dla studentow zdajacych sesje (moze znany, nie wiem): Wchodzi student na egzamin do profesora. Otwiera walizke, wyciaga trzy flaszki wodki, stawia na stole. Wyciaga indeks i mowi: - Prosze TRZY pokwitowac. A profesor na to: - Dwie biore.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
Dot.: o studentach
Na egzaminie zaliczeniowym na biologii zdaja student i studentka. Pytanie :
- Jaki narzad u czlowieka moze powiekszyc swoja srednice dwukrotnie ? Student : - Zrenica Studentka : - Penis Profesor : - Panu gratuluje zdanego egzaminu, a pani wspanialego chlopaka . Studenty się wybraly na egzamin. Czekaja pod drzwiami sali, nudzilo im się wiec zaczeli się bawic indeksami. Tak jak to się kiedys gralo monetami w podstawowce - czyj indeks zatrzyma się blizej sciany. Tylko ze jednemu to nie wyszlo zbyt dobrze, bo zamiast w sciane trafil indeksem pod drzwi, i do sali w ktorej siedzial egzaminator. Przerazil się okrutnie, ale za chwile indeks wylecial z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszyl się, no wiec koledzy postanowili wrzucac dalej. Kolejny dostal 3.5, nastepny 3.0. W tym momencie zaczeli się zastanawiac... Kolejna ocena wydawala się dosyc jednoznaczna (2.5 nie wchodzilo w gre). Wreszcie jeden postanowil zaryzykowac. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwieraja się drzwi, staje w nich egzaminator: - piatka za odwage! A znacie to jak student poszedl do profesora i zdaje.. Ze nic nie umial i profesor nie wiedzial jaka ocene mu dac, bo nizszej juz nie bylo to wpisal temu gostkowi do indexu "Osiol", student tak się patrzy i mowi: - No dobrze panie prefesorze, podpis juz jest a gdzie ocena? Na egzaminie koncowym z anatomii w akademii medycznej profesor zadaje studentce wydzialu lekarskiego pytanie: - Jaki narzad, prosze pani, jest u czlowieka symbolem milosci? - U mezczyzny czy u kobiety? - usiluje zyskac na czasie studentka. - Moj Boze! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sedziwa glowa. - Za moich czasow bylo to po prostu serce. Dzien przed egzaminem kilkoro studentow dalo sobie niezle w "gardlo". Nastepnego dnia, na sale egzaminacyjna wchodzi dwoch studentow, ledwie się na nogach trzymaja, i belkotliwym (z przepicia) glosem się pytaja : - panie profesorze, czy bedzie pan egzaminowal pijanego ? na to profesor : - nie, nie moge. - ale panie profesorze, bardzo pana prosimy ... - no dobrze - zgodzil się w koncu profesor na to studenci odwrocili się do drzwi i krzycza : - chlopaki, jest o.k. prof się zgodzil, wniescie zbyszka. Student poszedl zdawac egzamin, ale niewiele umial. W koncu zniecierpliwiony profesor zadal pytanie: - Ile zarowek jest w tym pokoju? - 10 - odpowiedzial po chwili zdezorientowany student. - Niestety, 11 - powiedzial profesor wyciagajac zarowke z kieszeni i wpisal do indeksu banke. Student poszedl zdawac drugi raz. Gdy padlo pytanie o zarowki, po chwili zastanowienia odpowiedzial: - 11. Na co profesor: - Ja nie mam w kieszeni zarowki. - Ale ja mam, panie profesorze... Ostatni egzamin poprawkowy mialo do zdania dwoje studentow, On i Ona. Profesor u ktorego zdawali egzamin chcial ich poprostu splawic, zadal wiec im bardzo proste pytanie: - Z jakiej tkanki jest zbudowany czlonek meski? Ale aby się dobrze zastanowili dal mi 15 minut czasu, na odpowiedz. Po uplywie tego czasu pyta się: - Wiec jak ? Co mi pani powie ? Studentka mowi: - Sadze ze z tkanki kostnej. Profesor: - A pan co mi powie ? Student: - Ja sadze ze z tkanki miesniowej. Profesor: -hmmmmmm no tak pan zdal, a pani się tylko zdawalo ! Egzamin z zoologii: - Co to za ptak? - pyta studenta profesor wskazujac na klatke, ktora jest przykryta tak, ze widac tylko nogi ptaka. - Nie wiem - mowi student. - Jak się pan nazywa? - pyta profesor. Student podciaga nogawki. - Niech pan profesor sam zgadnie. Autentyk: Objasnienie: Inglot - wykladowca z probalibistyki z Polibudy Wroclawskiej. ---- Inglot meczy na egzaminie studenta z prawdopodobienstwa. Student nie kumaty, wiec Inglot chce się zlitowac nad studentem i pyta się: - Jakie jest prawdopodobienstwo wyrzucenia 6 w kostce do gry ? Student: - 1. Inglot: - Ale niech Pan się zastanowi. Przeciez kostka ma 6 scian. Student: - 1. Ingot ( wnerwiony podajac kostke do gry ): Masz pan. Rzucaj ! Student wyrzuca 6. Inglot ( zdumiony ): - Niech Pan jeszcze raz rzuca ! Student wyrzuca 6. Inglot: - Poprosze indeks ! ( i wpisal mu TROJE! ). Student zdaje egzamin u I., lecz odpowiedzi studenta sa ponizej krytyki. W koncu Inglot, dosyc wsciekly, mowi: - Dam panu 3, jezeli powie pan ile jest zarowek w tej sali. Student zaskoczony szybko policzyl i odpowiada: - Trzydziesci. Inglot: - Nieprawda. Po czym wylaj jedna zarowke z szuflady biurka. Za rok ten sam student podszedl do egzaminu i sytuacja się powtorzyla. Na pytanie Inglota o ilosc zarowek odpowiedzial, ze 31. Na co Inglot z usmiechem: - Nieprawda. Nie mam zarowki w szufladzie. - Ale ja mam - odparl student wyciagajac zarowke z marynarki. Dostal troje. Egzamin z medycyny z rozpoznawania narzadow. Na stole przed egzaminatorami skrzynka z otworem na reke. W niej narzady do rozpoznawania. Wchodzi pierwszy student, wklada reke, rozpoznaje nerke, wyjmuje ja, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi drugi, grzebie, grzebie, w koncu rozpoznaje serce, wyjmuje, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi trzeci, grzebie, grzebie, nie moze nic rozpoznac, w koncu mowi: - Kielbasa! - Panie jaka kielbasa, czys pan zwariowal?! - No przeciez mowie, ze kielbasa. - Prosze wyjac. Student wyjmuje ze skrzynki kielbase. Zaklopotani egzaminatorzy postanawiaja da mu w koncu 5, student wychodzi, po czym jeden egzaminator mowi do drugiego: - Panie docencie, czym mysmy wczoraj ta wodke zagryzali?! Na egzaminie z informatyki profesor z widocznym niesmakiem slucha niedorzecznych odpowiedzi studenta. W pewnym momencie zwraca się do swego psa lezacego pod biurkiem: - Azor! Wyjdz, bo zglupiejesz! Dwie panienki lekkich obyczajow staraja się o prace w domu publicznym. Wlascicielka urzadzila egzamin wstepny. Po chwili jedna z wychodzi z sali egzaminacyjnej. - No i jak ci poszlo ? - Oblalam z ustnego. Gosc poszedl na egzamin, niewiele powiedzial, dostal 2. Wychodzi z kumplem do ubikacji i tam zaczyna wyzywac: - A ten ku*** pie****, a ten popie***** jak on mnie mogl tak upier**lic... Nagle otwieraja się drzwi kabiny, wychodzi z nich profesor: - A bo zes chu** nic nie umial! Student filologii polskiej zaprosil kloezanke z roku do swego pokoju w akademiku. - Czytalas Kanta? - Tak. - A Joyce'a? - Tak? - No to kladz się! Pewien profesor mowi do studentow: - Prosze zadawac pytania. Nie ma glupich pytan, sa tylko glupie odpowiedzi. Na to jeden ze studentow: - Co się stanie jesli stane obiema nogami na szynach tramwajowych, a rekoma chwyce się przewodu trakcji. Czy pojade jak tramwaj? Na sali wykladowej : Wykladowca pisze na tablicy, w pewnej chwili zabraklo miejsca. Lapie wiec gabke i sciera, ale niestety zaczal scierac to co przed chwila napisal. Jeden z studentow, ktory nie zdazyl tego przepisac nie wytrzymal i na cala sale : O kur... !! Wykladowca popatrzyl się na niego dzikim wzrokiem i .... napisal jeszcze raz to co starl . ![]() Profesor przerywa wyklad i zwraca się do studentow siedzacy w ostatnim rzedzie: - Kategorycznie zabraniam rozwiazywania krzyzowek podczas moich wykladow!! Na to ktos z sali: - Czy na tle rebusow ma pan podobne kompleksy? Przed restauracja, opodal bramy universytetu, stoja dwie prostytutki i czekaja na klijentow. Z bramy universytetu wychodzi studentka i wyciagawszy papierosa, pyta: - Kolezanki, czy macie ognia? Panienki bez slow przypalily jej papierosa, po czym komentuja: - Slyszalas?! - No! Raz przespala się z jakims stdencikiem i juz "kolezanka"! Pewien profesor oblewal zawsze tych co nie chodzili na wyklady. Wchodzi jeden student, profesor mowi, zo go nie widzial na wykladach i stawia mu pale, ale sprytny student powiedzial, ze na wyklady chodzi, tyle ze zawsze siedzial za filarem. Dostal 3. Kilku nastepnych studentow powiedzialo to samo, dostajac 3. W koncu jednak profesr się zdenerwowal i na drzwiach wywiesil: "Wszystkie filary sa juz zajete" - Czym różni się detka od studentki? - ... - Dętkę dmucha się raz... Poza tym studentka pęka za pierwszym razem, a dętka za ostatnim... W akademiku w pokoju studenckim trwa impreza. Biesiadnicy raz po raz wznosza toast: - Za Edka, żeby zdał! W pewnej chwili otwieraja się drzwi i wchodzi Edek. - I co Edek, zdałes? - Zdałem, tylko jednej nie przyjęli, bo miała obita główkę. Jakie sa roznice pomiedzy studentem, zolnierzem i filozofem, jesli chodzi o seks? student - ma czym, ma z kim, nie ma gdzie... zolnierz - ma czym, ma gdzie, nie ma z kim... filozof - ma czym, ma gdzie, ma z kim, tylko po co? Studentka, bliska placzu, po oblanym egzaminie: - Panie profesorze ja naprawde nie zasluzylam na pale. - Oczywiscie, że nie, ale to jest najnizszy stopien jaki przewiduje regulamin. Studentom warszawskich uczelni polecono nauczyc się na pamiec ksiazki telefonicznej, a potem zbano ich reakcje na to polecenie, i tak: Studenci uniwerku zapytali: "Po jaka cholere?" Studenci politechniki zaczeli robi sciagi, a studenci Akademii Medycznej zapytali tylko, na kiedy. Znani z glupich zartow studenci spotkali na drodze chlopa, ktory prowadzil na targ wieprzka. - To wasz synek? - zazartowal jeden że studentow. - Nie - odpowiada chlop. - To jeden z tych studentow, co się w wielkiej szkole ucza. Dali mi go na wychowanie. Spotkali się Inteligent z AWF-u i Fizyczny z politechniki. Mieli w ramach wspolzawodnictwa przejsc przez mur (na wprost). Fizyczny z politechniki sierpowym przylozyl w mur i nic, mur stoi. Inteligent z AWF-u podszedl i uderzeniem z glowki rozwalil mur i mowi do drugiego: - Trzeba miec tu! (pokazujac na glowe), a nie tu! (uderzajac się w biceps).
__________________
Edytowane przez monyczkaaa Czas edycji: 2005-05-22 o 22:58 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: o studentach
![]() ![]()
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:40.