.

[nadzieja18]

Witajcie kochane...
Pewna sprawa nie pozwala mi ostatnio normalnie funkcjonować i nie wiem,co z tym zrobic....Pozwolcie,że Wam wszystko przedstawię.
Mam 19 lat,kilka miesięcy temu,z roznych wzgledow, postanowilam zmienic szkole-wyjechac do innego miasta i zamieszkac tam.Właściwie bardzo duzy wplyw na moja ostateczna decyzje mial kolega,z ktorym chodzilam wczesniej do jednej klasy,ale on sie wyprowadzil do innego miasta i musial przez to zmienic szkole.Ze wzgledu na nasza czysta przyjazn i to,że naprawdę brakowalo nam siebie,podjelam decyzje o przeprowadzce do miasta w ktorym mieszka kolega i zamieszkaniu w internacie....W skrócie:znow zaczelismy chodzic do jednej klasy.Pewnego dnia kolega oprowadzal mnie troche po miescie itp. i nagle spotkalismy 2 chlopakow-kolegow mojego przyjaciela.Nigdy sie wczesniej nie widzielismy,wiec przedstawilismy sie sobie na wzajem..Od razu nawiazalam kontakt z jednym z kolegow,tzn.wsumie on zaczal mnie ewidentnie zgadywac co tam robie itp.itd...polazilismy troche w czworke po miescie,po kilku godzinkach pozegnalismy sie i kazdy poszedl w swoja strone.Jeszcze parę razy po tym spotkaniu moj przyjaciel dzwonil do mnie wieczorami zebysmy gdzies wyskoczyli itp...praktycznie za kazdym razem byl ze swoim kolega Łukaszem-tym,ktory od poczatku mnie tak zagadywal.przyjaciel dzwonil mowil:chodz wyskocz gdzies z nami"itp. jak probowalam sie wykrecic ze jestem zmeczona czy cos,to prosili mnie,wiec ostatecznie sie zgadzalam...Oczywiscie juz wtedy wiedzialam,że "cos w trawie piszczy",bo ZAWSZE Łukasz byl z moim kolega...po prostu czulam,wiedzialam to,ze podobam sie Lukaszowi ..Zreszta pozniej moj przyjaciel mi to potwierdzil.Łukasz byl bardzo smieszny,wyluzowany,i ogolnie bardzo pozytywnie go odebralam...Poza tym,byl mega otwarty,a ja uwielbiam takich ludzi..Chyba przez to,ze mi samej jest sie ciezko otworzyc przed 2 osoba czy samemu zagadac,i dlatego podziwiam ludzi,ktorzy to potrafia.Ogolnie bardzo milo spedzalismy czas,caly czas w 3.Pewnego dnia wchodze do szkoly,a tam przy naszej klasie stoi Łukasz(ktory wczesniej chodzil do innej szkoly) i gada z chlopakami.Oczywiscie od razu mnie zauwazyl i wyciagnal rece,wiec przytulilismy sie na powitanie.Okazalo sie,ze przepisal sie z tamtej szkoly do tej,do ktorej ja chodze z moim przyjacielem i do tej samej klasy...Cały czas probowal mnie zagadac,jakos poderwac..choc przyznam ,ze robil to bardzo dyplomatycznie i z wyczuciem.Tego samego dnia po lekcjach bardzo chcial odprowadzic mnie Z MOIM PRZYJACIELEM pod internat...Ja cos tam zazartowalam i powiedzialam :nie...cdn.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez nadzieja18

Witajcie kochane...
Pewna sprawa nie pozwala mi ostatnio normalnie funkcjonować i nie wiem,co z tym zrobic....Pozwolcie,że Wam wszystko przedstawię.
Mam 19 lat,kilka miesięcy temu,z roznych wzgledow, postanowilam zmienic szkole-wyjechac do innego miasta i zamieszkac tam.Właściwie bardzo duzy wplyw na moja ostateczna decyzje mial kolega,z ktorym chodzilam wczesniej do jednej klasy,ale on sie wyprowadzil do innego miasta i musial przez to zmienic szkole.Ze wzgledu na nasza czysta przyjazn i to,że naprawdę brakowalo nam siebie,podjelam decyzje o przeprowadzce do miasta w ktorym mieszka kolega i zamieszkaniu w internacie....W skrócie:znow zaczelismy chodzic do jednej klasy.Pewnego dnia kolega oprowadzal mnie troche po miescie itp. i nagle spotkalismy 2 chlopakow-kolegow mojego przyjaciela.Nigdy sie wczesniej nie widzielismy,wiec przedstawilismy sie sobie na wzajem..Od razu nawiazalam kontakt z jednym z kolegow,tzn.wsumie on zaczal mnie ewidentnie zgadywac co tam robie itp.itd...polazilismy troche w czworke po miescie,po kilku godzinkach pozegnalismy sie i kazdy poszedl w swoja strone.Jeszcze parę razy po tym spotkaniu moj przyjaciel dzwonil do mnie wieczorami zebysmy gdzies wyskoczyli itp...praktycznie za kazdym razem byl ze swoim kolega Łukaszem-tym,ktory od poczatku mnie tak zagadywal.przyjaciel dzwonil mowil:chodz wyskocz gdzies z nami"itp. jak probowalam sie wykrecic ze jestem zmeczona czy cos,to prosili mnie,wiec ostatecznie sie zgadzalam...Oczywiscie juz wtedy wiedzialam,że "cos w trawie piszczy",bo ZAWSZE Łukasz byl z moim kolega...po prostu czulam,wiedzialam to,ze podobam sie Lukaszowi ..Zreszta pozniej moj przyjaciel mi to potwierdzil.Łukasz byl bardzo smieszny,wyluzowany,i ogolnie bardzo pozytywnie go odebralam...Poza tym,byl mega otwarty,a ja uwielbiam takich ludzi..Chyba przez to,ze mi samej jest sie ciezko otworzyc przed 2 osoba czy samemu zagadac,i dlatego podziwiam ludzi,ktorzy to potrafia.Ogolnie bardzo milo spedzalismy czas,caly czas w 3.Pewnego dnia wchodze do szkoly,a tam przy naszej klasie stoi Łukasz(ktory wczesniej chodzil do innej szkoly) i gada z chlopakami.Oczywiscie od razu mnie zauwazyl i wyciagnal rece,wiec przytulilismy sie na powitanie.Okazalo sie,ze przepisal sie z tamtej szkoly do tej,do ktorej ja chodze z moim przyjacielem i do tej samej klasy...Cały czas probowal mnie zagadac,jakos poderwac..choc przyznam ,ze robil to bardzo dyplomatycznie i z wyczuciem.Tego samego dnia po lekcjach bardzo chcial odprowadzic mnie Z MOIM PRZYJACIELEM pod internat...Ja cos tam zazartowalam i powiedzialam :nie...cdn.

jesli zamierzasz pisac opowiastki do poduszki to polecam zalozenie bloga

[201708250923]

.

[Madzialenka_21]

Każda z nas ma teraz dopowiadać resztę tej historyjki czy że co?

[kate_rossi]

A jaki temat wątku chwytliwy

[SOCKI]

Ja wiem. Następnego dnia przychodzisz do szkoły i widzisz połowę swojej byłej klasy akurat pod salą, w której masz mieć biologię! Okazuje się, że wszyscy postanowili transferować się do tej szkoły i zamieszkać w internacie bo bardzo za Tobą tęsknili i też zazdrościli Ci, że nie mieszkasz ze "starymi" i możesz sobie robić co chcesz.

Kto następny?

[SamSzef]

nic tylko zamknąć taki wątek

[drusia]

cdn? Ciekawe jaki będzie, już się nie mogę doczekać, taka ciekawa historia
Proponuję autorce pomyśleć o blogu.

[lily92920]

"cdn" --> autorka musi wymyśleć dalszą częśc tej bajeczki

Wszyscy się przepisują do różnych szkół, wyjezdzają z miast tylko po to by mieć kontakt ze swoimi "przyjaciółmi"...



PROWO!

[Szarlotka7891]

...no i w czym problem??

[molly83]

Ale o co chodzi??? bo po tytule ciężko mi się domyśleć


Please dokończcie opowieść bo akcja jest tak ciekawa, że dziś chyba nie zasnę

[Terrence]

Napisane przez SOCKI

Ja wiem. Następnego dnia przychodzisz do szkoły i widzisz połowę swojej byłej klasy akurat pod salą, w której masz mieć biologię! Okazuje się, że wszyscy postanowili transferować się do tej szkoły i zamieszkać w internacie bo bardzo za Tobą tęsknili i też zazdrościli Ci, że nie mieszkasz ze "starymi" i możesz sobie robić co chcesz.

Kto następny?

Hi hi, ja też sobie pomyślałam, kto się jeszcze przepisze do tej klasy!