|
|||||||
| Notka |
|
| Uśmiechnij się Uśmiechnij się to miejsce dla wszystkich, którzy chcą poprawić sobie nastrój. Tutaj obejrzysz śmieszne zdjęcia i komiksy. Możesz podzielić się swoim zdjęciem. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 228
|
zabawy
wasze ulubione zabawy z dziecinstwa! jakie to byly?bo pewnie nie barbie ani bayby born, jakie emocja towarzysza wam na to wsomnienie? bo mi moj mis martek....
|
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-06
Wiadomości: 216
|
Re: zabawy
1. Przede wszystkim "sportowe": rower, pływanie, lyzwy, skakanka i guma
2. Klocki to budowania domków - takie wciskane, poprzednik lego 3. Zima: sanki i budowanie tunelow w sniegu (hej kobietki trzydziestoletnie i wiecej - pamietacie te fantastyczne zimy w latach 80-tych?) 4. Latem: szalenstwa na sianie u mojej babci 5. Mialam tez lalki (kiedys wpadlam napawde w szal, jak jakis bachor wydlubal oczy tej "najladniejszej"), rowniez takie wycinane z papieru do ktorych byly sukienki (tez wycinane z tektury), ktos to pamieta? Ale najbardziej kochalam takiego misia z urwanymi uszami, do dzis mam slabosc do pluszakow, aktualnie to taki wiecznie szczesliwy piesek Simon. Jak mi zle, to sobie popatrze na ten jego naiwny usmiech i jest mi lepiej. A tak w ogole, to jakos slabo to pamietam. Boze, to chyba starosc
__________________
Normal is not something to aspire to, it's something to get away from. Jodie Foster One should always keep an open mind, but not so open that one's brains fall out. Bertrand Russell |
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 66
|
Re: zabawy
[b]Hmmm...zimy pamiętamy, owszem
Najbardziej lubiłam zabawy w Fajne to były czasy Wątek też super Pozdrawiam |
|
|
|
|
#4 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Re: zabawy
Pamietam te papierowe lalki, lubilam bardzo.
Mnie i bratu tata przywozil z podrozy matchboxy i oboje uwielbialismy sie nimi bawic. Poza tym z sasiadem "przez balkon" bawilismy sie w policje (mielismy nawet bazy I fajnie bylo. Teraz mi sie watroba przewraca jak dzieciaki sa zalewane wszystkim czym chca. To dobrze, ale wydaje mi sie, ze moje pokolenia ma wiecej szacunku do posiadania, bo w latach 80-tych nie o wszystko bylo tak latwo. A zamiast ogladania kolejnej bajki na video wolelismy czytac. Ach, lezka w oku sie kreci. A w radiu do tego leci "yesterday"... Piekny temat. |
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 228
|
Re: zabawy
wspominalam o misiu martku,zostal on wykorzystany do podstepu, a raczej wykorzystana zostalam moja milosc do niego, od pierwszego wejrzenia. byl to czas kiedy juz powinnam odstawic smoczek ale ciezko mi sie bylo z tym pogodzic. rodzice powiedzieli ze jesli chce misia to musze w zamian zostawic pani sklepikarce smoczek. po ciezkich bojach ze soba doszlam do wniosku ze martek jest tego wart
|
|
|
|
|
#6 |
|
Wtajemniczenie
|
Re: zabawy
Ja pamiętam:
- hali hali dom się pali... - w króla skoczka (czy jakoś tak - odbijało się piłkę o ścianę i przeskakiwało nad nią) - w klasy - wszelkie typy podchodów, chowanego, berka itp. - skakanie "w gumę" - w żołnierzy albo policję (też mieliśmy bazy - w piaskownicy zabawy w sklep (robiło się pączki, bułeczki itp. - zabawy w dom
__________________
http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram .
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Re: zabawy
Karola napisał(a):
> Ja pamiętam: > - hali hali dom się pali... > - w króla skoczka (czy jakoś tak - odbijało się piłkę o ścianę i przeskakiwało nad nią) > - w klasy > - wszelkie typy podchodów, chowanego, berka itp. > - skakanie "w gumę" > - w żołnierzy albo policję (też mieliśmy bazy > - w piaskownicy zabawy w sklep (robiło się pączki, bułeczki itp. > - zabawy w dom Nop jasne, chetnie sie pobawie Aha, ja myslalam, ze my bylismy tacy oryginalni z tymi bazami... |
|
|
|
|
#8 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Re: zabawy
A w co gralyscie w gume? U nas popularne bylo "2 na 2" i koperta. Oczywiscie zaczynalysmy (-lismy, bo zdarzyl sie facet w naszym gronie
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
|
Re: zabawy
Ja pamietam, ze po przeprowadzce z blokow do wlasnego domu, na naszej ulicy byli prawie sami chlopcy, wiec bawilam sie z nimi. Wszyscy bylismy fanami jakiegos filmu o kierowcach wielkich ciezarowek, z CBS-radiami, i nasladowalismy ich jezdzac na rowerach i przekazujaca sobie "strasznie wazne komunikaty"
Inna zabawa to w policjantow i zlodzieji/handlarzy bronia/narkotykow itp Ile sie na tych rowerach najezdzilismy... Fajnie sobie powspominac |
|
|
|
|
#10 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Re: zabawy
czarownicagosia napisał(a):
> Ja pamietam, ze po przeprowadzce z blokow do wlasnego domu, na naszej ulicy byli prawie sami chlopcy, wiec bawilam sie z nimi. Wszyscy bylismy fanami jakiegos filmu o kierowcach wielkich ciezarowek, z CBS-radiami, i nasladowalismy ich jezdzac na rowerach i przekazujaca sobie "strasznie wazne komunikaty" > Inna zabawa to w policjantow i zlodzieji/handlarzy bronia/narkotykow itp > Ile sie na tych rowerach najezdzilismy... > Fajnie sobie powspominac Ale to byly czasy, az milo powspominac. |
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
Re: zabawy
Moje ulubione zabawy z dzieciństwa to:
- klasy - w chowanego - skakanie w gumę (trójkąt, pociąg) - grzyb - zabawa lalkami na kocu - gra w badmintona - gry planszowe (młynek, warcaby, Fortuna, Eurobiznes, Monopoly) - gra w karty (Makao, wojna) - zabawa w szkołę, lekarza, rodzinę, sklep - dwa ognie - zabawa "w króla Lula" - skakanka Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałam dzieci skaczące w gumę, na skakance (nie licząc mojej córki), w klasy lub grzyba. Uważam, że chociaż nie miałyśmy Barbie, komputerów, to nasze dzieciństwo było radośniejsze i więcej było w nim zabaw. |
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Re: zabawy
1. w Warszawie
latem na zewnatrz: - mamo, mamo ile krokow do domu - raz dwa trzy baba jaga patrzy - fikolki na trzepaku (pamietam ze umialam ich 64, sama wymyslalam najrozniejsze - w chowanego (pobite gary bo ona podgladala - w podchody - zjezdzalnie, huśtawki i skoki z niej i wszystko inne co na placu zabaw - skakanie w gume- uwielbialam i strasznie za tym tesknie - rozne gry z rakietkami, paletkami itp - skakanka, hula hoop ( w to bawie sie nawet teraz :P) - zbijak, krol skoczkow i jeszcze jakies gry z pilka... - berek Jak to wspominam to nie dziwie sie ze jestem teraz szczupla zima w domu: - Barbie - zabawa w dom - w lekarza z babcią :P - gra w chińczyka albo w karty z babcią (byla moja opiekunką kiedy rodzice pracowali, cale dziecinstwo kojarzy mi sie z nia) / swoja droga wczoraj wyciagnelam mojego chińczyka i gralam z moim chlopakiem. Ograł mnie skubany aż 5 razy! 2. na wsi u drugiej babci podczas wakacji Oprocz wymienionych juz przeze mnie zabaw typu skakanka, guma, gry w pilke itp jeszcze: - zabawa w policjantow i zlodzieji (pamietam ze mialam jakis stary swiecznik jako pistolet - zabawa w gospodarstwo (zdarzalo mi sie byc krową albo królikiem - skakanie po sianie w stodole - sklep, listonosz - chodzilo glownie o pieniadze, byly nimi listki akacji Dlugo bym tu mogla sobie wspominac i przypominac inne zabawy. Fajny watek, przypomnialo mi sie dziecinstwo... Mimo ze to nie bylo tak dawno, bardzo "oddalilam sie" od tego okresu. Juz nie pamietam jak bylam dzieckiem i czesto nie rozumiem niektorych dzieciecych zachowan
__________________
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
|
Re: zabawy
Oprocz zabaw rowerowych byly rowniez:
-zabawa w Smerfy (pamietam do dzis ze bylam albo Pracusiem albo Osilkiem) - w chowanego (jak ktos podgladal to oczywiscie pobite gary!!!) - lazenie po kaluzach i sprawdzanie glebokosci - w dwa ognie - w sklep, dom - raz z sasiadem bawilismy sie "w basen" (nasz dom byl w budowie i Mama z sasiadka zniosly nam wanne na podworko) - z serii niezbyt madrych zabaw, skakanie z balkonu na pierwszym pietrze na gore piasku ( na szczescie skonczylo sie na jednym skoku, no ale musielismy sprobowac - turlanie sie z pagorkow - krecenie sie do upadlego - skakanka (pan Sobieski mial trzy pieki czerwony, zielony, niebieski) - gra w klasy - w gume (trojkat, dziesiatki) - z pilka w "kozla" - w podchody (szczegolnie lubilismy sledzic zakochane pary) Czego to dzieci nie wymysla... |
|
|
|
|
#14 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 228
|
Re: zabawy
up
|
|
|
|
|
#15 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: ciężko określić ;)
Wiadomości: 432
|
Re: zabawy
Zabawy:
*w gumę (mialo się tą kondychę *w dom *w szkołę (miałam od cioci stary dziennik.. oj stawiało się tych jedynek, stawiało) *podchody *w chowanego (kiedyś tak się zaklepałam, że sobie złamałam rękę) *"Ciotka Mombi cyckiem trąbi" *w studzienki *w lesie często bawiliśmy się w dom, budowaliśmy szałasy, kiedyś znaleźliśmy potłuczoną szybę z samochodu na miliony drobnych szkiełek i bawiliśmy się, że to droga biżuteria *zabawa lalkami barbie na kocu przed blokiem *świetne pomyśly z moim sąsiadem, bawiliśmy się czesto po ciemku w domu w chowanego, kiedyś on wszedł na szafe i zleciał z niej razem z jakimiś gwoździami *w Himeny i Himenki *gotowanie z piasku *"Raz, dwa trzy baba jaga patrzy" "Mamo, mamo, ile kroków do domu?" *W "Krowę" (jakie krowa daje mleko) Aż się człowiekowi humor poprawia na te wspomnienia
__________________
To niewiarygodne ile można usłyszeć z zamkniętymi oczami
|
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
|
Re: zabawy
A mi sie wlasnie przypomniala jeszcze jedna dziwaczna zabawa z dziecinstwa
Z moimi dwiema mlodszymi siostrami zakladalysmy kazda po dwie halki naszej mamy (jedna jak spodnice, druga na glowe) i udawalysmy siostry zakonne Musialo to niezle wygladac |
|
|
|
|
#17 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 566
|
Re: zabawy
no i jeszcze byla zabawa w pomidora- na wszystkie pytania trzeba bylo odpowiadac "pomidor" i sie nie zasmiac bo inaczej trzeba bylo dawac fanty
poza tym byly jeszcze bazy na drzewach,klub poszukiwaczy drobnych zgubionych przez ludzi a najbardziej absurdalna- gra w "kibel" w karty gralam w to z bratem i z kuzynami na wszelkich rodzinnych spedach gdy nam sie nudzilo- kto przewroci kibel z kart idzie wachac prawdziwa muszle- zawsze "przypadkiem" trafialo na mojego brata ktory byl najmlodszy
__________________
https://www.instagram.com/m.magdalenam/ |
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Re: zabawy
Byłam bardzo żywym dzieckiem, kiedy tylko na dworze robiło się ciepło to Kamili nie było w domu przez praktycznie cały dzień z małymi przerwami na siusiu i jedzenie (mama na obiad i kolacje wołała). Moimi najczęstrzymi zabawami wtedy były:
*skakanie w gumę *przez skakanke *w linke *w klasy *dwa ognie *podchody *jazda na rowerze *na wrotkach(rolek wtedy jeszcze nie było) *w diabła (przy trzepaku) *robienie wszelakiego rodzaju fikołków, zwisów i gwiazd na trzepaku i drabinkach *w piaskownicy to bawiłam się w dom lub sklep *gra w korale *huśtanie się do "dechy"na huśtawce a następnie zeskakiwanie z niej na usypany przez nas wcześniej stóg ze skoszonej niedawno trawy przed blokiem- to była dośc niebezpieczna zabawa, moja koleżanka kiedyś przeskoczyła ten stóg i miała rękę w gipsie Lubiłam też chodzić po drzewach i urządzać sobie tam dom Z takich spokojniejszych to były zabawy lalkami (Barbie najczęściej), zabawa w "Dynastie" Ehhh co to były za czasy Pozdrawiam Kamila |
|
|
|
|
#19 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 581
|
Re: zabawy
Dwie, w które bawiliśmy się z dzieciakami z ulicy (a było nas z 10tka albo lepiej w podobnym wieku):
* w fabrykę - mieliśmy w pobliżu naszej ulicy zarośnietą drzewami nieogrodzoną posesję, tam się zjeżdżaliśmy na rowerach, stwialiśmy na siodełkach i kręciliśmy pedałami do upadłego * w przemyt narkotyków - jeżdziliśmy na rowerach przez granicę, ukrywaliśmy na sobie liście-narkotyki, jak policjant znalazł, to się szło do więzienia, czyli na murek - to była nasza ulubiona zabawa, w którą bawiliśmy się przez ładnych kilka lat |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#20 |
|
Gość
Wiadomości: n/a
|
Re: zabawy
Kurczę, ale fajny, nostalgiczny
Później było już lepiej, z towarzystwem na podwórku. Graliśmy w podchody, w których brało udział około 50 osób, to była super sprawa Były też zabawy w piaskownicy, wojna między blokami W ogóle to miałam fajnie, była starsza kobietka, pani Adela, ktora strasznie kochała dzieci i organizowała nam różne przedstawienia, gry, wyprawy na łąkę i nad jezioro. Była cudowna, strasznie przeżywałam gdy odeszła Głuche telefony jeszcze pamiętam, gumę!!!!, kurczę jak to szło? Piękne wspomnienia, rozczuliłam się |
|
|
|
|
#21 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: sim city
Wiadomości: 46
|
Dziewczyny a robiłyście sekrety? Takie dołki w ziemi i wkładało się tam jakiś papierek po cukierku, kwiatek lub inny "sekret", następnie zakrywało się szkiełkiem od butelki i zasypywało ziemią. W następnych dniach był obchód miejsc z "sekretami". A jak ktoś znalazł twój sekret to go niszczył i tak w kółko.
A zabawa w "Czterech pancernych"!! :) Wszystkie dziewczyny chciały być Marusią, a chłopaki Jankiem. Mi raz zdarzyło się nawet być Szarikiem. To były fajne czasy, w lato całe dnie na podwórku. Zimy też były porządne, zjeżdżało się na wszystkim: sanki, buty, pupa, a chłopaki skombinowali sobie takie tacki (duże) plastikowe ze sklepu na mięso, nie było przecież takich pacek jak obecnie. Super szybko się na nich zjeżdżało. Inny rozdział to wygibasy na trzepaku, pamiętacie kiełbaski. Byłam mistrzynią trzepakową, ku przerażeniu moich rodziców i dziadków, ewolucje wykonywałam nawet w przypiętych wrotkach do butów, bo nie chciało mi się zdejmować. Sentyment mam też do gumy, grałam nawet w domu rozpinając gumę na dwóch krzesłach, lub wykorzystując babcię lub dziadka do trzymania gumy. I wszystkie popularna gry i zabawy które wymieniłyście. Fajne czasy, teraz dzieci nie są takie niewinne..... :)
__________________
bajkowo
|
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: zabawy
ja budowałam dom dla moich maskotek z kartonów od gier planszowych
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
|
|
|
|
#23 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: zabawy
ohhh, skakac w gume
![]() ![]() - pamieta, ze sobie keidys pomyslalam - jak to bedzie jak bede miec 18 lat i juz nie bedzie mi wypadac skakac?? heherowerek scigalysmy sie z koelzanka, udajac, ze jestesmy agentkami o wdziecznej nazwie "rozowe pantery: hehebadminton!! uwielbialam!!! w ogordzie lubilam tez bawic sie w ogrodnika ![]() wszelkie skaknie, bieganie, chowanie sie, ale nie plywanie w szkole ( i tak mi do dzis zostalo ![]() w schron (na malej powierzchni pokoju, albo pod rozpietym kocem, z lalkami itp)w biblioteke wiecej nie pamietam ale zauwazcie, analizujac nasze wpisy - jak pomyslowe sa dzieci!!!! |
|
|
|
|
#24 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
Dot.: zabawy
moje ulubione gry/zabawy:
- chowanego, - podchody (dziewczyny uciekały, chłopcy nas ganiali), - skoki na skakance, - guma (riki tiki tak, było trzeba przechodzić tak aby nie dotknąś gumy) - klasy, - sklep, - róznego rodzaju zabawy w piaskownicy (bar, piekarnia, sklep itd) - wesołe miasteczko, - rower, - w króla skoczka (zawsze sąsiedzi nas ganiali, ze niby za głośno uderzamy o blok) - kipi kasza, kipi groch ... dalej nie pamietam ![]() - raz, dwa, trzy, baba jaga patrzy, - wyliczanki, - pif paf (coś podobnego do dwóch ogni ale jeden na jednego) - pomidor (do dziś pamiętam siedzenie bez butów, bo zostały one oddane jako fanty) - wieszanie się na trzepaku (do dziś jak koło niego przechodzę to mam ochotę zrobić fikołka) - "Krowa" oraz jak padało to lubiliśmy z kocami rozkładać się na klatkach schodowych i grać w jakieś gry planszowe... jak wspominam czasy dzieciństwa to łza kręci mi się w oku
__________________
Edytowane przez monyczkaaa Czas edycji: 2005-05-22 o 20:16 Powód: dodałam jesczez jedną zabawę :D |
|
|
|
|
#25 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: zabawy
monyczkaaa a co to za zabawa w krowe??
|
|
|
|
|
#26 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
Dot.: zabawy
to była jakby odmiana berka. jedna osoba była krową a reszta trzymała ją za palce i pytała "jakie krowa daje mleko?". a krówka wymieniała różne kolory zielony, czerwony itd jakie jej tylko do głowy przyszły. kiedy z jej ust padło słowo "białe" wszyscy musieliśmy uciekać a ona nas łapała. pamiętam, jescze w podstawówce się w to bawiliśmy całą klasą. ale wtedy było więcej "krówek", tyle aby każdemu starczyło palca
__________________
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Uśmiechnij się
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:16.












