Mitologia zaburzeń odżywiania - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-26, 11:06   #1
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972

Mitologia zaburzeń odżywiania


Czyli pogrzebię wiele nadziei

A tak serio to sądzę, iż ten temat przyda się wielu osobom z ED,o ile nie upadnie zaraz na 5 stronę, gdzie nikt już nie zagląda

MIT 1.

Jeśli po wymiotach będę szorować zęby, to nie będę miała próchnicy i problemów ze szkliwem.

Mycie zębów zaraz po wymiotach powoduje wcieranie kwasu żołądkowego w zęby i próchnicę większej części uzębienia.
Lepiej jest przepłukać usta wodą lub płynem z fluorem (także powierzchnie pod językiem) i wypluć, żeby wypłukać kwas,a zęby umyć godzinę później.

Czy prawda to ? Niestety prawda - świadczy o tym moich 16 zębów, które zostały zaplombowane, leczone kanałowo a w jednym przypadku wyrwane. A jeszcze nie skończyłam ich robić.
Zęby myłam za każdym razem.

MIT 2.

Stosując środki przeczyszczające chudnę (czyt. trace tkankę tłuszczową).

Cukry (czyli np słodycze) trawią się już w jamie ustnej. Reszta pożywienia (np. z napadu objadania cały bochenek chleba, masło i kostka sera) wpada do żołądka, gdzie pokarm jest mieszany i przekierowywany do jelita cienkiego. W nim zachodzi ich trawienie.
Z jelita cienkiego, gdy już wszystko zostało przyswojone a zbędna ilość pokarmu - została przekierowana do zamienienia się w tkankę tłuszczową - pokarm przesuwa się do jelita grubego.
Tam spotyka się z tabletkami przeczyszczającymi, które wzięłaś. Pomagają one PRZYŚPIESZYĆ wydalanie, więc jelito przyśpiesza.
Wydaliłaś tym samym wszystko z jelita i cieszysz się z płaskiego brzucha (bo nie ma w nim pokarmu więc ma prawo być płaski ale jak widzisz - z brzucha poszedł gdzie indziej...).
Stajesz na wadze i widzisz wagę mniejszą niż wcześniej, bo z kałem pozbyłaś się mnóstwa, ale wody.
Cieszysz się, że udało Ci się przechytrzyć napad, podczas gdy chleb, masło i ser radośnie odkładają Ci się w organizmie a on się zastanawia, jak ma funkcjonować z takim ubytkiem wody ?!

Mit 3.

Jeśli wszystko zwymiotuję z żołądka - nic nie strawę i nie przytyję.

Według badań prowadzonych m.in. nad osobami z bulimią jeszcze zanim zwymiotujesz zostaje przyswojonych min. 1200kcal (liczonych przy takim napadzie, gdzie na raz zjadasz 2000-3000kcal). Im więcej kcal zjesz, tym więcej tak czy tak zostanie w organizmie.

Mit 4.

Będę wiedzieć, że wszystko zwymiotowałam, jeśli najpierw zjem marchewkę. Kiedy zobaczę pomarańczowy kolor będę wiedzieć, że już wszystko zwymiotowałam.


W żołądku wszystko miesza się ze wszystkim, więc nie jest to rzetelny test.

Mit 5.

Mam BMI poniżej 15. Każą mi jeść więcej, niż teraz, ale to nie ma sensu, bo ja już po batoniku na śniadanie jestem przejedzona a po II śniadaniu boli mnie brzuch !

Przy BMI poniżej 15 cały organizm zwalnia, żeby się nie przemęczać, bo nie ma z czego czerpać paliwa do dalszej pracy (ew. jak mimo to ćwiczysz, biegasz itp. to zjada na żywca własne mięśnie, żeby mieć z tego na to siłę). Nie pracują więc także mięśnie wokół jelit czy żołądka.
Pokarm zalega w żołądku, masz zaparcia i bóle brzucha.
Nie ma żadnej innej metody, by ten mechanizm odwrócić, niż jeść regularnie co 3-4 godziny nawet małe posiłki, ponieważ wtedy organizm dostanie paliwo, na którym mięśnie ruszą a z nim - trawienie.
I przestaniesz czuć się przejedzona po niewielkich posiłkach.

Edytowane przez Ilta
Czas edycji: 2012-01-26 o 11:19
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-26, 11:55   #2
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Ilta - czy już mówiłam, że cię kocham?
Pieknie napisane, mam nadzieję, że da dziewczynom (dziewczynkom?) do myślenia.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-26, 14:12   #3
miss m
Przyczajenie
 
Avatar miss m
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 13
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Ojej to bardzo pomocne
Zadawałam już to pytanie w innym wątku, ale pozwolę je sobie powtórzyć z racji że mnie boleśnie nurtuje:
wg powyższych info i tak przyswaja się 1200 kcal w przypadku wymiotów po napadzie na około 3000 kcal. Jeśli średnio miałam napady ponad 5000 kcal, max 10 tys to jeśli teraz przestanę wymiotować i będę z całych sił próbowała jeść normalnie od 800 kcal, powoli zwiększając to jest szansa że nie przytyje ? (przez bulimię schudłam około 8 kg, nie chcę żeby wrociły).
Z góry dziękuję.
miss m jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-26, 15:01   #4
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Kag - zawstydzasz mnie
Miss - ale kombinujesz . Żeby nie wróciły napady musisz jeść regularnie co 3-4 godziny 3 większe posiłki (śniadanie, obiad i kolację) oraz dwie przekąski. Żeby waga nie spadła tylko stała w miejscu to musi być 2000kcal dziennie (tyle ile je przeciętnie człowiek). I TO TYLKO WTEDY, KIEDY TWOJE BMI NIE JEST MNIEJSZE NIŻ 20. Niedowaga zrujnuje Ci zdrowie.
Polecam spróbować tak jeść. Jak się coś nie uda, między 2 a 3 posiłkiem rzucisz się na lodówkę, przejesz się, zwymiotujesz - nie poddawaj się. Zjedz następny posiłek nawet w minimalnej ilości (np. gorący kubek) o ustalonej porze i tak do skutku.
W połączeniu z terapią osiągniesz to, że przestanie Ci spadać waga i zanikną napady, bo organizm nie będzie czuł głodu fizycznego, który Cię do tego popycha. Głodem emocjonalnym zajmie się terapeuta.

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post31784587 - tu w moim ostatnim poście masz więcej na ten temat.

Edytowane przez Ilta
Czas edycji: 2012-01-26 o 15:03
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-26, 15:24   #5
O_kragla
Przyczajenie
 
Avatar O_kragla
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 26
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Bardzo mądrze - z punktu widzenia byłej? obecnej? osoby z ED do wielu rzeczy doszłam... z czasem

Z jedną rzeczą tylko się nie zgadzam. Napisałaś, że podczas ataków bulimicznych nie jesteśmy w stanie wszystkich kalorii zwrócić. Tu niestety prawda leży bliżej tego, że zależy jaki czas dzieli nas od napadu do zwracania. Jeśli jest to naprawdę szybko (gdzieś czytałam 2 h, ale to jako maksymalna granica - raczej bzdura), to kalorii nie przyjmujesz. Nie da rady - organizm w ciągu 15 minut nie jest w stanie zacząć trawić ponad tys. kalorii.
O_kragla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-26, 15:32   #6
O_kragla
Przyczajenie
 
Avatar O_kragla
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 26
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Bardzo mądrze - z punktu widzenia byłej? obecnej? osoby z ED do wielu rzeczy doszłam... z czasem

Z jedną rzeczą tylko się nie zgadzam. Napisałaś, że podczas ataków bulimicznych nie jesteśmy w stanie wszystkich kalorii zwrócić. Tu niestety prawda leży bliżej tego, że zależy jaki czas dzieli nas od napadu do zwracania. Jeśli jest to naprawdę szybko (gdzieś czytałam 2 h, ale to jako maksymalna granica - raczej bzdura), to kalorii nie przyjmujesz. Nie da rady - organizm w ciągu 15 minut nie jest w stanie zacząć trawić ponad tys. kalorii.
O_kragla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-26, 15:44   #7
Paula_95
Wtajemniczenie
 
Avatar Paula_95
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 2 538
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Podnoszę, bo bardzo przydatne i daje do myślenia.
Brawo Ilta
__________________
Studentka psychologii. Jak szaleć, to szaleć

Kierowca 09.03.2015 rok, godz. 10.25
Paula_95 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-26, 16:38   #8
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

To tylko o bulimii prawda ? piszesz to na podstawie własnych doświadczeń ?
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-26, 18:43   #9
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Cytat:
Napisane przez O_kragla Pokaż wiadomość
Bardzo mądrze - z punktu widzenia byłej? obecnej? osoby z ED do wielu rzeczy doszłam... z czasem

Z jedną rzeczą tylko się nie zgadzam. Napisałaś, że podczas ataków bulimicznych nie jesteśmy w stanie wszystkich kalorii zwrócić. Tu niestety prawda leży bliżej tego, że zależy jaki czas dzieli nas od napadu do zwracania. Jeśli jest to naprawdę szybko (gdzieś czytałam 2 h, ale to jako maksymalna granica - raczej bzdura), to kalorii nie przyjmujesz. Nie da rady - organizm w ciągu 15 minut nie jest w stanie zacząć trawić ponad tys. kalorii.
Pierwszy z brzegu dowód poza podręcznikami do biologii już w gimnazjum, czyli Wikipedia:

Jama ustna

U ludzi proces trawienia zaczyna się już po pobraniu pokarmu do jamy ustnej. Dochodzi tam do zwiększenia wydzielania śliny, która zawiera enzym trawienny – amylazę ślinową. Pożywienie jest rozdrabniane, mieszane ze śliną i przeżuwane za pomocą zębów i języka. Amylaza rozpoczyna trawienie węglowodanów zawartych w pożywieniu. Następnie pokarm formowany jest w kęs pokarmowy i w trakcie połykania jest przemieszczany przez gardło i przełyk do żołądka.

Żołądek

W żołądku pokarm mieszany jest z sokiem żołądkowym, który ze względu na wysokie stężenie kwasu solnego inaktywuje amylazę ślinową. Jednak do momentu zakwaszenia pokarmu amylaza ślinowa jest wciąż aktywna - w konsekwencji 20-40% wielocukrowców zostaje rozłożonych

Czyli cukry które spożywasz są już trawione w jamie ustnej i jeszcze dobrze się żołądek nie rozkręci (inaktywowanie amylazy ślinowej) a już 20-40% wielocukrów jest rozłożonych.
I masz 1200kcal mimo wymiotowania.
Na piśmie masz to jeszcze potwierdzone na stronie 416 w książce "Terapia poznawczo-behawioralna zaburzeń odżywiania".

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
To tylko o bulimii prawda ? piszesz to na podstawie własnych doświadczeń ?
Tylko o bulimii ? Nie... Dlaczego ? Przecież anorektyczki też stosują środki przeczyszczające a Mit 5 jest ze szczególną dedykacją dla tego grona

Przepisuje je z ksiażki, o której wspomniałam w powyższym poście (własnymi słowami, żeby mnie o plagiaty zaraz nikt nie ścigał :P) , ale też na podstawie własnych doświadczeń, ukończonych studiów psychologicznych, pracy magisterskiej z zaburzeń odżywiania a także wieeelu książek poświęconych biologicznym podstawom zachowań człowieka, zaburzeniom odżywiania oraz w ogóle - działania organizmu człowieka
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-27, 12:41   #10
kiciakasia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Pierwszy z brzegu dowód poza podręcznikami do biologii już w gimnazjum, czyli Wikipedia:

Jama ustna

U ludzi proces trawienia zaczyna się już po pobraniu pokarmu do jamy ustnej. Dochodzi tam do zwiększenia wydzielania śliny, która zawiera enzym trawienny – amylazę ślinową. Pożywienie jest rozdrabniane, mieszane ze śliną i przeżuwane za pomocą zębów i języka. Amylaza rozpoczyna trawienie węglowodanów zawartych w pożywieniu. Następnie pokarm formowany jest w kęs pokarmowy i w trakcie połykania jest przemieszczany przez gardło i przełyk do żołądka.

Żołądek

W żołądku pokarm mieszany jest z sokiem żołądkowym, który ze względu na wysokie stężenie kwasu solnego inaktywuje amylazę ślinową. Jednak do momentu zakwaszenia pokarmu amylaza ślinowa jest wciąż aktywna - w konsekwencji 20-40% wielocukrowców zostaje rozłożonych

Czyli cukry które spożywasz są już trawione w jamie ustnej i jeszcze dobrze się żołądek nie rozkręci (inaktywowanie amylazy ślinowej) a już 20-40% wielocukrów jest rozłożonych.
I masz 1200kcal mimo wymiotowania.
Na piśmie masz to jeszcze potwierdzone na stronie 416 w książce "Terapia poznawczo-behawioralna zaburzeń odżywiania".

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------



Tylko o bulimii ? Nie... Dlaczego ? Przecież anorektyczki też stosują środki przeczyszczające a Mit 5 jest ze szczególną dedykacją dla tego grona

Przepisuje je z ksiażki, o której wspomniałam w powyższym poście (własnymi słowami, żeby mnie o plagiaty zaraz nikt nie ścigał :P) , ale też na podstawie własnych doświadczeń, ukończonych studiów psychologicznych, pracy magisterskiej z zaburzeń odżywiania a także wieeelu książek poświęconych biologicznym podstawom zachowań człowieka, zaburzeniom odżywiania oraz w ogóle - działania organizmu człowieka
no to masz z leksza bubel, bo trawienie trawieniem, ale wchłanianie to dopiero w jelicie cienkim
__________________
smocza mama
kiciakasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-27, 14:39   #11
Paula_95
Wtajemniczenie
 
Avatar Paula_95
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 2 538
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Wiecie, a tak z własnych doświadczeń i tego co zauważyłam, ludzie traktują większość osób z ED/anoreksją/bulimią/wewnętrznym przymusem jedzenia/otyłością, jakby byli tylko sami sobie winni nikt nie pomyśli, tylko ocenia, łatwiej jest powiedzieć dziewczynie, która choruje na anoreksję że matka ją głodzi, aniżeli że ma wstręt do jedzenia o podłożu psychicznym.
Sama w gimnazjum miałam kolegę który cierpiał na otyłość wywołaną wewnętrznym przymusem jedzenia, potem przerodziło się to w bulimię (po śmierci ojca się to nasiliło ). Wszyscy tylko się z niego śmiali że jest gruby, a on potem mi płakał, bo nie wiedział co oni chcą od niego-czy nie wycierpiał już wystarczająco dużo? Choroba przez to prześladowania się nasiliła. Na szczęście przy pomocy psychologa i dietetyka z tego wyszedł, lecz psychikę ma do tej pory nieźle zjechaną. Ludzie są bezmyślni chwilami, musimy się z tym pogodzić. Czasami mam ochotę podejść do takiego i w łeb palnąć...

Dzisiaj skończyłam czytać ''Dziennik bulimiczki'', popłakałam się oczywiście. Teraz kończę ''Na bankier z jedzeniem''. Czuję, że potrafiłabym zrozumieć taką osobę, a ludzie, którzy nie mają tyle zrozumienia, powinni po prostu siedzieć cicho na d***e i nie utrudniać jej wyjścia z tego bagna.
__________________
Studentka psychologii. Jak szaleć, to szaleć

Kierowca 09.03.2015 rok, godz. 10.25
Paula_95 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-28, 20:03   #12
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Cytat:
Napisane przez kiciakasia Pokaż wiadomość
no to masz z leksza bubel, bo trawienie trawieniem, ale wchłanianie to dopiero w jelicie cienkim

Amylaza ślinowa - enzym białkowy występujący w ludzkiej ślinie. Jego rola polega na trawieniu trafiających tam węglowodanów. Rozcina on wiązanie 1,4-α-glikozydowe. Nie powstają jednak zwykle na tym etapie same oddzielne cząsteczki glukozy, trawienie to jest dopiero wstępne, kontynuowane zaś będzie w dalszej części przewodu pokarmowego.
Jest aktywny przy pH 4-11 przy optimum równym 6. Zachowuje działanie wyłącznie w obecności jonów chlorkowych[1].
Łącznie amylaza ślinowa trawi około 30% skrobi co wykazano badając pacjentów z niewydolnością trzustki[2].


Although commonly used in an attempt to purge all calories from the body following a binge,
purging is ineffective. Approximately 1200 calories are retained after binging and vomiting,
regardless of the amount eaten. Laxative use results primarily in fluid loss from the large
intestine. The loss of ingested calories and nutrients, which are absorbed mainly by the small
intestines, is minimal (approximately 10%). (http://www.epi.umn.edu/let/pubs/img/adol_ch12.pdf)


I read in one of the Bulimia Truth articles that once you begin to binge/purge regularly, your body enters survival mode and hoards every calorie it can...starting when you put food in your mouth. The article said your body will typically absorb about 1200 calories from each binge. (http://www.bulimiahelp.org/articles/...ou-lose-weight)


It's true that chewing starts the digestive process. Even if you spit a food out, your saliva has already begun to break down the sugars. (http://kidshealth.org/PageManager.js...icle_set=76328)


I tak dalej.


Paula_95: jedzenie jest napiętnowane społecznie. Tam gdzie jest go malo jest kult ludzi z nadwagą i otyłych a ED zdarzają się sporadycznie. A tam gdzie jest go dużo - najbardziej inni cenią osoby, które umieją go sobie odmówić. Tak jest teraz w naszej kulturze i tak było na dworach średniowiecznych, gdzie im więcej było jedzenia, tym przychylniej patrzono na panny "o silnej woli" które umiały go sobie odmówić.

A popros mała dygresja do historii zaburzeń odżywiania, konkretnie anoreksji :

Najstarsze wzmianki o świadomym ograniczaniu ilości i rodzaju spożywanych pokarmów znajdujemy w średniowiecznych opisach żywotów świętych. Święty Antoni na przykład jadał raz dziennie po zachodzie słońca. Święty Grzegorz z Nazjanzu żywił się chlebem tak stęchłym, że „podobnym raczej do błota”. Święty Szymon Słupnik utrzymywać miał „dietę” wzorowaną na poście przestrzeganym przez Jezusa na pustyni. W ślad za świętymi Kościoła podążali członkowie wielu średniowiecznych wspólnot religijnych. Umartwianie ciała stanowiło wyraz „rozumnej służby Bożej” krzyżującej ciała z ich „namiętnościami i pożądaniami” (Roux, 1994).
Tylko niektórzy z „wyposzczonych” świętych, tak jak Katarzyna ze Sieny, starali się przekonać swoich bliskich czy też władze kościelne, że ich dziwne ograniczone przyjmowanie pokarmów podyktowane zostało bezpośrednio przez Boga. Dla większości z nich wstrzymywanie się od jedzenia było wyrazem własnej, podjętej w zaciszu klasztornej celi, decyzji poszukiwania świętości. Post bywał zresztą tylko jednym z elementów dążenia do duchowej doskonałości. Biczowania, znoszenie bez skargi ekstremalnych temperatur, rezygnacja ze snu, praca ponad siły dopełniały obrazu (Bell, 1985).
Trudno jest jednoznacznie osądzić, czy przypadki „świętego jadłowstrętu” były średniowiecznymi odpowiednikami jadłowstrętu psychicznego. Zdania na ten temat są podzielone. Niektórzy badacze i klinicyści dotąd rezerwują łacińskie rozpoznanie anorexia mirabilis dla tych przypadków anoreksji psychicznej, które wpisane są w świat religijnych wierzeń i przekonań chorego. Widzą oni wiele podobieństwa pomiędzy obiema jednostkami, twierdzą jednak, że etiologia ich jest inna. Anorexia mirabilis postrzegana jest przez nich jako powierzchowna, powiązana bardziej z kontekstem społecznym niż psychologicznym
(Banks, 1992).

Wraz z końcem średniowiecza przypadki "świętego jadłowstrętu" zaczęły zmieniać swój charakter. Stawały się wydarzeniem bardziej jarmarcznym niż religijnym. Pomiędzy wiekiem XVI a XVIII doszło do rozwoju fenomenu tak zwanych "poszczących dziewcząt". Wierzono, że jedząc mało lub w ogóle, nie umierały lub wręcz pozostawały w znakomitej kondycji. Już nie wyniszczone postem, a raczej tryskające zdrowiem prezentowane były na dworach i jarmarcznych odpustach. Aż do XIX wieku zyskiwały one lokalną, a czasem i szerszą sławę. Poszczące dziewczyny były postrzegane jako wyraz bożej obecności na ziemi, a później jako rodzaj naturalnego fenomenu. Zdarzało się, że tysiące ludzi, włączając w to królów, składało im wizyty, hojnie obsypując darami (Van Deth, Vandereycken, 1992)



Źródła nie podam, bo jest skandaliczne, mimo tej dobrej notki.
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-18, 00:51   #13
Bellamy
Zadomowienie
 
Avatar Bellamy
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 092
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Dobre! Jakieś 2 tyg. temu w 'Dietetyce' znalazłam artykuł o głodówce, który mnie do niej całkowicie zniechęcił, chociaż kiedyś tak zaciekle chroniłam jej 'odchudzającej' mocy... Jak znajdę, to dam linka, i jeszcze parę innych, jak mi wpadnie do głowy albo zaczerpnę od koleżanek z tumblr'a.
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin..
Bellamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-18, 19:15   #14
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Mit 6

Mit nie mit, bardziej ciekawostka. Dużo osób z niedowagą pisze o depresji, braku humoru, apatii.
Stan wygłodzenia hamuje wszelkie procesy w organizmie, żeby się nie przeciążał, bo nie ma paliwa.
To powoduje nie tylko brak siły na ćwiczenia, ale także :

a)spowolnienie myślenia (kłopoty z pamięcią, koncentracją uwagi, czytaniem tego tekstu),
b)apatię (człowiek w apatii nie będzie się ruszał, więc jest większa szansa, że się nie przemęczy i przeżyje),
c)brak chęci na cokolwiek.

Tak że ciężko jest odróżnić, czy depresja spowodowała anoreksję, czy może anoreksja spowodowała depresję.
Jest tylko jeden sposób, żeby to sprawdzić.
Wrócić do normalnej wagi.
Tak czy siak zawsze z prawidłowym BMI nasza apatia się zmniejszy a i sił będziemy mieli więcej. Nawet po to żeby częściej pisać na forum wizażu, że ciężko nam w tym stanie i o trudach terapii Ale to i tak lepiej chyba, jak sufitować w łóżku, nie ?
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-18, 21:04   #15
Bellamy
Zadomowienie
 
Avatar Bellamy
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 092
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

^ o to, właśnie o tym mówiłam. To było w 'Dietetycznym FAQ', punkt 7., zacytuję:

Cytat:
7. Czy głodówka pomoże mi schudnąć?

NIE! NIE! NIE! Dziewczyny przestańcie wierzyć kolorowym magazynom, przestańcie wierzyć w mity. Co zrobić, aby schudnąć? Większość odpowie - mniej jeść... tak, ale powinien być to lekki ujemny bilans od zapotrzebowania (początkowo ok. 10-20%), a nie drastycznie ograniczanie kalorii. Owszem chudniemy, ale... poziom tłuszczu pozostaje TAKI SAM, albo jest nawet WYŻSZY po takiej kuracji! Na początku leci woda, a następnie nasz organizm zaczyna spalać mięśnie (są cięższe niż tkanka tłuszczowa). Co gorsze w ich miejsce odkładany jest tłuszcz, a utrata mięśni pociąga za sobą kolejne konsekwencje... pokarm i tkanka tłuszczowa spalane są w mitochondriach, a te występują właśnie w... mięśniach. Następuje szok dla organizmu, przemiana materii jeszcze bardziej spowalnia. Tłuszcze zaczynają wędrówkę w krwioobiegu. Nie mogąc znaleźć sobie odpowiedniej ilości "piecyków"- zostają jedynie lekko nadpalone. A wędrujące nadpalone komórki tłuszczowe, tzw. kwaśne ciała ketonowe - są przyczyna tragedii - zakwaszają krew, utrudniają prace licznym enzymom, wpływają na prace mózgu i układu nerwowego - zaczynają się bóle, zawroty głowy, stajemy się nerwowi, często pojawia się depresja. Powstała sytuacja jest groźna dla naszego zdrowia - wtedy nadchodzi czas na interwencję mózgu. Poprzez wydzielania najróżniejszych substancji pobudza nasze zmysły: widok i zapach jedzenia będzie nie do zniesienia, wydzielana jest duża ilość różnych substancji pobudzających nasz apetyt na cukry oraz na tłuszcze. Efekt jo-jo jest murowany. Każda, dosłownie nawet najmniejsza porcja pokarmu zostanie zgromadzona w postaci tłuszczu - organizm wróci po pewnym okresie do normy, ale jeszcze długo będzie pamiętał co go spotkało. Do tego dochodzą problemy z cerą, włosami, paznokciami... Warto? Głodówka jako sposób na oczyszczenie organizmu to zupełnie inna hisoria...
Gdzieś przeczytałam określenie: "otłuszczony chudzielec". I to widziałam chociażby po sobie, niby waga leciała, najpierw 3, potem 5, 10, 15 kg, a w obwodach tyle samo i chociaż miałam niedowagę, to cellulit i boczki 'trzymały się' kurczowo. jedyne, z czego mi poleciały cm to biust z miseczki 75D teraz noszę stanik, który nosiłam 4 lata temu. No i oczywiście mięśnie.

A znam jeszcze kolejny mit, obalony na samej sobie - uczcie się na cudzych błędach

"Niskokaloryczna dieta oczyszcza umysł"

Tak, też w to wierzyłam - gdy przeczytałam, że wielcy filozofowie i naukowcy stosowali ścisłe posty... gdy po miesiącach normalnego jedzenia zaczyna się dietę - pierwsze dni, gdy jeszcze jest trochę "zapasów" w postaci cukru w krwioobiegu, to jeden wielki entuzjazm, poczucie lekkości, chęć robienia 100 rzeczy naraz.. skąd ja to znam A potem bzium, 2, 3 dni, zapasy się kończą i zaczyna się rzeźnia w postaci chociażby wyładowywania emocji na przypadkiem napotkanej osobie, nerwowość, niecierpliwość (potrafiłam popychać starsze panie w autobusie, gdy spokojnie siedziały na krzesłach, podczas gdy ja ledwo stałam z bólu nóg, bo mój organizm zjadał mięśnie na żywca). Jeśli nie wystarczyło samozaparcia, to finisz jest taki, że kończy się na płakaniu w poduszkę, że się zjadło o pół lodówki za dużo (albo przeczyszczaniu/wymiotowaniu/kolejnych głodówkach "za karę", a to wszystko prowadzi w jeden ślepy punkt, czyli na poważnie w ED) a jak się ma zawzięcie, to po jakimś czasie występuje wszystko to, co napisała Ilta powyżej - od siebie dodam, że uczenie się to niemożność prawie że absolutna - potrafiłam 10 razy czytać ten sam dwustronicowy artykuł i nic z niego nie pamiętałam. Za to o ilości kalorii zjedzonych wczoraj - jak najbardziej! To ślepa uliczka. Martwy punkt
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin..
Bellamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-02-19, 09:55   #16
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

O boczkach to ja już kiedyś przeczytałam fajną teorię na blogu jednej brafitterki. Że skoro piersi, jako tkanka miękka, mogą migrować pod wpływem ucisku stanika pod pachy, to nie inaczej będzie z tkanką na biodrach uciskaną przez biodrówki, które przyszły od Brazylijek (z wiadomo jakimi pupami na których te biodrówki się trzymają) do kultury gdzie biodrówki ttrzymają się kurczowo...tkanki na biodrach. A ona uciskana - migruje do postaci "boczków".
I potem dziewczyny katują się dietami.
A ona ma teorie, że wystarczy przestać nosić biodrówki na rzecz spodni, które talie mają w talii.

Poszukuje rurek które NIE są biodrówkami
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-19, 10:10   #17
blue_apple
Zakorzenienie
 
Avatar blue_apple
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 883
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Amylaza ślinowa - enzym białkowy występujący w ludzkiej ślinie. Jego rola polega na trawieniu trafiających tam węglowodanów. Rozcina on wiązanie 1,4-α-glikozydowe. Nie powstają jednak zwykle na tym etapie same oddzielne cząsteczki glukozy, trawienie to jest dopiero wstępne, kontynuowane zaś będzie w dalszej części przewodu pokarmowego.
Jest aktywny przy pH 4-11 przy optimum równym 6. Zachowuje działanie wyłącznie w obecności jonów chlorkowych[1].
Łącznie amylaza ślinowa trawi około 30% skrobi co wykazano badając pacjentów z niewydolnością trzustki[2].
ale trawienie składa się z rozkładu złożonych substancji, takich jak właśnie skrobia do substancji prostych, ich wchłaniania i wydalania.
wchłanianie do krwi substancji prostych nie następuje w momencie rozkładu skrobi w ustach. następuje to dopiero w jelitach i dopiero wtedy można mówić o przyswojeniu kalorii.
blue_apple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-19, 14:49   #18
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Jak jest w cytacie: "amylaza ślinowa TRAWI", czyli już kończy, a nie rozpoczyna.

Druga rzecz to cytaty z pism, forów i książek zagranicznych. Ale jeśli wyszłoby, że amylaza ślinowa jednak nie trawi, tylko rozpoczyna trawienie, to jednak masz szereg badań potwierdzających, że nie masz szans na zwymiotowanie wszystkiego i nie przyswojenie przynajmniej części kalorii.
Źródła polskie gdzie możesz znaleźć o tym informacje (odniosę się do książek opartych na rzetelnej nauce a nie na Pudelku i innych ) :

"Bulimia - program terapii" - Myra Cooper,
"Terapia poznawczo - behawioralna zaburzeń odżywiania" - Glenn Waller, Helen Cordery, Emma Corstorphine.
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-19, 16:19   #19
Ainnel
Zadomowienie
 
Avatar Ainnel
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 631
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

A to nie jest przypadkiem tak, że amylaza ślinowa rozczepia cząsteczki wielocukrów na cząsteczki maltozy, a późniejszy rozkład do glukozy, która jest wchłaniana, odbywa się w jelitach przez maltazę?
__________________
some days I'm still fighting to walk towards the light



Ainnel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-19, 18:22   #20
blue_apple
Zakorzenienie
 
Avatar blue_apple
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 883
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Jak jest w cytacie: "amylaza ślinowa TRAWI", czyli już kończy, a nie rozpoczyna.

Druga rzecz to cytaty z pism, forów i książek zagranicznych. Ale jeśli wyszłoby, że amylaza ślinowa jednak nie trawi, tylko rozpoczyna trawienie, to jednak masz szereg badań potwierdzających, że nie masz szans na zwymiotowanie wszystkiego i nie przyswojenie przynajmniej części kalorii.
Źródła polskie gdzie możesz znaleźć o tym informacje (odniosę się do książek opartych na rzetelnej nauce a nie na Pudelku i innych ) :

"Bulimia - program terapii" - Myra Cooper,
"Terapia poznawczo - behawioralna zaburzeń odżywiania" - Glenn Waller, Helen Cordery, Emma Corstorphine.
nie rozumiesz co piszę.
napisałam przecież z jakich procesów składa się trawienie. AMYLAZA ŚLINOWA ROZPOCZYNA PROCES TRAWIENIA. trawienie to nie tylko wchłanianie. to także rozkład zapoczątkowany w jamie ustnej przez amylazę, kontynuowany w dalszych odcinkach przewodu pokarmowego i dopiero na końcu zakończony wchłanianiem. ale nie w jamie ustnej, ponieważ w jamie ustnej nie powstają cząsteczki glukozy, tylko maltozy, a to glukoza, nie maltoza ulega wchłonięciu w jelitach.

"trawi, czyli kończy" niestety nie jest prawidłowym stwierdzeniem, zajrzyj do podręcznika od biologii, nawet do gimnazjum.
wiedza naukowa to jedno, ale podstawy też trzeba znać.

być może nie da się zwymiotować wszystkich kalorii i jestem skłonna się z tym zgodzić. ale argument, którym to popierasz jest nieprawdziwy z punktu widzenia biologii i tyle.
stawiałabym raczej na to, że trawienie może zajść na tyle szybko (mówię tu o wchłonięciu glukozy w jelitach), że stanie się to zanim zwymiotujemy. ale to tylko moje gdybanie. nie wiem, jaki argument naukowy miałby poprzeć taką tezę, jestem ciekawa.

czy w podanych książkach jest to argumentowane w taki sposób, w jaki Ty to argumentowałaś?

Cytat:
Napisane przez Ainnel Pokaż wiadomość
A to nie jest przypadkiem tak, że amylaza ślinowa rozczepia cząsteczki wielocukrów na cząsteczki maltozy, a późniejszy rozkład do glukozy, która jest wchłaniana, odbywa się w jelitach przez maltazę?
dokładnie. i w tych jelitach wchłaniania jest glukoza, jako ostateczny produkt trawienia skrobi.
blue_apple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-19, 21:08   #21
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Cytat:
Napisane przez blue_apple Pokaż wiadomość

"trawi, czyli kończy" niestety nie jest prawidłowym stwierdzeniem, zajrzyj do podręcznika od biologii, nawet do gimnazjum.
wiedza naukowa to jedno, ale podstawy też trzeba znać.

Nie mam nic przeciwko korygowaniu moich błędów i błędów rozumowania, przypomnienia mi wiedzy lub jej zaktualizowania. Uznałam że słowo "trawi" jednozacznie oznacza, że coś zostało przyswojone. Wszędzie znajdywałam informacje, że jakaś ilość kalorii zostaje przyswojona jak i wszędzie znalazłam informacje, że proces trawienia nie zachodzi ot tak z marszu, tylko po określonym czasie. Zwykle zanim żołądek zacznie trawić, taka osoba pędzi wymiotować.
Więc gdzie to jest wszystko trawione ? Nikt nie napisał. Uznałam więc, że chodzi o tę skrobie z wszędobylskich w pokarmach cukrów.

Ubolewam nad zbędną ironią i nie uważam tego za podstawy. Jeśli nawet to odsyłam do ubolewania starszych ode mnie profesorów nad przeładowaniem programowym w szkołach. Podstawy dla mnie wyglądają tak: "jamą ustną żujesz, przełykiem przełykasz, wszelkie odstępstwa od tej reguły oznaczają chorobę"

Suma sumarum nadal czort go wie w takim razie skąd to zostaje. Pozostaje napisać e-maila do autorów którejś z książek skąd to wiedzą.

Cytat:
stawiałabym raczej na to, że trawienie może zajść na tyle szybko (mówię tu o wchłonięciu glukozy w jelitach), że stanie się to zanim zwymiotujemy. ale to tylko moje gdybanie. nie wiem, jaki argument naukowy miałby poprzeć taką tezę, jestem ciekawa.
Wielokrotnie spotkasz się w prasie i poradnikach dotyczących odżywiania z argumentem, że żołądek rozpoczyna trawienie 20 minut po zakończeniu posiłku, dlatego nie powinno się zaraz po nim jeść i trzeba przeczekać nawet uczucie niedosytu.
Nie wiem jak w tym świetle interpretować to wchłanianie, skoro dużo osób po atakach zaraz pędzi do łazienki.
Tajemnica.
Jest biolog na sali ?

Cytat:
czy w podanych książkach jest to argumentowane w taki sposób, w jaki Ty to argumentowałaś?
Jak napisałam powyzej - nie pochwalili się skąd to wiedzą, za to ten argument przewija się w wielu publikacjach naukowych bez podawania także skąd to wiedzą.
Myślałam że sama do tego doszłam a jak widać - nie. Grunt że przynajmniej skrobia została wyjaśniona.
Jakby był jeszcze ktoś kto się zna na całym procesie trawienia (gastrolog?) to pewnie byśmy tu wspólnymi siłami sami to rozwikłali.
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-19, 21:33   #22
Ainnel
Zadomowienie
 
Avatar Ainnel
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 631
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Wielokrotnie spotkasz się w prasie i poradnikach dotyczących odżywiania z argumentem, że żołądek rozpoczyna trawienie 20 minut po zakończeniu posiłku, dlatego nie powinno się zaraz po nim jeść i trzeba przeczekać nawet uczucie niedosytu.
Nie wiem jak w tym świetle interpretować to wchłanianie, skoro dużo osób po atakach zaraz pędzi do łazienki.
Tajemnica.
Cukry w żołądku nie są trawione w ogóle ze względu na niskie pH. Rozkładają się tam jedynie białka (ale tylko na krótsze łańcuchy polipeptydowe, dopiero w jelicie cienkim na tri- i dipeptydy, a w efekcie końcowym aminokwasy). Trawienie tłuszczy też zaczyna się dopiero w jelicie cienkim.
__________________
some days I'm still fighting to walk towards the light



Ainnel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-19, 22:03   #23
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Że cukry nie są trawione w żołądku to pamiętam, bardziej mnie zastanawia w którym momencie w takim razie zaczyna się absorpcja kalorii.
A może po prostu nie da się wszystkiego zwymiotować nawet jeśli mamy przekonanie, że tak jest ?
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-21, 19:39   #24
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Mitologia zaburzeń odżywiania

Ojjj, dziewczyny, to brzmi jak uspawiedliwianie wymiotów - strawi, nie strawi !!!

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
O boczkach to ja już kiedyś przeczytałam fajną teorię na blogu jednej brafitterki. Że skoro piersi, jako tkanka miękka, mogą migrować pod wpływem ucisku stanika pod pachy, to nie inaczej będzie z tkanką na biodrach uciskaną przez biodrówki, które przyszły od Brazylijek (z wiadomo jakimi pupami na których te biodrówki się trzymają) do kultury gdzie biodrówki ttrzymają się kurczowo...tkanki na biodrach. A ona uciskana - migruje do postaci "boczków".
I potem dziewczyny katują się dietami.
A ona ma teorie, że wystarczy przestać nosić biodrówki na rzecz spodni, które talie mają w talii.
też coś takiego słyszałam. niestety, talii nie posiadam, każde spodnie musze osić z paskiem, bo spadają (nie mam bioder, tylko "boczki"
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:49.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.