Zapraszam studentki chcące schudnąc ponad 20kg na diecie 1200 kcal

[arsenalfan26014]

Witam dziewczyny!
Po raz miliardowy w tym tygodniu zaczynam odchudzanie. Na przelomie marca i kwietnia schudlam 7 kg, dieta 1200 kcal i sporo ruchu szla bardzo dobrze, jednak potem przyszla matura, bardzo sie stresowalam i jadlam duuuuuuuzo czekolady. Dlatego to co schudlam wrocilo... Szybko skonczylam matury bo juz 13 maja i chcialam powrocic do diety, ale to nie bylo proste...jakies miesiac temu wrocilam do diety i schudlam ok 3-4 kg. Jednak teraz wrocilo z nawiazka i to spora. W pazdzierniku zaczynam studia w Poznaniu i nie chcialabym wygladac jak wieloryb...dlatego dzisiaj juz definitywnie zaczynam diete. Jest mi ciezko, bo juz od 2 miesiecy jestem w Hiszpanii, bez rodziny i przyjaciol. teraz napadl mnie kryzys samotnosci, jem baaaaaardzoooo duzo slodkiego, nie znajac zadnego opamietania. Dzisiaj kupilam sobie Nutelle, ktora zjadlam do polowy, ale juz ja wyrzucilam do smieci i ciastka tez. Mam nadzieje, ze wspolnymi silami uda nam sie dojsc do wymarzonej wagi i mam nadzieje, ze znajdzie sie wiele osob, ktore sa w podobnej sytuacji.
Pozdrawiam serdecznie

[medzia104]

Szkoda, że opuściłaś nasz wątek (
Życzę wtrwałości Kochana!

[Promyczek Nadziei]

Cześć
Chętnie się przyłaczę Też mi wróciły kg niestety

[arsenalfan26014]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Cześć
Chętnie się przyłaczę Też mi wróciły kg niestety

napisz cos wiecej o sobie...ile wazysz ile masz wzrostu, lat, w jaki sposob wczesniej chudlas...

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez arsenalfan26014

napisz cos wiecej o sobie...ile wazysz ile masz wzrostu, lat, w jaki sposob wczesniej chudlas...

Mam 175cm i waże ok 72-71 nie wiem dokładnie, bo waga mi odmówiła posluszeństwa i czekam na nową mam 21 lat

Wcześniej ograniczyłam tuczące potrawy, jadłam 4-5 posiłków dziennie, kolację białkową, od czasu do czasu ćwiczyłam i kg ładnie leciały, ale jakoś od lipca sobie na za dużo pozwalałam i teraz ciężko mi na nowo wrócić na dobre tory, walczę ze sobą już prawie od miesiąca i nic ciągle to samo, ale od jutra ruszam już na pewno na 1000 %

[alice_]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Mam 175cm i waże ok 72-71 nie wiem dokładnie, bo waga mi odmówiła posluszeństwa i czekam na nową mam 21 lat

Wcześniej ograniczyłam tuczące potrawy, jadłam 4-5 posiłków dziennie, kolację białkową, od czasu do czasu ćwiczyłam i kg ładnie leciały, ale jakoś od lipca sobie na za dużo pozwalałam i teraz ciężko mi na nowo wrócić na dobre tory, walczę ze sobą już prawie od miesiąca i nic ciągle to samo, ale od jutra ruszam już na pewno na 1000 %

hej mam ten sam wzrost a Twoja waga byla moja waga wyjsciowa.

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez alice_

hej mam ten sam wzrost a Twoja waga byla moja waga wyjsciowa.

a teraz ile ważysz?

[muminek88]

mogę dołaczyc??bo na starym watku cisza a jednak latwiej jak ma sie z kims pogadac i razem cieszyc z zrzuconych kg albo i razem z kim plakac :P

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez muminek88

mogę dołaczyc??bo na starym watku cisza a jednak latwiej jak ma sie z kims pogadac i razem cieszyc z zrzuconych kg albo i razem z kim plakac :P

hey witaj myślę,że tak a napisz coś więcej o sobie

[arsenalfan26014]

kurcze, fajnie ze jest nas coraz wiecej. ja mialam zamiar isc na spacer przynajmniej godzinny, ale tak mnie lewa lydka rozbolala, ze nie moge sie ruszyc za bardzo... na podwieczorek zjadlam jablko a na kolacje zamierzam jakas salatke ze swiezych warzyw i serek z chrupkim pieczywem...
a, fajnie by bylo, jakbyscie napisaly co i gdzie studiujecie...ja zaczynam w tym roku turystyke w Poznaniu

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez arsenalfan26014

kurcze, fajnie ze jest nas coraz wiecej. ja mialam zamiar isc na spacer przynajmniej godzinny, ale tak mnie lewa lydka rozbolala, ze nie moge sie ruszyc za bardzo... na podwieczorek zjadlam jablko a na kolacje zamierzam jakas salatke ze swiezych warzyw i serek z chrupkim pieczywem...
a, fajnie by bylo, jakbyscie napisaly co i gdzie studiujecie...ja zaczynam w tym roku turystyke w Poznaniu

ja kończę technologię żywności i żywienia człowieka w sulechowie to jest koło zielonej góry woj lubuskie

[arsenalfan26014]

no ja zaczynam dzisiaj
niestety poranek nie zaczal sie zbyt dobrze, bo na "sniadanie" zjadlam 4 ciastka! razem ok. 400 kcal
zaraz zabieram sie za obiad, na ktory bedzie ryz, ugotowana piers z kurczaka
na szczescie dostalam juz okres, wiec mam nadzieje, ze nie bedzie mnie kusilo ze slodkim...

[f_ola]

f_ola, już od dawnaaa dietkuje, wyniki są, zaczynam I rok studiów w Trójmieście

ciastka na śniadanie? no wiesz?!

[alice_]

Napisane przez Promyczek Nadziei

a teraz ile ważysz?

64-65kg chce zejsc do 60

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Napisane przez arsenalfan26014

kurcze, fajnie ze jest nas coraz wiecej. ja mialam zamiar isc na spacer przynajmniej godzinny, ale tak mnie lewa lydka rozbolala, ze nie moge sie ruszyc za bardzo... na podwieczorek zjadlam jablko a na kolacje zamierzam jakas salatke ze swiezych warzyw i serek z chrupkim pieczywem...
a, fajnie by bylo, jakbyscie napisaly co i gdzie studiujecie...ja zaczynam w tym roku turystyke w Poznaniu

ja studiuje w Lublinie administracje.

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

Napisane przez arsenalfan26014

no ja zaczynam dzisiaj
niestety poranek nie zaczal sie zbyt dobrze, bo na "sniadanie" zjadlam 4 ciastka! razem ok. 400 kcal
zaraz zabieram sie za obiad, na ktory bedzie ryz, ugotowana piers z kurczaka
na szczescie dostalam juz okres, wiec mam nadzieje, ze nie bedzie mnie kusilo ze slodkim...

hehehe skad ja to znam... slodkie na sniadanie to jest cos od czego nie moge sie uwolnic

[BajaderkowaBaba]

To ja też się do Was dołączam kochane!

O mnie 173 cm wzrostu - waga 87! przytyłam w ciągu roku (koniec studiów robi swoje) tyle, że hej!

Wcześniej schudłam 24 kg. Nie jadłam słodyczy, nie piłam gazowanych napojów, czasem polazłam na fast food, nie podjadałam wieczorami, nie szukałam przekąsek i ćwiczyłam raz w tyg body step, a do tego po mieście wędrowałam na piechotę.

teraz... jestem zdruzgotana, załamana, zła, wściekła itd. Zapisałam się w tym miesiącu na fat burner oraz body step i tak zaczynam 3 tydzień, ALE! w diecie nic nie zmieniłam cholerka, więc efektów brak!

Dlatego dołączam do Was, aby mieć motywacje, motywatorki i rzucić paskudne nawyki.

Mogę?

[arsenalfan26014]

oczywiscie, ze mozesz
wazysz tyle samo i mierzysz tyle co ja ;D
ja dzisiaj ladnie zaczelam
sniadanie platki kukurydziane, mleko 0,5% tluszczu, troche pestek dyni i slonecznika
obiad ryba, ryz, melon
bylam rano na 45 minutowym spacerze, zrobilam kilka damskich pompek i innych jakis podskakiwan, wiec po sniadaniu mysle, ze wyszlam na zaero...zjadlam troche za duzo melona, ale wole zjesc melona niz cala czekolade...
a, powiedz jeszcze co i gdzie studiujesz

[BajaderkowaBaba]

medycyna łódź, kończę własnie studia i idę na staż... który jest tak naprawdę ciągiem dalszym studiów
Przede mną jeszcze trochę zaliczeń :| więc potrzeba jedzenia kurna wzmożona

No i zauważyłam identyko problem masz jak mój cieszę się, że będzie można się wspirać w tych "trudnych" chwilach.

Najgorsze jest zrozumieć - dieta to nie jest kara :|

[arsenalfan26014]

Napisane przez BajaderkowaBaba

To ja też się do Was dołączam kochane!

O mnie 173 cm wzrostu - waga 87! przytyłam w ciągu roku (koniec studiów robi swoje) tyle, że hej!

Wcześniej schudłam 24 kg. Nie jadłam słodyczy, nie piłam gazowanych napojów, czasem polazłam na fast food, nie podjadałam wieczorami, nie szukałam przekąsek i ćwiczyłam raz w tyg body step, a do tego po mieście wędrowałam na piechotę.

teraz... jestem zdruzgotana, załamana, zła, wściekła itd. Zapisałam się w tym miesiącu na fat burner oraz body step i tak zaczynam 3 tydzień, ALE! w diecie nic nie zmieniłam cholerka, więc efektów brak!

Dlatego dołączam do Was, aby mieć motywacje, motywatorki i rzucić paskudne nawyki.

Mogę?

a mialam sie jeszcze zapytac, w jakim czasie schudlas te 24 kg? i teraz ile bys chciala wazyc? bo ja bym chciala do lutego wazyc 60kg, czyli w sumie w 6 miesiecy zrzucic 27 kg...

[BajaderkowaBaba]

Napisane przez arsenalfan26014

a mialam sie jeszcze zapytac, w jakim czasie schudlas te 24 kg? i teraz ile bys chciala wazyc? bo ja bym chciala do lutego wazyc 60kg, czyli w sumie w 6 miesiecy zrzucic 27 kg...

schudłam w rok, intestywnie cwiczylam... ale później odpuściłam wysiłek fizyczny, cole doiłam litrami - efektem są dodatkowe kilogramy.

Na razie chcę wrócić do 74kg, a później będę dalej wyznaczać

[plimka]

Witajcie

Ja też się chętnie dołączę..... postanowiłam nie jeść słodyczy, ograniczyć produkty zbożowe itd itp po raz setny rozpoczynam odchudzanie. Hmmmmm czy się uda?????.....

Pozdrawiam,
Edyta

[arsenalfan26014]

Napisane przez plimka

Witajcie

Ja też się chętnie dołączę..... postanowiłam nie jeść słodyczy, ograniczyć produkty zbożowe itd itp po raz setny rozpoczynam odchudzanie. Hmmmmm czy się uda?????.....

Pozdrawiam,
Edyta

wiesz, ja ci moge powiedziec, ze sie uda, ale ty sama musisz w to uwierzyc...ja czasami mam takie dni, ze mysle, kurde, po co to wszystko? rownie dobrze, moge teraz isc do sklepu kupic sobie nutelle, kilka bulek zjesc to i nic wieliego sie nie stanie. jednak potem wole nie czuc sie jak krowa, ktora nie moze ruszyc sie z kanapy tylko dlatego, ze sobie przez sekunde pomyslalam, ze nie warto. ja caly czas walcze ze soba, szukam nowych motywacji, wmawiam sobie, ze jeden dzien bardzo szybko leci a potem miesiac, i kolejny. a kilogrami razem z nimi. dlatego warto sie posiwecic i potem cieszyc z wymarzonego wygladu

[BajaderkowaBaba]

Damy radę najtrudniej jest na początku!

Zauważyłam, że podejmując decyzję o zjedzeniu czegoś zapominam o obietnicy i wrzucam w brzuchola wszystko jak leci. Często nawet nie czując głodu.
Czasami wkurzam się, dlaczego inni dużo jedzą, a ja nie... ale tak naprawdę to ja jem dużo, a ludzie mniej

[arsenalfan26014]

niestety, moj zamiar niejedzenia slodyczy poszedl w niepamiec, bo niestety zachcialo mi sie strasznie slodkiego, cos mi sie wydaje, ze za malo jem w ciagu dnia i organizm sie domaga...
tak wiec zjadlam kilka pelnoziarnistych ciastek, i 3! pelnoziarniste batoniki. wyszlo mi ok 500kcal, ale w ciagu dnia zjadlam ok 600 i spalilam 200, to chyba nie bedzie az tak zle, ale kurcze, wkurzylam sie ze sie tak dalam mojemu mozgowi, chcialam go oszukac woda i innymi takimi sztuczkami, ale sie nie dal...

[magdalenkagoresia]

hej też zamierzam schudnąć do października..tylko przede mną długa droga.. gruba nie jestem bo przy wzroście 165cm ważę 57kg, ale za to mam straszną słabość co do czekolady i innych takich używek...i denerwuje mnie ten odstający brzuch... no i podobnie jak autorka jestem za granicą w Holandii, więc co do jedzenia obiadów to jestem uzależniona od domowników, więc jemy dopiero około 18:/ z tym sobie też jakoś radzę, ale chęć jedzenia słodyczy wieczorem jest zabójcza i to wszystko niszczy!! pomóżcie.może razem jakoś się uda...

[BajaderkowaBaba]

Uważam, że nie ma sensu odmawiać sobie całkowicie drobnej przyjemności. Tak naprawdę codziennie możemy dogodzić sobie, zjadając drobnostkę o wartości kalorycznej - 10% z dziennego zapotrzebowania, czyli jemy 1200kcal i 120 kcal to może być coś przyjemnego. Tak przynajmniej mówił dietetyk, nie nie mój.

Fakt, zauważyłam, początkowo szybko ulegam frustracji, gdy myślę o tych pysznościach, a wiem, że nie mogę.


Z doświadczenia mogę Wam powiedzieć - początkowo było trudno, ale jak już zauważyłam efekty, to nie jedzenie słodyczy stało się dla mnie normą
Szkoda, że zaczęłam myśleć, tak jak to ma miejsce u osób walczących z kilogramami - skoro schudłam, to nic się nie stanie jak podjem. I jadłam, jadłam, jadłam... więcej niż moje koleżanki, czasem chłopak także pretensje mam do siebie.

Ja staram się nie jeść po 18, ale jak byłam w Holandii przez 3 miesiące, to czasem musiałam coś zjeść o 18, bądź 23, ponieważ bardzo dużo pracowałam.
Tyle, że tam jest tyle dróg rowerowych - dziennie wyrabiałam 15 km!

Po powrocie do domu zapisałam się od razu na aerobik i kg same leciały!

[lotos_7]

Hej, i ja się dołącze. Bieganie na siłownie i przemyślany jadłospis stosuje od tygodnia. Stan wyjściowy: 175, 80 kg. Cel - 67.

[arsenalfan26014]

u mnie z tym jedzeniem o wlasciwych poracj jest roznie. w tygodniu jest dobrze, bo sama sobie wyznaczam godziny posilkow, zaleznie od tego o ktorej wstane bo w sumie jestem sama w domu caly dzien tylko kolacja czasami sie przesunie o pol godziny. ale w weekend jestem uzalezniona od rodziny, ktora jada wczesnie obiad a baaaardzo pozno kolacje wiec ja przynajmniej moge ze 3 posilki jesc jeszcze miedzy tym. troche mnie to wkurza, ale jeszcze tylko 3 weekendy, wiec jest ok.
co do dietki, to po jednym dniu juz sie czuje lepiej, brzuch nie jest wydety, nie czuje sie taka napakowana. jest o wiele lepiej.
wstalam dzisiaj z bardzo dobrym humorem i nastawieniem co do mojego odchudzania, tak jak za pierwszym razem w marcu. nie moge jesc slodkiego i nie jem, nie moge jeszcze tego co lubie, a co ma duzo kalorii to nie jem, staram sie szukac korzysci w tym, co jest zdrowe, smaczne i malo kaloryczne. np jogurt naturalny. dodaje zawsze troche miodu, ktory uwielbiam. zdrowe i bardzo dobre

[Gosia2011]

Hej i ja się przyłączę, waga start= 86,5 obecnie jest 84,6 dzisiaj po śniadaniu, te 84 trzyma się mnie już od 1,5h tygodnia co u mnie znaczy, że trzeba więcej ruchu. Codziennie robię brzuszki od tamtego tygodnia, w tamtym tygodniu 20 w tym codziennie po 30. Co tydzień zwiększam o 10, chcę zejść do 68 ale nie wiem kiedy to nastąpi. Zadowoliłabym się chociaż na koniec miesiąca wrzesień wagą 79,8 ale już z rok jej nie widziałam tej 7! moja waga w liceum 72/73 także nigdy drobna nie byłam a mówili, że wyglądam na 65... mam 173 wzrostu. Studiuję filologię polską z historią jestem teraz na 5 roku i zabieram się do pisania mgr do czego też potrzebuję mobilizacji!

[Kotowe]

Dziewczyny to i ja się przyłączę bo moje wątki milczą, a wsparcie się przyda. Kolejną przygodę z odchudzaniem zaczęłam w marcu. Do czerwca schudłam prawie 10kg ale jak przyszły egzaminy to nie miałam czasu na przygotowanie jedzenia więc jadłam szybko i to co miałam akurat pod ręką. Potem w wakacje odpuściłam i 4 kg mi wróciły. Nie chcę wracać do poprzedniej wagi, zwłaszcza że mój cel nie został jeszcze osiągnięty

Mam 21 lat i 158cm wzrostu. Waga na dzień dzisiejszy - 63,3kg. Ale jestem dobrej myśli i tym razem mi się uda Zwłaszcza że motywacja jest. Odchudzam się lekko zmodyfikowanym dukanem

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Napisane przez Gosia2011

Hej i ja się przyłączę, waga start= 86,5 obecnie jest 84,6 dzisiaj po śniadaniu, te 84 trzyma się mnie już od 1,5h tygodnia co u mnie znaczy, że trzeba więcej ruchu. Codziennie robię brzuszki od tamtego tygodnia, w tamtym tygodniu 20 w tym codziennie po 30. Co tydzień zwiększam o 10, chcę zejść do 68 ale nie wiem kiedy to nastąpi. Zadowoliłabym się chociaż na koniec miesiąca wrzesień wagą 79,8 ale już z rok jej nie widziałam tej 7! moja waga w liceum 72/73 także nigdy drobna nie byłam a mówili, że wyglądam na 65... mam 173 wzrostu. Studiuję filologię polską z historią jestem teraz na 5 roku i zabieram się do pisania mgr do czego też potrzebuję mobilizacji!

Wydaje mi się ze 30 brzuszków to strasznie mało. Ja jak zaczełam ćwiczenia to wsparłam się tym --> http://www.miesniebrzucha.pl/ Dzięki temu łatwiej było trzymać się jakiegokolwiek planu i ćwiczyć na właściwym poziomie

[Gosia2011]

ja już próbowałam robić więcej razy i wiem, że mi się te brzuszki znudziły a robiłam po 50 dziennie i po 100 a teraz nie mam żadnych zakwasów a codziennie przyzwyczajam brzuch.

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Napisane przez Kotowe

Wydaje mi się ze 30 brzuszków to strasznie mało. Ja jak zaczełam ćwiczenia to wsparłam się tym --> http://www.miesniebrzucha.pl/ Dzięki temu łatwiej było trzymać się jakiegokolwiek planu i ćwiczyć na właściwym poziomie

zajrzę na tą stronkę ;* dziękuję, ale patrząc na twoją wagę a moją to wiesz tak czy siak duże kg między nami zaraz sobie zrobię ten test