|
|||||||
| Notka |
|
| Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 11
|
Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
Piszę bo nie wiem co o tym wszystkim myśleć i mam nadzieję że odezwą się także kobiety które są po ślubie a były w podobnej sytuacji lub wiedzą jak to jest z doświadczenia innych osób.
Koleżanka w młodym wieku zaszła w ciąże, szybko ślub, szybko razem zamieszkali... minął rok lata chwila szykuje się ślub kos cielny... No i niby wszystko fajnie ale, jeżeli ona nie chce tego ślubu na 100% to brać go czy nie? Ja uważam ze nie... Na ślub naciskają rodzice pana młodego, ciekawe dlaczego tak szybko chcą tego ślubu? Druga sprawa, bardzo ważna to zachowanie tego chłopaka. Zanim było dziecko to pamiętam jak się do niej odnosił i zachowywał. Była jakaś koleżanka na boku, nie wiadomo nigdy co miedzy nimi było bo przecież się nie przyzna ale sam fakt.. potem druga... Takie sprawy które dla mnie są czymś normalnym w związku jak prezenty bez okazji, odwożenie do domu, czy kwiatki na rocznice u niej było tak ze dostała czekoladę i już była cala happy jakby to było coś nad zwyczajniejszego. Raz doszło do rękoczynu, dziewczyna się popłakała a on? żadnej skruchy... Żal mi jej, bo jak facet który kocha może nie zareagować na krzywdę swojej kobiety? Jak się pojawiło dziecko to powiedzieli sobie że każdy z czegoś rezygnuje no i ona zrezygnowała ale on? Na początku tak ale po pewnym czasie OZNAJMIŁ (nie że przedyskutowali tylko jej powiedział ze tak zrobi i koniec) miał zrezygnować z treningów a teraz chodzi. Była rozmowa, zrobił się milutki od razu, bo poczuł zagrożenie, ale czy na długo? Czy to aby nie jest tak tylko do ślubu ? A co potem ? Z drugiej strony skoro po rozmowie nagle zrobił się lepszy to niby mu zależy ale jakby mu zależało to by się nie zachowywał tak... Więc może po prostu dobrze mu z nią ale jej nie kocha? Dzieckiem się zajmuje (ona), zakupy robi, sprząta, prasuje, oddaje mu siebie jako żona czego chcieć więcej? A jak leżą w łóżku to nawet się nie przytuli BO NIE LUBI ; / osobne kołdry, a niech tylko spróbuje go dotknąć nogą... Dziewczyna jest młoda, uczy się i drażni mnie że mimo to że zajmuje się dzieckiem ma jeszcze naukę i sprzątanie... Bo przecież on jej nie pomoże bo ON PRACUJE i na tym się kończą jego obowiązki ; / Boję się, że po ślubie może być gorzej , a młoda dziewczyna i ładna mogłaby kiedyś poznać kogoś odpowiedniego. Powstają myśli (może się zmieni...) Ja uważam że zmienić się zmieni ale chyba jedynie na gorsze... Proszę o wyrażenie swojego zdania. |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 19 135
|
Dot.: Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
może nie jestem jeszcze mężatką
ale to co piszesz jest straszne zachowanie tego chłopaka jest złe... bardzo złe... A ona tego nie widzi?? Biorą ten ślub tylko dlatego że mają dziecko i że jego rodzice tego chcą?? A co z nią?? nie ma żadnego zdania?? czy nei widzi że skoro teraz tak jest to raczej wątpliwe że będzie lepiej?? moim zdaniem nie powinna brać ślubu kościelnego z tym człowiekiem bo widać wcale jej nie szanuje. Dziecko to nie powód do brania ślubu kościelnego. Cywilny można jakoś odkręcić. Czy ktos może Ty próbowałaś jakoś z nią pogadać na temat tego ślubu zachowania tego chłopaka?
__________________
14.07.2012 ![]() II kreseczki 23.11.2013 |
|
|
|
|
#3 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 073
|
Dot.: Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
ja bym porozmawiała z nią i z kimś jej bliskim, może matką jeśli mają dobre relacje, bardzo ciezka i delikatna sytuacja. Ona go kocha??
|
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 215
|
Dot.: Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
Hmmm moim zdaniem powinni wstrzymać się ze ślubem. Z tego co piszesz ona jest bardzo młodziutka i widać że nie umie zawalczyć o swoje. Jeśli uda jej się przeforsować odłożenie ślubu to będzie to pierwszy krok żeby zaczęła w końcu sama decydować o sobie.
Musi nauczyć się rozmawiać z mężem o podziale obowiązków, ale sama po sobie wiem że nie jest to takie proste i w tak młodym wieku nie spodziewam się, że będzie jej łatwo wypracować w domu jakieś zasady, dzięki którym poczuje się doceniana. Mężczyźni bardzo łatwo godzą się na taki układ, że żona wszystko robi, a on tylko pracuje. Ale to prowadzi do sytuacji, kiedy on przestaje szanować to co ona robi. Bo też i ona nie potrafi pokazać, że to co robi jest ważne i że jest warte szacunku. Często nawet sama w to nie wierzy że jest coś warta i że jej też się coś od niego należy, docenienie itp. Ona najlepiej zrobi jak zacznie go włączać w prace domowe, on oczywiście będzie stawiał opór, ale mądra żona potrafi sprytnie manipulować mężem tak żeby wręcz był dumny z tego że pomaga "No bo kochanie, sama nie dam rady, a Ty jesteś taki silny, chodzisz na te treningi"![]() Kwestie łóżkowe to sprawa między nimi, jeśli on nie lubi żeby go dotykać to chyba ma problem |
|
|
|
|
#5 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 192
|
Dot.: Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
to bardzo przykre ale myśle że po ślubie może być tylko gorzej jeśli on już teraz Jej nie szanuje to wątpie żeby to się zmieniło,porozmawiaj z nią niech jeszcze poczeka ze ślubem i niech z nim porozmawia powie co ją boli co by chciała zmienić w tym związku.
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
sytuacja beznadziejna ale jeśli ona kocha swojego oprawcę to tylko stracisz przyjaciółkę zamiast ją uratować
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
Koleżanka sama siebie skazała na taką sytuację.
Nie ma ofiar, są ochotnicy, niestety. Powinna była po pierwszej zdradzie, po pierwszym rękoczynie (którego on nawet nie żałował!!!) gościa posłać do diabła. Żal mi jej, ale prawda jest taka, że nic nie zrobisz, bo wygląda na to, że panna jest totalnie zaślepiona. Ślub z tą świnią to ostatnie, co powinna robić, ale... zobaczysz - ona to zrobi i dołączy do grona bitych, poniżanych, wykorzystywanych żon. I tak przez 30 lat... Przerażająco to przykre. Możesz próbować przemówić jej do rozumu, ale jeśli ona była na tyle głupia, by być z tym facetem po tym wszystkim, co jej zrobił, to nie jestem pewna, czy ciebie wysłucha.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
A młoda żonka ubezwłasnowolniona jest czy co? Nie wie, czy chce z idiotą spędzić życie czy złożyć pozew rozwodowy?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
czy wypowiedzą się kobiety po czy przed ślubem to każda napisze że to jest nienormalne, ja od takiego palanta uciekłabym jak najdalej, jak taki mądry to niech alimenty płaci
a dziewczyna gdzie ma oczy?? jak nie pomagają rozmowy z nią, jak jest aż taka zaślepiona to nic na to nie poradzisz, człowiek uczy się na własnych błędach, widocznie musi przejść swoje żeby zrozumieć z jakim człowiekiem wiąże się zresztą jak piszesz że jest bardzo młoda, to na taką młodą dziewczynę moim zdaniem ogromny wpływ mogą wywrzeć rodzice, niech ją zabiorą stamtąd i koniec, no chyba że ona nie chce, to tutaj sprawa komplikuje się
__________________
|
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 589
|
Dot.: Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
dziewczyna na własne życzenie rujnuje sobie życie, bo inaczej tego co się u nich dzieje nazwać nie mogę. jeśli teraz dochodzi już do rękoczynów, on mimo obietnic się nie zmienił, to nie liczyłabym na "cud" po ślubie. skoro teraz sobie pozwala na takie rzeczy, to później będzie jeszcze gorzej.
nie powinna brać żadnego ślubu, tylko czym prędzej odejść od takiego typka |
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 25 303
|
Dot.: Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
Jestem mężatką i nigdy nie miałam wątpliwości że chcę być z TŻtem całe życie. Nie jest ideałem, ale przez 6 lat zdołałam poznać jego wady i je zaakceptować. Nie są jednak tak poważne jak u opisanego pana ( z resztą kto jest bez wad
) sa jednak pewne granice i jeśli gościu nie ma szacunku do swojej kobiety, a z opisanej sytuacji wynika, że nie ma, to nie ma sensu wchodzić w takie bagno, bo co to będzie za życie?Ja osobiście nie popieram też brania ślubu ze względu na dziecko. Bo tak na prawdę o wiele bardziej Ono ucierpi na tym, jak będzie oglądało awantury i rękoczyny rodziców. Co innego jak para planowała ślub, a przez ciążę go przyspieszyła, ale w sytuacji kiedy nie było takich planów dziecko nie powinno być argumentem. Powinnaś zrobić wszystko by uratować przyjaciółkę przed masakrą w jaką ma zamiar się wpakować... Całkiem prawdopodobne że Ona i tak zrobi po swojemu (sądząc po tym, że do tej pory jeszcze nie zostawiła tego kolesia) ale przynajmniej Ty będziesz miała czyste sumienie że zrobiłaś co w Twojej mocy
__________________
Nie ma dobrych wymówek, są tylko słabi ludzie. |
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
Jeśli dojdzie doślubu, to dziewczyna będzie na straconej pozycji.
Już jest traktowana, jakby była drugiej kategorii. Po ślubie będzie tylko gorzej. Smutne
|
|
|
|
|
#13 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 34
|
Dot.: Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
Jakby mnie facet nie szanował to bym go wyje*ała z domu..
I zostawiłąbym mu dziecko, niech się zajmuje a sama bym gdzieś wyjechała.. oczwyście na krótko, ale bym go tym nastraszyła. Myślę, że nie powinna brać z tym czymś ślubu i powiedzieć o tym jego rodzicom!! Albo niech ona po szkole wyjedzie w cholere i go zostawi, poradzi sbie z dzieckiem. |
|
|
|
|
#14 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 4 207
|
Dot.: Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
Sorki, ale ja nie kumam czegoś takiego
w imię czego ta dziewczyna się poświęca? za to, że jest kobietą? z miłości? czy jakiego innego powodu? bo chyba żaden nie jest wart takiego traktowania. Czy ona wie co to jest szacunek do samej siebie? I jeszcze jedno - to nie jest wina tego faceta, ale dziewczyny. gdyby dała mu do zrozumienia, że w żadnym wypadku nie akceptuje takiego zachowania, to byłaby zupełnie inna bajka, a tak jest jak jest... a po co ten ślub? ![]() tego niestety nie jestem w stanie wytłumaczyć...
__________________
|
|
|
|
|
#16 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Okolice pięknego miasta Kraków
Wiadomości: 1 754
|
Dot.: Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
Uważam,że ta dziewczyna nie powinna brać ślubu kościelnego z tym chłopakiem i co więcej powinna się z nim wogóle rozwieść. Sprawę rozwodową powinna rozegrać tak aby płacił jej alimenty na dziecko,przecież to także jego dziecko...sama jedyna przecież nie doprowadziła do powstania nowego życia,byo ich dwoje.
Ten facet się nie zmieni,on się zmienia tylko wtedy i na chwilę jak czuje niepewny grunt pod nogami,a jak jest stabilnie to wtedy jest "Pan i Władca". Z tego co piszesz to on jej wogóle nie szanuje i nie będzie nawet lub tym bardziej po ślubie w tym przypadku kościelnym. Znam podobny przykład zaobserwowany wsród moich znajomych. Na zewnątrz super para,szczęśliwa etc. I co i pewnego dnia jestem świadkiem jak Ona dostaje od niego w twarz i też nie widać po nim skruchy,a Ona do tego jeszcze go uspokaja. Później dowiaduję się,że pomimo tego zajścia chcą sie pobrać. Mówię jej "nie rób tego,jak raz się zdarzyło może się zdarzyć znowu,biorąc pod uwagę,że nawet Cię nie przeprosił za ten poprzedni raz", a Ona mi na to "wiesz ale ja go kocham i on mnie też (podobno)". No i pobrali się,fakt faktem nigdy więcej się nie przyznała,że ją uderzył ponownie(do dziś nie wiem czy nie chciała się przyznać czy faktycznie takie zdarzenie się już nie powtórzyło). Wywinął jej za to jeszcze gorszy numer. Kiedy Ona pojechała na porodówkę rodzić ich dziecko, on w tym samym czasie ją zdradzał, w ich domu, w ich sypialni,w ich łóżku...a podobno ją kochał... Skończyło się na tym,że Ona złożyła pozew rozwodowy i uwolniła się od tego Pajaca. Teraz ma nową szczęśliwą rodzinę,faceta który faktycznie ją kocha i za nią szaleje,a owocem tej miłości jest wspólny dzidziuś. Tak więc niech Ta dziewczyna "puści go wolno". Poradzi sobie...jest młoda i jak każdy człowiek zasługuje i ma prawo do szczęścia i niech go szuka byle dalej od niego.
__________________
Champs ![]() Masz marzenia, które chcesz spełnić ?! To o nie zawalcz !... |
|
|
|
|
#17 |
|
Matka na full etat
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 315
|
Dot.: Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
i dlatego właśnie trzeba się 2 razy zastanowić, czy czasem ślub cywilny nie jestem lepszym rozwiązaniem w niektórych przypadkach...
|
|
|
|
|
#18 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
Moim zdaniem powinna razem z dzieckiem się od niego wyprowadzić i jak najszybciej zakończyć tą farsę - czyli ich "wspólne" (jeśli można to tak w ogóle nazwać) życie. Skoro teraz jest źle to po ślubie będzie jeszcze gorzej, bo nie ma co się oszukiwać - nie ma w nim miłości i szacunku do kobiety z którą jest w związku i z którą ma dziecko.
Jeśli ma z nim walczyć po ślubie niech rozsądnie to rozegra, na jednym facecie świat się nie kończy. Ja wybiłam (dosłownie) koleżance ślub z głowy, miała 19 lat i była "zakochana". Zaszła w ciąże, a koleś jak się dowiedział to nawiał. Nie wspomnę, że dobrze mu się u niej mieszkało i było na utrzymaniu jej rodziców, ale cóż... Jak była w ciąży i ją mijał nawet na nią nie spojrzał, do dziecka nie przyjechał ani razu! Widział syna na sprawie w sądzie (robili testy genetyczne, twierdził, że to nie jest jego dziecko). Jak się później okazało jest on ojcem. Dziś mały ma 1,5roku i ma "nowego" tatę, z którym jest mu o wiele lepiej. Krótko mówiąc: niech nie zamyka sobie dziewczyna drogi do prawdziwego szczęścia a nie tylko pozornego ładu w papierach (mąż, rodzina czy zmiana nazwiska żeby się z dziecka w szkole "nie śmiali", że mama ma inne nazwisko - bo i takie przypadki znam).
__________________
♥ I am speedway fan! KS SG ! ♥ |
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
|
Dot.: Sakramentalne "Tak" czy "Nie" ?
temat zupelnie bez sensu, przeciez odpowiedz jest oczywista.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:38.






"No bo kochanie, sama nie dam rady, a Ty jesteś taki silny, chodzisz na te treningi"
13.03.2008




) sa jednak pewne granice i jeśli gościu nie ma szacunku do swojej kobiety, a z opisanej sytuacji wynika, że nie ma, to nie ma sensu wchodzić w takie bagno, bo co to będzie za życie?

w imię czego ta dziewczyna się poświęca? za to, że jest kobietą? z miłości? czy jakiego innego powodu? bo chyba żaden nie jest wart takiego traktowania. Czy ona wie co to jest szacunek do samej siebie? 


