![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 149
|
???????Co robić???????????????????
Hej, dawno mnie u Was nie było
![]() Pojawiam się, bo mocno potrzebuję porady, bo nie wiem sama co się ze mną dzieje, nie poznaję się… Mam męża, o któż zawsze myślałam, że to miłość życia. Mam też przyjaciela od wielu lat już i zawsze była to tylko przyjaźń, znamy się na wylot, niejedno razem przeszliśmy ![]() On ma żonę, spotykamy się często we czwórkę to znaczy ja, mąż, on i jego żona. W sumie to można powiedzieć, że wszyscy się przyjaźnimy, to znaczy mój TŻ czasem spotykał się sam z nazwijmy go Tomaszem a ja z jego żoną nazwijmy ją Sylwia. Często chodziłyśmy razem na zakupy czy do pubu na damskie pogaduchy J Wszystko byłoby fajnie gdyby nie jeden wieczór, który sprawił, że przestałam być taką za jaką zawsze się uważałam czyli kochającą, wierną żoną. Umówiliśmy się jak prawie co weekend w piątek do naszego pubu, mój mąż zadzwonił, że musi zostać dłużej w pracy i jeśli w ogóle dotrze to najwcześniej na 23, w końcu nie przyszedł, był tak zmęczony, że po dotarciu do domu zaraz zasnął, Sylwia też się nie zjawiła, bo musiała jechać do mamy, która mieszka daleko. Zatem byłam sama z Tomaszem i było na początku jak zwykle, to znaczy śmiechy, wygłupy, rozmowa…potem było już coraz gorzej całowaliśmy się, przytulaliśmy, snuliśmy plany na przyszłość wspólną… Rano czuły sms od niego i ta myśl nawracająca, że zachowałam się beznadziejnie i zaraz potem druga o nim, że natychmiast chciałabym to powtórzyć. Potem ustaliliśmy, że więcej taka sytuacja nie będzie miała miejsca, unikałam kontaktu z Sylwią i z Tomaszem oczywiście też, z rozsądku, bo serce podpowiada coś innego, nie mogę przestać o nim myśleć, no po prostu nie mogę i on z tego co pisze też wciąż myśli. Mąż stał mi się nagle zupełnie obojętny, co mnie przeraża, wciąż gdziekolwiek bym nie była i cokolwiek bym nie robiła myślę o Tomaszu, jak daleko bym nie oddaliła się od miasta w którym mieszkamy i tak stale powraca w moich myślach, ciągle widzę jego twarz, uśmiech, dłoń, dotyk… Wyjechałam na tydzień, sama, mężowi powiedziałam, żę chcę odpocząć, a tak naprawdę liczyłam, że przestanę myśleć o Tomaszu że będę daleko, sama, że zatęsknię za mężem, domem, tym wszystkim co przez lata związku z nim tworzyłam, ale tak niestało się i tak wciąż myślałam o Tomaszu, no po prostu zwariowałam chyba, nie wiem co robić, może to miłość???? Tylko co to za miłość, skoro miałaby rozpieprzyć życie 2 osobom bliskim mi przecież. I tak już utraciłam przyjaciółkę, bo nie potrafię jej spojrzeć w oczy, ale kiedyś będę musiała przestać odpowiadać na jej chęć spotkania, że akurat nie mam czasu. Byliśmy jeszcze na jednym spotkaniu we 4, bo nie udało mi się wykręcić, ale to nie był dobry pomysł, tylko pogorszył mój stan ducha… Kurcze co robić??????????????
__________________
"Nic, co działo się potem nie było już nawet podobne do jej wcześniejszego życia i istnienie stało się dławiąco nieznośne. Świat, wszystko i wszyscy oddalili się na tyle, że zdawało się jej, że ogląda ich zza szyby, że nie sposób widzieć bardziej wyraźnie, uczestniczyć realnie." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Wg mnie to żadna miłość, tylko popęd płciowy i wszystko w temacie. Zastanów się, czy kochasz męża, jeśli tak, to zakończ znajomość z tamtym mężczyzną, nie wiem jak to zrobisz, ale to jedyne wyjście. A jeśli nie, to zostaw go i hulaj dusza piekła nie ma. Tylko, żeby po kilku miesiącach nie okazało się, że mąż był cudowny i kochający a kochanek okazał się beznadziejny po pierwszych uniesieniach...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
To wcale nie musi być żadna miłość. Jesteś w - jak mniemam - długoletnim związku, zdążyłaś się już pewnie trochę znudzić, to fascynacja nowym mężczyzną dostarcza Ci dawno zapomnianych wrażeń. Przerabiałam coś takiego parę lat temu, ale w porę się opamiętałam - teraz wiem, że mogłam naprawdę wiele stracić przez chwilowe zauroczenie i chwilową potrzebę przeżycia czegoś "nowego".
Zastanów się czy warto...
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
im dalej zaglebialem sie w post tym bardziej przecieralem oczy ze zdumienia....
po 1. zona z Ciebie niewierna. marna 2. nie mieszaj ani rozumu ani tym bardziej serca ( ![]() 3. ta cala sytuacja wynika wlasnie z pkt 1, a nie pociagu, zakochania, zauroczenia itp ;/ stalo sie po prostu i juz..a Ty juz Bog wie co wyobrazasz... 4. i nie, nie kochasz tamtego to zadna milosc ani nic podobnego...po prostu caly czas o tym myslisz BO STALO SIE... PEREŁKA TWOJEGO POSTU teraz... I tak już utraciłam przyjaciółkę, bo nie potrafię jej spojrzeć w oczy, ale kiedyś będę musiała przestać odpowiadać na jej chęć spotkania, że akurat nie mam czasu. zdradzasz męża i to jemu powinnas NAJPIERW nie potrafic spojrzec w oczy.... nie czaje Cie jak w obliczu zdrady martwisz sie o przyjaciolke bardziej niz o meza ;/ w ogole 2 malzenstwa i z tej czworki Ty musialas sie popisac ![]() na Twoim miejscu powiedzialbym prawde MEZOWI...i dal mu opcje czy wybacza czy rozwod... i wyniesc sie jak najdalej od nich...;/ Edytowane przez normalnyFacet Czas edycji: 2011-05-03 o 00:21 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 149
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Cytat:
Sarkazm z Twojej wypowiedzi sprawia, że aż "przecieram oczy ze zdumienia" - wiadomo, że w tak mimo wszystko lakonicznej wypowiedzi nie da się zawrzeć wszystkich myśli, odczuć czy spostrzeżeń... Napisałam o przyjaciółce, co nie jest ekwiwalentem tego, że nie martwię się czy też nie odczuwam wyrzutów sumienia w stosunku do męża, jest wprost przeciwnie i każdego dnia gdy patrzę mu w oczy myślę, że jestem zła po prostu, może nawet cyniczna, bo jestem z nim, ale przecież tak naprawdę obok niego, bo myślę wciąż i myślę o kimś innym. To mnie przeraża, bo zawsze byłam konserwatywna i wierzyłam w świętość małżeństwa, jakąś nierozerwalność... Nadmieniłam już, że z Tomaszem nie spotykam się, unikam kontaktu, mimo jego dążenia do takiego spotkania, ale to nie zmienia mojego stanu ducha, jedynie pogłębia tęsknotę za nim, rozmową jakąś zwyczajną nawet zupełnie....
__________________
"Nic, co działo się potem nie było już nawet podobne do jej wcześniejszego życia i istnienie stało się dławiąco nieznośne. Świat, wszystko i wszyscy oddalili się na tyle, że zdawało się jej, że ogląda ich zza szyby, że nie sposób widzieć bardziej wyraźnie, uczestniczyć realnie." |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Aaaa, bo kochanek to świętoszek, tak?
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Raczkowanie
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Marti, czego od nas oczekujesz? Mamy wybrać za Ciebie?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 149
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Nie tyle wybrać, co pomóc się ogarnąć jakoś, nie wiem nigdy nie byłam w takiej sytuacji i nie mam pojęcia co robić
Zapomnieć, trwać w postanowieniu nie widywania się?
__________________
"Nic, co działo się potem nie było już nawet podobne do jej wcześniejszego życia i istnienie stało się dławiąco nieznośne. Świat, wszystko i wszyscy oddalili się na tyle, że zdawało się jej, że ogląda ich zza szyby, że nie sposób widzieć bardziej wyraźnie, uczestniczyć realnie." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Też mnie to zastanowiło...
![]() A w temacie...IMHO to zwykłe, najzwyklejsze zauroczenie, tak jak piszą dziewczyny. Na początku byliście znajomymi i nagle co pierwsze samotne spotkanie i juz? ![]() Trochę to dziwne, że po tym jednym "incydencie" on Ci pisze o wspólnej przyszłości. Obawiam się, że nawet jeśli odejdziesz to będziesz tego żałować. Może właśnie on Cię tak fascynuje bo jest niedostępny taki zakazany owoc. Piszesz, że zawsze byłaś konserwatywna, możesz odczuwasz potrzebę by to zmienić, bo masz obawy, że coś straciłaś. Jakbyś się czuła gdyby to mąż romansował z tą drugą kobietą? Pytam bez złośliwości. Byłabyś zazdrosna czy odczuła ulgę, że nie jest idealny i możesz robić co chcesz ---------- Dopisano o 02:09 ---------- Poprzedni post napisano o 02:06 ---------- Moja koleżanka miała podobny problem. Facet z pracy. Chyba z 3 msc to trwało. Wcześniej się przyjaźnili. W końcu jej przeszło i teraz znów się przyjaźnią i nie rozmawiają o tym. Jest jak dawniej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 149
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Co do samotnego spotkania to oczywiście nie było pierwsze, choć jedyne, które się tak skończyło.
On pisze mi i mówił mi wtedy, że w sumie od dawna odczuwa jakąś fascynację moją osobą, tylko wiadomo żona, nadto nie chciał się wychylać, także jemu ta cała sytuacja to na rękę chyba jest... Co do pytania gdyby mnie mąż zdradzał, nie wiem myślę, że on by nigdy tego nie zrobił. Może to i zauroczenie zwyczajne, fascynacja mężczyzną innym niż mój po latach związku pewnie normalne, ale mam wewnętrzne rozdarcie czy jeśli nic nie zrobię nie będę żałować potem już zawsze, zę to może była miłość późno odkryta, nie w czasie odpowiednim, ale jednak jakieś uczucie głębsze...
__________________
"Nic, co działo się potem nie było już nawet podobne do jej wcześniejszego życia i istnienie stało się dławiąco nieznośne. Świat, wszystko i wszyscy oddalili się na tyle, że zdawało się jej, że ogląda ich zza szyby, że nie sposób widzieć bardziej wyraźnie, uczestniczyć realnie." |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 369
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
chyba nie rozumiem. rozmawiacie, on opowiada kawał o blondynce, która wkręca żarówkę, po czym wpadasz mu w ramiona, a on mówi "słuchaj, jak już się hajtniemy, to kupię chomika do naszego wspólnego mieszkania w warszawie"? tzn. przepraszam, nie uważam, że Twój problem jest śmieszny, ale, kurczę, tak to lakonicznie opisałaś, że ja dalej nie wiem, jak do tego doszło.
__________________
"Że też potrafisz myśleć o takich sprawach! Mój mały, głupi mózg pękłby z pewnością, gdybym próbowała coś takiego pomyśleć!" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Cytat:
![]() A co do rady, to ja bym polecała zastanowić się czy chcesz ratować swoje małżeństwo czy nie, tak na początek. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Cytat:
![]() Cytat:
a tak na temat to moim zdaniem zachowaliście się oboje... słabo ![]() co do jednego masz rację - przyjaciółkę już straciłaś ![]() no chyba że lecicie oboje w kłamstwa i małżonkowie mają się o niczym nie dowiedzieć, ale też pytanie czy chcesz [i umiesz] żyć z poczuciem winy wobec partnera i na dokładkę przyjaciółki jeszcze. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
spotykasz się ze znajomym i od słowa do słowa zaczynacie planować wspólną przyszłość?
a wcześniej byliście zwykłymi znajomymi. jedynie Ty go fascynowałaś, ale jak rozumiem bez wzajemności, bo obrót spraw w trakcie tego waszego wspólnego wyjścia cię zaskoczył. i od tej pory zastanawiasz się, czy on nie jest miłością twojego życia? wybacz, ale twój aktualny dylemat jest kompromitujący. i stawia cię w b. niekorzystnym świetle jako człowieka. dawno nie widziałam takiego popisu egzaltacji. jesteś dorosłą kobietą, a twoja historia pasuje do rubryki w "bravo girl". pytasz jak się ogarnąć? otóż wszystkimi dostępnymi sposobami radzę! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Moim zdaniem:
1. Zdecydujesz się pozostać przy mężu i zakopać ten romans pod ziemią i tutaj: a) po jakimś czasie przejdzie Ci zauroczenie i wszystko będzie względnie dobrze b) wciąż będziesz zastanawiać się jakby to było z wyidealizowanym kochankiem 2. Zostawiasz męża i wiążesz się z kochankiem i tutaj: a) po 3 miesiącach a max pół roku orientujesz się, że byłaś idiotką, nie kochasz go i zniszczyłaś sobie życie, bo mąż już dawno Cię nie chce widzieć b) żyjesz z kochankiem długo i szczęśliwie Od siebie powiem tylko tyle, że najmniejsze szanse są na ostatnią opcję. Wybierz sobie jedną i dąż do niej, bo póki co widzę, że chcesz wieść podwójne życie, ale uwierz mi - długo się tak nie da i wszystko się wyda. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 149
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Cytat:
Widzę, że takie sarkastyczne komentarze to codzienność na tym forum. Opisałam sytuację w SKRÓCIE!!! Nie jest moim znajomym a był przyjacielem wieloletnim, był taki czas kiedy spotykaliśmy się codziennie, potem minimum raz w tygodniu Co do stawiania w niekorzystnym świetle jako człowieka jak to ujęłaś to dla mnie wybacz nieco enigmatyczne postrzeganie, może przez porę późną. Kurcze, tak się po prostu zastanawiam, może moje małżeństwo to nie to czego w życiu poszukuję i właśnie ta sytuacja z której nie jestem przecież dumna uświadomiła mi to??? Tak bez wzajemności ta fascynacja, zawsze do tamtej chwili uważałam go za przyjaciela, czasem mówiliśmy sobie, że się uwielbiamy czy, że żyć nie moglibyśmy bez siebie, bo rzeczywiście tak czułam, ale po przyjacielsku oczywiście. Cieszę się, że zdradziłaś swoje preferencje co do prasy kolorowej, jesteś na bieżąco i wiesz czyje dylematy gdzie pasują - gratuluję naprawdę, choć muszę nadmienić, że Twoja jakość wypowiedzi pisanej co najwyżej do gazetki szkolnej i to takiej dość miernej .
__________________
"Nic, co działo się potem nie było już nawet podobne do jej wcześniejszego życia i istnienie stało się dławiąco nieznośne. Świat, wszystko i wszyscy oddalili się na tyle, że zdawało się jej, że ogląda ich zza szyby, że nie sposób widzieć bardziej wyraźnie, uczestniczyć realnie." Edytowane przez Marti99 Czas edycji: 2011-05-03 o 02:46 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Cytat:
jeśli tworzysz wątek na forum, to musisz liczyć się z tym, że nie wszystkie komentarze będą zgodne z twoimi oczekiwaniami. prawda nie zawsze jest przyjemna. ![]() a skoro mowa o gazetce szkolnej, to twój post z pewnością nie został by w niej umieszczony. młodzież potrzebuje lepszych przykładów ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 149
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Cytat:
Słowo kochanek jakoś mi średnio tu pasuje, ale nomenklatura w sumie mało istotna. Wiem, że muszę wybrać, choć dziś nie wiem zupełnie co i kogo, chyba samotność by mi najlepiej zrobiła teraz. Podwójnego życia wieść nie mam zamiaru, gdybym chciała to już by się toczyło jak, bo on jak już wspomniałam mimo mojego zaniechania kontaktu niemalże zapycha mi skrzynki na wszystkich możliwych płaszczyznach ( sms, mail, jakieś fora społecznościowe ). Powyższe jego zachowania nawet ułatwiają mi trochę decyzję, bo jakaś złość mnie ogarnia, że on tam z żoną w domu i śle mi takie wiadomości, ale kurcze zaraz potem pojawiają się te myśli wszystkie nieznośne, permanentne, że mam ochote odpisać - spotkajmy się tu i tam, no już dzisiaj się resztkami sił powstrzymałam... ---------- Dopisano o 04:03 ---------- Poprzedni post napisano o 03:55 ---------- Cytat:
Nie, nie liczyłam na rozstrzygnięcie jednoznaczne mojego dylematu, a jedynie na poradę może osób, które były kiedyś w zbieżnej sytuacji, jak postąpiły i tym podobne. Myslę, żę każdy post zawiera jakąś prawdę, choć uważam stwierdzenie, że prawda boli za bardzo banalne, bo skąd pewność, że Twoje przekonanie jest słuszne?? Dodatkowo dziś wiem, że jeśli ktoś czegoś sam nie przeżył, nie był w sytuacji choćby podobnej to nie powinien tak radykalnie innych oceniać. Sama nie posądziłabym siebie o coś podobnego jeszcze bardzo niedawno... ---------- Dopisano o 04:17 ---------- Poprzedni post napisano o 04:03 ---------- Cytat:
Nie no nie było tak ![]() Owszem siedzieliśmy, rozmawialiśmy zwyczajnie a potem zeszliśmy na tematy no inne nieco to znaczy on zaczął jak to mysli o mnie czasem w taki inny sposób niż nasze relacje wskazują i tak od słowa do słowa, od gestu do gestu jak już wyszliśmy z tego pubu to chodziliśmy do 5 po mieście i zastanawialiśmy sie jak to będzie potem, jutro, gdy emocje opadną i mówiliśmy sobie o wspólnej przyszłości tak poza wszystkim, poza naszym życiem, do którego przecież wiedzieliśmy, że będziemy musieli powrócić...
__________________
"Nic, co działo się potem nie było już nawet podobne do jej wcześniejszego życia i istnienie stało się dławiąco nieznośne. Świat, wszystko i wszyscy oddalili się na tyle, że zdawało się jej, że ogląda ich zza szyby, że nie sposób widzieć bardziej wyraźnie, uczestniczyć realnie." Edytowane przez Marti99 Czas edycji: 2011-05-03 o 03:06 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Cytat:
ciekawa koncepcja. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 149
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Cytat:
Książki to chyba dobrej z tego nie będzie ![]() Co do małżeństwa to na chwilę obecną zupełnie nie wiem czy chciałabym być tu czy tam, naprawdę nie mam pojęcia, póki co jestem i udaję, że jest dobrze, choć coraz gorzej się z tym czuję... ---------- Dopisano o 04:37 ---------- Poprzedni post napisano o 04:24 ---------- Cytat:
To są zupełnie różne kwestie z jednej strony mamy napiętnowane społecznie czyny takie jak gwałty, kradzieże czy pobicia i tu pełna zgoda każdy potępia, niewielu kradnie czy gwałci, tak możemy potępić niejako in blanco, bo to są czyny które mają swoje umocowanie prawne i moralne oczywiście też ale, druga grupa to zdarzenia o umocowaniu jedynie moralnym, emocjonalnym, a emocje nasze są nieodgadnione i tak naprawdę nie jesteś w stanie przewidzieć czy za 10 lat nie będziesz fantazjować na temat sąsiada i czy nie zechcesz na jego rzecz porzucić męża i w ogóle całego swojego życia odmienić - Twoje prawo, nie masz natomiast prawa kogoś zgwałcić czy pobić.
__________________
"Nic, co działo się potem nie było już nawet podobne do jej wcześniejszego życia i istnienie stało się dławiąco nieznośne. Świat, wszystko i wszyscy oddalili się na tyle, że zdawało się jej, że ogląda ich zza szyby, że nie sposób widzieć bardziej wyraźnie, uczestniczyć realnie." |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Cytat:
ale ty nie odbieraj mi proszę prawa do oceny powyższego. według mnie całowanie się mężatki z innym gościem (do tego mężem przyjaciółki) jest niemoralne. snucie wspólnych planów z tym gościem nad ranem, kiedy to mąż przypadkowo nie dotarł na spotkanie jest nielojalne, a poza tym w wykonaniu dorosłych ludzi śmieszne. jak dla mnie to zwykłe napalenie się na siebie dwojga ludzi różnej płci, do którego jedno z nich próbuje dorobić ideologię. na dodatek ideologię, która się "kupy nie trzyma". tak to widzę. i nie zamierzam próbować na własnej skórze, żeby się przekonać, czy mam rację. od tego mam rozum i wyobraźnię. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Czy w związku z mężem do czasu tego incydentu wszystko układało się dobrze? Czy myślałaś już wcześniej, że to nie to, że może powinniście się rozstać? Czy też to ten incydent dopiero wywołał takie myśli? Kiedyś przeżyłam krótki romans z kolegą i mężem koleżanki jednocześnie. Ja wtedy nie byłam z nikim związana. Właśnie on nagle zaczął dążyć do zmiany naszych relacji z koleżeńskich na...inne. Wcześniej nigdy o nim nie pomyślałam jak o facecie, z którym coś by mnie mogło łączyć, a tu pstryk. Mocno to na mnie podziałało, byłam zakochana (głupio), on twierdził, że też. Do momentu, kiedy żona zaczęła mieć podejrzenia. Wtedy przestraszył się, że przez swoje zabawy może sobie coś spieprzyć w prawdziwym życiu, którym przecież nie byłam, chociaż mówił mi piękne słówka. Został z żoną, której powiedział, że to ja próbowałam go uwieść, ale on dzielnie się obronił przed moimi niecnymi zakusami. Żona to łyknęła, są razem, ja straciłam koleżankę. I tyle.
Może zapytaj tego pana, czego on oczekuje. Bo może się okazać, że budujesz zamki na lodzie w ogóle snując myśli o wspólnej przyszłości, to było tylko takie bla, bla, bla po alkoholu i dla zmiękczenia ciebie (piękne slówka), a facet zwyczajnie chce cię przelecieć, więc zmierza do tego, jak umie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 867
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
A jak długo jesteś ze swoim mężem. Kochasz go? Czy z tym Tomaszem jest CI przyjemniej bo znasz go długo więc możesz powiedzieć czy dogadujecie sie lepiej niż Ty ze swoim mężem?
__________________
Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy?
"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 3 291
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
wg mnie to też fascynacja. i sporo osób w wieloletnich związkach przez to przechodzi. trzymam kciuki za to żeby jak najszybciej Ci przeszło
![]()
__________________
![]() Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Mam nadzieje, ze nie spotkam nigdy takiej psuedo-przyjaciolki jak Ty.
Coz, to co zrobilas bylo/jest podle, moze otworza Ci sie kiedys oczy, jak sama poczujesz, to na wlasnej skorze. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Ja bym się tu jednak przychylała do wersji, że facet nagle nabrał ochoty, by się z tobą przespać, a nie związać na całe życie. Bajeruje więc, by to osiągnąć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Cytat:
ja też.
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Zostaw swojego męża. Należy mu się prawda w oczy, żeby wiedział z jakim człowiekiem śpi pod jednym dachem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: ???????Co robić???????????????????
Naprawdę są kobiety, które wystarczy trochę posmyrać, opowiedzieć kilka bajek i one są gotowe rozwalić swoje małżeństwo dla "nowej miłości"? Powiedz, że żartujesz, że Twój mąż leje Cię, zamyka w domu, chodzisz w szmatach, wyzywa Cię, albo chociaż każe Ci robić za służącą. Powiedz, bo nie uwierzę, że przez jeden wieczór przy piwie zastanawiasz się, czy rozwalić związek.
Kobieto! Ty tego człowieka nie kochałaś, dopóki Cię nie pomacał i nie poświergotał do uszka. Nie widzisz tego, jak nieskomplikowana jesteś? Przepraszam, jeśli to Cię obraża.
__________________
![]() Edytowane przez mpt Czas edycji: 2011-05-03 o 10:27 Powód: dopisek |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:48.