Pewien chłopak

[No Future]

Hm, nie wiem jak mam zacząć.
Może z miesiac temu poznałam na ognisku (w mniejszym gronie) pewnego chłopaka. Wracaliśmy później razem do domu, duuużo rozmawialiśmy (ale dziwiło mnie jego zachowanie, nie patrzył mi w oczy, tylko np na swoje buty...). Od tego czasu ciągle o nim myślę. No nie mogę przestać! Śni mi się po nocach... Chodzimy do jednej szkoły (ja do 1 lo, on do 3 gim) ale gdy mijam go na przerwie to omija mnie wzrokiem. Całkowicie mnie ignoruje, aż przesadnie. Czemu tak robi? Kurcze, do strasznie brzydkich chyba nie należę. Często słyszę komplementy i akceptuję się mniej więcej. Jak mogę na siebie zwrócić jego uwagę? Na wstępie mówię, że podejście do niego i zagadanie odpada. Chyba bym się zapadła pod ziemię bez wstydu, jestem zbyt nie śmiała (ale pracuję nad tym). A może powinnam dać sobie z nim spokój, bo nie jest zainteresowany?

[giselle2504]

A moim zdaniem on jest po prostu nieśmiały i boi się do Ciebie zagadać. Chciałby coś zadziałać, ale nie wie jak Ty na to zareagujesz, co o nim myślisz po Waszym pierwszym spotkaniu.
Daj mu jakoś znać, że nie jest Ci obojętny. Z tego, co napisałaś wynika, że jest bardziej zamknięty w sobie niż Ty, więc do Ciebie teraz należy ruch

[blackredmoon]

Moje zdanie jest takie: albo do niego podejdziesz i zagadasz typu "hej, pamiętasz? poznaliśmy się na ognisku" bla bla bla albo dasz sobie spokój. Najprawdopodobniej facet jest po prostu nieśmiały i jeśli sama nie zadziałasz to nigdy się nie dowiesz czy faktycznie chodzi o to, czy może jednak nie jest zainteresowany. Nic nie tracisz.

[BebiBebi]

Napisane przez blackredmoon

Moje zdanie jest takie: albo do niego podejdziesz i zagadasz typu "hej, pamiętasz? poznaliśmy się na ognisku" bla bla bla albo dasz sobie spokój. Najprawdopodobniej facet jest po prostu nieśmiały i jeśli sama nie zadziałasz to nigdy się nie dowiesz czy faktycznie chodzi o to, czy może jednak nie jest zainteresowany. Nic nie tracisz.

myślę tak samo !
Do odważnych świat należy
powodzenia

[klempaa]

Napisane przez No Future

Hm, nie wiem jak mam zacząć.
Może z miesiac temu poznałam na ognisku (w mniejszym gronie) pewnego chłopaka. Wracaliśmy później razem do domu, duuużo rozmawialiśmy (ale dziwiło mnie jego zachowanie, nie patrzył mi w oczy, tylko np na swoje buty...). Od tego czasu ciągle o nim myślę. No nie mogę przestać! Śni mi się po nocach... Chodzimy do jednej szkoły (ja do 1 lo, on do 3 gim) ale gdy mijam go na przerwie to omija mnie wzrokiem. Całkowicie mnie ignoruje, aż przesadnie. Czemu tak robi? Kurcze, do strasznie brzydkich chyba nie należę. Często słyszę komplementy i akceptuję się mniej więcej. Jak mogę na siebie zwrócić jego uwagę? Na wstępie mówię, że podejście do niego i zagadanie odpada. Chyba bym się zapadła pod ziemię bez wstydu, jestem zbyt nie śmiała (ale pracuję nad tym). A może powinnam dać sobie z nim spokój, bo nie jest zainteresowany?

Wg mnie jest po prostu nieśmiały- któreś z was musi zrobić pierwszy krok i tyle

[Nyaa]

Też uważam, że on jest nieśmiały i tyle. Może jeśli wstydzisz się do niego podejść i pogadać, to zdobądź jego numer telefonu i zadzwoń. Przez telefon zawsze łatwiej w końcu poznałaś go na ognisku, więc macie jakichś wspólnych znajomych

[No Future]

Napisane przez blackredmoon

Moje zdanie jest takie: albo do niego podejdziesz i zagadasz typu "hej, pamiętasz? poznaliśmy się na ognisku" bla bla bla albo dasz sobie spokój. Najprawdopodobniej facet jest po prostu nieśmiały i jeśli sama nie zadziałasz to nigdy się nie dowiesz czy faktycznie chodzi o to, czy może jednak nie jest zainteresowany. Nic nie tracisz.

Mhm, może się jakoś przełamię i spróbuję.

[bez_sensowna]

Napisane przez No Future

Hm, nie wiem jak mam zacząć.
Może z miesiac temu poznałam na ognisku (w mniejszym gronie) pewnego chłopaka. Wracaliśmy później razem do domu, duuużo rozmawialiśmy (ale dziwiło mnie jego zachowanie, nie patrzył mi w oczy, tylko np na swoje buty...). Od tego czasu ciągle o nim myślę. No nie mogę przestać! Śni mi się po nocach... Chodzimy do jednej szkoły (ja do 1 lo, on do 3 gim) ale gdy mijam go na przerwie to omija mnie wzrokiem. Całkowicie mnie ignoruje, aż przesadnie. Czemu tak robi? Kurcze, do strasznie brzydkich chyba nie należę. Często słyszę komplementy i akceptuję się mniej więcej. Jak mogę na siebie zwrócić jego uwagę? Na wstępie mówię, że podejście do niego i zagadanie odpada. Chyba bym się zapadła pod ziemię bez wstydu, jestem zbyt nie śmiała (ale pracuję nad tym). A może powinnam dać sobie z nim spokój, bo nie jest zainteresowany?

Moja pierwsza reakcja: przecież miesiac temu było zimnoo

[No Future]

Napisane przez bez_sensowna

Moja pierwsza reakcja: przecież miesiac temu było zimnoo

Nie cały miesiąc. Ale wtedy była akurat ładna pogoda.

[srebrnykot]

Podejdź i zagadaj. Skoro już raz rozmawialiście ze sobą, poznaliście się, to zapytanie, co u niego słychać, wypadnie naturalnie.

[Diversification]

Ty jesteś nieśmiała, a on jeszcze bardziej. I co w tej sytuacji zrobić?
Ze względu, że jestem kobietą i w sile kobiecej pokładam większe nadzieje, radzę podejść i zagadać, bo na pierwszy krok faceta czasem można się nie doczekać...