Odnalezienie zagubionego kota :) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-10-16, 21:05   #1
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947

Odnalezienie zagubionego kota :)


Ten wątek będzie czysto optymistyczny, bo i ja jestem nastawiona pozytywnie. Uwierzyłam w ludzkość! Ale do rzeczy.

W mojej rodzinnej miejscowości moja mama posiadała dwa koty. Koty te zostały zeszłej zimy przygarnięte z ulicy i tak żyły radośnie z moją mamą, kochając ją i siebie nawzajem. Niestety, ostatnio jeden z nich przepadł bez wieści. Prawdopodobnie umknął, kiedy ktoś wychodził z domu. Nigdy nie miał takich ciągot, ale jak raz się wybrał na spacer, to przepadł na dobre. Szukanie go na własną rękę nie przyniosło rezultatu, więc moja mama wywiesiła ogłoszenia po całym mieście z prezentacją kociej mordki na fotografii i numerem telefonu. Ja byłam pewna, że nikt nie zadzwoni, jak to zwykle bywa. Ale jednak!

Odzew był bardzo duży. Ludzie dzwonili, że widzieli takiego kota (nie jest to przeciętny dachowiec, raczej się wyróżniał). Kilka razy moja mama jechała, ale okazało się, że to nie ten kocurek, kilka razy była tylko sama informacja, ale zawsze docenialiśmy, że ktoś w ogóle się odezwał - bezinteresownie i z własnej woli. Pewnego dnia zadzwoniła kobieta mówiąc, że z tydzień temu widziała obok swojego bloku takiego kota jak ze zdjęcia i że jak znowu się pojawi, to zadzwoni.

Dni mijały a telefonu nie było. Prawie straciliśmy nadzieję, bo idą mrozy, a kot już długo poza domem, aż tu nagle pani zadzwoniła, że dzierży naszego kociaka na rękach. Moja mama pędem udała się pod podany adres i faktycznie - to był nasz kot. Moja mama jest przeszczęśliwa, drugi kot także. Dzięki bezinteresownej pani moja mama znowu ma swojego kociaka.

Z tej radości, że jednak są ludzie na tym świecie, postanowiłam założyć ten wątek i podzielić się tym z Wami Bo już myślałam, że bezinteresowność w ludziach zaginęła...
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-16, 21:42   #2
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Odnalezienie zagubionego kota :)

Super historia Też zdziwiłam się że był taki odzew.
Od kilku lat pod moim dachem też mieszkają kotki. Zwykle różne, bo dostaliśmy kotkę która była bardzo płodna i kilka pokoleń kociaków się przewinęło. Dla każdej nadwyżki której nie mogliśmy wykarmić znaleźliśmy dom (poza jedną kotką która wpadła pod samochód), jestem pewna że kotkom jest dobrze, no może poza ostatnim panem który wziął dwa małe... Nie znam go i nie mam zaufania, lecz wiem że sam nie mieszka i liczę na to że jego żona choć raz dziennie wyniesie im coś ciepłego.
Teraz kocie rotacje powinny się uspokoić, bo przepadła nam nasza kocia mama. Często wybierała się na spacery i zawsze wracała, skoro teraz jej nie ma to znaczy że stało się coś złego Ale poszukiwania nic nie dały.
Tylko jeden z młodych nie pochodził od kotki - przybłąkał się zeszłej jesieni, pozostałe koty go zaakceptowały, on polubił się z nimi i z naszym psem - z nim to chyba najbardziej
Zostały nam dwa kociaki z różnych miotów i chyba od różnych tatusiów bo różnią się i sierścią i wielkością

Nie wiem po co mój wywód, ale o kotach mogłabym rozmawiać wiecznie
Cieszę się że u ciebie tak fajnie się to wszystko zakończyło
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-16, 22:06   #3
anodag
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9
Dot.: Odnalezienie zagubionego kota :)

Viva, ale dlaczego nie wysterylizowaliście tej kotki?
Jest mnóstwo niechcianych kociąt w schroniskach, po co powiększać ich liczbę...?
anodag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-16, 22:22   #4
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Odnalezienie zagubionego kota :)

Cytat:
Napisane przez anodag Pokaż wiadomość
Viva, ale dlaczego nie wysterylizowaliście tej kotki?
Jest mnóstwo niechcianych kociąt w schroniskach, po co powiększać ich liczbę...?
z tym pytaniem odeślę cię do mojego taty. proponowałam takie rozwiązanie, on się nie zgodził. dlaczego? zapytaj go sama.

żadne kocię nie trafiło na ulice, każde znalazło dom. i to nie było wciskane komuś na siłę, tylko ludzie przyjeżdżali do nas i prosili o koty.
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-17, 10:38   #5
Diablica z Tasmanii
Zakorzenienie
 
Avatar Diablica z Tasmanii
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
Dot.: Odnalezienie zagubionego kota :)

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Ten wątek będzie czysto optymistyczny, bo i ja jestem nastawiona pozytywnie. Uwierzyłam w ludzkość! Ale do rzeczy.

W mojej rodzinnej miejscowości moja mama posiadała dwa koty. Koty te zostały zeszłej zimy przygarnięte z ulicy i tak żyły radośnie z moją mamą, kochając ją i siebie nawzajem. Niestety, ostatnio jeden z nich przepadł bez wieści. Prawdopodobnie umknął, kiedy ktoś wychodził z domu. Nigdy nie miał takich ciągot, ale jak raz się wybrał na spacer, to przepadł na dobre. Szukanie go na własną rękę nie przyniosło rezultatu, więc moja mama wywiesiła ogłoszenia po całym mieście z prezentacją kociej mordki na fotografii i numerem telefonu. Ja byłam pewna, że nikt nie zadzwoni, jak to zwykle bywa. Ale jednak!

Odzew był bardzo duży. Ludzie dzwonili, że widzieli takiego kota (nie jest to przeciętny dachowiec, raczej się wyróżniał). Kilka razy moja mama jechała, ale okazało się, że to nie ten kocurek, kilka razy była tylko sama informacja, ale zawsze docenialiśmy, że ktoś w ogóle się odezwał - bezinteresownie i z własnej woli. Pewnego dnia zadzwoniła kobieta mówiąc, że z tydzień temu widziała obok swojego bloku takiego kota jak ze zdjęcia i że jak znowu się pojawi, to zadzwoni.

Dni mijały a telefonu nie było. Prawie straciliśmy nadzieję, bo idą mrozy, a kot już długo poza domem, aż tu nagle pani zadzwoniła, że dzierży naszego kociaka na rękach. Moja mama pędem udała się pod podany adres i faktycznie - to był nasz kot. Moja mama jest przeszczęśliwa, drugi kot także. Dzięki bezinteresownej pani moja mama znowu ma swojego kociaka.

Z tej radości, że jednak są ludzie na tym świecie, postanowiłam założyć ten wątek i podzielić się tym z Wami Bo już myślałam, że bezinteresowność w ludziach zaginęła...


Jak miło jest poczytać takie wątki
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem,
człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło...

Mark Twain
Diablica z Tasmanii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-17, 12:18   #6
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Odnalezienie zagubionego kota :)

Cytat:
Napisane przez anodag Pokaż wiadomość
Viva, ale dlaczego nie wysterylizowaliście tej kotki?
Jest mnóstwo niechcianych kociąt w schroniskach, po co powiększać ich liczbę...?
U kotki to poważna operacja, trzeba wycinać narządy wewnętrzne rozrodcze
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-17, 12:38   #7
Diablica z Tasmanii
Zakorzenienie
 
Avatar Diablica z Tasmanii
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
Dot.: Odnalezienie zagubionego kota :)

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
U kotki to poważna operacja, trzeba wycinać narządy wewnętrzne rozrodcze
Może i operacja jest poważna, ale pozwala uchronić kotki w późniejszym wieku przed min: ropomaciczem.
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem,
człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło...

Mark Twain
Diablica z Tasmanii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-17, 13:37   #8
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: Odnalezienie zagubionego kota :)

Lubie takie historie, dzieki, ze sie nia z nami podzielilas. Wyobrazam sobie, jak cieszyla sie mama
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-17, 16:18   #9
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Odnalezienie zagubionego kota :)

Cytat:
Napisane przez bluebluesky Pokaż wiadomość
Lubie takie historie, dzieki, ze sie nia z nami podzielilas. Wyobrazam sobie, jak cieszyla sie mama
Mama przeszczęśliwa, bo minęło prawie 2 miesiące i już traciliśmy nadzieję... A idą mrozy. Kociaczek wychudzony jest bardzo, ale mama troskliwie się nim zajęła
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-17, 16:59   #10
evela28
na drugie mam Irena
 
Avatar evela28
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mój raj
Wiadomości: 29 359
Dot.: Odnalezienie zagubionego kota :)

moja koleżanka odnalazła psa po 10 miesiącach
to tak apropo zaginięć, bo ogłoszen nie wywieszała
__________________

kiedy życie daje ci w twarz
uśmiechnij się i z politowaniem powiedz:
bijesz się jak ciota
evela28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-17, 18:04   #11
Nais
Wtajemniczenie
 
Avatar Nais
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 081
Dot.: Odnalezienie zagubionego kota :)

Świetny wątek, miło poczytać Są na tym świecie bezinteresowni ludzie, ja w to głęboko wierzę i okazuje się, że słusznie Mi kiedyś jedna dziewczyna przysłała do domu zagubioną legitymację!

A co do kotów, to mi się przypomniała pewna historia. Moi dziadkowie zawsze mieli minimum jednego kota, a oprócz tego dziadek miał jeszcze jakieś przybłędy w swoim warsztacie, które dokarmiał. No i zdarzyło się, że nie polubił jednego z domowych kotów, głupi pomysł mu strzelił do głowy i wywiózł tego kota do warsztatu (drugi koniec miasta). Babcia się wściekła, a kiedy kot dał drapaka z warsztatu, to już w ogóle afera była na całego. Wyobraźcie sobie, że po tygodniu kot, lekko wychudły i ze zdartymi łapkami, stanął w progu domu. Nie wiadomo, jak odnalazł drogę, ale od tamtego dnia zawsze leżał z dziadkiem na kanapie, bo "takiego wiernego zwierzaka to nigdy nie miał"
Nais jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-17, 18:32   #12
asia27100
Zakorzenienie
 
Avatar asia27100
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 771
Dot.: Odnalezienie zagubionego kota :)

koty bardzo czesto wracaja. kiedys mielismy kota ktory znikal na tygodnie i wracal

teraz mam kota ktory nie ma jeszcze pol roku, a juz dwa wypadki za soba.. lezy wlasnie na lózku ze złamaną łapką... licze tylko na to by udało się ją uratować... i mimo tego ze to dosyc powazne złamanie, to mały ledwo z narkozy wyszedł, to powedrowal na salonu na tapczan, w weekend siedział przy nas jak mieliśmy gości w domu (pod krzesłem taty, tata stwierdził ze on wie kto jest jego najlepszym przyjacielem)
__________________



asia27100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-17, 19:31   #13
Nais
Wtajemniczenie
 
Avatar Nais
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 081
Dot.: Odnalezienie zagubionego kota :)

Cytat:
Napisane przez asia27100 Pokaż wiadomość
koty bardzo czesto wracaja. kiedys mielismy kota ktory znikal na tygodnie i wracal

teraz mam kota ktory nie ma jeszcze pol roku, a juz dwa wypadki za soba.. lezy wlasnie na lózku ze złamaną łapką... licze tylko na to by udało się ją uratować... i mimo tego ze to dosyc powazne złamanie, to mały ledwo z narkozy wyszedł, to powedrowal na salonu na tapczan, w weekend siedział przy nas jak mieliśmy gości w domu (pod krzesłem taty, tata stwierdził ze on wie kto jest jego najlepszym przyjacielem)
To, że kot sam znika (na łajdactwa) a potem wraca, to normalne. Ale ten kot został wywieziony autem

Zdrówka dla choruszka!!
Nais jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-17, 22:07   #14
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Odnalezienie zagubionego kota :)

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Mama przeszczęśliwa, bo minęło prawie 2 miesiące i już traciliśmy nadzieję... A idą mrozy. Kociaczek wychudzony jest bardzo, ale mama troskliwie się nim zajęła
zawsze najbardziej martwie się o jedno: jak taki domowy kot odnajduje się później w innym, dużo trudniejszym otoczeniu.
Cytat:
Napisane przez Nais Pokaż wiadomość
A co do kotów, to mi się przypomniała pewna historia. Moi dziadkowie zawsze mieli minimum jednego kota, a oprócz tego dziadek miał jeszcze jakieś przybłędy w swoim warsztacie, które dokarmiał. No i zdarzyło się, że nie polubił jednego z domowych kotów, głupi pomysł mu strzelił do głowy i wywiózł tego kota do warsztatu (drugi koniec miasta). Babcia się wściekła, a kiedy kot dał drapaka z warsztatu, to już w ogóle afera była na całego. Wyobraźcie sobie, że po tygodniu kot, lekko wychudły i ze zdartymi łapkami, stanął w progu domu. Nie wiadomo, jak odnalazł drogę, ale od tamtego dnia zawsze leżał z dziadkiem na kanapie, bo "takiego wiernego zwierzaka to nigdy nie miał"
ojej, co za uparciuszek! skoro został wywieziony autem to faktycznie powrót nie był taki prosty. za to przywiązanie zwierząt najbardziej je uwielbiam
Cytat:
Napisane przez asia27100 Pokaż wiadomość
teraz mam kota ktory nie ma jeszcze pol roku, a juz dwa wypadki za soba.. lezy wlasnie na lózku ze złamaną łapką... licze tylko na to by udało się ją uratować... i mimo tego ze to dosyc powazne złamanie, to mały ledwo z narkozy wyszedł, to powedrowal na salonu na tapczan, w weekend siedział przy nas jak mieliśmy gości w domu (pod krzesłem taty, tata stwierdził ze on wie kto jest jego najlepszym przyjacielem)
kotek wypadkowy mojemu tydzień temu też coś z łapką się stało, skakał na pozostałych trzech, ale złamana nie była. podejrzewam że gdzieś ją przytrzasnął lub coś większego go nadepło, bo kiciuś uwielbia się łasić i plątać pod nogami. łapka już zdrowa
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:38.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.