Czy dobrze postąpiłam ?

[Amanii]

Chodzi o mojego chlopaka z ktorym jestem ponad 2 lata ,od pewnego czasu przestal mowic mi komplementy, naprawde nie czesto mogę uslyszec od niego mile slowo chociaz kiedys taki nie byl . Kiedy ostatnio sie specjalnie ladnie uczesalama ubralam nowa sukienke ( wszyscy mowia mi ze wygladam w niej slicznie ) , a on nic nie powiedzial zapytalam wiec jak wygladam uslyszalam tylko " dobrze wyglądasz "

Ja jestem dla niego bardzo mila, wszystko bym dla niego zrobila, ogladalam z nim mecze ktorych nie cierpialam, pielkam ciasteczka , robilam sniadania i specjalnie zanosilam do pracy , kiedy mial problem cala noc go pocieszalam plakalam razem z nim , zawsze bylam kiedy tylko chcial sie spotkac .. a sam czesto mnie zaniedbywal wiecej czasu poswiecajac innym.

Teraz wyjechal na 1,5 miesiaca i dotychczas nigdy nie rozstawalismy sie na tak dlugo a ze jestem bardzo uczuciowa osoba to tesknota jest dla mnie straszna mielismy dzwonic co 2 dni na zmiane, lub wysylac sygnalki ale on czesto dzwoni co 4, 5 dni rozmawia krotko i w taki chlodny sposob.

Ostatnio jak zadzwonil sama bylam wiec troche obojetna i zakonczylam rozmowe szybko mowiac ze spiesze sie na spotkanie z przyjaciolmi. Potem mimo ze byla moja kolej nie zadzwonilam 4 dni on wyslal mi dzis sygnalka ktorego mu nie odpuscilam.
Zmuszam sie do takiego zachowania i bardzo jest mi smutno , ciagle o nim mysle nawet gdy mam tysiace zajęć ,
ale juz nie wiem co robic ? czy dobrze postapilam ?

[madana]

Ja jestem dla niego bardzo mila, wszystko bym dla niego zrobila, ogladalam z nim mecze ktorych nie cierpialam, pielkam ciasteczka , robilam sniadania i specjalnie zanosilam do pracy , kiedy mial problem cala noc go pocieszalam plakalam razem z nim , zawsze bylam kiedy tylko chcial sie spotkac .

- takim zachowaniem, byciem milusią, bycie na każde zawołanie, zmuszanie się do oglądania meczy (w życiu bym się do takiej nudy nie zmusiła)- to strzelanie sobie samej w stopę i najprostsza droga do bycia olewaną. PO CO on ma się o cokolwiek starać, nie musi i tak jesteś na każde skinienie.

[Lianca]

Napisane przez Amanii

Chodzi o mojego chlopaka z ktorym jestem ponad 2 lata ,od pewnego czasu przestal mowic mi komplementy, naprawde nie czesto mogę uslyszec od niego mile slowo chociaz kiedys taki nie byl . Kiedy ostatnio sie specjalnie ladnie uczesalama ubralam nowa sukienke ( wszyscy mowia mi ze wygladam w niej slicznie ) , a on nic nie powiedzial zapytalam wiec jak wygladam uslyszalam tylko " dobrze wyglądasz "

Ja jestem dla niego bardzo mila, wszystko bym dla niego zrobila, ogladalam z nim mecze ktorych nie cierpialam, pielkam ciasteczka , robilam sniadania i specjalnie zanosilam do pracy , kiedy mial problem cala noc go pocieszalam plakalam razem z nim , zawsze bylam kiedy tylko chcial sie spotkac .. a sam czesto mnie zaniedbywal wiecej czasu poswiecajac innym.

Teraz wyjechal na 1,5 miesiaca i dotychczas nigdy nie rozstawalismy sie na tak dlugo a ze jestem bardzo uczuciowa osoba to tesknota jest dla mnie straszna mielismy dzwonic co 2 dni na zmiane, lub wysylac sygnalki ale on czesto dzwoni co 4, 5 dni rozmawia krotko i w taki chlodny sposob.

Ostatnio jak zadzwonil sama bylam wiec troche obojetna i zakonczylam rozmowe szybko mowiac ze spiesze sie na spotkanie z przyjaciolmi. Potem mimo ze byla moja kolej nie zadzwonilam 4 dni on wyslal mi dzis sygnalka ktorego mu nie odpuscilam.
Zmuszam sie do takiego zachowania i bardzo jest mi smutno , ciagle o nim mysle nawet gdy mam tysiace zajęć ,
ale juz nie wiem co robic ? czy dobrze postapilam ?

W tym tkwi problem... stałaś się przewidywalna... stabilna...po co się starać skoro ona jest już moja i zrobi dla mnie wszystko? Pfff

Dobrze robisz ...niech poczuje, że Cię traci... niech mu się lampka zapali... o ile już nie jest za późno i nie wygasło.

MADANA W TYM SAMYM CZASIE POMYSLAŁYŚMY TO SAMO

[Jequa]

Moim zdaniem zawiodła jak w większości przypadków komunikacja. Dawno temu przestałam liczyć na to, że jakikolwiek facet domyśli się czegokolwiek. Im trzeba tłumaczyć wszystko jak małym dzieciom, rzekłabym łopatologicznie.

[pomaranczkav]

zgadzam się z dziewczynami.. niestety popadłaś w stan kiedy on się nie musi starać bo i tak wszystko dla niego robisz.. wiem, że to samo z siebie wychodzi bo ja też taka bywam. ale czasem mówie sobie STOP i wtedy wszystko wraca do normy porób się troche niedostępna.. ale mysle, że teraz powinnaś z nim utrzymywać kontakt żeby tego wszystkiego nie stracić a jak wróci postarać się żeby on zaczął znów o Ciebie zabiegac

[201803290936]

Napisane przez madana

- takim zachowaniem, byciem milusią, bycie na każde zawołanie, zmuszanie się do oglądania meczy (w życiu bym się do takiej nudy nie zmusiła)- to strzelanie sobie samej w stopę i najprostsza droga do bycia olewaną. PO CO on ma się o cokolwiek starać, nie musi i tak jesteś na każde skinienie.

Amen.

Staranie się w związku ma sens, gdy tak samo stara się druga strona. Dajemy, ale również wymagamy. Ty tylko dawałaś, dawałaś (w dodatku również bzdurki typu zmuszanie się do oglądania z facetem meczu), a niczego nie wymagałaś w zamian. Teraz zaczyna Ci to przeszkadzać. No cóż, rychło w czas. Postaraj się zmienić swoje zachowanie i postaw na skuteczniejszą komunikację z facetem - powiedz mu wprost co Ci nie odpowiada.

[madana]

czy dobrze postapilam ?

- tak, dopiero teraz zaczynasz postępować sensownie, tzn. w sposób nieoczywisty. Facet nie może być dla ciebie JEDYNYM punktem odniesienia w życiu, to on także ma się starać. Powiedz mi, CO stałoby się, gdybyś powiedziała: nie znoszę żadnych meczy, nie będę tego oglądać i zajęła się sobą w tym czasie? Mieszkam z męskim domu (mąż + 2 synów), nigdy nie oglądam z nimi żadnego meczu, bo mnie to nudzi niemożebnie: ani piłki nożnej, ani siatkówki, koszykówki czy ręcznej -a oni uwielbiają to oglądać i super.Mam wtedy czas tylko dla siebie.

[House]

A wg mnie postępujesz źle . To znaczy najpierw powinna być rozmowa- oznajm mu -co Ci nie pasuje ,czego byś oczekiwała. Bo skoro do tej pory byłaś na każde jego skinienie -oglądałaś z nim mecze( co dla mnie byłoby przyjemnością,ale nie o mnie tu chodzi) , poświęcałaś się - a teraz nagle się nie odzywasz. Może facet po prostu nie zauważył tego ,że jest Ci źle -i chciałabyś ,aby bardziej się postarał. I wtedy- Twoje teraźniejsze zachowanie jest dla niego zaskakujące. Czy mówiłaś mu kiedyś ,że nie ,nie mam ochoty oglądać meczu albo czemu nigdy nie mówisz mi komplementów?

[Diversification]

Do czego chcesz doprowadzić takim postępowaniem? Do rozstania? Bo wszystko właśnie ku temu zmierza.
Jesteście razem ponad 2 lata, więc problemy rozwiązujecie w ten sposób? Jedno drugiemu próbuje udowodnić, które ma przewagę i dominuje w związku? Najlepszym rozwiązaniem jest rozmowa.
Wyjechał, więc nie macie szansy, byście przedyskutowali to w cztery oczy, ale w XVI wieku jest wiele urządzeń umożliwiających komunikację, więc wykorzystaj je. Zadzwoń, powiedz o swoich odczuciach, o jego braku zainteresowania Twoją osobą. Jeżeli nie zmieni swojego postępowania, zdecyduj się na bardziej radykalne kroki, ale musisz mieć świadomość czego od faceta wymagasz. Dotychczas skakałaś wokół niego i tańczyłaś jak Ci zagrał, więc nie dziw się, że tak postępuje, bo skoro nic w zamian od niego nie oczekiwałaś; zainteresowania, szacunku to robi tak jak mu wygodnie, a wie, że Ty będziesz na każde jego skinienie. Zacznij wprowadzać drobne zmiany, z czasem osiągniesz oczekiwany efekt, chyba że do tego czasu stwierdzicie, że Wasz związek to pic na wodę i bardziej sobie wmawialiście istnienie tego uczucia niż w rzeczywistości ono istniało.

[trusssssssskaweczka]

Ty cały czas się starasz i jesteś na każde jego zawołanie to niech teraz się to zmieni. Niech facet coś zrobi i zainteresuje się Tobą i Twoimi potrzebami. Nie możesz cały czas zmuszać się do rzeczy których nie lubisz (oglądanie sportu). Chyba w tym związku Tobie bardziej zależy a to nie jest najzdrowsze. Oboje powinniście się starać. Zignoruj go trochę a może trochę to mu otworzy oczy.