Dlaczego ode mnie uciekają? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-27, 09:27   #1
Margaux93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 76

Dlaczego ode mnie uciekają?


W ciągu ostatnich dwóch lat zostałam dwa razy bardzo zraniona. Bliskie mi osoby odeszły ode mnie, nawet nie mówiąc o co chodzi. W obydwu przypadkach zaczęło się tak samo – chłopacy o mnie zabiegali, starali się, prosili o spotkania. Po pewnym czasie doszły jakieś pocałunki, wyznania… Idealne rozpoczęcie związku, ale do tego nigdy nie doszło. Po pewnym czasie zaczęli mnie wykorzystywać i mieszać mi w głowie. Niby nie chcieli się wiązać, ale ciągle do mnie wracali. Potrafili się nie odzywać jakiś czas, a potem dzwonić w środku nocy i prosić o spotkanie. Gdy jednak ja chciałam czegoś więcej, oni wymyślali świetnie wymówki: „nie chcę Cie zranić, nie jestem gotowy na związek”, „niedługo rozjedziemy się w różne strony”, „nie chcę stracić przyjaciółki”. I tak nasze relacje nigdy nie były jasne – niby byliśmy przyjaciółmi, mieliśmy wspólnych znajomych, spotykaliśmy się na imprezy, ale ciągle coś nas do siebie ciągnęło.


Pierwszy chłopak nagle opuścił miasto na stałe, no i kontakt się urwał. Z jednej strony dobrze się stało, bo byłam już wtedy w naprawdę kiepskim stanie przez niego. Zabolało mnie jednak, bo nie potrafił się nawet pożegnać, napisać głupiego smsa że wyjeżdża, a podobno taka byłam dla niego ważna… Minęło kilka miesięcy, zanim o nim zapomniałam i mogłabym z nim pogadać bez żadnych emocji.


Z drugim sprawa jest dosyć świeża. Nagle przestał się do mnie odzywać, chociaż nasze stosunki były już w miarę normalne. Minął chyba miesiąc, ale chciałam opuścić miasto bez niedopowiedzianych spraw, więc napisałam mu smsa, że nie wiem czy między nami wszystko ok, ale życzę mu udanych wakacji. Spodziewałam się, że odpisze po prostu „nawzajem”, on jednak zaczął mi pisać, że nie jest tak jak kiedyś, ale w porządku. Zdziwiło mnie to strasznie, bo nic wtedy się nie wydarzyło, więc zapytałam o co chodzi. A on że to wpływ wielu czynników, których nie potrafi wymienić… Po tylu wspólnie spędzonych chwilach nie potrafi nawet z klasą się rozejść (wiem, że oficjalnie nie byliśmy razem, ale właściwie zachowywaliśmy się jak para), tylko nagle przestaje się odzywać? Napisałam tylko że życzę mu powodzenia w życiu i tyle, ale ciągle o tym myślę.
Dodam, że wcześniej też miałam podobną sytuację, jednak w mniejszym kalibrze, byłam dużo młodsza i wiadomo, że wyglądało to nieco inaczej. Chłopak, który po pierwszym pocałunku powiedział mi, że nie chce jednak ze mną „chodzić”, potrafił jeszcze po 2 latach dzwonić, że ma potrzebę ze mną porozmawiać. To akurat było dla mnie śmieszne, ale biorąc pod uwagę dwie poprzednie historie chyba od tego się zaczęło.
Sama nie wiem, co ze mną jest nie tak, że faceci boją się ze mną być i uciekają ode mnie Przez te wydarzenia strasznie straciłam poczucie własnej wartości. Stałam się dużo mniej pewna siebie, chociaż już wcześniej nie było z tym najlepiej. Chociaż tłumaczę sobie, że to oni zachowali się nie fair, to jednak są momenty, że myślę że to ja jestem za brzydka/za gruba/za beznadziejna. Nie mam parcia na związek, nie potrzebuję terazodrazu faceta na całe życie, ale ja już nawet boję się poznawać nowych chłopaków, bo mam wrażenie że wszystko potoczy się tak samo, że zacznie mi zależeć, a oni uciekną.
Nie wiem, na jakie rady z waszej strony liczę, ale może chociaż na kilka słów otuchy, że kiedyś się to odmieni.
Margaux93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 10:35   #2
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?

Powiem tak: to co opisujesz, to plaga dzisiejszych czasów. Moze pocieszy Cie to, ze nie jestes z tym sama. Znam naprawde mase fantastycznych kobiet, które przechodza przez tego typu podobne sytuacje. Problem w tym, ze po prostu trafiasz na dzieciaków; niedojrzalych osobników, którzy na dzien dzisiejszy wiazac sie nie chca. To sa ludzie, którzy szukaja przelotnych, intensywnych znajomosci, które w glównej mierze bazuja na sferze seksualnej, a jak juz osiagaja to co chcieli osiagnac (nie tylko seks, ale równiez akceptacje, uczucie (to tez czlowiekowi potrzebne by zaspokoic jego ego!) i swiadomosc, ze zlapali Cie w sidla), to biegna dalej na podbój.

Rozumiem jak bardzo musi Ci byc przykro, zwazywszy na to, ze wiesz czego chcesz i oczekujesz i jestes otwarta na milosc, ale nie mozesz odbierac tego az tak bardzo personalnie.

I tak na dobra sprawe, jaki normalny facet, który autentycznie ma cos w glowie, dzwoni w srodku nocy do dziewczyny jak sobie nagle o niej wspomni? Ta sytuacja juz duzo mówi o nim i to juz powinno zasiac wiele niepewnosci co do tej relacji. Odebralas? Mam nadzieje, ze znasz swoja wartosc i go poslalas na drzewo. Co wiecej, czlowiek, który sam papla jak mu to na Tobie nie zalezy, a pózniej wyjezdza bez slowa równiez opinie sobie konkretna o sobie wystawia - ze jest egoista nie liczacym sie z innymi i brakuje mu podstaw dobrego wychowania. Moze to pozwoli Ci spojrzec na to z innej strony, ze byli po prostu lewi i malo wartosciowi.

Blad moze byc jedynie w Twojej naiwnosci i otwarciu na milosc - wiem, ze to brzmi strasznie, bo to tak naprawde zaden blad, a dobra cecha, ale niestety - takie czasy, ze niekiedy trzeba sie oflankowywac przed zlem, które na nas czycha.

Chcesz rady? Jezeli tak, to przy poznaniu chlopaka wnikliwie obserwuj, wymagaj, nie bój sie pytac, wsluchuj sie w to co mówi, jak postepuje i jak o Ciebie zabiega. Badz zwyczajnie ostrozna, dzialaj powoli... Ufaj sobie i swojej intucji, wsluchuj sie w siebie. Nie oceniaj przez pryzmat wlasnych uczuc, ale przez rzeczywiste wydarzenia. Nigdzie sie nikomu nie spieszy - jak to bedzie mial byc ten warty Ciebie, to nie bedzie mu przeszkadzalo, ze zaczeka na Ciebie.

No i nigdy nie trac wiary w to, ze sa na swiecie mezczyni, którym chodzi dokladnie o to samo co i Tobie (nie ma ich wielu, ale to tez idzie w obie strony). Jednak jestem pewna, ze jak bedziesz wierzyc w to, ze takiego spotkasz, to tak tez sie stanie. Kiedys na Wizazu przeczytalam, ze zeby chociaz czesciowo wyeliminowac takich dupków z zycia, trzeba sobie powtarzac zaciekle, jak mantre: "zasluguje na dobrego, kochajacego i wspierajacego mnie mezczyzne". Mi pomoglo. Spróbuj.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2014-06-27 o 10:41
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 10:48   #3
Margaux93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 76
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;47064986]Powiem tak: to co opisujesz, to plaga dzisiejszych czasów. Moze pocieszy Cie to, ze nie jestes z tym sama. Znam naprawde mase fantastycznych kobiet, które przechodza przez tego typu podobne sytuacje. Problem w tym, ze po prostu trafiasz na dzieciaków; niedojrzalych osobników, którzy na dzien dzisiejszy wiazac sie nie chca. To sa ludzie, którzy szukaja przelotnych, intensywnych znajomosci, które w glównej mierze bazuja na sferze seksualnej, a jak juz osiagaja to co chcieli osiagnac (nie tylko seks, ale równiez akceptacje, uczucie (to tez czlowiekowi potrzebne by zaspokoic jego ego!) i swiadomosc, ze zlapali Cie w sidla), to biegna dalej na podbój.

Rozumiem jak bardzo musi Ci byc przykro, zwazywszy na to, ze wiesz czego chcesz i oczekujesz i jestes otwarta na milosc, ale nie mozesz odbierac tego az tak bardzo personalnie.

I tak na dobra sprawe, jaki normalny facet, który autentycznie ma cos w glowie, dzwoni w srodku nocy do dziewczyny jak sobie nagle o niej wspomni? Ta sytuacja juz duzo mówi o nim i to juz powinno zasiac wiele niepewnosci co do tej relacji. Odebralas? Mam nadzieje, ze znasz swoja wartosc i go poslalas na drzewo. Co wiecej, czlowiek, który sam papla jak mu to na Tobie nie zalezy, a pózniej wyjezdza bez slowa równiez opinie sobie konkretna o sobie wystawia - ze jest egoista nie liczacym sie z innymi i brakuje mu podstaw dobrego wychowania. Moze to pozwoli Ci spojrzec na to z innej strony, ze byli po prostu lewi i malo wartosciowi.

Blad moze byc jedynie w Twojej naiwnosci i otwarciu na milosc - wiem, ze to brzmi strasznie, bo to tak naprawde zaden blad, a dobra cecha, ale niestety - takie czasy, ze niekiedy trzeba sie oflankowywac przed zlem, które na nas czycha.

Chcesz rady? Jezeli tak, to przy poznaniu chlopaka wnikliwie obserwuj, wymagaj, nie bój sie pytac, wsluchuj sie w to co mówi, jak postepuje i jak o Ciebie zabiega. Badz zwyczajnie ostrozna, dzialaj powoli... Ufaj sobie i swojej intucji, wsluchuj sie w siebie. Nie oceniaj przez pryzmat wlasnych uczuc, ale przez rzeczywiste wydarzenia. Nigdzie sie nikomu nie spieszy - jak to bedzie mial byc ten warty Ciebie, to nie bedzie mu przeszkadzalo, ze zaczeka na Ciebie.

No i nigdy nie trac wiary w to, ze sa na swiecie mezczyni, którym chodzi dokladnie o to samo co i Tobie (nie ma ich wielu, ale to tez idzie w obie strony). Jednak jestem pewna, ze jak bedziesz wierzyc w to, ze takiego spotkasz, to tak tez sie stanie. Kiedys na Wizazu przeczytalam, ze zeby chociaz czesciowo wyeliminowac takich dupków z zycia, trzeba sobie powtarzac zaciekle, jak mantre: "zasluguje na dobrego, kochajacego i wspierajacego mnie mezczyzne". Mi pomoglo. Spróbuj.[/QUOTE]

Faktycznie, jestem trochę naiwna, może za mało wymagam od potencjalnych chłopaków, za dużo im wybaczam... To będzie trudne, ale postaram się to zmienić. Właśnie problem w tym, że chyba nie za bardzo znam swoją wartość, nie potrafię uwierzyć w siebie i w to, że zasługuje na kogoś wyjątkowego, szczególnie po tych przeżyciach. Staram się nad tym pracować.
Bardzo dziękuję za odpowiedź, naprawdę była dla mnie bardzo pomocna.
Margaux93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 10:58   #4
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?

Cytat:
Napisane przez Margaux93 Pokaż wiadomość
Faktycznie, jestem trochę naiwna, może za mało wymagam od potencjalnych chłopaków, za dużo im wybaczam... To będzie trudne, ale postaram się to zmienić. Właśnie problem w tym, że chyba nie za bardzo znam swoją wartość, nie potrafię uwierzyć w siebie i w to, że zasługuje na kogoś wyjątkowego, szczególnie po tych przeżyciach. Staram się nad tym pracować.
Bardzo dziękuję za odpowiedź, naprawdę była dla mnie bardzo pomocna.
I ja Ci sie nie dziwie. Kazda dziewczyna by podupadla na zdrowiu po tego typu doswiadczeniach. To naprawde mocno moze nadwyrezyc poczucie wlasnej wartosci, bo z reguly kobiety (zamiast przenalizowac sytuacje i popatrzec na cos obiektywnie), w pierwszej kolejnosci szukaja winy w sobie i na tym sie najbardziej skupiaja - a to powoduje, ze szukaja w sobie problemów i napedzaja machine kompleksów. A pózniej przez to, ze w siebie nie wierza i mysla, ze sa takie "beznadziejne, bo przeciez kazdy od nich ucieka", to mierza w dupków, bo podswiadomie wydaje im sie, ze nie zasluguja na nic lepszego, stad nie wymagaja i godza sie na wiele rzeczy na które sie godzic nie powinny. Moze swiadomosc tego schematu pomoze Ci inaczej na te sytuacje spojrzec?

Nie lam sie, nie jestes sama Glowa do góry. Wyznacz sobie granice wlasnej tolerancji, dowiedz sie dokladnie czego chcesz - tylko sama znajac swoja sile i bedac uporzadkowana, przyciagniesz do siebie kogos wartosciowego i podobnego. Te sytuacje potraktuj jako doswiadczenia - sa potrzebne, bo wiesz czego unikac, na co zwracac uwage... - to w jakims stopniu równiez pomoze Ci swiadomie wybrac fajnego partnera.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2014-06-27 o 10:59
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 12:06   #5
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?

Według mnie głównym powodem problemów jest tutaj niekonsekwencja w trzymaniu się rodzaju znajomości. Jeśli znajomość zmierza w stronę związku, a nagle druga strona się wycofuje i stwierdza, że woli zostać na etapie koleżeństwa, to należy przyjąć z całym dobrodziejstwem inwentarza.

Cytat:
Napisane przez Margaux93 Pokaż wiadomość
Idealne rozpoczęcie związku, ale do tego nigdy nie doszło. Po pewnym czasie zaczęli mnie wykorzystywać i mieszać mi w głowie. Niby nie chcieli się wiązać, ale ciągle do mnie wracali. Potrafili się nie odzywać jakiś czas, a potem dzwonić w środku nocy i prosić o spotkanie. Gdy jednak ja chciałam czegoś więcej, oni wymyślali świetnie wymówki: „nie chcę Cie zranić, nie jestem gotowy na związek”, „niedługo rozjedziemy się w różne strony”, „nie chcę stracić przyjaciółki”.
Widzisz tutaj pewną niekonsekwencję swoich działań? Z jednej strony zgadzasz się na rozluźnienie relacji i pozostanie w kontakcie czysto koleżeńskim, a z drugiej strony pozwalasz do siebie wydzwaniać po nocach i robić sobie nadzieje. Coś takiego nie ma sensu. Jeśli ma to być koleżeństwo, a nie związek, to niech będzie koleżeństwo, tylko niech też działa symetrycznie w obie strony.

Cytat:
I tak nasze relacje nigdy nie były jasne – niby byliśmy przyjaciółmi, mieliśmy wspólnych znajomych, spotykaliśmy się na imprezy, ale ciągle coś nas do siebie ciągnęło.
To jest druga istotna kwestia. Na początku to normalne, że relacja dopiero się kształtuje, ale po jakimś czasie spokojnie można już relację określić. Można zrobić to nawet wprost. Jeśli widzisz, że kontakty znacząco się zacieśniają i masz wrażenie, że za jakiś czas będzie to już właściwie związek, to nie wahaj się pytać drugiej strony, czy widzi to tak samo. Masz prawo chcieć deklaracji, bo masz prawo wiedzieć na czym stoisz. Tak, wiedzieć, a nie domyślać się.
Niestety, są osoby, które uważają, że dopóki nie ma jasnej, zwerbalizowanej deklaracji, to nie ma zobowiązań. Ty inaczej do sprawy podchodzisz, więc żeby ułatwić sobie życie, po prostu pytaj i rozmawiaj. Jeśli ktoś ma szczere i dobre zamiary wobec Ciebie, to nie będzie miał o to pretensji.

Cytat:
Z drugim sprawa jest dosyć świeża. Nagle przestał się do mnie odzywać, chociaż nasze stosunki były już w miarę normalne. Minął chyba miesiąc, ale chciałam opuścić miasto bez niedopowiedzianych spraw, więc napisałam mu smsa, że nie wiem czy między nami wszystko ok, ale życzę mu udanych wakacji. Spodziewałam się, że odpisze po prostu „nawzajem”, on jednak zaczął mi pisać, że nie jest tak jak kiedyś, ale w porządku. Zdziwiło mnie to strasznie, bo nic wtedy się nie wydarzyło, więc zapytałam o co chodzi. A on że to wpływ wielu czynników, których nie potrafi wymienić… Po tylu wspólnie spędzonych chwilach nie potrafi nawet z klasą się rozejść (wiem, że oficjalnie nie byliśmy razem, ale właściwie zachowywaliśmy się jak para), tylko nagle przestaje się odzywać? Napisałam tylko że życzę mu powodzenia w życiu i tyle, ale ciągle o tym myślę.
No i trzecia sprawa – reaguj na bieżąco na to, co się dzieje. Zachowywaliście się jak para, Ty uważałaś, że masz pewne zobowiązania wobec faceta, a jednocześnie nie zareagowałaś na to, że on nagle przestał się odzywać. I nie zareagowałaś na to przez miesiąc. Dlaczego?
Poza tym, jak już facet przyciśnięty do muru próbował wyjaśnić, że nie jesteście razem, to Twoja reakcja właściwie w ogóle nie pokazała, że sytuacja jest dla Ciebie niekomfortowa. Nie życzy się powodzenia w życiu w odpowiedzi na nagły brak kontaktu przez miesiąc, bo tylko pokazuje to, że zachowanie faceta było w porządku. Że nie ma żadnego problemu w tym, że przestał się odzywać, a potem rakiem wycofał z całej znajomości. Nie pozwalaj innym się źle traktować.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 12:45   #6
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?

Bardzo madra odpowiedz Chatul.
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 12:50   #7
Margaux93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 76
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
No i trzecia sprawa – reaguj na bieżąco na to, co się dzieje. Zachowywaliście się jak para, Ty uważałaś, że masz pewne zobowiązania wobec faceta, a jednocześnie nie zareagowałaś na to, że on nagle przestał się odzywać. I nie zareagowałaś na to przez miesiąc. Dlaczego?
Poza tym, jak już facet przyciśnięty do muru próbował wyjaśnić, że nie jesteście razem, to Twoja reakcja właściwie w ogóle nie pokazała, że sytuacja jest dla Ciebie niekomfortowa. Nie życzy się powodzenia w życiu w odpowiedzi na nagły brak kontaktu przez miesiąc, bo tylko pokazuje to, że zachowanie faceta było w porządku. Że nie ma żadnego problemu w tym, że przestał się odzywać, a potem rakiem wycofał z całej znajomości. Nie pozwalaj innym się źle traktować.
Masz rację, popełniłam wiele, wiele błędów. Dlaczego nie zareagowałam? Sama nie wiem. Nie chciałam na niego naciskać, poza tym zdałam sobie sprawę, że jestem stroną która stara się o wiele bardziej, chciałam sprawdzić jego reakcję, a doświadczyłam braku jakiejkolwiek reakcji. Po kilku dniach zdałam sobie sprawę, że mu nie zależy, zabolało mnie to, ale nie chciałam się poniżać i robić mu afery. On zdawał sobie sprawę wcześniej, że rani mnie swoim zachowaniem, nie chciałam znowu robić z siebie ofiary, więc przyjęłam postawę "powodzenia w życiu, nie będę po tobie płakać". Obiecałam sobie wcześniej, że już się do niego nie odezwę, ale miałam wtedy chwilę słabości, poza tym - tak jak pisałam - za kilka dni wyjeżdżam do miasta rodzinnego i chciałam po prostu jakoś sobie wszystko ułożyć, nie obiecywać sobie, że "może mu zależy, ale nie odzywa się, bo niedługo i tak się rozstaniemy". Na pewno będzie przez jakiś czas ciężko, ale zapomnę o nim, tak samo jak zapomniałam o pierwszym chłopaku, a przy dalszych znajomościach postaram się wziąć wasze rady do serca.
Margaux93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-06-27, 13:05   #8
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;47066841]Bardzo madra odpowiedz Chatul.[/QUOTE]



Cytat:
Napisane przez Margaux93 Pokaż wiadomość
Dlaczego nie zareagowałam? Sama nie wiem. Nie chciałam na niego naciskać, poza tym zdałam sobie sprawę, że jestem stroną która stara się o wiele bardziej, chciałam sprawdzić jego reakcję, a doświadczyłam braku jakiejkolwiek reakcji.
A wiedziałaś w ogóle, że z nim wszystko w porządku? Że to z własnej woli się nie odzywa?

Cytat:
Po kilku dniach zdałam sobie sprawę, że mu nie zależy, zabolało mnie to, ale nie chciałam się poniżać i robić mu afery.
Masz rację – w takiej sytuacji nie ma sensu ani robienie afery, ani poniżanie się w inny sposób. Według mnie warto najpierw upewnić się, że z drugą osobą wszystko w porządku, a jeśli tak i nie odzywa się dlatego, że nie chce, to zwyczajnie zapytać o co chodzi. Jeśli druga strona będzie chciała się wycofać z relacji, to będzie to widać. Jeśli nie, też będzie to widać i będzie można od razu porozmawiać na temat częstotliwości kontaktów.

Cytat:
On zdawał sobie sprawę wcześniej, że rani mnie swoim zachowaniem, nie chciałam znowu robić z siebie ofiary, więc przyjęłam postawę "powodzenia w życiu, nie będę po tobie płakać". Obiecałam sobie wcześniej, że już się do niego nie odezwę, ale miałam wtedy chwilę słabości, poza tym - tak jak pisałam - za kilka dni wyjeżdżam do miasta rodzinnego i chciałam po prostu jakoś sobie wszystko ułożyć, nie obiecywać sobie, że "może mu zależy, ale nie odzywa się, bo niedługo i tak się rozstaniemy". Na pewno będzie przez jakiś czas ciężko, ale zapomnę o nim, tak samo jak zapomniałam o pierwszym chłopaku, a przy dalszych znajomościach postaram się wziąć wasze rady do serca.
A jakie Ty miałaś do niego podejście? W jaki sposób dbałaś o Waszą relację?
Liczyłaś, że będzie to relacja na dłużej i że przetrwa Twój wyjazd? Czy raczej miałaś świadomość, że możecie szybko się rozstać?
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 13:45   #9
Margaux93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 76
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość




A wiedziałaś w ogóle, że z nim wszystko w porządku? Że to z własnej woli się nie odzywa?



Masz rację – w takiej sytuacji nie ma sensu ani robienie afery, ani poniżanie się w inny sposób. Według mnie warto najpierw upewnić się, że z drugą osobą wszystko w porządku, a jeśli tak i nie odzywa się dlatego, że nie chce, to zwyczajnie zapytać o co chodzi. Jeśli druga strona będzie chciała się wycofać z relacji, to będzie to widać. Jeśli nie, też będzie to widać i będzie można od razu porozmawiać na temat częstotliwości kontaktów.



A jakie Ty miałaś do niego podejście? W jaki sposób dbałaś o Waszą relację?
Liczyłaś, że będzie to relacja na dłużej i że przetrwa Twój wyjazd? Czy raczej miałaś świadomość, że możecie szybko się rozstać?
Wiedziałam, że u niego wszystko w porządku, bo mamy wspólnych znajomych, z którymi się spotykał w tym czasie. A czy nie miał jakichś osobistych problemów... On ogólnie pochodził z dosyć problemowej rodziny, ojciec-alkoholik, przeciw któremu musiał zeznawać w sądzie i różne inne sprawy, o których nie za bardzo chciał rozmawiać, a często go dołowały, uważał że nie potrafi zbudować przez to normalnej relacji. Nie chcę jednak usprawiedliwiać jego zachowania problemami rodzinnymi, bo myślę że nie miały wpływu na naszą sytuację. Zresztą chciałam go wysłuchać, może niewiele mogłabym pomóc, ale bardzo tego chciałam, on jednak nie chciał nic o tym opowiadać. Natomiast potem jego częstym zarzutem wobec mnie było to, że nie znam go dobrze. Jak miałam poznać, jeśli nie chciał o tym mówić? Gdy się dowiedziałam o jego sytuacji to było mi go strasznie żal, po czasie jednak myślę, że on często to wykorzystywał jako wymówkę dla swojego zachowania. Uważał, że jego problemy są poważniejsze, niż innych ludzi, pamiętam np. gdy śmiał się z koleżanki gdy narzekała, że jakiś chłopak do niej nie oddzwania. Ja wtedy powiedziałam, że każdy ma własne problemy, które uznaje za ważne. Nie mogliśmy się porozumieć w tym temacie...

Zresztą z tego co pamiętam on nigdy nie miał dziewczyny na dłużej. Jego związki to kilkutygodniowe znajomości z dziewczynami dużo młodszymi od niego, które mają fiubzdziu w głowie. Kiedyś go zapytałam, dlaczego nie chce zbudować czegoś poważniejszego, to powiedział że chce, dlatego spotyka się ze mną. Gdy go poznałam był wesoły, uśmiechnięty, a po jakimś czasie stał się strasznie posępny. Zastanawiałam się czy to przeze mnie, czy po prostu wyszedł jego prawdziwy charakter.

Zrobiła się z tego jakaś psychoanaliza

Aha, to raczej nie chodzi o mój wyjazd, bo w tym przypadku nie mielibyśmy do siebie aż tak daleko i moglibyśmy się spotykać, ale o jego wyjazd za granicę na 3 miesiące. Według niego to był jeden z powodów, dla których nie chce się wiązać, ale powiedział mi o tym po czasie, na samym początku twierdził, że chciałby czegoś więcej. Uznałam więc to za wymówkę.
Margaux93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:21   #10
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?

Cytat:
Napisane przez Margaux93 Pokaż wiadomość
Wiedziałam, że u niego wszystko w porządku, bo mamy wspólnych znajomych, z którymi się spotykał w tym czasie. A czy nie miał jakichś osobistych problemów... On ogólnie pochodził z dosyć problemowej rodziny, ojciec-alkoholik, przeciw któremu musiał zeznawać w sądzie i różne inne sprawy, o których nie za bardzo chciał rozmawiać, a często go dołowały, uważał że nie potrafi zbudować przez to normalnej relacji. Nie chcę jednak usprawiedliwiać jego zachowania problemami rodzinnymi, bo myślę że nie miały wpływu na naszą sytuację. Zresztą chciałam go wysłuchać, może niewiele mogłabym pomóc, ale bardzo tego chciałam, on jednak nie chciał nic o tym opowiadać. Natomiast potem jego częstym zarzutem wobec mnie było to, że nie znam go dobrze. Jak miałam poznać, jeśli nie chciał o tym mówić? Gdy się dowiedziałam o jego sytuacji to było mi go strasznie żal, po czasie jednak myślę, że on często to wykorzystywał jako wymówkę dla swojego zachowania. Uważał, że jego problemy są poważniejsze, niż innych ludzi, pamiętam np. gdy śmiał się z koleżanki gdy narzekała, że jakiś chłopak do niej nie oddzwania. Ja wtedy powiedziałam, że każdy ma własne problemy, które uznaje za ważne. Nie mogliśmy się porozumieć w tym temacie...

Zresztą z tego co pamiętam on nigdy nie miał dziewczyny na dłużej. Jego związki to kilkutygodniowe znajomości z dziewczynami dużo młodszymi od niego, które mają fiubzdziu w głowie. Kiedyś go zapytałam, dlaczego nie chce zbudować czegoś poważniejszego, to powiedział że chce, dlatego spotyka się ze mną. Gdy go poznałam był wesoły, uśmiechnięty, a po jakimś czasie stał się strasznie posępny. Zastanawiałam się czy to przeze mnie, czy po prostu wyszedł jego prawdziwy charakter.

Zrobiła się z tego jakaś psychoanaliza

Aha, to raczej nie chodzi o mój wyjazd, bo w tym przypadku nie mielibyśmy do siebie aż tak daleko i moglibyśmy się spotykać, ale o jego wyjazd za granicę na 3 miesiące. Według niego to był jeden z powodów, dla których nie chce się wiązać, ale powiedział mi o tym po czasie, na samym początku twierdził, że chciałby czegoś więcej. Uznałam więc to za wymówkę.
Ja z tego wnioskuję, że może po prostu nie pasowaliście do siebie, nie mogliście się dogadać... I może nie ma co dorabiać ideologii "co robię źle? czemu ode mnie uciekają", tylko poczekać na tego właściwego, a w tego się ułoży
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:59   #11
Margaux93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 76
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;47071156]Ja z tego wnioskuję, że może po prostu nie pasowaliście do siebie, nie mogliście się dogadać... I może nie ma co dorabiać ideologii "co robię źle? czemu ode mnie uciekają", tylko poczekać na tego właściwego, a w tego się ułoży [/QUOTE]

Faktycznie mieliśmy trochę inne poglądy, może w jakiś sposób zaważyło to na naszej znajomości. Sytuacja nie dotyczy jednak jednego chłopaka, a trzech opisanych... Staram się oczywiście nie myśleć, że to moja wina, to po prostu jakoś samo przychodzi ;< Ale masz rację, na pewno kiedyś spotkam właściwego chłopaka, wierzę w to.
Margaux93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 22:41   #12
calineczkaa_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 8
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?

Mam identyczny problem jak Ty, gdy dostanę przysłowiowego kosza automatycznie zaczynam szukać winy w sobie i utwierdzać się w przekonaniu jak bardzo jestem beznadziejna. Zawsze dzieje się tak kiedy ja się angażuję, a facet nie i traktuje mnie jak czasoumilacz.
W takich sytuacjach zawsze staram się myśleć o facetach, którym to ja dałam kosza, a oni się zaangażowali. Nie odrzuciłam ich dlatego, że byli głupi czy brzydcy [ większość z nich była naprawdę świetnymi kolesiami ] tylko po prostu z mojej strony nie zaiskrzyło. Ot cała filozofia.
Więc swoje odrzucone uczucie staram się sobie również tłumaczyć jako brak iskrzenia, a nie fakt, że jestem gorsza, gruba itp itd. Czasem pomaga, czasem nie.
Jeżeli jednak ta metoda nie zadziała to spróbuj może pomyśleć o jakiejś swojej koleżance, która jest magnesem na facetów [ chyba każdy zna takie dziewczyny ]. Ja miałam kiedyś przyjaciółkę, która podobała się WSZYSTKIM i każdy próbował ją poderwać. Poderwać to słowo klucz, bo mimo, że mężczyźni lgnęli do niej jak pszczoły do miodu, to było kilku takich, którzy traktowali ją jedynie jako rozrywkę, albo miesięczną przygodę. Czy wina leżała po jej stronie? Oczywiście, że nie, po prostu ze strony faceta nie było chemii.

Głowa do góry, każdy to przechodził, niektórzy pewnie i kilkanaście razy, niektórzy mniej, ale to nie powód żeby wpadać w kompleksy!

Edytowane przez calineczkaa_
Czas edycji: 2014-06-27 o 22:42
calineczkaa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 23:13   #13
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?

Cytat:
Napisane przez Margaux93 Pokaż wiadomość
Wiedziałam, że u niego wszystko w porządku, bo mamy wspólnych znajomych, z którymi się spotykał w tym czasie. A czy nie miał jakichś osobistych problemów... On ogólnie pochodził z dosyć problemowej rodziny, ojciec-alkoholik, przeciw któremu musiał zeznawać w sądzie i różne inne sprawy, o których nie za bardzo chciał rozmawiać, a często go dołowały, uważał że nie potrafi zbudować przez to normalnej relacji. Nie chcę jednak usprawiedliwiać jego zachowania problemami rodzinnymi, bo myślę że nie miały wpływu na naszą sytuację.
Ja akurat myślę, że duże problemy rodzinne mogą mieć bezpośrednie przełożenie na relacje międzyludzkie. Jeśli mają wpływ na danego człowieka, to mają też wpływ na to, jaki ma on kontakt z innymi osobami.

Cytat:
Zresztą chciałam go wysłuchać, może niewiele mogłabym pomóc, ale bardzo tego chciałam, on jednak nie chciał nic o tym opowiadać. Natomiast potem jego częstym zarzutem wobec mnie było to, że nie znam go dobrze. Jak miałam poznać, jeśli nie chciał o tym mówić?
A nie masz wrażenia, że w takim razie doszło do dziwnej sytuacji, w której miałaś wrażenie, że zachowujecie się jak para oraz jednocześnie niewiele wiedziałaś o swoim chłopaku, a on nie miał wielkiego zaufania do Ciebie? Może Wasza relacja w jednych aspektach przypominała związek, a w innych już zupełnie nie?
Na to też warto patrzeć. Jeśli w jednych aspektach znajomość dobrze się rozwija, a w innych regularnie są problemy, to trzeba zobaczyć dlaczego.

Cytat:
Gdy się dowiedziałam o jego sytuacji to było mi go strasznie żal, po czasie jednak myślę, że on często to wykorzystywał jako wymówkę dla swojego zachowania.
To też jest możliwe.

Cytat:
Zrobiła się z tego jakaś psychoanaliza
Jeśli w naszym życiu regularnie pojawia się ten sam negatywny schemat, to najlepszy sposób na pozbycie się go, to rozebranie na części pierwsze, przeanalizowanie i unikanie w przyszłości tegoż schematu
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-06-28 00:13:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.