|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 76
|
Dlaczego ode mnie uciekają?
W ciągu ostatnich dwóch lat zostałam dwa razy bardzo zraniona. Bliskie mi osoby odeszły ode mnie, nawet nie mówiąc o co chodzi. W obydwu przypadkach zaczęło się tak samo – chłopacy o mnie zabiegali, starali się, prosili o spotkania. Po pewnym czasie doszły jakieś pocałunki, wyznania… Idealne rozpoczęcie związku, ale do tego nigdy nie doszło. Po pewnym czasie zaczęli mnie wykorzystywać i mieszać mi w głowie. Niby nie chcieli się wiązać, ale ciągle do mnie wracali. Potrafili się nie odzywać jakiś czas, a potem dzwonić w środku nocy i prosić o spotkanie. Gdy jednak ja chciałam czegoś więcej, oni wymyślali świetnie wymówki: „nie chcę Cie zranić, nie jestem gotowy na związek”, „niedługo rozjedziemy się w różne strony”, „nie chcę stracić przyjaciółki”. I tak nasze relacje nigdy nie były jasne – niby byliśmy przyjaciółmi, mieliśmy wspólnych znajomych, spotykaliśmy się na imprezy, ale ciągle coś nas do siebie ciągnęło.
Pierwszy chłopak nagle opuścił miasto na stałe, no i kontakt się urwał. Z jednej strony dobrze się stało, bo byłam już wtedy w naprawdę kiepskim stanie przez niego. Zabolało mnie jednak, bo nie potrafił się nawet pożegnać, napisać głupiego smsa że wyjeżdża, a podobno taka byłam dla niego ważna… Minęło kilka miesięcy, zanim o nim zapomniałam i mogłabym z nim pogadać bez żadnych emocji. Z drugim sprawa jest dosyć świeża. Nagle przestał się do mnie odzywać, chociaż nasze stosunki były już w miarę normalne. Minął chyba miesiąc, ale chciałam opuścić miasto bez niedopowiedzianych spraw, więc napisałam mu smsa, że nie wiem czy między nami wszystko ok, ale życzę mu udanych wakacji. Spodziewałam się, że odpisze po prostu „nawzajem”, on jednak zaczął mi pisać, że nie jest tak jak kiedyś, ale w porządku. Zdziwiło mnie to strasznie, bo nic wtedy się nie wydarzyło, więc zapytałam o co chodzi. A on że to wpływ wielu czynników, których nie potrafi wymienić… Po tylu wspólnie spędzonych chwilach nie potrafi nawet z klasą się rozejść (wiem, że oficjalnie nie byliśmy razem, ale właściwie zachowywaliśmy się jak para), tylko nagle przestaje się odzywać? ![]() Dodam, że wcześniej też miałam podobną sytuację, jednak w mniejszym kalibrze, byłam dużo młodsza i wiadomo, że wyglądało to nieco inaczej. Chłopak, który po pierwszym pocałunku powiedział mi, że nie chce jednak ze mną „chodzić”, potrafił jeszcze po 2 latach dzwonić, że ma potrzebę ze mną porozmawiać. To akurat było dla mnie śmieszne, ale biorąc pod uwagę dwie poprzednie historie chyba od tego się zaczęło. Sama nie wiem, co ze mną jest nie tak, że faceci boją się ze mną być i uciekają ode mnie ![]() Nie wiem, na jakie rady z waszej strony liczę, ale może chociaż na kilka słów otuchy, że kiedyś się to odmieni. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?
Powiem tak: to co opisujesz, to plaga dzisiejszych czasów. Moze pocieszy Cie to, ze nie jestes z tym sama. Znam naprawde mase fantastycznych kobiet, które przechodza przez tego typu podobne sytuacje. Problem w tym, ze po prostu trafiasz na dzieciaków; niedojrzalych osobników, którzy na dzien dzisiejszy wiazac sie nie chca. To sa ludzie, którzy szukaja przelotnych, intensywnych znajomosci, które w glównej mierze bazuja na sferze seksualnej, a jak juz osiagaja to co chcieli osiagnac (nie tylko seks, ale równiez akceptacje, uczucie (to tez czlowiekowi potrzebne by zaspokoic jego ego!) i swiadomosc, ze zlapali Cie w sidla), to biegna dalej na podbój.
Rozumiem jak bardzo musi Ci byc przykro, zwazywszy na to, ze wiesz czego chcesz i oczekujesz i jestes otwarta na milosc, ale nie mozesz odbierac tego az tak bardzo personalnie. I tak na dobra sprawe, jaki normalny facet, który autentycznie ma cos w glowie, dzwoni w srodku nocy do dziewczyny jak sobie nagle o niej wspomni? Ta sytuacja juz duzo mówi o nim i to juz powinno zasiac wiele niepewnosci co do tej relacji. Odebralas? Mam nadzieje, ze znasz swoja wartosc i go poslalas na drzewo. Co wiecej, czlowiek, który sam papla jak mu to na Tobie nie zalezy, a pózniej wyjezdza bez slowa równiez opinie sobie konkretna o sobie wystawia - ze jest egoista nie liczacym sie z innymi i brakuje mu podstaw dobrego wychowania. Moze to pozwoli Ci spojrzec na to z innej strony, ze byli po prostu lewi i malo wartosciowi. Blad moze byc jedynie w Twojej naiwnosci i otwarciu na milosc - wiem, ze to brzmi strasznie, bo to tak naprawde zaden blad, a dobra cecha, ale niestety - takie czasy, ze niekiedy trzeba sie oflankowywac przed zlem, które na nas czycha. Chcesz rady? Jezeli tak, to przy poznaniu chlopaka wnikliwie obserwuj, wymagaj, nie bój sie pytac, wsluchuj sie w to co mówi, jak postepuje i jak o Ciebie zabiega. Badz zwyczajnie ostrozna, dzialaj powoli... Ufaj sobie i swojej intucji, wsluchuj sie w siebie. Nie oceniaj przez pryzmat wlasnych uczuc, ale przez rzeczywiste wydarzenia. Nigdzie sie nikomu nie spieszy - jak to bedzie mial byc ten warty Ciebie, to nie bedzie mu przeszkadzalo, ze zaczeka na Ciebie. No i nigdy nie trac wiary w to, ze sa na swiecie mezczyni, którym chodzi dokladnie o to samo co i Tobie (nie ma ich wielu, ale to tez idzie w obie strony). Jednak jestem pewna, ze jak bedziesz wierzyc w to, ze takiego spotkasz, to tak tez sie stanie. Kiedys na Wizazu przeczytalam, ze zeby chociaz czesciowo wyeliminowac takich dupków z zycia, trzeba sobie powtarzac zaciekle, jak mantre: "zasluguje na dobrego, kochajacego i wspierajacego mnie mezczyzne". Mi pomoglo. Spróbuj. Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2014-06-27 o 10:41 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 76
|
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;47064986]Powiem tak: to co opisujesz, to plaga dzisiejszych czasów. Moze pocieszy Cie to, ze nie jestes z tym sama. Znam naprawde mase fantastycznych kobiet, które przechodza przez tego typu podobne sytuacje. Problem w tym, ze po prostu trafiasz na dzieciaków; niedojrzalych osobników, którzy na dzien dzisiejszy wiazac sie nie chca. To sa ludzie, którzy szukaja przelotnych, intensywnych znajomosci, które w glównej mierze bazuja na sferze seksualnej, a jak juz osiagaja to co chcieli osiagnac (nie tylko seks, ale równiez akceptacje, uczucie (to tez czlowiekowi potrzebne by zaspokoic jego ego!) i swiadomosc, ze zlapali Cie w sidla), to biegna dalej na podbój.
Rozumiem jak bardzo musi Ci byc przykro, zwazywszy na to, ze wiesz czego chcesz i oczekujesz i jestes otwarta na milosc, ale nie mozesz odbierac tego az tak bardzo personalnie. I tak na dobra sprawe, jaki normalny facet, który autentycznie ma cos w glowie, dzwoni w srodku nocy do dziewczyny jak sobie nagle o niej wspomni? Ta sytuacja juz duzo mówi o nim i to juz powinno zasiac wiele niepewnosci co do tej relacji. Odebralas? Mam nadzieje, ze znasz swoja wartosc i go poslalas na drzewo. Co wiecej, czlowiek, który sam papla jak mu to na Tobie nie zalezy, a pózniej wyjezdza bez slowa równiez opinie sobie konkretna o sobie wystawia - ze jest egoista nie liczacym sie z innymi i brakuje mu podstaw dobrego wychowania. Moze to pozwoli Ci spojrzec na to z innej strony, ze byli po prostu lewi i malo wartosciowi. Blad moze byc jedynie w Twojej naiwnosci i otwarciu na milosc - wiem, ze to brzmi strasznie, bo to tak naprawde zaden blad, a dobra cecha, ale niestety - takie czasy, ze niekiedy trzeba sie oflankowywac przed zlem, które na nas czycha. Chcesz rady? Jezeli tak, to przy poznaniu chlopaka wnikliwie obserwuj, wymagaj, nie bój sie pytac, wsluchuj sie w to co mówi, jak postepuje i jak o Ciebie zabiega. Badz zwyczajnie ostrozna, dzialaj powoli... Ufaj sobie i swojej intucji, wsluchuj sie w siebie. Nie oceniaj przez pryzmat wlasnych uczuc, ale przez rzeczywiste wydarzenia. Nigdzie sie nikomu nie spieszy - jak to bedzie mial byc ten warty Ciebie, to nie bedzie mu przeszkadzalo, ze zaczeka na Ciebie. No i nigdy nie trac wiary w to, ze sa na swiecie mezczyni, którym chodzi dokladnie o to samo co i Tobie (nie ma ich wielu, ale to tez idzie w obie strony). Jednak jestem pewna, ze jak bedziesz wierzyc w to, ze takiego spotkasz, to tak tez sie stanie. Kiedys na Wizazu przeczytalam, ze zeby chociaz czesciowo wyeliminowac takich dupków z zycia, trzeba sobie powtarzac zaciekle, jak mantre: "zasluguje na dobrego, kochajacego i wspierajacego mnie mezczyzne". Mi pomoglo. Spróbuj.[/QUOTE] Faktycznie, jestem trochę naiwna, może za mało wymagam od potencjalnych chłopaków, za dużo im wybaczam... To będzie trudne, ale postaram się to zmienić. Właśnie problem w tym, że chyba nie za bardzo znam swoją wartość, nie potrafię uwierzyć w siebie i w to, że zasługuje na kogoś wyjątkowego, szczególnie po tych przeżyciach. Staram się nad tym pracować. Bardzo dziękuję za odpowiedź, naprawdę była dla mnie bardzo pomocna. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?
Cytat:
Nie lam sie, nie jestes sama ![]() Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2014-06-27 o 10:59 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?
Według mnie głównym powodem problemów jest tutaj niekonsekwencja w trzymaniu się rodzaju znajomości. Jeśli znajomość zmierza w stronę związku, a nagle druga strona się wycofuje i stwierdza, że woli zostać na etapie koleżeństwa, to należy przyjąć z całym dobrodziejstwem inwentarza.
Cytat:
Cytat:
Niestety, są osoby, które uważają, że dopóki nie ma jasnej, zwerbalizowanej deklaracji, to nie ma zobowiązań. Ty inaczej do sprawy podchodzisz, więc żeby ułatwić sobie życie, po prostu pytaj i rozmawiaj. Jeśli ktoś ma szczere i dobre zamiary wobec Ciebie, to nie będzie miał o to pretensji. Cytat:
Poza tym, jak już facet przyciśnięty do muru próbował wyjaśnić, że nie jesteście razem, to Twoja reakcja właściwie w ogóle nie pokazała, że sytuacja jest dla Ciebie niekomfortowa. Nie życzy się powodzenia w życiu w odpowiedzi na nagły brak kontaktu przez miesiąc, bo tylko pokazuje to, że zachowanie faceta było w porządku. Że nie ma żadnego problemu w tym, że przestał się odzywać, a potem rakiem wycofał z całej znajomości. Nie pozwalaj innym się źle traktować.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?
Bardzo madra odpowiedz Chatul.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 76
|
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;47066841]Bardzo madra odpowiedz Chatul.[/QUOTE]
![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
Liczyłaś, że będzie to relacja na dłużej i że przetrwa Twój wyjazd? Czy raczej miałaś świadomość, że możecie szybko się rozstać?
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 76
|
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?
Cytat:
Zresztą z tego co pamiętam on nigdy nie miał dziewczyny na dłużej. Jego związki to kilkutygodniowe znajomości z dziewczynami dużo młodszymi od niego, które mają fiubzdziu w głowie. Kiedyś go zapytałam, dlaczego nie chce zbudować czegoś poważniejszego, to powiedział że chce, dlatego spotyka się ze mną. Gdy go poznałam był wesoły, uśmiechnięty, a po jakimś czasie stał się strasznie posępny. Zastanawiałam się czy to przeze mnie, czy po prostu wyszedł jego prawdziwy charakter. Zrobiła się z tego jakaś psychoanaliza ![]() Aha, to raczej nie chodzi o mój wyjazd, bo w tym przypadku nie mielibyśmy do siebie aż tak daleko i moglibyśmy się spotykać, ale o jego wyjazd za granicę na 3 miesiące. Według niego to był jeden z powodów, dla których nie chce się wiązać, ale powiedział mi o tym po czasie, na samym początku twierdził, że chciałby czegoś więcej. Uznałam więc to za wymówkę. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 76
|
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?
[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;47071156]Ja z tego wnioskuję, że może po prostu nie pasowaliście do siebie, nie mogliście się dogadać... I może nie ma co dorabiać ideologii "co robię źle? czemu ode mnie uciekają", tylko poczekać na tego właściwego, a w tego się ułoży
![]() Faktycznie mieliśmy trochę inne poglądy, może w jakiś sposób zaważyło to na naszej znajomości. Sytuacja nie dotyczy jednak jednego chłopaka, a trzech opisanych... Staram się oczywiście nie myśleć, że to moja wina, to po prostu jakoś samo przychodzi ;< Ale masz rację, na pewno kiedyś spotkam właściwego chłopaka, wierzę w to. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?
Mam identyczny problem jak Ty, gdy dostanę przysłowiowego kosza automatycznie zaczynam szukać winy w sobie i utwierdzać się w przekonaniu jak bardzo jestem beznadziejna. Zawsze dzieje się tak kiedy ja się angażuję, a facet nie i traktuje mnie jak czasoumilacz.
W takich sytuacjach zawsze staram się myśleć o facetach, którym to ja dałam kosza, a oni się zaangażowali. Nie odrzuciłam ich dlatego, że byli głupi czy brzydcy [ większość z nich była naprawdę świetnymi kolesiami ] tylko po prostu z mojej strony nie zaiskrzyło. Ot cała filozofia. Więc swoje odrzucone uczucie staram się sobie również tłumaczyć jako brak iskrzenia, a nie fakt, że jestem gorsza, gruba itp itd. Czasem pomaga, czasem nie. Jeżeli jednak ta metoda nie zadziała to spróbuj może pomyśleć o jakiejś swojej koleżance, która jest magnesem na facetów [ chyba każdy zna takie dziewczyny ]. Ja miałam kiedyś przyjaciółkę, która podobała się WSZYSTKIM i każdy próbował ją poderwać. Poderwać to słowo klucz, bo mimo, że mężczyźni lgnęli do niej jak pszczoły do miodu, to było kilku takich, którzy traktowali ją jedynie jako rozrywkę, albo miesięczną przygodę. Czy wina leżała po jej stronie? Oczywiście, że nie, po prostu ze strony faceta nie było chemii. Głowa do góry, każdy to przechodził, niektórzy pewnie i kilkanaście razy, niektórzy mniej, ale to nie powód żeby wpadać w kompleksy! Edytowane przez calineczkaa_ Czas edycji: 2014-06-27 o 22:42 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | ||||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Dlaczego ode mnie uciekają?
Cytat:
Cytat:
Na to też warto patrzeć. Jeśli w jednych aspektach znajomość dobrze się rozwija, a w innych regularnie są problemy, to trzeba zobaczyć dlaczego. Cytat:
Cytat:
![]()
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:17.