![]() |
#1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
"Bo mi wszystko sie nalezy..."
Otoz ostatnio zaczelam zastanawiac sie nad pewna kwestia.
Czy faktycznie ludziom duzo rzeczy nalezy sie za nic? Bo juz nie wiem czy, zostalam zle wychowana i sie czepiam, czy niektorzy ludzie delikatnie mowiac wymagaja od innych zbyt wiele? Chodzi mi o przypadki gdy ktos de facto wykorzystuje inna osobe a gdy ta osoba wspomni o zaplacie to osobnik odrazu staje sie niemily, badz tez o przypadki, gdy ktos sie nawet nie domysli, ze wypadalo by zapytac czy jest cos winien za przysluge. Sytuacja nr 1. Do znajomych "wprowadza sie" pewna osoba (za zgoda tylko jednego lokatora, ale to akurat teraz nie wazne). Nocuje sobie przez x czasu i nawet nie zapyta ile jest winna za nocleg, wrecz wpada do mieszkania jak do siebie. Czy takie zachowanie jest normalne? Bo mi sie zawsze wydawalo, ze nie. Zdarzalo mi sie u kogos przespac kilka nocy pod rzad ale zawsze pytalam ile jestem winna za nocleg a jak ktos nie chcial kasy za przenocowanie to dawalam polowe za prad i gaz zuzyty w tym czasie i odrabialam to w inny sposob np. sprzatajac tej osobie mieszkanie i gotujac obiad. Sytuacja nr 2. Osoba X rozpoczyna prace w miejscu Y. W miejsce Y dojezdza tez osoba Z wiec po drodze zabiera osobe X. Po jakims czasie osoba Z napomknela o drobnej oplacie za podwozke do pracy. Osoba X poczula sie oburzona bo przeciez Z ma po drodze wiec za co chce kase? Czy to nie jest normalne, ze nawet jak sie jezdzi z kims, kto ma po drodze to samemu powinno sie zapytac ile jest sie winnym za podwozke? No ale wyglada na to, ze jedni maja obowiazek dogadzania drugim bo jak nie to... Duzo jeszcze by sie znalazlo takich sytuacji. ale jestem ciekawa waszych komentarzy na ten temat. Bo moze teraz nastaly takie czasy, ze wszystko wszedzie jest za free a ja zyje w epoce kamienia lupanego. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 169
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
hmm.... czasem trudno się rozmawia na temat pieniędzy....
Też jest druga strona medalu, często ludzie za nawet drobne, jednorazowe przysługi chcą pieniędzy, np. gdybym raz przenocowała znajomych to w głowie by mi się nie mieściło, żeby coś pieniędzy chcieć, fajnie jak np. ktoś w zamian kupi piwka, albo jakieś słodycze. Niektórzy ludzie to straszni materialiści. Mam np. taką znajomą, kiedyś była u mnie na kawce i akurat miałam farbę do włosów, spytałam jej się czy by nie nałożyła na odrosty, było przy tym kupe zabawy , śmiechu, hehehe a ta później gdzieś nagadała, że jej nie zapłaciłam, hah rozśmieszyło mnie to. Ale te sytuacje o których akurat Ty piszesz to masz rację |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 313
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Jeżeli osoba X robi taka aferę z konieczności dorzucenia na benzynę to proponuje żeby osoba Z nie zatrzymała się kiedyś po osobę X w drodze do pracy tylko przejechała jej przed nosem
![]() Dojeżdżałam kiedyś do szkoły z koleżanką, zabierała mnie po drodze i sama wciskałam jej kasę na benzynę bo inaczej byłoby mi zwyczajnie głupio :P zanderka, a to była jakaś fryzjerka? ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Oczywiście, że te sytuacje, o których piszesz nie są normalne.
Jeśli ktoś się wprowadza do mieszkania, choćby nawet na kilka nocy, to ja nawet sobie nie wyobrażam nie zapytać, czy jestem coś winna. Co do drugiej sytuacji, u mnie jest tak, że parę osób jeździ samochodami, to i zabiera kogoś po drodze. I to nie ważne, że ma po drodze, ale to normalne, że te osoby płacą ileś tam tygodniowo. Ja to samo, moja siostra jeździ do pracy, która jest niedaleko mojej pracy, więc zabieram się z nią. I co z tego, że ma po drodze i co, że mieszkamy razem, i że i tak musiałaby jeździć? Ja i tak jej płacę za to. I uważam, że to jak najbardziej normalne. Bo przecież ona za benzynę musi płacić. A to, że ktoś się oburza, to tylko o nim świadczy. Nie można dać się tak wykorzystywać ![]()
__________________
Good things come to those who wait!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Cytat:
Chodzi mi wlasnie o takie sytuacje jak opisalam czyli jak cos jest na dluzsza mete. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 81
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
A mi siędruga sytuacja wydaje dziwna z kolei... Bo skoro faktycznie miał po drodze, to ja bym na jego miejscu nawet nie prosiła o zapłatę, tak czy siak płacę tyle samo, to mogę podwieźć znajomego od razu.
Z nocowaniem to nie wyobrażam sobie wymagać od znajomych pieniędzy za 3, 4 noce u mnie i siedzieć z kalkulatorem ile mogli wody zużyć. Sama też nie płaciłam nigdy, gdy ktoś mnie do siebie zapraszał na parę dni. Generalnie w moim towarzystwie nie robi się wielkiego szumu wokół pieniędzy, raz ja tobie piwo postawie, drugim razem ty mnie weźmiesz na pizze, z nikim się nie rozliczamy, bo i po co, korona mi z głowy nie spadnie, jeśli podrzucę kogoś samochodem za darmo. Wręcz czułabym się bezczelnie prosząc o zapłatę. Ale to też zależy od relacji między ludźmi. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 396
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Kwestia indywidualna. No i, że tak powiem, stopnia zażyłości między samymi zainteresowanymi. Wiadomo, zawsze jest grzecznie się zapytać, czy ktoś za daną rzecz/przysługę nie oczekuje zapłaty, ale wydaje mi się, że większości z grzeczności też odmawia
![]() Ugotować obiad, postawić piwo w zamian za nocleg - fajnie, opłata za podwózkę? Niezbyt mi się to widzi. Trochę altruizmu i pomocy innym w życiu nie zaszkodzi. Nie mówię, że pochwalam roszczeniową postawę "wszystko mi się należy" bo to nieraz są przypadki skrajnie ekstremalne i przy okazji niezbyt dobrze wychowane, trzeba wybadać sytuację. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 297
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Cytat:
Cytat:
Moja koleżanka opowiadała mi jak kilka razy z rzędu odbierała znajomych z dyskoteki (to nie było po drodze). W końcu się wkurzyła i pewnego razu chciała odmówić - powiedziała ze nie ma ani paliwa, ani kasy żeby zatankować. Znajomy obiecał jej że zrobią zrzutę, więc po nich pojechała. No i od czterech osób dostała łącznie 8zł... Czyli pewnie po 2 zł się zrzucili ![]()
__________________
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
zanderka, a koleżanka zapłaciła Ci za kawkę?
![]() Niestety ludzie tacy są... nie wiem skąd to się bierze. Sama słyszałam o wielu takich sytuacjach. Dla mnie to jest zupełnie naturalne, że jak mi ktoś wyświadczy przysługę - to się odwdzięczam. Nie zawsze pieniędzmi, bo niektóre sytuacje po prostu tego nie wymagają. Ot, chociażby proste postawienie komuś piwa ![]() ![]() Kiedyś byłam na wakacjach - całą ekipą, wśród nas był jednen chłopak, który nie dorzucił się do benzyny, w żadną stronę (a z Krk w Bieszczady trochę się jedzie). Potem twierdząc, że "nie pali" żebrał od wszystkich o fajki. W końcu koleżanka się wkurzyła i powiedziała mu, że przegina, bo na wakacje bez pieniędzy się nie jedzie po pierwsze, a po drugie - pali - więc niech sobie kupi papierosy, albo niech chociaż nie wciska ściemy w żywe oczy. O dziwo pomogło, a pieniądze oddał zaraz po powrocie. To jest chyba jedyny skuteczny sposób - stanowczo wymagać tego, co ktoś jest nam winien. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Tak.. bardzo ciekawy temat, wlasciwie temat rzeka...
Nie zgadzam sie z opiniami, ze skoro jade samochodem w tym samym kierunku to mam kogos po drodze zabierac, ok jednorazowo tak, nie ma sprawy, ale jezeli jest to juz regularnie np. do pracy to obowiazkowo oplata. Dlaczego ma ktos dojezdzac do pracy za darmo, a ja mam ponosic wszelkie koszty? Mysle ze autorce tematu wlasnie chodzilo o takie sytuacje, jak tu komus ''wskoczyc na plecy i troche pojechac'' niewazne ile, ale i tak dobre to troche. Podobne mam podejscie, jezeli chodzi o placenie rachunkow w knajpie, kazdy placi za siebie i nie ma problemow. Moze nie latwo ustalic takie zasady miedzy dobrymi znajomymi, ale to naparwde bardzo dobrze funkcjonuje na dluzsza mete. Nikt nie ma do nikogo pretensji, kazdy zamawia co chce i placi za siebie, to jest zdrowe. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Cytat:
Co do podwozenia, ja nie raz z kims jezdzilam i zawsze z grzecznosci sama pytalam ile jestem winna a tez mialy te osoby po drodze zeby mnie zabrac. Nie wpadlas na to, ze mimo wszystko ktos placi ubezpieczenie, podatek od samochodu, kupuje benzyne i robi komus przysluge tym ze sie zatrzyma po drodze? Przeciez tu nie chodzi o kilka razy tylko o codzienne dojezdzanie. Nie potrafilabym tak. I tak samo w tym przypadku ta osoba nawet wlascicielowi samochodu nie postawi piwa ani nic innego bo po co. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 81
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Cytat:
Cytat:
Owszem, płaciłam znajomym za benzynę, gdy np. dojeżdżali po mnie z sąsiedniego miasta, bo autobus mi uciekł. Wtedy robili mi przysługę, która kosztowała ich czas i pieniądze, gdybym nie oddała byłabym po prostu złodziejką. Natomiast co do postawienia piwa to jeśli akurat tak by się zdarzyło, że znalazłabym się w pubie z osobą, która mnie codziennie podwozi to nie ma problemu, oczywiście, że bym jej kupiła. Inna sprawa, że kupiłabym jej pewnie nawet gdyby mnie nie podwoziła codziennie, bo wychodzę z założenia 'ja ci pomogę teraz, to ty mi pomożesz kiedyś'. Nie wymagam zapłaty za każdą pomoc udzieloną komuś, ot, liczę na to, że oni mi też jej udzielą, gdy będę tego potrzebowała. Bardziej nie rozumiem ludzi, którzy nie potrafią komuś pomóc bez wyciągania ręki po kasę. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 313
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
nieprzyjemne takie sytuacje strasznie.
ja bym nie wzięła kasy za przenocowanie kogoś kilka dni - ale z drugiej strony, gdybym to ja nocowała u kogoś, to próbowałabym się odwdzięczyć np. sprzątając [np. gdy nocuje po imprezie], robiąc obiad [gdy siedzę całe dnie u koleżanki jak robimy jakąś wspólną pracę], kupując piwko dla gospodarza albo coś w tym stylu. a inna sprawa że jeżeli w mieszkaniu jest kilkoro współlokatorów to ten który chce przyjąć gościa powinien się wcześniej dogadać z resztą czy by im to nie przeszkadzało, bo jak to jest dłuższy czas to faktycznie na rachunkach może się odbić a na nie składają się wszyscy po równo.. co do drugiego przykładu to wina nie leży do końca po jednej stronie - wydaje mi się osoba oczekująca zrzuty na benzynę powinna od razu to ustalić z tą drugą. chociaż ta druga też niemiło się zachowała że sama o to nie spytała, to ja na miejscu kierowcy wolałabym od razu wyłożyć sprawę jasno. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Z tym podwożeniem to taka dziwna sytuacja. Z jednej strony faktycznie "i tak jedzie" i zapłaci tyle samo bez czy z pasażerem. Ale z drugiej strony - np. wyjazd na wakacje. Zabiorę się z Wami, ale nie zapłacę, bo "i tak jedziecie" ... ? Dla mnie nie ma różnicy, uważam że w obu przypadkach powinno się zapłacić, albo chociaż zaproponować chęć odwdzięczenia się w jakiś sposób.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 81
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Cytat:
Cytat:
Z tym że mówię, ja bym o pieniądze nie prosiła w takiej sytuacji i zdziwiłabym się, gdyby mnie jakiś znajomy poprosił. Z tym że my mamy taką niepisaną umowę, że raczej sobie za nic nie płacimy. I moje zdziwienie wynikałoby raczej z tego, że 'jakim prawem mam ci płacić za benzynę, skoro od trzech miesięcy ci stawiam co weekend piwo'. A tak to nie ma problemu, ja stawiam piwo od czasu do czasu, a on mnie od czasu do czasu podwozi. Ale nie podliczamy sobie tego. Cytat:
Cytat:
Miałam kolegę, który brał ode mnie nieraz po 5-6 papierosów dziennie, a jak ja raz jednego dnia nie miałam to zażyczył sobie złotówki za każdego pożyczonego. I to było niefajne, bo ja nigdy nie wymagałam opłat. Edytowane przez Demavit Czas edycji: 2011-06-05 o 18:24 |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Cytat:
po to znamy języki,aby się komunikować. osbiście uwazam,że przesadzasz,a to dlatego,że jasno nie okresliłas swoich potrzeb. jeśli chcesz byc uczciwa ze sobą i z innymi określaj zakres usług.czy to są grzeczonociowe usługi,czy płatne. osobiście obraziłabym się,gdyby ktos zaproponował mi podwózkę nic nie mówiąć,a potem policzył za paliwo. ja np potrafie wiele rzeczy i chetnie je zrobię.mam kolezankę,której robię pasemka,paznokcie itp. na początku robiłam jej włosy u mnie,ale doszlam do wniosku,że woda,szampon,prąd. poprosiłam ,abyśmy robiły włosy u niej,a ja za swoją robociznę chciałam czekoladę. oczywiście od początku ustalilam,że farba i kosmetyki są jej,więc nikt do nikogo nie miał żalu. za paznokcie natomiast płaciła grosze,aby zwrócił mi się żel. Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2011-06-05 o 18:30 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Cytat:
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Cytat:
Z ta podwozka nie bylo tak, ze osobnik jezdzil a pozniej ktos go podliczyl, tylko jezdzil x czasu za darmo az w koncu zostal grzecznie poinformowany, ze od teraz wlasciciel samochodu chce tyle i tyle tygodniowo. Decyzja nalezala do niego. Ja w takim przypadku uszanowalabym wole kierowcy a nie objezdzala mu tylka za plecami. Z jednym sie zgodze, mamy jezyki. Ale osobiscie majac do czynienia z osoba, ktora kase od innych bierze doslownie za wszystko pomyslalabym, ze moze ta osoba sama sie domysli, ze innym tez placic trzeba. Fajnie tak zdzierac ze wszystkich dookola a samemu czekac az wszystko za darmo z nieba spadnie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Cytat:
Cytat:
![]() A jak się u kogoś siedzi miesiąc lub dwa to już jest jak normalne mieszkanie i nie ma się co dziwić, że goszczący mogłby sobie zażyczyć dorzucenia się do opłat. __ Mozna od kogoś kasy nie chcieć, ale jak się jest wożonym wypada zapytać i mieć na uwadze, że tak czy tak to by się samemu za ten transport musiało zapłacić by do tej pracy się dostać (tak samo jak za hotel), więc jak już się oszczędza dzięki czyimś przysługom to nie ma co udawać, że to z nieba spadło, bo takim się jest cudownym. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2011-06-05 o 18:50 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 81
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Cytat:
Ja myślę ze to jest też często problem asertywności osób którym inne wchodzą na głowę. Niektórzy ludzie nie umieją znajomym powiedzieć "nie" albo rozmawiać o nich o takich kwestiach jak pieniądze - no bo jak poprosić koleżankę o dołożenie się do paliwa na ten przykład. Są też takie typy co to im się należy i nie wiem kto ich i gdzie wychowywał, że nie mają tak ludzkiego odruchu jak poczucie wdzięczności. Za jednorazowe przysługi oczywiście że nie ma się co rzucać - zwłaszcza w gronie znajomych ale jeśli ktoś się wbija gdzieś mieszkać i nie myśli o dołożeniu się do rachunków i czynszu to naprawdę pachnie wiochą i sianem. Myślę że najlepszym rozwiązaniem jest po prostu nie utrzymywanie super bliskich kontaktów z osobami o takich roszczeniowych zapędach. Na dłuższą metę pewnie nie wyjdzie się na tym za dobrze (btw znajoma mojej kuzynki właśnie jest taką osobą a kuzynka ma mega problemy z powiedzeniem "nie" więc dochodziło do tego że musiała jej zakupy robić i zawozić do domu bo w końcu mieszka w centrum a kuzynka na przedmieściach a tak kocha produkty x ze sklepu w centrum)
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=FMaK4DS_ulE |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Cytat:
![]() jesli mu się opcja nie podobała to trudno.nie ma się czym przejmowac,ludzie gadali i gadać będą. a to nie wiesz,że widzi się patyk w cudzym oku,a u siebie nie widać belki? to norma. uważam jednak ,że trzeba umiec jasno postawić zasady i trzymac się ich.nie każdy wie jak wyglada wdzięczność i cheć niesienia pomocy. ludzi nie zmienisz,ale możesz ich nauczyć,jak mają ciebie szanować. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 81
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
No przepraszam bardzo, ale jak nam przeszkadza smród od kogoś albo jego paplanie to kto nam każe go zabierać? Jak mi ktoś oferuje podwózkę to zakładam, że z dobrego serca, a nie robi z siebie męczennika 'o boże, muszę znosić jego gadaninę przez pół godziny i jeszcze mi powietrze zabiera'. Jak ktoś tak bardzo ceni sobie samotność albo płacze nad tymi niezliczonymi litrami nabitymi przez 60-kilowego pasażera to niech jeździ sam albo od razu mówi, że się zmusza do mojego towarzystwa i chce za to zapłatę.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
|
Dot.: "Bo mi wszystko sie nalezy..."
Moim zdaniem taka postawa "bo mi się należy" -wynika z braku klasy i dobrego wychowania.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:27.