Czy marzenia się spełniają?

[annieh]

Witam was.
Mam pewną myśl. Piszę ją od tak. Po to założyłam tu konto. W sumie nawet nie wiem po co. I jeśli jest to zły dział-proszę o przeniesienie.

Mam wnet 17 lat. Chodzę do liceum i jak każdy człowiek mam swoje marzenia. Mam przyjaciół, potrafimy się dobrze bawić, taki nasz świat.

Z dnia na dzień zdaję sobię sprawe, z tego iż żyję się raz, a moje życie kroczy wielkimi krokami do tego wielkiego, jedynego startu.

Gdy tak obserwuję sobie Polskę to jestem tak strasznie zawiedziona tym 'katolickim' krajem, że to istny dramat.
Pełno jest zawiści, nienawiści, złości, nietolerancji, chamstwa, toksyczności.

A raczej chodzi mi o każdy normalny dzień. Podam kilka przykładów;
-Jest koncert. Dużo ludzi. Młodzi ludzie zaczynają 'pogować', taki rodzaj tańca, który na większości koncertów jest praktykowany. Stoi sobie pan z dziewczyną i co chwile grozi komuś, ze mu w✂✂✂✂✂✂✂* gdyż ludzie wpadają na niego. No przepraszam. W takich miejscach zawsze się tak robi, a owy pan jest oburzony i ludzie nie mogą się dobrze bawić GDYŻ ON TAM STOI i wg. niego nie powinno się tak tańczyć. Ehh
.
-Siedzę sobie na ławce i idzie chłopak, ładny, długowłosy. Nagle zgraja dresów i dziewczyn w różowych futrach i tapecie na twarzy zaczyna drzeć się PEDAŁ. Albo jak był niedawno marsz równości w Krakowie. Ludzie życzyli śmierci osobom nieheteroseksualnym. To się porównuje do czasów Hitlera. Te osoby chcą jedynie godnie żyć, jak inni. Smutne.

-W aptece. Kolejka. Idzie pani bez kolejki. Pewien pan na nią krzyczy. Pani cała napuszona wychodzi na koniec kolejki. A ten pan? Nie lepszy zaczyna złe uwagii rzucać w kierunku młodych ludzi, chłopaków ubranych w rurki, mających kolczyki w uszach. Boże czemu tak tu jest?

Mogłabym wymieniać tysiące innych negatywów tego kraju.
Polska to kraj zamknięty, stereotypowy. Dominują tutaj ludzie o ściśniętych umysłach potrafiące truć otoczenie. Wtykać swój nos wszędzie. Niszczyć ludziom życie i dziwić się czemu nie jest się szczęśliwym.

Moim marzeniem jest wyjechać z tego chorego kraju do miejsca gdzie ludzie będą różnorodni pod każdym względem, rasy, orientacji, wyznania, wyglądu itd. Gdzie nikt nie będzie patrzył na Ciebie tak jak tutaj i to w taki KONSERWATYWNY SPOSÓB. Ale czy to możliwe? Czy warto próbować? Niestety przez ten złowieszczy kraj, gdzie niepowodzenie jest życzone każdemu sama już nie wiem czy to realne. Czy realne jest to, że uda mi się kiedyś wyjechać może do Londynu, USA, Francji. Języki umiem dość dobrze. Nie chcę żyć w takim kraju, w jakim się urodziłam, nie chcę tego zła panującego tutaj. Z opowieści znajomych oraz własnych, dotychczasowych obserwacji wiem to bardzo dobrze, że w krajach zachodu życie jest naprawde lepsze, przynajmniej pod tym względem, iż nie ma tam tej NIETOLERANCJI jak u nas. A chodzi mi o taką pod różnym względem; wyglądu, orientajcji, wyznania, koloru skóry. Ehh.

[Matka Dyrektorka]

Jesli naprawdę będziesz zmotywowana do wyjazdu, to jasne , ze sie spełniają i wyjedziesz. Tyle, ze przekonanie, ze Zachód to kraina tylko cudownych ludzi i tylko pięknych idei to złudzenie, któremu ulegasz. Dobrze moze byc i tam i tu.

[rnm]

Oj uwierz, każdy kraj ma swoje za uszami w każdym znajdzie się coś, co przechodzi ludzkie pojęcie. Sama myślę o emigracji, bo Polska mnie męczy (między innymi z przyczyn przez Ciebie wymienionych). jednak już dawno pozbyłam się złudzeń, że za granicą, to eldorado

Napisane przez annieh

Mogłabym wymieniać tysiące innych negatywów tego kraju.
Polska to kraj zamknięty, stereotypowy. Dominują tutaj ludzie o ściśniętych umysłach potrafiące truć otoczenie. Wtykać swój nos wszędzie. Niszczyć ludziom życie i dziwić się czemu nie jest się szczęśliwym.

coś w tym jest. z drugiej strony nie potrafię dotrzeć do odpowiedzi na pytanie, czy uśmiechnięci Włosi faktycznie są optymistami, ty to tylko taka gra (spotkałam się z różnymi opiniami). Czy w pytaniach Anglików: "how are you" jest choć odrobina troski o drugiego człowieka? Wiele z tych zachowań to wyuczone pozy z odrobiną fałszu. Każdy człowiek na świecie ma swoje zmartwienia i problemy. Polak jest wiecznie smutny (ale przecież nie bez powodu), to jednak powie wprost: "tu mnie boli, tu mnie strzyka, kasy brak, pracy brak", wyrzuci to z siebie

Wtykanie nosa w nieswoje sprawy, to domena nie tylko polska podobnie jak nietolerancja. Większość krajów się z nią boryka... Świetnie to widać na przykładzie Polaka za granicą. Każdy z nas musi swoje zapracować na pozytywną opinię otoczenia.

Moim marzeniem jest wyjechać z tego chorego kraju do miejsca gdzie ludzie będą różnorodni pod każdym względem, rasy, orientacji, wyznania, wyglądu itd. Gdzie nikt nie będzie patrzył na Ciebie tak jak tutaj i to w taki KONSERWATYWNY SPOSÓB. Ale czy to możliwe?

jasne, że możliwe (wyjazd). nie wiem tylko jak z tym patrzeniem, bo możesz trafić na różnych ludzi.

Czy warto próbować? Niestety przez ten złowieszczy kraj, gdzie niepowodzenie jest życzone każdemu sama już nie wiem czy to realne. Czy realne jest to, że uda mi się kiedyś wyjechać może do Londynu, USA, Francji. Języki umiem dość dobrze. Nie chcę żyć w takim kraju, w jakim się urodziłam, nie chcę tego zła panującego tutaj. Z opowieści znajomych oraz własnych, dotychczasowych obserwacji wiem to bardzo dobrze, że w krajach zachodu życie jest naprawde lepsze, przynajmniej pod tym względem, iż nie ma tam tej NIETOLERANCJI jak u nas. A chodzi mi o taką pod różnym względem; wyglądu, orientajcji, wyznania, koloru skóry. Ehh.

warto próbować, choćby po to, żeby na własnej skórze przekonać się jak to jest.
na zachodzie życie jest lepsze pod względem finansowym. Łatwiej sobie poradzić.
Ludzie - jak wszędzie... znajdą się i dobrzy i źli.

[mpt]

Po pierwsze: nic nowego nie odkryłaś. Młodzież zawsze buntuje się przeciw starszym, to etap dojrzewania. Po drugie: przykro mi, Twoja utopia nie istnieje. Na pocieszenie dodam, że "bunt się ustatecznia". Polecam zainteresować się dokładniej tym, jak wygląda traktowanie inności w Twoich wymarzonych rajach, bo możesz się nieźle zdziwić.
To, co napisałaś, to prawda, ale... tak jest wszędzie. Może konserwy są nieco inne, ale są powszechne.

[vainilla]

wszędzie dobrze gdzie nas nie ma
chamstwo jest wszędzie, ale fakt, u nas jakieś takie większe. a za oszustwo zamiast się wstydzić, ludzie są dumni że kogoś udało się zrobić w jajo.
złodziejstwo też chyba nikogo nie dziwi - słyszałam ostatnio historię gościa, który objechał na rowerze 60 krajów, zajęło mu to kilka lat. przyjechał do PL i rower mu... ukradziono. chyba w Faktach kilka dni temu było.
Zazdrości się tym, którym wiedzie się lepiej, bo przecież ci, co mają lepiej musieli nakraśc albo nalezą do mafii

no jest to chore. ale nie wiemy jak temat wygląda rzeczywiście za granicą, bo o tym się nie mówi. wiemy tylko na pewno jak jest na naszym podwórku

[Ilsa Lund]

Napisane przez annieh

A raczej chodzi mi o każdy normalny dzień. Podam kilka przykładów;
-Jest koncert. Dużo ludzi. Młodzi ludzie zaczynają 'pogować', taki rodzaj tańca, który na większości koncertów jest praktykowany. Stoi sobie pan z dziewczyną i co chwile grozi komuś, ze mu w✂✂✂✂✂✂✂* gdyż ludzie wpadają na niego. No przepraszam. W takich miejscach zawsze się tak robi, a owy pan jest oburzony i ludzie nie mogą się dobrze bawić GDYŻ ON TAM STOI i wg. niego nie powinno się tak tańczyć. Ehh
.

dla niektórych koncert jest od słuchania muzyki a nie pogowania. Ostatnio byłam na Juwenaliach na Brodce i kiedy zaczęli pogować zrobiło mi się słabo; chłopak próbował nas wydostać żebym zaczerpnęła powietrza ale za każdym razem ludzie myśleli że chce na nich natrzeć a nie wyjść z samego środka tłumu ! Wtedy rzucali się na nas ze zdwojoną siłą. Potem zrobili kółeczko w środku żeby zrobić ustawkę, natrzeć w to kółko na siebie i się bić. Bardzo się bałam że upadniemy. Pogo jest dobre dla prymitywów

[201608251020]

Napisane przez Ilsa Lund

dla niektórych koncert jest od słuchania muzyki a nie pogowania. Ostatnio byłam na Juwenaliach na Brodce i kiedy zaczęli pogować zrobiło mi się słabo; chłopak próbował nas wydostać żebym zaczerpnęła powietrza ale za każdym razem ludzie myśleli że chce na nich natrzeć a nie wyjść z samego środka tłumu ! Wtedy rzucali się na nas ze zdwojoną siłą. Potem zrobili kółeczko w środku żeby zrobić ustawkę, natrzeć w to kółko na siebie i się bić. Bardzo się bałam że upadniemy. Pogo jest dobre dla prymitywów

Popieram. Niestety i mnie i chłopaka tak wyszturchali na Juwenaliach przez jakieś głupie pogo że jesteśmy cali obolali Dodatkowo raz ktoś mi tak naskoczył z dużą siłą na stopę że bałam się że zmiażdżył mi kości

także ostrożnie z tymi osądami bo akurat pogo to jakieś dzikie nieskoordynowane ruchy, a z tego co zaobserwowałam - to najczęściej ludzi mocno już wciętych po alko.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Ilsa Lund

Pogo jest dobre dla prymitywów

aaaa gucio

według mnie na wszytsko jest czas i miejsce

Kiedy chciałam sobie poskakać to chodziłam pod samą scenę.Teraz kiedy starość nadciagnęła i wolę się pobujać gdzies spokojnie nie pcham się w rejony zagrożone tą straszną pogującą młodzieżą

[Ilsa Lund]

Napisane przez stokrotka_to_ja

aaaa gucio

według mnie na wszytsko jest czas i miejsce

Kiedy chciałam sobie poskakać to chodziłam pod samą scenę.Teraz kiedy starość nadciagnęła i wolę się pobujać gdzies spokojnie nie pcham się w rejony zagrożone tą straszną pogującą młodzieżą

może powinno być odwrotnie - ludzie którzy przyszli posłuchać niech idą pod scenę by lepiej słyszeć i oglądać wykonawcę a zgraja naparzających się pijaczynek niech idzie sobie na sam koniec i tam się "bawi"

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Ilsa Lund

może powinno być odwrotnie - ludzie którzy przyszli posłuchać niech idą pod scenę by lepiej słyszeć i oglądać wykonawcę a zgraja naparzających się pijaczynek niech idzie sobie na sam koniec i tam się "bawi"

pogo pogo nie równe

kiedy ja chodziłam poskakać pod scene to byli zwykle młodzi ludzie,nikt się nie naparzał,bo nie o to w tym chodzi... Owszem,zdarzały się siniaki,ale kto poguje liczy się z tym.
Zdarzały się grupki pijanych oszołomów,którym się wydawało,ze to zabawa w to,kto kogo mocniej walnie,ale od takich wiekszosc trzyma sie z daleka.

Z resztą,jesli nie miałam ochoty to zwykle odpychałam od siebie jakiegoś "skoczka" i to zdecydowanie. Pomagało.


Według mnie pogo jest zwiazane dosc scisle z pewnymi rodzajami muzyki ,i taki urok tych koncertów - szał pod sceną.

[201608251020]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Według mnie pogo jest zwiazane dosc scisle z pewnymi rodzajami muzyki ,i taki urok tych koncertów - szał pod sceną.

Tylko że jakoś nie widzę związku między Myslovitz a pogo, a skakali jak opętani, nieważne czy piosenki były szybkie czy wolne i nastrojowe

[***luna]

Napisane przez annieh

Witam was.
Mam pewną myśl. Piszę ją od tak. Po to założyłam tu konto. W sumie nawet nie wiem po co. I jeśli jest to zły dział-proszę o przeniesienie.

Mam wnet 17 lat. Chodzę do liceum i jak każdy człowiek mam swoje marzenia. Mam przyjaciół, potrafimy się dobrze bawić, taki nasz świat.

Z dnia na dzień zdaję sobię sprawe, z tego iż żyję się raz, a moje życie kroczy wielkimi krokami do tego wielkiego, jedynego startu.

Gdy tak obserwuję sobie Polskę to jestem tak strasznie zawiedziona tym 'katolickim' krajem, że to istny dramat.
Pełno jest zawiści, nienawiści, złości, nietolerancji, chamstwa, toksyczności.

A raczej chodzi mi o każdy normalny dzień. Podam kilka przykładów;
-Jest koncert. Dużo ludzi. Młodzi ludzie zaczynają 'pogować', taki rodzaj tańca, który na większości koncertów jest praktykowany. Stoi sobie pan z dziewczyną i co chwile grozi komuś, ze mu w✂✂✂✂✂✂✂* gdyż ludzie wpadają na niego. No przepraszam. W takich miejscach zawsze się tak robi, a owy pan jest oburzony i ludzie nie mogą się dobrze bawić GDYŻ ON TAM STOI i wg. niego nie powinno się tak tańczyć. Ehh
.
-Siedzę sobie na ławce i idzie chłopak, ładny, długowłosy. Nagle zgraja dresów i dziewczyn w różowych futrach i tapecie na twarzy zaczyna drzeć się PEDAŁ. Albo jak był niedawno marsz równości w Krakowie. Ludzie życzyli śmierci osobom nieheteroseksualnym. To się porównuje do czasów Hitlera. Te osoby chcą jedynie godnie żyć, jak inni. Smutne.

-W aptece. Kolejka. Idzie pani bez kolejki. Pewien pan na nią krzyczy. Pani cała napuszona wychodzi na koniec kolejki. A ten pan? Nie lepszy zaczyna złe uwagii rzucać w kierunku młodych ludzi, chłopaków ubranych w rurki, mających kolczyki w uszach. Boże czemu tak tu jest?

Mogłabym wymieniać tysiące innych negatywów tego kraju.
Polska to kraj zamknięty, stereotypowy. Dominują tutaj ludzie o ściśniętych umysłach potrafiące truć otoczenie. Wtykać swój nos wszędzie. Niszczyć ludziom życie i dziwić się czemu nie jest się szczęśliwym.

Moim marzeniem jest wyjechać z tego chorego kraju do miejsca gdzie ludzie będą różnorodni pod każdym względem, rasy, orientacji, wyznania, wyglądu itd. Gdzie nikt nie będzie patrzył na Ciebie tak jak tutaj i to w taki KONSERWATYWNY SPOSÓB. Ale czy to możliwe? Czy warto próbować? Niestety przez ten złowieszczy kraj, gdzie niepowodzenie jest życzone każdemu sama już nie wiem czy to realne. Czy realne jest to, że uda mi się kiedyś wyjechać może do Londynu, USA, Francji. Języki umiem dość dobrze. Nie chcę żyć w takim kraju, w jakim się urodziłam, nie chcę tego zła panującego tutaj. Z opowieści znajomych oraz własnych, dotychczasowych obserwacji wiem to bardzo dobrze, że w krajach zachodu życie jest naprawde lepsze, przynajmniej pod tym względem, iż nie ma tam tej NIETOLERANCJI jak u nas. A chodzi mi o taką pod różnym względem; wyglądu, orientajcji, wyznania, koloru skóry. Ehh.

Rozśmieszył mnie twój post.

Wszędzie gdzie nas nie ma trawa jest zieleńsza

Powiem krótko: mieszkam w Wielkiej Brytanii i teoretycznie tolerancja jest większa teoretycznie, bo w praktyce to rzecz jasna różnie bywa.




Polska to specyficzny kraj. Sama narzekasz np. w tym wątku zamiast szerzyć pozytywną postawę.
I to nie chodzi o bycie konserwatystą czy liberałem, chodzi o kulurę osobistą: w tych kolejkach, podczas koncertów, gdy przebywamy w miejscach publicznych.




A wyjechać możesz. Dla chcącego nic trudnego. Masz 17 lat i możesz się do takiego wyjazdu przygotować.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez paollino

Tylko że jakoś nie widzę związku między Myslovitz a pogo, a skakali jak opętani, nieważne czy piosenki były szybkie czy wolne i nastrojowe

wiesz,jak ktoś chce to i przy Mazowszu bedzie pogował
a Myslovitz niezle do pogo pasuje,przynajmniej niektóre kawałki... ( bardzo lubię ten zespół i zdarzyło mi sie zaliczyc parę koncertów )

Mnie tez pewne rzeczy na koncertach denerwują (np. papierosy - ktoś dmucha ci zaraz koło twarzy,albo zerkasz co chwilę,czy cie przypadkiem nie oparzy )
Tylko pchając się w tłum liczę się z tym. Podobnie jak z podeptanymi stopami -dlatego np. nie zakładam odkrytych czy lekkich butów,podobnie jak na spacer po lesie nie załozyłabym szpilek czy japonek -dla własnej wygody i bezpieczeństwa.

[201608251020]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Tylko pchając się w tłum liczę się z tym.

A gdzie tam w tłum, całkiem z tyłu staliśmy, nikomu nie wadziliśmy I co innego poskakać sobie do góry, bo sama skakałam sobie, ale w miejscu a nie kurde, na wszystkich ludzi i jarać się tym że się nawzajem popychamy

koniec OT bo to nie temat o pogo

[Dotka90]

Napisane przez paollino

Popieram. Niestety i mnie i chłopaka tak wyszturchali na Juwenaliach przez jakieś głupie pogo że jesteśmy cali obolali Dodatkowo raz ktoś mi tak naskoczył z dużą siłą na stopę że bałam się że zmiażdżył mi kości

także ostrożnie z tymi osądami bo akurat pogo to jakieś dzikie nieskoordynowane ruchy, a z tego co zaobserwowałam - to najczęściej ludzi mocno już wciętych po alko.

Widzę, że mamy podobne doświadczenia Juwenaliowe

Co do autorki - nie podoba Ci się u nas? Wyjedź, gdzie indziej na pewno będzie fantastycznie. W myśl zasady - wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma

[kocim]

Napisane przez paollino

Tylko że jakoś nie widzę związku między Myslovitz a pogo, a skakali jak opętani, nieważne czy piosenki były szybkie czy wolne i nastrojowe

Uff, dobrze, że nie poszłam Raz stałam w ścisku, a jeszcze jakby ludzi mieli podskakiwać i wymachiwać kończynami, to chyba bym nie wyszła z tego cało.

A co do tematu, to jest jak jest. Są kulturalni i niekulturalni, mili i niemili itd. W sklepie można spotkać miłą panią, która się uśmiechnie i opowie o swoich wnukach i taką, która wbije swój koszyk i torbę komuś w plecy (albo w kościele...), a sama będzie narzekać, że tłok, zrobi awanturę kasjerce bo "za drogo", a potem skomentuje, że w tym sklepie, to w ogóle chlew i beznadziejna obsługa.
Różnie bywa...
Ostatnio jechałam tramwajem i był ścisk. Obok mnie stało kilka starszych pań i pewien mężczyzna w średnim wieku. W pewnym momencie ten mężczyzna zwrócił się do siedzącej dziewczyny (spokojnie, ale zdecydowanie): Czy mogłaby pani ustąpić miejsca którejś starszej pani?
Są np. ludzie którzy ustępują miejsca i tacy którzy się rozsiądą i wyklną połowę pasażerów i... tak w każdej dziedzinie życia. Albo w prawie każdej.
Nie wiem, jak jest w innych krajach i chyba się nie dowiem bo tu się (jak na razie) całkiem dobrze czuję. Ale jeśli Ty chcesz się rozwijać i wyjeżdżać, to przecież nikt Ci nie broni

[Narrhien]

Och jak ja nie lubię takiego narzekania na kraj.

Bo nietolerancja, bo konserwy, bo nie wiadomo co... Bo Polska zacofana i w ogóle be, a Stany są taaaaaakie otwarte i tolerancyjne, bo przecież na filmach tak pokazują i w ogóle.

Mieszkam w Polsce i szczerze mówiac jakoś nie zauważam strasznej nietolerancji wśród ogółu populacji. Dostrzegam, owszem, chamstwo u niektórych jednostek czy grup społecznych, ale chamstwo jest zawsze i wszędzie niezależnie od narodu. Szczerze mówiąc już dawno nie zdarzyło mi sie być świadkiem sytuacji, że grono dresów/różowych panienek wyzywa długowłosych chłopaków od pedałów (a mieszkam w miejscu, gdzie i tych i tych jest sporo).

Zamiast narzekać na swoje życie weź się czymś zajmij, żeby głupie myśli nie wypełniały głowy. Przeszkadza ci nietolerancja? A robisz z tym coś? Podejdziesz do tego pana z kolejki i powiesz: "Przepraszam pana bardzo, ale jakim prawem wydaje pan takie opinie o tych ludziach?" czy coś w tym stylu?
A sama czy jesteś tolerancyjna? Czy np. nie masz nic przeciwko tym osławionym dresom i różowym panienkom?

Trzeba się cieszyć życiem i znajdować pozytywy. Polska idealna nie jest, jak i każdy inny kraj.


A marzenia mogą się spełnić. Jeśli bardzo chcesz wyjechać - żaden problem. Może spróbuj pojechać na rok na wymianę do Stanów? Moja koleżanka kiedyś tak była, przez rok mieszkała u amerykańskiej rodziny, są takie programy specjalnie dla uczniów.

[Martika_]

Napisane przez annieh

Mogłabym wymieniać tysiące innych negatywów tego kraju.
Polska to kraj zamknięty, stereotypowy. Dominują tutaj ludzie o ściśniętych umysłach potrafiące truć otoczenie. Wtykać swój nos wszędzie. Niszczyć ludziom życie i dziwić się czemu nie jest się szczęśliwym.

Moim marzeniem jest wyjechać z tego chorego kraju do miejsca gdzie ludzie będą różnorodni pod każdym względem, rasy, orientacji, wyznania, wyglądu itd. Gdzie nikt nie będzie patrzył na Ciebie tak jak tutaj i to w taki KONSERWATYWNY SPOSÓB. Ale czy to możliwe? Czy warto próbować? Niestety przez ten złowieszczy kraj, gdzie niepowodzenie jest życzone każdemu sama już nie wiem czy to realne. Czy realne jest to, że uda mi się kiedyś wyjechać może do Londynu, USA, Francji. Języki umiem dość dobrze. Nie chcę żyć w takim kraju, w jakim się urodziłam, nie chcę tego zła panującego tutaj. Z opowieści znajomych oraz własnych, dotychczasowych obserwacji wiem to bardzo dobrze, że w krajach zachodu życie jest naprawde lepsze, przynajmniej pod tym względem, iż nie ma tam tej NIETOLERANCJI jak u nas. A chodzi mi o taką pod różnym względem; wyglądu, orientajcji, wyznania, koloru skóry. Ehh.

Ah... już nie przesadzaj, że to taki złowieszczy kraj, a już na pewno nie mydl nam oczu twierdząc, że to przez to nie jesteś pewna czy uda się Twój wyjazd... Piszesz o ludziach o ściśniętych umysłach, o nietolerancji, o tym, że każdy życzy każdemu źle - po pierwsze - przesadzasz, po drugie - chyba myślisz głównie o jakimś procencie społeczeństwa, zwłaszcza o ludziach starszych, nieufnych i nieskorych do zmian. Ludzie Twojego pokolenia, ale też Ci trochę starsi od Ciebie są raczej otwarci na świat, na innych i na pewno nie zajmują się "truciem otoczenia"

Oczywiście wyjedź, sprawdż jak Ci się mieszka w innym kraju, ale tak jak reszta dziewczyn i ja mówię - nie miej złudzeń, że tam to taka sielanka. Każdy kraj ma swoje plusy i minusy - także pod względem gospodarki, długu publicznego....

Co do pytania tytułowego - oczywiście, że marzenia się spełniają, ale nie sam przez się, tylko trzeba sobie i im trochę pomóc. Oczywiście inwestuj w języki, zastanów się czy po szkole chcesz iśc na studia czy pracować od razu. Jeśli studia zorientuj się w możliwości studiowania zagranicą, ewentualnie w PL wybierz taki kierunek, który da Ci możliwość szybkiej emigracji z konkretnym zawodem.

[paula78]

Jestes średnio dojrzała i chyba mało obuyta skoro tak idealizujesz resztę
świata ,a może hormony ci buzuja stąd rozdmuchujesz i analizujesz byle sytuację .

Przesadzasz jak dla mnie.

A to czy wyjedziesz zależy od ciebie ,jak 90% rzeczy w życiu i to powinnaś tez wiedzieć.

Moze zanim zaczniesz zmieniać wszystkich ludzi ,zacznij od siebie

[Sandra_92]

Tyle się słyszy, że 'Polska to taki nietolerancyjny kraj'. Może i trochę w tym prawdy, weźmy sobie jako przyklad takiego Michała Szpaka: świetny głos, jednak co z tego? W internecie aż huczy od nieodpowiednich komentarzy typu 'pedał', 'dziwak', 'transwestyta' ... gdyby był teraz w USA, wszyscy by go pokochali, bo to taka druga Lady Gaga, robi wokół siebie szum. Ale tam jest inne życie, ludzie inaczej są tam 'wychowani'.

Jednak pomimo tej nietolerancji ja kocham nasz kraj, bo wiem, że oprócz nietolerancyjnych ludzi są także osoby szanujące drugiego człowieka.

Nawet jeśli Polska pełna jest chamstwa, to zamiast uciekac od problemów i wyjeżdzac do innego kraju, w którym jest 'lepiej', powinniśmy tu jednak zostac i pracowac nad naszym zachowaniem.

[paula78]

Napisane przez Sandra_92

Tyle się słyszy, że 'Polska to taki nietolerancyjny kraj'. Może i trochę w tym prawdy, weźmy sobie jako przyklad takiego Michała Szpaka: świetny głos, jednak co z tego? W internecie aż huczy od nieodpowiednich komentarzy typu 'pedał', 'dziwak', 'transwestyta' ... gdyby był teraz w USA, wszyscy by go pokochali, bo to taka druga Lady Gaga, robi wokół siebie szum. Ale tam jest inne życie, ludzie inaczej są tam 'wychowani'.

Przestań w PL jak i USA jest takich na pęczki ,jakos karierę robi jeden na milion.
A co jest dziwnego w komentarzu "dziwak" ? chyba mam prawo do swojego zdania ?
tu znowu wychodzi podwójna moralność i polityczna poprawność.
Oj tak tam to jest raj ,szkoda ,że nikt nie zauważa biedy,slamsów i tego ,że prędzej kupisz broń niż alkohol.
Świetny głos ,no i co z tego ,takich na pęczki wszędzie ,do zrobienia kariery i kasy nie potrzeba talenu tylko odpowiednich ludzi do promocji np. lady gaga ,a ludzie kupią każde g.. byle było w różowym papierku.

Napisane przez Sandra_92

Jednak pomimo tej nietolerancji ja kocham nasz kraj, bo wiem, że oprócz nietolerancyjnych ludzi są także osoby szanujące drugiego człowieka.

Nawet jeśli Polska pełna jest chamstwa, to zamiast uciekac od problemów i wyjeżdzac do innego kraju, w którym jest 'lepiej', powinniśmy tu jednak zostac i pracowac nad naszym zachowaniem.

Zgadzam się ,warto spojrzeć na siebie i zobaczyć jak głupimi stereotypami operujemy na codzień ,ale jest to trudne bo są z nami od pokoleń ,i nie zawsze są to stereotypy na tle rasowym czy politycznym ale takie zwykłe dot płci ,czy wieku.

[Cristinedeville]

Ludzie zachwycaja sie zagranica...najczesciej Ci co igdy nie mieli okazji wyjechac... 4 lata mieszkalam w Angli... pare miesiecy w Kanadzie... a jednak wrocilam do tego strasznego nietolerancyjego kraju...dlaczego?
Za granica nie raz na mnie krzywo patrzeli za to ze mowie w swoim jezyku... w pracy bylismy 'tylko' polakami....
A jak bylam na weekend na festiwalu to polowa zespolow skrocila granie bo ludzie rzucali w nich puszkami....
Wszedzie moze byc zle...

(przepraszam za brak polskich liter )

[Sandra_92]

A co jest dziwnego w komentarzu "dziwak" ? chyba mam prawo do swojego zdania ?

Prawo do własnego zdania masz, ale mi chodzi właśnie o to, że zamiast powiedziec to bardziej kulturalnie tzn. 'wygląda on dziwnie, nietypowo' do odrazu rzucamy hasła typu jak podałam wyżej

Oj tak tam to jest raj ,szkoda ,że nikt nie zauważa biedy,slamsów i tego ,że prędzej kupisz broń niż alkohol.

Ja nie powiedziałam, że w USA jest raj, odniosłam się tylko do tematu 'muzyka' i jak ludzie tam mieszkający reagują na nietypowych ludzi

[thesmiths]

Jestem w Niemczech: nie raz dano mi odczuc (delikatnie), ze nie jestem stad, slysze rowniez przerozne klamstwa na temat 2. wojny swiatowej.
Sa tu ludzie bardzo tolerancyjni (naprawde wielu), ale tez tacy z ktorymi roznie bywa.

[mpt]

Ale że w Stanach każdego dziwaka się kocha i szanuje? Tam jest inna kasa na wypromowanie 'freaka' i miliony takich, jak Szpak odlatują w przedbiegach, bo są "nieładni, niekomercyjni, nieatrakcyjni, słabi". Szpak, z tego, co słyszałam, nie jest tępiony na każdym kroku, bo gdyby był, to nie biegałby dalej taki uśmiechnięty. Żyje sobie chłopina tak, jak sobie wymarzył i ok. A internet ma to do siebie, że wszystko wyostrza.
Co nie zmienia faktu, że moim zdaniem jest sztuczny i wydumany. Nie mam najmniejszej ochoty go słuchać - bynajmniej nie przez image. A do takiego Bowiego nic nie mam, jest jakby mniej jarmarczny

[paula78]

Napisane przez Sandra_92

Prawo do własnego zdania masz, ale mi chodzi właśnie o to, że zamiast powiedziec to bardziej kulturalnie tzn. 'wygląda on dziwnie, nietypowo' do odrazu rzucamy hasła typu jak podałam wyżej

Internet jest ostatnim miejscem na poetyckie opisy.
Możesz potraktować określenie "dziwak" jak skrót myślowy rozwijać w bardziej rozbudowany sposób

[mm444]

Treść usunięta

[Nebula]

a ja dorzuce swoje 3 grosze z Francji - fajny kraj, fajna pogoda, jedzenie, architektura, ludzie mili...ale tylko z pozoru. Z nikim nie porozmawiasz, nie ma tutaj przyjazni, nie pochwalisz sie nowym strojem, fletem (jezeli jestes muzykiem), lub czyms innym co jest 'nieprzecietne'. Od razu bedziesz obgadana, wszyscy beda CI zazdroscic. Moj kolega, Francuz, moze rozmawiac tylko ze swoja mama. Nawet swojemu tacie nie powiedzial, ze jedzie do ANglii na kurs. Chore? Nie, typowe. Nic tu nie mowisz osobistego, bo automatycznie jestes na jezykach WSZYSTKICH. Moze mniej to widac w Paryzu, gdzie jest wiekszy mix ludnosci. Na poludniu...coz. gadanie, gadanie gadanie. wiesz jak to meczy? Musisz kombinowac co i komu powiedziec, bo ludzie sa tak stworzeni, ze potrzebuja sie wygadac.

Poza tym, sadze, ze dorosniesz. Kazdy w wieku 17 lat chce zmienic swiat.

[Dziewucha]

Brat mojego kolegi był w Amsterdamie, pewnego wieczoru wyszedł ze znajomymi na miasto i nagle ktoś złapał go za tyłek, odwrócił sie a tu jakiś facet się śmieje do niego... Już czasem wole naszą zaściankową Polske.
Zawsze się nam wydaje, że jest lepiej tam gdzie nas nie ma. Pojedź a zobaczysz.

[Harmonija]

Napisane przez annieh

A raczej chodzi mi o każdy normalny dzień. Podam kilka przykładów;
-Jest koncert. Dużo ludzi. Młodzi ludzie zaczynają 'pogować', taki rodzaj tańca, który na większości koncertów jest praktykowany. Stoi sobie pan z dziewczyną i co chwile grozi komuś, ze mu w✂✂✂✂✂✂✂* gdyż ludzie wpadają na niego. No przepraszam. W takich miejscach zawsze się tak robi, a owy pan jest oburzony i ludzie nie mogą się dobrze bawić GDYŻ ON TAM STOI i wg. niego nie powinno się tak tańczyć. Ehh
.
-Siedzę sobie na ławce i idzie chłopak, ładny, długowłosy. Nagle zgraja dresów i dziewczyn w różowych futrach i tapecie na twarzy zaczyna drzeć się PEDAŁ. Albo jak był niedawno marsz równości w Krakowie. Ludzie życzyli śmierci osobom nieheteroseksualnym. To się porównuje do czasów Hitlera. Te osoby chcą jedynie godnie żyć, jak inni. Smutne.

-W aptece. Kolejka. Idzie pani bez kolejki. Pewien pan na nią krzyczy. Pani cała napuszona wychodzi na koniec kolejki. A ten pan? Nie lepszy zaczyna złe uwagii rzucać w kierunku młodych ludzi, chłopaków ubranych w rurki, mających kolczyki w uszach. Boże czemu tak tu jest?

Mhmm jaaasne. a te osoby w długich włosach, kolczykach i tańczący pogo na pewno są wielcy tolerancyjni i gdy zobaczą chłopaka z żelem na włosach i różowej obcisłej bluzce to na pewno nie rzucą ŻADNYM złośliwym komentarzem taaak, oni są tolerancyjni Każdy ma coś za uszami, każdy człowiek, każdy kraj. Każdy przechodzi bunt i Ty przechodzisz bunt i jeszcze zobaczysz, żę nigdzie nie jest kolorowo.