|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 10
|
Co robić ze związkiem?
Witam.
Trochę ciężko mi pisać tutaj tak, ale nie wiem sam już co mam robić. Pytałem mojego przyjaciela, ale nie chciał mi nic doradzać... Najpierw parę słów o sobie. Mam 20 lat, myślę, że jestem w miarę stateczny, nie jestem psem na baby, niektórzy mi mówią, że jestem aż za dobry. Do niczego nikogo nie zmuszam, staram się aby było jak najlepiej. A więc problem jest taki, że mimo tego, że mam dziewczynę to czuję się od jakiś 2-3 miesięcy samotny, smutny. Brak mi jakichkolwiek chęci do życia, nie wiem, może wpadłem w jakąś monotonię, ale wydaje mi się, że nie. Próbowałem jej to powiedzieć parę razy, ale ona wszystko jakoś umiejętnie obraca w swoją stronę, żeby to na nią zwrócić uwagę, a nie na moje problemy. Jestem z nią prawie dwa lata(w sierpniu ma być). Jak ją poznałem to była całkiem inna. Lubiła obracać się między ludźmi, była wesoła, spontaniczna. Można powiedzieć, że od jakiegoś roku wiecznie są jakieś problemy. Co się z nią nie widzę, to wiecznie coś ją boli, na coś narzeka (polska mentalność?) przeszkadza mi to, bo ja nie mógłbym narzekać tym, że posprzątałem w domu i odkurzyłem(ona ma dwa pokoje i kuchnię, a ja mam piętrowy dom i sam go prawie sprzątam mimo tego, że jestem chłopakiem [rodzice pracują, nie mają na to czasu, siostra studiuje] ). Narzeka, np. że jej mamie się obiadu nie chciało zrobic i ona musi.... To jedna rzecz. Stała się takim deko odludkiem, jak chodziła do szkoły to jeszcze jako tako było. Teraz to tylko siedzi całymi dniami w domu.... Mam do niej 15km, więc jest kawałek. staram się jeździć tak mniej więcej 2x w tygodniu, ona raz przyjedzie w tygoniu(zazwyczaj ją do domu odwożę, bo autobusem przyjeżdza). Co chciałem wyciągnąć ją na jakieś ognisko, bądź imprezę(ognisko, domówka, taki swojski klimat ) ze znajomymi to nie chciała iść, tylko chciała siedzieć w domu... Wykręcała się, że ludzi nie zna, itp. A przecież nikt by jej nie obraził ani nic, a nowych wartościowych ludzi by poznała. Kontynuując, jak do mnie przyjeżdża, to ciężko mi ją na jakiś spacer wyciągnąć... Siedziałaby tylko przed TV albo oglądała filmy na DVD.... Wiecznie na coś narzeka. Jestem taki, że lubię dużo gadać o wszystkim i o niczym, byle wesoło było. Ostatnio zarzuciła mi, że "udowadniam, że jest głupia" tym, że rozmiawiam w jej towarzystwie czasem jakimś fachowym pojęciem i że niby udowadniam, że jest gorsza ode mnie, bo ona sie na tym nie zna i tego nie umie... Nigdy bym tak tego nie odebrał... No to przestałem gadać tak dużo... To do mnie z pretensjami, co tak mało mówię... I tak w kółko.. Raz fakt strasznie ją zawiodłem bo grałem w nową grę na PC bo kupiłem i zapomniałem jej odpisać na sms, tak ze 2,5h to miałem jazdę na maxa... Kurde jestem tylko facetem, no coż przeprosiłem... Wypomina mi to prawie przy każdej okazji.. Jestem bardzo podobny do mojej mamy i lubię jak się mnie smyra i w ogóle... A ona się mną nie zajmuje.. Wiele nie wymagam, trochę po plecach pomyziać... Brać każdy umie, ale dać coś od siebie to już nie. Jak pewnie zauważyliście pominąłem temat pieniędzy i sprawy intymne. Napiszę krótko. O pieniądze nie dbam. Nigdy nie naciskałem na nic, ani nie nalegałem, to jest kwestia uczuć i zaufania, nic na siłę(raz próbowaliśmy, bolało, to przestałem nawet próbować). Myślę, że tyle wystarczy byście wiedzieli jaki jestem. Teraz kwestia dotrzymywania słowa. Robiłem płot i zażartowałem sobie, żeby przyjechała i pomogła mi malować, bo samemu to nie robota, nawet żeby nie robiła a posiedziała ze mną... Powiedziała, że przyjedzie i mi pomoże.. Malowałem płot tydzień.. Sam... A jak poprosiłem, żeby mi pomogła to się wykręcała(a i tak siedziała w domu i sie nudziła).. Już do roboty bym jej nie zagnał... Sama chęć się dla mnie liczy. Nie było jej. Mam dylemat, czy ciągnąć ten związek dalej, czy sobie odpuścić. Łzy mi lecą jak to piszę, ale potrzebuje jakiejś porady, wskazówki. Myślę, że jak wiązać się to na zawsze, a nie żałować potem, że się źle wybrało i się rozwodzić. Pragnę szczęścia i spokoju, którego od dawna nie mam... Proszę was o pomoc. Pozdrawiam, Grzegorz |
|
|
|
|
#2 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
O masz biedaku nikt Ci nie odpisal?:/
Wizażanki zajęte weekendem. No więc moim zdaniem jeśli rozmowy nie pomagają to czasem trzeba się poddać. Być może wasz związek się już wypalił... obawiam się, że ciągniesz go już trochę na siłę. Być może ona ma inne potrzeby niż Ty... uwierz mi, że można kochać kilka razy. Spróbuj porozmawiać ostatni raz... powiedz jej wszystko to - co nam. I dodaj, że jeśli nic się nie zmieni... odejdziesz. Bo oboje nie jesteście szczęśliwi.
__________________
Fresh Princess of Wizaz ... https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa ![]() 04.07.2015 PM 2015 ![]() |
|
|
|
|
#3 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Trochę z Moskwy trochę z wrocławia
Wiadomości: 947
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
Cytat:
Porozmawiaj z nią poważnie o swoich uczuciach i oczekiwaniach - jeśli to nic nie da, to według mnie nie warto ciągnąć ten związek na siłę
__________________
|
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 052
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
Ja również myślę podobnie. Skoro i tak rozważasz, że możecie się rozstać, to nie rób żadnych podchodów, czy ona ma czas albo czy wpadnie do Ciebie tylko jedź do niej i powiedz wszystko prosto z mostu, byle nie ze złością tylko spokojnie i czule. Wygląda to trochę tak jakby to ona chciała zerwać ale nie ma odwagi tego zrobić albo problem jest inny. Wiesz u mnie w związku też czasami jest podobnie. Marudzę mojemu facetowi, czasami najchętniej leżałabym plackiem w domu i oglądała seriale, zdarza się też że mój facet mówi fachowym językiem i czuję się wtedy taka malutka bo pracujemy razem i moja wiedza jest jak ziarenko piasku. Teraz jest mi ciężej bo odnowił kontakty towarzyskie a ja nie mam w mieście do którego się przeprowadziłam (bo on tutaj mieszkał), żadnych znajomych i rodziców blisko. Ale jest tego przyczyna, przyczyna mojej melancholii. Zaczęłam pracować w branży w której ciężko jest mi się odnaleźć, mam pasję ale nie mogę się w niej na razie realizować. Nie jestem spełniona i zawodowo i finansowo. To powoduje że czuję się gorsza, przybita. Może i w życiu Twojej dziewczyny coś nastąpiło, przeoczyłeś to albo ona Ci nie powiedziała i dlatego się tak zachowuje? Spróbuj z nią porozmawiać, jeśli nie da rady to nie była dla Ciebie odpowiednią dziewczyną, a może po rozstaniu otworzy oczy i wróci do Ciebie? A swoją drogą co to za przyjaciel który nie chciał Ci doradzić?
__________________
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 262
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
Według mnie męczysz się .. I to bardzo.
Teraz gdy jest taka pogoda ( mimo iż nie przepadam za tą porą roku ) nie wyobrażam sobie siedzieć w domu. Dzień, dwa okejj. Ale całymi tygodniami ?Zwłaszcza ze macie ze 20 lat ? Jak się mylę to mnie popraw . Słuchaj .. Nic na siłę. Moze daj jej do zrozumienia ze nie czujesz się z tym dobrze. Jak załważy ze się oddalasz od niej, to moze coś zacznie robić by poprawić wasz związek ?
__________________
Sztywny moralny kodeks z dala od chorych podniet. |
|
|
|
|
#7 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
Paweł może nie chciał mi mówić, bo ją lubi...
Ja mam 20, ona 19. Narzekała na szkołę. Napisała maturę i pisze, że ma dość wakacji, bo jej nudno. A ja kurde nie dam rady dzień w dzień jeździć, bo dorabiam sobie teraz w ogrodzie u gościa bo kasy mi przybrakło ostatnio, robię od 5 rano do 12(upał), potem coś koło domu, a mieszkam na wsi to zawsze jest coś do roboty, nawet dla siebie nie mam zbyt wiele czasu. Ale tak myśląc sobie, co by to zmieniło jakbym do niej pojechał... Tv oglądać? Próbowałem ją nad wodę wyciągnąć ze znajomymi to nie chciała... Narzeka jak to jej sie nudzi itp. Teraz pójdzie na staż to pewnie będzie narzekać jaka to ciężka praca ;p Jak kiedyś zacząłem rozmowę co mnie boli itp, to jakoś to większego skutku nie przyniosło. Ostatnio nawet usłyszałem "posmyram Cię, żebyś potem nie mówił, że tego nie robię", załamałem się na prawdę.... Z tego co wiem, nic takiego bardzo złego się nie przytrafiło. Może tam chyba mature z ang rozszerzonego na jakieś 87 procent napisała, a chce iść na filologię to narzekała, że mało... a jak jej wysyłałem filmiki komików angielskich to nie chciała oglądać i próbować zrozumieć, a wiem, że czytanie zawaliła i dlatego tyle mniej mieć będzie. Przed wszystkim się stresuje na maksa, a potem jej wychodzi... A co ja mam powiedzieć? Jak miałem matury to na prawdę źle się czułem, mogę powiedzieć, że biegunka co dzień(problemy z wątrobą mam deko mimo młodego wieku, alkoholu prawie nie pije). Polski ustny zdałem na żyletki, a np. angielski podstawowwy ustny na max;p ale to jest nie ważne. Nie wiem, co zrobić, żeby było dobrze. Kiedyś np. poszedłem do roboty, żeby zarobić trochę pieniędzy. Wziąłem wypłatę, to kupiłem sobie klawiature bo mi się rozleciała, a ją wziąłem do Deichmana, czy jakoś tak się to pisze i jej kupiłem szpilki jakie tam sobie wybrała.. Radość była tak z dzień.. Potem to samo.. Ponurak... Nie wiem, może to ja dziwny jestem i to ze mną jest problem? I nie wiem czy dodałem, ale wiecznie źle się czuje i coś ją boli.. Ja w tej chwili kręgosłupa nie czuję bo chyłkiem robiłem i kalafiora wiązałem... Ale nawet jej tego nie napisze bo dostane odpowiedź "mhm ". Najgorsze w tym wszystkim chyba jest to, że ona tego nie widzi... Albo pewnie myśli, że gram i dlatego prawie nic nie pisze, a ja po prostu nie mam czasu zbytnio. Tata mówił, że najlepiej by było jakbym się dostał na studia do innego miasta niż ona, żeby okazało się czy jest warta zachodu. Chyba chodziło mu o to, czy będzie wierna i jak będzie się zachowywać. Tak mi się wydaje.. |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 343
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
hehe, jakbym ja za każdym razem, jak mi Mój nie odpisze na smsa bo zapomniał, robiła awanturę, to już dawno byśmy z sobą nie byli
Dziewczę Cie chyba nie kocha. Bo jak się kocha to i malowanie płotu to radość byle z ukochanym. I smyra się po pleckach. Więc zainwestuj w taką, co doceni Cię.
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 811
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
Cytat:
Moim zdaniem dziewczynę po prostu rozpieściłeś i w ogóle się nie stara o wasz związek. Jest leniwa, najchętniej by siedziała w domu, facet wszędzie zawiezie, odwiezie, posłucha jak panna marudzi na to że musiała ugotować obiad - życie jak w Madrycie.Nie rozumiem sytuacji z płotem... jak mój TŻ np. kosi trawę to ja przechodzę do niego i się opalam, czasami pogadamy, zwłaszcza jak zrobi sobie przerwę... wszystko po to, żeby jak najwięcej czasu razem spędzić. A też jesteśmy razem prawie 2 lata. Inna opcja jest taka, że dopadła was już rutyna i że jej się nie chce wysilać... chociaż to i tak wszystko sprowadza się do tego, co napisałam wyżej ![]() Podsumowując, myślę, że jesteś po prostu za dobry Jeździ po Tobie jak po łysej kobyle bo 2h nie odpisałeś na smsa a Ty jeszcze się tłumaczysz i przyznajesz do błędu, no proszę...
Edytowane przez 201605011933 Czas edycji: 2011-06-06 o 11:37 |
|
|
|
|
|
#10 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
Jeśli jest tak jak napisałeś to myślę,że powinieneś powiedzieć swojej dziewczynie jak się czujesz w tym związku.
Jeśli ona będzie chciała Cie zrozumieć to jest szansa,że da się wszystko jakoś poukładać. A jeśli nie to moim zdaniem najlepszą opcją jest rozstanie.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 990
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
To z wypominaniem za każdym razem sytuacji z sms-em to współczuje
bez przesady. Radziłabym krótko to następnym razem uciąć - powiedz że już przeprosiłeś, więc sprawę uważasz za zamkniętą. Jak ją tak nauczysz, to za każdym razem będzie się czepiała o byle duperele.Generalnie postaw sprawę jasno. Powiedz co czujesz. Jak nic się nie zmieni (a wątpię w wielką przemianę), to nie wróżę przyszłości. A ona tak na stałe będzie siedzieć w domu? ma wakacje i wkrótce ma np. zamiar się dalej uczyć? albo pracować?
__________________
targowisko: książki ciuchy Pain is inevitable, suffering is optional. blog kulinarny
|
|
|
|
|
#12 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 584
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
haha, jakbym słyszała mojego chłopaka ze sobą 2 lata i coś zaczyna się zmieniać. ale tak to już jest. każdy związek przechodzi kryzys po co najmniej dwóch latach, więc wiedz, że nie jesteś sam.
widzisz, u mnie rozmowy też nic nie pomogły, bo ja żadnego problemu nie widziałam w sobie. ale chyba jednak go powoli odnajduję. może Twoja dziewczyna tez problem widzi jedynie w Tobie? bo przekonanie jest, że to facet ma się starać. ale czy tylko? na pewno nie. więc nic nie da, jeśli sam będziesz próbował coś z tym zrobić. trzeba razem. to też wina rutyny (nawet nie wiem czy nie największa). nie wiem, co w waszym przypadku byłoby dobre, ale np. my zaczęliśmy robić rzeczy, których nie robiliśmy. np jednodniowe wycieczki gdzieś w pobliżu, wejście na górę i wspólne poty nowa bielizna (oczywiście w prezencie) też mile widziana.pozdrawiam |
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
nasz kryzysu nie przechodził.
Pannica jest mega leniwcem, co myśli, że jak złapała chłopa, to już się starać nie musi. To ten typ, co po ślubie z nim będzie jeszcze gorzej. Ona w domu, a ty w robocie, by zapracować na księżniczkę.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
|
|
|
#14 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
Kurczę, napisałem posta, ale jeszcze nikt go nie zaakceptował, a był dość długi...
Napisałem tu, bo jesteście kobietami i myślę, że wiecie czego chcecie i będziecie patrzały na to innym okiem... Czekam, aż moderator doda post ![]() A i jescze przypomniało mi się. Nawet niedawno to było. Najpierw krótki wstęp. Jak rozmawiam, to nadużywam gestykulacji i często macham łapkami, śmiesznie to wygląda, ale nvm ;p. Mam psa tofika, ma już z 8 lat, jak nie lepiej. Ona psów się panicznie boi. On zawsze każdego obszczeka(taki mały pyrdek, raz z buta i kuli ogon i ucieka ;p) podejdzie, powącha, a czasami poliże po nogach i sie zawinie do pokoju i leży na krzesełku. Tak wita domowników. Jak ona przyjeżdzała to cieszył się jak do swojego ale szczekał machając ogonem, czyli się nie bał i nie był ani agresywny ani nic. Raz ją w wejściu do domu polizał po nodze to ta go z torebki i ucieka.... No to ja ze swoją gestykulacją: "Boże jedyny przecież Cię nie pogryzie ani nie zabije". A ta mi foch. (Jeszcze nikogo nie pogryzł, ani nie dziabnął, mnie tam gryzie tylko jak go wkurzam przy jedzeniu ale to sie nie liczy) A ja o co chodzi. A potem tekst że się na nią wydarłem (nawet głosu nie podniosłem, tak mi się wydaje) i że tak nie powinno być.... a ja tylko skwitowałem "aha"... Ehh... |
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
skoro wiesz, że nie lubi psów, powinieneś zamykać psa, jak ona przychodzi. Tak nakazuje grzeczność.
Bo dla niej nawet oblizanie nogi jest dyskomfortem i w pewnym sensie formą ataku.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
|
|
|
#16 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
Tak też robiłem odkąd tak było.
Nie przyłaził ani nie wyskakiwał jak przyjechała. Cytuję teraz sms Cytat:
Dostałem" Poza tym wakacje są od prawie miesiąca ja cały czas się nudzę, jakbym chłopaka nie miała. Meczy mnie to już" Czyli chyba dobrze oceniliście. Wychodzi na to, że ja się nie staram... A po co do tej roboty polazłem? Eh... żebym właśnie mogł gdzieś ją wyciągnąć... Ale tego jej nie napiszę, bo powie, że na pieniądzach mi tylko zależy. Tak przeczuwam. Może tak naprawdę ze mną jest coś nie tak? |
|
|
|
|
|
#17 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
co Tobie daje ten związek? bo ta dziewczyna z opisu to jak kula u nogi - zamiast to ciągnąć tak na siłę, zastanów się jakie są Twoje oczekiwania i znajdź sobie taką, z którą będziesz czuł się szczęśliwy
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
może nie powinienem, ale chyba właśnie dodano post
Cytat:
EDIT może mało czasu jej poświęcam? Ale sam nie wiem co robić, żeby jej pasowało. Bilard=nie, piwo=nie eh.. Edytowane przez Grzechot Czas edycji: 2011-06-11 o 20:26 |
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 052
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
Ja bym nie chciała Cię źle nakierować ale czy aby ona Cię nie zdradza? Czy to nie jest zbieg okoliczności że Twój przyjaciel milczy? Mój chłopak tak miał ze swoją eks. Lubiła bardziej jego przyjaciela niż swojego chłopaka...
__________________
|
|
|
|
|
#20 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 376
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
Moim zdaniem nie warto, szukasz winy w sobie i zamartwiasz się, a ona zachowuje się jak rozpieszczona księżniczka. Wątpię, żeby się zmieniła, bo jej po prostu nie zależy. Więc po co masz się dalej unieszczęśliwiać?
__________________
|
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
To już nawet związek nie jest - to męczarnia. Z Twojej i z jej strony to wszystko jest na siłę.
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest. |
|
|
|
|
#22 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
Też kiedyś taka byłam i zrozumiałam jaka zła byłam w takim związku jak mnie facet rzucił. Też foch o brak smsa, wymaganie aby on to się starał i wiecznie zabiegał. Po prostu miałam zbyt wyidealizowane pojecie o zwiazku - miałam złe podejście. i rozmowy tutaj nie pomogą bo to nie dociera. Kubeł zimnej wody (w moim przypadku dopiero drugi) uświadomił mi że takie podejście jest złe.
Jeśli źle się czujesz z nią, wkurza Cię to.. to niestety ale nie ma innej rady niż zostawienie jej. A że laska nie ma zajęcia- to niech sobie znajdzie. Powiedz jej że nie jesteś organizatorem jej czasu i niech się czymś zajmie, bo Ty też masz inne obowiązki poza nią. I możesz ją spytać czemu Ty masz jej organizować czas? A skoro nie chce z Tobą nigdzie wychodzić to możesz jej powiedzieć że próbowałeś i że skoro jej to nie pasuje to niech sama sobie to robi. Edytowane przez apollinka Czas edycji: 2011-06-06 o 14:35 |
|
|
|
|
#23 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 584
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
nie słuchaj!!
wszyscy piszą - czas na koniec, a to nieprawda. to po prostu kryzys, tylko musicie razem chcieć, żeby go zażegnać. w następnym związku będzie to samo i w jeszcze następnym i w jeszcze... widocznie pierwszy raz jesteś z kimś tak długo. może pogadaj z kimś kto jest już żonaty od kilku lat albo przynajmniej ma dziewczynę od 3. |
|
|
|
|
#24 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
jadę właśnie to zakończyć...
@vandes rozmowy na pewne tematy nic nie pomogły, wręcz je zaostrzyły. A później co będzie? Na dzieciach się złościć i wyżywać zamiast na mnie? Wszystko można znieść ale do czasu... Czy będziemy ze sobą znów? może kiedyś, jak nabierze troszkę oleju do głowy i zobaczy, że w życiu nigdy nie będzie tak prosto jak jej się wydaje. Na razie szanse są nikłe, |
|
|
|
|
#25 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 169
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
hmm... w każdym związku są kryzysy, jesli to prawdziwa miłość to przetrwa wszystko.
A może ona wpadła w depresje i powinna iść do psychologa?? bo piszesz, że kiedyś było inaczej, że od jakiegoś czasu się zmieniło, zbieżność z maturą, może brakowało jej wsparcia ?? Nie chcę Cię osądzać,ale nieładnie jej troche tutaj cztery litery obrobiłeś, jeśli ją kochasz to powinieneś jej to samo powiedzieć w oczy, a nie obcych bab prosić o rady. Jak to się mówi zawsze winne są dwie strony, nigdy jedna, my Cię nie znamy, przedstawiłeś tylko swój punkt widzenia i tylko niektóre sytuacje, nie wiemy jak jest między wami naprawdę. Hmm... a może nie chce chodzić z Tobą na imprezę, bo jest zazdrosna?? może jej dałeś kiedyś powody do zazdrości ?? |
|
|
|
|
#26 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
Cytat:
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest. |
|
|
|
|
|
#27 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
Hm jej zachowanie przypomina mi trochę moje. Kiedyś też byłam bardzo towarzyska itd, odkąd jestem z chłopakiem to się bardzo zmieniło, ale jesteśmy razem takimi domownikami, a to już trochę co innego.
Ciężko kogoś zostawić tylko dlatego, że jest ' nie do życia ', może warto ją przekonać do aktywniejszego spędzania czasu, zabrać na rower, cokolwiek. Może ma jakiś problem o którym nic nie mówi. A może po prostu ma gdzieś ten związek, hm. Uważam jednak, że chodzi tutaj o jakieś jej negatywne nastaiwienie, które NIE MOGŁO wziąć się z nikąd.
|
|
|
|
|
#28 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
wy jej nie znacie
mnie też nie. Czy ją obrobiłem? Hm.. nie wiem być może, starałem się ją zrozumieć. Nie potrafię. Może się zmieni albo coś.. Może kiedyś.. Teraz to już nie istotne bo byłem u niej... Spytałem się na koniec, czy ma choćby jeden argument warty uwagi, abym został i posłuchał co ma do powiedzenia. Nic nie powiedziała.... To chyba na tyle w tym temacie. Być może macie mnie za głupca, albo coś że tu się wypowiedziałem. Trudno przyjmuję to na siebie. |
|
|
|
|
#29 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 241
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
spokojnie. ona teraz dostała kubeł zimnej wody i tez musi sobie pomyslec na spokojnie.
__________________
![]() 21. 04.2014 http://www.suwaczek.pl/cache/14430ff3c8.png http://www.fotografia.slubna.com.pl/...4-04-21/05.jpg |
|
|
|
|
#30 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: Co robić ze związkiem?
Moja koleżanka niedawno zakończyła (po 2 latach razem) właśnie taki związek. Jej chłopak, odkąd obronił licencjat, stracił energię do życia, najchętniej to by wskoczył w ciepłe kapciuchy, zazdrosny, czepialski, nudny itp. itd. Po prostu ją męczył, a ona już nie wytrzymywała.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:34.



) ze znajomymi to nie chciała iść, tylko chciała siedzieć w domu... Wykręcała się, że ludzi nie zna, itp. A przecież nikt by jej nie obraził ani nic, a nowych wartościowych ludzi by poznała. 



) nie wyobrażam sobie siedzieć w domu. Dzień, dwa okejj. Ale całymi tygodniami ?
.
".
Dziewczę Cie chyba nie kocha. Bo jak się kocha to i malowanie płotu to radość byle z ukochanym. I smyra się po pleckach. Więc zainwestuj w taką, co doceni Cię.
bez przesady. Radziłabym krótko to następnym razem uciąć - powiedz że już przeprosiłeś, więc sprawę uważasz za zamkniętą. Jak ją tak nauczysz, to za każdym razem będzie się czepiała o byle duperele.




