Kołatanie serca - boję się!

[immortal_soul]

Witajcie no więc może od razu przejdę do rzeczy. Wcześniej nie zwracałam na to uwagi, bo były to pojedyncze przypadki (np. kiedy muszę długo stać w jednym miejscu, kiedy jest tłoczno, kiedy jest gorąco), ale ostatnio zdecydowanie nasiliło się (i to często bez żadnych przyczyn). Otóż, miewam kołatanie serca połączone z dusznościami, zawrotami głowy i przypuszczam, że gdybym w ostatniej chwili nie siadała, zemdlałabym. Nogi momentalnie mam jak z waty, zaczyna mi się robić ciemno przed oczami. Nie mam pojęcia, co mi jest. W dodatku dzisiaj rano, kiedy wstałam czułam się jak na kacu (), strasznie mnie muliło w brzuchu, w dalszym ciągu, kiedy wstaję, czuję się jakbym miała za chwilę zwymiotować. No i te duszności! Jadłam dziś obiad w łazience jak mnie trafi to siadam na zimnej ziemi i czekam, aż mi przejdzie. A najbardziej niepokoi mnie to z tego względu, że mam dopiero 18 lat! Strasznie się boję. Dopiero teraz, kiedy moja mama dowiedziała się, że miewam te zawroty nie tylko podczas choroby (nie uważałam, że to coś poważnego, dlatego nie chciałam Je martwić ), powiedziała, że musimy iść do lekarza. Powiedzcie, czy Wy też tak macie? Może jednak to normalne? Podzielcie się swoimi uwagami, z góry dziękuję za pomoc

[a_g_a_t_a]

No niestety to nie jest normalne... Jak najszybciej idź do lekarza, nie ma na co czekać. Być może to jakieś sprawy kardiologiczne bądź też może brakuje Tobie jakiś witamin, hormonów, związków itp. Warto zrobić badania, później będzie tylko lepiej, dowiesz się, w jaki sposób z tym walczyć, jak leczyć, głowa do góry

[Akashka]

A nie jestes w ciazy?

[rnm]

nie panikuj, ale umów się do lekarza. przyczyn może być mnóstwo

1. ciąża?
2. dieta?
3. okres dojrzewania, hormony
4. może jakieś nerwicowe rzeczy?

pewnie zaleci badanie EKG, a później podejmie odpowiednie kroki powodzena!

[immortal_soul]

No cóż, chyba nie mam wyjścia, pójdę do lekarza... Ale mam nadzieję, że to nic poważnego

Ciąża odpada, na diecie żadnej nie jestem, może faktycznie brak witamin? Stres związany ze szkołą jest, nie ukrywam.

[rnm]

Napisane przez immortal_soul

No cóż, chyba nie mam wyjścia, pójdę do lekarza... Ale mam nadzieję, że to nic poważnego

Ciąża odpada, na diecie żadnej nie jestem, może faktycznie brak witamin? Stres związany ze szkołą jest, nie ukrywam.

bez lekarza się nie obejdzie, ale tak jak mówię - nie panikuj. to wcale nie musi (i w wiekszosci przypadków wcale nie jest) poważna sprawa. trzeba to jednak sprawdzić, bo mdlenie nie jest zbyt wygodne

[LadyMK]

ja tak miałam w okresie najbardziej nerwowym
więc możliwe, że to z nerwów. Najpierw spróbuj pić jakieś ziółka na uspokojenie, a potem lekarz

[enii]

Do lekarza marsz
Ja mam tak samo...tzn od dluzszego czasu sie uspokoilo...
EKG wyszlo ok, jakies male przyspieszenie bicia, ale to mozglo byc spowodowane tym ze te przyssawki byly strasznie zimne... A pierwsze plamy przed oczami mialam w wieku 6 l.

Na pewno stres , zla dieta moga na to wplywac

Moze duzo palisz, albo chorowalas powaznie( jakies niedotlenienie)

[immortal_soul]

Pójdę, pójdę nie palę, ani nic w tym stylu jeżeli miałoby to być z nerwów to zastanawia mnie, dlaczego np. złapało mnie ostatnio podczas długiego relaksacyjnego spaceru z psem? Doszłam do połowy drogi i nagle mnie złapało tak, że musiałam usiąść na trawie. Nawet nie wiem, co powiedzieć lekarzowi, może ja wyolbrzymiam sytuację...

[ondatrazibethicus]

Na pewno nie wyolbrzymiasz sytuacji. Po prostu powiedz lekarzowi o swoich dolegliwościach (wszystko co tu napisałaś).
Od siebie dodam, że też tak miałam, EKG było ok, lekarz stwierdził, że to z powodu stresów. Wydawało mi się, że nie denerwowałam się, ale robiłam to w ukryciu, tłumiąc w sobie emocje i może jakoś tak organizm reagował. Mi pomógł magnez i dużo spokoju. Lepiej wywalić negatywne emocje choćby ćwicząc czy płacząc, a nie tłumiąc w sobie.

[enii]

mam nadzieje, ze kawy tez duzo nie pijesz.

Daj znac co lekarz powiedzial Tobie

[immortal_soul]

Nie piję, ogólnie to żyję beznałogowo dziękuję za pomoc, na pewno się wybiorę i dam znać

[All That Jazz]

Napisane przez immortal_soul

Witajcie no więc może od razu przejdę do rzeczy. Wcześniej nie zwracałam na to uwagi, bo były to pojedyncze przypadki (np. kiedy muszę długo stać w jednym miejscu, kiedy jest tłoczno, kiedy jest gorąco), ale ostatnio zdecydowanie nasiliło się (i to często bez żadnych przyczyn). Otóż, miewam kołatanie serca połączone z dusznościami, zawrotami głowy i przypuszczam, że gdybym w ostatniej chwili nie siadała, zemdlałabym. Nogi momentalnie mam jak z waty, zaczyna mi się robić ciemno przed oczami. Nie mam pojęcia, co mi jest. W dodatku dzisiaj rano, kiedy wstałam czułam się jak na kacu (), strasznie mnie muliło w brzuchu, w dalszym ciągu, kiedy wstaję, czuję się jakbym miała za chwilę zwymiotować. No i te duszności! Jadłam dziś obiad w łazience jak mnie trafi to siadam na zimnej ziemi i czekam, aż mi przejdzie. A najbardziej niepokoi mnie to z tego względu, że mam dopiero 18 lat! Strasznie się boję. Dopiero teraz, kiedy moja mama dowiedziała się, że miewam te zawroty nie tylko podczas choroby (nie uważałam, że to coś poważnego, dlatego nie chciałam Je martwić ), powiedziała, że musimy iść do lekarza. Powiedzcie, czy Wy też tak macie? Może jednak to normalne? Podzielcie się swoimi uwagami, z góry dziękuję za pomoc

Jakie masz ciśnienie, nie niskie przypadkiem?

Mam dokładnie to samo co Ty, w tych samych sytuacjach. Jestem po wszelkich możliwych badaniach (oprócz testu pochyleniowego, który się z tego co mi powiedziano wykonuje tylko jeśli występują pełne utraty przytomności), i diagnoza to zespół wazowagalny. Brzmi koszmarnie ale zazwyczaj lekkie przypadki (a lekarze powiedzieli mi że dopóki nie ma pełnych utrat świadomości, to jest to jak najbardziej lekki przypadek) leczy się dietą wysokosolną i piciem dużej ilości płynów.

Jak masz w domu ciśnieniomierz to poobserwuj sobie ciśnienie przez kilka dni, jakie jest jak wstajesz rano i potem jeszcze ze 2 razy dziennie, żebyś miała pojęcie, jak to się mniej więcej u Ciebie kształtuje. A potem biegusiem do kardiologa, bo zawsze lepiej się przebadać Trzymam kciuki

Edit: a, ogólnie z tego co mi pan doktor powiedział, ten zespół jest zespołem neurokardiologicznym, i póki co nieznane są zbyt dokładnie jego przyczyny, ale, jak to ujął, "nie umiera się na to"(właśnie z takim uśmiechem mi to zakomunikował ). Zawsze istnieje opcja, że u Ciebie to coś innego, ale masz dokładnie te same objawy co ja, mam też kolegę który ma tę samą przypadłość i te same objawy, to w ogóle chyba dość częste.

Edit 2: A, i zawsze warto pójśc do kilku lekarzy. Ja najpierw poszłam do internistki, bardzo miła starsza pani, na podstawie wywiadu i EKG stwierdziła "bardzo duże prawdopodobieństwo wady serca" i skierowała mnie do kardiologa ("natychmiast!"). Kardiolog zrobił dodatkowe badania a z jej diagnozy z lekka się obśmiał, i z podejrzeniem wyżej wspomnianego zespołu wysłał mnie na testy jeszcze do szpitala, monitorowali mnie zdalnie przez miesiąc i okazało się że jego podejrzenia były słuszne i nie było się co stresować żadnymi wadami serca. Także spokojnie, bez stresu, badania, kilka wizyt, i wszystko Ci się rozjaśni

Przepraszam że tak się rozpisałam ale pamiętam stres mojej mamy (bo ja to troszkę bardziej wierzę w swoje szczęście), więc chcę wszystko dokładnie opisać żebyś widziała że nie musi być groźnie

[immortal_soul]

Ciśnienie od zawsze miałam niskie, ale zawsze uważałam, że to przez to, że jestem bardzo chudziutka i drobniutka. Dobrze wiedzieć, że nie jestem wyjątkiem ale jednocześnie mnie troszkę przestraszyłaś, poczytam o tej chorobie i pójdę do lekarza. Myślicie, żeby od razu zapisać się do kardiologa czy najpierw do zwykłego lekarza pierwszego kontaktu?


edit. All That Jazz - dziękuję bardzo, pisz, pisz, wszystkie informacje są cenne! W zasadzie mam tak samo, moja mama strasznie panikuje, ja zwykle jestem większą optymistką, ale w tym przypadku udzieliło mi się zdenerwowanie

[a_g_a_t_a]

Do kardiologa musisz mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu, więc idź do niego. Chociaż biorąc pod uwagę kolejki do specjalistów może dobrze byłoby "zaklepać" sobie termin do kardiologa jak najwcześniej...

[All That Jazz]

Napisane przez immortal_soul

Ciśnienie od zawsze miałam niskie, ale zawsze uważałam, że to przez to, że jestem bardzo chudziutka i drobniutka. Dobrze wiedzieć, że nie jestem wyjątkiem ale jednocześnie mnie troszkę przestraszyłaś, poczytam o tej chorobie i pójdę do lekarza. Myślicie, żeby od razu zapisać się do kardiologa czy najpierw do zwykłego lekarza pierwszego kontaktu?


edit. All That Jazz - dziękuję bardzo, pisz, pisz, wszystkie informacje są cenne! W zasadzie mam tak samo, moja mama strasznie panikuje, ja zwykle jestem większą optymistką, ale w tym przypadku udzieliło mi się zdenerwowanie

Ja też jestem chudziutka i drobniutka ale nie mam pojęcia czy to ma jakikolwiek związek z ciśnieniem
Nie ma się co stresować, oczywiście poczytać zawsze warto, ale jeżeli rzeczywiście miałabyś właśnie to i nie mdlejesz całkiem tylko jednak jesteś w stanie to zauważyć i zareagować (np. usiąść), to jest to lekka odmiana i tak naprawdę ze wszystkich problemów z układem krążenia to chyba jeden, że tak powiem, z najlepszych, jakie się mogą trafić (z tego co mówił mi lekarz, zdecydowana większość pacjentów ma lekką postać tego schorzenia)

A, no i są trzy typy tego zespołu, u mnie zdiagnozowali wazodepresyjny, czyli taki w którym ciśnienie spada, tamtych dwóch prawdę mówiąc nie ogarniam zbytnio

Muszę tylko przyznać że mimo spożywania ogromnej ilości soli i płynów (a soliłam zawsze bardzo dużo, i wszyscy znajomi wiedzą, że jak chcą picie, to ja na pewno mam) objawy całkiem nie ustąpiły. Aczkolwiek przyznaję, są dużo rzadsze, od ostatniej wizyty u lekarza czyli od jakichś 4 miesięcy takie sytuacje zdarzyły mi się trzy razy - wcześniej coś koło 6-8 na miesiąc. No i dostałam też zestaw ćwiczeń i sposobów do wykonywania w razie gdybym czuła, że nadchodzi omdlenie. Jak dla mnie najlepiej działa w takim momencie wypicie (szybko i na raz) dużej ilości płynu, tak z 2/3 szklanki przynajmniej. Także warto zawsze w autobusach itp. mieć jakiś napój ze sobą

Nie wiem co jeszcze mogłabym Ci powiedzieć, ale jak coś Cię nurtuje to śmiało pytaj, może będę znała odpowiedź

Edit: A, i coś mi się kołacze po głowie że to właściwie nie jest choroba tylko... właśnie cholera nie pamiętam, ale zaburzenie albo coś w tym stylu

[BajaderkowaBaba]

A ja myślę, że przyczyn zawrotów głowy oraz uczucia kołatania serca (bo czy jest to faktycznie zaburzenie rytmu serca nie wiesz) jest mnóstwo i bezpośrednie szukanie pomocy u kardiologa może być błędne.
Najpierw lekarz pierwszego kontaktu.

Co masz mu opowiedzieć? Wszystko to, co nam opisujesz. Nie ma objawów istotnych i mniej ważnych.

Niskie ciśnienie u osób młodych nie jest niczym nadzwyczajnym i nie trzeba mieć rozmiaru XXS, aby być jego "posiadaczem".

Nie sugeruj się niczym na razie. Bez badania nie uzyskasz odpowiedzi oraz pomocy.

[All That Jazz]

Napisane przez BajaderkowaBaba

A ja myślę, że przyczyn zawrotów głowy oraz uczucia kołatania serca (bo czy jest to faktycznie zaburzenie rytmu serca nie wiesz) jest mnóstwo i bezpośrednie szukanie pomocy u kardiologa może być błędne.
Najpierw lekarz pierwszego kontaktu.

Co masz mu opowiedzieć? Wszystko to, co nam opisujesz. Nie ma objawów istotnych i mniej ważnych.

Niskie ciśnienie u osób młodych nie jest niczym nadzwyczajnym i nie trzeba mieć rozmiaru XXS, aby być jego "posiadaczem".

Nie sugeruj się niczym na razie. Bez badania nie uzyskasz odpowiedzi oraz pomocy.

Dokładnie. Bo ja się tu rozpisuję (bo piszę co wiem, a że się na medycynie znam średnio, to piszę co wiem z autopsji), ale tak jak już wcześniej napisałam, Autorko, możesz równie dobrze mieć coś innego. A o lekarzu pierwszego kontaktu nie pisałam bo ciężko jest go ominąć zazwyczaj przed wizytą u specjalisty

A właśnie, a takie badania krwi itp to jakoś regularnie wykonujesz?

[l0nka]

Miałam takie objawy również, nasiliły się gdy byłam w ciązy. Inne kobiety wymiotują-ja traciłam codziennie przytomność. Diagnoza-wypadanie lewego płatka (czy coś), podobno nie groźne, można z tym żyć. Potem dowiedziałam się, że moja mama ma również taką wadę serca i jest to dziedziczna sprawa. Nie wiem czy dobrze zapamiętałam "zespół Barlowa?" Na szczęście teraz już bardzo rzadko mam takie omdlenia i Tobie również tego życzę.

[Hultaj]

wg mnie to mogłaby być nerwica serca.
Nie zamartwiaj się na zapas, tylko wybierz do lekarza.

[qilka]

Napisane przez a_g_a_t_a

No niestety to nie jest normalne... Jak najszybciej idź do lekarza, nie ma na co czekać. Być może to jakieś sprawy kardiologiczne bądź też może brakuje Tobie jakiś witamin, hormonów, związków itp. Warto zrobić badania, później będzie tylko lepiej, dowiesz się, w jaki sposób z tym walczyć, jak leczyć, głowa do góry

Jeżeli to jest sporadyczne to pewnie na badaniach lekarskich nie wyjdzie.
Przedewszystkim zacznij od kupna magnezu (magnez jest dobry na wszelkie dolegliwości związane z układem nerwowym) + ogranicz sytuacje sterowe. Na sters dobry jest dziurawiec + rhodiola.
Z całą kuracją zmieścisz się w 30zł.
Jeżeli dalej będziesz miała uczucie kołatania to pewnie czeka Cie noszenie holtera, żeby złapać ten moment na wydruku.

[skazana_na_bluesa]

nie, to nie jest normalne. idz do lekarza.

[elizka1987]

Moja ciocia tak miała. Nie chce cię straszyć, ale to było od serca. Miała operację (dziura w sercu) teraz jest już ok .

[immortal_soul]

Byłam dziś u lekarza. Najpierw stwierdził, że spada mi ciśnienie kiedy dłużej stoję lub gwałtownie się podnoszę. Ale zmierzyliśmy ciśnienie w pozycji siedzącej, a potem stojącej i nie było takiej tendencji. Mam niskie ciśnienie, ale w normie. W piątek robię badanie krwi i moczu i zobaczymy co dalej. Może to być tymczasowe, związane z dojrzewaniem albo jakimś niedoborem witamin. Mam na razie unikać sytuacji, kiedy muszę długo stać itp. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Dziękuję za tyle odpowiedzi, będę Was informować o wynikach

[ANTERIA]

Napisane przez immortal_soul

Witajcie no więc może od razu przejdę do rzeczy. Wcześniej nie zwracałam na to uwagi, bo były to pojedyncze przypadki (np. kiedy muszę długo stać w jednym miejscu, kiedy jest tłoczno, kiedy jest gorąco), ale ostatnio zdecydowanie nasiliło się (i to często bez żadnych przyczyn). Otóż, miewam kołatanie serca połączone z dusznościami, zawrotami głowy i przypuszczam, że gdybym w ostatniej chwili nie siadała, zemdlałabym. Nogi momentalnie mam jak z waty, zaczyna mi się robić ciemno przed oczami. Nie mam pojęcia, co mi jest. W dodatku dzisiaj rano, kiedy wstałam czułam się jak na kacu (), strasznie mnie muliło w brzuchu, w dalszym ciągu, kiedy wstaję, czuję się jakbym miała za chwilę zwymiotować. No i te duszności! Jadłam dziś obiad w łazience jak mnie trafi to siadam na zimnej ziemi i czekam, aż mi przejdzie. A najbardziej niepokoi mnie to z tego względu, że mam dopiero 18 lat! Strasznie się boję. Dopiero teraz, kiedy moja mama dowiedziała się, że miewam te zawroty nie tylko podczas choroby (nie uważałam, że to coś poważnego, dlatego nie chciałam Je martwić ), powiedziała, że musimy iść do lekarza. Powiedzcie, czy Wy też tak macie? Może jednak to normalne? Podzielcie się swoimi uwagami, z góry dziękuję za pomoc

Zdażyła mi się raz taka sytuacja. Obwiniałam w sumie o to trochę moją chorobę chociaż kołatanie serca, drętwienie, osłabienie to nie są moje typowe objawy. W końcu trafiłan na izbę przyjęć bo serce mi waliło tragicznie i nie mogłam prawie oddychać, lekarze zlecili badania i co ciekawe wyszło że to nic takiego Poprostu brakowało mi potasu w organiźmie Nie warto panikować ale do lekarza napewno musisz iść
Pozdrawiam i życzę pwrotu do zdrowia

[enii]

Potas -- mimo, ze mzalo sie o nim mowi jest bardzo wazny( ale chyba bez recepty go nie przepisuja)

[ANTERIA]

Napisane przez enii

Potas -- mimo, ze mzalo sie o nim mowi jest bardzo wazny( ale chyba bez recepty go nie przepisuja)

Nie, ale jest go pełno w pomidorach Pamiętam że wtedy codziennie piłam tylko soki pomidorowe, po jakimś czasie tak mi zbrzydły, że nie mogłam patrzeć na pomidory Ale jużjest spoko

[myslenieszkodzi]

heh u mnie kołatania serca nasiliły się po tym, jak "przechodziłam" grypę. zamiast położyć się do łóżka i odchorować co moje, to zbagatelizowałam sprawę. bujałam się prawie 4 lata z tym, objawy się nasilały w sytuacjach nerwowych i podczas wysiłku fizycznego. uwielbiałam ten tekst "proszę ograniczyć stres"

Immortal_soul - życzę szybkiego powrotu do zdrowia

[Lanessa]

Napisane przez Hultaj

wg mnie to mogłaby być nerwica serca.
Nie zamartwiaj się na zapas, tylko wybierz do lekarza.

Zgadza sie

Mialam podobne objawy. Szukalam powodu przez wiele lat.
Skonczylo sie szeregiem badan i maszyna, ktora monitorowala moje serce przez 24h, zarejestrowala rowniez moj napad, ale praca serca byla calkowicie normalna. Doszlismy do wniosku, ze mimo strasznawych objawow, nie ma zadnego zagrozenia Zycze tego samego!

[immortal_soul]

Byłam na pobieraniu krwi i oddałam mocz w poniedziałek wyniki, w środę do lekarza