Dlaczego dla fryzjera 3cm to 15!?!?!

[monika_em]

Jestem wściekła, bylam wczoraj u fryzjera. Miałam piekne długie do połowy pleców proste włosy, ale niestety kiedys popełniłam bład i je z tyłu scieniowałam, a ze mam tez tendencje do rozdwajajacych koncówek to zrobiłam sobie grzywke(ok) ale chciałam tez podciac z tłu włosy zeby je wyrównać i pozbyc sie koncówek, powiedziałam fryzjerce zeby podcieła najmniej jak sie tylko da. A ona obciela mi włosy 7cm!! i jeszcze drugie 7 scieniowała!! jak wrociłam do domu i zobaczylam te włosy w lustrze to myslalam ze lustro rozwale;/ chciałam miec sliczna dziewczeca fryzurke grzywka plus długie proste włosy a wygladam jak jakis patafian!! Wlosy pocieniowane odwijaja mi sie we wszystkie strony i moge sobie pomazyc o prostyej gładkiej fryzurce.


A najgorsze jest to ze z kazdym fryzjerem mam to samo, czy oni nie rozumieja ze 3cm to jest 3cm?!

;(;(


pokaze Wam jakie ja miałam włosy;(;(;( nie moge sie z tym pogodzic nadal;(
nawt jak teraz patzre na to stare zdjecie to wydaje mi sie ze to nie 15cm tylko 20 bo mam włosy troche pod ramiona teraz


normalnie mam wlosy proste ale na tym zdjeciu sa pofalwane bo caly dzien byly spiete gumkami

[invissible]

Bywa.

Najlepiej na moją fryzjerkę działa tekst: " Z długości proszę nie skracać!" :P
Wtedy mam akurat, ścięte tylko końcówki.

[kosmita77]

chyba kazda z nas doswiadczyla tego co robia fryzjerki z wlosami. i nie potrafie domyslic sie dlaczego... przeciez gdyby sciela 3 cm a nie 15 to poszlabys do niej za jakis czas majac na uwadze ze scina tyle ile klient chce. jednym slowem zostawilabys u niej pieniazki po raz kolejny, powiedzialabys kolezenkom... a tak bedziesz omijala zaklad szerokim lukiem ze strachu i wscieklosci. dzialaja na swoja niekorzysc, nie wiem dlaczego... chyba nie rozumieja po polsku... i jeszcze to jest najgorsze ze tak jest tylko u nas, bylam u fryzjera w grecji - ani ja kumata po grecku ani fryzjerka po angielsku... ale na migi jakos pokazalam i wytlumaczylam ze same konce i tak mi sciela!!!!!!!! i co tu sie dziwic ze my boimy sie do fryzjerow chodzic? ja juz sobie sama scinam grzywke i podrownuje reszte i przynajmniej mam jak chce

[lea88]

Oj tak.. wiele osob tego doswiadczylo. A w ogole gdzies tu jest juz watek o wpadkach fryzejrskich.

Dodam tylko od siebie, ze fryzjerzy sa chyba bardzo zli jak nie dokonuja na glowie jakis radykalnych zmian. Ja ostatnio bylam u fryzjera powiedzialam, ze mam mi obciac 1 cm.. Baba sie obruszyla , ze spodziewala sie tego, ze sobie nie poobcina i namawiala mnie z 5 min na jakies wieksze ciecie, komentujac niesympatycznie stan moich wlosow. Nie zgodzilam sie, ale ona i tak obciela mi wlosy 2 razy dluzej, ciagle cos cieniowala, jakby probowala tym skrocic jeszcze ich dlugosc. Pytala 10 razy czy moze obciac jeszcze troche:/. Cale szczescie mniej weicej takiej akurat dlugosci sie spodziewalam
Ale najgorszse bylo jak juz przyszlam do domu... Odkrylam, ze moje pazurki sa masakrycznie krzywo obciete! Od tego cieniowania po jednej stronie mialam z 1 cm dluzsze wlosy niz po drugiej :/ Po wymodelowaniu u fryzjera tego w ogole nie bylo widac :/ Mama namawiala mnie, zebym wrocila i zeby baba wyrownala wlosy, ale wolalam nie ryzykowac, bo wtedy pewnie zostawilaby mi na glowie taka dlugosc, ze nie pokazalabym sie na ulicy, a dodatkowo nastepnego dnia szlam na slub!!! Wlosy poprawilam sama, ale chyba juz wiecej do tej baby nie pojde !:/

[kasieńka_wieesz]

przeważnie chcą nas pozbyć rozdwojonych końcówek i dlatego obcinają więcej niż prosimy

[monika_em]

Napisane przez kasieńka_wieesz

przeważnie chcą nas pozbyć rozdwojonych końcówek i dlatego obcinają więcej niż prosimy

no tak, ale ja nie miałam wlosów rozdwojonych do polowy;( 3cm by wystarczyly;(

[invissible]

Prawda jest taka, że nie da się obciąć włosów nie skracając ich, to jest fizycznie niemożliwe. Wszystko zależy od fryzury,jaką sobie klient zażyczy, jednemu można obciąć centymetri fryzura wyjdzie, a innemu trzeba obciąć 10 cm i dopiero wtedy włosy nabiorą pożadanego kształtu.
Owszem, zdarzają się wydry i beztalencia, którepo prostu robią szit na głowie, ale to już kwestia znalezienia dobrego fryzjera.

[dolare]

rozumiem Cie jak miałam z 12 lat poszłam do fryzjera i z długich włosów poprosiłam o za ramiona (i pokazalam ręką gdzie mają sięgać). Wcześniej mialam prawie po tyłek...
tylko patrzyłam co mi ta babucha robi na głowie.
widziałam jak chlasta je na wysokości ucha (a mam baaardzo gęste włosy). myślałam: spoko- może je jakoś doklei...
wymodelowała mnie praktykantka. nie przesadze jak powiem, ze wyglądałam jak NATAPIROWANY PUDEL
Wściekła zapytałam się "czy już". jak baba odpowiedziała, że tak poryczałam się w nerwach wykrzyczałam, że "swietnie, wyglądam jak pudel" i rąbłam drzwiami od fryzjera ile miałam siły w rękach.
Mama jeszcze zapłaciła za to g*** na głowie ech.........
potem mnie pocieszała, że może jakoś jej się uda poprawić, że tu spineczką się podeptnie, bla bla bla...
ale jak dziś ze śmiechem wspominam tą sytuację to mama faktycznie przyznaje, że wyglądałam koszmarnie....
Idiotka z tej fryzjerki. Pomyliła się tylko o zasadnicze 20 cm....może ich uczą jakiejś odmiennej percepcji długości?

[monika_em]

Nigdy nie mów nigdy, ale ja nie pojde wiecej obcinać włosów z długości. nie moge tego scierpiec ja mialam takie piekne włosy a teraz wygladam jak nastepny klon ulicy;/

[invissible]

Napisane przez dolare

rozumiem Cie jak miałam z 12 lat poszłam do fryzjera i z długich włosów poprosiłam o za ramiona (i pokazalam ręką gdzie mają sięgać). Wcześniej mialam prawie po tyłek...
tylko patrzyłam co mi ta babucha robi na głowie.
widziałam jak chlasta je na wysokości ucha (a mam baaardzo gęste włosy). myślałam: spoko- może je jakoś doklei...
wymodelowała mnie praktykantka. nie przesadze jak powiem, ze wyglądałam jak NATAPIROWANY PUDEL
Wściekła zapytałam się "czy już". jak baba odpowiedziała, że tak poryczałam się w nerwach wykrzyczałam, że "swietnie, wyglądam jak pudel" i rąbłam drzwiami od fryzjera ile miałam siły w rękach.
Mama jeszcze zapłaciła za to g*** na głowie ech.........
potem mnie pocieszała, że może jakoś jej się uda poprawić, że tu spineczką się podeptnie, bla bla bla...
ale jak dziś ze śmiechem wspominam tą sytuację to mama faktycznie przyznaje, że wyglądałam koszmarnie....
Idiotka z tej fryzjerki. Pomyliła się tylko o zasadnicze 20 cm....może ich uczą jakiejś odmiennej percepcji długości?

miałam podobnie, z tym, że chciałam standardową grzywkę na skos, a baba ścieła ją na długość 2 cm i to nierówno. ;/ ryczalam po tym pół dnia, a męczyłam się z nią ze 4 miesiące.
teraz już wiem - jakktoś mnie następnym razem zrobi na idiotkę - nie płacę. a póki co mam fryzjerkę, która wie, co robi. nawet, jeśli coś jej "nie wyjdzie", to po umyciu i ułożeniu włosów po mojemu, zazwyczaj okazuje się, że jednak wszystko jest ok.

[honecka]

Oj, znam ten ból w Maju też poszlam do fryzjera, od razu jak weszedł powiedział, to ile ścinamy, 0,5m?A ja powiedzialam, że nie chcę zmieniać długości włosów tylko chcę trochę pocieniować i zrobić sobie gzrywkę. Włosy miałąm do połowy pleców, a wyszłam z włosami lekko za ramiona i z WYGOLONĄ grzywką...do tej pory chodzę, ze spiętą grzywką bo ją zapuszczam a do tego fryzjera już NIGDY nie pójdę, never, never! Przynajmniej mam teraz zdrowe włosy no i teraz odpowiednio długie, ale nie planuję narazie iść do fryzjera, mam uraz.

[kaczorka]

Napisane przez monika_em

a wygladam jak jakis patafian!!
;(;(

przepraszam ale określenie patafian rozbawiło mnie do łez

ale oczywiście rozumiem twoja złość, człowiek dwa lata zapuszcza włosy a tu taka de***ka niszczy to w 5 minut

Napisane przez invissible

Bywa.

Najlepiej na moją fryzjerkę działa tekst: " Z długości proszę nie skracać!" :P
Wtedy mam akurat, ścięte tylko końcówki.

muszę Ci powiedzieć, że takiej jednej i to udało się ominąć. Powiedziałam żeby nie skracała z długości, ale co mi po tym skoro tak je opitoliła,że z mojej dawnej długości zostało tylko pare kosmyczków

[Natalyyya]

he he skad ja znam te wasze historie ) pomimo ze jestem fryjzerka tez narzekam na fryzjerow ktorzy wypitolili mi wlosy nie tak jak chcialam... nawet na moim zakladzie sa fryzjerki ktore scinaja jak chca:/ nie kumam tego tak jak jedna z was napisala zamiast dopasoawc sie do klientki zyczenia i sciac tylko tyle ile chce i przyjedzie znowu to one tna jak idzie , np moja ''kolezanka'' z pracy zaproponowala mi ze mi zrobi fajna fryzurke wiec sie zgodzilam i powiedzialam ''beatko ale tak zebym umiala kitke zrobic'' odpowiedziala ''nie martw sie bedzie kitka'' wiec siedzialam spokojnie ale po 5 minutkach zauwazylam ze wlosy siegaja ucha !!!!!!!!!!! wyobrazacie to sobie!!!!!!! bylam wsciekla na nia jak nie wiem co... ja nigdy nie obcinam wiecej niz kilentka chce , obcinam tyle ile mi mowi i mam stale kilentki , ale takich fryzjerow jak ja jest malo , bo fryzjer lubi wziasc wlosy w swoje rece i ciac , ciac i ciac...

[lea88]

Ja tez zawsze mowie ze nie chce scinac nic z dlugosc, tylko ewentualnie wycieniowac :P bo i tak fryzjerka tnie jak chce.

Najgorsze, ze jak mam jedna taka fryzjerke, ktora w miare sie slucha tego co mowie, to w obcinaniu jest na tyle ostrozna, ze po tygodniu wygladam jakbym w ogole u fryzjera nie byla. Do tego jak prosze bez modelowania to zazwyczaj fryzjerki susza wlosy na szczotke i koniec, a ta nawet nie przeczesala tylko wysuszyla jak leci i z takim koltunem, bez przedzialka musialam wracac do domu :/
Nic, tylko miec znajomego fryzjera, albo kogos kto umie ciac w domu.

[~Viviana~]

Zastanawia mnie czasami jedna rzecz, którą zauważyłam jak moja kolezanka scinała się u pewnej kobiety... miała piękne długie włsoy, chciała podciąć 2 cm a wyszła z włosami sięgającymi za ucho a miała przecież zdrowe. Może to jest tak, że niektóre frzyzjerki zazdroszczą włosów, może urody klientki i chcą ją oszpecić?

[roxx]

ja tez mialam dziwna sytauacje chcialam tylko pofarbowac wloski ale jak fryzjeraka je zobaczyla to odrazu zaczela mowic ze sa zdecydowanie za dlugie!! pozniej mowi ze trzeba obciasc koncowki bo sa w strasznym stanie ja nie chcialam no ale mowie zeby tylko na dlugosci nie stracily ona mowi ze tylko troszeczke pocieniuje efekt byl taki ze po wyjsciu od niej plakalam caly wieczor (

[Aggie125]

Kwestia fryzjera. Ja od paru lat chodzę tylko do jednego salonu w moim mieście (pod Warszawą). Zawsze wychodziłam obcięta tak, jak chciałam, najwyżej fryzjerka proponowała pewne zmiany, żeby tu nie skracać tak długo, a tu zostawić trochę dłużej. Ale zawsze proponowała i cięła dopiero, gdy się na to zgodziłam. Nigdy nie zdarzyło mi się wyjść niezadowoloną.

[kaczorka]

Napisane przez ~Viviana~

Zastanawia mnie czasami jedna rzecz, którą zauważyłam jak moja kolezanka scinała się u pewnej kobiety... miała piękne długie włsoy, chciała podciąć 2 cm a wyszła z włosami sięgającymi za ucho a miała przecież zdrowe. Może to jest tak, że niektóre frzyzjerki zazdroszczą włosów, może urody klientki i chcą ją oszpecić?

chyba tak jest....
"koleżanka: fryzjerka mnie tak urządziła. Zapytałam sie jej czy ładnie by mi było w grzywce, a ona odpowiedziała tak : może i by Ci było ładnie, ale nie zrobiłabym ci grzywki bo masz ładne, zdrowe włosy, bardzo o nie dbasz i byłoby ci ich szkoda. Więc bez wahania dałam się jej obciąć. Włosy tak pocieniowała, że zostało mi mało co na głowie i oczywiście wyrąbała mi grzywkę ..... na jej nieszczęście w grzywce wyglądałam całkiem ok. A później po czasie dowiedziałam sie że jej chłopak ciągle mówił coś na mój temat, że jaka to ja jestem sympatyczna i wogóle....

[lalinkaaa]

ja gdy bylam u fryzjerki na farbowaniu, poprosilam o podciecie koncowek i lekkie pocieniowanie z tylu, mowilam, by nie ruszala w ogole przodu,bo zle to u mnie wyglada. Ona pociachala z przodu i na moje pytanie, dlaczego to zrobila, oburzyla sie i odpowiedziala, ze przeciez chcialam odmiany z wlosami ( zapomniala, ze mowilam na poczatku o odmianie koloru nie sciecia) i ze koncowki z przodu i tak byly zniszczone.Czasem mysle, ze fryzjerki sa jak architekci, maja swoja wizje i nikogo nie chca sluchac, bo podpisuja to swoim nazwiskiem.

[Aggie125]

Napisane przez kaczorka

A później po czasie dowiedziałam sie że jej chłopak ciągle mówił coś na mój temat, że jaka to ja jestem sympatyczna i wogóle....

No to mamy wreszcie konkretną odpowiedź na pytanie: czemu dla niektórych fryzjerów 3 cm to 15...

[scarlettmonroe]

Czasem rzeczywiście trzeba ściąć sporo włosów,bo są w złym stanie, ale fryzjerzy powinni poinformować o tym.Może niekiedy zazdroszczą ładnych długich włosów? Albo wpadają we fryzjerski trans. Mnie ścięto włosy do łopatek na długość do ramion,kiedy poprosiłam o zrobienie grzywki; włosy do ramion ścięto na chłopaka,kiedy chciałam podcięcia końcówek i z zaskoczenia ucięto 20cm na prosto,kiedy poprosiłam o cieniowanie.Mając takie przeżycia za sobą nic mnie już nie zdziwi...

[natalka2]

dziewczyny, nawet mnie nie straszcie.
ja w poniedziałek idę na lekkie cieniowanie i podcięcie końcówek

[kaczorka]

Napisane przez natalka2

dziewczyny, nawet mnie nie straszcie.
ja w poniedziałek idę na lekkie cieniowanie i podcięcie końcówek

to uważnie patrz fryzjerce na ręce i za wczasu krzycz

[atena]

Bylam u fryzjera w zeszlym tygodniu i poprosilam o wyrownanie wlosow z tylu, nie wiecej niz 2 cm, nie ruszanie w ogole przodu (zwlaszcza dlugiej grzywki) i lekkie wycieniowanie na koncach. I wiecie co? Pierwszy raz fryzjerka zrobila DOKLADNIE to, o co ja prosilam Wyszlam z pieknie obcietymi wlosami, ktore swietnie sie ukladaja To w ramach dodania odwagi tym, przed ktorymi wizyta w salonie Ale niestety mam tez inne doswiadczenia I przypomnialo mi sie, ze gdy intensywnie zapuszczalam wlosy jedna (stala w tamtym czasie) fryzjerka powiedziala, ze woli obcinac mniej, bo czesciej do niej wracam

[monika_em]

Zazdroszcze tym z Was których fryzjerzy słuchaja, ja tak naprawde chyba ani razu w zyciu nie wyszlam z salonu w pełni zadowolona, a przewaznie to wogole zadowolona;/ ehh moze to jakies znaki mi Bog daje zebym nie chodzia do fryzjera, hehe, nie wiem juz czym sie pocieszac, chyba jedynie tym ze szybko rosna mi włosy;(

[naughty-girl]

chyba zawsze ten fryzjerski 1cm rowna sie 5cm w rzeczywistosci
ja naszczescie znalazlam porzadna fryzjerke,ktora obcina mnie tak jak chce,wczesniej zwykle wiekszasc wizyt konczyla sie na pochlipywaniu pod nosem. jesli ona uwaza ze powinnam podciac wlosy wiecej niz planowalam to sugeruje mi to i pyta czy sie zgadzam
ostatnio poszlam wycieniowac wlosy i zrobic grzywke, prosilam o nie skracanie z dlugosci bo zapuszczam. jak babka zaczela chlastac nozyczkami,to myslalam ze chyba ja uszkodze, naokolo lataly mi takie 5-cio centymetrowe kosmyki,a ona ciela i ciela w nieskonczonosc bylam pewna ze wyjdzie tragicznie... po wysuszeniu okazalo sie ze wlosy faktycznie mam troche krotsze ale tylko z przodu, tyl zostal taki jaki byl, ogolnie fryzurka jest bardzo fajnie wycieniowana no i grzywka wyszla jej swietnie od teraz w pelni ufam tej babce i nastepnym razem bede zamykac oczy podczas scinania zeby sie niepotrzebnie nie denerwowac

[samaraelf]

też pamietam w zeszłym roku naszło mnie zeby zrobic grzywke i podciąć lekko końcówki.. Z włosów za łopatki zostały włosy do ramion.. A grzywke mi zrobiła taką ze ucieła kilka włosów z przodu które układały się w serce jak czarodziejkom z księżyca;/ do tej pory mam uraz i obcina mnie mama

[naughty-girl]

Napisane przez samaraelf

też pamietam w zeszłym roku naszło mnie zeby zrobic grzywke i podciąć lekko końcówki.. Z włosów za łopatki zostały włosy do ramion.. A grzywke mi zrobiła taką ze ucieła kilka włosów z przodu które układały się w serce jak czarodziejkom z księżyca;/ do tej pory mam uraz i obcina mnie mama

widze ze kazda z nas ma jakies traumatyczne przezycia zwiazane z fryzjerem

ja się wole w mamine ręce nie oddawać, odrazu przypomina mi się moja "cudowna" grzywka, którą miałam jako kilkulatka i którą przycinała mi właśnie mama pozatym ona nie umiałaby mi wycieniować włosów :p

[evangeline]

Ojjj, też mam podobne doświadczenia.

Czy któraś z kobiet nie ma? Myślę, że większość niestety tak. Pojawia się więc smutny wniosek, że spory odsetek naszych fryzjerów to po prostu partacze.

I nikt mi nie wmówi, że nie można obciać 2-3 cm tylko od razu trzeba 10. Mam teraz (wreszcie!) wspaniałą fryzjerkę, która rozumie po polsku i jak proszę o 3 cm, to są 3 cm. Jak proszę o 1 cm, to również tak obcina. Jeszcze nigdy nie wyszłam od niej niezadowolona.

Mam 21 lat i w ciagu tego czasu oprócz wyżej wymienionej osoby udało mi się trafić tylko jednokrotnie (!) na podobnej klasy fryzjerkę, ale niestety wyprowadziła się na stałe do innego kraju i musiałam szukać innej. Na szczęście trafiłam na obecną.

Oprócz tych dwóch kobiet reszta fryzjerek/fryzjerów u których się kiedykolwiek ocbinałam- totalna porażka.

Szkoda słów.

[w szpilkach]

o rany, ale was rozumiem nie znoszę fryzjerów i nei chodzę, nie mam żadnej fryzury zwykłe, proste, długie włosy, troszke zcieniowane z przodu tak się zraziłam ro fryzjerów, ze nawet jakby obcieli mnie jak chce to i tak bede ryczec tydzien, ze mialo byc inaczej wole omijac szerokim łukiem, chyba że maja mnie uczesac, ale wtedy to calkowicie kontroluje sytuacje, az mnei baba ma dosc )) non stop pytam co to jest, czy to tak zostanie, to nie tak mialo byc trzymaj Cie i pamietajcie, ze włosy odrasna