Jak ja tego nie chce... co robić??? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-06-16, 11:46   #1
kicia1919
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 87

Jak ja tego nie chce... co robić???


Nie wiem jak zacząć i odrazu przepraszam jak będzie napisane trochę chaotycznie. Chodzi o wyjazd mojego chłopaka za granice. Kiedyś tu o tym pisałam, jednak nie wyjechał no i wtedy byliśmy razem m-c i tylko dwa krótkie spotkania, ponieważ mamy do siebie 250 km ja tam jerzdze do dziadków. Jednak teraz już jesteśmy razem 4 m-ce, naprawde sporo przeszliśmy różnych sytuacji i wierze, że damy rade, ale jak pomyśle o tym jego wyjezdzie odrazu łzy mi się cisną do oczu. I przypominają mi się te wszystkie wspólne chwile.
Wczoraj mi powiedział, że własnie dostał propozycje wyjazdu i jedzie 1 lipca albo w niedziele tą co będzie. Wiem, że już kiedyś miał jechać, nie pojechał, bo krótko byliśmy razem, prosiłam go no i tutaj znalazł prace po czasie. We wcześniejszych wątkach pisałam o Nim, o moich rodzicach. Teraz układa nam się naprawde ok. widzimy sie tak co 2 tygodnie. wcześniej był u mnie to nocował w hotelu, a rodzice nie wiedzieli, że był, potem ja bylam tam kilka razy no i ostatnio znów przyjechał, miał nocować u kolegi. Teraz powiedziałam rodzicom, że przyjerzdrza. Ojciec w to nie wierzył, że przyjedzie( no bo wcześniej nie wiedzieli, że był tu) no i oczywiście nie wyrazili zgody, żebym go do domu zaprosiła. Nie chciałam sie narażać rodzicom i w końcu nocował... na klatce. Dopiero na drugi dzien rodzice sami go zaprosili, wyrzuty sumienia pewnie ich dręczyły. Nie miał mi za złe, ze nie ma gdzie spac, ale mi było strasznie głupio. Nigdy sie tak nie czułam. Rano jak po niego wyszłam widać było jaki jest zmęczony, zmarzniety masakra. Jednak mimo to spędziliśmy cudowne 2 dni, w niedziele z rodzicami wszystko ok bylo.
Ale chodzi mi o ten wyjazd... Ostatnio jak ja byłam i on teraz tu dużo rozmawialiśmy o przyszłości. Mieliśmy plany na wakacje żeby jechac nad morze z moimi znajomymi stąd, od sierpnia chciałam zamieszkać u niego, iść na studia albo studium do miasta niedaleko. On miał robić pokój dla nas, bo póki co ciężko by było sie tam pomieścić, ale myśle, że dalibyśmy rade. A teraz on nagle z tymi niemcami wyskakuje... ja wiem, że tam jest lepszy zarobek itp. On mówi, że pojedzie na 2 m-ce albo na pół roku, zarobi dla nas na mieszkanie w mieście i, ze święta napewno spędzimy razem. Ale jak niby skoro np wróci w grudniu, a ja nie wiem kiedy tam pojade... nie zamieszkam u jego rodziców jak go nie będzie przecież... bym chciała żeby poczekał na mnie i w sierpniu byśmy razem wyjechali tam... może też bym cos znalazła, jakąś prace. Poprostu jak go przekonać żeby nie wyjerzdrzał tam albo, żeby nie na tak długo?? Może ktoraś z Was miała podobne sytuacje? Tęsknie za Nim teraz jak go krótko nie widze, a co dopiero jak wyjedzie tam. ja w sob. jade do dziadkow to może z nim porozmawiam jakoś go namówie tylko jak??
Proszę o rady.
kicia1919 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 12:01   #2
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Cytat:
Napisane przez kicia1919 Pokaż wiadomość
Nie chciałam sie narażać rodzicom i w końcu nocował... na klatce. Dopiero na drugi dzien rodzice sami go zaprosili, wyrzuty sumienia pewnie ich dręczyły. Nie miał mi za złe, ze nie ma gdzie spac, ale mi było strasznie głupio. Nigdy sie tak nie czułam. Rano jak po niego wyszłam widać było jaki jest zmęczony, zmarzniety masakra.

Ja mam dla niego radę: wyjeżdżaj chłopie jak najprędzej i odetnij się od tej chorej rodziny.

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2011-06-16 o 12:02
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 12:03   #3
kicia1919
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 87
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Chora rodzina.... może i tak, ale mi nie zależy żeby być w tej rodzinie...
i pytam o rady dla mnie.
kicia1919 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 12:05   #4
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Cytat:
Napisane przez kicia1919 Pokaż wiadomość
Chora rodzina.... może i tak, ale mi nie zależy żeby być w tej rodzinie...
i pytam o rady dla mnie.
Nie jesteś lepsza skoro pozwoliłaś żeby chłopak spał na klatce schodowej, a sama wylegiwałaś się w ciepłym łóżeczku.
Brak słów.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 12:09   #5
isi rici
Zadomowienie
 
Avatar isi rici
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z daleka...
Wiadomości: 1 079
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Cytat:
Napisane przez kicia1919 Pokaż wiadomość
Nie wiem jak zacząć i odrazu przepraszam jak będzie napisane trochę chaotycznie. Chodzi o wyjazd mojego chłopaka za granice. Kiedyś tu o tym pisałam, jednak nie wyjechał no i wtedy byliśmy razem m-c i tylko dwa krótkie spotkania, ponieważ mamy do siebie 250 km ja tam jerzdze do dziadków. Jednak teraz już jesteśmy razem 4 m-ce, naprawde sporo przeszliśmy różnych sytuacji i wierze, że damy rade, ale jak pomyśle o tym jego wyjezdzie odrazu łzy mi się cisną do oczu. I przypominają mi się te wszystkie wspólne chwile.
Wczoraj mi powiedział, że własnie dostał propozycje wyjazdu i jedzie 1 lipca albo w niedziele tą co będzie. Wiem, że już kiedyś miał jechać, nie pojechał, bo krótko byliśmy razem, prosiłam go no i tutaj znalazł prace po czasie. We wcześniejszych wątkach pisałam o Nim, o moich rodzicach. Teraz układa nam się naprawde ok. widzimy sie tak co 2 tygodnie. wcześniej był u mnie to nocował w hotelu, a rodzice nie wiedzieli, że był, potem ja bylam tam kilka razy no i ostatnio znów przyjechał, miał nocować u kolegi. Teraz powiedziałam rodzicom, że przyjerzdrza. Ojciec w to nie wierzył, że przyjedzie( no bo wcześniej nie wiedzieli, że był tu) no i oczywiście nie wyrazili zgody, żebym go do domu zaprosiła. Nie chciałam sie narażać rodzicom i w końcu nocował... na klatce. Dopiero na drugi dzien rodzice sami go zaprosili, wyrzuty sumienia pewnie ich dręczyły. Nie miał mi za złe, ze nie ma gdzie spac, ale mi było strasznie głupio. Nigdy sie tak nie czułam. Rano jak po niego wyszłam widać było jaki jest zmęczony, zmarzniety masakra. Jednak mimo to spędziliśmy cudowne 2 dni, w niedziele z rodzicami wszystko ok bylo.
Ale chodzi mi o ten wyjazd... Ostatnio jak ja byłam i on teraz tu dużo rozmawialiśmy o przyszłości. Mieliśmy plany na wakacje żeby jechac nad morze z moimi znajomymi stąd, od sierpnia chciałam zamieszkać u niego, iść na studia albo studium do miasta niedaleko. On miał robić pokój dla nas, bo póki co ciężko by było sie tam pomieścić, ale myśle, że dalibyśmy rade. A teraz on nagle z tymi niemcami wyskakuje... ja wiem, że tam jest lepszy zarobek itp. On mówi, że pojedzie na 2 m-ce albo na pół roku, zarobi dla nas na mieszkanie w mieście i, ze święta napewno spędzimy razem. Ale jak niby skoro np wróci w grudniu, a ja nie wiem kiedy tam pojade... nie zamieszkam u jego rodziców jak go nie będzie przecież... bym chciała żeby poczekał na mnie i w sierpniu byśmy razem wyjechali tam... może też bym cos znalazła, jakąś prace. Poprostu jak go przekonać żeby nie wyjerzdrzał tam albo, żeby nie na tak długo?? Może ktoraś z Was miała podobne sytuacje? Tęsknie za Nim teraz jak go krótko nie widze, a co dopiero jak wyjedzie tam. ja w sob. jade do dziadkow to może z nim porozmawiam jakoś go namówie tylko jak??
Proszę o rady.
O mój Boże... Brak słów
__________________
Zapuszczam włoski:
Cel--->60 cm



isi rici jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 12:15   #6
kicia1919
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 87
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

No, a co miałam zrobić? uciec z domu i mieć p*********??
poradzi mi ktoś coś apropo tego wyjazdu?
kicia1919 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 12:15   #7
Buenaestrella
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 582
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

4 miesiące związku na odległość to strasznie mało jak na układanie sobie całego życia pod kogoś ;/

Poza tym czy Ty jesteś pewna, że chodzi Ci o chłopaka a nie o jego mieszkanie?

Ja miałam podobną sytuację. No oprócz tego, że nie mam mieszkania z cudzej łaski, więc ten problem mi odpadał przynajmniej.
TŻ dostał ciekawą propozycję pracy w kraju duuuużo dalszym niż Niemcy. Wiedziałam że chce tam pojechać, że to dla niego ważne i że ten dwumiesięczny wyjazd może mu w karierze pomóc i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby go prosić, żeby został. Bo ważniejsze dla mnie są jego marzenia niż to, żeby mnie ktoś zabawiał jak księżniczkę przez te parę wieczorów.
TŻ wyjechał, też było mi smutno, ale te dwa miesiące się już kończą i minęły jak z bicza strzelił. Po prostu trochę więcej czytałam, chodziłam na siłownię, wychodziłam z koleżankami - no i prawie codziennie staraliśmy się jakoś w nasze grafiki wkleić rozmowy na skype.

Te dwa miesiące ani dla mnie straszne nie były, ani dla naszego związku. Wręcz przeciwnie, myślę, że trochę go to mogło umocnić - fajnie mieć poczucie, że ufamy sobie nawzajem, że jestem spokojna gdy jest daleko bo wiem, że on o mnie myśli, że możemy podejść do siebie nawzajem z wyrozumiałością.

Za pół roku prawdopodobnie ja na jakiś czas będę musiała wyjechać i nie muszę się martwić jak niektóre dziewczyny z forum o to, co na to TŻ i co to będzie, bo wiem, że potrafimy sobie z takimi sytuacjami poradzić
Jestem pewna, że jeśli podejdziecie do tego spokojnie, u was też będzie dobrze.
Najwyżej tyle z tego będzie, że za jakiś czas za mieszkanie będziesz musiała płacić...
Buenaestrella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-06-16, 12:37   #8
kasica6662
Zadomowienie
 
Avatar kasica6662
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z daleka :)
Wiadomości: 1 982
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

4 miesiące jesteście razem i już planujecie wspólną przyszłość? haha dobre wiesz teraz jesteście zakochani, klapki opadają po pewnym czasie i zaczyna się zauważać wady 2 osoby No nie mogę, ale mi umiliłaś obiad Niech jedzie w końcu chce zarobić pieniądze na wasze mieszkanie, czy co tam chcecie Powinnaś się cieszyć
A co do spania na klatce... nie będę komentować Nie wiem kto ma bardziej "nawalone" w głowie, Ty, rodzice, czy on. Bez urazy oczywiście
__________________
Kto pierwszy ten lepszy, ale... druga mysz bierze serek.

Moje dzieła
Preferencje


https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=858471 Książkowy wątek
kasica6662 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 12:40   #9
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Cytat:
Napisane przez kicia1919 Pokaż wiadomość
No, a co miałam zrobić? uciec z domu i mieć p*********??
poradzi mi ktoś coś apropo tego wyjazdu?
No juz ja widze jaka bylabys wyrozumiala, gdyby cos takiego spotkalo Ciebie.
Ja spalabym razem z nim na tej klatce.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 12:58   #10
Chwilami
Raczkowanie
 
Avatar Chwilami
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: moja głowa
Wiadomości: 42
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Mi by serce pękło jakby mój TŻ musiał na klatce spać! Poruszyłabym niebo i ziemię żeby znaleść mu nocleg u jakiegoś znajomego. A co do rodziców to brak mi słów jeśli wiedzieli, ze chłopak śpi na klatce i nie zaprosili go nawet na dywan w salonie! Totalny brak kultury.

Jeśli chodzi o wyjazd nie zabraniaj mu bo on będzie żałować, żę nie skorzystał z takiej okazji. Mojego TŻ-ta poznałam jak przyjechał z Francji na ślub siostry, zostaliśmy parą i po 2 tygodniach wyjechał. Ciężko było ale przetrwaliśmy a teraz planujemy ślub

Nie mieszkaj z facetem w wieku 18 lat. Mówię to z własnego doświadczenia - trzeba się wyszaleć, wyszumieć a nie bawić w dom. To stanowczo za wcześnie, nawet jeśli chcesz studiować w jego mieśćie to wynajmij pokój, akademik cokolwiek ale nie pchaj się w rolę żonki. Zrobiłam tak i żałować będę do końca życia straconych 3 lat.

Pozdrawiam,
Chwilami
__________________
Zacznij wreszcie ŻYĆ !
Chwilami jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 14:31   #11
velara
Zadomowienie
 
Avatar velara
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 297
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Cytat:
Napisane przez kicia1919 Pokaż wiadomość
Nie wiem jak zacząć i odrazu przepraszam jak będzie napisane trochę chaotycznie. Chodzi o wyjazd mojego chłopaka za granice. Kiedyś tu o tym pisałam, jednak nie wyjechał no i wtedy byliśmy razem m-c i tylko dwa krótkie spotkania, ponieważ mamy do siebie 250 km ja tam jerzdze do dziadków. Jednak teraz już jesteśmy razem 4 m-ce, naprawde sporo przeszliśmy różnych sytuacji i wierze, że damy rade, ale jak pomyśle o tym jego wyjezdzie odrazu łzy mi się cisną do oczu. I przypominają mi się te wszystkie wspólne chwile.
Wczoraj mi powiedział, że własnie dostał propozycje wyjazdu i jedzie 1 lipca albo w niedziele tą co będzie. Wiem, że już kiedyś miał jechać, nie pojechał, bo krótko byliśmy razem, prosiłam go no i tutaj znalazł prace po czasie. We wcześniejszych wątkach pisałam o Nim, o moich rodzicach. Teraz układa nam się naprawde ok. widzimy sie tak co 2 tygodnie. wcześniej był u mnie to nocował w hotelu, a rodzice nie wiedzieli, że był, potem ja bylam tam kilka razy no i ostatnio znów przyjechał, miał nocować u kolegi. Teraz powiedziałam rodzicom, że przyjerzdrza. Ojciec w to nie wierzył, że przyjedzie( no bo wcześniej nie wiedzieli, że był tu) no i oczywiście nie wyrazili zgody, żebym go do domu zaprosiła. Nie chciałam sie narażać rodzicom i w końcu nocował... na klatce. Dopiero na drugi dzien rodzice sami go zaprosili, wyrzuty sumienia pewnie ich dręczyły. Nie miał mi za złe, ze nie ma gdzie spac, ale mi było strasznie głupio. Nigdy sie tak nie czułam. Rano jak po niego wyszłam widać było jaki jest zmęczony, zmarzniety masakra. Jednak mimo to spędziliśmy cudowne 2 dni, w niedziele z rodzicami wszystko ok bylo.
Ale chodzi mi o ten wyjazd... Ostatnio jak ja byłam i on teraz tu dużo rozmawialiśmy o przyszłości. Mieliśmy plany na wakacje żeby jechac nad morze z moimi znajomymi stąd, od sierpnia chciałam zamieszkać u niego, iść na studia albo studium do miasta niedaleko. On miał robić pokój dla nas, bo póki co ciężko by było sie tam pomieścić, ale myśle, że dalibyśmy rade. A teraz on nagle z tymi niemcami wyskakuje... ja wiem, że tam jest lepszy zarobek itp. On mówi, że pojedzie na 2 m-ce albo na pół roku, zarobi dla nas na mieszkanie w mieście i, ze święta napewno spędzimy razem. Ale jak niby skoro np wróci w grudniu, a ja nie wiem kiedy tam pojade... nie zamieszkam u jego rodziców jak go nie będzie przecież... bym chciała żeby poczekał na mnie i w sierpniu byśmy razem wyjechali tam... może też bym cos znalazła, jakąś prace. Poprostu jak go przekonać żeby nie wyjerzdrzał tam albo, żeby nie na tak długo?? Może ktoraś z Was miała podobne sytuacje? Tęsknie za Nim teraz jak go krótko nie widze, a co dopiero jak wyjedzie tam. ja w sob. jade do dziadkow to może z nim porozmawiam jakoś go namówie tylko jak??
Proszę o rady.
Wybacz Autorko, ale robisz niewiarygodne błędy. Piszę się jeżdżę, przyjeżdżał, wyjeżdżał.

To jego decyzja, jeżeli zdecyduje się wyjechać to wyjedzie. Powiedz mu to wszystko co tu napisałaś. Poza tym uważam, że lepiej żeby zarobił na to mieszkanie, niż żebyście mieli mieszkać z jego rodzicami.
__________________


velara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-16, 15:29   #12
kicia1919
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 87
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Cytat:
Napisane przez Chwilami Pokaż wiadomość
Mi by serce pękło jakby mój TŻ musiał na klatce spać! Poruszyłabym niebo i ziemię żeby znaleść mu nocleg u jakiegoś znajomego. A co do rodziców to brak mi słów jeśli wiedzieli, ze chłopak śpi na klatce i nie zaprosili go nawet na dywan w salonie! Totalny brak kultury.

Jeśli chodzi o wyjazd nie zabraniaj mu bo on będzie żałować, żę nie skorzystał z takiej okazji. Mojego TŻ-ta poznałam jak przyjechał z Francji na ślub siostry, zostaliśmy parą i po 2 tygodniach wyjechał. Ciężko było ale przetrwaliśmy a teraz planujemy ślub

Nie mieszkaj z facetem w wieku 18 lat. Mówię to z własnego doświadczenia - trzeba się wyszaleć, wyszumieć a nie bawić w dom. To stanowczo za wcześnie, nawet jeśli chcesz studiować w jego mieśćie to wynajmij pokój, akademik cokolwiek ale nie pchaj się w rolę żonki. Zrobiłam tak i żałować będę do końca życia straconych 3 lat.

Pozdrawiam,
Chwilami
Wiem, że brak kultury, mama mówiła potem, żeby przyszedł jak w nocy wróciłam, ale powiedziałam, że sobie poradziliśmy... w sumie tam z 4 godziny tylko był, a rodzice by go przyjeli, a potem by mi wypominali poł roku.... a miał najpierw nocowac u kumpla, ale jednak tamten miał już zajety cały dom.

Moi rodzice sie nie zgadzają na studia gdzie indziej i tak więc nawet na mieszkanie bym nie miała raczej. a tu poprostu nie chce zostac.
kicia1919 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 16:39   #13
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Cytat:
Napisane przez kicia1919 Pokaż wiadomość
Wiem, że brak kultury, mama mówiła potem, żeby przyszedł jak w nocy wróciłam, ale powiedziałam, że sobie poradziliśmy... w sumie tam z 4 godziny tylko był, a rodzice by go przyjeli, a potem by mi wypominali poł roku.... a miał najpierw nocowac u kumpla, ale jednak tamten miał już zajety cały dom.

Moi rodzice sie nie zgadzają na studia gdzie indziej i tak więc nawet na mieszkanie bym nie miała raczej. a tu poprostu nie chce zostac.
No rzeczywiście poradziliście sobie. Okropne. Nawet nie mogę sobie tego wyobrazić. Niech chłopak jedzie, zarobi sobie i może trochę ochłonie, by nie powiedzieć - zmądrzeje.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 16:43   #14
Chwilami
Raczkowanie
 
Avatar Chwilami
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: moja głowa
Wiadomości: 42
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Rozumiem, że nie chcesz zostać w domu. Zawsze możesz znaleść sobie jakąś dorywczą pracę, która pozwoli Ci na zapłacenie rachunków a resztę mogą pokryć rodzice. Studiowałam dziennie i pracowałam nockami, kokosów nie było ale za pokój mogłam zapłacić z własnej kieszeni.
Nie pchaj się we wspólne mieszkanie tak wcześnie. Korzystaj z życia ile wlezie
__________________
Zacznij wreszcie ŻYĆ !
Chwilami jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 17:09   #15
Sissi7
Raczkowanie
 
Avatar Sissi7
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 208
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Rany, absurdalna to dla mnie sytuacja- nocowanie na klatce? Nikomu bym nei pzowoliła nocować na klatce. Chore jest to, że on sie na to zgodził, chore jest to, że ty na to pozwoliłas i, że twoi rodzice nie poszli po niego- chociaż jak piszesz chyba o tym do końca nie wiedzieli. Masakra, dziewczyno. Moim zdaniem powinniscie ustalić raczej jakiś poziom szacunku wobec siebie, poważne plany zostaw na później - bo jak chcesz tworzyc coś tak poważnego, gdy każesz swojemu facetowi nocowac na klatce, a on sie na to godzi? I jak chcesz tworzyć przyszłość z kimś, bojąc się zdania rodziców? Kiedyś trzeba odciąć się od pępowiny, czasem postawić i zacząć być samodzielnym, na tym polega właśnie przyszłość.
Sissi7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 18:31   #16
CytrynowaPannica
Zadomowienie
 
Avatar CytrynowaPannica
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Ja mam dla niego radę: wyjeżdżaj chłopie jak najprędzej i odetnij się od tej chorej rodziny.
Sine, miałam napisać to samo... Cóż się dziwić, że dziewczyna została w łóżku, kiedy chłopak spał na klatce. W końcu dziecko nie ma skąd czerpać wzorców wychowania.

Biedny chłopak. Mam nadzieję, że wyjazd pomoże mu zrozumieć w jak wielkie gó*no się wpakował.
__________________

Edytowane przez CytrynowaPannica
Czas edycji: 2011-06-16 o 18:36
CytrynowaPannica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 18:37   #17
manolita
Zakorzenienie
 
Avatar manolita
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Cytat:
Napisane przez kicia1919 Pokaż wiadomość
No, a co miałam zrobić? uciec z domu i mieć p*********??
poradzi mi ktoś coś apropo tego wyjazdu?
a co Ci tu radzić dziewczyno.
1. on i tak zrobi co uważa za słuszne
2. wydaje się, ze on w tym pseudo związku jest dojrzalszy emocjonalnie
3. nie zły numer mu wykręciłaś, nie ma co
4. nie ma 4, miało być, ale to i tak nie ważne, bo po co blokować komuś drogę, tym bardziej ,z ę to szczeniacka wakacyjno-okazjonalna miłość.
__________________
będzie tak jak chcę
Matusio
Tomcio


mój blog http://umanolity.blogspot.com/
manolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 23:59   #18
trufkafka
Przyczajenie
 
Avatar trufkafka
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 26
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Przestańcie jechać po dziewczynie, tylko jej doradźcie. Widocznie ma zaborczych rodziców, którzy nie pozwalają na nocowanie chłopaka swojej córki w domu. W każdym razie zależy mu widocznie, jak spał na klatce 4 miesiące to naprawdę mało, jak na związek na odległość. Musicie poważnie porozmawiać na zywo, o tym co będzie później - albo zaufasz mu i zaryzykujesz i on wyjedzie by na "was" zarobić, czy tam na Waszą przyszłość albo dacie sobie spokój.
trufkafka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-17, 01:17   #19
Arrianna
Zakorzenienie
 
Avatar Arrianna
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 134
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Ja jej doradzę chętnie - nie truj d*py chłopakowi i zostaw biedaka w spokoju. Z twoich wypowiedzi boczkiem boczkiem widać ukryty motyw za tym związkiem. Jesteście razem 4 miesiące widzicie się co 2 tygodnie (8 spotkań...) i już planujecie przyszłość i wspólne mieszkanie... ale z twoich wypowiedzi wynika że nie tyle z naiwności i głupoty a niejakiej przebiegłości. W końcu "On miał robić pokój dla nas", "a ja nie wiem kiedy tam pojade... nie zamieszkam u jego rodziców jak go nie będzie przecież", " i tak więc nawet na mieszkanie bym nie miała raczej. a tu poprostu nie chce zostac". Sorry dla mnie to brzmi co najmniej podejrzanie. Facet chce wyjechać na 2 miesiace czy pół roku - jesteście ze sobą niedługo, dzieci nie macie, na dobrą sprawę niewiele was ze sobą trzyma (poza jego traumatycznym przeżyciem z klatką) a ty nie chcesz go puścić nie dlatego, że będziesz tęsknić a dlatego, że psuje a przynajmniej opóźnia to twoje własne plany. (sorry ale incydent klatkowy pokazuje też twoje emocjonalne zaangażowanie... więc myślę że w tych moich podejrzeniach coś jest)

Poza tym pomyśl trochę dziewcze - facet ma prawo chcieć wyjechać i zarobić troche kasy(tym bardziej że jak rozumiem z postu i jego tonu młodzi jesteście) a ty niczym ten bachor trzymasz go za nogę i krzyczysz "nieee tatusiu, nie idź". Udawaj chociaż że jesteś dorosła i jak ci serio na nim zależy (a nie tylko na łosiu który wyrwie cię od rodziców) to zaciśnij zęby i pozwól mu wyjechać. A jak chcesz się wyrwać od rodziców to wychoduj sobie "jaja" i sama pracuj, ucz się, mieszkaj a nie wykorzystuj przy tym biednego faceta (który jest gotów dla ciebie na klatce spać).
Arrianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-17, 05:49   #20
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Cytat:
Napisane przez Arrianna Pokaż wiadomość
Ja jej doradzę chętnie - nie truj d*py chłopakowi i zostaw biedaka w spokoju. Z twoich wypowiedzi boczkiem boczkiem widać ukryty motyw za tym związkiem. Jesteście razem 4 miesiące widzicie się co 2 tygodnie (8 spotkań...) i już planujecie przyszłość i wspólne mieszkanie... ale z twoich wypowiedzi wynika że nie tyle z naiwności i głupoty a niejakiej przebiegłości. W końcu "On miał robić pokój dla nas", "a ja nie wiem kiedy tam pojade... nie zamieszkam u jego rodziców jak go nie będzie przecież", " i tak więc nawet na mieszkanie bym nie miała raczej. a tu poprostu nie chce zostac". Sorry dla mnie to brzmi co najmniej podejrzanie. Facet chce wyjechać na 2 miesiace czy pół roku - jesteście ze sobą niedługo, dzieci nie macie, na dobrą sprawę niewiele was ze sobą trzyma (poza jego traumatycznym przeżyciem z klatką) a ty nie chcesz go puścić nie dlatego, że będziesz tęsknić a dlatego, że psuje a przynajmniej opóźnia to twoje własne plany. (sorry ale incydent klatkowy pokazuje też twoje emocjonalne zaangażowanie... więc myślę że w tych moich podejrzeniach coś jest)

Poza tym pomyśl trochę dziewcze - facet ma prawo chcieć wyjechać i zarobić troche kasy(tym bardziej że jak rozumiem z postu i jego tonu młodzi jesteście) a ty niczym ten bachor trzymasz go za nogę i krzyczysz "nieee tatusiu, nie idź". Udawaj chociaż że jesteś dorosła i jak ci serio na nim zależy (a nie tylko na łosiu który wyrwie cię od rodziców) to zaciśnij zęby i pozwól mu wyjechać. A jak chcesz się wyrwać od rodziców to wychoduj sobie "jaja" i sama pracuj, ucz się, mieszkaj a nie wykorzystuj przy tym biednego faceta (który jest gotów dla ciebie na klatce spać).
Nawet nie takim boczkiem Autorko,znajdź sobie pracę i wynajmij pokój. Być może chłopina się wystraszył ( i slusznie) po incydencie z klatką i zamierza dać nogę.

Rozumiem,ze się boisz jego wyjazdu bo zdajesz sobie sprawę,że 2 taki może się nie trafić co będzie to wszystko znosił
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-17, 06:21   #21
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Cytat:
Napisane przez Arrianna Pokaż wiadomość
Ja jej doradzę chętnie - nie truj d*py chłopakowi i zostaw biedaka w spokoju. Z twoich wypowiedzi boczkiem boczkiem widać ukryty motyw za tym związkiem. Jesteście razem 4 miesiące widzicie się co 2 tygodnie (8 spotkań...) i już planujecie przyszłość i wspólne mieszkanie... ale z twoich wypowiedzi wynika że nie tyle z naiwności i głupoty a niejakiej przebiegłości. W końcu "On miał robić pokój dla nas", "a ja nie wiem kiedy tam pojade... nie zamieszkam u jego rodziców jak go nie będzie przecież", " i tak więc nawet na mieszkanie bym nie miała raczej. a tu poprostu nie chce zostac". Sorry dla mnie to brzmi co najmniej podejrzanie. Facet chce wyjechać na 2 miesiace czy pół roku - jesteście ze sobą niedługo, dzieci nie macie, na dobrą sprawę niewiele was ze sobą trzyma (poza jego traumatycznym przeżyciem z klatką) a ty nie chcesz go puścić nie dlatego, że będziesz tęsknić a dlatego, że psuje a przynajmniej opóźnia to twoje własne plany. (sorry ale incydent klatkowy pokazuje też twoje emocjonalne zaangażowanie... więc myślę że w tych moich podejrzeniach coś jest)

Poza tym pomyśl trochę dziewcze - facet ma prawo chcieć wyjechać i zarobić troche kasy(tym bardziej że jak rozumiem z postu i jego tonu młodzi jesteście) a ty niczym ten bachor trzymasz go za nogę i krzyczysz "nieee tatusiu, nie idź". Udawaj chociaż że jesteś dorosła i jak ci serio na nim zależy (a nie tylko na łosiu który wyrwie cię od rodziców) to zaciśnij zęby i pozwól mu wyjechać. A jak chcesz się wyrwać od rodziców to wychoduj sobie "jaja" i sama pracuj, ucz się, mieszkaj a nie wykorzystuj przy tym biednego faceta (który jest gotów dla ciebie na klatce spać).
Mam podobne wrażenie po przeczytaniu postów autorki wątku.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-17, 08:28   #22
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Ale dziewczyny zobaczcie...ile porządnych dziewczyn trafia na zwykłych buraków... a autorka ma takiego chłopaka co dla niej na klatce spał! No ja się tak nie bawię
Życie jest nie fair.


Wracając do tematu - JAK TY MOGŁAŚ POZWOLIĆ BY SPAŁ NA KLATCE!
Bo rodzice?? I co z tego, że rodzice?? Ja rozumiem...rodziców trzeba szanować...ale niekiedy kretyni też zostają rodzicami... i co dziecko bezgranicznie ma robić co każą bo to rodzice??
A jakby Ci kazali skoczyć z okna na 12 piętrze w bloku bo by się kasa z ubezpieczenia przydała to tez skoczysz "bo to rodzice"??
Piszesz coś o studiach więc zakładam, że jesteś pełnoletnia lub tuż przed.

W sytuacji z klatką - jak pisała dziewczyna powyżej.
Stawiasz sprawę jasno.... że to twój chłopak i nie będzie spał na klatce... a jak stanowczo oponują... bierzesz koce i śpisz na tej klatce z nim. Ale wcześniej starasz się znaleźć miejsce u cioci, koleżanki, kolegi, sąsiadki...bo na tym świecie 90% osób jest kulturalniejszych niż twoi rodzice i zapewne przyjęli by was pod swój dach bo w głowach by im się nie mieściło żeby człowiek spał na klatce! Nawet psa by przygarnęli.

Jak dla mnie jesteś po prostu nieodpowiedzialna...i gdy przyjechał...zamiast najpierw zaplanować gdzie będzie spał...ty żyłaś chwilą i euforią bycia w jego ramionach... a gdy nagle o 1 w nocy oczka się przymknęły... przyszła pora na sen...to się nagle żarówka zapaliła... "O..o... a gdzie on będzie spał" - ale była noc więc rodzina spała, sąsiedzi spali...i została mu klatka! Trzeba było z rana nocleg umówić i załatwić.

W ogóle masakra
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-17, 09:31   #23
kasica6662
Zadomowienie
 
Avatar kasica6662
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z daleka :)
Wiadomości: 1 982
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Cytat:
Napisane przez trufkafka Pokaż wiadomość
Przestańcie jechać po dziewczynie, tylko jej doradźcie. Widocznie ma zaborczych rodziców, którzy nie pozwalają na nocowanie chłopaka swojej córki w domu. W każdym razie zależy mu widocznie, jak spał na klatce 4 miesiące to naprawdę mało, jak na związek na odległość. Musicie poważnie porozmawiać na zywo, o tym co będzie później - albo zaufasz mu i zaryzykujesz i on wyjedzie by na "was" zarobić, czy tam na Waszą przyszłość albo dacie sobie spokój.
Zaborczych rodziców? nie przesadzajmy, nawet najbardziej zaborczy ludzie nie zachowuja się w ten sposób, chyba że są pozbawieni wszelkich uczuć... i łaskawie po nocy na klatce zapraszają go do mieszkania, no miodzio Któraś pisała, że powinni chociaż zaproponować mu spanie na dywanie... Albo dziewczyna zamiast iść spać w ciepłym łóżku zostać z nim na klatce. Sorry jej zachowanie zasługuje na potępienie

Cytat:
Napisane przez Arrianna Pokaż wiadomość
Ja jej doradzę chętnie - nie truj d*py chłopakowi i zostaw biedaka w spokoju. Z twoich wypowiedzi boczkiem boczkiem widać ukryty motyw za tym związkiem. Jesteście razem 4 miesiące widzicie się co 2 tygodnie (8 spotkań...) i już planujecie przyszłość i wspólne mieszkanie... ale z twoich wypowiedzi wynika że nie tyle z naiwności i głupoty a niejakiej przebiegłości. W końcu "On miał robić pokój dla nas", "a ja nie wiem kiedy tam pojade... nie zamieszkam u jego rodziców jak go nie będzie przecież", " i tak więc nawet na mieszkanie bym nie miała raczej. a tu poprostu nie chce zostac". Sorry dla mnie to brzmi co najmniej podejrzanie. Facet chce wyjechać na 2 miesiace czy pół roku - jesteście ze sobą niedługo, dzieci nie macie, na dobrą sprawę niewiele was ze sobą trzyma (poza jego traumatycznym przeżyciem z klatką) a ty nie chcesz go puścić nie dlatego, że będziesz tęsknić a dlatego, że psuje a przynajmniej opóźnia to twoje własne plany. (sorry ale incydent klatkowy pokazuje też twoje emocjonalne zaangażowanie... więc myślę że w tych moich podejrzeniach coś jest)

Poza tym pomyśl trochę dziewcze - facet ma prawo chcieć wyjechać i zarobić troche kasy(tym bardziej że jak rozumiem z postu i jego tonu młodzi jesteście) a ty niczym ten bachor trzymasz go za nogę i krzyczysz "nieee tatusiu, nie idź". Udawaj chociaż że jesteś dorosła i jak ci serio na nim zależy (a nie tylko na łosiu który wyrwie cię od rodziców) to zaciśnij zęby i pozwól mu wyjechać. A jak chcesz się wyrwać od rodziców to wychoduj sobie "jaja" i sama pracuj, ucz się, mieszkaj a nie wykorzystuj przy tym biednego faceta (który jest gotów dla ciebie na klatce spać).
idealnie to ujęłaś. Trafił się frajer z którego można doić kasę (chętny na kupienie mieszkania to już w ogóle) i trzeba go trzymać siłą
__________________
Kto pierwszy ten lepszy, ale... druga mysz bierze serek.

Moje dzieła
Preferencje


https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=858471 Książkowy wątek
kasica6662 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-17, 10:03   #24
bez_sensowna
Rozeznanie
 
Avatar bez_sensowna
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 522
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość

Ja mam dla niego radę: wyjeżdżaj chłopie jak najprędzej i odetnij się od tej chorej rodziny.
Tak samo zareagowałam
bez_sensowna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-17, 10:04   #25
33owieczka
Zadomowienie
 
Avatar 33owieczka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Na miejscu chłopaka bym wyjechała. Wróci, to zobaczycie co bedzie. Nie jedzie na stałe, ma swoje plany co do Polski. Puśc Go.
Przez ten czas może i Ty dojrzejesz.
W głowie mi się nie mieści aby pozwolić chłopaki spać na klatce, żeby rodzice "nie truli"
Cytat:
Wiem, że brak kultury, mama mówiła potem, żeby przyszedł jak w nocy wróciłam, ale powiedziałam, że sobie poradziliśmy... w sumie tam z 4 godziny tylko był, a rodzice by go przyjeli, a potem by mi wypominali poł roku...
Masz serce?
__________________

Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu.
Przykład:
"Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci"
Cytat
Cytat:
Monika jest zwolenikiem kary śmierci"

33owieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-17, 10:08   #26
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Cytat:
Napisane przez 33owieczka Pokaż wiadomość
Na miejscu chłopaka bym wyjechała. Wróci, to zobaczycie co bedzie. Nie jedzie na stałe, ma swoje plany co do Polski. Puśc Go.
Przez ten czas może i Ty dojrzejesz.
W głowie mi się nie mieści aby pozwolić chłopaki spać na klatce, żeby rodzice "nie truli"

Masz serce?
Wyrzuciła żeby jej nie truli
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-17, 11:39   #27
Izdrathi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 126
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Cytat:
Wiem, że brak kultury, mama mówiła potem, żeby przyszedł jak w nocy wróciłam, ale powiedziałam, że sobie poradziliśmy... w sumie tam z 4 godziny tylko był, a rodzice by go przyjeli, a potem by mi wypominali poł roku...
Tragedia, WYPOMINALIBY JEJ Biedny ten chłopak, może już nie wróci i się uratuje.

Kurczę, niektóre wątki na tym forum są genialne, nic tylko czytać i
Izdrathi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-17, 13:10   #28
ZagubionaWuczuciach
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Cytat:
Napisane przez kicia1919 Pokaż wiadomość
"... Nie chciałam sie narażać rodzicom i w końcu nocował... na klatce. ..."
hahahaha omg dobrze się czujesz? chłopak chyba też coś nie ten teges skoro zgodził się spać na ... klatce

ciekawa jestem reakcji sąsiadów jak by go zobaczyli śpiącego sobie "smacznie" na "wygodnych i cieplutkich" schodkach haha

moja rada: zostaw Ty go lepiej w spokoju bo przez Ciebie to on nabawi się jeszcze wilka ..
niech jedzie za granicę jak chce, tak chyba będzie dla niego najlepiej

Edytowane przez ZagubionaWuczuciach
Czas edycji: 2011-06-17 o 13:22
ZagubionaWuczuciach jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-17, 13:34   #29
MONIKA1850
Zakorzenienie
 
Avatar MONIKA1850
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Brusy
Wiadomości: 7 214
GG do MONIKA1850 Send a message via Skype™ to MONIKA1850
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Bez komentarza,przeciez on chciał TYLKO przenocować,może rodzice pomysleli że dzieci będą sie odrazu rozmnażaćwkońcu nie musiał spać razem z toba ,mógł chociaz na podłodze w przedpokoju ale nie na klatce,jaka to pora roku była,bo chyba nie zima!!!-sorry ale to jest chore,normalnie brak słów
MONIKA1850 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-17, 16:31   #30
Arrianna
Zakorzenienie
 
Avatar Arrianna
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 134
Dot.: Jak ja tego nie chce... co robić???

Cytat:
Napisane przez MONIKA1850 Pokaż wiadomość
Bez komentarza,przeciez on chciał TYLKO przenocować,może rodzice pomysleli że dzieci będą sie odrazu rozmnażaćwkońcu nie musiał spać razem z toba ,mógł chociaz na podłodze w przedpokoju ale nie na klatce,jaka to pora roku była,bo chyba nie zima!!!-sorry ale to jest chore,normalnie brak słów
"Wiem, że brak kultury, mama mówiła potem, żeby przyszedł jak w nocy wróciłam, ale powiedziałam, że sobie poradziliśmy... w sumie tam z 4 godziny tylko był, a rodzice by go przyjeli, a potem by mi wypominali poł roku.... a miał najpierw nocowac u kumpla, ale jednak tamten miał już zajety cały dom"
czyli jak dla mnie to nocowanie nie było winą rodziców a jedynie autorki...
Arrianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:22.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.