Czy mozna kochac dwóch facetów???

[KropeczkaMala]

...no wlasnie...bo ja chyba kocham swojego bylego...moja pierwsza miłosc ale straszny dran z niego byl, prawie 3 lata z nim spedzilam z przerwami i bylam okrutnie zakochana w nim , a on to oczywiscie wykorzystywal gdy w koncu postanowilam zakonczyc ten zwiazek okazalo sie ze on mnie kocha na zaboj...zaczal dzwonic 20razy dziennie, przyjezdzac pod moj dom, przynosic kwiaty i prezenty...ale ja bylam taka wsciekla, ze nie dalam sie przeprosic...w tej zlosci tweirdzilam ze go nie kocham i nigdy nie kochalam... po jakims czasie on dal sobie spokoj
teraz jestem z kims innym juz 2.5 roku i jestem szczesliwa i kocham mojego obecnego narzeczonego ale gdy juz cala zlosc opadla (w sumie czas leczy rany) dotarlo do mnie,ze mam jakis dziwny sentyment do bylego, nie wiem co to jest...

i stad wlasnie moje pytanie czy mozna kochac dwoch facetow?

[tanczac_w_deszczu]

Napisane przez KropeczkaMala

...no wlasnie...bo ja chyba kocham swojego bylego...moja pierwsza miłosc ale straszny dran z niego byl, prawie 3 lata z nim spedzilam z przerwami i bylam okrutnie zakochana w nim , a on to oczywiscie wykorzystywal gdy w koncu postanowilam zakonczyc ten zwiazek okazalo sie ze on mnie kocha na zaboj...zaczal dzwonic 20razy dziennie, przyjezdzac pod moj dom, przynosic kwiaty i prezenty...ale ja bylam taka wsciekla, ze nie dalam sie przeprosic...w tej zlosci tweirdzilam ze go nie kocham i nigdy nie kochalam... po jakims czasie on dal sobie spokoj
teraz jestem z kims innym juz 2.5 roku i jestem szczesliwa i kocham mojego obecnego narzeczonego ale gdy juz cala zlosc opadla (w sumie czas leczy rany) dotarlo do mnie,ze mam jakis dziwny sentyment do bylego, nie wiem co to jest...

i stad wlasnie moje pytanie czy mozna kochac dwoch facetow?

Moim zdaniem to tylko sentyment. Miłe ukłucie serca na myśl o wspomnieniach, wspólnych chwilach. Zresztą nie wiem czy tak do końca kochasz kogoś kto wykorzystywał Twoje uczucia jak sama piszesz..
A to, że dzwonił itp. kiedy zakończyłaś związek mogło być spowodowane tym, że brakowało mu Ciebie bo był przywiązany (3 lata to dość długo), choć nie musiało tak być.
Macie teraz ze sobą jakiś kontakt?

[JellyJumper]

Kochać może nie, ale czuć jakieś głębsze uczucie tak.
Ktoś z kim było sie dość długi czas nie będzie nam obojętny.
Jednak poradze Ci abys zajeła sie obecnym zwiazkiem, nie rozpamietywała.

[Asik_]

Ja mysle ze mozna kochac dwie osoby jednocześnie, bo właściwie dlaczego nie? Miłość w zyciu nie jest rezerwowana dla jegnego człowieka i na tym koniec.
Ale odnośnie Twojego pytania, nie przejmuj sie tym. Każdy lubi sobie powspominac i czasami wydaje mi sie to nadal atrakcyjne, mimo, ze to tylko nasza wyobraznia.
Zawsze sie mysli o przeszłosci. Tak samo bedziesz miała sentyment do tego co teraz dzieje sie w Twoim zyciu za kilka lat

[pipimele]

Napisane przez KropeczkaMala

...no wlasnie...bo ja chyba kocham swojego bylego...moja pierwsza miłosc ale straszny dran z niego byl, prawie 3 lata z nim spedzilam z przerwami i bylam okrutnie zakochana w nim , a on to oczywiscie wykorzystywal gdy w koncu postanowilam zakonczyc ten zwiazek okazalo sie ze on mnie kocha na zaboj...zaczal dzwonic 20razy dziennie, przyjezdzac pod moj dom, przynosic kwiaty i prezenty...ale ja bylam taka wsciekla, ze nie dalam sie przeprosic...w tej zlosci tweirdzilam ze go nie kocham i nigdy nie kochalam... po jakims czasie on dal sobie spokoj
teraz jestem z kims innym juz 2.5 roku i jestem szczesliwa i kocham mojego obecnego narzeczonego ale gdy juz cala zlosc opadla (w sumie czas leczy rany) dotarlo do mnie,ze mam jakis dziwny sentyment do bylego, nie wiem co to jest...

i stad wlasnie moje pytanie czy mozna kochac dwoch facetow?

Myślę, że to tylko sentyment.. Warto się zastanowić, czy kochasz jego czy tylko wspomnienie o nim, bo to dwie różne rzeczy
Szczęścia z narzeczonym

[201704240951]

Świetny artykuł warty przeczytania, naprawdę polecam Stara miłość nie rdzewieje?
Nie raz mi oświecił oczy

[aktaga13]

można kochać 2 facetów. nawet 3 i więcej. męża, ojca, braci? inna opcja jest możliwa, ale już nie taka łatwa..

[KropeczkaMala]

Napisane przez tanczac_w_deszczu

Macie teraz ze sobą jakiś kontakt?

nie mam z nim zadnego kontaktu od ponad 2 lat ostatnio w swieta napisal mi smsa,ze mam pamietac o tym ze on mnie kocha...zdziawilam sie bo on ma juz w sumie nowa dziewczyne wiec nie wiem o co chodzi...
widzialam go tez ostatnio przez przypadek (stalam na czerwonym swietle samochodem a on mnie mijal) po 2 latach i pewnie bedziecie sie smiac bo jest to mega banalny tekst ale doslownie zapomnialam,ze musze oddychac a pozniej zaczelam oddychac za szybko to takie dziwne uczucie... sentyment...

[fleur05]

Ja sobie nie wyobrażam, żeby można było kochać 2 facetów/ kobiety na raz. (Chyba że jako rodzinę, przyjaciela/ przyjaciółkę). Zwykle jeśli ktoś tak twierdził w mojej obecności, szybko okazywało się, że jedna z tych "miłości" była po prostu przywiązaniem.
Wiesz, trochę to niepoważne, że gość ma dziewczynę, wie, że jesteś w innym związku i tak do Ciebie pisze. Może to ja nie ufam ludziom, ale jeśli on specjalnie tak gada, żebyś zaczęła mieć wątpliwości co do obecnego związku? Zostawisz obecnego chłopaka dla niego, a on Cię oleje.
Matko, ale spiskowa teoria, wybacz.

[lubiecukierki]

To nie jest wcale miłość do dwoch facetow.To jest normalne ,ze czujesz coś do byłego bo kiedyś bardzo go kochalaś.I tak jest zawsze ja nie jestem ze swoim eks 4 lata.A teraz mam wspaniałego faceta,ale jednak gdy czasami spotykam tamtego to serduszko zawsze zabije mocno.

[marysienka]

To chyba tylko miłe wspomnienia, sympatia przywołują w Tobie takie reakcje organizmu. Jesteś pewna, że to miłość?? Nie wydaje mi się. Zastanów się czy mogłabyś poświęcić swój obecny związek, aby wrócić do ex chłopaka. Jeżeli tak, to nie mam pytań, a jeżeli nie to wtedy to nie jest miłość.

[lubiecukierki]

Nie milość to jest tylko sentyment i dobre wspomnienia,bo to,ze się rozstaliście to nie znaczy,ze bylo tylko żle byly tez i dobre chwile i to się własnie pamięta.Zlość mija a te mile wspomnienia zostają na zawsze.

[studi]

Żebys tym sentymentem dp exa nie zaszkodziła swojemu aktualnemu związkowi

[agusia5144]

Miłość może nie, ale napewno przypominasz sobie najlepsze chwile z byłym. O złych stara sie nie pamiętać... I stąd ten sentyment, tak myślę

[1c3a9668cb473eb00ec0f3dce65be5361e74cda4_63d1c28200398]

Napisane przez KropeczkaMala

i stad wlasnie moje pytanie czy mozna kochac dwoch facetow?

Według mnie nie można.

[Belldandy1]

Uważam, że nie można kochać dwóch facetów naraz. Wiem o jakie Ci uczucie chodzi, bo mam tak jeśli chodzi o jednego mojego ex, którego nie kochałam, ale miło go wspominam. Nie myśl o tym za dużo, nie długo o tym zapomnisz i będziesz żyć dalej swoim życiem

[tanczac_w_deszczu]

Napisane przez KropeczkaMala

nie mam z nim zadnego kontaktu od ponad 2 lat ostatnio w swieta napisal mi smsa,ze mam pamietac o tym ze on mnie kocha...zdziawilam sie bo on ma juz w sumie nowa dziewczyne wiec nie wiem o co chodzi...
widzialam go tez ostatnio przez przypadek (stalam na czerwonym swietle samochodem a on mnie mijal) po 2 latach i pewnie bedziecie sie smiac bo jest to mega banalny tekst ale doslownie zapomnialam,ze musze oddychac a pozniej zaczelam oddychac za szybko to takie dziwne uczucie... sentyment...

no właśnie, ja myślę, że to jest sentyment.

[KropeczkaMala]

skoro doszlysmy juz do wniosku,ze to tylko sentyment to bardzo bym chciala sie tego pozbyc, przestac o tym myslec...i o nim bo mam wyrzuty sumienia myslicie,ze kiedykolwiek mozna zapomniec o kims bliskim? nawet jesli wyrzadzi duzo przykrosci?

[Belldandy1]

Ja myślę, że tego sentymentu nie da się całkowicie pozbyć, musisz nauczyć się z nim żyć, w sumie trochę dziwne że przypomniałaś sobie o nim po 2,5...

[BJean]

Napisane przez KropeczkaMala

...no wlasnie...bo ja chyba kocham swojego bylego...moja pierwsza miłosc ale straszny dran z niego byl, prawie 3 lata z nim spedzilam z przerwami i bylam okrutnie zakochana w nim , a on to oczywiscie wykorzystywal gdy w koncu postanowilam zakonczyc ten zwiazek okazalo sie ze on mnie kocha na zaboj...zaczal dzwonic 20razy dziennie, przyjezdzac pod moj dom, przynosic kwiaty i prezenty...ale ja bylam taka wsciekla, ze nie dalam sie przeprosic...w tej zlosci tweirdzilam ze go nie kocham i nigdy nie kochalam... po jakims czasie on dal sobie spokoj
teraz jestem z kims innym juz 2.5 roku i jestem szczesliwa i kocham mojego obecnego narzeczonego ale gdy juz cala zlosc opadla (w sumie czas leczy rany) dotarlo do mnie,ze mam jakis dziwny sentyment do bylego, nie wiem co to jest...

i stad wlasnie moje pytanie czy mozna kochac dwoch facetow?

można kochać 2 mężczyzn ale na 2 różne sposoby.
Sęk w tym by wybrać tą dojrzalszą, trwalszą miłość.

[Kate_22]

Napisane przez BJean

można kochać 2 mężczyzn ale na 2 różne sposoby.
Sęk w tym by wybrać tą dojrzalszą, trwalszą miłość.

racja
kochać to możesz nawet 10
eee... to sentyment ja też z moją pierwszą miłością byłam prawie tak łdugo z przerwami. Wiem jak wiele krzywdy mi wyrządził a mimo to jak go widzę to coś kuje mnie w serce i normalnie jakbym nie była sobą... tak już się ma gdy Twoja pierwsza miłość była strasznym dupkiem... i nie zapomnisz o nim pewnie nigdy przecież pierwszej miłości się nie zapomina a szkoda, bo ja dałabym za to wiele...

[KropeczkaMala]

Napisane przez Kate_22

przecież pierwszej miłości się nie zapomina a szkoda, bo ja dałabym za to wiele...

ja tez... wolalabym nigdy go nie spotkac, a najgorsze jest to,ze chociaz wiem ze on byl mega dupkiem to na jakis swoj pokrecony sposob wiem ze mnie kochal tak w ogole to juz nic nie rozumiem... oni naprawde od innej malpy pochodza

[Kate_22]

Napisane przez KropeczkaMala

ja tez... wolalabym nigdy go nie spotkac, a najgorsze jest to,ze chociaz wiem ze on byl mega dupkiem to na jakis swoj pokrecony sposob wiem ze mnie kochal tak w ogole to juz nic nie rozumiem... oni naprawde od innej malpy pochodza

przecież kobiety sa z marsa a mężczyźni z wenus no nie??
usmiechnij się, jutro będzie lepiej, a przynajmniej kiedyś na pewno

[KochanaGadzinka]

Napisane przez KropeczkaMala

...no wlasnie...bo ja chyba kocham swojego bylego...moja pierwsza miłosc ale straszny dran z niego byl, prawie 3 lata z nim spedzilam z przerwami i bylam okrutnie zakochana w nim , a on to oczywiscie wykorzystywal gdy w koncu postanowilam zakonczyc ten zwiazek okazalo sie ze on mnie kocha na zaboj...zaczal dzwonic 20razy dziennie, przyjezdzac pod moj dom, przynosic kwiaty i prezenty...ale ja bylam taka wsciekla, ze nie dalam sie przeprosic...w tej zlosci tweirdzilam ze go nie kocham i nigdy nie kochalam... po jakims czasie on dal sobie spokoj
teraz jestem z kims innym juz 2.5 roku i jestem szczesliwa i kocham mojego obecnego narzeczonego ale gdy juz cala zlosc opadla (w sumie czas leczy rany) dotarlo do mnie,ze mam jakis dziwny sentyment do bylego, nie wiem co to jest...

i stad wlasnie moje pytanie czy mozna kochac dwoch facetow?

Ja nie wiem co Ci doradzic nigdy czegos takiego nie doswiadczylam. Na samą myśl o moim eks robi mi się niedobrze i słabo. Nic kompletnie do niego nie czuję oprócz odrazy. Nie wyobrażam sobie byc z kimś takim drugi raz. Ale jeżeli nie rozstaliscie się na ściezce wojennej to może i masz jakis tam sentyment.


Swoją drogą żenujący z niego typ ma kobietę, a Tobie wyznaje miłosc.

[KropeczkaMala]

Napisane przez KochanaGadzinka

Swoją drogą żenujący z niego typ ma kobietę, a Tobie wyznaje miłosc.

wiem ale nie rozumiem po co on to robi i jaki ma w tym cel...? przeciez 2 lata sie nie odzywal a tu nagle TAKA wiadomosc

miesza mi w glowie niepotrzebnie...

[Fela Von Helvete]

Według mnie to czysty sentyment spowodowany na dodatek zachowaniem faceta po tym, jak go wreszcie kopnęłaś w tyłek. Facet chciał Cię zatrzymać, żeby móc Cię dalej wykorzystywać, dlatego był taki słodki, kwiatuszki, miłostki, buzi buzi, kocham cie wróć do mnie A Ciebie to po prostu ruszyło. Przeszła Ci złość na niego i stwierdziłaś, że skoro się tak starał to musiał Cię baaaardzo koffusiać i stąd te wątpliwości, bazujące bardziej na takim zauroczeniu - no bo przyznajmy się teraz same przed sobą - której nie ruszyłby choć trochę tak starający się facet (z tym, że facet z czystą kartą, na początku związku)? Ta ostatnia wiadomość wygląda mi na odwalanie czegoś w stylu "a niech francy teraz będzie głupio, że mnie rzuciła!".

[KropeczkaMala]

Napisane przez Fela Von Helvete

Według mnie to czysty sentyment spowodowany na dodatek zachowaniem faceta po tym, jak go wreszcie kopnęłaś w tyłek. Facet chciał Cię zatrzymać, żeby móc Cię dalej wykorzystywać, dlatego był taki słodki, kwiatuszki, miłostki, buzi buzi, kocham cie wróć do mnie A Ciebie to po prostu ruszyło. Przeszła Ci złość na niego i stwierdziłaś, że skoro się tak starał to musiał Cię baaaardzo koffusiać i stąd te wątpliwości, bazujące bardziej na takim zauroczeniu - no bo przyznajmy się teraz same przed sobą - której nie ruszyłby choć trochę tak starający się facet (z tym, że facet z czystą kartą, na początku związku)? Ta ostatnia wiadomość wygląda mi na odwalanie czegoś w stylu "a niech francy teraz będzie głupio, że mnie rzuciła!".

wiesz co? masz racje!
ze ja tez taka glupia jestem
chyba po prostu ktos musial to "powiedziec" glosno i wyraznie zeby w koncu do mnie dotarlo
jesli jeszcze raz o nim pomysle albo czyms z nim zwiazanym to chyba sama sie walne tluczkiem do miesa

...dupek parszywy...

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

Napisane przez KropeczkaMala

...no wlasnie...bo ja chyba kocham swojego bylego...moja pierwsza miłosc ale straszny dran z niego byl, prawie 3 lata z nim spedzilam z przerwami i bylam okrutnie zakochana w nim , a on to oczywiscie wykorzystywal gdy w koncu postanowilam zakonczyc ten zwiazek okazalo sie ze on mnie kocha na zaboj...zaczal dzwonic 20razy dziennie, przyjezdzac pod moj dom, przynosic kwiaty i prezenty...ale ja bylam taka wsciekla, ze nie dalam sie przeprosic...w tej zlosci tweirdzilam ze go nie kocham i nigdy nie kochalam... po jakims czasie on dal sobie spokoj
teraz jestem z kims innym juz 2.5 roku i jestem szczesliwa i kocham mojego obecnego narzeczonego ale gdy juz cala zlosc opadla (w sumie czas leczy rany) dotarlo do mnie,ze mam jakis dziwny sentyment do bylego, nie wiem co to jest...

i stad wlasnie moje pytanie czy mozna kochac dwoch facetow?

znam to doskonale. więcej na priv.

[Welkaa]

Mam problem i prosze o pomoc. Ta sytuacja jest dosc skomplikowana. Kiedys bylam z pewnym chlopakiem bywalo roznie ale narzekac nie moglam. Czulam sie przy nim bezpieczna itp niestety to sie skonczylo. Pozniej nie chcialam faceta ale wprowadzilam sie na nowe osiedle i poznalam swego sasiada. Tak sie okazalo ze zaczelismy byc razem na poczatku bylo cudownie wszedzie razem nawet do glupiego sklepu itp Trwa to juz 2 lata ale wszytsko sie zmienilo czesto mam z nim przerwy poniewaz zaczynam myslec i pisac do tego pierwszego gdy juz ten pierwszy chce zebysmy wrocili to zaczynam miec mieszane uczucia. Z terazniejszym jak mam przerwy zazdrosc mnie zrzera co robi gdzie jest itp gdy wracamy po przerwie jest wszytsko dobrze ale tak po miesiacu znowu drazni mnie jego towarzystwo i mysle o pierwszym. Ostatnio ten pierwszy zaczal strasznie walczyc o mnie chce zebym wrocila itp. Jeden i drugi wiedza o sobie ja sie czuje bardzo zle bo nie chce ich krzywdzic nie potrafie sama wybrac nie moge tego dluzej zniesc ze ciagle jest to samo ;( zaczelo mnie to strasznie dobiajac a nawet mowy nie ma o jakim kolwiek innym chlopaku. Mam dosc takiego zycia chce w koncu byc pewna i z jednym ulozyc zycie. Ale ciagle mam mieszane uczucia prosze pomozcie

[linaya]

Napisane przez KropeczkaMala

.

i stad wlasnie moje pytanie czy mozna kochac dwoch facetow?

Ależ można dopóki jeden z nich się nie dowie o tym drugim