Uwierzyc jej czy swojej intuicji ?Pomocy

[misstyx]

Odrazu przepraszam za chaos w moim wątku ,ale.... być może to moje emocje ale ....
Jestem w związku od 2 lat , wszystko się układa między nami dobrze . Na początku ja byłam nie ufna ,ale jakoś to pozbierałam do kupy , choć jestem strasznie zazdrosna mimo,że walczę z tym.
Nie wiem po co to zrobiłam,ale to chyba dlatego,że moja zazdrość daje się we znaki z każdej strony , nawet jak mój tż rozmawia z koleżankami z pracy .... co zrobiłam ? zdobyłam numer gg jego byłej ..i udałam że się pomyliłam pisząc do niej jako ktos tam... ale rozmowa sie zagaiła, dziewczyna bardzo otwarta ( nie znam jej osobiście ) no i w którymś momencie temat zszedł na byłych facetów . Napisała mi ,że raz na pół roku odezwie się do swojego byłego ( napisała że rzadko ze sobą pisza , bo każde z nich ma swoje życie ) , zapytalam ją czy coś do niego nadal czuje ? Odpisała mi że tylko sympatie . Zapytałam o niego. No i tu się zaczyna ....napisała mi ,że on ją nadal kocha i ona jest miłością jego życia , ale ona się tym nie przejmuje i ona wie ze on ma kobiete ( chodziło o mnie ) , no to ja dalej ,że skoro on ma kobiete to chyba nie powienien z nią być skoro ją kocha ( że "ją" tą z którą pisałam o tym) a ona mi odpisała ze ona o tym nie myśli i nawet nie wie czy to prawda ,ale może ( że nadal kocha ją -swoją byłą, czyli moją rozmówczynię ) .
Jak mi to napisała , to zaczęło mną trząść , jednocześnie pisałam z nim na gg , i miałam ochotę mu to wygarnąć ...ale się powstrzymałam .
A jeszcze wczoraj napisałam mu ,że jestem z nim szczęśliwa ,że zaszliśmy tak daleko,że to jest to na co się czeka ...odpisał mi "nie ty jedna" , w sensie ,że on też tak czuje.
Boże dziewczyny pomóżcie co mam z tym zrobic , nie sa ze sobą ponad 2 lata, nie spotykają się , i faktycznie rzadko piszą na gg albo wcale .
W tej chwili mam takie nerwy ,że sama nie wiem co mam z tym zrobić .
Mamy takie plany,że .... jak z nim pisałam to miałam ochotę mu napisać ,że wiem ,że on nadal swoją kocha itp. gdzieś w między zdaniu które napisałam dopisałam ,że to nie ma sensu , chodziło mi ,że nasz związek nie ma sensu , on zrozumiał ,że to " nie ma sensu " dotyczy czegoś innego , bo ja nie dopisałam dalej ,że my nie mamy sensu .
Mam ochotę się spakować (teraz jest w pracy ) . !!!!!!
Ktoś mi kiedyś opowiadał ze jest szczęśliwy w małżeństwie ale nadal kocha swoją którąś tam miłość , nie chciałam w to uwierzyć ale widzę ,że skoro nie uwierzyłam to mnie to spotkało ... i co teraz ?????
Pisze z nim teraz na gg,jestem "zimna" , mam ochotę zapytać go czy mnie kocha ? I wiem ze odpowie ,że "tak" , i jeśli by mi tak napisał to ja z miejsca się wyłączam i nie rozmawiam z nim .... bo uznam to za kłamstwo :/
Sama nie wiem ...gapie sie w monitor jak debilka i nie wiem co mam zrobic ...odpisuje mu zdawkowo albo wcale ...
Intuicja mi podpowiada ,że jednak kocha mnie , wskazuje też to jaki jest dla mnie , mimo ze czasami jestem dla niego okropna..

[Bananalama]

Zaraz... to Ty jesteś w związku z nim, czy z nią? Co z tego, że ona tak twierdzi? Nie jest Twoją przyjaciółką. To do faceta powinnaś mieć zaufanie, skoro chcesz z nim budować związek. Co to za związek, że obca baba dyktuje, co masz myśleć o swoim TŻ.
Spytaj go jaki ma stosunek do byłej.

[33owieczka]

Daj spokój.
Laska sobie cos wydumała, ma nadzieje,m że facet Ja nadal kocha a On jest z TOBĄ i to ciebie kocha, a ona... coz- jest wspomnieniem
Pewnie Ona sobie zycia nie ułozyła i dlatego tak myśli.
Uszka do góry
I daj spokój z ta zazdrościa, bo wyhodujesz sobie demona!

[paulina006]

Porozmawiaj o tym ze swoim TŻ, a nie wierzysz w słowa obcej dla Ciebie dziewczyny. Może to tylko jej wyobrażenie, że były ją nadal kocha. Skoro nie są ze sobą ponad dwa lata to o czymś to świadczy. Poza tym nie rozumiem jak można być z kimś, a kochać zupełnie inną osobę, mogą to być jakieś wspomnienia, pewnego rodzaju sentyment, ale nie miłość.

[Elfir]

Ale masz urojenia!
Masz pretensje do TŻ o to, co sądzi o nim jakaś laska?
Weź przeczytaj na spokojnie co napisałaś i zastanów się nad sobą. Nie wiem, czy nie powinnaś pogadać o twojej zazdrości z psychologiem.

[vandes]

Kochana, dziewczyna zawsze chce się dowartościować i pewnie wszystkim opowiada, ze on ją nadal bardzo kocha, ale to ona go nie chce itp. Nie pomyślałaś po co jest z Tobą, skoro kocha tamtą? I to przez tyle czasu? Phi. Zresztą po 2 latach uczucie na pewno już wygasło.

[misstyx]

Napisane przez Elfir

Ale masz urojenia!
Masz pretensje do TŻ o to, co sądzi o nim jakaś laska?
Weź przeczytaj na spokojnie co napisałaś i zastanów się nad sobą. Nie wiem, czy nie powinnaś leczyć mani zazdrości u psychologa.

Może i w tym co jest , zapytałam jej czy pisza o tym , o tym co on rzekomo do niej czuje ,napisała mi ,że rzadko ... może to temat stary ,ale .... jak ty byś zaaragowała na coś takiego ? Bo nie wierzę ,że byłabyś spokojna .Tymbardziej,że on jej to napisał,nie wiem tylko kiedy.

[Elfir]

nie przyszłoby mi do głowy zaczepiać eks mojego faceta.

Miłość mojego TŻ widzę na co dzień, jestem jej absolutnie pewna.

[misstyx]

Napisane przez Bananalama

Zaraz... to Ty jesteś w związku z nim, czy z nią? Co z tego, że ona tak twierdzi? Nie jest Twoją przyjaciółką. To do faceta powinnaś mieć zaufanie, skoro chcesz z nim budować związek. Co to za związek, że obca baba dyktuje, co masz myśleć o swoim TŻ.
Spytaj go jaki ma stosunek do byłej.

Kiedyś pytałam bo był temat o niej ...taki luźny temat ,nawet zapytałam czy nadal ją kocha ? Na chwile się "zawiesił" i odpowiedział,że "nie",ale powiedzieć można wszystko, czyż nie?
Jak sam mi mowił, to tylko z nią gada i to wszystko i sa tylko znajomymi . heh

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez vandes

Kochana, dziewczyna zawsze chce się dowartościować i pewnie wszystkim opowiada, ze on ją nadal bardzo kocha, ale to ona go nie chce itp. Nie pomyślałaś po co jest z Tobą, skoro kocha tamtą? I to przez tyle czasu? Phi. Zresztą po 2 latach uczucie na pewno już wygasło.

Właśnie analizuje to wszystko... nasz związek , jakis czas temu myślał ze chce sie spakować , ale moje zachowanie odebral całkiem inaczej niz chciałam dlatego tak pomyslal i sie załamał , potem powiedział zebym mu wiecej tego nie robiła ....

[sweetnothing]

A może ona się zorientowała, że coś jest "nie tak" i specjalnie tak pisała dla mnie to byłoby by dziwne... pisze do mnie nieznajoma dziewczyna i wypytuje o byłego... sama przechodziłam taką akcję więc jest to możliwe

[misstyx]

Napisane przez Elfir

Miłość mojego TŻ widzę na co dzień, jestem jej absolutnie pewna.

Ja tez ją widzę ,uwierz mi ,ale coś takiego odrazu mnie zwaliło z nóg ... wiem,że źle zrobiłam i wiem ze nawet nie moge go tym zaatakować bo wtyedy musialabym wszystko powiedziec o tej rozmowie z nia .... zostawilby mnie ... a może to i lepiej skoro .... cos moze się tli w jego sercu do niej .

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Napisane przez sweetnothing

A może ona się zorientowała, że coś jest "nie tak" i specjalnie tak pisała dla mnie to byłoby by dziwne... pisze do mnie nieznajoma dziewczyna i wypytuje o byłego... sama przechodziłam taką akcję więc jest to możliwe

Coś ty nie sądzę .

[Elfir]

Napisane przez misstyx

Ja tez ją widzę ,uwierz mi ,ale coś takiego odrazu mnie zwaliło z nóg

jakbys wierzyła w uczucie partnera, tobys nie zaczepiała jego eks.

Napisane przez misstyx

wiem ze nawet nie moge go tym zaatakować bo wtyedy musialabym wszystko powiedziec o tej rozmowie z nia ....

Zaatakować? Czy ty naprawdę wiesz co piszesz? Chcesz robić awanturę partnerowi, bo jego eks się wydaje, że on ja kocha? Co tu partner winny?

Napisane przez misstyx

zostawilby mnie ... a może to i lepiej

Jak nie poskromisz swojej absurdalnej zazdrości, to i tak cię zostawi, bo kiedyś wybuchniesz z jakąś inną, wyssaną z palca historią, w którym będziesz go oskarżać.

[Caroline1920]

z nudow przejrzalam Twoje poprzednie watki i poczatkowo myslalam, ze masz paranoje... ale doczytalam tu i owdzie ciekawych rzeczy jakie pisal sobie Twoj facet z ex i ja na Twoim miejscu juz dawno bym osiwiala tak go sprawdzajac, szpiegujac i takie intrygi knujac... rzucilabym go w pierony...
a tu niektore z tekstow Twojego Autorko chlopaka do jego ex w trakcie bycia z Toba juz chyba ponad rok:
"że z nią byłoby lepiej"
napisał jej " Oficjalnie jesteś moją przyjaciółką " Ona sie go pyta "A nie oficjalnie ?" On jej odpowiada " CHyba sie jeszcze nie odkochałem"

juz w listopadzie 2010 pisalas,z ze zaczepilas jego ex na gg...
po co Ty sie dziewczyno tyle czasu tak katujesz bedac z nim?

[misstyx]

Napisane przez Elfir

Zaatakować? Czy ty naprawdę wiesz co piszesz? Chcesz robić awanturę partnerowi, bo jego eks się wydaje, że on ja kocha?

A jeśli jej się nie wydaje ? Jeśli on naprawdę pisał jej takie rzeczy? Tego nie wiem ....i chyba już nie chce wiedziec .

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Napisane przez Caroline1920

z nudow przejrzalam Twoje poprzednie watki i poczatkowo myslalam, ze masz paranoje... ale doczytalam tu i owdzie ciekawych rzeczy jakie pisal sobie Twoj facet z ex i ja na Twoim miejscu juz dawno bym osiwiala tak go sprawdzajac i takie intrygi knujac... rzucilabym go w pierony...
a tu niektore z tekstow Twojego Autorko chlopaka do jego ex w trakcie bycia z Toba juz chyba ponad rok:
"że z nią byłoby lepiej"
napisał jej " Oficjalnie jesteś moją przyjaciółką " Ona sie go pyta "A nie oficjalnie ?" On jej odpowiada " CHyba sie jeszcze nie odkochałem"

juz w listopadzie 2010 pisalas,z ze zaczepilas jego ex na gg...
po co Ty sie dziewczyno tyle czasu tak katujesz bedac z nim?

Widzisz poznałam go jak byłam zraniona po poprzednim zwiazku , nie ufalam zadnemu on mi dał czas na zaufanie. Kocham go i wiem ze on tez , to widać , nie mowie o słowach tylko ale o gestach .... nie wiem i wtedy nie wiedziałam ktorej z nas kłamie ?
Ale chyba postawie wszystko na jedna karte .... i zapytam wprost ,ale co mi to da ? Skłamać można zawsze .

[Elfir]

chcesz i będziesz drążyć temat. Z reguły nie sprawdzam historii osoby, która je zakłada, ale jeśli to, co pisze Caroline1920 jest prawdą, to doskonale wiesz co jest między nimi od roku, bo przeglądasz mu komputer.

[Cocaine essence]

A skąd wiesz , że ona jest szczera w tym co pisze? Co to spowiedź przez gg?
Jakby Ciebie ktoś nieznajomy wypytywał na gadu o byłego to byłabyś w 100% zgodna z prawdą?
Ja nawet nie podjęłabym rozmowy z kimś obcym, a wypytywanie o mojego byłego od razu naprowadziłoby mnie na jego nową dziewczynę. Bo kogo innego obchodzi czy on do mnie pisze i co pisze i czy może mnie kocha ?

[Caroline1920]

Napisane przez misstyx

Widzisz poznałam go jak byłam zraniona po poprzednim zwiazku , nie ufalam zadnemu on mi dał czas na zaufanie. Kocham go i wiem ze on tez , to widać , nie mowie o słowach tylko ale o gestach .... nie wiem i wtedy nie wiedziałam ktorej z nas kłamie ?
Ale chyba postawie wszystko na jedna karte .... i zapytam wprost ,ale co mi to da ? Skłamać można zawsze .

przeciez juz pytalas go czy nadal ja kocha a on powiedzil, ze nie...
Ty nadal weszysz, nie wierzysz mu, ja Ci sie w sumie nie dziwie, ze nie wierzysz po tym co on do niej pisal ale z drugiej strony dziwie sie, ze tak sie meczysz przez tyle czasu...

[Cocaine essence]

Napisane przez misstyx

Widzisz poznałam go jak byłam zraniona po poprzednim zwiazku , nie ufalam zadnemu on mi dał czas na zaufanie. Kocham go i wiem ze on tez , to widać , nie mowie o słowach tylko ale o gestach .... nie wiem i wtedy nie wiedziałam ktorej z nas kłamie ?
Ale chyba postawie wszystko na jedna karte .... i zapytam wprost ,ale co mi to da ? Skłamać można zawsze .

Ciężko Ci dogodzić widzę.
-Kochasz mnie?
-Tak.
I tu Twój potok myśli o tym, że kłamie, za wolno odpowiedział, czy aby na pewno patrzył Ci w oczy itd.

Więc wolisz żeby odpowiedział
-Nie. ?

Albo inaczej, co miałby zrobić/powiedzieć żebyś uwierzyła w to , że Cię kocha , nie byłą i to z Tobą chce być?

Nie musisz przeglądać archiwum swojego faceta, czy pisać z jego byłą.
Miłość albo jest, albo jej nie ma i to się czuje.

[misstyx]

Napisane przez Elfir

chcesz i będziesz drążyć temat. Z reguły nie sprawdzam historii osoby, która je zakłada, ale jeśli to, co pisze Caroline1920 jest prawdą, to doskonale wiesz co jest między nimi od roku, bo przeglądasz mu komputer.

Nie wiem co jest miedzy nimi ....to wyglada tak ze ona tak czy inaczej nie pała do niego uczuciem a on ... chyba tak. Pogubiłam sie w tym wszytskim. Do tego niedawno kupilismy dom . Pół na pół , gada ze chce mi oddac swoja część bo wie ze ten zwiazek jest juz do końca . Jestem całkiem zagubiona w tym

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

Napisane przez Cocaine essence

Ciężko Ci dogodzić widzę.
-Kochasz mnie?
-Tak.
I tu Twój potok myśli o tym, że kłamie, za wolno odpowiedział, czy aby na pewno patrzył Ci w oczy itd.

Więc wolisz żeby odpowiedział
-Nie. ?

Albo inaczej, co miałby zrobić/powiedzieć żebyś uwierzyła w to , że Cię kocha , nie byłą i to z Tobą chce być?

Nie musisz przeglądać archiwum swojego faceta, czy pisać z jego byłą.
Miłość albo jest, albo jej nie ma i to się czuje.

Kiedy sie tak "zawiesił" to mnie zaniepokoiło , ale odpowiedź udzielił patrząc mi w oczy a mimo to jakoś w to nie uwierzyłam wtedy pytając go o to wogóle nie wiedziałam o tym,że on może do niej tak pisać .Z jednej strony stawiam na to ,że kocha mnie , bo to czuję i widze a z drugiej strony ...jakos w to nie wierzę .
Czy sie przez to wszystko nakręciłam ?Niewiem .Tak ciężko mi dogodzić z tym się zgodzę

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

Napisane przez Caroline1920

przeciez juz pytalas go czy nadal ja kocha a on powiedzil, ze nie...
Ty nadal weszysz, nie wierzysz mu, ja Ci sie w sumie nie dziwie, ze nie wierzysz po tym co on do niej pisal ale z drugiej strony dziwie sie, ze tak sie meczysz przez tyle czasu...

Najprostszym rozwiązaniem byłoby odejść .

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano o 00:04 ----------

Napisane przez Caroline1920

przeciez juz pytalas go czy nadal ja kocha a on powiedzil, ze nie...
Ty nadal weszysz, nie wierzysz mu, ja Ci sie w sumie nie dziwie, ze nie wierzysz po tym co on do niej pisal ale z drugiej strony dziwie sie, ze tak sie meczysz przez tyle czasu...

Najprostszym rozwiązaniem byłoby odejść .

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano o 00:05 ----------

Przepraszam zdublowało mi sie .

[Cocaine essence]

Napisane przez misstyx

Kiedy sie tak "zawiesił" to mnie zaniepokoiło , ale odpowiedź udzielił patrząc mi w oczy a mimo to jakoś w to nie uwierzyłam wtedy pytając go o to wogóle nie wiedziałam o tym,że on może do niej tak pisać .Z jednej strony stawiam na to ,że kocha mnie , bo to czuję i widze a z drugiej strony ...jakos w to nie wierzę .
Czy sie przez to wszystko nakręciłam ?Niewiem .

A możesz powiedzieć o Was coś wiecej? Ile jesteście razem? W jakim wieku? Mieszkacie razem? I ile minęło między rozstaniem z byłą, a rozpoczęciem związku z Tobą?

[misstyx]

Napisane przez Caroline1920

przeciez juz pytalas go czy nadal ja kocha a on powiedzil, ze nie...
Ty nadal weszysz, nie wierzysz mu, ja Ci sie w sumie nie dziwie, ze nie wierzysz po tym co on do niej pisal ale z drugiej strony dziwie sie, ze tak sie meczysz przez tyle czasu...

No własnie jak pytałam go o to wtedy to nie widziałam jeszcze tych rozmow .

---------- Dopisano o 00:10 ---------- Poprzedni post napisano o 00:08 ----------

Napisane przez Cocaine essence

A możesz powiedzieć o Was coś wiecej? Ile jesteście razem? W jakim wieku? Mieszkacie razem? I ile minęło między rozstaniem z byłą, a rozpoczęciem związku z Tobą?

Razem 2,5 roku, wiek nie jest aż tak ważny :p, tak mieszkamy , czas jaki minal miedzy nia a mna to jakiś rok ,może 1,5 roku.Tak, 1,5 roku był sam a potem poznał mnie .

[Caroline1920]

wyjsci masz 2 no w sumie 3:
1) uwierzyc jemu i zaprzestac psychozy
2) uwierzyc jej i go rzucic
3) uwierzyc jej, ale zostac z nim, zadreczac sie do konca zycia

Twoja paranoja na tym punkcie trwa juz kupe czasu, co jakis czas zakladasz watek i to samo w nim jest napisane tylko wiecej ekstremalnych faktow (jak: ponoc jej fotka w majtkach, fakt ze chlopak tej ex - Tomek ma pretensje do twojego faceta ze pisali pikantne smsy itd)... ta Twoja paranoja trwa tak dlugo, ze watpie, ze po tym wszystkim sie zmienisz i zapomnisz, zaufasz mu... Ty knujesz takie intrygi, ze w mojej glowie sie nie mieszcza, zyjesz checia znalezienia czegos na niego i na nia... a jak nawet cos znajdujeszz to nic z tym nie robisz (no bo jak to, wydalo by sie, ze jestes szpiegiem i grzebiesz) i szukasz dalej...

wybor nalezy do Ciebie...

[misstyx]

Napisane przez Caroline1920

Twoja paranoja na tym punkcie trwa juz kupe czasu. Ty knujesz takie intrygi, ze w mojej glowie sie nie mieszcza, zyjesz checia znalezienia czegos na niego i na nia...

wybor nalezy do Ciebie...

Przyznam się ,że masz rację ,może ja sama to wszystko wywołuję A co ty byś zrobiła na moim miejscu ? Wtedy kiedy pisałam te wątki, ktoś mi doradził,żebym cieszyła się z tego co mam i zajęła się swoim związkiem a nie szukaniem itp.
Skoro coś wynajduję ... to nie wiem czy to moja obsesja i zawsze coś znajde wiec powinnam praktycznie mu wywalic to w twarz ...bynajmniej ja to tak rozumiem .
Zresztą nie musi sie wydawac ze jestem szpiegiem bo sam mnie tak nazwał w jednej z sytuacji ...co nie było miłe

[Elfir]

poszłabym do psychologa.

[misstyx]

Napisane przez Elfir

poszłabym do psychologa.

Kochana myślałam o tym, ale dlaczego to ja mam byc "nienormalna"? Bo jesli faktycznie ze mna jest coś nie tak i mozesz mi to napisac wprost wcale sie nie pogniewam to zaczne poważnie się nad tym zastanawiać , tymbardziej ,że już o tym myślałam , wiem z jednej strony ,że moje zachowanie nie jest ok ale z drugiej czy jego jest?

[Elfir]

bo:
- nie potrafisz uwierzyć w jego zapewnienia
- nie wierzysz w jego okazywanie tobie uczuć
- wietrzysz podstępy i oszustwa
- ale pomimo to z nim jesteś
- chcesz mu robić awantury za nic
- wypytujesz w tajemnicy jego eks
- szpiegujesz go przynajmniej od roku

Z resztą Caroline tez określiła to słowem "paranoja"

[Caroline1920]

Napisane przez misstyx

Przyznam się ,że masz rację ,może ja sama to wszystko wywołuję A co ty byś zrobiła na moim miejscu ? Wtedy kiedy pisałam te wątki, ktoś mi doradził,żebym cieszyła się z tego co mam i zajęła się swoim związkiem a nie szukaniem itp.
Skoro coś wynajduję ... to nie wiem czy to moja obsesja i zawsze coś znajde wiec powinnam praktycznie mu wywalic to w twarz ...bynajmniej ja to tak rozumiem .
Zresztą nie musi sie wydawac ze jestem szpiegiem bo sam mnie tak nazwał w jednej z sytuacji ...co nie było miłe

ja Ci w sumie moge napisac co bym zrobila ale decyzje i tak podejmiesz Ty...
gdyby mi cos padlo na mozg i zaczelabym grzebac facetowi po kompie to po przeczytaniu zacytowanych przeze mnie tekstow itd Twojego faceta i jego ex, nie wytrzymalabym nerwowo i powiedzialabym mu prosto z mostu o tym co wiem... nie darowalabym, nie wybaczylabym, nie zostalabym z nim aby w jeszcze wieksza paranoje nie popasc... a po wszystkim udalabym sie do porzadnego psychologa...
ale ja to ja, ja mam radykalne poglady, zasady itd a Ty zrobisz jak uwazasz za stosowne dla Ciebie...

[misstyx]

I to by było rozwiązanie .

[Cocaine essence]

Napisane przez misstyx

Kochana myślałam o tym, ale dlaczego to ja mam byc "nienormalna"? Bo jesli faktycznie ze mna jest coś nie tak i mozesz mi to napisac wprost wcale sie nie pogniewam to zaczne poważnie się nad tym zastanawiać , tymbardziej ,że już o tym myślałam , wiem z jednej strony ,że moje zachowanie nie jest ok ale z drugiej czy jego jest?

Nie jest ok, że mając jasne dowody na to , że coś go łączy z ex ciągle z nim jesteś tylko po to , żeby wyszukać nowe ,,dowody" , założyć wątek, posłuchać rad i nic nie robić oprócz szpiegowania go . Błędne koło.
Wygarnij mu wszystko o czym napisała Caroline, zobacz jak się będzie tłumaczył. Może pod taką ilością Twoich argumentów przyzna się i będziesz miała jasno na czym stoisz, bo inaczej chyba nic nie jest w stanie Cię odkleić od niego.
Wydajesz się trochę współuzależniona od tego co on robi, nakręciłaś się na szukanie, bo zawsze coś znajdywałaś.

[Elfir]

wiesz, jak chcesz go rzucić, to to zrób a nie szukaj sobie wymówi i jakiś dowodów.