Boje sie.. problem z byłym.

[ewelinucha]

Hej
Niedawno zerwalam ze swoim chlopakiem. Przez pare dni bylo wszystko ok, mozna powiedziec ze sie tak jakby "kumplowalismy".
Niestety wszystko sie zmienilo. Zaczal pisac do mnie wiadomosci zupelnie bez powodu, ze jestem s*ka, k*rwa i tym podobne ktorych nie bede juz tutaj wymieniac bo chyba kazdy wie o co chodzi. Pisze ze mnie zniszczy, ze nie da mi spokoju, zebym uwazala jak mnie gdzies zobaczy na ulicy. To wszystko nie "dziala" na mnie, nie boje sie go, bo numer telefonu moge w kazdej chwili zmienic a za pare miesiecy wyprowadzam sie z tego miasteczka, tam gdzie nie bedzie mogl mnie gnebic.
Chodzi o to ze niedawno poznalam super faceta (Oczywiscie nie zdradzalam mojego chlopaka z nim, poznalam go dopiero wtedy jak juz z nim zerwalam). I tutaj mam problem, bo boje sie z nim wyjsc gdzies na randke. Boje sie ze bede z nim a gdzies na ulicy spotkam bylego, a on rzuci sie na nas, zacznie mnie wyzywac... Spale sie chyba ze wstydu, i co ten nowo poznany facet moze sobie o mnie wtedy pomyslec.
Z drugiej strony moglabym go uprzedzic ze mam takiego bylego ktory mnie dreczy ale wtedy mogby sie przestraszyc, uciec, a nie chce go stracic bo naprawde bardzo mi sie podoba.
Nie wiem co mam robic zarowno z bylym chlopakiem (chociaz z tym to sie juz raczej nic nie da zrobic tylko wszystko przeczekac) Ani z tym ktorego niedawno poznalam, czy powiedziec mu o wszystkim czy milczec.
Pomocy.

[izolcia]

Po zachowaniu Twojego byłego chłopaka wnioskuję, że jest o Ciebie zazdrosny i sobie myśli , że z nim zerwałaś dla innego. Porozmawiaj ze swoim byłym, a przede wszystkim powinnaś o wszystkim powiedzieć nowemu koledze , jaka zaszła sytuacja, chyba , że wolisz to ukrywać.. A pewnego razu .gdy razem wyjdziecie Twój eks was zobaczy i zrobi Ci scenkę, wtedy będzie Ci wstyd. pozdrawiam

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez ewelinucha

Hej
Niedawno zerwalam ze swoim chlopakiem. Przez pare dni bylo wszystko ok, mozna powiedziec ze sie tak jakby "kumplowalismy".
Niestety wszystko sie zmienilo. Zaczal pisac do mnie wiadomosci zupelnie bez powodu, ze jestem s*ka, k*rwa i tym podobne ktorych nie bede juz tutaj wymieniac bo chyba kazdy wie o co chodzi. Pisze ze mnie zniszczy, ze nie da mi spokoju, zebym uwazala jak mnie gdzies zobaczy na ulicy. To wszystko nie "dziala" na mnie, nie boje sie go, bo numer telefonu moge w kazdej chwili zmienic a za pare miesiecy wyprowadzam sie z tego miasteczka, tam gdzie nie bedzie mogl mnie gnebic.
Chodzi o to ze niedawno poznalam super faceta (Oczywiscie nie zdradzalam mojego chlopaka z nim, poznalam go dopiero wtedy jak juz z nim zerwalam). I tutaj mam problem, bo boje sie z nim wyjsc gdzies na randke. Boje sie ze bede z nim a gdzies na ulicy spotkam bylego, a on rzuci sie na nas, zacznie mnie wyzywac... Spale sie chyba ze wstydu, i co ten nowo poznany facet moze sobie o mnie wtedy pomyslec.
Z drugiej strony moglabym go uprzedzic ze mam takiego bylego ktory mnie dreczy ale wtedy mogby sie przestraszyc, uciec, a nie chce go stracic bo naprawde bardzo mi sie podoba.
Nie wiem co mam robic zarowno z bylym chlopakiem (chociaz z tym to sie juz raczej nic nie da zrobic tylko wszystko przeczekac) Ani z tym ktorego niedawno poznalam, czy powiedziec mu o wszystkim czy milczec.
Pomocy.

napisac smsa ze z kolenym jego smsem idziesz na policję.

jesli to sie powtorzy-pojsc.

[Dotka90]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;27774330]napisac smsa ze z kolenym jego smsem idziesz na policję.

jesli to sie powtorzy-pojsc.[/QUOTE]

Dokładnie.
A nowemu facetowi powiedzieć jak wygląda sytuacja, bo przecież nie będziesz w nieskończoność odwlekać randki albo się caly czas oglądać za sobą podczas spotkania czy aby były nie idzie za Wami.

[201803290936]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;27774330]napisac smsa ze z kolenym jego smsem idziesz na policję.

jesli to sie powtorzy-pojsc.[/QUOTE]

Jak wyżej.

[Nathalynn]

Jak wyżej. Zagroź, że pójdziesz na policję, jak tak dalej będzie Cię dręczył. Jak nie pomoże to działaj, pokaż im wszystkie smsy z pogróżkami, niech się tym zajmą. Swojemu nowemu koledze oczywiście o wszystkim powiedz, na pewno zrozumie.

[ewelinucha]

Nie wiem czy policja tutaj cos mi pomoze, jak narazie to sa tylko wiadomosci i nic mi jeszcze nie zrobil a boje sie ze jak sie dowie ze bylam na policji to moze sie bardziej zezloscic. Wlasnie przyszlo mi do glowy zeby pogadac z jego siostra. Zawsze mialam z nia dobry kontakt, i wydaje mi sie naprawde fajna osoba. Mam nadzieje ze mnie zrozumie i z nim porozmawia, bo moze nie wie o tej sytuacji

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez ewelinucha

Nie wiem czy policja tutaj cos mi pomoze, jak narazie to sa tylko wiadomosci i nic mi jeszcze nie zrobil a boje sie ze jak sie dowie ze bylam na policji to moze sie bardziej zezloscic. Wlasnie przyszlo mi do glowy zeby pogadac z jego siostra. Zawsze mialam z nia dobry kontakt, i wydaje mi sie naprawde fajna osoba. Mam nadzieje ze mnie zrozumie i z nim porozmawia, bo moze nie wie o tej sytuacji

chyba żartujesz.policja od tego jest i uwierz mi-jest bardzo skuteczna.

a jak ci zrobi..to może być za późno.

[maszunik]

Napisałabym mu, że jeszcze jedna taka wiadomość i on naprawdę pożałuje, bo w tej chwili wysyła mu groźby karalne. Policji wystarczy, że się boisz i uważasz, że on groźby może spełnić. Facet czuje się kompletnie bezkarny. Powiedz w dodatku kilku osobom, że masz problem z byłym chłopakiem, także temu nowemu chłopcu. To nie powód do wstydu.

[201803290936]

Napisane przez ewelinucha

Nie wiem czy policja tutaj cos mi pomoze, jak narazie to sa tylko wiadomosci i nic mi jeszcze nie zrobil a boje sie ze jak sie dowie ze bylam na policji to moze sie bardziej zezloscic. Wlasnie przyszlo mi do glowy zeby pogadac z jego siostra. Zawsze mialam z nia dobry kontakt, i wydaje mi sie naprawde fajna osoba. Mam nadzieje ze mnie zrozumie i z nim porozmawia, bo moze nie wie o tej sytuacji

To są groźby karalne, ewidentne:

Pisze ze mnie zniszczy, ze nie da mi spokoju, zebym uwazala jak mnie gdzies zobaczy na ulicy.

Niekoniecznie muszą go od razu skazywać, ale na pewno dadzą ustne ostrzeżenie, żeby się od Ciebie odczepił. Tacy tchórze, jak ten Twój ex, w obliczu policji najczęściej robią się bardzo mali. Z siostrą możesz pogadać, poproś, aby np. rodzice interweniowali, inaczej będziesz zmuszona zgłosić sprawę na policję.

[olcix]

Trzeba być ostrożnym - tak jak już jest napisane wyżej, ale mnie to wygląda na kolejną fazę "żałoby" po zerwaniu.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez Doris1981

Niekoniecznie muszą go od razu skazywać, ale na pewno dadzą ustne ostrzeżenie, żeby się od Ciebie odczepił. Tacy tchórze, jak ten Twój ex, w obliczu policji najczęściej robią się bardzo mali. Z siostrą możesz pogadać, poproś, aby np. rodzice interweniowali, inaczej będziesz zmuszona zgłosić sprawę na policję.

popieram

[ewelinucha]

Dzieki dziewczyny za rady.
Jeszcze nikomu o tym nie mowilam, nawet swojej przyjaciolce, nie wiem dlaczego jest mi wstyd o tym mowic. Mysle ze jak narazie najlepszym pomyslem bedzie rozmowa z siostra exa i co najwazniejsze z nowym kolega. Mam nadzieje ze jakos mi to przejdzie przez usta.
Z policja wolalabym narazie sie wstrzymac chyba ze jego wiadomosci stana sie prawda i zacznie sie to co mi mowil. Jak juz napisala ktoras z wizazanek policja da mu tylko ostrzezenie co i tak nic nie da a moze tylko pogorszyc sprawe

[201803290936]

Napisane przez ewelinucha

Dzieki dziewczyny za rady.
Jeszcze nikomu o tym nie mowilam, nawet swojej przyjaciolce, nie wiem dlaczego jest mi wstyd o tym mowic. Mysle ze jak narazie najlepszym pomyslem bedzie rozmowa z siostra exa i co najwazniejsze z nowym kolega. Mam nadzieje ze jakos mi to przejdzie przez usta.
Z policja wolalabym narazie sie wstrzymac chyba ze jego wiadomosci stana sie prawda i zacznie sie to co mi mowil. Jak juz napisala ktoras z wizazanek policja da mu tylko ostrzezenie co i tak nic nie da a moze tylko pogorszyc sprawe

Ale czego Ty się masz wstydzić? Jesteś ofiarą, nie jesteś temu winna. Z kolegą rozmawiaj bardzo ostrożnie, aby nie skończyło się jakąś bijatyką z exem.

Napisałam o ostrzeżeniu, bo to zależy od Ciebie, czy będziesz chciała, aby założyli sprawę:
"Przestępstwo groźby karalnej jest ścigane na wniosek pokrzywdzonego".
W takiej sytuacji czasami najpierw interweniuje dzielnicowy, przed oficjalnymi działaniami policji. Jednakże to nie jest tak, że mogą udzielić mu tylko ostrzeżenia, źle mnie zrozumiałaś. Po prostu od Ciebie zależy czy chcesz, aby wszczęto postępowanie. Jestem jednak pewna, że jakoś Ci pomogą, o ile będziesz konsekwentna.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez ewelinucha

Dzieki dziewczyny za rady.
Jeszcze nikomu o tym nie mowilam, nawet swojej przyjaciolce, nie wiem dlaczego jest mi wstyd o tym mowic. Mysle ze jak narazie najlepszym pomyslem bedzie rozmowa z siostra exa i co najwazniejsze z nowym kolega. Mam nadzieje ze jakos mi to przejdzie przez usta.
Z policja wolalabym narazie sie wstrzymac chyba ze jego wiadomosci stana sie prawda i zacznie sie to co mi mowil. Jak juz napisala ktoras z wizazanek policja da mu tylko ostrzezenie co i tak nic nie da a moze tylko pogorszyc sprawe

niekoniecznie.

podziwiam cię, że się nie boisz.

[201803290936]

Do poczytania:
http://www.we-dwoje.pl/grozby;karalne,artykul,7317.html

Twój ex łamie prawo, po prostu, a Ty jesteś tego ofiarą.

[ewelinucha]

Dzieki, po przeczytaniu tego artykulu chyba jednak zglosze to na policji, tzn najpierw go nastrasze ze jesli cos zrobi lub jeszcze jedna taka wiadomosc to pojde.

Nie wiem jeszcze jak powiedziec to mojemu nowemu koledze jakos delikatnie o tym co sie dzieje. Jest odemnie 6 lat starszy i moze dlatego mam takie obawy. Nie chce zeby pomyslal ze jestem jakas glupia ze daje sie zastraszyc albo ze sam sie przestraszy i nie bedzie chcial sie ze mna przez to spotykac.

[_stardust]

A jaki to problem? Powiedz prosto z mostu, że Twój eks ma nierówno pod sufitem i boisz się o jego (nowego kolegi) bezpieczeństwo w związku z jego groźbami.

[madana]

Moja znajoma miała podobny problem: były chłopak jej córki po rozstaniu zaczął wysyłać bardzo obraźliwe smsy, dziewczyna się przestraszyła, pokazała ojcu. Ten zawiadomił dzielnicowego, ten z kolei pogadał z chłopakiem, uświadomił mu, czym grozi sprawa karna (w jego pracy wymóg niekaralności jest bezwzględny)- skończyło się.

[201803290936]

Napisane przez madana

Moja znajoma miała podobny problem: były chłopak jej córki po rozstaniu zaczął wysyłać bardzo obraźliwe smsy, dziewczyna się przestraszyła, pokazała ojcu. Ten zawiadomił dzielnicowego, ten z kolei pogadał z chłopakiem, uświadomił mu, czym grozi sprawa karna (w jego pracy wymóg niekaralności jest bezwzględny)- skończyło się.

Jasne, że się da. Dobry przykład.

[limonka1983]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;27774330]napisac smsa ze z kolenym jego smsem idziesz na policję.

jesli to sie powtorzy-pojsc.[/QUOTE]
Dokładnie. Kilka lat temu miałam bardzo podobną sytuację, z tym, że to on rzucił mnie dla innej i choć z miejsca go sobie darowałam, on jakoś chyba nie mógł przezyć, że za nim nie płaczę, itd. W każdym razie był z inną, a mnie wyzywał i straszył Dodatkowo jeszcze szantażował, że porozwiesza moje odważne fotki na słupach w mieście (to też mnie nauczyło rozumu w sprawie robienia nagich fotek dla chłopaków). Napisałam mu smsa, że jak nie skończy mnie straszyć i szantażować, pójdę na policję. Wyśmiał mnie i dalej robił swoje. Poszłam na komisariat, podziałałam, o co chodzi. Eksowi także przekazałam, co zrobiłam. Wtedy miał już kompletną polewkę ze mnie. Panowie niby mnie olali (bo jeszcze nic mi się nie stało), ale jakimś cudem kilka dni później facet sobie odpuścił. I to do tego stopnia, że nawet mi nie mówił "cześć" na ulicy. No więc może tak do końca nie zignorowali mojego zgłoszenia... Poinformuj, że pójdziesz, gdzie trzeba i jeśli to nie pomoże, faktycznie idź.

[klempaa]

Napisane przez madana

Moja znajoma miała podobny problem: były chłopak jej córki po rozstaniu zaczął wysyłać bardzo obraźliwe smsy, dziewczyna się przestraszyła, pokazała ojcu. Ten zawiadomił dzielnicowego, ten z kolei pogadał z chłopakiem, uświadomił mu, czym grozi sprawa karna (w jego pracy wymóg niekaralności jest bezwzględny)- skończyło się.

widzisz Autorko- da się nie bagatelizuj tego!

[Linka25]

Poinformuj go chłodno, ze od pewnego czasu tego typu przesladowanie, nękanie jest karalne. Stalkerom grozi do 3 lat więzienia. Do tej pory takie zachowanie było traktowane jako wykroczenie, za które grozila grzywna. Ale Kodeks karny sie zmienił.
Moze to na niego podziała?

[201803290936]

Napisane przez Linka25

Poinformuj go chłodno, ze od pewnego czasu tego typu przesladowanie, nękanie jest karalne. Stalkerom grozi do 3 lat więzienia. Do tej pory takie zachowanie było traktowane jako wykroczenie, za które grozila grzywna. Ale Kodeks karny sie zmienił.
Moze to na niego podziała?

Akurat to ciężko (chyba) byłoby podciągnąć pod stalking, który jest rozumiany jako UPORCZYWE, długotrwałe dręczenie kogoś, nagabywanie etc. Ale tutaj ewidentnie ma zastosowanie zapis o groźbach karalnych.

[malwinac]

Ja tez mialam taka sama sytuacje .
Nie odpowiedzialam nigdy na zadnego jego smsa a kiedy on niedawal mi spokoju napisala do niego moja mama (mial jej numer) i oznajmila mu grzecznie ze jeszcze jeden sms i idzie z tym na policje a tam sie tym zajma.
Tak sie wystraszyl ze juz wiecej sie nie odezwal

[Linka25]

Napisane przez Doris1981

Akurat to ciężko (chyba) byłoby podciągnąć pod stalking, który jest rozumiany jako UPORCZYWE, długotrwałe dręczenie kogoś, nagabywanie etc. Ale tutaj ewidentnie ma zastosowanie zapis o groźbach karalnych.

pewnie tak, ale chłopak nie musi o tym wiedzieć
chociaż wiem że groźba zgłoszenia na policję pewnie też nie na wszystkich podziała

[Gweneth_P]

Miałam podobną sytuację. Z tym, że mój ex oprócz wysyłania smsów, głownie dzwonił. Najpierw ze swojego, potem z innych numerów. Wiedział, gdzie mieszkam, co starał mi się cały czas przypominać. Raz nawet powiedział, koło godziny 23, że jest pod moim blokiem i żebym zeszła to porozmawiamy o naszym związku. Wszelkie próby powiedzenia mu, że to koniec były bezskuteczne. Ja ucinałam rozmowę, on znowu dzwonił, pisał. Bałam się, że go spotkam na ulicy i nie będzie za fajnie. Do domu odprowadzał mnie obecny TŻ. Wiedział o sytuacji i w sumie cieszę się, że nie miał tego szczęscia poznać byłego, bo pewnie doszłoby do rękoczynów
W końcu, pewnego dnia zadzwonił znowu z jakiegos nowego numeru. Ja w końcu zagroziłam mu (po tym jak powiedział, że "jak tylko mnie spotka na ulicy to mi łeb rozpie*doli"), że jeśli jeszcze raz do mnie zadzwoni, napisze i będzie mi groził, to idę z tym na policję. Nie uwierzył, ale powiedziałam, żeby zadzwonił do mnie jeszcze chociaż raz a się przekona, czy mówię prawdę. Pomogło

Także nie zawsze policja musi interweniować. Może wystarczy, że Twój były będzie tak myślał i da Ci spokój (na mojego podziałało, ale nie każdy się przestraszy). Ale jeśli to nie pomoże, to zgadzam się z dziewczynami. Po prostu idź na policję.

[Ilsa Lund]

Twój eks nie ma prawa Cię tak traktować ale Ty zachowujesz się mocno nie fair dając nadzieję nowemu chłopcu kiedy wiesz, że za kilka miesięcy wyjedziesz z miasteczka

[monarika]

Ostatnio bardzo dużo mówi się w telewizji o tym problemie. Stalking tak to się nazywa...
"Stalking jest często powiązany z czynami karalnymi tj. obrazą i zniewagą, zniszczeniem mienia, przemocą domową. Przykładowe zachowania definiowane jako stalking to śledzenie ofiary, osaczanie jej (np. poprzez ciągłe wizyty, telefony, smsy, pocztę elektroniczną, podarunki) i ciągłe, powtarzające się nagabywanie."*
Dawniej w naszym prawie było to wykroczenie ale po niedawnej zmianie przepisów stalking stał się przestępstwem, za popełnienie którego grozi kara pozbawienie wolności do 3 a nawet do 10 lat pozbawienia wolności!

Napisz swojemu byłemu smsa i zapytaj go w nim czy jest tego świadom...

*Źródło wikipedia

[ignea]

Napisane przez Ilsa Lund

Twój eks nie ma prawa Cię tak traktować ale Ty zachowujesz się mocno nie fair dając nadzieję nowemu chłopcu kiedy wiesz, że za kilka miesięcy wyjedziesz z miasteczka

Ale przecież nie wiadomo, jaka jest między nimi sytuacja, to skąd taki wniosek?
"Chłopiec" jest 6 lat starszy, a autorka pewnie wyjeżdża na studia. Może on już tam studiuje/pracuje/mieszka a może to nie problem dojeżdżać. Skąd w ogóle założenie, że on nie wie o planach autorki?