6 lat razem i wyjazd...

[Natalai730]

Hej!!!

Witam wszystkich. Pisałam już o tym w innym miejscu, ale postanowiłam stworzyć nowy wątek

Z moim chłopakiem znamy się już prawie 6 lat ( od liceum). Razem poszliśmy na studia, co prawda nie mieszkamy razem, ale pomieszkujemy. Ogólnie jesteśmy do siebie bardzo przywiązani wszystko robimy razem Myślę, że naprawdę się kochamy.

Ostatnio jednak przeżyłam parę ciężkich dla mnie dni... okazało się, że udało mu się załatwić wyjazd do Niemiec na dwa miesiące (praktyki). Na początku byłam zrozpaczona. Płakałam jak bóbr, myśląc że na pewno mnie nie kocha i odejdzie. Nie potrafiłam zrozumieć, że to dla niego duża szansa na lepszą przyszłość... pracę etc. Teraz zaczynam się z tym powoli godzić... przeszkadza mi jedynie moja natura zazdrośnicy... mimo, że nigdy nie dał mi powodu do zazdrości ... On ciągle mówi, że czuje w duchu, że ten wyjazd umocni nasze uczucia, a on wróci zanim się obejrzę...

Jak myślicie czy powinnam przestać się tym zadręczać? Wiele osób wyjeżdżą i to na dłuższy okres niż dwa miesiące i o wiele dalej niż do Niemiec. Czy związek, który trwa od 6 lat ma szansę przetrwać?
Proszę o szczere opinie... może, któraś z was miała podobne doświadczenia?

[mm444]

Treść usunięta

[Harmonija]

Ja właśnie dziś pożegnałam mojego M. Razem byliśmy za granicą i dziś ja wróciłam a on zostaje jeszcze na 1,5 miesiąca. Jest mi smutno, pożegnanie było koszmarne ale wiem, że to kwestia czasu i będzie tylko lepiej. I najważniejsze - ufam mu a on mnie. Takie rozstanie uważam też za dobry sprawdzian. Poza tym, kasa się zawsze przyda a to tylko 2 miesiące, które szybko zlecą...

[SOCKI]

Napisane przez Natalai730

Hej!!!

Witam wszystkich. Pisałam już o tym w innym miejscu, ale postanowiłam stworzyć nowy wątek

Z moim chłopakiem znamy się już prawie 6 lat ( od liceum). Razem poszliśmy na studia, co prawda nie mieszkamy razem, ale pomieszkujemy. Ogólnie jesteśmy do siebie bardzo przywiązani wszystko robimy razem Myślę, że naprawdę się kochamy.

Ostatnio jednak przeżyłam parę ciężkich dla mnie dni... okazało się, że udało mu się załatwić wyjazd do Niemiec na dwa miesiące (praktyki). Na początku byłam zrozpaczona. Płakałam jak bóbr, myśląc że na pewno mnie nie kocha i odejdzie. Nie potrafiłam zrozumieć, że to dla niego duża szansa na lepszą przyszłość... pracę etc. Teraz zaczynam się z tym powoli godzić... przeszkadza mi jedynie moja natura zazdrośnicy... mimo, że nigdy nie dał mi powodu do zazdrości ... On ciągle mówi, że czuje w duchu, że ten wyjazd umocni nasze uczucia, a on wróci zanim się obejrzę...

Jak myślicie czy powinnam przestać się tym zadręczać? Wiele osób wyjeżdżą i to na dłuższy okres niż dwa miesiące i o wiele dalej niż do Niemiec. Czy związek, który trwa od 6 lat ma szansę przetrwać?
Proszę o szczere opinie... może, któraś z was miała podobne doświadczenia?

Prawda jest taka, że minie tydzień i się przyzwyczaisz. To tylko 2 miesiące a nie koniec świata...

[szczesciaraaa]

Napisane przez Natalai730

Jak myślicie czy powinnam przestać się tym zadręczać? Wiele osób wyjeżdżą i to na dłuższy okres niż dwa miesiące i o wiele dalej niż do Niemiec. Czy związek, który trwa od 6 lat ma szansę przetrwać?
Proszę o szczere opinie... może, któraś z was miała podobne doświadczenia?

tak powinnaś przestać się zadręczać to tylko 2 miesiące które przekonasz się że nic w Waszym związku nie zmienią na gorsze i zobaczysz jak po takiej rozłące, tęsknocie będziecie się sobą cieszyć kiedy wróci

[kaskaderka]

Prawda jest taka,ze nie trzeba wyjeżdżać do Niemiec żeby kogoś zdradzić Nic się nie martw, to za krótki okres żeby znalazła się koło niego jakaś pocieszycielka Mój tż też wyjeżdża za m-c i dla mnie to jest koszmar ale z innego powodu, bo akurat wierny to on jest tylko strasznie tęsknić będe Jak dobrze pójdzie to po m-cu dołącze do niego,bo u nas akurat nie sprawdziłoby się związek na odległość właśnie ze względu na tęsknotę. Będzie dobrze śpij spokojnie!

[optymissstka]

Mnie nie było 3 miesiące i dzięki temu bardzo zbliżyliśmy się do siebie i teraz jest naprawdę super.

Jedna uwaga: ustalcie wcześniej jak często będziecie ze sobą rozmawiać itp to pozwoli uniknąć stresu i podejrzeń.
Powodzenia!

[scoiatael86]

dziewczyno to tylko 2 miesiące! ja ze swoim TŻ po 2 miesiącach bycia razem musieliśmy się rozstać na 10 m-cy! i to naprawdę umacnia związek - wystarczy tylko tego chcieć

wspieraj go teraz bo jemu też na pewno jest ciężko. dacie radę Razem zobaczysz, szybko zleci a potem będziesz to z uśmiechem wspominać

[Nathalynn]

Etam, myślałam, że to wyjazd kilkuletni. Nawet się nie zorientujesz a z powrotem będziecie razem Myślę, że nawet wyjdzie Ci to na lepsze, bo będziesz mieć mnóstwo czasu dla siebie i znajomych.

[Natalai730]

Dzięki dziewczyny

Taka już moja natura, że mam tendencje do hiperbolizowania Potrzebowałam tych słów otuchy
Mam w planach go odwiedzić pod koniec jego pobytu, a poza tym on ma przyjechać na trzy dni w połowie sierpnia

Nastawiam się, że będzie ok

[mm444]

Treść usunięta

[skazana_na_bluesa]

2 miesiace...? jego nie bedzie jedyne dwa miesiace, a ty sie boisz, ze po 6 latach cie zostawi? gdyby chcial zostawic to wyjazd do niemiec nie bylby mu do tego potrzebny

[WERKA1254]

dwa miesiące to pikuś ja czekałam na swojego faceta 7,5 m-ca i też jesteśmy w związku już 6 lat jakoś się z tym pogodziłam rozstanie było okropne ale za to powitanie słodkie wytrwałości życzę

[niebieskie_oczko]

będąc w liceum miałam chłopaka, który spędzał 2 miesiące wakacji w stanach u swojego taty. byliśmy ze sobą bite 3 lata liceum i wakacyjny koszmar się powtarzał, a mimo szczeniackiego wieku przetrwaliśmy to, więc jak najbardziej się da. najgorsze są pierwsze dni, a potem zleci to jak nic

i taka prawda, jakby miał zdradzić, to zdradzi, nie trzeba wyjeżdżać, by to zrobić. aczkolwiek jeden z moich kumpli uważa, że zdrada na wyjeździe się nie liczy - ale on zawsze był geniuszem poza tym no Niemcy nie są tak daleko, możesz go odwiedzić, są przecież wakacje no i skype, telefony, gg i inne, dasz radę! tzn. dacie radę

[CytrynowaPannica]

Napisane przez Natalai730

Z moim chłopakiem znamy się już prawie 6 lat.
Myślę, że naprawdę się kochamy.

On ciągle mówi, że czuje w duchu, że ten wyjazd umocni nasze uczucia, a on wróci zanim się obejrzę...

Czy związek, który trwa od 6 lat ma szansę przetrwać?

1) Myślisz, że się kochacie, czy wiesz? To zasadnicza różnica...
2) Czym się przejmujesz skoro Twój Tż zapewnia Cię, że taki wyjazd będzie dla Was korzystny?
3) Dlaczego związek który trwa od 6 lat ma nie przetrwać zwykłego, uzależnionego od praktyk dwumiesięcznego rozstania?!
Swoją drogą, jeśli coś ma się zakończyć, to zakończy się prędzej, czy później. Nie siej paniki, bo nie masz powodu.

Jesteście razem od 6 lat. Naprawdę sądzisz, że Twój Tż akurat teraz Cię zostawi, bo wyjeżdża na jakiś czas?
Gdyby chciał, zrobiłby to wcześniej i nie musiałby nigdzie wyjeżdżać.

[201803290936]

Napisane przez CytrynowaPannica

1) Myślisz, że się kochacie, czy wiesz? To zasadnicza różnica...
2) Czym się przejmujesz skoro Twój Tż zapewnia Cię, że taki wyjazd będzie dla Was korzystny?
3) Dlaczego związek który trwa od 6 lat ma nie przetrwać zwykłego, uzależnionego od praktyk dwumiesięcznego rozstania?!
Swoją drogą, jeśli coś ma się zakończyć, to zakończy się prędzej, czy później. Nie siej paniki, bo nie masz powodu.

Jesteście razem od 6 lat. Naprawdę sądzisz, że Twój Tż akurat teraz Cię zostawi, bo wyjeżdża na jakiś czas?
Gdyby chciał, zrobiłby to wcześniej i nie musiałby nigdzie wyjeżdżać.

Mniej więcej to samo chciałam napisać.

[Dotka90]

2 miesiące dla 6letniego związku to naprawdę nic. Oczywiście pod warunkiem, że naprawdę się kochacie, a związek jest dojrzały. Głównie mam tutaj na myśli Ciebie, bo skoro piszesz, że jesteś zazdrośnicą, to żeby nie było tak, ze będziesz dzwonić do niego, czy pisać, że na pewno Cię zdradza, na pewno kogoś tam poznał, na pewno Cię zostawi itd. Bo wtedy to marnie to widzę, bo faceta w końcu szlag trafi.
Musisz się opanować i zdać sobie sprawę z tego, że gdyby chciał to by Cię dawno zdradził i to byle gdzie, byle kiedy i z byle kim. Jeżeli Cię kocha, to Cię nie zdradzi, nawet jak będzie daleko i nie będziecie się widzieć 2 miesiące.

[Rose Madder]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Zgadzam się w 100%. Możesz mu po miesiącu zrobić niespodziankę i go odwiedzić. A taka przerwa dobrze wam zrobi, tylko nie możesz dzwonić do niego i oskarżać o jakieś dzikie romanse czy skoki w bok.

[whip]

A co ja mam powiedziec jako dziewczyna marynarza? Tego co to w kazdym porcie ma inną , czesto nie ma z nim w ogóle kontaktu itd?

"Trochę" panikujesz

[ilkas]

to czy Wasz związek przetrwa, zależy tylko i wyłącznie od Was Jeśli się kochacie na serio, to żadna rozłąka na dwa miesiące nic nie popsuje.
Najważniejsze, żebys Ty w tym czasie się nie zadręczała. Czyli...musisz mieć dużo zajęć, żeby nie mieć czasu na niepotrzebne rozmyślania itd. Sama zobaczysz ze bedziesz zdziwiona jak szybko miną te 2 miesiące.

[Weronikapr]

Natalai przesadzasz, rozumiem Twoje obawy, bo jak wiesz mam to samo tylko dłużej (jeszcze 3 miesiące, w sumie było 4,5), wiele dziewczyn w innym wątku też mówiło o swoich dużo bardziej dramatycznych sytuacjach w tym stylu. Po 6 latach 2 miesiące to jak kropla w morzu, więc naprawdę nie ma o co się martwić - zakładając, że w normalnych warunkach tworzycie szczęsliwy związek. Bo jeśli nie czujesz się pewna i szczęśliwa, nie możesz zaufać partnerowi, on daje Ci powody do zmartwień -to nie dziwię się Twoim obawom. Najgorzej jest na początku. Musisz się wdrożyć w swoje sprawy i minie Ci baaardzo szybko. To tylko 2 miesiące, a nie 2 lata.

[Cecilia89]

Znacie się tyle czasu. Dwa m-ce minie w mgnieniu oka.
Mój facet w lipcu wyjeżdża na 1.5 m-ca do Wielkiej Brytanii i też będę tęsknić. Muszę przyznać, że też jestem typem zazdrośnicy, chociaż mój TŻ nigdy nie dał mi do tego powodu.

[agniesikk]

No pewnie, że dacie radę, dwa miesiące przy takim stażu to tyle co nic! Wiem co mówię...

[aptrp]

Spoko - dużo gorzej by było, gdyby jechał na erasmusa - wtedy akurat byłoby czym się martwić :P

[Elfir]

ryk z powodu praktyk?
Ale jesteś bluszczem!

[agniesikk]

Napisane przez aptrp

Spoko - dużo gorzej by było, gdyby jechał na erasmusa - wtedy akurat byłoby czym się martwić :P

Czym? Tym, że facet chciałby mieć lepsze CV? Jakby mój facio robił mi problemy z powodu jakichś praktyk, Erasmusa, to bym pomyślała, że jest ogromnym egoistą i nie liczy się dla niego również moje szczęście. Naprawdę zaczyniam doceniać fakt, że mój związek na odległość uczy mnie ogromnego zaufania i nie mam jazd, że facet mnie zdradzi, nie sieję paniki leśnej, jak wyjeżdża na tydzień itp.

[Natalai730]

Napisane przez Elfir

ryk z powodu praktyk?
Ale jesteś bluszczem!

Nie musisz mnie od razu obrażać... każdy reaguje inaczej na daną sytuację. Ja kieruję się emocjami...i mam do tego prawo!!! Poza tym nie prosiłam o ocenę mojej postawy, ale o zwykłe słowa otuchy...

[Elfir]

Obrażam? Po prostu stwierdzam fakt.
Jesteś od niego uzależniona emocjonalnie i fizycznie.

Płakałam jak bóbr, myśląc że na pewno mnie nie kocha i odejdzie.

uważasz to za dojrzał,ą w normalnym związku, reakcję?

[Natalai730]

Nie koniecznie dojrzałą, ale silnie emocjonalną... i tyle w tym temacie

Masz oczywiście prawo do swojej opinii.

[new woman in town]

Odnosząc się tylko do pierwszego postu:
W poprzednim związku, kilkuletnim, po 2 latach wyjechałam na pół roku, raz w tym czasie przyjechałam dl Polski.
Facet, kiedy mu o tym powiedziałam, był zdziwiony, trochę smutny że się "rozstaniemy" na tyle czasu ale zrozumiał, że to dla mnie ważne itd.
Przeżyliśmy te miesiące.
Nie rozstalismy się wtedy, choć każdy znajomy nam to wrózył.
Dwa miesiące to tak naprawdę mało.
Ale możesz wykorzystać ten czas na "pobycie" trochę samej. Jesteś młoda, zapewne nigdy tak naprawdę nie byłaś sama ze sobą, a to też jest ważne dla człowieka - umieć być szczęśliwym solo a nie tylko w parze.

Myślę, że jeśli macie mocne fundamenty w związku i nie ma w nim żadnych zlych sytuacji, szczególnie jakiś starych niedopowiedzeń,nieporozum ień czy żalu to przetrwacie.
Niech ten czas będzie dla was sprawdzianem czy łaczy was miłość czy przyzwyczajenie.