Co znaczy dla was pocałunek?

[Solistka]

Czym dla was jest pocałunek, czy to intymna czynność, która dla was coś znaczy,czy tak dla zabawy możecie się całować np z kolegą.Często wam się zdarzały niezobowiązujące pocałunki?Może pocałunek to wstęp do jakieś głębszej relacji dla was?Dla mnie musi być jakaś silna chemia abym całowała się z facetem, nie muszę być zakochana ale jakieś motyle w brzuchu muszę czuć.

[Solistka]

Nikt nic nie napisze.?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Generalnie to nie całuję się kiedy i z kim popadnie. Liczba facetów, z którymi się całowałam nie jest jakoś dużo większa niż facetów, z którymi spałam.
Nie wiem, jak musiałaby wyglądać zabawa z kolegą, żebym się miała z nim całować.

[Solistka]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88090586]Generalnie to nie całuję się kiedy i z kim popadnie. Liczba facetów, z którymi się całowałam nie jest jakoś dużo większa niż facetów, z którymi spałam.
Nie wiem, jak musiałaby wyglądać zabawa z kolegą, żebym się miała z nim całować.[/QUOTE]
Tak samo jak seks z kolegą.

Jedni np nie uznają seksu z przyjacielem ale całowanie już tak.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Solistka

Tak samo jak seks z kolegą.

Jedni np nie uznają seksu z przyjacielem ale całowanie już tak.

Ale po co się całować z kolegą?
Seks z kolegą to fwb. A całowanie się z kolegą to co?
Dla mnie kolega to funkcja, w kierunku której nie odczuwam pociągu, więc jest to dla mnie totalnie niezrozumiałe.
Brzmi raczej jak próba dowartościowania się.

[Solistka]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88090596]Ale po co się całować z kolegą?
Seks z kolegą to fwb. A całowanie się z kolegą to co?
Dla mnie kolega to funkcja, w kierunku której nie odczuwam pociągu, więc jest to dla mnie totalnie niezrozumiałe.
Brzmi raczej jak próba dowartościowania się.[/QUOTE]

Nie wiem dla przyjemności po prostu.

[White_Dove]

Dla mnie pocałunek dużo znaczy. Całuje się jedynie z tymi z którymi jestem już w związku i do których coś czuję. Nie potrafię całować się z facetem z którym nie mam więzi emocjonalnej i nie ma chemiii -nie pociąga mnie.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88090596]Ale po co się całować z kolegą?.[/QUOTE]

Tak sobie wyobraziłam młodzieńcze czasy i grę w butelkę Albo kiedyś całowałam się z koleżanką w klubie, żeby odpędzić nachalnych adoratorów (udawałyśmy, że jesteśmy parą).


U mnie pocałunek to pocałunek. Jak jestem w związku to zarezerwowany tylko dla partnera, jak jestem singlem to w sumie hulaj dusza, mogłabym się pocałować z pierwszym lepszym facetem, który mi się podoba i nie capi mu z buzi. Całowanie się jest fajne i miłe. A co z tego wyjdzie dalej to się okaże.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Miałam w życiu znaczące, jak i nieznaczące pocałunki. Więc klasyczna odpowiedź co tematu wątku: to zależy.

[Ellen_Ripley]

Jako młoda i głupia zdarzało mi się całować z jakimiś randomowymi chłopakami - to wtedy nazywało się "lizanie się" (ławka w parku, albo impreza u znajomych). Większej przyjemności mi to nie sprawiało. Generalnie wolę i uwielbiam całować się tylko z kimś, do kogoś coś czuję (mega sympatię, miętę) lub kogo kocham. Obecnie, odkąd się zeszliśmy, całuję się tylko z moim TŻ. Chociaż w wyobraźni jeszcze z kilkoma (obecnie mam fazę na Harvey'a Keitela, oczywiście w młodszej wersji ).

[67eve]

Pocałunek był dla mnie oznaką, że się sobie podobamy. Tylko tyle, nie było to nigdy dla mnie nic zobowiązującego.

[Mijanou]

Zależy jaki pocałunek. Zdarza mi się cmoknąć w policzek kolegę/kolezankę i jest to po prostu oznaka sympatii i nic więcej.

Jeśli chodzi o pocałunki w usta to już inna bajka, bo to czynność intymna, ściśle wiążąca się z uczuciem i z reguły zarezerwowana dla jednego, konkretnego faceta.

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

Napisane przez Ellen_Ripley

Chociaż w wyobraźni jeszcze z kilkoma (obecnie mam fazę na Harvey'a Keitela, oczywiście w młodszej wersji ).

No w wyobraźni to mi się zdarza z Ericem Northmanem, wiesz, tym wampirem z "True Blood"
Może podświadomie mam słabosć do niegrzecznych chłopców?

[Tola12345]

Napisane przez White_Dove

Dla mnie pocałunek dużo znaczy. Całuje się jedynie z tymi z którymi jestem już w związku i do których coś czuję. Nie potrafię całować się z facetem z którym nie mam więzi emocjonalnej i nie ma chemiii -nie pociąga mnie.

Mam tak samo.
Dodam tylko jeszcze, że jak się z kimś całuję to jest to dla mnie równoznaczne z tym, że wchodzimy w fazę związku, a nie tylko randek żeby sprawdzić czy się sobie podobamy.

[kennedy]

Wszystko zalezy od sytuacji.,

[linaya]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88091229]Miałam w życiu znaczące, jak i nieznaczące pocałunki. Więc klasyczna odpowiedź co tematu wątku: to zależy.[/QUOTE]


Ja tak samo

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Całować się z kolegą dla przyjemności? 🤪 Lol... Ja bym sie totalnie brzydzila.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Nie caluje się z kolegami
Caluje się wtedy kiedy jestem kims zauroczona lub mnie kreci i jest jakas szansa na zwiazek, chemia
Zdarzylo mi sie po pocałunku ze zauroczenie mi odrazu przeszlo bo pocałunek byl kiepski w moim odczuciu
Nie znajduje przyjemnosci w calowaniu się z kims kto jest mi obojętny emocjonalnie /seksualnie -np koledzy tacy właśnie dla mnie sa w większości

[Solistka]

Napisane przez Mijanou

Zależy jaki pocałunek. Zdarza mi się cmoknąć w policzek kolegę/kolezankę i jest to po prostu oznaka sympatii i nic więcej.

Jeśli chodzi o pocałunki w usta to już inna bajka, bo to czynność intymna, ściśle wiążąca się z uczuciem i z reguły zarezerwowana dla jednego, konkretnego faceta.

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------



No w wyobraźni to mi się zdarza z Ericem Northmanem, wiesz, tym wampirem z "True Blood"
Może podświadomie mam słabosć do niegrzecznych chłopców?

To zależy dla kogo dla jedenej osoby pocałunek, to czynność intymna dla innej niekoniecznie.

[Mijanou]

Napisane przez Solistka

To zależy dla kogo dla jedenej osoby pocałunek, to czynność intymna dla innej niekoniecznie.

Oczywiście.
Autorka pytała, co dla poszczególnych użytkowników oznacza pocałunek, więc odpowiedziałam co oznacza DLA MNIE. Inni mogą się całować według własnego uznania i z kim zywnie mają chęć.

[tinkerver2]

Kiedyś całowanie było dla mnie bardzo luźne, wielokrotnie całowałam się z kolegami, z którymi nie miałam zamiaru być w związku. Odkąd poznałam mojego męża z nikim się nie całowałam

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[prawie_panna_mloda]

Czy to intymna czynność? Nie. Mogę się całować z moim facetem na ulicy. Nie przeszkadza mi publiczność.

Natomiast moge sie calowac tylko z nim. Tak samo jak trzymac za rękę i inne rzeczy, które sie robi publicznie w parze

[edan84]

Całowanie sie czy to w związku, czy z koleżanką, czy z obcą kobietą nie jest dla mnie problemem.
Nie przeszkadza mi to ile zajdzie szereg warunków:
- jest zadbana, ma widocznie zdrowe zęby, nie pachnie jej nieprzyjemnie z ust
- wygląda, pociąga, interesuje mnie w jakimkolwiek stopniu
- są ku temu warunki, czyli nie jest to np. autobus lub inne miejsce z tłumem potencjalnych gapiów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;88094366]Całować się z kolegą dla przyjemności? 🤪 Lol... Ja bym sie totalnie brzydzila.[/QUOTE]

Ja też.