Jak się teraz zachować? Potrzebuję sugestii. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-02-16, 22:56   #1
swallow_tree
Przyczajenie
 
Avatar swallow_tree
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5

Jak się teraz zachować? Potrzebuję sugestii.


Zacznę od opisu historii.

Na początku tego roku akademickiego zapisałam się na pewne zajęcia ruchowo-sportowe, nie będę pisać dokładnie jakie, bo niezbyt popularne i poznałam sporo nowych osób, to raczej duża grupa. Na jednym z pierwszych 'treningów' wpadł mi w oko pewien koleś, zaczęłam go trochę obserwować, ale nie rozmawialiśmy. Tak się złożyło, że rozdzielili nam pewne cotygodniowe zadania grupowe do przygotowania, traf chciał, że on trafił do grupy ze mną i kilkoma innymi osobami. Przez jakiś czas nasza znajomość przebiegała na zasadzie rozmowa w grupie i moja obserwacja jego (czy on mnie obserwował - nie mam pojęcia). Później parę razy zdarzyło nam się przygotowywać coś tylko we dwójkę i okazało się, że się dogadujemy, ale nic się nie działo, do czasu oczywiście.
Któregoś razu, jakoś pod koniec listopada znowu robiliśmy coś razem i atmosfera była jakaś inna, miałam wrażenie, że 'coś' wisi w powietrzu, później po raz pierwszy dłużej gadaliśmy...
Kilka dni po tej rozmowie znajoma z treningów robiła domówkę, byłam i ja i on, na domówce znowu dużo gadaliśmy, jakiś pierwszy kontakt typu dotknięcie ramienia, pleców, dłoni, ale kumpelskie. Trochę mu opowiedziałam - stety czy niestety, nie mnie oceniać - o moim byłym chłopaku, po którym jeszcze wtedy czułam się smutna, nie wpadłam na to, że takich rzeczy się nie mówi, a on sam pytał, był ciekawy. Zaczęliśmy ze sobą gadać także przez Internet, jakoś tak zawsze był pretekst, przyznaję, że ja pisałam częściej, chociaż on mnie do tego zachęcał. Na jakiejś następnej domówce było przytulanie i wspólny taniec, nie było tak dużo alkoholu. W tamtym czasie mówił mi bardzo dużo miłych rzeczy, ja się zaczęłam angażować i wyobrażać sobie, że jest zainteresowany. Później znowu rozmowy, później obietnica spotkania, które nie doszło do skutku...

Zepsuło się na jeszcze kolejnej domówce, czułam jakiś chłód emocjonalny i dystans z jego strony, siedział daleko, więc i ja się nie narzucałam, w którymś momencie niechcący wspomniałam o byłym chłopaku i on wtedy, że często o nim mówię (nieprawda, to był maksymalnie 2 raz) i w ogóle rzucił mi parę docinek na ten temat. Jakoś tak atmosfera była dzika, nic się nie działo, poszłam się bawić gdzie indziej, on też, później nie pisałam do niego przez ok. 2 tygodni, kompletna cisza, kiedy napisałam, to miałam wrażenie, że on ucina rozmowę, więc już więcej nic nie pisałam, a jak czegoś od niego chciałam, to albo przez znajomych, albo szybko i konkretnie, bez rozwijania tematu 'chcę to i to, okej, dziękuję, cześć' - ale on też jakoś rozmowny nie był.

Minął miesiąc, rzadko go widywałam na treningach, przestał przychodzić jakoś albo chodził w inne dni, albo miał inne zajęcia... Czasem patrzyłam na niego na facebooku i trochę mi było smutno, ale ogarnęłam się, przestałam się smucić, doszłam do miliona wniosków: że jakby chciał, to by napisał, to by coś z tego było, że może ja się trochę za bardzo narzucałam i może powinnam była oszczędzić sobie te rozmowy o byłym, ale gdybym mu się podobała, to by to nic nie zmieniło. Zaczęłam w sumie podejrzewać, że kogoś ma z kim kręci (nie mówię, że jest w związku), nie wiem tego do teraz, czy ma czy nie ma, czy miał, czy nie... (niby mówił, że nie, ale FACECI wiadomo).

No i teraz bardziej sedno, wydarzenia sprzed paru dni dosłownie, jeszcze przed Walentynkami. Nie widzieliśmy się miesiąc i znajoma znowu zorganizowała spontaniczną domówkę ludzi z treningu, tak wyszło, że wpadliśmy oboje. Unikaliśmy się spojrzeniami, nie gadaliśmy przez jakiś czas. Później jak impreza się rozkręcała, było trochę więcej alkoholu, zaczęliśmy coś tam ze sobą gadać, ale on więcej gadał z jedną moją koleżanką, ja z kolegą czy z innymi ludźmi. Później usiedliśmy obok siebie, zaczęliśmy trochę gadać, jakieś żarty, on mnie objął i to się stało tak spontanicznie, spojrzałam na niego i mnie pocałował.
Hm, no cóż, nie ukrywam, że się całowaliśmy jeszcze nie raz, byłam pod wpływem alkoholu ale nie aż takim, żebym nie ogarniała, co się dzieje i z kim się całuję, nie wiem, na ile on był pijany, tzn. czy pamiętał co robił i z kim, wyglądało, że ogarnia, ale wiadomo, pewności nigdy się nie ma. Powiedziałam mu coś o nieodzywaniu się, a on, że to ja przestałam, a jak już pisałam to szybko ucinałam rozmowę (mógł przecież sam się odezwać, gdyby chciał, widać nie chciał). Całowało nam się za☠☠☠iście (moje odczucie), od mocniejszych pocałunków po takie kompletnie delikatne... W ogóle okazywał mi strasznie dużo takiej miłej czułości, przytulanie, trzymanie za rękę, głaskanie po policzku itd.

Tak wiem, może mam mało dumy, honoru i szacunku do samej siebie, skoro po historii z nieodzywaniem się nie olałam gościa, tylko jeszcze się z nim całowałam na imprezie. Od razu powiem, że tego faktu nie żałuję, była okazja, żeby spróbować - zrobiłam to, nie robiąc sobie nadziei, za długo żyję, żeby nie wiedzieć, że całowanie na imprezach i milczenie facetów oznacza, że "nic się nie stało", zresztą ochłonęłam na tyle z nadziei i emocji, żeby sobie nic nie wyobrażać, po prostu przygoda.
W każdym razie, przyrzekłam sobie, że nie będę do niego pisać, on też nie pisze na szczęście, nie sądzę również, żebyśmy mieli o tym rozmawiać, czuję to intuicyjnie.

No i teraz właśnie pytanie. Dla niego wiadomo - nie znaczyło to nic specjalnego. Dla mnie? Pewnie trochę więcej, ale jestem na tyle inteligentna i hm, 'doświadczona', żeby nie cierpieć z tego powodu, że nic z tego nie będzie, tylko potraktować to jako miłą przygodę. I tutaj pytanie, jak się zachowywać? Nie wspominać sytuacji, to jasne. Rozmawiać po koleżeńsku, to jasne. Ale chciałabym coś zrobić, żeby dać mu delikatnie do zrozumienia, że to nic nie znaczyło i niczego od niego nie chcę, imprezowa zabawa itd. Taki kamuflaż resztek sentymentu (mojego do niego). A może nic specjalnego nie robić, tylko po prostu traktować jak znajomego? Jakieś sugestie?

Edytowane przez swallow_tree
Czas edycji: 2015-02-17 o 00:04
swallow_tree jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-16, 23:10   #2
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Jak się teraz zachować? Potrzebuję sugestii.

Cytat:
Napisane przez swallow_tree Pokaż wiadomość
Zacznę od opisu historii.

Na początku tego roku akademickiego zapisałam się na pewne zajęcia ruchowo-sportowe, nie będę pisać dokładnie jakie, bo niezbyt popularne i poznałam sporo nowych osób, to raczej duża grupa. Na jednym z pierwszych 'treningów' wpadł mi w oko pewien koleś, zaczęłam go trochę obserwować, ale nie rozmawialiśmy. Tak się złożyło, że rozdzielili nam pewne cotygodniowe zadania grupowe do przygotowania, traf chciał, że on trafił do grupy ze mną i kilkoma innymi osobami. Przez jakiś czas nasza znajomość przebiegała na zasadzie rozmowa w grupie i moja obserwacja jego (czy on mnie obserwował - nie mam pojęcia). Później parę razy zdarzyło nam się przygotowywać coś tylko we dwójkę i okazało się, że się dogadujemy, ale nic się nie działo, do czasu oczywiście.
Któregoś razu, jakoś pod koniec listopada znowu robiliśmy coś razem i atmosfera była jakaś inna, miałam wrażenie, że 'coś' wisi w powietrzu, później po raz pierwszy dłużej gadaliśmy...
Kilka dni po tej rozmowie znajoma z treningów robiła domówkę, byłam i ja i on, na domówce znowu dużo gadaliśmy, jakiś pierwszy kontakt typu dotknięcie ramienia, pleców, dłoni, ale kumpelskie. Trochę mu opowiedziałam - stety czy niestety, nie mnie oceniać - o moim byłym chłopaku, po którym jeszcze wtedy czułam się smutna, nie wpadłam na to, że takich rzeczy się nie mówi, a on sam pytał, był ciekawy. Zaczęliśmy ze sobą gadać także przez Internet, jakoś tak zawsze był pretekst, przyznaję, że ja pisałam częściej, chociaż on mnie do tego zachęcał. Na jakiejś następnej domówce było przytulanie i wspólny taniec, nie było tak dużo alkoholu. W tamtym czasie mówił mi bardzo dużo miłych rzeczy, ja się zaczęłam angażować i wyobrażać sobie, że jest zainteresowany. Później znowu rozmowy, później obietnica spotkania, które nie doszło do skutku...

Zepsuło się na jeszcze kolejnej domówce, czułam jakiś chłód emocjonalny i dystans z jego strony, siedział daleko, więc i ja się nie narzucałam, w którymś momencie niechcący wspomniałam o byłym chłopaku i on wtedy, że często o nim mówię (nieprawda, to był maksymalnie 2 raz) i w ogóle rzucił mi parę docinek na ten temat. Jakoś tak atmosfera była dzika, nic się nie działo, poszłam się bawić gdzie indziej, on też, później nie pisałam do niego przez ok. 2 tygodni, kompletna cisza, kiedy napisałam, to miałam wrażenie, że on ucina rozmowę, więc już więcej nic nie pisałam, a jak czegoś od niego chciałam, to albo przez znajomych, albo szybko i konkretnie, bez rozwijania tematu 'chcę to i to, okej, dziękuję, cześć' - ale on też jakoś rozmowny nie był.

Minął miesiąc, rzadko go widywałam na treningach, przestał przychodzić jakoś albo chodził w inne dni, albo miał inne zajęcia... Czasem patrzyłam na niego na facebooku i trochę mi było smutno, ale ogarnęłam się, przestałam się smucić, doszłam do miliona wniosków: że jakby chciał, to by napisał, to by coś z tego było, że może ja się trochę za bardzo narzucałam i może powinnam była oszczędzić sobie te rozmowy o byłym, ale gdybym mu się podobała, to by to nic nie zmieniło. Zaczęłam w sumie podejrzewać, że kogoś ma z kim kręci (nie mówię, że jest w związku), nie wiem tego do teraz, czy ma czy nie ma, czy miał, czy nie... (niby mówił, że nie, ale FACECI wiadomo).

No i teraz bardziej sedno, wydarzenia sprzed paru dni dosłownie, jeszcze przed Walentynkami. Nie widzieliśmy się miesiąc i znajoma znowu zorganizowała spontaniczną domówkę ludzi z treningu, tak wyszło, że wpadliśmy oboje. Unikaliśmy się spojrzeniami, nie gadaliśmy przez jakiś czas. Później jak impreza się rozkręcała, było trochę więcej alkoholu, zaczęliśmy coś tam ze sobą gadać, ale on więcej gadał z jedną moją koleżanką, ja z kolegą czy z innymi ludźmi. Później usiedliśmy obok siebie, zaczęliśmy trochę gadać, jakieś żarty, on mnie objął i to się stało tak spontanicznie, spojrzałam na niego i mnie pocałował.
Hm, no cóż, nie ukrywam, że się całowaliśmy jeszcze nie raz, byłam pod wpływem alkoholu ale nie aż takim, żebym nie ogarniała, co się dzieje i z kim się całuję, nie wiem, na ile on był pijany, tzn. czy pamiętał co robił i z kim, wyglądało, że ogarnia, ale wiadomo, pewności nigdy się nie ma. Powiedziałam mu coś o nieodzywaniu się, a on, że to ja przestałam (mógł przecież sam się odezwać, gdyby chciał, widać nie chciał). Całowało nam się za☠☠☠iście (moje odczucie), od mocniejszych pocałunków po takie kompletnie delikatne... W ogóle okazywał mi strasznie dużo takiej miłej czułości, przytulanie, trzymanie za rękę, głaskanie po policzku itd.

Tak wiem, może mam mało dumy, honoru i szacunku do samej siebie, skoro po historii z nieodzywaniem się nie olałam gościa, tylko jeszcze się z nim całowałam na imprezie. Od razu powiem, że tego faktu nie żałuję, była okazja, żeby spróbować - zrobiłam to, nie robiąc sobie nadziei, za długo żyję, żeby nie wiedzieć, że całowanie na imprezach i milczenie facetów oznacza, że "nic się nie stało", zresztą ochłonęłam na tyle z nadziei i emocji, żeby sobie nic nie wyobrażać, po prostu przygoda.
W każdym razie, przyrzekłam sobie, że nie będę do niego pisać, on też nie pisze na szczęście, nie sądzę również, żebyśmy mieli o tym rozmawiać, czuję to intuicyjnie.

No i teraz właśnie pytanie. Dla niego wiadomo - nie znaczyło to nic specjalnego. Dla mnie? Pewnie trochę więcej, ale jestem na tyle inteligentna i hm, 'doświadczona', żeby nie cierpieć z tego powodu, że nic z tego nie będzie, tylko potraktować to jako miłą przygodę. I tutaj pytanie, jak się zachowywać? Nie wspominać sytuacji, to jasne. Rozmawiać po koleżeńsku, to jasne. Ale chciałabym coś zrobić, żeby dać mu delikatnie do zrozumienia, że to nic nie znaczyło i niczego od niego nie chcę, imprezowa zabawa itd. Taki kamuflaż resztek sentymentu (mojego do niego). A może nic specjalnego nie robić, tylko po prostu traktować jak znajomego? Jakieś sugestie?
Nic nie rób, a już na pewno nie baw się w jakieś durne gierki. Traktuj go normalnie, jak zacznie temat, to odbij piłeczkę np. ,,No a dla ciebie to coś znaczyło?". Pisanie teraz ,,Fajnie się z tobą całowało, ale nie myśl sobie, że myślę o tobie, po prostu się przelizaliśmy, wiesz, impreza, emocje, te sprawy" spowodują najpewniej widowiskowego facepalma i stwierdzi, że jesteś kretynką, przynajmniej ja bym tak na jego miejscu właśnie stwierdziła.
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-17, 06:11   #3
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Jak się teraz zachować? Potrzebuję sugestii.

Matko, co za pomysły. Weź Ty się kobito nie pogrążaj
Nadis dobrze radzi.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-17, 06:31   #4
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: Jak się teraz zachować? Potrzebuję sugestii.

Cytat:
Napisane przez swallow_tree Pokaż wiadomość
Ale chciałabym coś zrobić, żeby dać mu delikatnie do zrozumienia, że to nic nie znaczyło i niczego od niego nie chcę, imprezowa zabawa itd. Taki kamuflaż resztek sentymentu (mojego do niego).
Nie rozumiem po co chcesz to zrobić?
Chcesz go ukarać, bo odsunął się po tym, gdy niepotrzebnie gadałaś o byłym?
A gdyby on "tylko" dwa razy mówił o swojej ex, pomyślałabyś, że jeszcze coś do niej czuje, że za nią tęskni? Założę się, że tak.
Przestań gadać o byłym i zacznij z nim flirtować. Może jeszcze będzie fajnie. I mniej alku. Zdecydowanie.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-17, 06:47   #5
margitta
Zakorzenienie
 
Avatar margitta
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
Dot.: Jak się teraz zachować? Potrzebuję sugestii.

Tak mi na nim zależy, że pokażę mu jak bardzo mi nie zależy, niech ma!

Ja bym sobie dała spokój, nie ma nic bardziej wymownego niż milczenie. Poza tym moim zdaniem on Cię nie traktuje poważnie.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas
Boję się ludzi bez poczucia humoru
margitta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-17, 07:24   #6
summer_overture
Zadomowienie
 
Avatar summer_overture
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 391
Dot.: Jak się teraz zachować? Potrzebuję sugestii.

Piszesz, że jesteś "doświadczona", ale szkoda, że za tym nie idzie dojrzałość.
A potem dziwimy się, że o kobietach mówi się, że knują, kombinują, bawią się z facetami w jakieś gierki...
__________________
Kocham czytać

Zapraszam na czytelniczą rozmowę

Wymiana KSIĄŻEK
summer_overture jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-17, 07:28   #7
swallow_tree
Przyczajenie
 
Avatar swallow_tree
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5
Dot.: Jak się teraz zachować? Potrzebuję sugestii.

Cytat:
Napisane przez summer_overture Pokaż wiadomość
Piszesz, że jesteś "doświadczona", ale szkoda, że za tym nie idzie dojrzałość.
A potem dziwimy się, że o kobietach mówi się, że knują, kombinują, bawią się z facetami w jakieś gierki...
Nigdy w życiu nie bawiłam się w jakieś gierki z żadnym facetem, a na pewno już nie w takie, które mogłyby go skrzywdzić, jestem raczej uczciwa i szczera, czasem wręcz za bardzo.

Tutaj chodzi mi raczej o to, że wiem doskonale, że mu nie zależy i nie chciałabym, żeby sobie pomyślał, że mi trochę zależy (nawet, jeżeli sama przed sobą wiem, że to prawda), prędzej umrę ze wstydu, niż się "odkryję".

Dzięki za rady! Na pewno nie zamierzałam z nim poruszać tego tematu, bardziej chodziło mi o to, jak dać znać zachowaniem, że "nic się nie stało", ale skoro mówicie, że zachowywać się jak gdyby nigdy nic, to spoko - też mi się tak wydawało.
swallow_tree jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-17, 08:29   #8
Kolor kremowy
Rozeznanie
 
Avatar Kolor kremowy
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 868
Dot.: Jak się teraz zachować? Potrzebuję sugestii.

Cytat:
Napisane przez Karena 73 Pokaż wiadomość
Nie rozumiem po co chcesz to zrobić?
Chcesz go ukarać, bo odsunął się po tym, gdy niepotrzebnie gadałaś o byłym?
A gdyby on "tylko" dwa razy mówił o swojej ex, pomyślałabyś, że jeszcze coś do niej czuje, że za nią tęskni? Założę się, że tak.
Przestań gadać o byłym i zacznij z nim flirtować. Może jeszcze będzie fajnie. I mniej alku. Zdecydowanie.
Zgadzam sie w całej rozciągłości.

Autorko, a skąd wiesz, że jemu nie zależy? Slabo się znacie, więc pewnie nie jest tak, że nie śpi po nocach, bo mysli o Tobie, ale utrzymuje z Toba kontakt, gadacie, podobasz mu się. Jedyne, co go mogło zniechęcić, to Twoje gadanie o byłym. Uwierz mi, to może być zniechęcające.
Zastosuj sie do rady Kareny i zobaczysz, co sie wydarzy
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
A może mu chomik wygryzł enter na klawiaturze? Nigdy nic nie wiadomo. Myślę, że warto napisać, najlepiej poleconym z potwierdzeniem odbioru.
Kolor kremowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-17, 08:41   #9
Niebieskooka arystokratka
Marszałkini II RP
 
Avatar Niebieskooka arystokratka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
Dot.: Jak się teraz zachować? Potrzebuję sugestii.

Cytat:
Napisane przez margitta Pokaż wiadomość
Tak mi na nim zależy, że pokażę mu jak bardzo mi nie zależy, niech ma!

Ja bym sobie dała spokój, nie ma nic bardziej wymownego niż milczenie. Poza tym moim zdaniem on Cię nie traktuje poważnie.

Zgadzam się.
Niebieskooka arystokratka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-17, 08:53   #10
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Jak się teraz zachować? Potrzebuję sugestii.

Cytat:
Napisane przez swallow_tree Pokaż wiadomość
Tutaj chodzi mi raczej o to, że wiem doskonale, że mu nie zależy i nie chciałabym, żeby sobie pomyślał, że mi trochę zależy (nawet, jeżeli sama przed sobą wiem, że to prawda), prędzej umrę ze wstydu, niż się "odkryję".
Wiele osób tego nie wie, ale gadanie, jak to Ci wcale nie zależy dobitnie pokazuje, że jest wręcz przeciwnie. Gdyby Ci faktycznie nie zależało, to olałabyś temat, bo miałabyś gdzieś, co on sobie pomyśli. Jak zaczniesz rozmowę pt. "całowaliśmy się, ale nie myśl, że mi zależy, bo wcale nie", to wyjdziesz na idiotkę i pokażesz mu, że rozmyślałaś o tym i że jednak mimo wszystko Cię to rusza.

Daj sobie spokój. A, no i przestań gadać o byłym.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-17, 11:35   #11
wolny lopes
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 92
Dot.: Jak się teraz zachować? Potrzebuję sugestii.

"ale jestem na tyle inteligentna i hm, 'doświadczona'"
czyżby?
wolny lopes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-02-17, 20:54   #12
swallow_tree
Przyczajenie
 
Avatar swallow_tree
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5
Dot.: Jak się teraz zachować? Potrzebuję sugestii.

Cytat:
Napisane przez wolny lopes Pokaż wiadomość
"ale jestem na tyle inteligentna i hm, 'doświadczona'"
czyżby?
'Doświadczona' - miałam na myśli, że wiem, że faceci działają w ten sposób: całują się z kimś na imprezie i później nic, to znaczy, że brak zainteresowania i trzeba POSTARAĆ SIĘ potraktować to normalnie, nawet, jeśli jakoś tam ci zależy.
swallow_tree jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-17 21:54:58


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:23.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.