|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11
|
Zachłanne wpychanie w siebie jedzenia
Witam, mam pewien problem, który przeszkadza mi w normalnym życiu. Od kilku lat mam problemy z normalnym jedzeniem. Za każdym razem moje jedzenie kończy się silnym bólem brzucha - z przejedzenia. W ciągu ostatnich trzech lat przytyłam 15 kg, właśnie przez ową zachłanność. Potrafiłam zjadać 10 kanapek z masłem i miodem... Kiedy otwieram paczkę czipsów, to choćby nie wiem co, muszę ją zjeść do końca. Podobnie jest z innymi słodyczami, z obiadem - wrzucam sobie dokładki, bo wciąż czuje niedosyt, aż w końcu wymiotować mi się chce, bo jestem zbyt pełna. Chodzi o to, że chyba nie mogę odróżnić najedzenia od przejedzennia - ta granica, się jakoś zatarła. Dodam, że jestem młodą osobą mam 19 lat, ale ten problm to nie jest kwestia wieku dojrzewania.
Dwa lata temu się odchudzałam. Chory system - głupia głodówka, a później wpychanie w siebie czego się da - od tamtej pory ta zachłanność się tak bardzo nasiliła, z tym, że od tamtej pory się już nie odchudzam. A wilczy apetyt jest wciąż. Z desperacji myślę o olejku rycynowym, na przeczyszczenie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Zachłanne wpychanie w siebie jedzenia
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Zachłanne wpychanie w siebie jedzenia
Nie powinno tak być, bo Twój nadmierny apetyt ma źródło w psychice a nie fizyce(fizyczny głód zaspokajany jest po mniejszych ilościach). Nie masz problemów? Nie starasz się zagłuszyć jakichś wyższych potrzeb jedzeniem? Być może nie zdajesz sobie sprawy z tego, gdzie tkwi problem. powiem jedno- to raczej nie jest zwykła 'zachłanność" skoro jesz mimo bólu do momentu, w którym jest Ci niedobrze. Ja bym na Twoim miejscu pomyślała o tym PO CO i DLACZEGO to robię skoro fizycznie głód jest zaspokojony. (chcę zwrócić jeszcze uwagę na to, że każdy może mieć na coś chęć/apetyt, ale w przypadku nadmiernego, do granic jak wspomina autorka nie jest to już normalne). Mówisz, że wszystko zaczęło się od diety- i wcale nie jest to dziwne, bo właśnie podczas tego typu diet zostaje zaburzony ośrodek głodu i sytości. Sama wyznaczasz sobie "deadline"- i koniec jedzenia nie jest wówczas wyznaczony naturalnie przez organizm, tylko przez Twoją wolę. Ograniczanie się, ograniczanie i w końcu pęknięcie, wpadnięcie w wielkie koło, z którego trudno wyjść o własnych siłach. Polecam psychologa i nie bój się tego, skoro to trwa tak długo to trzeba coś z tym zrobić, prawda?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Zachłanne wpychanie w siebie jedzenia
Cytat:
Witaj ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Jem mniej bramy Raju są wąskie ![]() 100kg... 95kg... 92kg.Wstępny cel: 89 kg ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Zachłanne wpychanie w siebie jedzenia
Na zaburzenia łaknienia i bulimię stosowana jest często fluoksetyna. Autorko- pomyśl o specjaliście.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11
|
Dot.: Zachłanne wpychanie w siebie jedzenia
Cytat:
Problemy owszem są. Źródłem jest niszcząca życie macocha. Ciężko mi jedno z drugim wiązać - problemy z nadmiernym łaknieniem, bo czy jest lepiej czy gorzej w domu - JEM. Dzisiaj na przykład - opakowanie ciastek z polewą czekoladową - około 25 sztuk okrągłych dużych ciastek. Zajęło mi to około 5 minut. Jedzenie jest tak odruchowe - tzn. sięganie po kolejne ciastko, że sama tego czasem nie dostrzegam. Dziękuje za zrozumienie koleżanki! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Zachłanne wpychanie w siebie jedzenia
Cytat:
Dobrze, że myślisz nad konsultacją, dobrze, że jesteś świadoma tego, że to nie jest zwykły nadmierny apetyt. Psycholog + psychiatra(ewentualnie) + Twoje chęci i praca nad sobą to gwarancja sukcesu. Uda się! ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Zachłanne wpychanie w siebie jedzenia
ja nie dostałam fluoksetyny, bo dowiedziałam się,że po niej wypadaja włosy!!! mój kolega dosłownie wyłysiał
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 105
|
Dot.: Zachłanne wpychanie w siebie jedzenia
Hej, też mam tak czasami, że mimo że nie jestem głodna jem jem i jem. Może robisz długie przerwy miedzy posiłkami?
Od trzech dni jem 5 posiłków dziennie, tak, żebym nie chodziła głodna i w miarę mi to pomaga. To wszystko leży w psychice.. Sama z chęcią poszłabym do psychologa, bo zdarza mi się wymiotować. Ale idę teraz na studia, na których nie będę miała czasu na terapię, nie wiem co ze mną będzie... Liczę na silną wolę i samozaparcie, choć z tym u mnie bywa krucho. Nie mam mamby - nie zaczynaj z olejkami, wymiotowaniem i innymi 'asekuracjami', potem trudno przestać. Warto zwrócić się do kogokolwiek o pomoc; do osoby, która Cię zrozumie. Takie porozumienie, świadomość, że ktoś chce Cię wspierać, pomaga.
__________________
Fuck the world and let's get high 65 ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11
|
Dot.: Zachłanne wpychanie w siebie jedzenia
Zaczęło być troche lepiej. Na zajadanie się nie ma po prostu teraz czasu, Ciężko pracuje, więc i chudnę w oczach, ale i czasami coś złego pochłonę.
---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ---------- Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:08.