kompleksy. co robić?

[lielalauva]

dziewczyny każda z nas ma jakieś komplekssy, powiedzcie mi jak mam sobie poradzić...obecna sytuacja jest dla mnie nowa, więc proszę o wyrozumiałość..na maxa spodobał mi się 30letni kolega (ja mam 24). on jest bardzo towarzyski, zawsze ma coś mądrego do powiedzenia na każdy temat,doświadczony, wszyscy go lubią ..wiem ze ja też mu się podobam i boję się z nim umówić. nie chodzi tu już o fakt ze wcześniej byłam tylko z jednym chłopakiem, rówieśnikiem i to bardzo dziecinnym, cichym, nie rozmownym, ale chodzi o to że boję się z nim umówić bo nie będę miała nic ciekawego do powiedzenia, boję się że wyjdę na totalnego głąba. do tej pory zamieniliśmy kilka zdań, zawsze było wesoło, ale w mojej opinii śmiech brał się raczej ze zbiegów zdarzeń itp...dodam ze mam kompleksy nie tylko na punkcie tego ze mogę nie mieć o czym rozmawiać, ale też na punkcie wyglądu. nie jestem szczupła, należę do puszystych. z okresu dojrzewania został mi nieładne rozstępy na biuście i udach. z poprzednim facetem nie przeszkadzalo mi to zbytnio, ale teraz wiem ze cos jest inaczej. jak sobie poradzic?

[emma8]

Napisane przez lielalauva

dziewczyny każda z nas ma jakieś komplekssy, powiedzcie mi jak mam sobie poradzić...obecna sytuacja jest dla mnie nowa, więc proszę o wyrozumiałość..na maxa spodobał mi się 30letni kolega (ja mam 24). on jest bardzo towarzyski, zawsze ma coś mądrego do powiedzenia na każdy temat,doświadczony, wszyscy go lubią ..wiem ze ja też mu się podobam i boję się z nim umówić. nie chodzi tu już o fakt ze wcześniej byłam tylko z jednym chłopakiem, rówieśnikiem i to bardzo dziecinnym, cichym, nie rozmownym, ale chodzi o to że boję się z nim umówić bo nie będę miała nic ciekawego do powiedzenia, boję się że wyjdę na totalnego głąba. do tej pory zamieniliśmy kilka zdań, zawsze było wesoło, ale w mojej opinii śmiech brał się raczej ze zbiegów zdarzeń itp...dodam ze mam kompleksy nie tylko na punkcie tego ze mogę nie mieć o czym rozmawiać, ale też na punkcie wyglądu. nie jestem szczupła, należę do puszystych. z okresu dojrzewania został mi nieładne rozstępy na biuście i udach. z poprzednim facetem nie przeszkadzalo mi to zbytnio, ale teraz wiem ze cos jest inaczej. jak sobie poradzic?

Po pierwsze wyglądem się nie przejmuj- spodobałaś mu się taka jaka jesteś. Umów się z nim, co Ci szkodzi. Może okaże się że przy nim trochę się otworzysz? A może jesteś typem osoby która przy swoim boku wcale nie potrzebuje duszy towarzystwa ? Przecież to nie chodzi o to żebyś Ty zaczęła na siłę próbować zmieniać się tak naprawdę dla obcego Tobie człowieka i na siłę do niego dopasować, to Wy obydwoje musicie pasować do siebie. Póki się z nim nie umówisz, to się nie przekonasz.

[chwast]

Nie każda, ja nie mam kompleksów.

Z tym gadaniem i o tym czy masz o czym gadać... no co nie rozumiem "kompleksu". Albo jesteś ogarniętą osobą, coś tam wiesz, umiesz się odnaleźć itd albo nie.

Co do wyglądu no to skoro jesteś puszysta to uwierz - on to widzi. I mimo to umówił się z tobą. Czyli mu się podobasz.

[WhiteCherry]

wiesz, gdybyście się nigdy nie widzieli na żywo, on napisałby do Ciebie przykładowo na fb zachęcony zdjęciem profilowym - na którym byłaby tylko Twoja twarz, po fotoszopie itp., - to wtedy tak, mogłabyś się obawiać konfrontacji w rzeczywistości.
ale w takiej sytuacji? widział Cię na żywo, spodobałaś mu się, więc w tym względzie na punkcie wyglądu nie powinnaś mieć żadnych kompleksów. O rozstępach czy bliznach na ciele nie musisz go przecież informować na pierwszej randce, nie jest wcale powiedziane, że ta znajomość się bardziej rozwinie

[201607040940]

Umów się z nim, kto nie próbuje ten nie pije szampana (ktoś na tym forum tak kiedyś napisał i spodobało mi się). Najwyżej napijesz się kawy/piwa/zjesz pizze w miłym towarzystwie.
Wie jak wyglądasz bo Cię zna, jeżeli chce się umówić to znaczy że mu się podobasz.
Moja puszysta kuzynka ma straaasznie chudego męża.

[lielalauva]

Napisane przez WhiteCherry

wiesz, gdybyście się nigdy nie widzieli na żywo, on napisałby do Ciebie przykładowo na fb zachęcony zdjęciem profilowym - na którym byłaby tylko Twoja twarz, po fotoszopie itp., - to wtedy tak, mogłabyś się obawiać konfrontacji w rzeczywistości.
ale w takiej sytuacji? widział Cię na żywo, spodobałaś mu się, więc w tym względzie na punkcie wyglądu nie powinnaś mieć żadnych kompleksów. O rozstępach czy bliznach na ciele nie musisz go przecież informować na pierwszej randce, nie jest wcale powiedziane, że ta znajomość się bardziej rozwinie

ok, a co jak siw rozwinie, bo wszystko na to wskazuje, jak sobie poradzic?

---------- Dopisano o 01:06 ---------- Poprzedni post napisano o 01:03 ----------

Napisane przez chwast

Nie każda, ja nie mam kompleksów.

Z tym gadaniem i o tym czy masz o czym gadać... no co nie rozumiem "kompleksu". Albo jesteś ogarniętą osobą, coś tam wiesz, umiesz się odnaleźć itd albo nie.

Co do wyglądu no to skoro jesteś puszysta to uwierz - on to widzi. I mimo to umówił się z tobą. Czyli mu się podobasz.

własnie o to chodzi, ze nie jestem do konca ogarnieta, ciezeko mi sie wyluzowac, jak kogos znam bardzo dobrze to niee mam z tym wiekszego problemu

[afrodytek]

Napisane przez lielalauva

dziewczyny każda z nas ma jakieś komplekssy, powiedzcie mi jak mam sobie poradzić...obecna sytuacja jest dla mnie nowa, więc proszę o wyrozumiałość..na maxa spodobał mi się 30letni kolega (ja mam 24). on jest bardzo towarzyski, zawsze ma coś mądrego do powiedzenia na każdy temat,doświadczony, wszyscy go lubią ..wiem ze ja też mu się podobam i boję się z nim umówić. nie chodzi tu już o fakt ze wcześniej byłam tylko z jednym chłopakiem, rówieśnikiem i to bardzo dziecinnym, cichym, nie rozmownym, ale chodzi o to że boję się z nim umówić bo nie będę miała nic ciekawego do powiedzenia, boję się że wyjdę na totalnego głąba. do tej pory zamieniliśmy kilka zdań, zawsze było wesoło, ale w mojej opinii śmiech brał się raczej ze zbiegów zdarzeń itp...dodam ze mam kompleksy nie tylko na punkcie tego ze mogę nie mieć o czym rozmawiać, ale też na punkcie wyglądu. nie jestem szczupła, należę do puszystych. z okresu dojrzewania został mi nieładne rozstępy na biuście i udach. z poprzednim facetem nie przeszkadzalo mi to zbytnio, ale teraz wiem ze cos jest inaczej. jak sobie poradzic?

Nie przejmuj się rozstępami Większość osób je ma, ja jestem szczupła i mam rozstępy na udach, nawet faceci je mają

Nie myśl na przód, bądź spontaniczna , nie myśl o nim jako a facecie tylko koledze