![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 15
|
"Urwany film" jak to jest?
Cześć,
mam do Was Kochane takie pytanie: Czy można nie pamiętać, że "urwał się film" na imprezie?? Tzn. czy jak już człowiek wytrzeźwieje i zaczyna przypominać sobie poprzedni wieczór i pamięta mega dużo, nawet takie bzdurki, takie jak to, że szukało się zapalniczki, o czym się rozmawiało, z kim, że pieniążki się rozmieniało, tańce, powrót do domu, ale ma problem, żeby co do minuty stwierdzić kiedy to było tzn., że możliwe, że urwał się film? Czy na urwanym filmie całkowicie nic się nie pamięta? Jak to jest, czy jest nagle odcięcie czy zasypia się? Pytam bo ponad tydzień temu byłam na imprezie i właśnie wydaje mi się, że wszystko pamiętam, ale moja Nerwica Natręctw wpiera mi, że może nawet nie wiem, że urwał mi się film i, że może wtedy właśnie coś odwaliłam np, zdradziłam mojego chłopaka. Także mam takie pytanie, bo pragnę mojej Nerwicy wytłumaczyć racjonalnie, że nie urwał się film, że wszystko pamiętam i, że byłam grzeczna ![]() Także proszę o odpowiedź jak to jest ? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
Cytat:
![]() pomiędzy jednym a drugim nie pamiętam dokładnie nic. tak jakbym powiedziała że nie piję już i zasnęła we własnym łóżku. z tego co się później dowiedziałam ktoś "niechcący" zrobił mi drinka zamiast czystego soku. nawaliłam się tym drinkiem konkretnie. koleżanki zadzwoniły po chłopaka i on zabrał mnie do domu. generalnie droga do domu i powrót do domu było burzliwe, bo moja współlokatorka się wściekła. tak że dziwię się, że nic nie pamiętam. zapewne u każdego przebiega to inaczej, ale jeśli pamiętasz z grubsza cały wieczór, to raczej nie urwał Ci się film. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 3 184
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
Jak mi się urwał film to nie pamiętałam nic, no może jakieś drobne epizody. Generalnie byłam "na nogach" ale tego co się działo nie kojarzę. Tylko raz mi się tak zdarzyło.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 679
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
ja niestety mialam okres w zyciu, gdy baardzo duzo imprezowalam i nie oszczedzalam na alkoholu.
Co do urwanego filmu tez niestety mam doswiadczenia i u mnie czasami bylo tak, ze po jakims czasie wracaly do mnie wspomnienia lub chociaz przeblyski, a czasem jakis okres pozostawal wielka niewiadoma i za chiny ludowe nie moglam sobie nic przypomniec Moim hitem jest to, gdy rzeczywiscie wypilam duzo za duzo na pusty zoladek i niestety nie pamietam 2 godzin. Z opowiesci kolezanki wiem, ze w pewnym momencie wzielam jej telefon i odebralam polaczenie od jej chlopaka mowiac (plynnym angielskim, bo rzecz dziala sie na erazmusie) "Czesc, tu XX, nie znamy sie, ale jestem kolezanka Y. Ona nie moze teraz z toba rozmawiac, bo jest troche zbyt pijana. Zdzwonicie sie jutro, okej?" Nic a nic z tego nie pamietam, obciach totalny, szczegolnie, ze poznalam go nastepnego dnia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
- bylo widac ze jestem pijana ale trzymalam sie dzielnie i bawilam.
nie pamietam NIC a nic. ani jak wrocilam do domu ani co sie dzialo:O
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
Raz jeden urwał mi się film. Siadłam na schodach tak pijana i zmęczona, że nie dałam rady dojść do domu
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 1 046
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
a nie możesz ze znajomymi porównać wersji wydarzeń???
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 15
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
No niestety od gdzieś 3-5 godziny nie mogę porównać wersji wydarzeń, ponieważ byłam tam tylko z 2 koleżankami, a One były w bardziej "zabawowym" nastroju i trochę się rozdzieliłyśmy :/
Kurczę, ale chyba człowiek wie, że urwał mu się film co nie? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
No jak mu się nigdy nie urwał to może nie wie.
Mnie się nigdy nie urwał film. Zdarzało mi się, że jakoś nie zapamiętywałam różnych szczegółów czy elementów, chociaż ogólnie pamiętałam całą imprezę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
Ja zawsze pamiętałam urywki (czasami dłuższe, czasami szczątkowe dosłownie) i generalnie wiedziałam, że nic złego się ze mną nie działo. Najwyżej, że sobie obciachu narobiłam gadając jakieś bzdety. Takiego mega zaćmienia, że kilka godzin serio wycięte z życiorysu, to raczej nie pamiętam. Jak piłam to efekty były dwa: albo włączała mi się miłość do wszystkich i spontaniczność i gadałam z ludźmi, była taka "o cześć, ale jesteście cudowni", albo senność, chęć położenia się i spania i niech mi wszyscy dadzą spokój.
Natomiast kilka razy miałam do czynienia z osobami, które twierdziły potem, że niczego nie pamiętają. Nie robiły żadnych głupot, było widać, że "są wypite", ale w miarę normalnie się z nimi rozmawiało, zachowywały się jak osoba po prostu pod wpływem, ale bez żadnych przegięć. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 15
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
No ja właśnie teraz tak mam, że może nie pamiętam dokładnie każdej minuty, ale ogarniam całą imprezę. Tylko, że dorabiam teorie, że moze jednak urwal mi się film
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
U mnie "urwany film" objawił się całkowitą amnezją. Wiedziałam od koleżanki i kolegi którzy mnie holowali co się wydarzyło. Miałam tak raz w życiu. Od tamtej pory (16 lat) nie pije aż do urwania filmu.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 1 046
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
A czy to jest naprawdę takie ważne w tej chwili? Było minęło czasu nie cofniesz, a każdy ma inaczej więc historie innych chyba za bardzo i tak nie pomogą
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
Zeszłego lata wybrałyśmy się z przyjaciółką do pobliskiego lasu, oczywiście z zapasem piwa. Część piwa miałyśmy wypić w domu, ale wieczór był taki ciepły i tak się dobrze gadało, że opróżniłyśmy wszystkie puszki. Siedziałyśmy, aż zaczęło się ściemniać i dalej pamiętam tylko, że idziemy rowem wzdłuż jezdni- takim głębokim, jak to teraz są. Dalej tylko czarna dziura. Na drugi dzień pytam przyjaciółkę, co my u diabła robiłyśmy w tym rowie? A ona mi mówi, że uznałyśmy to za świetny pomysł, bo w rowie będziemy się mniej zataczać.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
Mnie się nigdy do końca nie urwał film. Zawsze pamiętam jakieś strzepki, chociaż czasami wolałabym nie
![]() Hitem było pójście po pracy na urodziny koleżanki. Z jednym piwem. Z tym samym jednym piwem mnie odprowadzono/odniesiono do akadamika. Nie wiem jak to nazwać, bo z jednej strony dwóch chłopów to robiło, ale z drugiej: ponoć współpracowałam nogami ![]() ![]() To samo z powrotami do domu kiedy nie pamiętałam w który tramwaj wsiadłam i byłam zdziwiona że dotarlam bez przszkód, bo pijany ludź + zmiany w komunikacji miejskiej to mieszanka wybuchowa. Całkowitego, totalnego urwania filmu nie doświadczyłam, zawsze coś tam się piąte przez dziesiąte pamiętało.
__________________
aktualizacje |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 310
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
Ja nie mam pojęcia, nigdy nie zaliczyłam "zgona", nigdy nawet nie wymiotowałam po alkoholu. Pijana byłam raz, i pamiętam, że nie mogłam prosto chodzić, przez następne 3 dni byłam chora, współlokatorce (która piła ze mną tego dnia) nie pozwalałam nawet okna odsłonić bo słońce mnie drażniło. Była to taka nauczka, że od tamtej pory praktycznie nie piję - no może jedno, góra 2 piwa smakowe, raz na jakiś czas. Nie rozumiem jak można się upijać co weekend, a jeszcze bardziej nie rozumiem jak można łapać zgona... przecież to jest tak bardzo żałosne, a na dodatek niebezpieczne. Mi by było wstyd.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 358
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
Raz się tylko zrobiłam tak, że mi się film urwał. Ale też nie na długo. Pamiętam jak wsiadaliśmy z TŻetem do taksówki i pamiętam, jak z niej wysiadaliśmy. Nie pamiętam nic po drodze, a podobno mi się włączyła taka gaduła, że głowa pęka. TŻet do dziś się ze mnie nabija.
Załatwiłam się, bo szalejąc na parkiecie przychodziłam do stolika czegoś się napić. I w porę się nie zorientowałam, że przesadziłam. Dwa razy byłam tez blisko. Raz mnie załatwił mój własny TŻet polewając mi 60% bimber. Nie wiedziałam, że to takie mocne, a piłam na równi z nim. Drugi raz przyjaciel, w podobny sposób, podsuwając koleżance i mnie diabelnie mocne shoty. Pamiętam wszystko, ale tak przez mgłę. Wszystkie trzy razy odchorowałam dość mocno i to nie tylko fizycznie, ale też psychicznie, bo mi było wstyd przed samą sobą. Do tego stopnia, że po każdej z tych imprez rok-dwa albo nie piłam wcale, albo kończyłam na jednym piwie. Wciąż zresztą się mono pilnuję i często wolę jechać samochodem i być kierowcą ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Rozeznanie
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
sentimental animal
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 297
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
dwa razy w zyciu urwal mi sie film, w tym raz na mojej osiemnastce. nie pamietam z niej od pewnego momentu zupelnie nic, a to dobre kilka godzin. wiec nie, Tobie sie nie urwal
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
A ja, niestety, odkąd pamiętam mam problem z pamięcią po alkoholu, większa ilość, mniejsza, nieważne, mogę się świetnie trzymać, wyglądać, mówić, a potem i tak mam czarne plamy w głowie. Dowiaduję się zwykle tego przypadkiem, bo następnego dnia zwykle pamiętam część wydarzeń, powrót do domu itp.
Ale zastanawianie się nad zdradą to już inny problem moim zdaniem niż dziury w pamięci ![]()
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
[1=8d52f060ff4e0f29af012b7 e97262db95239fded_5f04fe7 261fa4;74102766]Ja nie mam pojęcia, nigdy nie zaliczyłam "zgona", nigdy nawet nie wymiotowałam po alkoholu. Pijana byłam raz, i pamiętam, że nie mogłam prosto chodzić, przez następne 3 dni byłam chora, współlokatorce (która piła ze mną tego dnia) nie pozwalałam nawet okna odsłonić bo słońce mnie drażniło. Była to taka nauczka, że od tamtej pory praktycznie nie piję - no może jedno, góra 2 piwa smakowe, raz na jakiś czas. Nie rozumiem jak można się upijać co weekend, a jeszcze bardziej nie rozumiem jak można łapać zgona... przecież to jest tak bardzo żałosne, a na dodatek niebezpieczne. Mi by było wstyd.[/QUOTE]
Też tak kiedyś myślałam, do momentu kiedy raz urwał mi się film mimo, ze wypiłam mniej niż na niejednej imprezie wcześniej. Także łatwo się mówi, " jak można złapać zgona, żałosne itp". Tak to jest może żałosne, tyle, że zazwyczaj ludzie nie planują - " o .. na tej imprezie chce zaliczyć zgona" i buch , upijam się do nieprzytomności. Na szybkość upicia się wpływa wiele czynników. Jednego dnia możesz wypić 5 piw i nic, a drugiego wypijesz 2 i po Tobie ![]() Edytowane przez afrodytek Czas edycji: 2017-05-31 o 07:08 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
Zgon zdarzył mi się tylko raz. Pierwszy i ostatni (jak do tej pory
![]() ![]() ![]() Następny dzień to była z kolei tragedia, nad porcelanowym uchem spędziłam pół dnia. Był to też pierwszy i ostatni raz kiedy wzięłam w pracy 'kacowe'. No po prostu menel, masz rację Chloe91. Edytowane przez dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 Czas edycji: 2017-05-31 o 07:23 |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
A na mnie z kolei adrenalina działa tak, że nie mogę się upić. 2 razy w życiu miałam taką sytuację i dobrze, że w jednym przypadku skończył się alkohol, a w drugim poczułam, że paw się zbliża. Nadal czułam się trzeźwa i wściekła i chyba byłabym w stanie pić, aż padnę.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
Cytat:
![]() Miałam kiedyś bardzo nerwowego kota. Potwornie się stresował na wizytach u weterynarza. Do tego stopnia, że trudno go było znieczulić do zabiegu, nie chciał/nie mógł zasnąć ![]() No to nie wiem co mi wtedy było. Nie wypiłam w sumie dużo, a padłam. To może zbyt szybko w takim razie. Aczkolwiek nie łoiłam z gwinta ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7426516 1]Zgon zdarzył mi się tylko raz. Pierwszy i ostatni (jak do tej pory
![]() ![]() ![]() Następny dzień to była z kolei tragedia, nad porcelanowym uchem spędziłam pół dnia. Był to też pierwszy i ostatni raz kiedy wzięłam w pracy 'kacowe'. No po prostu menel, masz rację Chloe91.[/QUOTE] Próbuję sobie wyobrazić minę Twojego męża po powrocie ![]() ![]() [1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;74265621]Ja planowałam. Serio, chciałam zobaczyć jak to jest i piłam na umór. Raz jeden jedyny ![]() ![]() Ja tak kiedyś samotności wypaliłam pół paczki fajek. W wieku bodajże 24 lat postanowiłam w końcu spróbować, bo warto wiedzieć czego się nie lubi. Co do alko, uważam że jeśli ktoś ma stałe kace, urwane filmy itp. to coś jest nie tak, ale bez przesady. Ja święta nie jestem i już ![]() Ze 2 -3 razy zdarzyło mi się centralnie pić do upicia, bo taki był cel.
__________________
aktualizacje |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
Cytat:
![]() Z alkoholem lepiej poszło ![]() ---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ---------- O matko, jaka patologia. Chloe91 nie czytaj tego ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: "Urwany film" jak to jest?
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7427104 1]Ja kiedyś - już chyba w podstawówce - spróbowałam papierocha (rodzice palili, wszędzie pełno tego było). Odpaliłam, zaciągnęłam się i
![]() [/QUOTE] U mnie rodzice nie palili, ale jak ja dorwałam fajkę to niestety zasmakowała ![]() Co do "zgona" - raz w życiu mi się trafił, na sylwestrze (byłam co prawda już pełnoletnia, ale strasznie durna, bo mieszałam wódkę z koniakiem; nawyprawiałam też sporo potencjalnie niebezpiecznych rzeczy). Potem już nigdy; ostatecznym etapem ostrego imprezowania było pójście spać albo rozmowa z muszlą. było |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:47.