przeniesienie! bardzo ważne

[ver_million]

Dziewczyny!
Mam do was sprawę Mianowicie- ze względów osobistych, a właściwie z powodu mojej mamy nie składałam papierów na studia nigdzie poza moim miastem. Dostałam się na kierunek, na który chciałam z zapasem, jednak rodzice zmienili zdanie i miałabym możliwość studiowania gdzie indziej, tylko, że jest już za późno.

Otóż- dostałam się na Politechnikę Lubelską na Budownictwo, a chciałabym przenieść się do Gdańska na ten sam kierunek także na Politechnikę. Jutro będę dzwoniła do dziekanatu dowiedzieć się czy jest jakaś szansa, ale co wy o tym myślicie, może komuś się udało. Tam bym się dostała bez żadnych problemów, matura napisana bardzo dobrze, starczyłoby punktów, tylko no właśnie- nawet tam nie składałam. Proszę o szybką odpowiedź, sama nie wiem jak umotywować moją prośbę do dziekana, jeśli nie uda się teraz, to będę próbowała za pół roku (na PL jest rozliczenie semestralne), a jak nie to za rok, ewentualnie bede brała udział znowu w rekrutacji, chociaż niestety w ostatnim wypadku stracę tylko czas

[baleron]

Napisane przez ver_million

Dziewczyny!
Mam do was sprawę Mianowicie- ze względów osobistych, a właściwie z powodu mojej mamy nie składałam papierów na studia nigdzie poza moim miastem. Dostałam się na kierunek, na który chciałam z zapasem, jednak rodzice zmienili zdanie i miałabym możliwość studiowania gdzie indziej, tylko, że jest już za późno.

Otóż- dostałam się na Politechnikę Lubelską na Budownictwo, a chciałabym przenieść się do Gdańska na ten sam kierunek także na Politechnikę. Jutro będę dzwoniła do dziekanatu dowiedzieć się czy jest jakaś szansa, ale co wy o tym myślicie, może komuś się udało. Tam bym się dostała bez żadnych problemów, matura napisana bardzo dobrze, starczyłoby punktów, tylko no właśnie- nawet tam nie składałam. Proszę o szybką odpowiedź, sama nie wiem jak umotywować moją prośbę do dziekana, jeśli nie uda się teraz, to będę próbowała za pół roku (na PL jest rozliczenie semestralne), a jak nie to za rok, ewentualnie bede brała udział znowu w rekrutacji, chociaż niestety w ostatnim wypadku stracę tylko czas

Uważam, że nie masz szans. Bo każdy, który nie dostał się tam gdzie marzył, a miałby szansę dostać się na inny uniwerek, ale nie uiścił tam opłaty i nie złożył chęci uczestniczenia w rekrutacji składałby zażalenia i wówczas powstałby bigos.

[gasolina84]

moim zdaniem jakieś tam szanse masz, ale wszystko zależy od uczelni i jej władz, np. moja znajoma przeniosła się po tygodniu studiowania z UJ na KUL

[baleron]

Owszem, po rozpoczęciu studiów możesz się przenieść, ale wcześniej? Chyba trudno?

[ver_million]

No ale roznica polega na tym, ze ja bym sie dostala, ludzie skladali i sie nie dostawali, bo mieli za malo punktow, a ja nie zlozylam, bo wowczas nie moglam... Wiem, bede sobie plula teraz w brode, no ale moze jest jakas szansa. Nie wiem co robic, bo nawet jak patrzylam jakie sa roznice programowe- po pierwszym semestrze musialabym nadrobic chyba tylko dwie... Moze nie jestem az tak przegrana

Tak czy owak, dzieki za odpowiedz, poczekam moze jeszcze na inne.

[baleron]

Napisane przez ver_million

No ale roznica polega na tym, ze ja bym sie dostala, ludzie skladali i sie nie dostawali, bo mieli za malo punktow, a ja nie zlozylam, bo wowczas nie moglam... Wiem, bede sobie plula teraz w brode, no ale moze jest jakas szansa. Nie wiem co robic, bo nawet jak patrzylam jakie sa roznice programowe- po pierwszym semestrze musialabym nadrobic chyba tylko dwie... Moze nie jestem az tak przegrana

Tak czy owak, dzieki za odpowiedz, poczekam moze jeszcze na inne.

Mysle, że po to sa opłaty rekrutacyjne, żeby ludzie sie kilka razy zastanowili nad złożeniem papierów.

[kinguska01]

Myślę, że jak chyba byłyby wolne miejsca, to raczej przyjeliby osoby z listy rezerwowej, a gdyby zostały im miejsca to ewentualnie mogliby wziąć pod uwagę ciebie. Ewentualnie możesz spróbować się przenieść w październiku, ale po pierwszym półroczu, pewnie przedmioty się pokrywają i nie musiałabyś ich znów zaliczać.

[ver_million]

Napisane przez kinguska01

Myślę, że jak chyba byłyby wolne miejsca, to raczej przyjeliby osoby z listy rezerwowej, a gdyby zostały im miejsca to ewentualnie mogliby wziąć pod uwagę ciebie.

a jak sie dowiem, czy maja wolne miejsca? w sumie nie wiem jak rozegrac jutro ta rozmowe z dziekanem, bo panie z dziekanatu powiedzialy mi ostatnio jak dzwonilam, ze o wszystkim decyduje dziekan i tak poza tym to wszystko mam na stronie, a tam jest tylko tyle co powiedzialy, wiec mnie splawily i nie wiem czy czegokolwiek sie dowiem nie dzwoniac bezposrednio do dziekana.
co mu powiedziec i jak wytlumaczyc ta sytuacje?

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Napisane przez kinguska01

pewnie przedmioty się pokrywają i nie musiałabyś ich znów zaliczać.

nie wszystkie, ja mam chemie i jezyk, oni maja wstep do bud i geologie, ktorej ja nie mam...

[baleron]

Dla mnie to jest czysta bezczelność usiłować dostać się na studia bez rekrutacji.

[ver_million]

Napisane przez baleron

Dla mnie to jest czysta bezczelność usiłować dostać się na studia bez rekrutacji.

No juz moze nie przesadzajmy, bo nie pcham sie tam na sile. Chcialam tylko o wypowiedzi na temat tego, czy jest to mozliwe, bo mi zalezy. Dziekuje.

I moze nie nazywajmy tego bezczelnoscia, bo gdybym wiedziala od samego poczatku, ze moi rodzice moga mnie utrzymac i ze mama nie bedzie motać, to bym tam zlozyla i bym sie dostala. W takim razie jak sa bezczelni ludzie, ktorzy przenosza sie w trakcie roku, albo po I semestrze, a nawet po roku, przeciez on i tez nie wnosza oplaty rekrutacyjnej, a ja jestem gotowa zaplacic jakby mi kazali za takie przeniesienie.

[anannke]

Napisane przez ver_million

No ale roznica polega na tym, ze ja bym sie dostala, ludzie skladali i sie nie dostawali, bo mieli za malo punktow, a ja nie zlozylam, bo wowczas nie moglam... Wiem, bede sobie plula teraz w brode, no ale moze jest jakas szansa. Nie wiem co robic, bo nawet jak patrzylam jakie sa roznice programowe- po pierwszym semestrze musialabym nadrobic chyba tylko dwie... Moze nie jestem az tak przegrana

Tak czy owak, dzieki za odpowiedz, poczekam moze jeszcze na inne.

Nie ważne że ty byś się dostała jakbyś składała.. Patrząc na to z boku to wygląda to tak jakbyś przegapiła terminy rekrutacji. Bez sensu jest takie gadanie że byś się dostała jakbyś składała. Nie starałaś się to dla uczelni oznacza że nie byłaś zainteresowana nimi albo przespałaś terminy i nie będą wnikać w to głębiej.

Szanse masz moim zdaniem taką że zadzwonisz i zapytasz się czy są miejsca wolne jakieś teraz czy mają przyjętą pełną pulę ludzi. Jeśli mają teraz to od razu możesz próbować załatwić coś. Jeśli nie to możesz poczekać do pierwszego tygodnia października i np część ludzi w ogóle się nie pojawi i już jakieś miejsca się zwolnią i możesz automatycznie wskoczyć na ich miejsce jeśli będzie taka sytuacja. Zapytaj się o tą możliwość i kiedy o to można się dowiadywać jakie podanie trzeba dostarczyć i do kogo skierowane. Ale najlepiej by było jakbyś poszła osobiście się zapytać zawsze lepiej się rozmawia twarzą w twarz a nie przez tel. Możesz zapytać ewentualnie o kontakt z osobą zajmującą się przeniesieniami, kimś kto się tym zajmuje kto mógłby ci powiedzieć dokładnie zasady (np. czy trzeba mieć określoną średnią) czy ma jakieś dyżury podczas wakacji żebyś mogła przyjść się popytać ewentualnie kontakt mailowy, telefoniczny.

[ver_million]

Napisane przez anannke

Nie ważne że ty byś się dostała jakbyś składała.. Patrząc na to z boku to wygląda to tak jakbyś przegapiła terminy rekrutacji. Bez sensu jest takie gadanie że byś się dostała jakbyś składała. Nie starałaś się to dla uczelni oznacza że nie byłaś zainteresowana nimi albo przespałaś terminy i nie będą wnikać w to głębiej.

Szanse masz moim zdaniem taką że zadzwonisz i zapytasz się czy są miejsca wolne jakieś teraz czy mają przyjętą pełną pulę ludzi. Jeśli mają teraz to od razu możesz próbować załatwić coś. Jeśli nie to możesz poczekać do pierwszego tygodnia października i np część ludzi w ogóle się nie pojawi i już jakieś miejsca się zwolnią i możesz automatycznie wskoczyć na ich miejsce jeśli będzie taka sytuacja. Zapytaj się o tą możliwość i kiedy o to można się dowiadywać jakie podanie trzeba dostarczyć i do kogo skierowane. Ale najlepiej by było jakbyś poszła osobiście się zapytać zawsze lepiej się rozmawia twarzą w twarz a nie przez tel. Możesz zapytać ewentualnie o kontakt z osobą zajmującą się przeniesieniami, kimś kto się tym zajmuje kto mógłby ci powiedzieć dokładnie zasady (np. czy trzeba mieć określoną średnią) czy ma jakieś dyżury podczas wakacji żebyś mogła przyjść się popytać ewentualnie kontakt mailowy, telefoniczny.

zdaje sobie sprawe z tego, jak to wyglada z boku.
tak czy owak, dziekuje za odpowiedz, bede probowala jutro dzwonic do dziekanatu, bo niestety, ale nie bede miala mozliwosci narazie tam pojechac, jezeli mi powiedza, ze jest taka mozliwosc w ogole jakos przed rokiem akademickim, to od razu sie tam zabiore, ale poki co, to nie bede gnala, zeby uslyszec, ze nie ma opcji.

[skazana_na_bluesa]

sprawa jest przegrana. coz z tego, ze bys sie dostala, skoro nawet nie bralas udzialu w rekrutacji?! nie uwazasz, ze to by bylo niesprawiedliwe...? mozesz zadzwonic do nich i dopytac, czy mozliwe jest przeniesienie po semestrze lub roku. czasami ze wzgledu na roznice programowe moze byc z tym problem.

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

wolne miejsca na budownictwie...?! litosci.

[niuniulka1989]

Szans na dostanie się teraz nie masz. W tym roku budownictwo na PG było drugim kierunkiem pod względem ilości chętnych, a było ich ponad 3500, przyjmowali chyba coś koło 400 osób, Miejsca są zaklepane,chętni musieli dostarczyć oryginały jeżeli chcieli się dostać, zarówno osoby będące na pierwotnej liście (Ci, którzy dostali się w pierwszej części rekrutacji), jak i rezerwowi.

Możesz spróbować po połowie semestru, kiedy część osób odpadnie.

[ver_million]

Napisane przez niuniulka1989

Możesz spróbować po połowie semestru, kiedy część osób odpadnie.

w polowie semestru, czy w pierwszych tygodniach?

[michachacha]

Wątpię żeby to się udało. Zwykle pozwalają na przeniesienia tylko wtedy jeżeli nie maja pełnej liczby studentów. Budownictwo jest obleganym kierunkiem, a Politechnika Gdańska to nie taka pierwsza lepsza szkółka wyższa. Nawet jeżeli miałabyś najlepsze wyniki z matury, to by cie nie przyjęli, bo kogoś musieli by usunąć. Może spróbuj o przeniesienie po semestrze lub rok pewnie trochę osób odpadnie i wtedy zrobi się miejsce.
Tak na marginesie to rodzice nie powinni decydować o Twoim życiu i wybierać Ci uczelni tylko Ty sama.

[viva91]

Na moje oko wolnych miejsc nie będzie, na budownictwo jest wielu chętnych więc pewnie mają już komplet.
Prędzej wchodzi w grę przeniesienie po miesiącu/semestrze/roku.

[michachacha]

Napisane przez ver_million

w polowie semestru, czy w pierwszych tygodniach?

w pierwszych tygodniach to raczej nikt nie zrezygnuje, wiec przeniesienie jest nie możliwe jeżeli jest komplet.

Poza tym nikt po miesiącu czy paru tygodniach nie przenosi znaczy żadna uczelnia się na to nie godzi chyba że jakaś mniej oblegana w której każdy student jest jak na wagę złota. Musisz sprawdzić to w regulaminie uczelni. Zwykle jest tak, że musi minąc semestr lub trzeba mieć zaliczony rok. Wiem, że na Politechnice Wrocławskiej jest tak, że trzeba zaliczyć pierwszy rok z odpowiednią średnią.

[ver_million]

Napisane przez michachacha

Tak na marginesie to rodzice nie powinni decydować o Twoim życiu i wybierać Ci uczelni tylko Ty sama.

rodzice mi jej nie wybierali, jednak to oni mnie utrzymuja i to od nich poki co bylabym zalezna, nie spodziewalam sie zmiany zdania po prostu

[michachacha]

Napisane przez ver_million

rodzice mi jej nie wybierali, jednak to oni mnie utrzymuja i to od nich poki co bylabym zalezna, nie spodziewalam sie zmiany zdania po prostu

ok rozumiem

[ver_million]

po jakim czasie mniej wiecej wiadomo, czy zwalniaja sie miejsca? dopiero po semestrze, kiedy ludzie go nie zaliczaja, czy moze wczesniej?

[niuniulka1989]

Napisane przez ver_million

w polowie semestru, czy w pierwszych tygodniach?

Miałam na myśli po połowie roku, czyli po pierwszym semestrze, mała pomyłka się wkradła

[ver_million]

Napisane przez niuniulka1989

Miałam na myśli po połowie roku, czyli po pierwszym semestrze, mała pomyłka się wkradła

a w trakcie semestru kiedy ludzie nie daja sobie rady i rezygnuja to kogos przyjmuja na takie miejsca? orientujecie sie moze?

[Ilsa Lund]

próbować możesz; mogą przymknąć oko na stworzenie Ci jednego miejsca, zwłaszcza jak im naopowiadasz że np. nieoczekiwanie Twoi rodzice zmieniają miejsce zamieszkania

[ver_million]

Napisane przez Ilsa Lund

próbować możesz; mogą przymknąć oko na stworzenie Ci jednego miejsca, zwłaszcza jak im naopowiadasz że np. nieoczekiwanie Twoi rodzice zmieniają miejsce zamieszkania

a jak pozniej bede musiala dac im jakis dowod tego, ze faktycznie tak jest?

[niuniulka1989]

Nie nastawiałabym się na takie coś.... z jakiej racji mają przymknąć oko na taką sytuację? Niestety, nie ma zlituj, nie złożyłaś papierów to nie idziesz na tą uczelnię. W trakcie pierwszego semestru nie przyjmuje się nowych studentów na PG.

[Lidia Paulina]

Napisane przez ver_million

a w trakcie semestru kiedy ludzie nie daja sobie rady i rezygnuja to kogos przyjmuja na takie miejsca? orientujecie sie moze?

Niet, przynajmniej na moim uniwerku. Ale to logiczne, więc pewnie jest tak na wielu uczelniach - bo przecież do czasu złożenia indeksów po sesji dziekanat nie wie, czy student chodzi na zajęcia, czy sobie olał po tygodniu. No chyba, że prowadzący i władze superdokładnie przestrzegają frekwencji, ale nie spotkałam się z czymś takim, bo to dla nich po prostu dodatkowa praca. Wszystko wychodzi w sesji i po sesji.

[Oh Peggy Brown]

Ver, możesz się przenieść po pierwszym semestrze, to może tak spróbujesz?

[margitta]

Moim zdaniem również możesz przenieść się po pierwszym semestrze. Na pewno część osób odpadnie po sesji. Musisz tylko postarać się na swoich studiach mieć dobre wyniki i myślę, że nie będzie problemu.

Natomiast pójście teraz i proszenie żeby cię przyjęli jest absurdalne. Rekrutacja jest zakończona i nikt nie będzie na lewo robił wyjątków bez względu na wyniki matury. Jeszcze nie jesteś studentką żeby można było mówić o przeniesieniu. Póki co jesteś osobą z ulicy, która prosi o przyjęcie poza terminem i poza kolejką, w dodatku na oblegany kierunek. Bez szans.

[michachacha]

Napisane przez ver_million

po jakim czasie mniej wiecej wiadomo, czy zwalniaja sie miejsca? dopiero po semestrze, kiedy ludzie go nie zaliczaja, czy moze wczesniej?

Uczelnie dopiero pod koniec semestru robią zestawienie wolnych miejsc i wysyłają listy, że jest się skreślonym z listy studentów. Przeniesienie w trakcie semestru, po miesiącu czy paru tygodniach, jest tylko możliwe, ale tylko w wyjątkowych sytuacjach wewnątrz uczelni, np. na tym samym wydziale ktoś przenosi się z budownictwa na inżynierię środowiska, jeżeli oczywiście na tym drugim jest miejsce. Musisz przeczytać regulamin PG, bo na niektórych uczelniach przeniesienie po semestrze nie wchodzi w grę, dopiero po zaliczeniu I roku! Nikt nie będzie robił dla Ciebie łaski i przyjmował Cię bez rekrutacji. Oni na ten kierunek mają masę chętnych, za każdego dostają pieniądze, a jeżeli ktoś się wykruszy to przecież i tak poprzyjmowali pond limit, bo wiedzą, że ktoś może zrezygnować.