Wyjazd na wakacje bez tż

[Tala1991]

Jak w temacie..wyjeżdzam na kilka dni do koleżanki na wakacje bez mojego TŻ..Odkąd jestem z nim zawsze na kazdy wypoczynek jechalam z nim. Jestesmy juz 3 lata ze soba..On czuje sie urazony ze jade bez niego..Chyba bedzie chcial ze mna zerwac z tego powodu chce jechac bo to moja przyjaciolka i nie moge jej wystawic..Mam wyrzuty sumienia;( Nie chce go w sumie stracic z takiego powodu ze sobie chce wypoczac..Jego fochy wydaja mi sie bezsensowne..przeciez go nie zdradze...powinno byc jakies zaufanie wg mnie..

[elle elle]

Napisane przez Tala1991

Jak w temacie..wyjeżdzam na kilka dni do koleżanki na wakacje bez mojego TŻ..Odkąd jestem z nim zawsze na kazdy wypoczynek jechalam z nim. Jestesmy juz 3 lata ze soba..On czuje sie urazony ze jade bez niego..Chyba bedzie chcial ze mna zerwac z tego powodu chce jechac bo to moja przyjaciolka i nie moge jej wystawic..Mam wyrzuty sumienia;( Nie chce go w sumie stracic z takiego powodu ze sobie chce wypoczac..Jego fochy wydaja mi sie bezsensowne..przeciez go nie zdradze...powinno byc jakies zaufanie wg mnie..

Dokładnie, jeśli juz jesteście ze sobą 3 lata to tym bardziej, porozmawiaj z nim szczerze o tym, czy ci ufa i wytłumacz mu, że jego fochy są zupełnie nie potrzebne.

[Roisin92]

Napisane przez Tala1991

Jak w temacie..wyjeżdzam na kilka dni do koleżanki na wakacje bez mojego TŻ..Odkąd jestem z nim zawsze na kazdy wypoczynek jechalam z nim. Jestesmy juz 3 lata ze soba..On czuje sie urazony ze jade bez niego..Chyba bedzie chcial ze mna zerwac z tego powodu chce jechac bo to moja przyjaciolka i nie moge jej wystawic..Mam wyrzuty sumienia;( Nie chce go w sumie stracic z takiego powodu ze sobie chce wypoczac..Jego fochy wydaja mi sie bezsensowne..przeciez go nie zdradze...powinno byc jakies zaufanie wg mnie..

Żartujesz ? Jesteście ze sobą 3 lata, a on nie ufa Ci na tyle, że ma focha o wyjazd ? Czy może chodzi o coś innego niż zazdrość ?

[201608251020]

Napisane przez Tala1991

Jak w temacie..wyjeżdzam na kilka dni do koleżanki na wakacje bez mojego TŻ..Odkąd jestem z nim zawsze na kazdy wypoczynek jechalam z nim. Jestesmy juz 3 lata ze soba..On czuje sie urazony ze jade bez niego..Chyba bedzie chcial ze mna zerwac z tego powodu chce jechac bo to moja przyjaciolka i nie moge jej wystawic..Mam wyrzuty sumienia;( Nie chce go w sumie stracic z takiego powodu ze sobie chce wypoczac..Jego fochy wydaja mi sie bezsensowne..przeciez go nie zdradze...powinno byc jakies zaufanie wg mnie..

eee???

[201605020943]

wytłumacz mu, że chcesz spędzić trochę czasu tylko z przyjaciółką - i zaznacz, że już jej obiecałaś - i to nie oznacza, że nie chcesz jechać z nim, zdradzisz go, chcesz od niego odpocząć itp.
swoją drogą dziwny chłopak

[jagodowa90]

To, że jesteście parą nie oznacza, że każdą wolną sekundę należy spędzić razem.
Wakacje są od tego, aby odpocząć. Ty chcesz odpocząć jakiś krótki czas w towarzystwie swojej przyjaciółki, nacieszyć się babskimi rozmowami, plotkami i buszowaniem po sklepach.

Twój chłopak przesadza.

Powiedz mu, że tak zaplanowałaś swój czas, a z nim spędzisz inne chwile. Nie można zamykać się na innych.
A jeśli Ci nie ufa, to sama powiedz, co to za związek bez zaufania?
W klatce Cię chce trzymać, czy odciąć od wszystkich, żebyś każdą wolną chwilę spędzała z nim?

Przedstaw sprawę jasno i spokojnie.

Jeśli zrozumie to bardzo dobrze. Jeśli to nie to trudno.

Chyba bedzie chcial ze mna zerwac z tego powodu

A przy tym zdaniu szczęka mi opadła.
Skoro chce się rozstać z powodu tego, że chcesz spędzić pare fajnych chwil z przyjaciółka... to rozstałabym się z nim pierwsza.

[201608251020]

Napisane przez Caramel1

wytłumacz mu, że chcesz spędzić trochę czasu tylko z przyjaciółką - i zaznacz, że już jej obiecałaś - i to nie oznacza, że nie chcesz jechać z nim, zdradzisz go, chcesz od niego odpocząć itp.
swoją drogą dziwny chłopak

Jezu ale tu naprawdę trzeba tłumaczyć jak dziadek babce na granicy? Tłumaczyć się że obiecane itp.? Chłopak naprawdę jest tak ograniczony i zaborczy? Dla mnie to toksyczne.

[bluebluesky]

Mam nadzieje, ze rozesmialas sie radosnie jak on Ci powiedzial, ze nie mozesz lub nie powinnas jezdzic nigdzie bez niego. Pajacuje facet.

Dziwne to wszystko.

[201605020943]

Napisane przez paollino

Jezu ale tu naprawdę trzeba tłumaczyć jak dziadek babce na granicy? Tłumaczyć się że obiecane itp.? Chłopak naprawdę jest tak ograniczony i zaborczy? Dla mnie to toksyczne.

no nie wiem, ja bym wyjaśniła facetowi żeby sprawa była jasna.
jeśli nie zacznie awantury i powie "dobrze kochanie, jedź, przepraszam, ze ci nie ufałem" to ok.
a jeśli dalej ciągnąłby temat to wygarnęłabym mu co sądzę o takim zachowaniu

[madana]

Bycie w związku nie oznacza "zespawania". Dla mnie czymś oczywistym było, że w czasach narzeczeńskich wyjeżdżaliśmy razem, ale też osobno: raz ja z koleżankami, raz- mąż z kolegami. A robić z tego powód rozstania??????

[mikowata91]

heh;D moja sytuacja dokładnie tydzień temu tyle że to TŻ pojechał na wakacje ze znajomymi, bo ja nie mogłam i szczerze mówiąc była straszna wojna ale nie przez to, że pojechał tylko w jaki sposób mnie poinformował o tym . obiecywał cały rok, że pojedziemy razem a jak się dowiedział ze termin mi nie pasuje stwierdził ze i tak pojedzie mimo że wiedział jak mnie to zrani. Teraz ostro kombinuje jak mnie przeprosić. na szczęście wyciągnął wnioski i wie, że następnym razem musi szczerze porozmawiać ze mną.

Trochę rozumiem Twojego faceta, bo skoro dotąd każde wakacje spędzaliście razem to On czuje się trochę odrzucony i niepotrzebny. Porozmawiaj z nim szczerze i jeśli kocha to mimo wszystko puści Cię bez oporu ( ja tak robiłam , bo w końcu szczęście drugiej osoby się liczy nawet jeżeli robisz coś przeciwko sobie)

[Maziunia88]

Jesteście w związku 3 lata więc już powinien mieć do Ciebie zaufanie.. Mógłby mieć pretensje gdybyś tylko Ty jechała sama a np koleżanki z chłopakami na jakiś wypad ale Ty jedziesz tylko do koleżanki więc powinien to zrozumieć i uszanować chyba że Ty mu zabraniasz wychodzić z kolegami... Porozmawiaj z nim na spokojnie jeszcze raz może w końcu zrozumie.. a jeśli zostawi Cie z takiego powodu to znaczy że jest zaborczym du...em i dobrze że będziesz sama

[Tala1991]

Dziwia mnie te jego fochy...wczesniej nie bylo problemu..Chciala isc na impreze z kolezanka nie bylo problemu..A teraz cos mu strzelilo do glowy. Tym bardziej ze bardzo dobrze zna moja przyjaciolke i ja lubi i wie ze to porzadna osoba. Czesto spedzalismy u niej wolny czas, ale wiadomo jak to z facetem nie mozna sie normalnie z kolezanka nagadac gdy on jest... Powiedzialam mu ze i tak pojade bo wyjazd jest jutro wiec nie ma wyjscia.
Dzieki ze popralyscie mnie Wiedzialam ze mam racje Teraz sie nie odzywa..ale wiem ze mu przejda glupie fochy..
Postanowilam sie nie przejmowac jego fochami jak kocha i mu na prawde na mnie zalezy to nic glupiego nie zrobi.

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Może mu o to również chodzić, że się w weekend nie spotkamy..Jakbym została teżbyśmy się nie spotkali, bo jedzie do brata pomóc przy remoncie..A mi z nim sie nie chce jechać, bo po co ja tam, będę się tylko nudzić..więc chcę sobie miło czas spędzić z przyjaciółką..Tym bardziej, że ona poświęciła jeden tyg ze swojego życia, aby być u mnie i też ze swoim facetam się nie widziała więc ja też powinnam się z nią spotkać i nie robić głupich wymówek..W końcu on chce ze mną spedzić caałe życie więc jeszcze będzie miał mnie dość:P

[Bojra]

Impreza nie stanowiła problemu właśnie dlatego, że moim zdaniem on jej ufa -tu nie o brak zaufania chodzi, którego tak się uczepiłyście.
Ludzie mają różne podejście do związku - z moim tż jesteśmy jakieś 2 lata ze sobą, jeszcze zanim byliśmy razem spędzaliśmy wakacje razem, i jestem pewna, że i mnie byłoby trochę smutno, gdyby nagle zaplanował coś beze mnie, tak i jemu byłoby smutno.
Pewnie akcji z gatunku "zostawię z tego powodu" by nie było, ale żal na pewno. Jakoś tak mamy, że planujemy razem wspólną przyszłość, i teraźniejszość też planujemy razem. Brak zaufania nie ma tu nic do rzeczy.
Jeśli jej chłopak ma takie podejscie jak my, to ja go - w pewnym stopniu - rozumiem.

[Tala1991]

No ja myślę inaczej..Powiedział mi, że jak nie wrócę do niedzieli to mogę wcale nie wracać;( w niedziele jest jakas denna parapetówka u jego siostry i dlatego chce, żebym była..Tylko nikt de facto mnie nie zapraszał tylko jego..Zresztą nie przepadam za jego rodziną i oni pewnie za mną też..On mówi, że jest inaczej, ale szczerze to wątpie.
Bojra ma w sumie racje, nasz związek wygląda podobnie..

[Diversification]

Po 3 latach związku zerwie z Tobą z powodu, że wyjeżdżasz do koleżanki? No to, rzeczywiście, fajny związek.

[Tala1991]

Mój TŻ ma jazdy..Może dlatego, że nigdy nie miał dziewczyny i do końca nie wie jak z laską postępować??? Ogólnie to on bardzo mnie kocha a my spotykamy się tylko w weekendy i jak ma dluższe wolne bo pracuje a ja do jego domu nie jeżdzę bo nie lubie..Duszę się tam;/

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

I teraz tak analizuje i stwierdzilam ze to mu sprawilo przykrosc ze sie w weekend nie spotakmy..A tym zerwaniem to straszy albo ja to nadinterpretowalam..Moze nie chce zerwac tylko ja sobie roje??

[Diversification]

Napisane przez Tala1991

Mój TŻ ma jazdy..Może dlatego, że nigdy nie miał dziewczyny i do końca nie wie jak z laską postępować??? Ogólnie to on bardzo mnie kocha a my spotykamy się tylko w weekendy i jak ma dluższe wolne bo pracuje a ja do jego domu nie jeżdzę bo nie lubie..Duszę się tam;/

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

I teraz tak analizuje i stwierdzilam ze to mu sprawilo przykrosc ze sie w weekend nie spotakmy..A tym zerwaniem to straszy albo ja to nadinterpretowalam..Moze nie chce zerwac tylko ja sobie roje??

Ale w związku nie ma straszenia. Trzeba porozmawiać i wyjaśnić sobie wszystko na spokojnie.

[marlenqa22]

A na tym wyjeździe będą same dziewczyny?

Jeśli tak, wytłumacz Tż, że nie ma o co się martwić Każdy potrzebuje odmiany, odpoczynku, to jest normalne.

Ze swego doświadczenia mogę powiedzieć tylko tyle, że ja puściłam swego Tż na 3dniowy wyjazd na Mazury, na którym było 15 osób z jego grupy ze studiów, towarzystwo mieszane, trochę dziewczyn, trochę chłopaków.

I bardzo żałuję, że pojechał beze mnie, bo jak później oglądałam fotki z tego wyjazdu to było mi smutno, tym bardziej że jak się później okazało parę lasek podrywało i to nawet zajętych facetów;/ i powiedziałam sobie, żadnych wyjazdów Tż beze mnie już nigdy.

Chyba, że to wyjazd typowo męski. Rozumiem twego Tż, że się boi. Porozmawiaj z nim szczerze

[Poznanska Lasica]

Skoro na wszystkie wyjazdy zawsze jeździłaś z nim, pewnie poczuł się zagrożony. Wyjaśnij mu, że nic złego się nie dzieje.
Chyba, że coś złego jednak się dzieje, bo odnoszę wrażenie, że jesteś do niego negatywnie nastawiona?

[solll]

dla mnie to jest jakaś paranoja.. jak facet może powiedzieć dziewczynie swojej, że jak ona nie wróci do niedzieli z wyjazdu z przyjaciółką, to może wcale nie wracać?

Autorko, potrząśnij swoim chłopakiem, niech otrzeźwieje

[jagodowa90]

No dobra, skoro już tlumaczycie go, że niby jest mu przykro, że jest mu smutno, że zawsze spędzali czas razem i wogóle bla bla bla,
to czemu On JEJ tego po prostu nie powie?

Powiem więcej ! On jej tego nie powiedział, ale w zamian za to STRASZY zerwaniem i NAKAZUJE wrócić w niedzielę, bo jest imprezka u JEGO rodzinki. I bez dyskusji, jak nie to NIE MASZ PO CO WRACAĆ !

I nie mówicie mi, że tak się smutek okazuje....

[Alejandro]

Po 3 latach związku taki brak zaufania? Może nie zauważałaś tego wcześniej, bo wszędzie jeździliście razem? Powinnaś z nim porozmawiać, jeśli to nie pomoże - oznajmić, że wyjeżdżasz. Nie widzę powodu do rozstania, a jeżeli on i tak posunie się do tego kroku będziesz przynajmniej wiedziała z jakim zazdrośnikiem miałaś do czynienia.

[Poznanska Lasica]

On jej tego nie powiedział, ale w zamian za to STRASZY zerwaniem i NAKAZUJE wrócić w niedzielę, bo jest imprezka u JEGO rodzinki. I bez dyskusji, jak nie to NIE MASZ PO CO WRACAĆ !

Taaaa, więc niech Tala1991 tupnie nóżką i obrażonym tonem powie, że nie wróci w niedzielę, bo nie chce i już! To na pewno najlepsze rozwiązanie
Tak jakby nie mogła z nim porozmawiać i musiała zachowywać się jak przedszkolak.

Nie twierdzę, że powinna się ugiąć i nie jechać. Chodzi o to, by załatwić to w dojrzały sposób, a nie jedynie zaogniać konflikt.

[jagodowa90]

Taaaa, więc niech Tala1991 tupnie nóżką i obrażonym tonem powie, że nie wróci w niedzielę, bo nie chce i już! To na pewno najlepsze rozwiązanie
Tak jakby nie mogła z nim porozmawiać i musiała zachowywać się jak przedszkolak.

Nie twierdzę, że powinna się ugiąć i nie jechać. Chodzi o to, by załatwić to w dojrzały sposób, a nie jedynie zaogniać konflikt.

A ja nie twierdzę, że ma tupać nóżką i się obrażać.
Oczywiście, że powinna porozmawiać i dojść do jakiegoś porozumienia.
Ale nie dać wejść sobie na głowę i ulegać, gdy on podniesie głosik, czy zagrozi zerwaniem, bo to bezsensowne.

Chodziło mi bardziej o to, że w jego zachowniu o którym wcześniej wspomniałam jakoś trudno mi zauważyć ten straszny żal i smutek z powodu jej wyjazdu, ale za to widzę chęć kontrolowania i ewentualny brak zaufania.

[zzzielona]

Gdzie jest napisane, że pary muszą wspólnie spędzać wakacje? Mój TŻ praktycznie zawsze jeździ sam na swoje wyprawy a ja na plotkarskie wczasy z przyjaciółkami i jest super. Wakacje są m.in. od tego by wypocząć, choćby nawet od tej drugiej połówki, z którą się przebywa przez cały rok. Czasami warto zatęsknić, nawet przez te kilka dni.

A jeśli on chce przekreślić trzyletni związek tylko dlatego, że jedziesz do przyjaciółki na kilka dni to chyba bym padła na Twoim miejscu, bo dla mnie to totalna głupota. Sądzę jednak, że Twój chłopak nie posunie się do tego czynu. A Ty po prostu porozmawiaj z nim i spokojnie wytłumacz jak wygląda sytuacja.

[Tala1991]

Z nim sie nie da spokojnie..Jak zaznaczylam nie mieszkamy razem i spotykamy sie wylacznie w weekendy pewnie chodzi mu o to..chcialam z nim pogadac ale jakos nie wyszlo..Trudno co bedzie to bedzie..Wtedy sie przekonam prawdy ze warty mnie nie byl..
A na te wakacje jade do miasta kolezanki ze studiow i glownie czas bedziemy we 2 spedzac...Zreszta on u niej byl ze mna wiele razy wiec wie jak sytuacja wyglada..To jest po prostu truda sprawa;p
A tymczasem jade jak wroce to napisze co tam TŻ zrobil i czy strzelil focha czy nie..

[201605020943]

ok, zmieniłam zdanie po przeczytaniu wszystkich Twoich postów.
nic mu nie tłumacz. po prostu jedź. bo to jest jakaś paranoja...

[skazana_na_bluesa]

jesli dla niego bylby to powod do zerwania to lepiej dla ciebie, ze teraz to nastapi,a nie za kilka lat. bedac z kims w zwiazku nie musisz spedzac z nim 24h/dobe i robic wszystkiego razem. TRZEBA miec czas dla siebie i tylko swoich przyjaciol.

[dawidowskasia]

skoro nie byłaś z tż umówiona na wspolny wyjazd i go nie wystawiłaś to w czym problem? Jedź i baw się dobrze