sny , a dziwna sprawa

[Niedobra_dziewczyna]

Witajcie !
Otóż zakładam ten wątek, gdyż mam pewien problem, który chodzi za mną od dłuższego czasu Z pozoru wszystko u mnie jest ok - facet, uczelnia, praca, hobby. Jest jednak coś, co tkwi w mojej głowie i nie daje mi spokoju. Do rzeczy, miałam jakieś dwa lata temu przyjaciółkę, jak siostra dla mnie, byłyśmy bardzo zżyte i naszą relację zepsułam ja, i ja to wszystko spieprzyłam swoim zachowaniem i zakończyłyśmy swoją znajomość, nie odzywamy się już. A mi non stop się ona śni, dzień w dzień, a przecież to dwa lata minęły, mam swoje sprawy nie myślę o tym, ale ryje to mi beret strasznie. I w tych snach przepraszam ją i ogólnie godzimy się i wszysstko jest jak być powinno. Ja rozumiem jak czasem się coś przyśni , gdyż w ten sposób odreagowujemy pewne wydarzenia, ale gdzież non stop i ile czasu minęło. Jak myślicie o co chodzi? Co sądzicie o tym całym moim bajzlu:/

pozdrawiam

[bez_sensowna]

Myślę że ona Cie wzywa myślami żebyś się z nią skontaktowała

[ewelinka_111]

Nakręcasz się, bo Ci się śni, później o tym myślisz, analizujesz i tak w kółko. Albo masz wyrzuty sumienia z powodu popsucia relacji...Jeśli Ci to pomoże to może spróbuj naprawić kontakt.

[wisienka_na_torcie]

Ja też mam wrażenie, że to jest kwestia wyrzutów sumienia.

[atunia]

sądzę, że mogłabyś odezwać się pierwsza, skoro nabroiłaś
spotkajcie się na neutralnym gruncie na ciacho i kawę
jeśli odmówi nie pytaj dlaczego, nie ma co drążyć (pewnie sama wiesz)
ale zrób ten krok
jeśli się uda, a Tobie nadal bardziej na niej zależy, niż na powstrzymaniu koszmarów sennych to duża szansa na to, że znów może być dobrze miedzy Wami
nie tak jak kiedyś, ale po prostu - dobrze

dałabyś radę?

[kroliczek90]

Męczy Cię...to.,....,, wydaje mi się , że dlatego ... tak Ci się dzieje...


Ja bym się odezwała do Niej dlaczego nie? Skoro sama zawiniłas



I naprawiłabym stare błedy

[ewulkaaa]

Ja też kiedyś zerwałam kontakt ze swoją przyjaciółką po 8 latach...nie ważne z czyjej winy, ale brakowało mi jej, ponad 12 lat przyjeźni to jednak sporo. Mimo, że byłam zadowolona że tak się stało, wiedziałam, że ma do mnie żal o to i często o tym myślałam, dlatego pewnego wieczoru, w przypływie emocji, napisałam jej (był to czas matur), że życzę jej powodzenia na egzaminach (po ponad roku ciszy ). Mimo, iż było już po 22, po pół godzinie zjawiła się u mnei i przegadałyśmy całą noc nie, nie jesteśmy już przyjaciółkami, ale pare razyw roku sptykamy się na kawie albo piwku i rozmawiamy. I jest fajnie, moje wyrzuty sumienia poszły w niepamięć, i jej żal do mnie też. Może i ty spróbuj tak zrobić?

[martusia205]

Napisane przez Niedobra_dziewczyna

Witajcie !
Otóż zakładam ten wątek, gdyż mam pewien problem, który chodzi za mną od dłuższego czasu Z pozoru wszystko u mnie jest ok - facet, uczelnia, praca, hobby. Jest jednak coś, co tkwi w mojej głowie i nie daje mi spokoju. Do rzeczy, miałam jakieś dwa lata temu przyjaciółkę, jak siostra dla mnie, byłyśmy bardzo zżyte i naszą relację zepsułam ja, i ja to wszystko spieprzyłam swoim zachowaniem i zakończyłyśmy swoją znajomość, nie odzywamy się już. A mi non stop się ona śni, dzień w dzień, a przecież to dwa lata minęły, mam swoje sprawy nie myślę o tym, ale ryje to mi beret strasznie. I w tych snach przepraszam ją i ogólnie godzimy się i wszysstko jest jak być powinno. Ja rozumiem jak czasem się coś przyśni , gdyż w ten sposób odreagowujemy pewne wydarzenia, ale gdzież non stop i ile czasu minęło. Jak myślicie o co chodzi? Co sądzicie o tym całym moim bajzlu:/

pozdrawiam

jejkuu..ja mam to samo..tyle,że ja rok temu pokłóciłam się z przyjaciółką,którą znałam od piaskownicy..i wszystkie fakty się zgadzają ;P może to Ty nią jesteś?
też mi się ona śni..co noc,ale są to rózne sny...tyle,że ja się z nią kontaktowałam,ale nic z tego nie wyszło jesteśmy w identyznej sytuacji..

[33owieczka]

Skontaktuj się z nia. Pogdajcie.
może uda się naprawic to co zepsułas, a może... poporostu przestaniesz tak o niej myslec i sny znikną.

[clara morfina]

Też jestem w podobnej sytuacji, zdarza się, że mi się czasem moja przyjaciółka przyśni czy też czasem zastanawiam się co tam u niej słychać, ale raczej nie widzę u siebie opcji na ożywienie relacji. A szkoda. Brak mi odwagi, żeby zrobić jakiś krok.
Jeśli Ty masz tę odwagę i chcesz to spróbuj.
Tak jak Dziewczyny radzą - zaproponuj spotkanie na neutralnym gruncie

[Niedobra_dziewczyna]

Martusia205 ma takie samo imię jak ty, lecz nie to województwo. A myślałam, że tylko ja mam takie przejścia. Martusia a u ciebie jak wyszło w końcu?

[Candy_lips]

Masz wyrzuty sumienia, ponadto bardzo Ci zależało na Jej przyjaźni, niestety nie da się tego zapomnieć, jedynie z każdym dniem może być lepiej.
Ja też miałam taką osobę, na której mi zależało , ale ona była zaborcza zbyt, ta znajomość nie miała sensu, powiem Ci, że wiem, że dobrze zrobiłam, ale nie kontaktujemy się ponad rok, a ja czasem nadal wspominam. Uważam, że to normalne, a Wy Wizażanki ? W końcu nie da sie tych wspomnień też pięknych wymazać!
Jeżeli to ma Ci pomóc, to spróbuj się z nią skontaktować, może nie wszystko stracone.\
Pozdrawiam

[martusia205]

Napisane przez Niedobra_dziewczyna

Martusia205 ma takie samo imię jak ty, lecz nie to województwo. A myślałam, że tylko ja mam takie przejścia. Martusia a u ciebie jak wyszło w końcu?

aa jest lepiej,bo mam z tą przyjaciółką kontakt,ale tylko taki formalny..wiesz skończyłyśmy szkołę,i nie ma już tyle czasu co dawniej..do tego jeszcze te kłótnie..może kiedyś znowu będziemy się przyjaźnić póki co nie ma na to szans.a u Ciebie? ile masz lat?

[kleo14]

http://www.youtube.com/watch?v=R7obilvc0nw - posłuchaj tego utworu, a będziesz wiedziała, co zrobić

[Niedobra_dziewczyna]

23. Ja dotychczas nie zebrałam się na odwagę. Na co dzień jestem osobą pewną siebie, a zarazem przebojową, a tu co - tchórz jak nic. Z jednej strony obawiam się,że ona pomyśli,że ugięłam się i jestem słabsza. Zazwyczaj ja nie lubię do kogoś pierwsza się odzywać w takich przypadkach, wiem dałam plamę, ale ni stąd ni z owąd obie milczymy.

Ostatnio byłam ze swoim facetem na mieście i poszłam auto przeparkować i staliśmy na przejściu i wtedy ona przejeżdzała swoim samochodem tuż obok dosłownie przed nosem, nie wiem czy mnie zauważyła, ja ją owszem bo ma auto charakterystyczne, potem tak mnie cholernie twarz piekła przez bite dwie godziny.

A co do tego przyciągania myślami, mhmm ja zazwyczaj mam podejście sceptyczne, parapsychologii staram się nie mieszać, oj ale kto tam wie.

[sommer2006]

A ja myślę, że to sprawka Twojej podświadomości i intuicji. Może warto zakopać topór milczenia i w końcu odważyć się, wyjaśnić sobie całą sytuację. A może po prostu męczy Cię to, bo sprawa do końca nie jest wyjaśniona. Czasami bywają kłótnie, ale myślę, że w prawdziwej przyjaźni liczy się też chęć naprawy. Jesteśmy tylko ludźmi i każdy popełnia jakieś błędy, tak samo warto zaryzykować i spróbować odbudować pewne rzeczy

[solll]

Niedobra dziewczyno, to na pewno wyrzuty sumienia, które nie dają Ci spokoju... ciężko z tym żyć, jeżeli się kogoś skrzywdziło... Spróbuj się jakoś skontaktować z tą dziewczyną

[martusia205]

w moim przypadku jest to raczej podświadomość..miałam te sny nonstop..potem napisałam do tej przyjaciółki,i sny się zakończyły..ech tak jak bym zrobiła to co do mnie należało..i mam już spokój..

[rzapek]

Napisane przez Niedobra_dziewczyna

23. Ja dotychczas nie zebrałam się na odwagę. Na co dzień jestem osobą pewną siebie, a zarazem przebojową, a tu co - tchórz jak nic. Z jednej strony obawiam się,że ona pomyśli,że ugięłam się i jestem słabsza. Zazwyczaj ja nie lubię do kogoś pierwsza się odzywać w takich przypadkach, wiem dałam plamę, ale ni stąd ni z owąd obie milczymy.

Ostatnio byłam ze swoim facetem na mieście i poszłam auto przeparkować i staliśmy na przejściu i wtedy ona przejeżdzała swoim samochodem tuż obok dosłownie przed nosem, nie wiem czy mnie zauważyła, ja ją owszem bo ma auto charakterystyczne, potem tak mnie cholernie twarz piekła przez bite dwie godziny.

A co do tego przyciągania myślami, mhmm ja zazwyczaj mam podejście sceptyczne, parapsychologii staram się nie mieszać, oj ale kto tam wie.

Moim zdaniem gdzies w podswiadomosci żal Ci tej sprawy i w snach to wychodzi.

Czemu wyciagniecie reki porownujesz do ugiecia sie i słabosci? Toz to naprawde wielka i pozytywna rzecz, tym bardziej, ze piszesz, ze to Ty zawalilas, wiec dlaczego ona ma sie pierwsza odzywac? Sprobuj sie z nia pogodzic jak Ci zalezy.