|
|||||||
| Notka |
|
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: to tu,to tam.
Wiadomości: 705
|
Szewc zepsuł mi buty - mam o co walczyć?
Sprawa jest następująca - w moim bucie zaczął się 'chwiać' obcas,więc pomyślałam,że zamiast wysyłać je do reklamacji i czekać 14 dni,to oddam do 'zaufanego'(ble ble,nigdy więcej
Wkurzona oddałam buty i moja mama ponownie odniosła je do szewca.Koszmar się powtórzył,tzn.buty wciąć miały rozchwiane obcasy(teraz zostały oba wymieniona )i nawet w nich nie wychodziłam.Zdesperowana oddałam buty do szewca o którym słyszałam dobre opinie od koleżanek.On więc wymienił nie tyko obcas,ale cośtam jeszcze w środku.Niestety mimo,że jest lepiej,to i tak nie idealnie.Wszystkie wizyty u szewca były opłacane.Czy w takie sytuacji mogę iść do któregoś z tych szewców i domagać się bezpłatnej poprawki/zwrotu pieniędzy?Powołać się na jakies prawa czy cokolwiek?
__________________
intro.blog tu się otwieram. |
|
|
|
|
#2 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Szewc zepsuł mi buty - mam o co walczyć?
a paragon masz?
__________________
"Czasem nie wolno odpuścić i stanąć z boku, bo w życiu są sprawy dużo ważniejsze niż spokój(...)" 1 kwietnia 2012
Martusia |
|
|
|
|
#3 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Szewc zepsuł mi buty - mam o co walczyć?
ciężko powiedzieć, powiem Ci. czemu tak spartaczyli, czy temu, że tak własnie, bo tak, i już,
, czy też jakaś takaś trudno-naprawialna to była usterka, i zamiast wprost powiedzieć panie, daj se pani spokój...Nie wiem, nie wiem. ja ostatnio oddawałam sandałki do szewca bo mi się pasek urwał przym podeszwie, w takim miejscu, że wiedziałam, że nie ma bata żeby się przyłożył i zrobił mi dobrze, , ale że mi się samej nie chciało naprawiac buta.... to posłuchałam mądrzejszego od siebie, co nie, , i oddałam. naprawa wytrzymała całych parę minut, a dla mnie to mała lekcja, żeby bardziej ufać sobie i samemu sobie zrobić coś, co proste, a nie jeszcze płacić komuś i dostać bubla. Z tym, że ja akuratnie zainwestowałam porażającą kwotę 5 zł. :P Więc, że tak powiem, nie rozkminiałam sjem. Na Twoim miejscu polazłabym do tego szewca i truła, że ma zrobić dobrze. no bo co zrobisz.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-10-18 o 00:04 |
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Szewc zepsuł mi buty - mam o co walczyć?
podstawowa sprawa...
bo jak masz to mozesz sie domagac - w koncu pierwszy szewc nie wykonal zamowionej uslugi czyli nie naprawil chwiejacego obcasa od drugiego raczej nie no bo koniec koncow cos tam poprawil tak ? a tak szczerze - trzeba bylo jednak oddac do reklamacji ;D bys pewnie nowe buty dostala...
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: Szewc zepsuł mi buty - mam o co walczyć?
Może buty są źle wyprofilowane, stale łamie się stalka w środku i stąd ich chwiejność.
__________________
Wszyscy mają bloga - mam i ja
![]() Bella Beauty |
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17 525
|
Dot.: Szewc zepsuł mi buty - mam o co walczyć?
Jeśli buty były na gwarancji trzeba było je oddać na gwarancję, a nie kombinować. Wiem, że się czeka dość długo i jest to denerwujące, ale teraz po takich "naprawach' to już Ci na gwarancję nie przyjmą
. Co do szewca możesz spróbować mu zanieść buty i żądać, by je naprawił. Gorzej tylko jeśli to jakaś poważna wada fabryczna i tak naprawdę ciężko je będzie doprowadzić do dobrego stanu.
__________________
Teoria - to kiedy wiecie wszystko, lecz nic nie działa. Praktyka - to kiedy wszystko działa, lecz nikt nie wie dlaczego. W tym miejscu łączymy teorię z praktyką - nic nie działa i nikt nie wie dlaczego. Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki. |
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Szewc zepsuł mi buty - mam o co walczyć?
po naprawkach to faktycznie gwarancja sie deaktualizuje ... trzeba bylo oddac. ale madry Polak po szkodzie
![]() A szewc co dokladnie na to powiedzial? |
|
|
|
|
#8 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 8
|
Dot.: Szewc zepsuł mi buty - mam o co walczyć?
Cytat:
www.szewc24.pl
|
|
|
|
|
|
#9 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: to tu,to tam.
Wiadomości: 705
|
Dot.: Szewc zepsuł mi buty - mam o co walczyć?
A naprawienie takiej papraniny jest mozliwe?
__________________
intro.blog tu się otwieram. |
|
|
|
|
#10 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 756
|
Dot.: Szewc zepsuł mi buty - mam o co walczyć?
Odkopuję temat. Mam śliczne jesienne botki na obcasie. Niestety, rozchwiały mi się w nich obcasy. Idąc czuję, że są niestabilne. Czy szewc załatwi sprawę? Czy ktoś naprawiał obcasy i był zadowolony? Ile kosztuje taka "przyjemność"? Bo nie wiem czy warto je naprawiać. Nie są to jakieś bardzo drogie buty, jednak dość wygodne i ładne, szkoda by było wyrzucić. Do szewca mam daleko, dlatego wolę spytać
|
|
|
|
|
#11 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: to tu,to tam.
Wiadomości: 705
|
Dot.: Szewc zepsuł mi buty - mam o co walczyć?
Będzie to koszt na pewno powyżej 30zł(ja płaciłam chyba 50)
Prawdopodobnie pękło Ci pewne żylastwo w podeszwie i jeżeli po pierwszej naprawie nie będzie poprawy poproś zeby szewc właśnie tam sprawdził
__________________
intro.blog tu się otwieram. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:18.



Wkurzona oddałam buty i moja mama ponownie odniosła je do szewca.Koszmar się powtórzył,tzn.buty wciąć miały rozchwiane obcasy(teraz zostały oba wymieniona
)i nawet w nich nie wychodziłam.Zdesperowana oddałam buty do szewca o którym słyszałam dobre opinie od koleżanek.On więc wymienił nie tyko obcas,ale cośtam jeszcze w środku.Niestety mimo,że jest lepiej,to i tak nie idealnie.Wszystkie wizyty u szewca były opłacane.


Martusia
, czy też jakaś takaś trudno-naprawialna to była usterka, i zamiast wprost powiedzieć panie, daj se pani spokój...
. Co do szewca możesz spróbować mu zanieść buty i żądać, by je naprawił. Gorzej tylko jeśli to jakaś poważna wada fabryczna i tak naprawdę ciężko je będzie doprowadzić do dobrego stanu.





