Widzicie w tym jakiś problem ?

[RoSa202]

Więc może taki mały problem. Mieszkam w dużym domu, mam swój pokój gdzie spokojnie mogą spać 4 osoby + podłoga w razie konieczności. Mieszkam na uboczu miasta i gdy chodzę na jakieś imprezy często nocują u mnie koleżanki. Są to zazwyczaj 1 góra 4 osoby, które mieszkają wgl poza miastem. Dla mnie to duży plus bo płacę mniej za taksówkę lub nie muszę wracać sama.
Ostatnio moja mama stwierdziła, że nie podoba jej się że tak często ktoś u mnie śpi. Zdarza się to np. 2 razy lub góra 3 w miesiącu i są to zawsze te same osoby i w pełni im ufam. Często już o 12 zmywają się do domu nawet nie jedząc śniadania (bo ja jeszcze śpię ). Nie rozumiem w czym problem i o co robić aferę... Czy to może mama ma racje ?

[jessica855]

mama ma rację...

[semantique]

Rodzicom ma prawo nie podobać się, że ktoś plącze się po domu, szczególnie w weekendy, nie uważasz?

[wiktoriablack]

mama ma rację...

[laisla]

A powiedz dlaczego mama, do której należy w końcu dom ma czuć się swobodnie w gronie nieznanych jej osób i to w takiej częstotliwości Dom to azyl Waszej rodziny a nie jakieś schronisko Rozumiem mamę jak najbardziej. A może Ty czułabyś się komfortowo gdyby pół dnia w sobotę pętały się po domu jakieś jej koleżanki, których nie znasz

[RoSa202]

Jest tak, że wracamy np. 0 3 a o 12 czy nawet wcześniej jadą do siebie. Rodziców rano w weekend nie ma w domu bo są zajęci firmą. One tylko śpią, a zaraz po przebudzeniu wracają do domu.
Oczywiście zawsze pytam mamę czy mogą nocować

[monius9]

jeżeli przed imprezą pytasz czy ktoś może zanocować no to mama mogłaby się zdecydować - najpierw się zgadza a potem widzi w tym problem

może takie pytanie naświetlające sytuację - ile masz lat?

[Alyssum]

Napisane przez RoSa202

Są to zazwyczaj 1 góra 4 osoby, które mieszkają wgl poza miastem. Dla mnie to duży plus bo płacę mniej za taksówkę lub nie muszę wracać sama.
Ostatnio moja mama stwierdziła, że nie podoba jej się że tak często ktoś u mnie śpi. Zdarza się to np. 2 razy lub góra 3 w miesiącu i są to zawsze te same osoby i w pełni im ufam. Często już o 12 zmywają się do domu nawet nie jedząc śniadania (bo ja jeszcze śpię ). Nie rozumiem w czym problem i o co robić aferę... Czy to może mama ma racje ?

oczywiście to mama ma rację. 2 - 3 razy w miesiącu to wystarczająco często - dom rodziców to nie azyl ani schronisko aby jakieś dzieciaki pałętały się po ich domu. Będziesz miała swój dom i swoje mieszkanie to co innego a póki mieszkasz u rodziców i jesteś na ich utrzymaniu to uszanuj ich zdanie.

---------- Dopisano o 01:51 ---------- Poprzedni post napisano o 01:49 ----------

Napisane przez RoSa202

Oczywiście zawsze pytam mamę czy mogą nocować

może zwyczajnie przestało odpowiadać? dlaczego tak często mają spać w och domu swojego nie mają?

[Kfiatuszek1987]

Moim zdaniem Twoja mama ma rację. Po 1. to jest jej dom
Po 2. Ty znasz swoje koleżanki ale Twoja mama może im nie ufać. Może boi się że w momencie gdy jej i Twojego taty nie ma w domu a Ty jeszcze śpisz Twoje koleżanki mogą chodzić po waszym mieszkaniu, mogą coś zabrać, zniszczyć. No i w ogóle sam fakt że obca osoba może się kręcić po mieszkaniu. Może przeszkadzać jej też częstotliwość. Dla Ciebie 2-3 razy w miesiącu to mało, dla mnie np to jest dużo bo miesiąc ma 4 tygodnie (4 weekendy) czyli na 4 razy ktoś nocuje 2-3. Dla mnie to dużo.

[201803290936]

2-3 razy w miesiącu to wcale nie tak rzadko. Rodzicom ma prawo to przeszkadzać.

[gothika]

może zaproś koleżanki także w normalny dzien kiedy rodzice są i moga je poznać, przekonac się do nich

rozumiem ciebie że przenocowujesz koleżanki u siebie, rodziców trochę tez ale jednak widzę więcej plusów

[Narrhien]

Jeśli za każdym razem pytasz o zgodę i mama za każdym razem się zgadza, a narzeka dopiero po fakcie, to uważam, że nie ma takiego prawa.

Jeśli jej się to nie podoba i wie, że nie będzie się podobało, bo sytuacja się powtarza, to powinna od razu z góry powiedzieć, że tym razem się nie zgadza. Skoro się zgadza to już pozamiatane.

Spróbuj porozmawiać z mamą szczerze i powiedzieć spokojnie, że jeśli tego nie lubi i jej się to nie podoba, to w takim razie prosisz ją, żeby zwyczajnie odmawiała, gdy pytasz o zgodę, a nie zgadzała się a potem kręciła nosem, bo w ten sposób stawia cię w niezręcznej syutuacji i robi mętlik w głowie. I że ty się nie obrazisz, jak ona odmówi ani nic, wolisz takie rozwiązanie od zgody i późniejszych wyrzutów.

Swoją drogą - może jej się nie podoba nie tyle fakt,że tak często ktoś u ciebie nocuje (bo dla mnie np. 2, 3 razy w miesiacu to dużo nie jest, ale u mnie w domu były inne zwyczaje, mógł nocować i pomieszkiwać kto tylko chciał ), ale to,że tak często imprezujesz, a potem śpisz pół dnia i nic nie robisz w domu?

[frezja18]

To ja może z pozycji tej mamy się wypowiem , mam duży dom każdy ma swój pokój i jeszcze ze trzy wolne zostają , u mojej córki czasami nocują koleżanki . nie mam nic przeciwko , ale nie ukrywam , że nie czuję się komfortowo kiedy wieczorem przy obcych osobach "paraduję w szlafroku " np

Absolutnie za to nie wyobrażam sobie żeby moja córka spała a jej koleżanki same "obsługiwały " się w moim domu , niezależnie od tego jak bardzo je znam ,lubię je i im ufam .

[Asia_1709]

Twoja mama ma rację. ja obecnie czuje dyskomfort gdy ktoś u nas nocuje, bo ja np lubię chodzić w szlafroczku do 12 Dużo zależy od tego ile masz lat, i ile lat mają Twoje koleżanki. czy ty ufasz wszystkim znajomym Twoich rodziców? sądzę że niektórych znasz tylko z widzenia, więc zrozum też mamę. Rozmowa nie zaszkodzi. Ale skoro tydzień ma 4 weekendy a one spędzają go u ciebie 2 do 3 to jest na prawdę bardzo dużo

[lucciola]

Napisane przez RoSa202

Często już o 12 zmywają się do domu nawet nie jedząc śniadania (bo ja jeszcze śpię ).

a może tu jest część problemu? Może gdybyś zajmowała się swoimi gośćmi i nie musieli się wymykać z Twojego domu, to w oczach mamy trochę inaczej by to wyglądało? Może warto żebyś zaprosiła te koleżanki które u Ciebie nocują w normalny dzień (po ustaleniu z mamą oczywiście) żeby mama je poznała, może też sama chciałaby z nimi pogadać, ustalić warunki nocowania itp. Nie wiem na ile Twoja mama jest tolerancyjna ale wydaje mi się, że jest skoro to tolerowała (przynajmniej przez jakiś czas).

[201803290936]

Mama, czy też rodzice mogą się bać co na to rodzice tych koleżanek, żeby ludzie nie gadali. Wiecie jak to jest - w jednym domu słyszy się "znowu sprowadzasz koleżanki??", a u koleżanek może być gadka pod tytułem "ci jej rodzice na to pozwalają? co to za dom?!".

[kada69]

Ja rozumiem Twoją mamę i uważam, że oczywiście ma racje. To jest dom Twoich rodziców i ma prawo nie pasować im że obcy się kręcą po domu. Nie ważne że znasz te osoby i im ufasz. Nie Ty jesteś właścicielem domu.
To że Twoja mama się zgadza- nic w tym dziwnego. Bo która matka siedzi spokojnie jak potem jej córka wali fochy przeokropne bo mama jest bee i się nie zgodziła...

[Bananalama]

Ja nie widzę problemu, ale Twoja mama widzi, a to jej dom i jej zasady. Ustalcie coś wspólnie, np. nocowanie raz w miesiącu.

[Narrhien]

Napisane przez kada69

Ja rozumiem Twoją mamę i uważam, że oczywiście ma racje. To jest dom Twoich rodziców i ma prawo nie pasować im że obcy się kręcą po domu. Nie ważne że znasz te osoby i im ufasz. Nie Ty jesteś właścicielem domu.
To że Twoja mama się zgadza- nic w tym dziwnego. Bo która matka siedzi spokojnie jak potem jej córka wali fochy przeokropne bo mama jest bee i się nie zgodziła...

Hm... normalna? No bez przesady, żeby dorosła kobieta ulegała fochom dziecka...

Mama Autorki jest osobą dorosłą i rodzicem, więc jeśli czegoś nie chce, to mówi, że się nie zgadza, ewentualnie wyjasnia, dlaczego, i koniec. Opisywana przez ciebie postawa jest z lekka żenująca, jak ktoś nie potrafi dziecku się sprzeciwić (zwłaszcza, że dziecko kulturalnie pyta, a nie wymusza czy żąda) to lepiej niech się za płodzenie nie bierze.

Ja uważam właśnie za dziwne, że mama najpierw się zgadza, a potem narzeka, że jej się to nie podoba. Niech ponosi konsekwencje swoich słów, uważam, że taka postawa jest bardzo nie fair i krzywdząca wobec dziecka, bo robi mu mętlik w głowie, dając dwa przeciwstawne sygnały.

[martynka89]

Twoja matka ma racje. To jej dom i ma prawo jej to przeszkadzac.

Nie wyobrazam sobie zeby prawie co weekend w moim domu nocowaly obce osoby.

[dzustam]

Czyli, że rodzina ma 1 weekend w miesiącu wolny od obcych osób przewijających się przez dom?

Może następnym razem zajmij się gośćmi jak prawdziwy gospodarz domu, wstań, zrób im śniadanie, zatroszcz się, czy trafią do łazienki, sprawdź czy nie przeszkadzają innym domownikom... Może jak przejmiesz obowiązki związane z wizytami gości z 2-3 weekendów w miesiącu zrobi się 2-3 weekendy w roku

[taszkin]

Ja nie zgadzam się z powyższymi słowami, ze to mama jest właścicielem domu a Ty nie, to jej dom, trzeba jej słuchać itp. A Ty to co? lokator? przyjezdny gość?
Gdyby mama (jako ten rzekomy właściciel domu) robiła coś, co reszcie przeszkadza i dokucza byłoby ok?
Przynajmniej ja byłam tak wychowana, że dom jest dla wszystkich, każdy z członków rodziny jest właścicielem domu i ma równe prawa, dom należy do nas wszystkich. Ale właśnie, musimy szanować się wszyscy nawzajem, uwzględniać swoje potrzeby i niedogodności. Dlatego jeśli mamie przeszkadza taki stan rzeczy, powinnaś to uwzględnić i uszanować.

A to, że do tej pory się zgadzała? Cóż, może to ją przerosło, może już ma po prostu dość, może, nie spodziewała się niektórych aspektów tej decyzji. I tak masz super mamę, że tak długo wytrzymała

[cava]

Skoro koleżanki wstają i wychodzą jak Ty jeszcze śpisz, to może łażą po domu i ruszają rzeczy których ruszać nie powinny? Może używają ręczników, kosmetyków, może oglądają rzeczy mamy i ona potem widzi że było ruszane i ma już dość?
Może się boi że w końcu ktoś coś ukradnie?
Dla mnie niepojęte że zapraszasz do domu ludzi i nawet się z wyra nie zwleczesz jak łażą samopas po domu. Bo o ile faktycznie mogą wyjść bez śniadania, o tyle każdy rano idzie do łazienki i czegoś się napić do kuchni. Może grzebią po lodówce, albo szafkach w poszukiwaniu picia, kubka, możee wypijają soki czy co tam znajdą.
A no sory, ale 4 osoby po imprezie to i ze 3 litry na szybko wysiorbią.
A w czym śpią i kto to potem pierze?

[ulinkaaa]

Napisane przez wiktoriablack

mama ma rację...

[poldzia89]

twoja mama ma racje. sądząc po twojej wypowiedzi wnioskuję że jesteś jeszcze nastolatka. Wiec lepiej słuchaj mamy i nie rób sobie niepotrzebnych problemów

[despa]

Napisane przez Narrhien

Hm... normalna? No bez przesady, żeby dorosła kobieta ulegała fochom dziecka...

Mama Autorki jest osobą dorosłą i rodzicem, więc jeśli czegoś nie chce, to mówi, że się nie zgadza, ewentualnie wyjasnia, dlaczego, i koniec. Opisywana przez ciebie postawa jest z lekka żenująca, jak ktoś nie potrafi dziecku się sprzeciwić (zwłaszcza, że dziecko kulturalnie pyta, a nie wymusza czy żąda) to lepiej niech się za płodzenie nie bierze.

Ja uważam właśnie za dziwne, że mama najpierw się zgadza, a potem narzeka, że jej się to nie podoba. Niech ponosi konsekwencje swoich słów, uważam, że taka postawa jest bardzo nie fair i krzywdząca wobec dziecka, bo robi mu mętlik w głowie, dając dwa przeciwstawne sygnały.

Ale może mama się zgadza żeby po imprezie te osoby przyjechały do niech a nie na to żeby całe do południe włóczyły się jej po domu i same sie obsługiwały- skoro zapraszająca śpi i swoimi gośćmi się nie zajmuje.

[taszkin]

Napisane przez Narrhien

Opisywana przez ciebie postawa jest z lekka żenująca, jak ktoś nie potrafi dziecku się sprzeciwić (zwłaszcza, że dziecko kulturalnie pyta, a nie wymusza czy żąda) to lepiej niech się za płodzenie nie bierze.

Nie przeginasz troszeczkę? Piszesz o czyjejś mamie.
Rozumiem też, że jesteś doświadczonym rodzicem, mega konsekwentnym, nieomylnym, który doskonale wie jak postępować z nastolatkami i nigdy nie był zaskoczonym przez własne dziecko do tego stopnia, że musiał zmienić postępowanie wobec niego.

[diploma]

Porozmawiaj z mamą i razem wypracujcie jakiś kompromis

[laisla]

Szczerze mówiąc to ten szczegół nieco mi nie pasuje. Mama się niby zgadza, później już nie. Dziwne i nielogiczne.
Słusznie zauważyła Cava kwestię częstowania się, sprzątania i prania po nich..kilka razy w miesiącu Także pomyślałam o grzebaniu w rzeczach rodziców. Dla mnie sytuacja nie do pomyślenia tak często. Wyjątkowo owszem ale z jakiego powodu co chwilę. I także piszę z tej strony drugiej, mamy nastolatki.

[Asiaa90]

Również uważam, że mama ma rację.
Osobiście nie chciałabym i nie pozwoliłabym aby ktoś dla mnie obcy spał u mnie w domu 2-3 razy w miesiącu bo to za dużo. Na dodatek jeśli to mają być 4 osoby to już w ogóle bym się nie zgodziła. Człowiek ma prawo do prywatności w swoim domu i chce się czuć "normalnie" w nim, a nie zerkać czy czasem jak wyjdę w piżamie z własnej sypialni nikt mnie nie zauważy. Nie wyrażałabym zgody na nocleg 4 osób a tym bardziej na noclegi te 2 razy w miesiącu
a co do tego, że najpierw mama się godziła.. godziła się najpierw owszem ale kiedy zaczęło się to pewnie dziać coraz częściej, regularnie to doszła do wniosku, że jednak tak być nie może bo to lekka przesada, że pozwoliła kilka razy a później stało się to na porządku dziennym.