Z kim się umawiacie?

[Classic]

Dziewczyny, czy umawiacie się na spotkania z facetami, którzy nie podobają Wam się fizycznie? Przykładowo, poznałyście kogoś i całkiem ok Wam się gada, ale facet nie rzuca Was na kolana, nie ma chemii itd. Czy kiedy on proponuje spotkanie, zgadzacie się?
Do tej pory odmawiałam, teraz jednak niedawno się zgodziłam. Spotkanie tuż tuż, a ja bym najchętniej odwołała. Wiem, że facetowi się podobam i boję się, że będzie miał wobec mnie jakieś oczekiwania po spotkaniu. Na początku myślałam, a potraktuję to na luzie, pogadamy, może będzie fajnie. Teraz mam wyrzuty sumienia, że robię gościowi nadzieję na coś więcej tym spotkaniem... Jakie jest Wasze zdanie?

[manio]

ja bym sie nie umawiala z kims kto mi sie nie podoba

[FioletowyAnanas]

Ja raz się tak umawiałam myślałam że może jednak bym się zauroczyła ale nic z tego. Nie ma chemii to nic nie będzie.

[elvegirl]

Facet nie musi być piękny, zgrabny, ach i och, powalający na kolana wyglądem, natomiast musi mieć to "coś", co mnie zaciekawi, co sprawi, że czas z nim spędzony upłynie w słitaśnej atmosferze

[manio]

i jakbym byla na twoim miejscu odwolalabym to spotkaniei wprost facetowi powiedziala nie jestes w moim guscie/typie

[Eleanor Rigby]

Jeśli dla niego to jest ewidentnie randka to się nie umawiam. Chętnie poznaję nowe osoby, lubię spędzać czas z ludźmi, ale jeśli ktoś ma wobec mnie oczekiwania, którym nie mogę/ nie chcę sprostać to staram się nie zamydlać sprawy.

[manio]

Napisane przez FioletowyAnanas

Ja raz się tak umawiałam myślałam że może jednak bym się zauroczyła ale nic z tego. Nie ma chemii to nic nie będzie.

wlasnie


autorko a raz z nim rozmawialas, w jakich okolicznosciach doszlo do umowienia na spotkanie? bo malo inf zeby stwierdzic jednozancznie

ale jak nie ma chemii od poczatku to jej nie bedzie.


oszczedz czasu facetowi i sobie

[vBudyn]

Dokładnie, jak już ktoś powiedział, facet nie musi być super przystojny, ale jak ma to coś, to sprawa przesądzona .
Może ten też ma w sobie coś, co może Cię do niego przyciągnąć, ale o tym nie wiesz, bo jeszcze się nie spotkaliście. Jeśli istnieje taka opcja, przekonaj się, ale jeśli już z góry wiesz, że nic a nic Ci się w nim nie podoba, lepiej odwołaj spotkanie.

[Classic]

Spotkanie jest niedługo, jeszcze dziś... Kurcze, tyle razy odmawiałam i słyszałam od znajomych jaka to wybredna jestem, że jak tak będę robić to nawet nie dam sobie szansy na poznanie kogoś fajnego. Wzięłam to sobie do serca i mówię, a umówię się. Nikt tego randką nie nazwał, no ale... Teraz czuję, że zrobiłam źle. Przecież powinnam iść na spotkanie z chęcią, a nie martwić się jak będzie. Już dziś pójdę, nie wystawię gościa na chwilę przed, bo to już w ogóle będzie wredne. A co powiedzieć na koniec, gdy będzie chciał się jeszcze spotkać, a ja nie?

Kilka razy wymieniliśmy kilka zdań i tyle. Po prostu mijamy się dość często. Nie chcę też za dużo zdradzać. To się gdzieś spotkaliśmy tam, to tu i mnie zagadywał, aż w końcu spytał, czy się z nim spotkam.

Wiem, że facet nie musi być piękny, problem w tym, że tu nie ma tego czegoś.

[elvegirl]

Napisane przez Classic

Wiem, że facet nie musi być piękny, problem w tym, że tu nie ma tego czegoś.

Nie znacie się jeszcze Zobaczysz na spotkaniu, potraktuj je poznawczo, jak nie wypali, to na następne się po prostu nie zgodzisz, miło było, papapa.

[manio]

ja mimo wszystko bym odmowila chcesz sie meczyc a lepiej teraz goscia wystawic nim zdazy sie zaangazowac bardziej

[vBudyn]

Idąc na to spotkanie właściwie nic nie możesz stracić, ewentualnie zyskać. Jeśli Ci się nie spodoba i nie będziesz miała ochoty, aby znów się z nim umówić, powiedz coś w stylu "zobaczymy", "mam teraz dużo zajęć, ale może kiedyś..." Jeśli facet jest inteligentny to skuma, że tak naprawdę nie masz na to ochoty. Ale spójrz na to z drugiej strony. A może będzie fajnie. A może się polubicie? I chociaż nie ma chemii i nie będziecie chcieli niczego więcej, kto wie, może zyskasz dobrego kumpla?
Poza tym może jeszcze zdarzyć się tak, że to jemu się nie spodoba i wcale nie będzie chciał ponownego spotkania. Także nie martw się na zapas! I daj znać jak poszło.

[elvegirl]

Napisane przez manio

ja mimo wszystko bym odmowila chcesz sie meczyc a lepiej teraz goscia wystawic nim zdazy sie zaangazowac bardziej

No ale przecież, z tego co zrozumiałam, to ma być pierwsze spotkanie...

[manio]

Napisane przez elvegirl

No ale przecież, z tego co zrozumiałam, to ma być pierwsze spotkanie...

sama napisala ze najlepiej by odmowila
nie widac entuzjazmu
dlatego tak napisalam

[Eleanor Rigby]

A może idź, po prostu, na luzie. Skoro Ci nie zależy na nim jakoś szczególnie to po prostu potraktuj to jak spędzenie miło czasu. Pogadanie... Nie wiem jakie macie plany. Może się zakolegujecie po prostu. A nóż równy chłopak.

[Classic]

Napisane przez elvegirl

Nie znacie się jeszcze Zobaczysz na spotkaniu, potraktuj je poznawczo, jak nie wypali, to na następne się po prostu nie zgodzisz, miło było, papapa.

Napisane przez vBudyn

Idąc na to spotkanie właściwie nic nie możesz stracić, ewentualnie zyskać. Jeśli Ci się nie spodoba i nie będziesz miała ochoty, aby znów się z nim umówić, powiedz coś w stylu "zobaczymy", "mam teraz dużo zajęć, ale może kiedyś..." Jeśli facet jest inteligentny to skuma, że tak naprawdę nie masz na to ochoty. Ale spójrz na to z drugiej strony. A może będzie fajnie. A może się polubicie? I chociaż nie ma chemii i nie będziecie chcieli niczego więcej, kto wie, może zyskasz dobrego kumpla?
Poza tym może jeszcze zdarzyć się tak, że to jemu się nie spodoba i wcale nie będzie chciał ponownego spotkania. Także nie martw się na zapas! I daj znać jak poszło.

Dzięki dziewczyny. Pójdę i dam znać po spotkaniu jak było. Po prostu chciałabym uniknąć jakiś nieprzyjemnych wydarzeń później, tym bardziej, że dalej będziemy się przypadkowo widywać i jest to nieuniknione. Odwołanie tego teraz byłoby trochę chamskie, a tak zrobię jak piszecie - potraktuję to spotkanie poznawczo.

vBudyn, dzięki za post. Może on mi się jednak spodoba przy bliższym poznaniu, a ja mu nie Ale by było

[manio]

a ni ma mozliwosci, zeby unikac tych przypadkowych spotkan/natkniec?

zycze powodzenia

jestem sceptyczna bo tez wiele razy szlam z takim podejsciem jak ty autorko spotkanie i pozniej bylo tylkogorzej. u Ciebie moze bedzie inaczej..




daj znac jak wrocisz

[myny]

Ja raz postanowilam spotkac sie z chlopaiem ktory wcale mi sie nie podobal... Wtedy wydawal mi sie poprostu brzydki
umowilam sie z nim bo poprostu mi sie nudzilo a on zaproponowal przejazdzke nad jezioro
I... juz jestesmy ze soba ponad dwa lata, nigdy mi sie tak z nimi nie rozmawialo, po pierwszym spotkaniu tak mnie oczarowal swoim charakterem ze zauwazylam ze ma sliczne duze oczy, piekne usta i ogolnie zakochalam sie w nim strasznie... dopiero po rozmowie zaczol mi sie bardzo podobac
I nie zaluje tego ze postanowilam sie umowic z chlopakiem ktory mi sie nie podobal

[Classic]

Napisane przez manio

a ni ma mozliwosci, zeby unikac tych przypadkowych spotkan/natkniec?

Właśnie nie bardzo. Ale też nie jesteśmy zmuszeni gadać ze sobą, po prostu gdzieś się tam mijamy. Widocznie wpadłam mu w oko i zaczął zagadywać. Jak spotkanie będzie nieudane to najwyżej zagadywać przestanie

[dawidowskasia]

ja sie tak umówilam. Facet mi się nie podobał, ale poszlam dla zabicia czasu. Po 1-ym spotkaniu tez nic a potem kolejne, kolejne...i się zabujałam (zaczął mi się podobać fizycznie)

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez elvegirl

Facet nie musi być piękny, zgrabny, ach i och, powalający na kolana wyglądem, natomiast musi mieć to "coś", co mnie zaciekawi, co sprawi, że czas z nim spędzony upłynie w słitaśnej atmosferze

no gzadza się, ale dziewczyna pyta o spotkanie z facetem , który jej nie kręci a nie z takim co nie ma idealnych rysów. To coś o czym mówisz wywołuje chemię, a tu chyba tego nie ma, choć może się narodzić z czasem

[tekila901]

ja tak wpadłam raz. umówiłam się z chłopakiem, który z wyglądu był totalnie nie w moim typie, generalnie nie podobał się dziewczynom, ale po pierwszej rozmowie byłam nim oczarowana. chodziliśmy ze sobą 8 miesięcy.
generalnie dziwię się dziewczynom, które umawiają się tylko z chłopakami do których mają mniejszy lub większy pociąg fizyczny. z moich doświadczeń wynika, że tacy niekoniecznie są bardziej wartościowi niż ci mniej przystojni, do których nie czułam chemii od samego początku.

[bubus900]

Napisane przez myny

Ja raz postanowilam spotkac sie z chlopaiem ktory wcale mi sie nie podobal... Wtedy wydawal mi sie poprostu brzydki
umowilam sie z nim bo poprostu mi sie nudzilo a on zaproponowal przejazdzke nad jezioro
I... juz jestesmy ze soba ponad dwa lata, nigdy mi sie tak z nimi nie rozmawialo, po pierwszym spotkaniu tak mnie oczarowal swoim charakterem ze zauwazylam ze ma sliczne duze oczy, piekne usta i ogolnie zakochalam sie w nim strasznie... dopiero po rozmowie zaczol mi sie bardzo podobac
I nie zaluje tego ze postanowilam sie umowic z chlopakiem ktory mi sie nie podobal

miałam, a raczej mam dokladnie tak samo. kazdy przypadek jest inny, ale ja bym poszła ; ). ja swojego faceta bardzo kocham i jest dla mnie naprawdę pociągający fizycznie, gdybym nie dała mu szansy, to ... wole nie myslec ; )).

[andzelika666]

Napisane przez Classic

Dziewczyny, czy umawiacie się na spotkania z facetami, którzy nie podobają Wam się fizycznie? Przykładowo, poznałyście kogoś i całkiem ok Wam się gada, ale facet nie rzuca Was na kolana, nie ma chemii itd. Czy kiedy on proponuje spotkanie, zgadzacie się?
Do tej pory odmawiałam, teraz jednak niedawno się zgodziłam. Spotkanie tuż tuż, a ja bym najchętniej odwołała. Wiem, że facetowi się podobam i boję się, że będzie miał wobec mnie jakieś oczekiwania po spotkaniu. Na początku myślałam, a potraktuję to na luzie, pogadamy, może będzie fajnie. Teraz mam wyrzuty sumienia, że robię gościowi nadzieję na coś więcej tym spotkaniem... Jakie jest Wasze zdanie?

Masę miałam takich propozycji, ale zawsze odmawiam. Nie chcę nikomu robić złudnej nadziei, ani marnować swojego czasu na kogoś kto mnie nie interesuje.
Gdy przypadkowo spotkam takiego "amanta" na ulicy, zawsze chętnie porozmawiam, ale nie wchodzę w żadne bliższe zażyłości.

[suszarka]

nie umawiałabym się z kimś kto nie kręci mnie fizycznie.
starta czasu dla mnie jak i dla niego.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Classic

Dziewczyny, czy umawiacie się na spotkania z facetami, którzy nie podobają Wam się fizycznie? Przykładowo, poznałyście kogoś i całkiem ok Wam się gada, ale facet nie rzuca Was na kolana, nie ma chemii itd. Czy kiedy on proponuje spotkanie, zgadzacie się?
Do tej pory odmawiałam, teraz jednak niedawno się zgodziłam. Spotkanie tuż tuż, a ja bym najchętniej odwołała. Wiem, że facetowi się podobam i boję się, że będzie miał wobec mnie jakieś oczekiwania po spotkaniu. Na początku myślałam, a potraktuję to na luzie, pogadamy, może będzie fajnie. Teraz mam wyrzuty sumienia, że robię gościowi nadzieję na coś więcej tym spotkaniem... Jakie jest Wasze zdanie?

Umawiałam się, ale nigdy nic z tego nie wyszło No chyba że koleżeństwo

[tekila901]

przeraża i zarazem dziwi mnie to, co piszecie, bo uważam, że związek to nie tylko fizyczność i szansa należy się każdemu, kto choć trochę wyda się interesujący psychicznie. a nóż widelec, może coś z tego wyjdzie. nie jestem w stanie pojąć tego, że niektóre z was nie umawiają się z chłopakiem, bo nie jest wystarczająco przystojny jak na wasze gusta.

[manio]

poczekajmy na relacje autorki

[findsomething]

Napisane przez Classic

Dziewczyny, czy umawiacie się na spotkania z facetami, którzy nie podobają Wam się fizycznie? Przykładowo, poznałyście kogoś i całkiem ok Wam się gada, ale facet nie rzuca Was na kolana, nie ma chemii itd. Czy kiedy on proponuje spotkanie, zgadzacie się?
Do tej pory odmawiałam, teraz jednak niedawno się zgodziłam. Spotkanie tuż tuż, a ja bym najchętniej odwołała. Wiem, że facetowi się podobam i boję się, że będzie miał wobec mnie jakieś oczekiwania po spotkaniu. Na początku myślałam, a potraktuję to na luzie, pogadamy, może będzie fajnie. Teraz mam wyrzuty sumienia, że robię gościowi nadzieję na coś więcej tym spotkaniem... Jakie jest Wasze zdanie?

Nie umawiam się z chłopakami którzy nie pociągają mnie fizycznie, którzy mnie nie kręcą.

Nawet jeśli spotykam się z takimi "przecietnymi" to dla miło spędzonego czasu, uprawiamy sport, jemy pizzę, idziemy gdzieś. Ale nigdy nie wyszedł z tego żaden związek i nigdy nie daję powodów by chłopak miał nadzieję na cokolwiek.

Bez chemii nie ma o tym mowy.
Fizyczność (a już nie wspomnę potem o seksie) ma znaczenie przecież i to ogromne. Jeśli nie kręci mnie jego ciało to nie ma mowy o żadnym kontakcie cielesnym.



"Zbujałam" się kiedyś w koledze. Był przeciętny, miałam tego swiadomość, ale miał "to coś", byłam niesamowicie zauroczona nim. Z wyglądu jednak mi się nie podobał i nie mogłam ani dać sie pocałować ani tymbardziej coś więcej.
Mogłam go tylko przytulić. Więc umysł czasem potrafi dać uczucie "zakochania" ale estetyka czy tam inne obszary naszego "ja" nie potrafią przeskoczyć atrakcyjności fizycznej.
Nie weszłam z nim nigdy w zwiazek bo zwiazek bez cielesnosci nie ma sensu, a ta "milosc" byla "czysta", nie było w niej miejsca na fizyczność, ona była tak jakby "duchowa", szalał umysł ale nie było popędu xD

dobra, wiadomo o co chodzi.

[Candy_lips]

Tak, tak było z moim byłym. Wizualnie nie podobał mi się, lecz dałam mu szansę.
Czasem chyba warto.

[Clemence]

Ja uważam,że warto się umówić.
Wierze w przyjaźń damsko męską i moze conajwiecej zostanie dobrym przyjacielem ;p zresztą też sie zastanawialam nad chlpakiem ktory w zasadzie mi się średnio podobał i poki co jesteśmy razem ponad rok
Charakter uwazam jest ważniejszy niż uroda,w której można się naprawdę zakochać,bo każdy ma w sobie cos przyciągającego.
Poza tym lepsza randka z inteligentym brzydalem niż pięknym bezmózgowcem
Uroda zazwyczaj oznacza niestety głupotę :P więc generalnie wolę kogoś kto myśli i mnie na kolana nie powala niż odwrotnie