|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 11
|
Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
Dziewczyny potrzebuję obiektywnego spojrzenia na sprawę, bo sama nie wiem, jak postąpić.
A więc moje drogi skrzyżowały się z pewnym facetem jakieś 3 miesiące temu. Jestesmy na tym samym kierunku. W zasadzie to on już skończył, a ja jestem na półmetku. Poznaliśmy się tak naprawdę 2 lata temu, gdy sie na te studia wybierałam, ponieważ okazało się, że nasze rodziny się bardzo dobrze znają i nawet się lubią, także gdy sie dostałam na mój wymarzony kierunek, to moja mama zaaranżowała nasze spotkanie z nim, w celu zdobycia informacji o ksiązkach itd. Ogolnie dał mi wiele cennych wskazówek, jak sobie na naprawde cięzkich studiach radzic. On wtedy był na tym spotkaniu ze swoją ówczesną dziewczyną. Od razu mi się spodobał. Był taki grzeczny, dobrze wychowany, no ale sama byłam wtedy w zwiazku, wiec jakos tak pod kontem mojego faceta na niego wtedy nie patrzyłam. Tak sobie mineły 2 lata i potkaliśmy się na imprezie naszego kierunku. Wymienilismy pare zdan, byl na niej z jakas koleznaka, wiec nie pogadalismy dlugo, tym bardziej, ze ja sama byłam z kumplem na niej. Słyszałam też jakis rok przed tą imprezą, ze rozstał się z tą swoja po 6 latach :O W każdym razie nie wyczułam na tej imprezie jakiegos zainteresowania swoją osobą, aż tu nagle pewnego dnia zagadał do mnie na portalu społecznościowym, wzial numer, umówiliśmy się i zaczelo się krecic. Rok akademicki zaczal sie konczyc. Pospotykaliśmy sie troche. Widzialam, ze bardzo mu zalezy, wydzanial po kilka razy dziennie, wspieral w czasie sesji. Nie było to napewno na stopie kolezenskiej. Zahcowywaliśmy sie jak para. Rzucal wiele słów, które wyraznie na to wskazywaly, ze dążymy do związku. Dawal do zrozumienia, ze mysli powaznie o życiu. W sensie, ze nie chce się teraz juz bawic, tylko za kilka lat chcialby juz zalozyc rodzine itd. Od poczatku powiedzial tez, ze wyjezdza z naszego studenckiego miasta do pracy w pazdzierniku, ale jeszcze nie wiedzial dokladnie do jakiego miasta. Rzucal nazwami takich miejscowosci, ze w zasadzie nie byłoby problemu z utrzymaniem ewentualnego zwiazku. Tak wiec wkrecalam się w to dalej i dalej. Zaczełam się angazowac, on zresztą tez... No ale do czasu :/ Sesja się skonczyła. Ja wrócilam do domu, on zostal w miesicie studenckim, bo tam ma staz. Jego rodzinna miejscowosc jest zaraz obok mnie. Także ustalismy, ze jak bedzie przyjezdzal do domu (wraca srednio co 2 tyg, czasem co tyg.) to bedzimy sie widywac itd. No ale jak tylko wrocilam kontak zaczął słabnąć :/ Wkrótce powiedzial, ze mysli o pracy za granica :/ ze ma dobra propozycje. Zabolało mnie to, ale dusilam to w sobie, bo wszyscy radzili mi, ze za wczesnie na to, zeby robic mu jakies wyrzuty, no bo oficjalnie w zwiazku nie jestesmy. Potem pojechal na tyd, za granice, wlasnie tam gdzie chce pracowac i nie odzywal sie tydzien czasu, na mojego smsa wogole nie odpisal. Wrocil i jak gdyby nigdy nic zaczal znowu sie ze mna kontaktowac. W sumie uznalam, ze mnie zlewa. Juz mialam sobie dac spokoj, bo potrafil przyjechac do domu rodzinnego i sie nawet ze mna nie umowic, ale w sumie dzwonil i pisal. W koncu po miesiacu nie widzenia sie, ale utrzymywania kontaktu caly czas, zaproponowal spotkanie. Okazalo sie wogole, ze powiedzial, ze sie ze mna spotyka swojej mamie. Z czego ona się bardzo ucieszyla, bo zna mnie i uwaza, ze jestem dobra osoba i widzialaby nas chetnie razem ![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ---------- Wydaje mi się, ze on na poczatku chcial , ze mna byc. Zachwowyal sie idelanie, Potem wyszedl ten zagraniczny wyjazd na stale i zaczal sie chyba wahac. Wtedy ten kontak sie popsuł. Caly czas tlumaczylam sobie, ze nie moge na niego naciskac, bo go wystarsze tylko. Wiec sobie czekala, nie robilam zadnych wyrzutów, bo balam sie ze wyjde na deperatke. Komentarze do tej laski spowodowaly, ze zapalila mi sie czerwona lampka :/ On chyba nie przypuszczal, ze to zobacze, a co dopiero, ze to przetlumacze sobie z hiszpanskiego... ---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ---------- Rozmawialam o tej sytuacji z dwoma moimi dobrymi kumplami i jeden stwierdzil, ze facet nie wie czego chce, a drugi, ze koles zachowuje sie ewidentnie nie w porządku wobec mnie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 181
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
No wydaje mi sie, ze to troche skomplikowane. Twoi koledzy maja racje, ze cos tu jest nie tak. Albo oboje dazycie do bycia razem, albo dziekujemy. Metlik w glowie On Ci robi, bo raz mowi piekne slowa, a innym razem w ogole sie nie odzywa. No dziwny chlopak - naprawde. Rzeczywiscie nie wie, czego chce. Aczkolwiek ja bym jeszcze troche poczekala, moze w koncu sie zastanowi i zdeklaruje - dla wielu jest to naprawde trudne:P Ale jesli taka hustawka bedzie trwala dluzej, niz sie spodziewasz, to powiedz mu otwarcie, co lezy Ci na sercu i niech zdecyduje, na czym mu zalezy.
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
Cytat:
Masz 3 opcje:
1) Olać go i tyle 2) Zostawic sprawę tak jak jest- czyli się z nim spotykac i czekać na rozwój wypadków 3) Posadzic go i wyłożyć kawę na ławę - ze komentarze widziałas i sobie przetłumaczyłas, ze nie podoba Ci sie olewanie itd - i czego on tak naprawde chce: po prostu zeby sie chłopak w którąś stronę zadeklarował (nie móiwę tu o "tak, będę z tobą do konca swych dni" - raczej czego chce- czy jestescie razem, czy spotykacie się bez zobowiązan czy po prostu jestes koleżanką). Ja bym wybrała opcję nr 3 - po prostu lubię jasne sytuacje.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
Facet od dłuzszego czasu śle aluzje i... nic z tych aluzji więcej nie wynika. Zatem- albo jest niesmiały, albo sadzi, że juz sa para (w takim razie skąd Jego dziwne zachowanie i wyjzad?!), albo... to wcale nie sa aluzje, tylko Autorka sobie coś naditerpretowała i tyle.
Faceci rzadko tak sypia aluzjami, jak my kobiety. to nasza domena. Mężczyźni sa prostsi i jak czegos chcą to mówią o tym wprost. ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
Może facet nie ma potrzeby kontaktować się codziennie- nie znaczy to, że od razu Cię zlewa.
Może się boi zaczynać związku tuż przed swoim wyjazdem. Jak masz problem to pogadaj z nim o tym. Może facet ma jakieś konkretne powody, może ma jakieś obawy? Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
uff juz sie bałam, ze wszystki mi napiszecie, ze kawal dupka z niego i uciekaj, czego bardzo nie chcialam usłyszeć, bo naprawde wszystko mi w nim odpowiada oprócz tego, ze on chyba naprawde nie wie czego chce. Z jednej strony chcialbym pogadac otwarcie o co chodzi, ale boje sie, ze pomysli, ze strasznie naciskam na niego, ze chce z nim byc i go tym wystrasze... Pewnie przyjme opcje czekac na rozwoj sytuacji... W sumie siedze teraz w domu i tak nikogo w tej malej miescinie nie poznaje i nie jest tak, ze przez niego trace sznase na jakos inna znajomosc, takze w sumie nic nie trace.. Do pazdziernika moge poczekac.Moze do tego czasu sie okresli, a jak nie to samo sie rozwiaze jak wyjedzie :/ Mama mi mowi, ze skoro on jest po takim dlugim zwiazku to moze byc teraz taki dziwny i nie chce sie tak szybko deklarowac... ale czy 3 miesiace to jest szybko? No sama nie wiem... Aaa i czy mam tam do niego jechac na ten weekend czy nie? I na ile moge mu pozwolic w fizycznych kwestaich. Napewno nie chce z nim narazie seksu uprawiac. Wogole do jego wyjazdu nie chce, bo jest duze prawdopodobnienstwo, ze sie posypie wszystko jak pojedzie, ale ciagle czytam w jakis watkach, ze brak seksu to tez zle :/ W sumie od konca maja sie spotykamy. Koles ma 25 lat. Przede mna kilka partnerek.... nie wiem... Nie chce raczej, ale boje sie ze jak taka calkiem abstynencja to tez bedzie przesada...
---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ---------- Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
Cytat:
Moja rada? Wizytę u niego przede wszystkim zacznij od rozmowy o Was - zapytaj go wprost jak on to widzi, czego się po tej znajomości powinnaś spodziewać. Bądź z nim szczera - nieco się boisz, wahasz, nie do końca wiesz na czym stoisz (ten kontakt - raz wcale, raz intensywnie rzeczywiście może zbijać z tropu) - to nic złego powiedzieć komuś co się czuje i myśli. Szczególnie jeżeli w założeniu to ma być ktoś bliski, coraz bliższy. Lepiej dowiedzieć się teraz, niż za następne 2 miesiące, że facet np. na chwilę obecną nie wyobraża sobie związku z nikim. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
Cytat:
---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ---------- Cytat:
Z tego co narazie przemyslalam, to chyba rzeczywiscie dobry pomysl, zeby zaczac od rozmowy i czy pojade czy nie to nastepne spotaknie tak zaczne. Taki jest plan, ale czy sie odwaze to sie przekonam dopiero jak juz sie zkoncu zobaczymy...Kurde myslicie, ze mam prawo juz do jakiej deklaracji po tych prawie 3 miechach, czy za wczesnie? |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
Cytat:
![]() ![]() Ja bym nie zaczynała jeszcze rozmowy. Na pewno nie w stylu "czego ode mnie oczekujesz, spowiadaj mi się tu i teraz o co ci naprawdę chodzi". Sama wiesz, że takie postawienie sprawy się dobrze nie kończy. Kiedy on chce wyjechać mniej więcej? Ja bym na Twoim miejscu jeszcze poczekała, sama postarała się poluzować zaangażowanie, ale dalej w to brnęła. Na pewno pojechałabym do niego, skoro Cię zaprasza. Jakbyś mu odmówiła to wtedy by to wyglądało że go olewasz. Skoro nie chcesz się z nim przespać, to przecież powiedział Ci, że ma wolny pokój. Wg mnie wcale nie musi do niczego dojść, jeśli powiesz że nie. Nawet jakbyście w jednym łóżku spali to zawsze masz możliwość powiedzieć nie i do niczego nie dojdzie ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
IMO to facet Cię traktuje po prostu jak koleżankę/przyjaciółkę. A że aluzje itp. - taki sposób bycia. Sorry, ale ja nie zauważyłam nigdzie żeby on chciał z Tobą byc.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
Cytat:
Jedno by mnie niepokoiło: koleś porusza tematy działające na wyobraźnię większości kobiet (te dzieci etc.), a jednocześnie zero rozmów bardziej "Ty, ja, my"? Hmm, byłabym ostrożna i jednak chciała się dowiedzieć na czym stoję. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2011-08-16 o 11:09 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
No to teraz juz calkiem zgłupiałam. Jedni piszą, zeby porozmaiwac inni, ze lepiej nie bo sama wiem jak to sie konczy, no ale jak ja mam byc kolezanką to mi taki uklad nie odpowiada, bo skoro sie do mnie tak dobiera itd. to ja nie chce zostac jego fucking friend. Jak mi zaczał o tym wyjezdzie mówić, to powiedzial, ze chyba mi sie pomysl nie podoba i wogole co ja na to. Odpowiedzialam mu, ze nie mam zadnego prawa, mowic mu co ma robic. I co do tych cielesnych spraw, kiedys jak sie ostro dobieral to mu powiedzialam, ze nie podoba mi sie to, ze sie calujemy itd. a w sumie jestesmy kumplami, to mi powidzial, ze powoli czy cos takiego, w sensie, ze wszystko w swoim czasie. Nie przytocze dokladnie słów bo juz nie pamietam, ale odebralam to tak, ze owszem, chyba chcialby czegos, ale nie za szybko, ze trzeba sie poznac itd. W sumie byla jeszcze taka sytuacja, ze rozmaialismy cos o tym, ze ma dosc duze powodzenie w miejsocowsci rodzinnej, cos tam sie nabijalam z wianuszka jego adoratorek, to powiedzial, ze on sobie w ....(tutaj nazwa miasta gdzie jest jego dom rodzinny) dziewczyny nie szuka,. Zapytałam, czy wogole szuka dziewczyny niby zartem, to przemilczal i nic sie nie odezwal.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
Eno pewnie - seksik, macanko to on chętnie, ale skoro nie jesteście razem, to 'powoli'. A jakże. IMO zależy mu na seksie, ale oczywiscie moge sie mylic.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 153
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
Cytat:
Znam mnóstwo facetów, którzy zadają takie durne pytania na pierwszej randce i raczej nie swiadczy to o niczym. Mnie-tylko by irytowało zamiast rozczulać, tak jak pewnie oni sobie to wyobrażają. Ja bym sie oddaliła jednak. Może nie całkiem, ale na dość duzą w sensie emocjonalnym odległość. I nigdzie nie jechała do niego. W ogóle nic nie robiła "pod niego". Jak pobiegnie za Tobą, macie szansę.
__________________
"- Nie boję się niczego! -To niedobrze. Człowiek powinien się czegoś bać, choćby samego siebie" Widzisz błąd w mojej wypowiedzi? Proszę popraw mnie na PW, będę wdzięczna
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
Mysle i mysle i jestem cholernie zla na niego, ze sobie tak pogrywa ze mna. Mam zamiar się teraz zdystansować do tego, chociaz nie jest to łatwe... bo jednak sie juz troche zaangazowałam. Niech nie mysli, ze może mnie miec na kazde zawołanie. Na ten moment raczej nie pojade do niego. Tak chyba bedzie lepiej. We wrzesni musze byc tam koniecznie w sprawie mieszkania i uczelni, wiec wtedy moge go odwiedzic, jak mu sie do tej pory nie znudze :/ Ja pierdziele... nie wiem czemu tak trafiam nie ciekawie. Zawsze za początku za mna latają, potem ja sie zaczynam angażować i zaczyna tanczyc jak oni zagrają :/ Nie wiem co ze mna nie tak. Chyba za niska samoocena... Próbuje nad tym pracowac, ale jakos nie wychodzi. W sumie skoro on sie przed wyjazdem juz tak zachowuje, to jak pojedzie to pewnie i tak ze mna kontakt urwie....Łudziłam sie, ze napewno nie ma złych zamiarów, skoro rodziny się znają, to nawet nie wypada, zeby sie tak mna bawic. Zmylił mnie głównie tą rodziną, widzytą u dziadków itd. To troche dziwne, zeby koleznki zabierac na herbatke do dziadków, mówic mamie ze sie spotykamy itd. Ja swoich kolegów po rodzinie nie woże, no nie wiem, moze to jest normalne, a ja jestem dziwna :/ Czuje prze skóre, ze nie zachowuje się fair wobec mnie, wiec jedyne co moge zrobić to się zdystansowac...
---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ---------- Nie bede mu nic mówic, bede sie zachowywac tak jak on wobec mnie. Nie bede sie tez przed nim otwierac. Jak chce sie deklarowac to niech zrobi to sam, a nie pod moim naciskiem. W sumie kolejna lekcja zycia, jak nie wyjdzie przy nastepnej znajomosci bede mądrzejsza :/co nie zmienia faktu, ze jest mi za✂✂✂iscie przykro... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
Cytat:
Uwazam, że masz prawo prosic o zadeklarowanie co on w ogóle planuje (jesli planuje). Nic w tym dziwnego nie widze... a wręcz szansę na uczciwe postawienie sprawy.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
pojedź, wygarnij mu wszystko i nie ŚPIJ z nim! Zobaczysz, czy zależy
![]()
__________________
it's a fool's game ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
Jechac, nie jechac, juz sama nie wiem. Z drugiej strony to lubie z nim przebywac. Dobrze nam się rozmawia, ale nie wiem czy on nie pomysli, ze jestem na jego zawołanie :/ Mam ochote tam jechac, ale rozum podpowiada, zeby nie :/
Edytowane przez ElaFanta Czas edycji: 2011-08-16 o 17:23 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 554
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
Też mi się tak to widzi (i to już po pierwszym poście).
__________________
Jeżeli twierdzisz, że natura zaprojektowała Cię abyś jadł mięso, to najpierw zabij własnoręcznie to co zamierzasz zjeść. Zrób to, uzbrojony jednak tylko w to, w co wyposażyła Cię natura, bez pomocy noża, tasaka czy topora. Kot przybity do drzwi urzędu. Poszukuję sprawcy ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
Jezeli ja mam ocenic sytuiacje-nie daj się wmanewrować w łóżko.
Napisze na wstępie.Mozesz tego zalowac. Z tego co widze chcesz trwałej relacji to tymbardziej nie wiadomo czego gość chce naprawdę. Ja bym na Twoim miejscu mimo wszystko naciskała na rozmowę.Nie mozesz siedziec i sobie truć a on tymczasem hej ho i robi co chce. Musisz wyjaśnić sprawę.Boisz się,ze on nie będzie chcial trwalej relacji..to wolisz tak ciągnąc takie niewiadomo co?przeciez odrazu widać,ze lezy Ci to na watrobie,wiec po co w takim razie ciagnac takie niewiadomo co? jak dla mnie bezsensu.Jak on nie chce,to znajdziesz sobie innego,czym się martwisz?wlasnie jezeli chlopak jest szczery i w porządku to warto sobie nim zawracać gitarę.A w tym przypadku jest dziwny.Jest w domu,nie widzi się z Tobą ,tylko dzwoni.Jaki to sens?daleko do siebuie nie macie.Nie chce się z Toba spotkac? moim zdaniem poki co jesteś dla Niego dobrą rozrywka i wytlumaczeniem dla rodziny ,ze w koncu znalazl jedyna,pokazał dziewczyne i temat ma z glowy.Ja bym wytoczyła rozmowę.Albo w tą albo w tą,bo wykorzystywać się nie dasz.Szkoda Twojego czasu na drania.Uwierz.
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Co tu zrobić? Jak to dobrze rozegrać, żeby nie żałować?
Pojedź i pogadaj - tylko tyle, ale w perspektywie chociażby zebrania jakiegoś tam doświadczenia, aż tyle. Jeżeli z rozmowy wyniknie, że on owszem, czuje tak, jak Ty, to następnym razem niech on przyjedzie do Ciebie - niech pokaże, że mu zależy, że również się stara. Albo nie jedź i pogadaj telefonicznie. Albo nie jedź, nie pogadaj i nie naucz się niczego.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:20.