przyjazn z bylym

[malenka 83]

Nie wiem czy ten watek juz kiedys zostal poruszany , ale wierzycie w przyjazn ze swoim bylym lub byla, rozstajecie sie bo nie pasujecie do siebie , poprostu nie wyszlo , ale wysmienicie wam sie z soba spedza czas i mozecie na siebie liczyc , jakie jest wasze zdanie na tem temat??

[letik]

Pewnie
Ja jestem w takiej sytuacji.
Najpierw się przyjaźniliśmy...potem zdecydowaliśmy się na coś więcej, w sumie to On bardziej nalegał..ja pomyślałam,ze dam mu szanse..no ale nie wyszło, po paru miesiącach stwierdzilismym,ze jednka przyjazn lepiej nam wychodzi
Od tego czasu minelo juz 5 lat On jest w szczesliwym związku, ja ciagle trafiam na tych niewłaściwych..
Nadal sie przyjaznimy

[manio]

jezeli to obie strony zdecydowały sie na rozstanie to ok, wedlug mnie wtedy mozna spróbować przyjaźni, która czesto okazuję sie tą na całe życie.

Niestety nie jest to możliwe gdy jedna z osób nadal intensywnie kocha, pożąda drugiej strony.... podswiadomie taka osoba nadal szuka nadzieji dopatruje się jej w choćby najmniejszych gestach (co dla drugiej strony moga byc nic nie warte).
Wtedy to nigdy nie bedzie "czystej" przyjazni...

[paranojewedwojee]

Hmmmm, ja po właśnie takiej przyjaźni ponownie się zakochałam i do siebie wróciliśmy. Jesteśmy razem do teraz

[andzelika666]

Napisane przez malenka 83

Nie wiem czy ten watek juz kiedys zostal poruszany , ale wierzycie w przyjazn ze swoim bylym lub byla, rozstajecie sie bo nie pasujecie do siebie , poprostu nie wyszlo , ale wysmienicie wam sie z soba spedza czas i mozecie na siebie liczyc , jakie jest wasze zdanie na tem temat??

Raczej w to nie wierzę. Być może to zależy od intensywności związku, ale raczej trudno jest odsunąć na bok wszystkie żale, dąsy i tak po prostu się przyjaźnić.

[Madzialenka_21]

A ja nie wierze. Z żanym byłym się nie przyjaźnie, mimo, że rozstawaliśmy się w jakiejś tam zgodzie. Jakoś nie potraie sobie takiej znajomości dalej wyobrazic.

[manio]

Napisane przez paranojewedwojee

Hmmmm, ja po właśnie takiej przyjaźni ponownie się zakochałam i do siebie wróciliśmy. Jesteśmy razem do teraz

to gratuluje

tylko nie każdy tak ma bo ból cierpienie gotowe gdy tylko jedna osoba sie zakocha na nowo, a druga bedzie miala gdzies druga strone

[suszarka]

z jednym mam całkiem ok kontakt, choć przyjaźnią bym tego nie nazwała.

reszty jestem bardzo rada, że na swoje ślipia nie widzę.

[cosmo20]

Ja tak mam Chociaż na początku, po tym jak z nim zerwałam wolałam go unikać, po prostu nie miałam ochoty na przebywanie w jego towarzystwie. Ale że mamy wspólnych znajomych kiedyś wyszliśmy w kilka osób na imprezę i wszystko się naprawiło. Uwielbiam go jako kumpla! Zdarza nam się wyjść tylko we dwoje na jakieś piwo lub spacer i zawsze jest prześmiesznie bo mamy podobne głupkowate poczucie humoru. Do starych czasów nie wracamy, obydwoje mamy teraz swoje "nowe" miłości.

[CZekolada19]

nie bardzo w ciągu tych kilku lat zdarzało mi się czasem na gg porozmawiać z nim, ale gdy ostatnio zaczynał jakieś zwierzenia typu: ojej, co ja zrobię, jak moja dziewczyna pójdzie na studia do miasta 100km dalej, to zazwyczaj nie pocieszam/nie ciągnę dalej tematu bo co mnie może to obchodzić, zważywszy na to, że podczas 'rozstania' nie było między nami zgody i było wylanych dużo żali (chciał wrócić do byłej dziewczyny, a po paru tygodniach i tak znalazł sobie inną), a ja to ciężko przeżyłam niesmak w pewnym stopniu pozostaje. Kolega ok, przyjaciel - never. Co to za przyjaciel, który mnie kiedyś okłamywał?

[nunny]

Nie wierzę w takie rzeczy, ale ja w ogóle nie wierzę w przyjaźń damsko-męską

[_Desolation]

Ja wierzę, byłam z facetem 3 lata, baardzo go kochałam. Rozstaliśmy się w zgodzie, nie długo po tym znalazłam kogoś nowego, a uczucia do byłego minęły. Jednak nadal jesteśmy dla siebie ważni i między nami są takie relacje, jak pomiędzy bratem i siostrą.

[dawidowskasia]

rozumiem,że to nawiązanie do poprzednich wątków

[_Desolation]

Napisane przez dawidowskasia

rozumiem,że to nawiązanie do poprzednich wątków

o mnie mówisz

[dawidowskasia]

Napisane przez _Desolation

o mnie mówisz

nie, o autorce to chyba juz enty wątek o tym samym facecie (były takie czy to ma sens, odejść czy walczyć)

[_Desolation]

Napisane przez dawidowskasia

nie, o autorce

a to przepraszam

[Clemence]

Uważam,ze jest to mozliwe jak ktoś z kimś się rozstal w zdrowych relacjach, nadal się lubią i chcą się przyjaźnić i pełna kultura,to zdecydopwanie TAK!

[maszToCoChcesz]

nie wierzę, bo to za bardzo boli ;/

[platekrozy]

Nie wierzę,w moim przypadku się to nie sprawdziło,dwóch byłych proponowało mi,ja byłam stroną zrywającą,oni usilnie chcieli,bez sensu,bo nadal coś czuli.

[poziomkakj]

Możliwe, aczkolwiek bardzo trudne. Raczej w sytuacji gdy obie strony chcą rozstania, co raczej jest rzadko spotykane. No chyba, ze od rozstania minęło sporo czasu i rany się zablizniły i obie strony nie maja do siebie żalu.

[piankowa]

wierzę, chociaż nie doświadczyłam.
mój były, rozstaliśmy się. niby przyjaźń bla, bla, bla. I w momencie gdy poznałam obecnego TŻta i miałam nadzieję na coś więcej były poprosił o spotkanie. I na samym początku powiedział, że ma już we mnie wyj*** (autentycznie tych słów użył) i teraz już wie, że na taką sukę jak ja nie warto marnować czasu skoro mówiłam, że możemy pozostać w kontakcie, a znalazłam sobie kogoś innego.

[Diversification]

Mam dobre kontakty ze swoim byłym, tzn. na tyle dobre, żeby się przywitać, złożyć życzenia urodzinowe itp., ale nic więcej i szczerze, nie wiem, czy taka przyjaźń aby na pewno istnieje. Może i tak, ja sama nigdy jej nie doświadczyłam choć wcale nie chcę, bo ex to ex, przeszłość i po co do niej wracać?

Tak więc, może i istnieje, ale na pewno, gdy obie strony mają świadomość tego, iż jest to relacja czysto koleżeńska. Bo czasem jeden z partnerów decydując się na przyjaźń, oczekuje czegoś więcej i w końcu nadzieja umiera, ale może strasznie boleć.