Brak Motywacji

[DakotaK]

Nie moge sie komlpetnie zmotywowac do czegokolwiek. Pomimo tego, ze mam ogromne marzenia ktore napewno spelnilyby sie gdybym cos w tym kierunku zrobila, to ja siedze i marnuje swoj czas. Jestem tego swiadoma, czasami na sile probuje isc gdzies czy cos zrobic, ale chcialabym zebym robil to ze swojej checi. Mam czesto zly humor co mnie jeszcze bardziej zniecheca do robienia czegokolwiek. Mam 19 lat i chcialabym ruszyc ze swoim zyciem. Czy ktoras z Was dziewczyny tak miala?

[Aper]

Wiesz, co - kwestia podjęcia zadania (i motywacji) jest bardziej złożona niż tylko poczucie wewnętrznego, radosnego pędu. NIE DA SIE DZIAŁAĆ ZAWSZE NA RADOSNEJ FALI.
Ważniejszy jest upór, by siebie samą zmusić do działania, pracy, nawet jeśli staje się nudna i chce się wyć. "Zmusić głowę" do pracy, nawet gdy chce uciec. To trzeba ćwiczyć.

Jakie masz marzenia? I czy są one skonkretyzowane, czy tylko na zasadzie "chciałabym pięknie tańczyć i budzic zachwyt"

Mi pomogło nauczenie się wyznaczania celu /miewałam z tym problem - robiłam coś, bo robiłam, bez świadomosci, po co mi to/ - czyli np. uczę się angielskiego, bo chcę obejrzeć ulubiony serial w oryginale.

Możesz zerknąć na zbiór porad w poście 1 wątku o prokrastynacji
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...15&postcount=1

[Paszczurek666]

Dla mnie przeważnie motywacją jest deadline lub świadomość, że jak czegoś nie zrobię, to zaszkodzę tylko sobie i spieprzę sprawę, na której mi zależy

[Wanilianka]

Najważniejszy pierwszy krok Mi się często zdarza osiąść na laurach, ale jak się zmuszę do czegoś to już później idzie łatwiej, najważniejsze to przeskoczyć na odpowiednie tory

[Migothkaa]

Ja rowniez tak mialam, ale ostatnio wzielam sie za to ostro poprostu co mam zrobic to robie. Nie czekam az samo sie zrobi:d Chociaz ci sie nie chce i jest ciezko to nie czekaj az samo sie zrobi tylko dzialaj ;> gwarantuje ze bedziesz zadowolona jesli zobaczysz ze wszystko zaczyna sie ukladac

[saguara]

Ja takze tak mam... To jest straszne bo oprocz lenistwa, po prostu nie moge sie zmusic do zrobienia czegokolwiek a rzeczy ciagle sie namnaza i jest ich wiecej i wcale nie ubywa...tez szukam jakiegos "zlotego srodka" chociaz takiego nie ma, bardziej sa zlote rady ktore mozna a nawet trzebaby zaczac wcielac w zycie...

[Erykah_B]

Z doświadczenia wiem, że tylko pogadanie z samą sobą i systematyczne wpajanie sobie, że skoro chcę zmian, to muszę coś z tym zrobić, bo samo to się nic nie dzieje, a przecież nikt o mnie nie zadba tak dobrze jak ja sama o siebie, bo nikt nie siedzi w mojej głowie, pomaga Nie wiem, jak Wy, ale jak ja zbyt długo bywam leniwa, to czuję, że jestem w jakimś stopniu nie fair w stosunku do samej siebie

[Ziaja89]

Musisz się spiąć i coś zacząć robić, a nie przyglądasz się tylko sytuacji i twierdzisz to ja siedze i marnuje swoj czas.
Szkoda czasu na zastanawianie się.

[effulla]

Myślę, że aktualna pora roku też swoje robi. Nie masz siły- nie działasz. Może jakaś suplementacja, zdrowe odżywianie? Hobby?

[DakotaK]

Dzieki dziewczyny za wszystkie porady. Moim terazniejszym celem jest schudniecie! Nigdy w zyciu nie bylam na diecie, oczywiscie z braku wystarczajacej motywacji.

Zmotywowalam sie troszczke i dzisiaj po raz bylam prywatnym nauczycielem fortepianu. Jestem zadowolona bo jednak warto bylo wlozyc troche wysilku, a rezultaty juz po pierwszym dniu sa widoczne. Ciesze sie, ze moge zarobic sobie troche ekstra kasy. Jestem studentka takze kazda suma sie przyda

Postanowilam, ze jutro wstaje o 10:00 (chcialabym o 9:00 ale wiem, ze nie jest to mozliwe) i lece na fitness! Dzieki dziewczyny, mam nadzieje, ze wszystkie sie zmotywujemy zeby spelnic swoje pragnienia!

[Erykah_B]

DorotaK - i udało się z tym wstaniem i fitnessem?

[Aper]

Dakota - eee.. wow, fortepian, ładnie, ładnie! niewiadomo czy Cię chwalić za podjęte działania, czy bić w dupsko za niewykorzystywane talenty i umiejętności

[VanOlg]

Bark motywacji. Wydaje mi się, że ludzie, którzy nie mają motywacji tak naprawdę nie chcą tego czegoś zrobić. Myślę, że wtedy lepiej się z tym pogodzić. Po co np zadręczać się dietami, skoro wywołują one w nas tylko poczucie winy? Po co zmuszać się do wkuwania słówek z francuskiego, skoro wolimy w tym czasie obejrzeć serial? Myślę, że nie ma sensu. Myślę, że więcej szkody przyniesie poczucie winy spowodowane przez presję narzuconej sobie diety, niż te kilka kilogramów brzuszka.

Choć nie wiem, bo ja nigdy nie miałam tego problemu. Nie potrzebuję się do niczego zmuszać. Jak chcę coś zrobić, to to robię. Rozwijam swoje zainteresowania. Może tylko czasem się zmuszam, kiedy mam na studiach przedmiot, którego bardzo nie lubię, to wtedy chcąc zdać robię niezbędne minimum. Ale zazwyczaj nie potrzebuję wytężać swojej siły woli na cokolwiek. Nie widzę w tym też sensu. Po co miałabym się zmuszać? Po co miałabym zabierać się za coś, czego robienie nie sprawi, że będę szczęśliwa? Rozumiem jeszcze robienie czegoś dla kogoś, bo się go lubi. No ale to też jest jakaś motywacja. Ale robić coś tylko przez ten wewnętrzny głos mówiący: "No, należałoby zrobić coś ze swoim życiem...". Nie widzę sensu. A paradoksalnie robię masę rzeczy.

[loloona_79]

Ja mam tak np dzisiaj. Taki męczący stan w głowie, gdy z jednej strony wiem, że mam robotę (jutro stresujący dzien w pracy i muszę się przygotować), ale nie moge podjąć żadnego działania. Takie rozmemłanie. Myślę wciąż o tym jutrze, ale siedzę na wizażu.

Okropnie to męczące, też nie wiem jak sobie z tym poradzić. Brakuje tego impulsu do działania, mam wrażenie że całe moje cialo jest na jakimś autopilocie dzisiaj... ;(