Wybaczyć mu?

[kanari]

Mam nadzieję, że dobrze wybrałam dział..
Mam skończone 19 lat, dwa lata temu zakończyłam dwuletni związek.
Potem zakochałam się znowu i wydawało się, że wszystko jest jak w bajce i to facet na całe życie.. wiem, że jestem jeszcze młoda, ale bardzo się zaangażowałam..
Byliśmy razem 7 miesięcy i wszystko było w porządku.. aż do wczoraj, wczoraj mój chłopak przyznał mi się do zdrady (na imprezie która była 2 dni temu), przez godzinę mnie przepraszał.. chciałam to wszystko przemyśleć bo miłość jest przecież na dobre i na złe.. to, że się przyznał do tego też brałam pod uwagę.. ja sama o nic go bym nie podejrzewała..chciałam dać sobie parę dni i spróbować mu wybaczyć w nadziei, że się ułoży.. ale on poinformował mnie, że już mnie nie kocha, że byłam cudowną dziewczyną, ale coś wygasło.. zaproponował mi przyjaźń.. a potem powiedział, że mu zależy na znajomości ze mną i bym mu dała parę dni to może mnie znów pokocha.. dla mnie to był cios.. sama wskoczyłabym za nim w ogień..
Teraz zastanawiam się czy czekać aż wszystko przemyśli? Bo co jeśli stwierdzi, że mnie kocha, a za 4 miesiące znowu mu przejdzie? Czy może go sobie odpuścić? Ciężko na tą chwile mi sobie to wyobrazić.. bywam naiwna, ale to dobry facet..Jest też możliwość, że będzie chciał się tylko przyjaźnić..

[orchid1989]

Bardzo mi przykro, kanari, bo zdrada jest kosmicznym ciosem. Rozumiem, że uważasz, że to dobry chłopak i Ci na nim zależy, ale "ALE". Powinno Ci się zapalić gigantyczne czerwone światełko, bo w mojej opinii stwierdzenie, że "może za parę dni znowu Cię pokocha" jest fatalnie niedojrzałe... Nie rozumiem jak można coś takiego w ogóle powiedzieć. To co.. teraz chłopak będzie bawił się w kotka i myszkę i "w poniedziałek, wtorek i środę Cię kocham, a w czwartek, piątek i weekend już nie, więc mogę się zabawić z kimś innym"? Albo się kocha albo nie. KONIEC.
Szkoda mi Ciebie bardzo, bo z Twojego wpisu wynika, że byłabyś w stanie mu wybaczyć i być dalej z nim, bo Ci zwyczajnie zależy. Ale zastanów się chwilkę, czy oby na pewno i jemu zależy. W mojej ocenie ani trochę. Najwyraźniej nie dojrzał jeszcze emocjonalnie do miłości, do kochania. Pewnie był (albo i jest dalej) zauroczony, podobasz mu się, ale miłością bym tego nie nazwała. Nikt kochający naprawdę nie powiedziałby takich słów, że może za parę dni zacznie Cię znowu kochać.
Brutalnie powiem, ale daj sobie spokój z takim niedojrzałym osobnikiem. Kumulacja zdrady i tych paskudnych słów o kochaniu i niekochaniu mówi samo za siebie.
A jeszcze na dodatek propozycja przyjaźni. Niestety to marny i trochę tandetny ruch mówiący wprost "Nie jestem już zainteresowany".
Przykro mi kochana.

[Karuzel007]

Jak chcesz uniknąć w swoim życiu sytuacji w stylu "Moda na sukces", to kopnij go w 4 litery. Gdyby mi chłopak powiedział "bym mu dała parę dni to może mnie znów pokocha", to dostałabym ataku śmiechu.

Bez względu na wiek, trzeba się szanować. I tak - miłość jest na dobre i na złe - ale wtedy kiedy jest miłość (u niego najwyraźniej nie ma) i kiedy to "złe" nie jest zdradzaniem.

Odpowiadając na pytanie: zerwij.

[poshh]

Miłość jest na dobre i na złe. Zdrada to takie tam potknięcie.

"Daj mi parę dni to może cię pokocham znowu"

Dziewczyno gdzie ty masz oczy? Odejdź z resztkami godności.

[Chatul]

Napisane przez kanari

chciałam to wszystko przemyśleć bo miłość jest przecież na dobre i na złe..

To, że miłość jest na dobre i na złe oznacza moim zdaniem to, że miłość powinna trwać niezależnie od tego, czy są lepsze czasy (np. partnerzy mają zdrowie, pracę itp.), czy są gorsze czasy (np. brak zdrowia lub pieniędzy). Nie oznacza natomiast tego, że trzeba z kimś być niezależnie dobrego, czy traktuje nas dobrze, czy źle. Jeśli traktuje źle, należy odejść.

to, że się przyznał do tego też brałam pod uwagę.. ja sama o nic go bym nie podejrzewała..chciałam dać sobie parę dni i spróbować mu wybaczyć w nadziei, że się ułoży.. ale on poinformował mnie, że już mnie nie kocha, że byłam cudowną dziewczyną, ale coś wygasło.. zaproponował mi przyjaźń.. a potem powiedział, że mu zależy na znajomości ze mną i bym mu dała parę dni to może mnie znów pokocha.. dla mnie to był cios.. sama wskoczyłabym za nim w ogień..
Teraz zastanawiam się czy czekać aż wszystko przemyśli? Bo co jeśli stwierdzi, że mnie kocha, a za 4 miesiące znowu mu przejdzie? Czy może go sobie odpuścić? Ciężko na tą chwile mi sobie to wyobrazić.. bywam naiwna, ale to dobry facet..Jest też możliwość, że będzie chciał się tylko przyjaźnić..

Zdrada, rzekomy brak miłości, przyjaźń, nadzieja, że za parę dni miłość pojawi się na nowo… To brzmi, niestety, bardzo niepoważnie. Moim zdaniem najlepiej będzie, jak sobie jednak tego chłopaka odpuścisz. On wysyła sprzeczne sygnały i nie jest teraz osobą pewną i godną zaufania.

[wolny lopes]

" bym mu dała parę dni to może mnie znów pokocha.. "

oprócz tego,że jest nieodpowiedzialny(co w jego wieku zbrodnią nie jest) -niestety jest również zwykłym kretynem.

[Paulinka181994]

Przychylam się do odpowiedzi dziewczyn. Miej godność i sobie go odpuść.
Jeszcze zrozumiałabym jakby po zdradzie przyszedł pełen skruchy błagać o wybaczenie, ale on Ci jeszcze pokazuje kto tutaj jest górą, bo teraz masz cierpliwie czekać aż jaśnie pan znów poczuje miłość.
Olej typa. Szkoda życia na takie coś...

[meggie94]

Bardzo Ci współczuję, ale moim zdaniem "nie kocham Cię" to zbyt mocne słowa. Jeśli ktoś mówi, że już Cię nie kocha, ale może znowu Cię pokocha - nie uważasz, że to trochę absurdalne? Kocham ją, już jej nie kocham, znowu ją kocham - halo! Miłość to nie jest loteria! Wiem, że jest Ci ciężko, ale uwierz... Nie warto... Kiedyś to zrozumiesz.

[Syntiusiaa]

Napisane przez kanari

bym mu dała parę dni to może mnie znów pokocha..

Co to za facet? :/
Sama mam 20 lat, narzeczonego i roczne dziecko.

Dla mnie takie słowa to abstrakcja.
Zostaw go. Nie dość, że cię zdradził to jeszcze będzie się zastanawiał czy się zastanowić czy kocha, a może nie kocha, a może pokocha.. albo wcale nie kochał?
To jakiś pajac, nie facet..

[awgusta]

Napisane przez kanari

Mam nadzieję, że dobrze wybrałam dział..
Mam skończone 19 lat, dwa lata temu zakończyłam dwuletni związek.
Potem zakochałam się znowu i wydawało się, że wszystko jest jak w bajce i to facet na całe życie.. wiem, że jestem jeszcze młoda, ale bardzo się zaangażowałam..
Byliśmy razem 7 miesięcy i wszystko było w porządku.. aż do wczoraj, wczoraj mój chłopak przyznał mi się do zdrady (na imprezie która była 2 dni temu), przez godzinę mnie przepraszał.. chciałam to wszystko przemyśleć bo miłość jest przecież na dobre i na złe.. to, że się przyznał do tego też brałam pod uwagę.. ja sama o nic go bym nie podejrzewała..chciałam dać sobie parę dni i spróbować mu wybaczyć w nadziei, że się ułoży.. ale on poinformował mnie, że już mnie nie kocha, że byłam cudowną dziewczyną, ale coś wygasło.. zaproponował mi przyjaźń.. a potem powiedział, że mu zależy na znajomości ze mną i bym mu dała parę dni to może mnie znów pokocha.. dla mnie to był cios.. sama wskoczyłabym za nim w ogień..
Teraz zastanawiam się czy czekać aż wszystko przemyśli? Bo co jeśli stwierdzi, że mnie kocha, a za 4 miesiące znowu mu przejdzie? Czy może go sobie odpuścić? Ciężko na tą chwile mi sobie to wyobrazić.. bywam naiwna, ale to dobry facet..Jest też możliwość, że będzie chciał się tylko przyjaźnić..

Facet nie wie sam czego chce, szkoda czasu na takiego. Tym bardziej, że był Tobie niewierny. Nie powinnaś z nim też być na stopie przyjacielskiej, uważam, że powinnaś z nim zerwać wszelkie kontakty. Powodzenia.

[mel89]

Napisane przez kanari

bym mu dała parę dni to może mnie znów pokocha.. dla mnie to był cios..

Co to w ogóle za jakieś przemyśliwania czy się kogoś kocha, czy nie ? Dla mnie to niezrozumiałe. Zdradził Cię, tzn. że impuls i zainteresowanie kimś innym się pojawiło i poszedł za tym. Ja bym się nie chciała ani przyjaźnić ani z kims takim być. Musisz dbać o siebie i myśleć o sobie. Jeśli ktoś zdradza to jest niestety większe prawdopodobieństwo że zrobi to po raz drugi, bo "on nie wie czy Cię kocha".

[zlotniczanka]

Napisane przez kanari

Mam nadzieję, że dobrze wybrałam dział..
Mam skończone 19 lat, dwa lata temu zakończyłam dwuletni związek.
Potem zakochałam się znowu i wydawało się, że wszystko jest jak w bajce i to facet na całe życie.. wiem, że jestem jeszcze młoda, ale bardzo się zaangażowałam..
Byliśmy razem 7 miesięcy i wszystko było w porządku.. aż do wczoraj, wczoraj mój chłopak przyznał mi się do zdrady (na imprezie która była 2 dni temu), przez godzinę mnie przepraszał.. chciałam to wszystko przemyśleć bo miłość jest przecież na dobre i na złe.. to, że się przyznał do tego też brałam pod uwagę.. ja sama o nic go bym nie podejrzewała..chciałam dać sobie parę dni i spróbować mu wybaczyć w nadziei, że się ułoży.. ale on poinformował mnie, że już mnie nie kocha, że byłam cudowną dziewczyną, ale coś wygasło.. zaproponował mi przyjaźń.. a potem powiedział, że mu zależy na znajomości ze mną i bym mu dała parę dni to może mnie znów pokocha.. dla mnie to był cios.. sama wskoczyłabym za nim w ogień..
Teraz zastanawiam się czy czekać aż wszystko przemyśli? Bo co jeśli stwierdzi, że mnie kocha, a za 4 miesiące znowu mu przejdzie? Czy może go sobie odpuścić? Ciężko na tą chwile mi sobie to wyobrazić.. bywam naiwna, ale to dobry facet..Jest też możliwość, że będzie chciał się tylko przyjaźnić..

kopnij go w zadek. Nie dość, że Cię zdradził, to jeszcze ma czelność mówić Ci takie rzeczy?
Słusznie się obawiasz, bo dasz mu szanse, znów się puści w tany, potem znów się pokaja. A na koniec odejdzie z inną, twierdząc, że przecież Ci za pierwszym razem powiedział, że Cię nie kocha. Koleś usiłuje z Ciebie zrobić bezpieczną przystań, marzy mu się miejsce, gdzie wróci z podbojów, jak go laski inne wystawią. Nie daj się, olej propozycje przyjaźni, olej jego osobę, zerwij kontakt.
Niech się podetrze swoimi żałosnymi gierkami.

[201704110957]

"Daj mi parę dni to może cię pokocham znowu"
Czyli rozum to tak - jak nie wyjdzie mu z inną laską, to może wróci do Ciebie. Pogoń go jak najdalej od siebie

[kanari]

Chyba faktyczie lepiej go będzie sobie odpuścić.. Z tym, że jet niedojrzały to bardzo możliwe bo miał z 10 dziewczyn, a oprócz mnie to z żadną nie spotykał się dłużej niż 2 miesiące.. Póki co wolny czas spędzam inwestując w siebie - wyżywam się ćwicząc by o tym nie myśleć.. Sporo mu zawdzięczam, ale pójdę w swoją stronę. Dziękuje wszystkim którzy się wypowiedzieli bo to nakierowało mnie na (myślę, że dobrą) decyzję. .

[tesknota25]

Napisane przez kanari

Mam nadzieję, że dobrze wybrałam dział..
Mam skończone 19 lat, dwa lata temu zakończyłam dwuletni związek.
Potem zakochałam się znowu i wydawało się, że wszystko jest jak w bajce i to facet na całe życie.. wiem, że jestem jeszcze młoda, ale bardzo się zaangażowałam..
Byliśmy razem 7 miesięcy i wszystko było w porządku.. aż do wczoraj, wczoraj mój chłopak przyznał mi się do zdrady (na imprezie która była 2 dni temu), przez godzinę mnie przepraszał.. chciałam to wszystko przemyśleć bo miłość jest przecież na dobre i na złe.. to, że się przyznał do tego też brałam pod uwagę.. ja sama o nic go bym nie podejrzewała..chciałam dać sobie parę dni i spróbować mu wybaczyć w nadziei, że się ułoży.. ale on poinformował mnie, że już mnie nie kocha, że byłam cudowną dziewczyną, ale coś wygasło.. zaproponował mi przyjaźń.. a potem powiedział, że mu zależy na znajomości ze mną i bym mu dała parę dni to może mnie znów pokocha.. dla mnie to był cios.. sama wskoczyłabym za nim w ogień..
Teraz zastanawiam się czy czekać aż wszystko przemyśli? Bo co jeśli stwierdzi, że mnie kocha, a za 4 miesiące znowu mu przejdzie? Czy może go sobie odpuścić? Ciężko na tą chwile mi sobie to wyobrazić.. bywam naiwna, ale to dobry facet..Jest też możliwość, że będzie chciał się tylko przyjaźnić..

duzo bym mogla wybaczyc komus kogo kocham , ale zdrada jest jednak tutaj jedna z rzeczy najmniej wybaczalnych.Z doswiadczenia wielu ludzi widze, ze jesli ktos raz zdradzil zapewne to sie powtorzy.. Jeszcze jakby deklarowal milosc, wiernosc..itd . moze...ale on sie waha, wiec Cie nie kocha. Po prostu fajnie Cie miec na stale , miedzy ewentualnymi skokami w bok. A tekst ze moze Cie pokocham jest jak dla jakies naiwnej dziewczynki..W kilka dni?
Facet wykorzystuje Twoje uczucia i zaufanie, nie sadze ze cos sie zmieni

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Wybaczyć - wybacz. Starać się wracać do niego - nawet nie próbuj. Po takim krótkim czasie już zdrady? Nie zaprzątaj sobie głowy. Jest wiele fajnych facetów na ziemi, a Ty bardzo młoda. Trzymaj się!

[karllii]

Kolo niezłe zagrania ma. Zdradził Cię, chce zebys mu wybaczyla i wrocila a potem dochodzi do wniosku ze Cie nie kocha i ze to TY masz mu dac czas.. Odwraca kota ogonem.
Wiem ze to trudne, ale ja na Twoim miejscu odrazu po takim tekscie odeslalabym goscia z kwitkiem.

Wysyłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk 2

[miss_rubia]

Ty masz czekac, az on sobie przemysli wszystko? KPINA!!!

odejdz od niego, bo nie jest godny Ciebie i Twojego zaangazowania.
Tak, milosc jest na dobre i na zle, ale to nie znaczy ze zdrada ma byc wybaczona.
Gdyby jemu zalezalo, to by nie zdradzil, a co najwazniejsze, po dwoch dniach od zdrady nie przestal by Cie kochac, oh ot tak jemu nagle przeszlo? to ja nie wiedzialam nawet, ze tak szybko mozna sie odkochac..

mloda jestes jeszcze i znajdziesz szczescie ale z kims innym. kims kto Cie bedzie szanowal i kochal.

odejdz od tego faceta i ciesz sie zyciem, zamiast dawac takiemu druga szanse.

[makowianeczka]

W Twoim wieku, jakieś 10 lat temu miałam niemal identyczną sytuację, wybaczyłam a teraz jestem zła za stracony czas łącznie 4 lat. NA pewno poznasz jeszcze wartościowego faceta,w którym ze wzajemnością zakochasz się nad życie! Tego olej, nie jest Ciebie wart. Do związku co jakiś czaswkrada się rutyna, jeśli jej skutki w jego zachowaniu są tak drastyczne to pomyśl co będzie dalej...

[miss_rubia]

Napisane przez makowianeczka

W Twoim wieku, jakieś 10 lat temu miałam niemal identyczną sytuację, wybaczyłam a teraz jestem zła za stracony czas łącznie 4 lat. NA pewno poznasz jeszcze wartościowego faceta,w którym ze wzajemnością zakochasz się nad życie! Tego olej, nie jest Ciebie wart. Do związku co jakiś czaswkrada się rutyna, jeśli jej skutki w jego zachowaniu są tak drastyczne to pomyśl co będzie dalej...

O tak tak tak! Święte słowa! Tez kiedys wybaczyłam zdradę i znowu dostałam kopa w tyłek bo zdradził drugi raz. Czas stracony tylko wiec czasami lepiej posłuchać rozumu! Poza tym za kilka lat bedziesz sie z tego śmiała jaka naiwna byłaś! Nie daj sie! Postaw na siebie i na swoje dobre! On zawinił, a Ty bądź silna i odejdź. Zobaczysz, znajdziesz kiedys tego jedynego przy ktorym nie bedziesz musiała pisać wątków o zdradzie i powrocie na forum. Trzymam kciuki ️

[maszToCoChcesz]

No nie, On Cię zdradził i jeszcze potrzebuje czasu do przemyśleń? Naprawdę uważam, że szkoda na niego czasu.

[zlotniczanka]

Napisane przez maszToCoChcesz

No nie, On Cię zdradził i jeszcze potrzebuje czasu do przemyśleń?

może musi przemyśleć, czy ta sztuczka uda się drugi raz?

[Alexia993]

Mnie denerwuje to, ze:
Studiuje z chłopakiem na tym samym kierunku, lecz w innych grupach. W jego grupie, poznał dziewczynę, ktora teraz ma za najlepszą koleżankę z grupy. Znam ta dziewczynę i jest dosyć ładna, moze sie podobać chłopakom. Problem w tym, ze on ciagle sie na nią gapi na wykładach, gdy siedzimy razem, widzę kątem oka, ze na nią zerka. Gdy kończymy ja wychodzę z sali, a on zostaje tam dłużej, a ja domyślam sie dlaczego. Na siłę probuje zwrócić jej uwagę, szuka okazji by z nią zagadac, nawet gdy jesteśmy razem. Czasem gdy z nim rozrozmwiam na przerwie, widze, ze jego oczy uciekają w jej kierunku. Strasznie mnie to denerwuje, nie wiem czy jest coś ze mną nie tak, czy powinnam mu powiedzieć, ze ja widzę jak on sie zachowuje i mogły to robić bardziej dyskretnie? Ogolnie układa nam sie bardzo dobrze, ja jestem spokojną bo wiem ze mnie kocha, ale to zachowanie strasznie mnien drazni, szczególnie gdy jesteśmy razem. Ostatnio była sytuacja ze chcial isc do toalety a ja w tym czasie Pojde do biblioteki coś wydrukować i on mnie tam znajdzie. Gdy byl gotowy isc nagle zobaczyl ze ona również idzie do biblioteki, wiec zmienił zdanie ze pójdZie w bibliotece i razem z nią szedł w stronę biblioteki a ja szlam przed nimi nie mogąc uwierzyć ze to zrobil.... Co powinnam waszem zdaniem zrobic?