Od anoreksji do obżarstwa i mega przytycia

[ilcia089]

hej
Mam pytanie a właściwie pytania do "byłych" anorektyczek (jeżeli w ogóle można pożegnać się z tą chorobą):
1. czy też na poczatku miałyście tak że ciągle byście jadły? nawet między posiłkami coś podgryzały? no i czy wtedy jadłyście i co? bo ja mam ochote ciągle na popcorn, chrupki kukurydziane i takie paluszki grube z sezamem (same nie zdrowe rzeczy) no i marchewkę też ciągle bym jadła.. o słodyczach nie wspomnę.. no ale oczywiście boję się..
2. czy miałyście ochotę na to co ograniczałyście np. ciastka etc? czy jak już sie nimi objadłyście czy przestałyście jeść?
3. czy anorektyczka może się roztyć - wazyć nawet więcej niż przed swoją "dietką" - bo słyszałam że anoreksja i efekt jojo nie występują w naturze choćby nie wiem co
4. czy wasz metabolizm jakoś się zmienił gdy zaczełyście jeść "normalnie"?

dzieki za odpowiedzi

[morphine88]

Napisane przez ilcia089

hej
Mam pytanie a właściwie pytania do "byłych" anorektyczek (jeżeli w ogóle można pożegnać się z tą chorobą):
1. czy też na poczatku miałyście tak że ciągle byście jadły? nawet między posiłkami coś podgryzały? no i czy wtedy jadłyście i co? bo ja mam ochote ciągle na popcorn, chrupki kukurydziane i takie paluszki grube z sezamem (same nie zdrowe rzeczy) no i marchewkę też ciągle bym jadła.. o słodyczach nie wspomnę.. no ale oczywiście boję się..
2. czy miałyście ochotę na to co ograniczałyście np. ciastka etc? czy jak już sie nimi objadłyście czy przestałyście jeść?
3. czy anorektyczka może się roztyć - wazyć nawet więcej niż przed swoją "dietką" - bo słyszałam że anoreksja i efekt jojo nie występują w naturze choćby nie wiem co
4. czy wasz metabolizm jakoś się zmienił gdy zaczełyście jeść "normalnie"?

dzieki za odpowiedzi

1. Tak, zwykle podjadałam wtedy plastry szynki drobiowej i właśnie marchewki. Potem przeszło w sucharki, a następnie w orzeszki/pestki i tak jest do dziś.

2. Tak, miałam ochotę na różne ciastka i ciasta. Ciasteczka kupne jadłam, ale w ograniczonych ilościach, a ciasta tylko odchudzone i zrobione w domu. W końcu przełamałam się do kupnych, a następnie do tych domowych, ale nieodchudzonych.

3. Jasne, że tak, anoreksja może się przerodzić w bulimię, jeśli zacznie się jeść bez opamiętania i napady mogą spowodować tycie. Często też trzeba przytyć wiele dla zdrowia.

4. Tak, polepszył się ;-).

Pozdrawiam.

[samarableed]

Napisane przez ilcia089

hej
Mam pytanie a właściwie pytania do "byłych" anorektyczek (jeżeli w ogóle można pożegnać się z tą chorobą):
1. czy też na poczatku miałyście tak że ciągle byście jadły? nawet między posiłkami coś podgryzały? no i czy wtedy jadłyście i co? bo ja mam ochote ciągle na popcorn, chrupki kukurydziane i takie paluszki grube z sezamem (same nie zdrowe rzeczy) no i marchewkę też ciągle bym jadła.. o słodyczach nie wspomnę.. no ale oczywiście boję się..
2. czy miałyście ochotę na to co ograniczałyście np. ciastka etc? czy jak już sie nimi objadłyście czy przestałyście jeść?
3. czy anorektyczka może się roztyć - wazyć nawet więcej niż przed swoją "dietką" - bo słyszałam że anoreksja i efekt jojo nie występują w naturze choćby nie wiem co
4. czy wasz metabolizm jakoś się zmienił gdy zaczełyście jeść "normalnie"?

dzieki za odpowiedzi

Więc i ja odpowiem, choć wciąż się leczę.
1. Miałam ochotę na wiele rzeczy. Nie podjadałam nigdy, bo niestety chora psychika cały czas mnie ogranicza, ale wcale mi to nie przeszkadza. : ) Jem regularnie i zdrowo, więc jest okej.
2. Miałam ochotę na to co ograniczałam, ale nie ciągnie mnie do ciastek, słodyczy czy chleba i makaronu. Hurtowo pochłaniałam jogurty greckie, bakalie, orzechy, owoce i warzywa.
3. Jasne, że może. Mówi się, że anorektyczka nigdy się nie roztyje, bo nadal może ograniczać ją strach. Oczywiście, że pożerając nieustannie dużo niezdrowych rzeczy, można przytyć za dużo.
4. Zawsze miałam szybki metabolizm, ale teraz na niego na pewno nie narzekam ; )

[kizamiza2000]

Napisane przez ilcia089

hej
Mam pytanie a właściwie pytania do "byłych" anorektyczek (jeżeli w ogóle można pożegnać się z tą chorobą):
1. czy też na poczatku miałyście tak że ciągle byście jadły? nawet między posiłkami coś podgryzały? no i czy wtedy jadłyście i co? bo ja mam ochote ciągle na popcorn, chrupki kukurydziane i takie paluszki grube z sezamem (same nie zdrowe rzeczy) no i marchewkę też ciągle bym jadła.. o słodyczach nie wspomnę.. no ale oczywiście boję się..
2. czy miałyście ochotę na to co ograniczałyście np. ciastka etc? czy jak już sie nimi objadłyście czy przestałyście jeść?
3. czy anorektyczka może się roztyć - wazyć nawet więcej niż przed swoją "dietką" - bo słyszałam że anoreksja i efekt jojo nie występują w naturze choćby nie wiem co
4. czy wasz metabolizm jakoś się zmienił gdy zaczełyście jeść "normalnie"?

dzieki za odpowiedzi

Z własnego doświadczenia wiem że o wiele lepiej tyć nawet latami niż w kilka miesięcy załatwić sprawę bo 'tak łatwiej'. Oczywiście, trzeba jeść naprawdę dużo żeby przytyć (zwłaszcza w porównaniu z poprzednimi przyzwyczajeniami) ale we wszystkim należy zachować umiar.

1)Tak, chciałam jeść po prostu cały czas. Niestety, szybko przerodziło się to w kompulsy i męczę się z tym nadal :c Musisz jeść naprawdę dużo ale wyznacz sobie 6 czy ile tam wolisz posiłków i najlepiej trzymaj się ich, daj żołądkowi też trochę odpocząć. Nie zaszkodzi oczywiście jeśli czasem zjesz trochę popcornu między nimi ale wszystko w rozsądnych ilościach
2)Na początku wystrzegałam się słodyczy ale jak już zaczęłam je jeść to szczerze mówiąc trudno było skończyć (ale u mnie to była też specyficzna sytuacja więc nie odmawiaj sobie niczego)
3)Wiesz, niestety jednak może. Ja 'roztyłam' się właśnie po anoreksji, z tym że przez kompulsy a więc przez chorobę. Na ogół niezbyt często występują takie scenariusze
4)Mimo tego że w czasie anoreksji jadłam tyle co nic, to i tak po zwiększeniu jedzenia nie zawsze tyłam tak jak chciałam (nie mówię tu o napadach oczywiście), nie musisz się o to martwić. Po prostu dbaj o regularność posiłków

I pamiętaj, wszystkie produkty są dla ludzi (słodycze i popcorn też)
I kluczem do uwolnienia się od tego jest właśnie niemyślenie o jedzeniu, może postaraj się aby ktoś inny przygotowywał Ci posiłki?
Pozdrawiam cieplutko i powodzenia

[TheGirlWhoWasDeath]

Napisane przez ilcia089

hej


1. czy też na poczatku miałyście tak że ciągle byście jadły? nawet między posiłkami coś podgryzały? no i czy wtedy jadłyście i co?

tak, tym bardziej, że w krytycznym momencie byłam w kompleksie welness i spa - głównie to były płatki z mlekiem, mięso, jajecznica omlety ,a między posiłkami słodycze.

Napisane przez ilcia089

2. czy miałyście ochotę na to co ograniczałyście np. ciastka etc? czy jak już sie nimi objadłyście czy przestałyście jeść?

nie miałam nawet możliwości się ograniczyć mama mnie bardzo pilnowała, żebym właśnie tego nie robiła a ja byłam bardzo wygłodniała.

Napisane przez ilcia089

3. czy anorektyczka może się roztyć - wazyć nawet więcej niż przed swoją "dietką" - bo słyszałam że anoreksja i efekt jojo nie występują w naturze choćby nie wiem co

znam wiele osób z anoreksją i nie zauważyłam czegoś takiego, choć o tym słyszałam parę razy

Napisane przez ilcia089

4. czy wasz metabolizm jakoś się zmienił gdy zaczełyście jeść "normalnie"?

na początku wciąż jest wolny, jesteś zmeczona trawieniem i w ogóle, szybko się tyje.. a pózniej.. wraca do normy

[iza_wiosenna]

Napisane przez ilcia089

hej
Mam pytanie a właściwie pytania do "byłych" anorektyczek (jeżeli w ogóle można pożegnać się z tą chorobą):

można, o ile chcesz i się leczysz.

1. czy też na poczatku miałyście tak że ciągle byście jadły? nawet między posiłkami coś podgryzały? no i czy wtedy jadłyście i co? bo ja mam ochote ciągle na popcorn, chrupki kukurydziane i takie paluszki grube z sezamem (same nie zdrowe rzeczy) no i marchewkę też ciągle bym jadła.. o słodyczach nie wspomnę.. no ale oczywiście boję się..

trochę tak. jednak przestałam się bać i sobie zabraniać. Starałam się, żeby moje posiłki były pełnowartościowe, a słodycze stanowiły tylko dodatek. jesli czujesz się niepewnie, to postępuj właśnie w ten sposób i unikaj jedzenia w sytuacjach, gdy np. jesteś w silnych, negatywnych emocjach, jak choćby gniewu. NAjpierw się uspokój, a potem zjedz.

po pewnym czasie dawałam się ponosić większemu apetytowi, przez co nauczyłam się słuchać swojego organizmu i gdy przytyłam do normalnej wagi, nie miałam problemu z odróżnieniem głodu fizycznego od psychicznego.

2. czy miałyście ochotę na to co ograniczałyście np. ciastka etc? czy jak już sie nimi objadłyście czy przestałyście jeść?

tak, miałam.
jak już je ZJADŁAM, to następnym razem sięgałam po nie, kiedy miałam na to ochotę. I tak, zdarzały się dni, w które jadłam np. do II śniadania pół czekolady i potem po obiedzie, kolejne pół.
ale nie miało to charakteru kompulsywnego; jadłam bo mi smakowało, bo czułam taką potrzebę.

3. czy anorektyczka może się roztyć - wazyć nawet więcej niż przed swoją "dietką" - bo słyszałam że anoreksja i efekt jojo nie występują w naturze choćby nie wiem co

choćby nie wiem co?
co to znaczy?
słowa nigdy i zawsze są ryzykowne..

to jest tak,że jak po anoreksji zaczynasz normalnie jeść, to faktycznie, często tyje się bardzo wolno.
mam parę koleżanek w szpitalu, które mają duże problemy z odzyskaniem wagi, mimo wysokokalorycznej diety.

inna sprawa - jak się odżywiasz po osiągnięciu względnie normalnego bmi. Ja, dopóki nie wpadłam w bulimię, jadłam totalnie na luzie, fast foody okazyjnie, słodycze i tak dalej; i trzymałam wagę. Słuchanie swojego organizmu, jedzenie dyktowane uczuciem głodu, jest tego gwarancją.

ja przytyłam - ale nie roztyłam się ;-) - gdy zaczęłam mieć napady i depresję, przestałam wstawać z łóżka itd. Jednak nie każdy jest tym zagrożony (ja mam zaburzenia osobowości i nadal zdarzają mi się napady ,mimo że psychiatra przyznał, że ED jest już dawno za mną), grunt to terapia i staranie się o powrót do normalnego życia, zainteresowań, LUDZI.

4. czy wasz metabolizm jakoś się zmienił gdy zaczełyście jeść "normalnie"?

oczywiście, że tak.
jedna sprawa to więcej jedzenia, które jak wiadomo, rozkręca metabolizm, a druga - z wyższą wagą automatycznie potrzebuje się więcej kcal.