pomóżcie mi zrozumieć tą chorą sytuację..

[bluebird306]

Miałam oddanego przyjaciela (nazwijmy go Tomkiem). Kolegowaliśmy się przez całe liceum, lecz gdy zaczęły się studia, zaczęłam czuć coś więcej Tomka... W końcu nie wytrzymałam i mu to wyznałam. On po chwili powiedzial, ze tez cos do mnie czuje.. Byliśmy ze sobą jakiś czas.. Generalnie bardzo krotko.. Tomek czasami zachowywal sie naprawde dziwnie. Mialam dziwne przeczucie, ze wcale nic do mnie nie czuje. Powiedzialam mu wiec o tym.. Byl bardzo zmartwiony, pozniej powiedzial mi,ze mi udowodni swoje uczucia i oczywiscie tego nie zrobil..
Później jakoś wszystko się zakończyło.. Z dnia na dzień (bez konkretnego powodu) przestaliśmy sie do siebie odzywac, patrzec na siebie.. Nie rozumiem tej calej sytuacji, postanowilam, ze bede dla niego taka jak on dla mnie..Kompletnie nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Od przyjaciol, przez zwiazek, stalismy sie dla siebie zupelnie obcy.. Bardzo mnie to boli. Gdy kilka godzin temu widzialam go na miescie, udawal, ze mnie nie widzi.. mialam straszna nadzieje, ze jednak na mnie spojrzy, porozmawiamy ze sobą itd. z dnia na dzien coraz bardziej za nim tesknie.. czuje, ze naprawde go kocham.
prosze, doradzcie mi, co mam robić kompletnie nie mam pomyslow.. a tak jak juz wyzej wspomnialam, boli mnie to, w jaki sposob mnie ignoruje..

[andzia1989r]

Prawdopodobnie faktycznie nic do Ciebie nie czuł, ale odpowiedział na to wyznanie bo nie chciał Ci wprost powiedziec, że on nic. Potem może nawet chciał spróbowac, ale nie wyszło. Nie miał nawet jaj by to wprost zakończyc tylko ot urwał kontakt, a teraz udaje, że Cię nie zna.

Burak bez klasy i kultury. Za czym tu tęsknic?

[takbonie]

Napisane przez bluebird306

Miałam oddanego przyjaciela (nazwijmy go Tomkiem). Kolegowaliśmy się przez całe liceum, lecz gdy zaczęły się studia, zaczęłam czuć coś więcej Tomka... W końcu nie wytrzymałam i mu to wyznałam. On po chwili powiedzial, ze tez cos do mnie czuje.. Byliśmy ze sobą jakiś czas.. Generalnie bardzo krotko.. Tomek czasami zachowywal sie naprawde dziwnie. Mialam dziwne przeczucie, ze wcale nic do mnie nie czuje. Powiedzialam mu wiec o tym.. Byl bardzo zmartwiony, pozniej powiedzial mi,ze mi udowodni swoje uczucia i oczywiscie tego nie zrobil..
Później jakoś wszystko się zakończyło.. Z dnia na dzień (bez konkretnego powodu) przestaliśmy sie do siebie odzywac, patrzec na siebie.. Nie rozumiem tej calej sytuacji, postanowilam, ze bede dla niego taka jak on dla mnie..Kompletnie nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Od przyjaciol, przez zwiazek, stalismy sie dla siebie zupelnie obcy.. Bardzo mnie to boli. Gdy kilka godzin temu widzialam go na miescie, udawal, ze mnie nie widzi.. mialam straszna nadzieje, ze jednak na mnie spojrzy, porozmawiamy ze sobą itd. z dnia na dzien coraz bardziej za nim tesknie.. czuje, ze naprawde go kocham.
prosze, doradzcie mi, co mam robić kompletnie nie mam pomyslow.. a tak jak juz wyzej wspomnialam, boli mnie to, w jaki sposob mnie ignoruje..

możesz jeszcze z nim pogadać w końcu to był Twój przyjaciel, ale związku z tego raczej nie będzie.

[bluebird306]

Napisane przez andzia1989r

Prawdopodobnie faktycznie nic do Ciebie nie czuł, ale odpowiedział na to wyznanie bo nie chciał Ci wprost powiedziec, że on nic. Potem może nawet chciał spróbowac, ale nie wyszło. Nie miał nawet jaj by to wprost zakończyc tylko ot urwał kontakt, a teraz udaje, że Cię nie zna.

Burak bez klasy i kultury. Za czym tu tęsknic?

Sama sie sobie dziwie, ze tesknie. jednak mam do T straszny sentyment.. zawsze moglam na niego liczyc, moglam mu ufac.. jego zachowanie to dla mnie cios.. wczesniej byl moim przyjacielem. zastanawiam sie nad tym, czy ja czasem nie zraniłam go swoimi podejrzeniami, kiedy mowilam mu, ze nie jestem pewna tego, czy moje uczucia sa odwzajemnione. może to był mój błąd? może powinnam byla mu uwierzyc? nie wiem..

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Napisane przez takbonie

możesz jeszcze z nim pogadać w końcu to był Twój przyjaciel, ale związku z tego raczej nie będzie.

z jakichs dziwnych przyczyn, duma mi na to nie pozwala.. czuje sie zraniona. czekam na krok Tomka.. ale cos zdaje mi sie, ze sie nie doczekam

[klempaa]

Napisane przez andzia1989r

Prawdopodobnie faktycznie nic do Ciebie nie czuł, ale odpowiedział na to wyznanie bo nie chciał Ci wprost powiedziec, że on nic. Potem może nawet chciał spróbowac, ale nie wyszło. Nie miał nawet jaj by to wprost zakończyc tylko ot urwał kontakt, a teraz udaje, że Cię nie zna.

Burak bez klasy i kultury. Za czym tu tęsknic?

Dokładnie tak

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Napisane przez bluebird306

Sama sie sobie dziwie, ze tesknie. jednak mam do T straszny sentyment.. zawsze moglam na niego liczyc, moglam mu ufac.. jego zachowanie to dla mnie cios.. wczesniej byl moim przyjacielem. zastanawiam sie nad tym, czy ja czasem nie zraniłam go swoimi podejrzeniami, kiedy mowilam mu, ze nie jestem pewna tego, czy moje uczucia sa odwzajemnione. może to był mój błąd? może powinnam byla mu uwierzyc? nie wiem..

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------



z jakichs dziwnych przyczyn, duma mi na to nie pozwala.. czuje sie zraniona. czekam na krok Tomka.. ale cos zdaje mi sie, ze sie nie doczekam

Jakby Cię kochał, to to nie bylby powód, by teraz traktować Cię jak powietrze.
Nie kocha i tyle, proponowałabym się z tym pogodzic bo szkoda życia.

[Dotka90]

Ja bym olała. Facet zachował się jak cham. Nie chciał być w tym związku - mógł powiedzieć, a nie przestać się odzywać i udawać, że Cię nie zna.
Nie dzwoń, nie pisz i nie tęsknij, bo nie ma za czym.

[Sandra86]

Możesz z nim pogadać, ale wątpię byście znów stali się przyjaciółmi, takimi jakimi byliście kiedyś.

[_Tweety_]

Napisane przez Sandra86

Możesz z nim pogadać, ale wątpię byście znów stali się przyjaciółmi, takimi jakimi byliście kiedyś.

Tylko po co pakować się w przyjaźń nawet gdyby facet jej chciał? Skoro autorka zakochała się w nim to będzie się angażować coraz bardziej podczas podtrzymywania znajomości, z resztą gdy choć jedna osoba zacznie coś czuć do drugiej przyjaźń się kończy.
A Tobie, autorko radzę trzymać się z daleka od tego faceta. Zachował i zachowuje się jak najgorsze chamidło i dziecko które jeszcze nie dorosło do bycia mężczyzną Dla własnego dobra spróbuje nie kontaktować się zapomnieć o nim