|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 105
|
Chora obsesja...na punkcie aktora
Witam
![]() Moje życie uczuciowe nie istnieje. Nigdy nie istniało. Mam prawie 27 lat, jestem bezrobotną dziewicą z problemami psychicznymi. Nie byłam jeszcze na żadnej na randce, nie wiem nawet, co to znaczy całować się. Nie znam żadnych mężczyzn, a ostatnie znajomości z nimi zawierałam w podstawówce. Nie wychodzę balować, nie lubię. Nie piję, nie palę. Jestem nudna jak flaki z olejem. Nigdy nie byłam kimś, kto mógłby się komukolwiek podobać. Typowa klasowa sierota z nadwagą, z tłustymi włosami, płaskim cycem i w za dużych ciuchach. Dużo z tej sieroty zostało we mnie do dziś. Niby schudłam, niby wyglądam ciut lepiej, ale czuję się wciąż tą samą brzydką i aseksualną ofermą, która dla płci przeciwnej jest niewidzialna. Piszę o tym, bo chcę się jakoś usprawiedliwić. Otóż, od czasów dziecięco-nastoletnich miewam zauroczenia...nie w chłopakach z klasy czy ze studiów (no, może znalazłby się jeden z liceum, ale nigdy nie poznałam jego imienia), ale w różnych znanych osobach - muzykach, sportowcach itepe. Człowiek kogoś kochać musi, a tak było bezpieczniej i łatwiej w przypadku bezbarwnej dziewczyny, która i tak nie miała co liczyć na jakiekolwiek odwzajemnienie uczuć od "realnych" facetów. Nie stanowiłoby to problemu, gdyby przeszło z wiekiem. Czuję jednak, że jest coraz gorzej. Od paru lat jestem śmiertelnie "zakochana" w pewnym aktorze. Jest to moja pierwsza tak silna fascynacja. Pierwsze fantazje seksualne w życiu. Pierwsze marzenia o tym, jakby to było z kimś być. Lepiej późno niż wcale ![]() "Poznałam" Go w najtrudniejszym okresie mojego życia i szybko stał się lekarstwem na wszelakie bolączki. Ach, te samotne wieczory spędzane przy nowo zakupionym DVD. Nagrania Jego głosu słuchane w łóżku. Chodzenie z głową w chmurach. Cudowne czasy. Kilka kont na forach Mu poświęconych, konto na Youtube i Bóg wie, gdzie jeszcze. Przez Niego wręcz uzależniłam się od neta. Co godzinę sprawdzam, co z Nim. Stał się dla mnie substytutem TŻ, którego nie było mi dane (i nie będzie dane?) mieć... Od pewnego czasu On jednak ma bardzo złą passę. Są lepsi, młodsi, ładniejsi. Na dodatek starzeje się, tak bardzo mi żal, gdy patrzę na Jego aktualne zdjęcia. Był ideałem. Nie, nadal jest. Nadal Go...Kocham? Dlatego płaczę, gdy czytam na forach masy obrażających Go, ohydnych wpisów. Dlatego nie śpię po nocach, gdy ktoś wytknie Mu, że wygląda gorzej od czyjegoś dziadka i że nie jest tym samym człowiekiem, którego kiedyś wszyscy kochali. Seksownym, uroczym i zabawnym. To tak boli...Wiem, że On lada moment będzie po tej złej stronie, tam gdzie bliżej już niż dalej. Nie potrafię się z tym pogodzić. Jedyna osoba, która sprawiała mi życiu namiastkę tego czegoś, co ludzie nazywają szczęściem...Zmieni się. A we mnie pozostanie pustka i brak celu. Oraz zdjęcia, na których On był jeszcze piękny, młody i podziwiany. Mam nadzieję, że to mi przejdzie. Że znajdę kogoś, kto będzie lepszy niż On. Kogoś, kto będzie mi Go...przypominał? ![]()
__________________
Why does my heart feel so bad? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:26.