Help.Mam problem.Pomóżcie.

[anna77-69]

Ponieważ planuję z moim skromne wesele zapraszamy tylko najbliższą rodzinę tz.rodzice i rodzeństwo oraz paru przyjaciół.I jest problem bo kuzyn narzeczonego też ma brać ślub i pewnie nas zaprosi.My nie możemy zrewanżować się tym samym,bo jak zaprosimy jego to reszta rodziny (czyt.wszystkie ciocie i wujkowie) się obrazi.Jak tu wybrnąć z tej sytuacji?

[gosiqa]

a kto pierwszy bierze ślub, Ty, czy kuzyn?

[anna77-69]

Ślub bierze pierwszy kuzyn i właśnie o to chodzi.Gdybyśmy my go nie zaprosili to on też nie czułby się zobowiązany.Jednak gdy on nas zaprosi pierwszy to niewiem czy odmówić czy iść skoro on na naszym nie będzie.

[akira]

poszłabym tylko na ślub z kwiatami i aby złożyć życzenia bez udziału na przyjęciu weselnym

[gosiqa]

Oj, to rzeczywiście problem!! Jeżeli jednak otrzymacie zaproszenie i macie ochotę pójść na wesele, to idżcie.
Co do Waszego skromnego ślubu chyba już rodzinka jest zorientowana, że to będzie baaardzo kamerelne przyjęcie, więc dalszej rodziny się nie zaprasza

Jeżeli kuzyn będzie miał większe wesele, to normalka, że Was też "sięgnie"

Chyba jednak radziłabym iść i jak coś, to robić odpowiedni PR co do Waszego ślubu
Dobrze to wykombinowałam??

[Gosiaaaaczek]

ehhh...my chyba tez bedziemy mieli z tym problem-w tym roku jestesmy jzu zaproszeni na 3 wesela przyjaciol...nasze przyjecie bedzie dopiero w przyszlym roku-ale takze skromne,bez znajomych-no i bedzie problem...co zrobic-odmowic i nie pojsc na te 3 wesela?jak sie wytlumaczyc?a jesli zaprosimy te 3 pary-reszte tez bysmy musieli/chcieli...a nas na to po prostu nie stac...wiec:co robic?

[Akane]

Chyba najrozsądniejsze wyjście z sytuacji zaproponowała Akira. Chyba zrobiłabym dokładnie to samo - poszła na ślub z kwiatami, złożyła życzenia i przeprosiła, że nie będzie nas na weselu. O powody raczej nie powinni pytać. No i w takim wypadku nie będzie problemu z rewanżem - kuzyn tez zjawi się po prostu na ślubie. Na weselu nie, bo nie będzie wesela Więc i pretensji nie powinien mieć

[sonja1]

Ja bym poszła na wesele. W końcu skoro was zaprasza to nie po to żebyście byli zobowiązani mu się rewanzować tylko z innych powodów. A idąc na wesele czy nawet na sam ślub na pewno dacie jakiś prezent więc moim zdaniem wypada iść. Byłam juz na wielu weselach i nikt z młodych nie zapraszał mnie dlatego że liczył na moje wesele kiedyś w przyszłości. Więc idź i baw się dobrze. Wbrew pozorom nie wszyscy cieszą z takiego zaproszenia na wesele, bo trzeba kupić jakiś ciuszek, prezent, czasami jeszcze dojazd a tu pustka w portfelu. Ja zazwyczaj tak mam.

[Zuza]

zgadzam się z Sonją, jeśli ktoś Was zaprasza to nie po to, bo chce coś w zamian, tylko może poprostu chciałby, abyście razem z nimi uczestniczyli w tak ważnym dla Pary Młodej dniu. A poza tym możecie w razie czego powiedzieć, że bardzo Wam przykro, że nie możecie się zrewanżować, ale funduszy brak, więc impreza skromna i tyle. Skoro oni w tym czasie wyprawiają wesele, to wiedzą jakie koszty wchodzą w grę i chyba zrozumieją!!!

[gosiqa]

wypowiedzi moich dwóch poprzedniczek wskazują, że jednak dobrze kombinowałam. Jeżeli będziesz sugerować się naszym zdaniem, to nie pozostaje Ci nic innego, jak szukać kreacji na weselicho

[Akane]

A ja bym się jednak czuła zobowiązana... ale może ja jakas dziwna jestem, jak na obecne czasy

[akira]

byłam świadkiem podobnych spięć "ty bawiłaś się na moim weselu a ja na twoim nie..przecież bym za siebie zapłaciła"..można zostać adresatem tych słów i nie jest to przyjemne...według mnie z weselem to jak z imieninami uczestniczyłaś na przyjęciu jesteś zobowiązana do rewanżu...najwidoczniej ja też staroświecka jestem

[Akane]

Mnie samej byłoby po prostu głupio, nie mówie nawet o oczekiwaniach drugiej strony. Jeśli ktoś mnie zaprasza na jakąś uroczystość, to dla mnie naturalne jest odwzajemnienie zaproszenia. Inaczej po prostu sama czuję sie wstrętnie, nawet jeśli nie usłyszę wyrzutów wprost, bo człowiek kulturalny raczej nie powie "No wiesz, to ja cie zaprosiłem a ty co?!". Chodzi o sam fakt - ktoś o mnie pomyślał, powinnam zrobić to samo i to wcale nie dlatego, że to ten ktoś ode mnie tego oczekuje. Taki jest mój tok myślenia, ale ja już stara jestem

[akira]

to też ...no cóż jeśli nawet nie zaprosi się na wesele to w tej sytuacji (jeśli uczestniczyłaby w weselu kuzyna) chyba wypadałoby zaprosić kuzyna na jakiś poczęstunek..może na herbatę z czymś słodkim lub zorganizować grill czy wypad do jakiejś restauracji..może to byłoby jakimś wyjściem z sytuacji

[akira]

i zapomniałam dodać jeszcze..że kuzyn pewnie uczestnicząc na ślubie i tak będzie czuł się w obowiązku zrewanżować się za prezent który dostał na weselu i kółko się zamyka