Żegnaj mamo i tato.... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-03-06, 17:58   #1
Yin
Rozeznanie
 
Avatar Yin
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Warszawa/Katowice
Wiadomości: 639

Żegnaj mamo i tato....


Tytuł wątku melancholijny, ale do rzeczy...

Niedługo opuszczam dom rodzinny, gdyż nie ma już szans na poprawę sytuacji. Były momenty poprawy, ale niestety nie ma tutaj już naprawdę nic do zrobienia co by poprawiło sytuacje. Mój stan zdrowia jest bardzo zły, więc potrzebuję spokoju i ciszy - czeka mnie przeniesienie na wieś do ciotek z którymi nawiązałam kontakt i które będą przy mnie i będą się mną opiekować.

Nie tworzę tego tematu, aby rozwiązać swój problem bo dawno już się pogodziłam z tym, że tak naprawdę rodzinę miałam tylko w papierach, ale tworzę ten temat dla osób w podobnej sytuacji - jak czuliście się w momencie, kiedy zmuszeni byliście do całkowitego urwania kontaktu z rodzicami ? Jak czuliście się i radziliście się z uczuciem tęsknoty za miłością rodzinną patrząc np. na radosne rodziny w niedzielę w parku ? albo na jakimś pikniku ? Albo jak reagowaliście na to, że będzie wasz ślub na który tak naprawde poza bliskimi nikogo nie zaprosicie gdy wasz partner/partnerka zaprosiła całą rodzinę ?

Czekam na wpisy w temacie. Mam nadzieję, że wzajemnie sobie pomożemy

Pzdr.
Yin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 19:51   #2
TheDarxie
Raczkowanie
 
Avatar TheDarxie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 134
Dot.: Żegnaj mamo i tato....

Szczerze, to ja miałam momenty, by odrzucić rodzinę, bo bywa na serio ciężko. Mama z nerwicą, Tata wiecznie pracujący, a ja zawsze wszystkiemu winna. Plus jest taki, że studiuję w innym mieście (po strasznych walkach) i nie musiałam ich oglądać za często. Ale zrozumiałam parę rzeczy, że to są osoby, które dały mi życie, i może powinnam się zacząć z nimi dogadywać. Teraz znów mamy kryzys ( ja nie zdałam na studiach, oni czują się zawiedzeni) i znów z nimi nie rozmawiam, szczególnie z mamą. Tata czasem dzwoni, czy nie wracam do domu, ale mama nigdy do mnie nie zadzwoniła. Chcę zostać tu gdzie jestem i nie wracac, ale nie wiem, czy dam radę tak. Największy kryzys miałam jak znów miałam atak mojej choroby, potrzebowałam opieki, takiej jaką dawała mi mama, a mój chłopak nie bardzo wiedział co zrobić
__________________
Bo żyć godnie to nie znaczy nie upadać, każdy robi błędy - ważne jak będziesz wstawać.

02.11.2009


Waga:
Jest: 85kg
Będzie:
80 ----> 75 ----> 70 ----> 65 ----> 60

Edytowane przez TheDarxie
Czas edycji: 2014-03-06 o 20:14
TheDarxie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 19:55   #3
forsvinn
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 884
Dot.: Żegnaj mamo i tato....

Trzymaj się tam jakoś
Od toksycznego środowiska trzeba się odciąć. Ja mam to w planach, bo już nie wytrzymuję, ale muszę doczekać do października. Znaleźć pracę i usamodzielnić się. I wiesz co? Im dłużej myślę nad wszystkim, tym bardziej dochodzę do wniosku, że w życiu są rzeczy ważne jak miłość, przyjaźń, nauka i wykształcenie, dobra praca, zadowolenie z życia i siebie samego. Ale zdecydowanie najważniejszy jest spokój ducha.
Wiesz, ja też mam problem z rodziną. Jest jak jest, nie będę opowiadać historii mojego życia, ale sytuacja w domu odbija się na mnie: jestem bardzo nerwowa, wybuchowa. Zawsze bardzo trzęsą mi się ręce. Na każdej imprezie mój kolega nalewa za mnie wódkę kolejnej osobie, bo nie jestem w stanie tego zrobić po prostu.
Tak szczerze, to nigdy nie zaznałam takiej miłości rodzinnej, o jakiej mówisz. Więc gdy widziałam przykładowe rodziny, to nigdy nie czułam niczego szczególnego - obce jest m uczucie rodzinnego gniazdka.
Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że jest we mnie sporo sentymentalizmu. Mam ciężką sytuację, ale nie umiałabym się tak odciąć na zawsze do grobowej deski.
Trzymam kciuki, żebyś sobie poukładała wszystko i pamiętaj, że właśnie spokój ducha jest najważniejszy i warto walczyć o niego.
forsvinn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 20:01   #4
rochelle_
Mów mi Rosia :)
 
Avatar rochelle_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
Dot.: Żegnaj mamo i tato....

Doskonale cię rozumiem.
Nie będę się zagłębiać w szczegóły (ale jeśli chcesz, możemy pogadać na priv), w skrócie: mam 24 lata i nie mam żadnego kontaktu z matką. Z ojcem mieć muszę, bo mieszka z dziadkiem (już starszy chory człowiek) i niepełnoletnim bratem. Kontakt jest suchy, a w razie konieczności mimo że mieszkam na drugim końcu Polski, powiadamiam odpowiednie służby. Niestety to też osobny temat, bo niewiele te służby robią...
Tak czy siak jest mi ciężko i długo leczyłam się ze wstydu za własną rodzinę. Za 1,5 roku mam ślub, z mojej rodziny będą tylko ciotki, które znam i lubię, dziadek i brat. Są walki, że jak to "ojca nie zaprosisz", jednak mam tutaj oparcie w TŻcie. Jest mi przykro, ale nic na to nie poradzę.
Widząc rodziny w parku myślę, że sama taką stworzę Są dwie drogi w przypadku patologii: albo powielisz, albo uciekniesz. I mnie już 6 rok udaje się zdrowo i w zgodzie ze sobą przeżyć.
Tobie też tego życzę, trzymaj się. Dużo siły i uśmiechu.
__________________

Złap Rośkę w sieci!
nowy wpis! ---> www.rzeklam.pl
Instagram
Stream, czyli giereczki

Edytowane przez rochelle_
Czas edycji: 2014-03-06 o 20:08
rochelle_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 20:27   #5
Cherry Blossom Girl
nyan nyan ^^
 
Avatar Cherry Blossom Girl
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
Dot.: Żegnaj mamo i tato....

Wyprowadziłam się pół roku temu. Nie wiem dokładnie jaka jest Twoja sytuacja, ale u mnie było po prostu tak, że od najmłodszych lat żyłam w domu z osobami uzależnionymi (kilka typów uzależnień) i doświadczałam przemocy psychicznej, ekonomicznej i fizycznej. Z ojcem nie utrzymuję kontaktu. Moja matka aktualnie przebywa na kolejnym odwyku i przypomniało jej się, że mnie kocha. "Kocham cię" sypie jak z rękawa. A ja czuję się niekomfortowo, ponieważ potrzebowałam takich zapewnień jako dziecko, a nie teraz, gdy nauczyłam się bez tego żyć.

O ile wiem, że wyprowadzka była jedną z najlepszych decyzji w moim życiu- nie jestem wystawiona bezpośrednio na toksyczne i destrukcyjne działanie- o tyle w środku jestem wrakiem. Każdego dnia walczę ze zmiennymi nastrojami, w sekundę ze stanu depresyjnego przechodzę w agresywny, by zaraz potem odczuwać lęki i stany nerwicowe. Rodzina nawet w czasie krótkiej rozmowy telefonicznej potrafi wywołać u mnie wyrzuty sumienia. Przestałam odpowiadać matce na pytanie co jadłam, ponieważ nawet wtedy po drugiej stronie słyszę jęk, że takie dobre i czemu ona tak nie ma (w domu robiłam za serwis sprzątająco-gotująco-usługowy). Nie odczuwam radości. Ja "wiem" co mi sprawia radość, ale radości samej w sobie nie czuję. Zapisałam się na wizytę u lekarza. Mam nadzieję, że pomoże mi zmienić utarte od dziecka schematy myślowe.
Wyprowadzka nie jest środkiem samym w sobie, tylko początkiem ciężkiej pracy nad sobą.

Życzę Ci powodzenia Autorko i życzę, aby wszystko Ci się udało!
Cherry Blossom Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 21:36   #6
przeklete_pragnienia
Zakorzenienie
 
Avatar przeklete_pragnienia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Prosto z serca
Wiadomości: 4 650
GG do przeklete_pragnienia
Dot.: Żegnaj mamo i tato....

Pamiętam, jak ja wyprowadziłam się z patologicznego domu mając 19 lat. Nie powiem, męczyły mnie wyrzuty sumienia ale wiesz co? Pierwszy raz wracałam do domu ( w sensie mojego wynajętego domu) ze spokojem i bez strachu. Pierwszy raz kładłam się do łóżka bez krzyków, smrodu wódki i wyzwisk. Do dzisiaj śnią mi się sny, w których kłócę się z rodzicami w moim rodzinnym domu, po czym z ulgą wraca świadomość, że już mieszkam gdzieś indziej i wracam w tym śnie do siebie, do mojego wynajętego pokoju.
Dzisiaj moja mama nie żyje, umarła na raka, a ojciec z tego co słyszałam zapija się w sztok i kradnie. Nie odzywam się do niego, chcę zapomnieć o wszystkim co przeszłam. Przecież należy mi się szczęście oraz spokojne życie prawda? Może i tak, ale ciągle z tyłu głowy mam tą myśl, ze jestem wyrodną córką.... Jeśli chodzi o wesele.. Nie zaproszę chyba nikogo ze swojej rodziny, nie mam rodzeństwa, matki, rodzina nie była i nie jest dla mnie oparciem. Nie wiem co Ci poradzić, bo sama szczerze, nie wiem jak mam żyć.
Gdybyś chciała pogadać, pisz na PW. W każdym razie z całego serca życzę powodzenia
__________________
Postanowiłam w tym roku zrzucić 10 kg. Zostało mi jeszcze 13
przeklete_pragnienia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-07, 16:06   #7
Walerian91
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 8
Dot.: Żegnaj mamo i tato....

Z patologii ucieka się bez żalu i wyrzutów sumienia. Daj sobie czas na poukładanie sobie w głowie wszystkiego. Nie jesteś niczemu winna. Pamiętaj o tym . Żyj spokojnie.
Walerian91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-03-07, 21:15   #8
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Żegnaj mamo i tato....

Cytat:
Napisane przez Yin Pokaż wiadomość
Tytuł wątku melancholijny, ale do rzeczy...

Niedługo opuszczam dom rodzinny, gdyż nie ma już szans na poprawę sytuacji. Były momenty poprawy, ale niestety nie ma tutaj już naprawdę nic do zrobienia co by poprawiło sytuacje. Mój stan zdrowia jest bardzo zły, więc potrzebuję spokoju i ciszy - czeka mnie przeniesienie na wieś do ciotek z którymi nawiązałam kontakt i które będą przy mnie i będą się mną opiekować.

Nie tworzę tego tematu, aby rozwiązać swój problem bo dawno już się pogodziłam z tym, że tak naprawdę rodzinę miałam tylko w papierach, ale tworzę ten temat dla osób w podobnej sytuacji - jak czuliście się w momencie, kiedy zmuszeni byliście do całkowitego urwania kontaktu z rodzicami ? Jak czuliście się i radziliście się z uczuciem tęsknoty za miłością rodzinną patrząc np. na radosne rodziny w niedzielę w parku ? albo na jakimś pikniku ? Albo jak reagowaliście na to, że będzie wasz ślub na który tak naprawde poza bliskimi nikogo nie zaprosicie gdy wasz partner/partnerka zaprosiła całą rodzinę ?

Czekam na wpisy w temacie. Mam nadzieję, że wzajemnie sobie pomożemy

Pzdr.

Nijak. Nic CI nie pomoże rozczulanie się w tym temacie. Najlepiej skupić się na naglących sprawach i o tym nie myśleć. A w trudnych chwilach pokrzepić się myślą, że ta osoba by się tak nie rozczulała nad tym ( tu imię osoby którą uwazasz za silną).

To nie tak, że ty opuszczasz nieudanych rodziców. To ONI opuścili Ciebie swoim zachowaniem.

Gdy wyjeżdżałem na dłuższy czas ta tęsknota trwała z 7-10 dni.
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-07 22:15:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:27.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.