okropny sąsiad

[koziemleko]

Witam. Mam problem z sąsiadem i nie wiem jak go mądrze rozwiązać.
Otóż od maja przeprowadziłam się z narzeczonym do siostry. Jest to mieszkanie, które zajmuje ona od wielu lat.
W naszym bloku jest strych, i jak to na strychu bywa leżą tam graty i jedna sąsiadka oraz teraz i ja wieszamy pranie.
W związku z przeprowadzką miałam remont, który trwał dwa tygodnie i bardzo wiele rzeczy wyniosłam na strych, bo nie miałam gdzie.
I tu zaczyna się problem. Któryś z sąsiadów uszkadza nam rzeczy, które leżą na strychu!
Przecięte zostały dwa kable przy sprzętach, połamana została wielka sztuczna palma (perełka mojej mamy ) i dziś zobaczyłam powyginaną suszarkę do prania (taka metalowa).
Mam tego dość! Podejrzewam, który to sąsiad, a raczej sąsiadka ale bez dowodów nie chcę zwracać jej uwagi. Co z tym zrobić?
Od razu na policję? Zwrócić uwagę? Ale jak to nie ona?!
Zazwyczaj jesteście kreatywne liczę na radę

[szprotka_]

strych to nie jest miejsce do składowania klamotów. do tego służy piwnica, także trafił ci się życzliwiec, który bardzo skrupulatnie przestrzega przepisów przeciwpożarowych. jak pójdziesz na policję, to i tak ci każą to usunąć. ciesz się, że nie ukradli.

[koziemleko]

Napisane przez szprotka_

strych to nie jest od składowania klamotów. do tego służy piwnica, także trafił ci się życzliwiec, który bardzo skrupulatnie przestrzega przepisów przeciwpożarowych. jak pójdziesz na policję, to i tak ci każą to usunąć. ciesz się, że nie ukradli.

Rozumiem, ale to nie są tylko moje rzeczy a również innych sąsiadów. Już większość zabrałam po remoncie na resztę nie mam miejsca w domu

[grubella]

No to sprzedać rzeczy albo oddać komuś. Jak tak będą leżały to w końcu i tak trafią na śmietnik bo będą zdewastowane.

Policja nie będzie się zajmować jakąś tam połamaną sztuczną palmą bo to jest znikoma szkodliwość społeczna..

[Amalia1989]

Ale to nie upoważnia do tego, aby robić takie rzeczy. Poza tym, ten "życzliwiec" mógłby zwrócić uwagą, a nie niszczyć sprzęty.

[koziemleko]

Napisane przez grubella

No to sprzedać rzeczy albo oddać komuś. Jak tak będą leżały to w końcu i tak trafią na śmietnik bo będą zdewastowane.

Policja nie będzie się zajmować jakąś tam połamaną sztuczną palmą bo to jest znikoma szkodliwość społeczna..

Czyli ja też mogę zniszczyć coś sąsiadom i nikt mi nic nie zrobi

[SOCKI]

Rzeczy trzymaj w mieszkaniu i piwnicy, co niepotrzebne wywal lub sprzedaj komuś. Skontaktuj się z administracją budynku i zapytaj czy lokatorzy mieszkań mogą użytkować strych i w jakich celach (składować tam klamoty lub suszyć pranie). Jak będziesz wiedziała co Ci wolno to będzie można w ogóle zaczynać jakieś zmiany.

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

Napisane przez koziemleko

Czyli ja też mogę zniszczyć coś sąsiadom i nikt mi nic nie zrobi

Oczywiście, że nie. Ale czy kogoś konkretnego złapałaś za rękę? Równie dobrze ktoś z zewnątrz mógł to zrobić.

[grubella]

Napisane przez koziemleko

Czyli ja też mogę zniszczyć coś sąsiadom i nikt mi nic nie zrobi

Na strychach właśnie w związku z bezpieczeństwem przeciwpożarowym nie powinno być możliwe składowanie rzeczy .

Wynosząc na strych ogólnodostępny jestem świadoma ,że moje rzeczy nie są pod kontrolą . Mogą zostać skradzione, zniszczone, coś od nich odcięte, oderwane.Sąsiad może tlumaczyć ,że przypadkiem się oparł i palma się złamała, nie mógł przejść to nadeptał na żyrandol, przeciskał się i suszarka się pogięła itp.
Co innego gdy są w zamkniętym pomieszczeniu i ktoś się włamie i uszkodzi.

[koziemleko]

Napisane przez grubella

Na strychach właśnie w związku z bezpieczeństwem przeciwpożarowym nie powinno być możliwe składowanie rzeczy .

Wynosząc na strych ogólnodostępny jestem świadoma ,że moje rzeczy nie są pod kontrolą . Mogą zostać skradzione, zniszczone, coś od nich odcięte, oderwane.Sąsiad może tlumaczyć ,że przypadkiem się oparł i palma się złamała, nie mógł przejść to nadeptał na żyrandol, przeciskał się i suszarka się pogięła itp.
Co innego gdy są w zamkniętym pomieszczeniu i ktoś się włamie i uszkodzi.

Ale strych jest zamykany na klucz. Klucz ten ma dwoje sąsiadów i ja. Nikt więcej. A moje rzeczy nigdy! nie leżały tak, że uniemożliwiały swobodne przejście lub korzystanie ze strychu. Niszczenie mienia jest chyba wykroczeniem więc na pewno można coś z tym zrobić.

Poza tym chętnie wzięłabym to do domu, ale nie mam miejsca nawet na suszarkę z praniem. Po za tym strych chyba nadaje się do suszenia prania czy też nie?

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez koziemleko

Ale strych jest zamykany na klucz. Klucz ten ma dwoje sąsiadów i ja. Nikt więcej. A moje rzeczy nigdy! nie leżały tak, że uniemożliwiały swobodne przejście lub korzystanie ze strychu. Niszczenie mienia jest chyba wykroczeniem więc na pewno można coś z tym zrobić.

Poza tym chętnie wzięłabym to do domu, ale nie mam miejsca nawet na suszarkę z praniem. Po za tym strych chyba nadaje się do suszenia prania czy też nie?

na początek zostawiłabym dużą kartkę z informacją, że sprawa niszczenia rzeczy została zgłoszona na policję.

[grubella]

Napisane przez koziemleko

Ale strych jest zamykany na klucz. Klucz ten ma dwoje sąsiadów i ja. Nikt więcej. A moje rzeczy nigdy! nie leżały tak, że uniemożliwiały swobodne przejście lub korzystanie ze strychu. Niszczenie mienia jest chyba wykroczeniem więc na pewno można coś z tym zrobić.

Poza tym chętnie wzięłabym to do domu, ale nie mam miejsca nawet na suszarkę z praniem. Po za tym strych chyba nadaje się do suszenia prania czy też nie?

Do suszenia prania to chyba suszarnia się nadaje.

Wasz strych jest i suszarnią i składowiskiem gratów.

Skoro i tak tych rzeczy nie używasz to znaczy ,że nie są potrzebne. To po co je trzymać i jeszcze się stresować tym ,że ktoś uszkodzi?

Jesteś pełnoprawną lokatorką tego domu, jesteś zameldowana razem z narzeczonym?
Może to się sąsiadom nie podoba ,że ktoś bez meldunku używa strychu na przechowalnię.

[skazana_na_bluesa]

a skąd oni mogą wiedzieć czy autorka nie jest tam zameldowana?! równie dobrze mogła być tam zameldowana od kilku lat tylko nie mieszkała tam!
a skoro miała remont to wyniosła CZASOWO tam rzeczy.

[Hultaj]

no cóż, jesteś nowa, wprowadziłaś się, i zamiast sąsiadów uprzedzić i ich zapytać (jak rozumiem) od razu zawaliłaś strych swoimi klamotami. Któryś z sąsiadów najwyraźniej uczy Cię moresu.

[classic_chic]

A ja uważam, że bez względu na wszystko nikt nie ma prawa dewastować cudzej własności. To skandaliczne, haniebne i prostackie zachowanie. Ja bym umieściła ukrytą kamerkę, nagrała kto to, nagrała na płytki, rozesłała sąsiadom - wstyd gwarantowany, Dewastator już się nie pokusi o robienie takich rzeczy, a dla innych będzie to przestrogą, aby więcej tego nie robić!

[koziemleko]

Napisane przez classic_chic

A ja uważam, że bez względu na wszystko nikt nie ma prawa dewastować cudzej własności. To skandaliczne, haniebne i prostackie zachowanie. Ja bym umieściła ukrytą kamerkę, nagrała kto to, nagrała na płytki, rozesłała sąsiadom - wstyd gwarantowany, Dewastator już się nie pokusi o robienie takich rzeczy, a dla innych będzie to przestrogą, aby więcej tego nie robić!

Super pomysł, tylko nie mam kamerki którą mogłabym dobrze ukryć i w której nie zabrakłoby baterii

Muszę coś sprostować jeszcze. Jestem tu zameldowana ale kilka lat mieszkałam u narzeczonego. Z kilku powodów teraz mieszkamy tutaj więc, nie panoszę się, bo jestem u siebie.

[grubella]

Dziecko sąsiadów odcięło kabel od sprzętów aby wdrapać się na sztuczną palmę po linie. Palma się złamała i dziecko spadło prosto na suszarkę ,która stała pod palmą więc się pogięła.
To była niewinna zabawa w Tarzana.

Na strych wynosi się przeważnie rzeczy niepotrzebne.
Sąsiedzi mogli uznać ,że są to popsute rzeczy , których autorka nie ma czasu wynieść na zbiórkę sprzętu agd /a do śmietnika ich wyrzucać nie można bo to elektrośmieci/ to sobie ktoś potrzebny mu kabel uciął.

Palmę też ktoś testował bo może myślał ,że w środku ma metalowy trzpień i przydałby się jako kij do mopa.

A na suszarce postawił jeden z tych sprzętów/może stary ciężki telewizor jak mu kabel odrzynał albo oglądał/i się pogięła.

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

Wartościowych rzeczy się nie wynosi na strych.

[paula78]

Napisane przez koziemleko

, połamana została wielka sztuczna palma

Tym czynem akurat zrobił dobrze światu
przepraszam, ale musiała,
kupcie mamie prawdziwą.

Nikogo za ręke nie złapałaś, możesz jedynie podpytac na spokojnie sasiadów czy też im ktoś psuje rzeczy na strychu.
Posprzątać, wyrzucić, oddac i po kłopocie lub zamontować kamerę na strychu.

[chwast]

zamontowałabym kamerę i sprawdziła kto to albo bym tam czatowała i bym go ładnie o******

[grubella]

Ja ostatnio czytałam ,że śmieci mają być monitorowane/w związku z ustawą śmieciową/.

Jak widać będzie to także na strychu u autorki.

[201604181004]

Napisane przez paula78

Tym czynem akurat zrobił dobrze światu

tak odchodząc od tematu, do czego właściwie służy strych jeśli nie można tam składować rzeczy? nie wiem, bo nigdy nie miałam strychu

[Withers]

Napisane przez skazana_na_bluesa

na początek zostawiłabym dużą kartkę z informacją, że sprawa niszczenia rzeczy została zgłoszona na policję.

Dobry pomysł

[201605300922]

Napisane przez skazana_na_bluesa

na początek zostawiłabym dużą kartkę z informacją, że sprawa niszczenia rzeczy została zgłoszona na policję.

Niewiele to da. Mamy takiego abnegata w bloku, który nieustająco pisze po murach. Też zostawiliśmy kartkę, że zgłosiliśmy na policję, na co nam koleś odpisał, że za rękę nikt go nie złapał więc możemy się wszyscy gonić A policja też wzruszyła ramionami, że nikogo za rękę nie złapaliśmy, a w biegłych grafologów bawić się nie będą i fru.

[grubella]

Napisane przez drabineczka

tak odchodząc od tematu, do czego właściwie służy strych jeśli nie można tam składować rzeczy? nie wiem, bo nigdy nie miałam strychu

Strych wyszedł tak przypadkowo. Dach musi się opierać na jakiejś konstrukcji belek przeważnie drewnianych.

Pomieszczenie ,które powstało wykorzystywane jest przez ludzi często na mieszkanie po zaadaptowaniu a także na suszenie i przechowywanie zbędnych przedmiotów.

U autorki był remont, po zakończeniu remontu rzeczy nadal zostały na strychu więc sąsiedzi uważają je za rupiecie.
To tak jakby stały czekając aż ktoś je wyniesie do śmietnika.
Bo wątpię aby sztuczna palma doczekała się czasu gdy zostanie znów wniesiona do domu i ustawiona na honorowym miejscu.

Jeżeli klucz ma dwoje sąsiadów to należy z nimi porozmawiać i przekazać im ,że to są rzeczy ważne , które w najbliższym czasie /określić jakim/zostaną wyniesione.
Lub rzeczy schować do zamkniętych pojemników/kufer, walizka/.

A bawienie się w kamerki uważam za śmieszne .Tak jak i czatowanie w ciemnym kącie na wandala.
Pewnie to jakiś dzieciak zrobił ,syn sąsiadów.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Nadis

Niewiele to da. Mamy takiego abnegata w bloku, który nieustająco pisze po murach. Też zostawiliśmy kartkę, że zgłosiliśmy na policję, na co nam koleś odpisał, że za rękę nikt go nie złapał więc możemy się wszyscy gonić A policja też wzruszyła ramionami, że nikogo za rękę nie złapaliśmy, a w biegłych grafologów bawić się nie będą i fru.

oj, to można dopisać o nagraniu :P
chodzi po prostu o efekt psychologiczny :P

[Black Rainbow]

Napisane przez grubella

Strych wyszedł tak przypadkowo. Dach musi się opierać na jakiejś konstrukcji belek przeważnie drewnianych.

Pomieszczenie ,które powstało wykorzystywane jest przez ludzi często na mieszkanie po zaadaptowaniu a także na suszenie i przechowywanie zbędnych przedmiotów.

U autorki był remont, po zakończeniu remontu rzeczy nadal zostały na strychu więc sąsiedzi uważają je za rupiecie.
To tak jakby stały czekając aż ktoś je wyniesie do śmietnika.
Bo wątpię aby sztuczna palma doczekała się czasu gdy zostanie znów wniesiona do domu i ustawiona na honorowym miejscu.

Jeżeli klucz ma dwoje sąsiadów to należy z nimi porozmawiać i przekazać im ,że to są rzeczy ważne , które w najbliższym czasie /określić jakim/zostaną wyniesione.
Lub rzeczy schować do zamkniętych pojemników/kufer, walizka/.

A bawienie się w kamerki uważam za śmieszne .Tak jak i czatowanie w ciemnym kącie na wandala.
Pewnie to jakiś dzieciak zrobił ,syn sąsiadów.

Nie rozumiem czemu tak zaciekle próbujesz winę za zniszczone rzeczy przenieść na autorkę. Niby sama jest sobie winna, skoro zostawiła rzeczy na strychu.

To w takim razie do czego ma służyć taki strych? Żeby stał pusty? Skoro nikt go nie używa, to dlaczego dziewczyna nie miałaby tam prania wieszać i może ogólnej suszarni zorganizować?

To, że zostawiła rzeczy, które komuś mogły przeszkadzać nie upoważnia nikogo do niszczenia ich. Ile razy matki zostawiają wózki swoich dzieci na klatce, które mogą innym przeszkadzać? Mnóstwo. Jednak nikt tych wózków nie wyprowadza, nie niszczy. A przecież klatka nie jest miejscem na stawianie tego typu rzeczy.

[grubella]

Strych to nie poczekalnia dla rzeczy niepotrzebnych i nie powinien być miejscem do przechowywania rzeczy ,które i tak w większości trafią do śmietnika. Jest to niebezpieczne i wbrew przepisom przeciwpożarowym.
Rzadko się trafi pożar w piwnicy a bardzo często na strychu.

W razie pożaru bardzo trudno ugasić znajdujące się tam zgromadzone rzeczy , które są łatwopalne a ponadto wydzielają podczas spalania szkodliwe toksyny. Bo przeważnie są tam plastiki i inne sztuczne tworzywa.

Niepotrzebne w domu to wynieść, sprzedać,oddać potrzebującym.

Nie popieram wandalizmu ale jak coś sobie tak leży to prędzej czy później jeśli nie zostanie zniszczone to samo strupieszeje i rozpadnie się.
Wózki na klatkach to inna sprawa bo są używane codziennie.

[koziemleko]

No to jeszcze sprostuje
Trzymam tam np większy stół i krzesła do niego, bo nie mam miejsca w domu (nie miałabym przejścia w pokoju!) a jednak jest to potrzebne bo przecież czasem są święta, imprezy rodzinne itp. To nie znaczy, że jest to rupieć. Inny sąsiad też ma tam stół i to dwa razy większy od mojego.

Żadni sąsiedzi nie mają małych dzieci więc zwalenie na nich im nie wyjdzie to same stare i wredne pryki (nie wszyscy, niektórzy są bardzo mili)

A... i żeby nie było , zawsze! mówię starszym sąsiadom "dzień dobry" i staram się być miła. Nie puszczamy głośno muzyki, a jak się zdaży to w dzień (i nie b. głośno - w pokoju można rozmawiać)

Ale po co się tłumaczę nawet jakbym była okropną sąsiadką to nie mają prawa mi nic niszczyć. Postanowiłam uporządkować strych jednak wszystkiego nie wyniosę, nie dam się zastraszyć

[Shira Yuki]

na twoim miejscu przeszłabym się po siąsiadach,którzy mają dostęp do strychu i zapytałabym się,czy mają z tym problem.
pewnie winowajca nie przyzna ci się,że psuje twoje rzeczy,ale możesz powiedzieć,że nie składujesz ich tam na stałe tylko czasowo i prosisz o wyrozumiałość.
myślę,że normalny człowiek to zrozumie,a po kolejnej zepsutej rzeczy zrób aferę i wezwij dzielnicowego.oni od tego są

[WhiteCherry]

Napisane przez grubella

Strych to nie poczekalnia dla rzeczy niepotrzebnych i nie powinien być miejscem do przechowywania rzeczy ,które i tak w większości trafią do śmietnika. Jest to niebezpieczne i wbrew przepisom przeciwpożarowym.
Rzadko się trafi pożar w piwnicy a bardzo często na strychu.

W razie pożaru bardzo trudno ugasić znajdujące się tam zgromadzone rzeczy , które są łatwopalne a ponadto wydzielają podczas spalania szkodliwe toksyny. Bo przeważnie są tam plastiki i inne sztuczne tworzywa.

Niepotrzebne w domu to wynieść, sprzedać,oddać potrzebującym.

Nie popieram wandalizmu ale jak coś sobie tak leży to prędzej czy później jeśli nie zostanie zniszczone to samo strupieszeje i rozpadnie się.
Wózki na klatkach to inna sprawa bo są używane codziennie.

no, z pewnością suszarka na ubrania to rzecz niepotrzebna, która nie wiadomo w jakim celu na tym strychu się znalazła.

nie próbujmy tłumaczyć chamstwa, bo to po prostu czyste chamstwo ;-)
jeśli komuś coś przeszkadza, to załatwiajmy sprawy jak cywilizowani ludzie, a nie od razu niszczmy cudze rzeczy. Chyba tak nie robisz?

[cukraktywna]

No wiecie co... Na jakim świecie ja żyję?
Rozumiem, autorka postąpiła głupio, publiczny strych nie jest mądrym miejscem na składowanie swoich gratów. Ale to nie powód żeby jej niszczyć sprzęty.
Coraz częściej mam wrażenie, że otaczają mnie ludzie aspołeczni. Czy to taki problem zwrócić innemu obywatelowi uwagę? Coś wytłumaczyć? Niektórzy (wszyscy?) wolą zdewastować cudze mienie albo obmawiać bliźniego pod nosem niż po ludzku, cywilizowanie zwrócić uwagę na kłopot.

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Napisane przez Shira Yuki

na twoim miejscu przeszłabym się po siąsiadach,którzy mają dostęp do strychu i zapytałabym się,czy mają z tym problem.
pewnie winowajca nie przyzna ci się,że psuje twoje rzeczy,ale możesz powiedzieć,że nie składujesz ich tam na stałe tylko czasowo i prosisz o wyrozumiałość.
myślę,że normalny człowiek to zrozumie,a po kolejnej zepsutej rzeczy zrób aferę i wezwij dzielnicowego.oni od tego są

O, i to jest postawa obywatelska (zdrowa?). Iść i porozmawiać, porozumieć się werbalnie, a nie psuć cichaczem. Gratuluję rozsądku wizażance, która nazwała tego chuligana "życzliwcem".