czas potrzebny od odstawienie hormonów a ciażą

[loloona_79]

jak w temacie...
Mój dylemat jest taki... mam zamiar zacząć stosować plastry, ponieważ absolutnie nie pasuje nam prezerwatywa, a stosunek przerywany - no wiadomo ani skuteczny ani zabawny....ale boję się, że " nie mam czasu" na etap dochodzenia organizmu do siebie, jak to ma miejsce z reguły po tabletkach. jestem po 30stce i chciałabym mieć dzieci, może nie w tej chwili ale w ogóle w życiu. ale wiem, że to nie ten momemt, bo znamy się krótko, poza tym wiem, że przy skutecznym zabezpieczeniu, jak właśnie plasty, mielibysmy o wiele więcej satysfakcji z bycia razem
ale....

ja, jeszcze będąc w poprzednim związku przez wiele lat brałam tabletki (około 7 lat) ale odstawiłam je bodajże 5 lat temu. Od tego czasu nie zabezpieczaliśmy się moim poprzednim facetem (tzn przez jakieś2.5 roku), no i jakoś w ciążę nie zaszłam. Pierwszy rok tłumaczyłam odstawieniem hormonów, kolejny może zbyt rzadkim seksem (kryzysik juz wtedy był) a potem zastanawiałam sie czy to może on nie jest bezpłodny bo w rodzinie mial taki przypadek. No ale jemu ostatni urodziło się dziecko, więc tą ewetualność wykluczam. Wychodzi na to, że być może mój organizm dochodzi do siebie (chyba, że to ja nie moge mieć dzieci, no ale tego nie wiem).

Ale do brzegu...
czy może są na forum wizażanki, które moge mi pomóc w określeniu ile czasu może minąć od odstawienie plastrów do ewentualnej ciąży jeśli sie na nią zdecyduję? rok? 3?póki co jestem w klimacie " i chciałabym i boję się". Myśląc krótkofalowo, chcę byśmy czuli się bezpiecznie i fajnie ale wiem tez , że może mieć to dla mnie długofalowe skutki niestety.
pomóżcie

[klempaa]

Napisane przez loloona_79

jak w temacie...
Mój dylemat jest taki... mam zamiar zacząć stosować plastry, ponieważ absolutnie nie pasuje nam prezerwatywa, a stosunek przerywany - no wiadomo ani skuteczny ani zabawny....ale boję się, że " nie mam czasu" na etap dochodzenia organizmu do siebie, jak to ma miejsce z reguły po tabletkach. jestem po 30stce i chciałabym mieć dzieci, może nie w tej chwili ale w ogóle w życiu. ale wiem, że to nie ten momemt, bo znamy się krótko, poza tym wiem, że przy skutecznym zabezpieczeniu, jak właśnie plasty, mielibysmy o wiele więcej satysfakcji z bycia razem
ale....

ja, jeszcze będąc w poprzednim związku przez wiele lat brałam tabletki (około 7 lat) ale odstawiłam je bodajże 5 lat temu. Od tego czasu nie zabezpieczaliśmy się moim poprzednim facetem (tzn przez jakieś2.5 roku), no i jakoś w ciążę nie zaszłam. Pierwszy rok tłumaczyłam odstawieniem hormonów, kolejny może zbyt rzadkim seksem (kryzysik juz wtedy był) a potem zastanawiałam sie czy to może on nie jest bezpłodny bo w rodzinie mial taki przypadek. No ale jemu ostatni urodziło się dziecko, więc tą ewetualność wykluczam. Wychodzi na to, że być może mój organizm dochodzi do siebie (chyba, że to ja nie moge mieć dzieci, no ale tego nie wiem).

Ale do brzegu...
czy może są na forum wizażanki, które moge mi pomóc w określeniu ile czasu może minąć od odstawienie plastrów do ewentualnej ciąży jeśli sie na nią zdecyduję? rok? 3?póki co jestem w klimacie " i chciałabym i boję się". Myśląc krótkofalowo, chcę byśmy czuli się bezpiecznie i fajnie ale wiem tez , że może mieć to dla mnie długofalowe skutki niestety.
pomóżcie

Idź do lekarza. To nie jest normalne, ze przez 2,5 roku seksu bez zabezpieczenia nie zaszłas w ciążę. Wg mnie tabletki nie mają tu nic do rzeczy. Zbadaj się po prostu...

[loloona_79]

myślałam o tym, ale potem w pędzie, praca nie było czasu na wizyty i to chyba droga impreza jest. ale może faktycznie od tego zacznę..hmmm

[klempaa]

Napisane przez loloona_79

myślałam o tym, ale potem w pędzie, praca nie było czasu na wizyty i to chyba droga impreza jest. ale może faktycznie od tego zacznę..hmmm

Słuchaj, skoro w przyszłości chcesz mieć dzieci, to postępujesz bardzo, ale to bardzo nieodpowiedzialnie - ok, mozliwe, ze problem był w Twoim facecie.... ale mozliwe, ze w Tobie. Lekarze zazwyczaj zalecają 3 miesiące przerwy od staran po odstawieniu tabletek - ale płodność wraca od razu! Często nawet ze zdwojoną siłą.
Przebadaj się, zeby nie było płaczu...

[ewciula29]

kiedy my z tż staraliśmy się o dziecko, to w pażdzierniku odstawiłam tabletki, dostałam okres z odstawienia, a następnego już nie, bo byłam w ciąży nie ma bezpiecznego czasu, można zajść w ciążę w każdej chwili

[loloona_79]

oj oj dziewczyny zaniepokoiłyście mnie.....

ale jak się np jest z gościem i ok, nie zabezpieczaliśmy się, ale seks był no nie wiem raz na miesiąc czasem na 2? to chyba za rzadko by coś wnioskować nie?

[Ofelia 20]

Napisane przez loloona_79

myślałam o tym, ale potem w pędzie, praca nie było czasu na wizyty i to chyba droga impreza jest. ale może faktycznie od tego zacznę..hmmm

Zgadzam się z klempaą, zacznij od lekarza. 2,5 roku i brak ciąży, już może wskazywać na jakieś problemy. Pary starające się o dziecko, po około roku bezowocnych starań powinny się udać do lekarza. Być może nic Ci nie jest, ale tego nie wiesz. Problemy z płodnością mogą być spowodowane wieloma czynnikami, w tym hormonalnymi, a jeżeli (tylko teoretycznie) by tak było, to antykoncepcja hormonalna może jeszcze bardziej namieszać.
Naprawdę, lepiej skonsultuj się z lekarzem

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez loloona_79

oj oj dziewczyny zaniepokoiłyście mnie.....

ale jak się np jest z gościem i ok, nie zabezpieczaliśmy się, ale seks był no nie wiem raz na miesiąc czasem na 2? to chyba za rzadko by coś wnioskować nie?

No fakt, mogliście nie trafić w dni płodne, jak tak rzadko się kochaliście. Myślę, że nie ma co panikować, po prostu warto się z kimś skonsultować w tej sprawie i tyle

[marchewkowe pole]

potwierdzam, płodność z reguły wraca od razu nie schizowałabym zanadto brakiem ciąży po 2,5 roku skoro tak rzadko się kochaliście ale jesli masz jakieś obawy to lepiej spytać lekarza przed tym jak zapisze Ci plastry. chociaż nie wydaje mi się żeby miały zaszkodzić przyszłej ciąży.

[SzmaragdowyKotek]

Oczywiście, klempaa ma rację. Jak staraliśmy się z mężem o dziecko, to pytałam ginekologa, kiedy mam odstawić tabletki. Powiedziała mi, że najlepiej ok. 3 miesiące ale dlatego, żeby nie było ciąży mnogiej - jest wtedy większa szansa na bliźnięta. Płodność jako taka powinna wrócić od razu.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez loloona_79

oj oj dziewczyny zaniepokoiłyście mnie.....

ale jak się np jest z gościem i ok, nie zabezpieczaliśmy się, ale seks był no nie wiem raz na miesiąc czasem na 2? to chyba za rzadko by coś wnioskować nie?

nie wierze, ze przez 2,5 roku nie trafiliscie na dni plodne. jesli przypadkiem by tak bylo, a jest male prawdopodobienstwo, to moglabys grac w totolotka z powodzeniem.

[marchewkowe pole]

Napisane przez skazana_na_bluesa

nie wierze, ze przez 2,5 roku nie trafiliscie na dni plodne. jesli przypadkiem by tak bylo, a jest male prawdopodobienstwo, to moglabys grac w totolotka z powodzeniem.

uprawiając seks 1-2 razy na miesiąc? można nie trafić. można też trafić ale nie zajść w ciążę.

[findsomething]

moim zdaniem niemożliwe jest żeby nie zajść przez 2,5 roku... to szmat czasu, niektóre kobiety zachodzą momentalnie po odstawieniu hormonów. Także sądzę że powinnaś iść do lekarza ponieważ już masz 30stke i na dodatek mozesz miec problem z zajsciem w ciaze wiec musisz jak najszybciej zaczac ewentualne leczenie by w przyszlosci jednak tego dzidziusia mieć...

życzę powodzenia, medycyna daje takie możliwości że na pewno uda Ci się

[loloona_79]

w totka powiadacie... może spróbuję
a tak serio, to kiedyś myślałam o tym by sie przebadać ale jakoś czasu brakło, potem rozstaliśmy się i jakoś temat się rozmył. no ale macie chyba rację, że należy to znowu rozpatrzyć...