Dwoje ludzi i rozmowy o przyszłości...

[wiktoriablack]

Jakie jest Wasze zdanie odnośnie rozmów w związku o przyszłości, o wspólnym marzeniu o ślubie, dzieciach, itp...?Powinny być w związku takie rozmowy czy lepiej czekać na wolę nieba i na to co przyniesie los...?

[Kitka:)]

Napisane przez wiktoriablack

Jakie jest Wasze zdanie odnośnie rozmów w związku o przyszłości, o wspólnym marzeniu o ślubie, dzieciach, itp...?Powinny być w związku takie rozmowy czy lepiej czekać na wolę nieba i na to co przyniesie los...?

zależy od tego jak długo jesteście razem.. na pierwszej randce raczej nie

[201607110949]

Napisane przez wiktoriablack

czy lepiej czekać na wolę nieba i na to co przyniesie los...?

Tzn na co? Czekać na wolę nieba w postaci wpadki? A potem płakać bo jednak misiaczek, wbrew naszym wyobrażeniom, i tak nie chce się z nami ożenić?
Na pewnym etapie takie rozmowy raczej są naturalne i nieodzowne.

[RubyFaelivrin]

Napisane przez wiktoriablack

Jakie jest Wasze zdanie odnośnie rozmów w związku o przyszłości, o wspólnym marzeniu o ślubie, dzieciach, itp...?Powinny być w związku takie rozmowy czy lepiej czekać na wolę nieba i na to co przyniesie los...?

W związku powinno się rozmawiać o wszystkim. No, prawie o wszystkim, bo jakaś prywatność musi zostać zachowana.
Jeżeli ktoś marzy o ślubie i powiększeniu rodziny, to musi wiedzieć, czy jego połówka też tego pragnie.
Chciałabym kiedyś mieć dziecko i pracować, więc nie wyobrażam sobie związku z kimś, kto o synu czy córce nie chce słyszeć albo miejsce kobiety widzi wyłącznie w domu.

[kreizi_baska]

Napisane przez RubyFaelivrin

W związku powinno się rozmawiać o wszystkim. No, prawie o wszystkim, bo jakaś prywatność musi zostać zachowana.
Jeżeli ktoś marzy o ślubie i powiększeniu rodziny, to musi wiedzieć, czy jego połówka też tego pragnie.
Chciałabym kiedyś mieć dziecko i pracować, więc nie wyobrażam sobie związku z kimś, kto o synu czy córce nie chce słyszeć albo miejsce kobiety widzi wyłącznie w domu.

: ehem::e hem:

[3asiex]

Napisane przez wiktoriablack

Jakie jest Wasze zdanie odnośnie rozmów w związku o przyszłości, o wspólnym marzeniu o ślubie, dzieciach, itp...?Powinny być w związku takie rozmowy czy lepiej czekać na wolę nieba i na to co przyniesie los...?

Przychodzi i czas na takie rozmowy, a nawet one są konieczne po jakimś czasie żeby wiedzieć na czym się stoi, bo co po 3-5 latach dowiadujesz się że twojemu facetowi podoba się bycie kawalerem a ty marzysz o domku z ogródkiem? Oczywiście nie chodzi mi planowanie przyszłości po miesiącu znajomości ani czekanie na to co przyniesie los jest... i ogólnie nie rozumiem jak można nie rozmawiać o tym z partnerem (nawet mimo planów coś się nie ułoży i parka się rozstanie)

[Myszunia19]

moze nie na pierwszej randce ale owszem uważam ze powino się rozmawiać o tym żeby potem nie było rozczarowań.

[Narrhien]

Napisane przez wiktoriablack

Jakie jest Wasze zdanie odnośnie rozmów w związku o przyszłości, o wspólnym marzeniu o ślubie, dzieciach, itp...?Powinny być w związku takie rozmowy czy lepiej czekać na wolę nieba i na to co przyniesie los...?

Oczywiście, że powinny być w związku takie rozmowy. Co to za związek bez ustalenia PODSTAWOWYCH kwestii wspólnej egzystencji?

Gdy chcemy być z kimś na poważnie to podejście do życia, do kwestii ślubu, dzieci jest bardzo ważne - tzn. ważne jest, by to podejście dzielić, ponieważ są to tak fundamentalne kwestie, że nie da się osiągnąć kompromisu np. między osobą która nie chce miec dziecka, a tą, która go pragnie. I każdy związek na tym polegnie, tzn ktoś w tym układzie zawsze będzie nieszczęśliwy, dlatego w tych sprawach powinno się mieć podobne poglądy i już od początku szukać partnera odpowiadającego naszym wymaganiom.

I ja, w przeciwieństwie do innych, nie uważam, żeby pierwsza randka była złym czasem na taką rozmowę. Nie chodzi przecież o to, by z nowopoznanym facetem planować przyszłość, ale warto w ramach lekkiej pogawędki dowiedzieć się, jakie ktoś ma poglądy na ważne dla nas sprawy.
Ja np. wolałabym już na pierwszej randce dowiedziec się, że ktoś nie lubi zwierząt w domu, ma dziecko (bądź bardzo chce je mieć) czy jest, bo ja wiem, muzułmaninem - bo z tego typu osobami po prostu bym się nie związała i drugiej randki by nie było.

[201803290936]

Napisane przez Narrhien

Oczywiście, że powinny być w związku takie rozmowy. Co to za związek bez ustalenia PODSTAWOWYCH kwestii wspólnej egzystencji?
(...)
I ja, w przeciwieństwie do innych, nie uważam, żeby pierwsza randka była złym czasem na taką rozmowę. Nie chodzi przecież o to, by z nowopoznanym facetem planować przyszłość, ale warto w ramach lekkiej pogawędki dowiedzieć się, jakie ktoś ma poglądy na ważne dla nas sprawy.
Ja np. wolałabym już na pierwszej randce dowiedziec się, że ktoś nie lubi zwierząt w domu, ma dziecko (bądź bardzo chce je mieć) czy jest, bo ja wiem, muzułmaninem - bo z tego typu osobami po prostu bym się nie związała i drugiej randki by nie było.

Zgadzam się z powyższym. To przecież nie musi być rozmowa pt. "ile dzieci będziemy mieć? " lub "do ślubu to frak, czy garnitur włożysz?", tylko poruszenie tego, czy np. facet ma czas na związek, czy w jakiejś tam przyszłości widzi siebie jako męża / partnera i ojca, czy kocha zwierzęta etc. Jeżeli gość od razu, na pierwszej randce wypali, że dla niego 5 pierwszych miejsc w życiu to zajmuje praca i samotne wspinaczki wysokogórskie, a gdzieś tam za 10 lat ewentualnie znajdzie czas na posiadanie dziecka, to przynajmniej można się zastanowić, czy druga randka ma sens.

[Candy_lips]

Jak każdy-powinny być. Ażeby potem się nie rozczarować.

Pozdrawiam.

[martusia205]

oczywiście,że powinny,ale w swoim czasie..na początku związki są w fazie zauroczenia sobą,a to za wcześnie..trzeba trochę czasu,by upewnić się,że z tą osobą chcemy dzielić życie i gdy mamy już taką pewność nalezy podjąć kroki..rozmowa,plany..a potem realizacja naszych celów

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Takie rozmowy powinny wychodzić w naturalny sposób. Z czasem. Owszem, poznawanie własnych światopoglądów na różne ważne kwestie to podstawa, ale tematy w kwestii założenia rodziny wymagają pewnego podłoża, fundamentu w związku. Dlatego najpierw budowanie gruntu, potem rozmowy. Na wszystko jest odpowiedni czas i pora.

[Narrhien]

Napisane przez martusia205

oczywiście,że powinny,ale w swoim czasie..na początku związki są w fazie zauroczenia sobą,a to za wcześnie..trzeba trochę czasu,by upewnić się,że z tą osobą chcemy dzielić życie i gdy mamy już taką pewność nalezy podjąć kroki..rozmowa,plany..a potem realizacja naszych celów

Z takiego myślenia, moim zdaniem, wychodzą późniejsze problemy w związku pod tytułem - "nie pasuje mi w nim milion rzeczy, mamy inne poglądy na świat, nie możemy się dogadać, ale ja go KOCHAM, co robić?" A na pytanie "Czemu w ogóle się z nim związałaś?" jest najczęstsza odpowiedź: "Bo NIE WIEDZIAŁAM, że on ma takie poglądy, bo była faza zauroczenia i nie zwracałam uwagi na takie sprawy" etc...

I tutaj dochodzimy do ŚWIADOMEGO wyboru swojego partnera, który to wybór bardzo ułatwia późniejsze bycie i życie w związku.

Rozmowa o tym, jak ktoś zapatruje się na pewne kwestie nie jest tym samym co planowanie z nim przyszłości. Rozmowa, luźna rozmowa na taki temat nie wymaga przygotowania gruntu, nie wymaga "czasu". Zwyczajnie na pierwszej randce pyta się o wiele rzeczy - czym się zajmuje, jakie ma hobby, co go interesuje - czemu wiec np. nie zapytać czy ma dzieci, a jeśli nie, to czy kiedyś planuje albo czy chciałby kiedyś wziać ślub czy uważa, że śluby to przeżytek i preferuje związki na kocią łapę?
Oczywiście nie nachalnie wypytywać, ale na litość, chyba każda z nas potrafi prowadzić lekką, niezobowiązującą, żartobliwą rozmowę na jakiś temat?


Podejmowanie rozmów na ten temat po jakimś czasie grozi tym, że nawet jeśli partner okaże się dla nas nieodpowiedni, to będziemy przy nim tkwić, bo jesteśmy "zakochane", albo i lepiej, bo "tyle już razem przeszliśmy" czy "jesteśmy parą już tak długo, żal marnować ten czas...". I dupa blada.

[Kejti_el]

Oczywiście jest jeszcze różnica między taką wymianą ogólnych światopoglądów, planów na życie itd na pierwszej randce (lub ogólnie na początku spotykania się) a rozmawianiem o WSPÓLNEJ przyszłości, ile dzieci byśmy chcieli miec razem itd. bo wiadomo, nie wyobrażam sobie że ktokolwiek rozmawia o tym na początku
a taka pierwszorandkowa wymiana informacji (w formie normalnej, luźnej rozmowy) jest jak najbardziej przydatna.
W sumie nie wiem po co ten wątek, bo chyba takie rozmawianie o wspólnej przyszłości prędzej czy później pojawiają się w prawie każdym związku, nie jako rozmowy na serio, ale takie tylko luźne planowanie dla zabawy typu ' za x lat kiedy już się pobierzemy to będziemy miec domek jednorodzinny i psa', kiedy nawet związek nie jest nawet jeszcze w fazie planowania małżeństwa. takie pół żartem, pół serio rozmowy pojawiają się chyba mimowolnie, i nie są przecież czymś wiążącym, więc czemu o tym nie rozmawiać? :P i dopiero z czasem stają się poważniejszym planowaniem, gdy faktycznie zaczynamy myślec o małżeństwie.

Nie wyobrażam sobie wyjść za mąż i nie porozmawiac przed ślubem o wspólnych oczekiwaniach, żeby po ślubie okazało się, że ja chcę mieć 5 dzieci a mąż wcale i dupa (jak co to wcale nie chcę miec 5tki, dla przykładu podałam:)

[bsia]

wspólne snucie planów jest dla mnie bardzo budujące dla związku, nawet gdyby w przyszłości okazało się, że nie było czego planować, bo wszystko się rozpadło. dla niektórych to może być rozczarowujące i starają się tego unikać, ale to już co kto woli. podstawą jednak jest rozmowa nt. tego jakie dana osoba ma plany na przyszłość wobec siebie (ile chciałoby mieć dzieci, jakie poglądy na małżeństwo i takie tam) i zastanowić się czy nie za bardzo odbiegają od naszych planów ;p

[201803290936]

Napisane przez Narrhien

Z takiego myślenia, moim zdaniem, wychodzą późniejsze problemy w związku pod tytułem - "nie pasuje mi w nim milion rzeczy, mamy inne poglądy na świat, nie możemy się dogadać, ale ja go KOCHAM, co robić?" A na pytanie "Czemu w ogóle się z nim związałaś?" jest najczęstsza odpowiedź: "Bo NIE WIEDZIAŁAM, że on ma takie poglądy, bo była faza zauroczenia i nie zwracałam uwagi na takie sprawy" etc...

I tutaj dochodzimy do ŚWIADOMEGO wyboru swojego partnera, który to wybór bardzo ułatwia późniejsze bycie i życie w związku.

Rozmowa o tym, jak ktoś zapatruje się na pewne kwestie nie jest tym samym co planowanie z nim przyszłości. Rozmowa, luźna rozmowa na taki temat nie wymaga przygotowania gruntu, nie wymaga "czasu". Zwyczajnie na pierwszej randce pyta się o wiele rzeczy - czym się zajmuje, jakie ma hobby, co go interesuje - czemu wiec np. nie zapytać czy ma dzieci, a jeśli nie, to czy kiedyś planuje albo czy chciałby kiedyś wziać ślub czy uważa, że śluby to przeżytek i preferuje związki na kocią łapę?
Oczywiście nie nachalnie wypytywać, ale na litość, chyba każda z nas potrafi prowadzić lekką, niezobowiązującą, żartobliwą rozmowę na jakiś temat?

Podejmowanie rozmów na ten temat po jakimś czasie grozi tym, że nawet jeśli partner okaże się dla nas nieodpowiedni, to będziemy przy nim tkwić, bo jesteśmy "zakochane", albo i lepiej, bo "tyle już razem przeszliśmy" czy "jesteśmy parą już tak długo, żal marnować ten czas...". I dupa blada.

Do-kła-dnie.

[33owieczka]

Na pierwszej randce, gdy dopiero się poznajemy i podejmujemy decyzję, czy to ten/ta, nie poruszałabym takich tematów, ale gdy już wiadomo,że on+ona=związek, warto o tym porozmawiać. dośc wcześnie.
Ludzie sa różni- jedni pragną domku z ogródkiem i gromadki dzieci, inni- wolności, podrózowania, zdobywania doświadczeń.... Warto wiedzieć cego oczekuje nasz partner i poinformowac go o swoich, żeby później muki nie było, że panna ciągnie chłopa do slubu i chce dzidziusia, a On własnie planuje wspólną wyprawę na Alaske.
Jednak- rozmowa taka nie powinna wyglądac jak planowanie, a jedynie poznanie nawzajem swoich poglądów. Opowiadania o tym, że ja to bym chciała biała suknię z trenem niesionym przez moje trzy siostry, albo dziecko i to za rok! są przesadzone bo zycie pisze nam różne scenariusze...

[hihi]

Napisane przez martusia205

oczywiście,że powinny,ale w swoim czasie..na początku związki są w fazie zauroczenia sobą,a to za wcześnie..trzeba trochę czasu,by upewnić się,że z tą osobą chcemy dzielić życie i gdy mamy już taką pewność nalezy podjąć kroki..rozmowa,plany..a potem realizacja naszych celów

Mnie natomiast wydaje się, że takie rzeczy należy wiedzieć zanim się będzie rozpatrywało daną osobę, jako potencjalnego partnera, z którym można chcieć spędzić życie, to pozwala uniknąć wielu problemów, nieporozumień i frustracji, dokładnie tak, jak pisze niżej Narrhien, dzięki temu świadomie wybieramy osobę, z którą tworzymy związek i świadomie w ten związek wchodzimy.

Napisane przez Narrhien

Z takiego myślenia, moim zdaniem, wychodzą późniejsze problemy w związku pod tytułem - "nie pasuje mi w nim milion rzeczy, mamy inne poglądy na świat, nie możemy się dogadać, ale ja go KOCHAM, co robić?" A na pytanie "Czemu w ogóle się z nim związałaś?" jest najczęstsza odpowiedź: "Bo NIE WIEDZIAŁAM, że on ma takie poglądy, bo była faza zauroczenia i nie zwracałam uwagi na takie sprawy" etc...

I tutaj dochodzimy do ŚWIADOMEGO wyboru swojego partnera, który to wybór bardzo ułatwia późniejsze bycie i życie w związku.

Rozmowa o tym, jak ktoś zapatruje się na pewne kwestie nie jest tym samym co planowanie z nim przyszłości. Rozmowa, luźna rozmowa na taki temat nie wymaga przygotowania gruntu, nie wymaga "czasu". Zwyczajnie na pierwszej randce pyta się o wiele rzeczy - czym się zajmuje, jakie ma hobby, co go interesuje - czemu wiec np. nie zapytać czy ma dzieci, a jeśli nie, to czy kiedyś planuje albo czy chciałby kiedyś wziać ślub czy uważa, że śluby to przeżytek i preferuje związki na kocią łapę?
Oczywiście nie nachalnie wypytywać, ale na litość, chyba każda z nas potrafi prowadzić lekką, niezobowiązującą, żartobliwą rozmowę na jakiś temat?

Dokładnie!

[Auksencja]

Napisane przez hihi

Mnie natomiast wydaje się, że takie rzeczy należy wiedzieć zanim się będzie rozpatrywało daną osobę, jako potencjalnego partnera, z którym można chcieć spędzić życie, to pozwala uniknąć wielu problemów, nieporozumień i frustracji, dokładnie tak, jak pisze niżej Narrhien, dzięki temu świadomie wybieramy osobę, z którą tworzymy związek i świadomie w ten związek wchodzimy.

Dokładnie!

Zgadzam się. Ja pytałam mojego TŻ na 3 randce o kwestie małżeństwa, dzieci, rolę kobiety w związku. Na kolejnym spotkaniu gadaliśmy o naszych życiowych planach. Spodobało mi się to co usłyszałam i byłam pewna, że chcę Tworzyć z tym mężczyzną poważny związek bez obaw , że po 15 spotkaniu obudzę się z ręką w nocniku i on mi powie, że ślubu brać nie chce, a posiadanie dzieci to już tragedia.

[201803290936]

Napisane przez Auksencja

Zgadzam się. Ja pytałam mojego TŻ na 3 randce o kwestie małżeństwa, dzieci, rolę kobiety w związku. Na kolejnym spotkaniu gadaliśmy o naszych życiowych planach. Spodobało mi się to co usłyszałam i byłam pewna, że chcę Tworzyć z tym mężczyzną poważny związek bez obaw , że po 15 spotkaniu obudzę się z ręką w nocniku i on mi powie, że ślubu brać nie chce, a posiadanie dzieci to już tragedia.

W końcu od tego są randki, aby się o sobie dowiadywać nie tylko pierdołek (jakie by słodkie nie były), nie tylko po to, aby sobie w oczka patrzeć, ale właśnie i po to, aby zdobywać informacje i na poważniejsze tematy.

[dzustam]

Czasami warto posłuchać opowiastek z przeszłości. Sposób przedstawienia danej sytuacji, innych uczestników zdarzeń bardzo dużo mówi o facecie.

Potem na kolejnym spotkaniu można podjąć temat, filozoficznie, radośnie, nie w formie przesłuchania a poglądów na życie...

Bo po kilku porządnych randkach może się okazać, że facet za 3 miesiące wyjeżdża na kontrakt/stypendium czy cokolwiek innego na drugi koniec świata i tak w ogóle, to on nie planuje dłuższych związków, bo nawet nie wie, czy wróci

A dziewczyna już zaczęła przeglądać wielką księgę imion