nie wiem co myśleć - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-02-03, 14:19   #1
veroniqueee
Przyczajenie
 
Avatar veroniqueee
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 15

nie wiem co myśleć


Cześć dziewczyny. Chciałabym opisać swój problem i to co mnie gryzie już od jakiegoś czasu, otóż chodzi o mój związek.

Jestem z moim TŻtem już 3,5 roku i wiadomo, że po takim czasie motylków w brzuchu już nie ma. Niby wszystko jest w porządku patrząc na nas z boku, ale ja już tak mniej więcej od pół roku powoli zaczynam odczuwać takie zmęczenie, i to nie chodzi o rutynę.


Potrzebuję chyba już pewnej stabilizacji. Ale z TŻta strony ja nie widzę żadnych planów co do nas, on o niczym nie mówi, nigdy nie oglądaliśmy wspólnie biżuterii (tzn pierścionków), takie sklepy omija z daleka, on nie zna mojego rozmiaru, tym bardziej gustu, w ogóle go to nie interesuje. Ostatnio kiedy przechodziliśmy koło jakiegoś apartu czy czegoś takiego stwierdził, że to nie fair, że tylko facet kupuje prezent (w sensie pierścionek) na zaręczyny, facet też powinien coś dostać.


Ja rozumiem, że może on nie jest jeszcze gotowy. Ale jakieś już plany można mieć, czy tam jakoś zapewniać dziewczynę że to TA, prawda? Ja nawet w żartach takiego czegoś nie czuje, żadnych drobnych gestów nie ma z jego strony, czy to róża za kilka złotych czy kino raz na miesiąc, no naprawdę wydaje mi się, że nie oczekuję aż tak dużo. Nie jest on typem romantyka więc na coś więcej niż
kocham raz na jakiś czas też nie mam co liczyć. Tym bardziej że ja staram się, jakiś obiad/kolacja dla niego, często coś kombinuję bo obydwoje lubimy eksperymenty w kuchni, sprzątam (oczywiście bez przesady, nie daje z siebie zrobić kury domowej, mamy podział obowiązków) wyciągam czasem na piwo, ubieram się, stroję dla niego, częściej mówię że go kocham... Niestety, to na nic.

Kiedyś dałam mu wyraźnie do zrozumienia, że sprawiłby mi dużą przyjemność gdyby mnie gdzieś zabrał czy kupił kwiatka, ale też nic. Chyba że to ja ustalę, że np. W środę idziemy na pizzę do DaGrasso, to wtedy pójdzie ze mną, ale tak od siebie to nic.


Już nie wiem, nie dam rady do niego dotrzeć. Zwykle on nie widzi żadnego problemu, nie widzi, że np. ja się od niego oddalam (bo tego też już próbowałam), że coś mi jest, coś mi nie pasuje w naszym związku, jest po prostu ślepy. Rozmawiamy, jeśli ja poruszam ten temat. A ten mój monolog zapomina i po dwóch dniach jest to samo.


Część Was pewni powie 'zerwij z nim', 'zostaw go i znajdź lepszego skoro to dla ciebie problem'. No tak, mogłabym go zostawić, ale to nie o to mi chodzi, chcę się dowiedzieć co Wy myślicie, czy gdyby wasi TŻci zachowywali się tak jak mój, czy dla Was byłby to jakiś problem czy nie. A może to ja przesadzam...


Dodam, gdyby ktoś pytał to ja mam 24, TŻ 26 lat.
__________________

I'M STILL WAITING FOR MY SUN TO SHINE

veroniqueee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-03, 14:37   #2
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: nie wiem co myśleć

Cóż, po takim czasie i gdy na dodatek nie jesteście nastolatkami, cóż- ja oczekiwałabym jakiś deklaracji, ustaleń; nie interesowałoby mnie "wieczne chodzenie". Tyle że jestem zwolenniczką tzw. poważnych rozmów i mówienia rzeczy wprost, żadne tak "przechodzimy koło Apartu, niech się domyśli". Mieszkacie razem?
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-03, 14:40   #3
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: nie wiem co myśleć

Cytat:
Napisane przez veroniqueee Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny. Chciałabym opisać swój problem i to co mnie gryzie już od jakiegoś czasu, otóż chodzi o mój związek.

Jestem z moim TŻtem już 3,5 roku i wiadomo, że po takim czasie motylków w brzuchu już nie ma. Niby wszystko jest w porządku patrząc na nas z boku, ale ja już tak mniej więcej od pół roku powoli zaczynam odczuwać takie zmęczenie, i to nie chodzi o rutynę.


Potrzebuję chyba już pewnej stabilizacji. Ale z TŻta strony ja nie widzę żadnych planów co do nas, on o niczym nie mówi, nigdy nie oglądaliśmy wspólnie biżuterii (tzn pierścionków), takie sklepy omija z daleka, on nie zna mojego rozmiaru, tym bardziej gustu, w ogóle go to nie interesuje. Ostatnio kiedy przechodziliśmy koło jakiegoś apartu czy czegoś takiego stwierdził, że to nie fair, że tylko facet kupuje prezent (w sensie pierścionek) na zaręczyny, facet też powinien coś dostać.


Ja rozumiem, że może on nie jest jeszcze gotowy. Ale jakieś już plany można mieć, czy tam jakoś zapewniać dziewczynę że to TA, prawda? Ja nawet w żartach takiego czegoś nie czuje, żadnych drobnych gestów nie ma z jego strony, czy to róża za kilka złotych czy kino raz na miesiąc, no naprawdę wydaje mi się, że nie oczekuję aż tak dużo. Nie jest on typem romantyka więc na coś więcej niż
kocham raz na jakiś czas też nie mam co liczyć. Tym bardziej że ja staram się, jakiś obiad/kolacja dla niego, często coś kombinuję bo obydwoje lubimy eksperymenty w kuchni, sprzątam (oczywiście bez przesady, nie daje z siebie zrobić kury domowej, mamy podział obowiązków) wyciągam czasem na piwo, ubieram się, stroję dla niego, częściej mówię że go kocham... Niestety, to na nic.

Kiedyś dałam mu wyraźnie do zrozumienia, że sprawiłby mi dużą przyjemność gdyby mnie gdzieś zabrał czy kupił kwiatka, ale też nic. Chyba że to ja ustalę, że np. W środę idziemy na pizzę do DaGrasso, to wtedy pójdzie ze mną, ale tak od siebie to nic.


Już nie wiem, nie dam rady do niego dotrzeć. Zwykle on nie widzi żadnego problemu, nie widzi, że np. ja się od niego oddalam (bo tego też już próbowałam), że coś mi jest, coś mi nie pasuje w naszym związku, jest po prostu ślepy. Rozmawiamy, jeśli ja poruszam ten temat. A ten mój monolog zapomina i po dwóch dniach jest to samo.


Część Was pewni powie 'zerwij z nim', 'zostaw go i znajdź lepszego skoro to dla ciebie problem'. No tak, mogłabym go zostawić, ale to nie o to mi chodzi, chcę się dowiedzieć co Wy myślicie, czy gdyby wasi TŻci zachowywali się tak jak mój, czy dla Was byłby to jakiś problem czy nie. A może to ja przesadzam...


Dodam, gdyby ktoś pytał to ja mam 24, TŻ 26 lat.
On jest pragmatykiem... zero romantyczności i spontaniczności + domatora widać trochę + widziały gały co brały (nadal biorą)+ trzymasz to tak 3,5 roku = nie zmienisz go.

Skoro nie przeszkadzało Ci przez 3,5 roku to czemu teraz przeszkadza?

Zaręczyny? Może nie chce się zaręczać dla samych zaręczyn bo to nie ma sensu przecież.. Jak u was z finansami? Może nie chce się zadłużać.. bo wesele i życie potem tanie nie jest (też tak może być - przykład mojego kolegi - skrajny pragmatyzm).
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-03, 14:42   #4
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: nie wiem co myśleć

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
On jest pragmatykiem... zero romantyczności i spontaniczności + domatora widać trochę + widziały gały co brały (nadal biorą)+ trzymasz to tak 3,5 roku = nie zmienisz go.

Skoro nie przeszkadzało Ci przez 3,5 roku to czemu teraz przeszkadza?

Zaręczyny? Może nie chce się zaręczać dla samych zaręczyn bo to nie ma sensu przecież.. Jak u was z finansami? Może nie chce się zadłużać.. bo wesele i życie potem tanie nie jest (też tak może być - przykład mojego kolegi - skrajny pragmatyzm).
- bo nie chce być wieczną dziewczyną, która chodzi z chłopakiem'; bo "chodzenie", gdy ludzie się kochają często przechodzi w bycie ze sobą, także w związku małżeńskim? Może dlatego jej to teraz przeszkadza?
No tak, zapomniałam, że specjalnością polską jest wesele na "cztery kredyty", bo jakże by inaczej.
Życie we dwie osoby razem kosztuje taniej niż w pojedynkę, gdy pracują i zarabiają we dwójkę.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-03, 14:48   #5
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: nie wiem co myśleć

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- bo nie chce być wieczną dziewczyną, która chodzi z chłopakiem'; bo "chodzenie", gdy ludzie się kochają często przechodzi w bycie ze sobą, także w związku małżeńskim? Może dlatego jej to teraz przeszkadza?
No tak, zapomniałam, że specjalnością polską jest wesele na "cztery kredyty", bo jakże by inaczej.
Życie we dwie osoby razem kosztuje taniej niż w pojedynkę, gdy pracują i zarabiają we dwójkę.
Wiem Madańciu OK sprowadźmy moją wypowiedź TYLKO do "nie zmienisz go"
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-03, 14:50   #6
rochelle_
Mów mi Rosia :)
 
Avatar rochelle_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
Dot.: nie wiem co myśleć

Jeśli od początku znajomości tak było, to myślę, że niestety - on już taki jest. A oświadczyć się nie chce, bo:
1) twierdzi, że pierścionek kupi dopiero wtedy, kiedy będzie czuł się pewnie (finansowo również) - bo jak kupuje pierścionek, to chce planować ślub, a nie być po prostu narzeczeństwem (a ty chyba traktujesz zaręczyny jako kolejny etap)
2) zwyczajnie nie chce się aż tak deklarować. Rozmawiałaś kiedyś z nim o tym? Czy chce mieć dzieci (za jakiś czas)? Czy chce być mężem itd... Jesteście ze sobą już 3,5 roku (dla ciebie w każdym razie to jest "już"), zatem zamiast robić podchody "a może się domyśli", sadzasz TŻta i szczerze rozmawiacie o waszych oczekiwaniach.
3) tak miał mój znajomy: czuje się naciskany, czuje w powietrzu ten twój ciężki oddech i aluzje obok każdego sklepu z biżuterią, więc nie oświadczy się, bo mu sapiesz. No tak też można reagować;P

edit.
Tak, życie we dwójkę jest tańsze, ale nie oznacza to, że trzeba od razu się zaręczać

Edytowane przez rochelle_
Czas edycji: 2012-02-03 o 14:53
rochelle_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-03, 14:54   #7
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: nie wiem co myśleć

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
Wiem Madańciu OK sprowadźmy moją wypowiedź TYLKO do "nie zmienisz go"
- no nie zmieni; jednak nauczyć się można nie "niech on się domyśli", komunikowania rzeczy ważnych dla nas wprost;

Cytat:
edit.
Tak, życie we dwójkę jest tańsze, ale nie oznacza to, że trzeba od razu się zaręczać
- tak, zależy, czego kto oczekuje od związku. Mnie chodzenie interesowało do pewnego tylko czasu; wesela mieć nie chciałam, nie moja bajka, ale ślub juz tak; w innym wypadku mieszkanie mnie nie interesowało- no tak miałam; inni pewnie mają onaczej.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2012-02-03 o 14:56
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-02-03, 14:57   #8
Skierka001
Rozeznanie
 
Avatar Skierka001
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 686
Dot.: nie wiem co myśleć

A może on nie widzi potrzeby zmieniania czegokolwiek w waszym związku?
Skoro od samego początku nie był romantykiem i nie mogłas liczyć na kwiatki to musisz to przeżyć i tyle Wspólne oglądanie pierścionków i pytanie o rozmiar wcale nie oznacza, że facet chce spędzić z tobą resztę życia i na odwrót - jeśli facet nie chce o tym gadać, nie oznacza, że nie myśli o tobie poważnie.
Pytałaś go o jego poglądy na małżeństwo? Może on po prostu nie chce brać ślubu? Mieszkacie razem, dobrze się dogadujecie, dzielicie obowiązkami itp. więc może facet uznał, że nic mu więcej do szczęścia nie potrzeba...
Skierka001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-03, 14:59   #9
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: nie wiem co myśleć

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- no nie zmieni; jednak nauczyć się można nie "niech on się domyśli", komunikowania rzeczy ważnych dla nas wprost;

- tak, zależy, czego kto oczekuje od związku. Mnie chodzenie interesowało do pewnego tylko czasu; wesela mieć nie chciałam, nie moja bajka, ale ślub juz tak; w innym wypadku mieszkanie mnie nie interesowało- no tak miałam; inni pewnie mają onaczej.
Tak masz rację Madańciu
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-03, 16:21   #10
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: nie wiem co myśleć

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- bo nie chce być wieczną dziewczyną, która chodzi z chłopakiem'; bo "chodzenie", gdy ludzie się kochają często przechodzi w bycie ze sobą, także w związku małżeńskim? Może dlatego jej to teraz przeszkadza?
No tak, zapomniałam, że specjalnością polską jest wesele na "cztery kredyty", bo jakże by inaczej.
Życie we dwie osoby razem kosztuje taniej niż w pojedynkę, gdy pracują i zarabiają we dwójkę.
Hm, jestem generalnie tego samego zdania, z jednym małym "ale". Jeśli są niezależni finansowo, oboje mają pracę, jeśli stać ich na wspólne mieszkanie (np. wynajęte), a nie na pomieszkiwanie z rodzicami/współlokatorami - wtedy jest czas na oświadczyny. Nie wcześniej.
Cytat:
Napisane przez veroniqueee Pokaż wiadomość

Jestem z moim TŻtem już 3,5 roku i wiadomo, że po takim czasie motylków w brzuchu już nie ma. Niby wszystko jest w porządku patrząc na nas z boku, ale ja już tak mniej więcej od pół roku powoli zaczynam odczuwać takie zmęczenie, i to nie chodzi o rutynę.


Potrzebuję chyba już pewnej stabilizacji.
Zastanów się, czy rzeczywiście potrzebujesz stabilizacji, czy chcesz tylko jakoś zagospodarować pustkę w swoim związku... Ja jestem z facetem już siedem lat, jestem od Ciebie starsza i mimo, że nie zalegalizowaliśmy swojego związku - czuję się w nim bardzo stabilnie i bezpiecznie. A motyle mam nadal, patrzę sobie na niego i myślę: wow, taki piękny!

__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-03, 17:03   #11
veroniqueee
Przyczajenie
 
Avatar veroniqueee
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 15
Dot.: nie wiem co myśleć

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Cóż, po takim czasie i gdy na dodatek nie jesteście nastolatkami, cóż- ja oczekiwałabym jakiś deklaracji, ustaleń; nie interesowałoby mnie "wieczne chodzenie". Tyle że jestem zwolenniczką tzw. poważnych rozmów i mówienia rzeczy wprost, żadne tak "przechodzimy koło Apartu, niech się domyśli". Mieszkacie razem?
Tak, mieszkamy razem.

Ależ ja nie prowadzam go specjalnie koło Apartu! Po prostu przechodziliśmy i ja spojrzałam na wystawę, była akurat jakaś walentynkowa promocja czy coś takiego...


Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
On jest pragmatykiem... zero romantyczności i spontaniczności + domatora widać trochę + widziały gały co brały (nadal biorą)+ trzymasz to tak 3,5 roku = nie zmienisz go.

Skoro nie przeszkadzało Ci przez 3,5 roku to czemu teraz przeszkadza?

Zaręczyny? Może nie chce się zaręczać dla samych zaręczyn bo to nie ma sensu przecież.. Jak u was z finansami? Może nie chce się zadłużać.. bo wesele i życie potem tanie nie jest (też tak może być - przykład mojego kolegi - skrajny pragmatyzm).
No więc po kolei.

To nie jest tak że widziały gały co brały, on nie był taki od początku, wprawdzie kwiatka bez okazji nie dostałam nigdy, ale czy to jakiś spontaniczny wypad na imprezę, na pizzę, czy posiedzieć z kolegami.. Czy nawet dostałam od niego prezent na imieniny, których nie obchodzę, nawet nie wiedziałam, że wtedy miałam, a on wyszukał gdzieś w kalendarzu, sam z siebie. Wtedy przynajmniej widziałam, że się starał.

Tak, ostatnio zaczęło mi to przeszkadzać, bo wydaje mi się że dość długo jesteśmy razem, mieszkamy już trochę ze sobą, znamy się niemalże na wylot a ja widzę, że on sobie coraz bardziej to olewa. Coraz mniej mu trzeba do szczęścia. Po co mu coś więcej, przecież i tak jesteśmy już jak małżeństwo..

Co do finansów.. No cóż, mamy trochę oszczędności na koncie, nie powiem, że nie. Ale to nie o to chodzi, większe wesele czy tam dwudniowe nie wchodzi w ogóle w grę, w tej kwestii znam jego zdanie i wiem, że uważa tak samo jak ja.



Cytat:
Napisane przez rochelle_ Pokaż wiadomość
Jeśli od początku znajomości tak było, to myślę, że niestety - on już taki jest. A oświadczyć się nie chce, bo:
1) twierdzi, że pierścionek kupi dopiero wtedy, kiedy będzie czuł się pewnie (finansowo również) - bo jak kupuje pierścionek, to chce planować ślub, a nie być po prostu narzeczeństwem (a ty chyba traktujesz zaręczyny jako kolejny etap)
2) zwyczajnie nie chce się aż tak deklarować. Rozmawiałaś kiedyś z nim o tym? Czy chce mieć dzieci (za jakiś czas)? Czy chce być mężem itd... Jesteście ze sobą już 3,5 roku (dla ciebie w każdym razie to jest "już"), zatem zamiast robić podchody "a może się domyśli", sadzasz TŻta i szczerze rozmawiacie o waszych oczekiwaniach.
3) tak miał mój znajomy: czuje się naciskany, czuje w powietrzu ten twój ciężki oddech i aluzje obok każdego sklepu z biżuterią, więc nie oświadczy się, bo mu sapiesz. No tak też można reagować;P

edit.
Tak, życie we dwójkę jest tańsze, ale nie oznacza to, że trzeba od razu się zaręczać
2) Chce mieć dzieci, mówił że przed 30tką jeszcze by chciał zostać tatusiem.
__________________

I'M STILL WAITING FOR MY SUN TO SHINE

veroniqueee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-03, 17:09   #12
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: nie wiem co myśleć

No to może on uważa, że skoro mieszkacie ze sobą, żyjecie jak małżeństwo, to po co się ma wysilać? Nie wiem, znam kilka przypadków, kiedy tak właśnie facet rozumował, a panna była "wieczną narzeczoną"? Ty znasz go najlepiej, wiesz, czy coś z tego będzie dalej, czy tym tylko masz się zadowolić. Na pewno rozmowa na temat, jak każde w z was widzi przyszłość przydałaby się wam.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-03, 19:13   #13
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: nie wiem co myśleć

jestescie ze soba tyle czasu, a nie potrafisz zaczac z nim normalnej rozmowy o wasej przyszlosci?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-03, 19:51   #14
veroniqueee
Przyczajenie
 
Avatar veroniqueee
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 15
Dot.: nie wiem co myśleć

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
jestescie ze soba tyle czasu, a nie potrafisz zaczac z nim normalnej rozmowy o wasej przyszlosci?
Owszem, potrafię, rozmawialiśmy o przyszłości, o tym gdzie byśmy chcieli mieszkać, luźne słowa o ślubie padły, tzn jak sobie go wyobrażamy itp, o dzieciach nawet (wtedy się dowiedziałam, że chciałby przed 30tką mieć). To było już dawno temu. Ale tematu zaręczyn przecież nie zacznę, ponieważ nie chcę, żeby w jakikolwiek sposób czuł ten nacisk z mojej strony.
__________________

I'M STILL WAITING FOR MY SUN TO SHINE

veroniqueee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:37.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.