|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 49
|
O poczuciu własnej wartości i zangażowaniu w związku
Cześć Dziewczyny
,Chciałam prosić o radę i o komentarz do moich wątpliwości, może któraś była w podobnej sytuacji. Pierwsza rzecz to jak pracujecie nad poczuciem własnej wartosci? Nie wiem czemu ale ja z normalnej dziewczyny zrobiłam się bardzo zakompleksiona,staram się to zmienić ale to jakaś bariera psychiczna.Chodzę do psychologa,niechcę go zmieniać według mnie jest bardzo w porządku , tylko ja nie potrafię jakoś się zmienić. Codziennie powtarzam sobie o swojej atrykcyjności i pewności siebie ale nic z tego,ciągle się zamykam w sobie jakoś. Nie chcę tu się przechwalać ale widzę zaintersowanie sobą u płci przeciwnej jednak nawet to nie skłoni mnie do myślenia o sobie lepiej.Wiem że 'ranie" tym mojego chłopak bo zadręczam go tysiącem pytań odnośnie a to wierności w związku a to czy mu się podobam itp. Wiem to idiotyczne ,powoli staje sie bluszczem choć tego nie chcę:/ studiuję,mam przyjaciolke,kolezanki na uczelni a ciagle boje sie ze on mnie zdradzi , mam nawet troche obsesje.Moze to przez jedną sytuację,która była dla mnie szokiem bo raz spotkał się z dziewczyną która probwala go pocałowac.Nie powiedzial mi o tym,dowiedzialam sie z sms ( zrobilam chamska rzecz,pierwszy i ostatni raz dobralam mu sie do telefonu bo go nie bylo a telefon dzwonil kilakrotnie). wyjsnilismy juz ta sprawę ,on niestety taki jest że lubi spotykać sie z ludzmi i jak ona napisała to nawet nie pomyślal ze moze byc w tym coś zlego . Ona opowiadała mu o swoim chlopaku bo byla wtedy w zwiazku , potem zaczeła z nim flirtować i on przestał odpisywac.Opisałam to najkrocej jak umiałam,ta sprawa była najpoważniejszym "problemem" w naszym związku i choć ja wyjaśnilismy chyba przez to mam jakąś traumę ze ciągle się boje,choć chłopak ciągle mnie zapewnia że nie mam już czego i faktycznie tak jest , tylko ja nie umiem przestać o tym myśleć... A drugie pytanie : czy wasi partnerzy bedac w dłuższym związku ciągle się dla was tak samo starają.Mieszkam z chłopakiem od około roku , jesteśmy razem 2 lata i wydaje mi się że on zamało się stara i że może mu nie zależy.On zaprzecza,mówi ze tak nie jest.Fakt czasem wychodzimy razem i siedzimy ze sobą dość sporo ale ja bym chciała częściej konkretniej spędzać z nim czas we dwoje chociażby na spacerze, a nie np ja coś czytam a on gra ( ale niby siedzimy razem Proszę o opinie i brak chamskich komentarzy, pozdrawiam
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: O poczuciu własnej wartości i zangażowaniu w związku
Dla mnie lata temu jak objawienie było uświadomienie sobie, ze ZAWSZE będą dziewczyny/kobiety ode mnie: ładniejsze, szczuplejsze, mądrzejsze; no będą. I albo to zaakceptuję, albo zadręczę się, porównując z innymi. I wiem, że mój mąż wybrał mnie, bo jestem taka , a nie inna. I zarówno mi z nim, jak i jemu ze mną jest po prostu dobrze ze sobą.
A najgorszą rzeczą jest porównywanie swojego wyglądu; noedawno rozwiodła się moja koleżanka z pracy: kobieta piękna, super, po prostu super zgrabna, dobra i miła; i to nie ona zadecydowała o rozwodzie- dlatego tym bardziej wiem, ze sukces związku nie w wyglądzie leży, chociaż to oczywiste, że druga strona musi się nam podobać. |
|
|
|
|
#3 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
|
Dot.: O poczuciu własnej wartości i zangażowaniu w związku
Cytat:
Zastanów się nad tym, zanim będziesz mu truła o zaangażowaniu. Wiesz, co najlepiej podnosi samoocenę? Nie wieczne komplementy chłopaka, tylko własny wysiłek włożony w siebie, w to by lepiej wyglądać, być lepszym człowiekiem, dostać awans itd itp.
__________________
Twoja... Leczę się z egoizmu. |
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 631
|
Dot.: O poczuciu własnej wartości i zangażowaniu w związku
Cytat:
i (jak dla mnie) ta niemoc i zazdrość jest najgorsza.do autorki: dlaczego uważasz, że przestał się starać? mówiłaś mu jak chciałabyś spędzać czas? jak Ty starasz się dla Waszego związku? |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: O poczuciu własnej wartości i zangażowaniu w związku
psycholog
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: O poczuciu własnej wartości i zangażowaniu w związku
- ale o to chodzi, ze w normalnym związku tak jest przecież; facet zdecydował się na bycie z taką , a nie inną kobietą, więc jaki sens jest się zadręczać, że jakaś tam dziewczyna jest piękniejsza? No jest i co z tego? Na tym akurat nikt jeszcze trwałego szczęścia nie zbudował.
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: O poczuciu własnej wartości i zangażowaniu w związku
Gdzie? <rozgląda się>
radzisz się kryć autorce, bo psycholog idzie, czy tam się udać, bo tego potrzebuje?
__________________
|
|
|
|
|
#8 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 631
|
Dot.: O poczuciu własnej wartości i zangażowaniu w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#9 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: O poczuciu własnej wartości i zangażowaniu w związku
__________________
http://pustamiska.pl/ JESTEŚ PIĘKNIEJSZA NIŻ CI SIĘ WYDAJE-klik to słowo(nie "te słowo") bynajmniej=wcale, w ogóle |
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 110
|
Dot.: O poczuciu własnej wartości i zangażowaniu w związku
ja mam podobnie :/ jestem strasznie zazdrosna itd. zawsze wydaje mi się, że jak puszczę gdzieś faceta samego to on trafi na ładniejszą i fajniejszą ode mnie i odejdzie.. :/
|
|
|
|
|
#11 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: O poczuciu własnej wartości i zangażowaniu w związku
Cytat:
zreszta Ty każdego też przez pryzmat wyglądu oceniasz? |
|
|
|
|
|
#12 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 631
|
Dot.: O poczuciu własnej wartości i zangażowaniu w związku
Cytat:
takie ostatnio odnoszę wrażenie, że te tzw. "laski", mają w życiu łatwiej, a te brzydsze są spychane na margines społeczny. |
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
|
Dot.: O poczuciu własnej wartości i zangażowaniu w związku
Cytat:
. Warto zachować ten złoty środek, naprawdę.Też jest wiele kobiet piękniejszych ode mnie, ale wiem, że partner (może) rzuci okiem, ale to ja jestem Jego ukochaną i na żadną inną by mnie nie wymienił. Kiedyś faktycznie byłam zazdrośnicą i bałam się, że ładniejsza dziewczyna może być dla mnie zagrożeniem, ale potem zbudowałam jak sądzę zdrowe poczucie wartości swojej i dlatego nie obawiam się tego. Gdyby wymienił mnie na inną kobietę, to nie ma dla mnie znaczenia czy byłaby ładniejsza, czy miała fajniejsze nogi, po prostu On byłby skreślony i myślę, że moja samoocena nie podupadłaby na tym. Edytowane przez Candy_lips Czas edycji: 2011-09-28 o 00:15 |
|
|
|
|
|
#14 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 49
|
Dot.: O poczuciu własnej wartości i zangażowaniu w związku
Dziekuję za wypowiedzi
![]() Mówiłam jak chcę spędzać czas tzn nie chodziło mi tu o nic specjalnego bo mi się nudzi tylko o takie wspólne robienie czegoś we dwoje chociażby spacer. Ale tłumaczył że nie ma siły i to w sumie prawda bo pracował cięzko przez kilka dni. Tylko kiedyś chodziliśmy do kina , na gokarty itp a teraz częsciej jestesmy w domu z racji tego ze mamy wspolny. Jest mi szkoda że moge go zadreczac nie potrzebnie,a nie mogę się powstrzymać i czegoś nie gadać. Ale macie racje muszę sama pracować nad sobą dalej żeby samej mieć z tego satysfakcję, wiedzieć że jak się rozstaniemy to moj szacunek do samej siebie pozostanie niezmienny. Jeszcze raz dzieki dzieczyny,czasem warto się wygadać i zobaczyć jak inni reaguja na nasze problemy
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:38.



,


i (jak dla mnie) ta niemoc i zazdrość jest najgorsza.
radzisz się kryć autorce, bo psycholog idzie, czy tam się udać, bo tego potrzebuje?








