Nieinwazyjna chirurgia czyli sposób na kasę

[thinker]

Witam wszystkich

To mój pierwszy post i generalnie nie planowałem udzielać się na tym forum ale ponieważ w ostatnim okresie spędziłem kilkaset godzin na zgłębianiu tajników nowoczesnych zabiegów chirurgi plastycznej dotyczących odmładzaniu twarzy i postanowiłem podzielić się uzyskaną wiedzą z osobami które trafiają na to forum i często szukają rzetelnych informacji a zamiast to trafiają na morze reklam i szemranego marketingu uprawianego w większości pewnie przez pozycjonerów stron www różnych klinik i chirurgów.

Poszukując rozwiązań własnych problemów przewertowałem multum anglojęzycznych forów oraz publikacji zachodnich chirurgów. Wnioski oparłem w głównej mierze na wiarygodnych (według mnie) opiniach pacjentów i niektórych chirurgów. Polskie fora szybko porzuciłem ponieważ są kompletnie niewiarygodne. Tekst bardzo ogólnikowy ale nie ma on na celu nikogo do niczego przekonywać a jedynie dać do myślenia osobom które czasami zbyt łatwo wierzą w marketingowy bełkot.

A więc...

1)
Nieinwazyjne zabiegi chirurgiczne, nowoczesne, bezpieczne itd... - największy kit jaki tylko można wcisnąć, ale po kolei:

- NIE ISTNIEJĄ NIEINWAZYJNE ZABIEGI CHIRURGICZNE,

wszelkie teksty w stylu "okres leczenia to 7 dni i można wrócić do pracy" to czyste bzdury. Każdy zabieg chirurgiczny to duża ingerencja w organizm i tkanki i okres regeneracji wynosi zawsze MINIMUM kilka miesięcy a pełna sprawność (przy udanym zabiegu) uzyskiwana jest po 1 roku lub nawet kilku latach u wielu pacjentów.

Do takich zabiegów "nieinwazyjnych" należą:
silhouette lift, nici serdeva, wszelkiego rodzaju inne nici oraz urządzenia endotine oraz różne midface lifty (cheek lift-y),

Według opinii pacjentów i czołowych chirurgów którzy się w takie zabawy nie bawią to zabiegi których trwałość wynosi 1-3 lata a okres rekonwalescencji 6-12 miesięcy (czasami dłużej) więc paradoksalnie możemy dalej odczuwać dyskomfort i problemy dłużej niż będzie trwał sam efekt operacji. A dodatkowo pozostaniemy z bliznami i różnymi elementami obcymi jak śrubki, szwy itp w twarzy na całe życie.

2)
Inny bardzo popularny dzisiaj "nieinwazyjny" zabieg który chcę opisać osobno bo się nim bardzo interesowałem to:
PRZESZCZEP TKANKI TŁUSZCZOWEJ (fat transfer, fat grafting, micro fat injection itp)

Zabieg jest polecany przez zatrważającą ilość chirurgów na świecie i w Polsce. Reklamowany jako super bezpieczny, w dłuższym okresie (przy kilku powtórzeniach) trwały, regenerujący skórę i odmładzający w sposób naturalny. Co ciekawe opinie pacjentów dotyczące tego zabiegu są dokładnie przeciwne.

Jest to zabieg jak najbardziej inwazyjny czyli minimum 2 tygodnie trzeba spędzić w domu bo wygląda się jak po walce bokserskiej a potem dyskomfort i opuchlizna utrzymuje się jeszcze przez wiele tygodni/nawet miesięcy u niektórych.
Ale to nic, całe sedno polega na tym że zabieg bardzo, bardzo często powoduje trwałe oszpecenie twarzy w postaci nierówności i dużych, twardych grud na twarzy z którymi walka może trwać wiele lat i skończyć się na stole chirurgicznym i ich wycinaniu przy pomocy skalpela. Ci którzy unikną tego problemu przeważnie też nie nacieszą się zbyt długo bo ich tłuszcz wchłonie się w całości lub prawie w całości w ciągu 3-6 miesięcy. Oczywiście wchłania się on nierówno. Dalej ci nieliczni pacjenci którzy są zadowoleni z zabiegu w ciągu pierwszego roku, dwóch, trzech lat - w ich przypadku często grudy pojawiają się nawet wiele lat po zabiegu, w ramach tzw. efektu topniejącego śniegu czyli zmniejszaniu się naszej naturalnej tkanki tłuszczowej.

Oczywiście chirurdzy znajdują wytłumaczenie na ten stan rzeczy - wszystko zależy od odpowiedniej techniki poboru, obróbki i wstrzykiwania ale fakt pozostaje faktem że wszyscy czołowi chirurdzy którzy się chełpią że mają idealną technikę ( jak Coleman czy Lam i wiele, wiele innych) mają także olbrzymią ilość niezadowolonych i oszpeconych pacjentów. Zresztą grudki są podawane jako możliwy efekt uboczny przeszczepu tylko że lekarze wmawiają pacjentom że jest to efekt bardzo rzadko występujący.

Ciekawa opinia jednego z chirurgów do którego dotarłem mówi że przeszczep tkanki tłuszczowej jest bardzo nieefektywny i ryzykowny z prostego powodu - komórki tłuszczowe są bardzo delikatne i nawet najbardziej delikatna i wprawna ręka chirurga nie zmieni faktu że większość tłuszczu która jest przeszczepiana jest po prostu martwa. A martwa tkanka nie ożyje i będzie tworzyć grudy a im większy ilościowo przeszczep tłuszczu tym bardziej może oszpecić.

Natomiast co do komórek macierzystych i ich wpływu na przeszczep i regenerację skóry to jest to ciągle przedmiot badań naukowców w laboratoriach i co najwyżej przyszłość medycyny ale na pewno nie teraźniejszość chociaż coraz większość chirurgów już teraz wypisuje bzdury że ich przeszczepy są bardziej bogate w komórki macierzyste i dzięki temu cały tłuszcz żyje i pozostaje na stałe.

Ja się wyleczyłem z przeszczepu tłuszczu, a każdemu z Was polecam poświecić trochę czasu i przewertować trochę opinii i poczytać historię zrozpaczonych osób którzy poddali się temu zabiegowi. Ale nie w polskim necie bo tu sama reklama.

3)
Niestety wszystko wskazuje na to że nic specjalnego się w chirurgi plastycznej nie zmieniło w przeciągu ostatnich 10-20 lat, jedynie powstała cała masa ryzykownych i nieefektywnych zabiegów. Dlaczego powstały takie zabiegi - ponieważ są stosunkowo proste, wygodne dla chirurgów, trwają krótko i można zbić na nich majątek.

Zmieniła się co prawda koncepcja odmładzania czyli chirurdzy doszli do wniosku że podstawa starzenia to utrata objętości twarzy a więc by ją odmłodzić należy tą objętość przywrócić, jednak metod by to uczynić brak, zostają tylko wypełniacze czasowe jak kwas hialuronowy itp.

Jedyne efektywne zabiegi to face-liftingi i ich różne odmiany jak np. MACS lift. Odmian jest masa ile chirurgów. Jednak są to zabiegi przeznaczone dla osób bardziej dojrzałych wiekiem, zdecydowanie odradzane osobom młodszym w wieku 30-40 lat ponieważ w ich przypadku efekty będą niewielkie a blizny z powodu młodszej i elastycznej skóry mogą być bardzo widoczne, trudne do zagojenia i po prostu szpecące.

4)
Na koniec kilka opinii o wypełniaczach:

KWAS HIALURONOWY
Aktualnie najbardziej polecany przez ludzi, ze względu na jego odwracalność i bezpieczeństwo i raczej brak skutków ubocznych w postaci zmian skórnych i itp. Aczkolwiek wiele osób przestrzega przed używaniem wypełniaczy (wszystkich) na okolice oczu.

SCULPTRA
Posiada zdecydowanie najwięcej negatywnych opinii ze wszystkich wypełniaczy, chociaż to taki nie do końca wypełniacz. Pierwotnie został zaprojektowany by przywracać objętość twarzy pacjentom HIV+. Trafiają się opinie pozytywne, jednak często wspominane są liczne problemy ze skórą w efekcie stosowania sculptry. Głównie grudki, zgrubienia, czasami alergie. Również sporo pacjentów nie widzi żadnych efektów terapii pomimo licznych, regularnych zabiegów.

RADIESSE
Bardzo polecany przez chirurgów do wypełniania policzków, podobno bardziej efektywny w tym celu w sensie mniej preparatu a lepszy efekt. Dużo zadowolonych osób, ogólnie w USA bardzo popularny, jednak również problemem są zdarzające się grudki. Inny problem to preparat ze względu na duża gęstość czasami odczuwany jest jako cement przez pacjentów. Okres działania pomimo zapewnień że wynosi 2 lata to według opinii nie trwa on dłużej od kwasu typu voluma czy subq czyli 6-12 miesięcy.

ILE STRZYKAWEK
To też jest ciekawa sprawa. Wolumetryzacja twarzy faktycznie działa i według opinii można faktycznie uzyskać rewelacyjny efekt liftingu (oczywiście u osób młodszych) wypełniając policzki i podnosząc bruzdy i lekko chomiczki (w efekcie wypełnienia policzków) jednak często by uzyskać taki efekt trzeba dużo preparatu, znalazłem opinie lekarzy którzy czasami wykorzystują nawet osiem strzykawek na jeden policzek!!! Dlatego nie ma co liczyć że jedna strzykawka na policzek przyniesie spektakularny efekt a niestety taka jedna strzykaweczka to ok. 2tyś więc nie jest to tani biznes, czasami lepiej po prostu zafundować sobie implant policzka choć to już typowy, inwazyjny zabieg chirurgiczny.


WNIOSKI
Unikajcie wszelkich nowości, weekendowych face-liftów i innych marketingowych bzdur, jeden chirurg bardzo ładnie napisał w swojej publikacji - jeśli zabieg ma swoją marketingową i chwytliwą nazwę to należy go unikać! Tak samo jeśli mamy jakiś unikatowy zabieg stosowany tylko przez jednego czy kilku chirurgów (np. nici serdeva) to również możemy się domyślić że jest to farmazon bo gdyby był skuteczny to szybko by się przyjął w świecie poważnej chirurgi.

Zanim postanowisz wykonać na sobie jakiś zabieg pamiętaj że nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej (niestety).

Pamiętaj że nawet najlepszy chirurg popełnia błędy dlatego musisz liczyć się z koniecznością powtórnego zabiegu i poniesienia kolejnych kosztów. Nie idź na żywioł wykonując zabieg za wszystkie swoje oszczędności.

KONIEC
To tak pokrótce... Moim celem jest głównie zwrócenie uwagi na to że tak jak i na drodze tak i w przypadku chirurgów musimy stosować metodę ograniczonego zaufania i zawsze szukać opinii innych ludzi, i najlepiej szukać opinii negatywnych bo pozytywne często są po prostu elementem marketingu. Najlepszą opinią dla zabiegu jest po prostu brak lub mała ilość opinii negatywnych. Niestety pozostają tylko zagraniczne portale i fora ponieważ w polskim internecie rządzą na razie pozycjonerzy i marketingowcy.

Jak ktoś chciałby coś dodać to zapraszam.

Pozdrawiam